Podrywa dziewczyny i obserwuje moją reakcję - Netkobiety.pl

Nieważne po co, ważne że robi. Toksyk manipulator, egoista, niedowartościowany. A to pewnie nie jedno co robi zle i inaczej. Facet jak z koziej dupy trąba. Dziękuje, dobranoc.

Ja odpowiem jako doświadczona osoba..

Takie zachowanie świadczy o tym że facet po pierwsze chce się dowartościować, niestety twoim kosztem, w dodatku przyjemne dla niego jest  pokazywanie przy Tobie jaki to on nie jest fajny i pociągający dla innych. Nam-kobietom milutko się robi jak ktoś , nawet (a zwłaszcza) w obecności partnera , mówi nam miłe słowa.. Widać on też tak ma, tyle że nie zna umiaru w takim zachowaniu - nieładnie.

Jest to ewidentna oznaka niedojrzałości emocjonalnej, dobrze zapytał przedmówca - ile macie lat?

Jak się wkurzysz na maksa to odwróć role i pograj se z nim w identyczny sposób, choćbyś miała w tym celu namówić znajomego chłopaka, ale pewnie skończyło by się na pięściach..

jak długo jesteście razem?
Proponuje powiedzieć wprost ,że masz dość Jego zachowania. Po co udajesz ,że Cię to nie rusza?

Pytacie po ile mamy lat. Ja mam 36, a on 40 lat
Nie jesteśmy nastolatkami.
Mój problem jest znacznie bardziej złożony. Ukrywamy nasz związek.
Nikt po za nami nie ma pojęcia co nas łączy. Wszyscy wiedzą tylko, że jest moim bardzo dobrym kolegą.

On nie jest wolny

Ja jestem po rozwodzie, więc jestem wolna. A on nigdy nie był żonaty, ale nie jest wolny.
To nie on był przyczyną mojego rozwodu. Miałam męża alkoholika.
Byłam już wtedy poraniona, myślałam, że znalazłam oparcie, przyjaciela, ale chyba znów źle ulokowałam swoje uczucia.

Wiadomość o Waszym wieku lekko mną muszę przyznać , wstrząsnęła.
Nieprawdopodobnym wydaje się być fakt że 40-letni facet jest tak niedowartościowany i wpatrzony w siebie, że z premedytacją krzywdzi bliską sobie osobę - mam na myśli Ciebie!

Niedorosły, niedojrzały,zazdrosny narcystyczny ignorant - rozwiodłaś się z alkoholikiem, a wpędzasz się w związek równie patologiczny, bo terror -( a to co się dzieje u Was teraz, to tylko przedsmak tego co będzie potem), więc terror jest zawsze szkodliwy, a ten koleś wygląda na takiego co lubi jak jego jest na górze.

ZAKOŃCZYŁABYM TEN UKŁAD!!

Muszę zebrać siły i zakończyć to.
Nie chce już przez niego, przez jego zachowanie, płakać w ukryciu.

Ja to wszystko rozumie, ale... to tak boli...
Mam jakiegoś pecha, czy co?

Żeby tak jeszcze można było rozkazać sercu.

Nie ma innej. Jednak mam wrażenie, że chciałby mieć jak to się określa marynarzy: dziewczyna w każdym porcie.
Czasem nie wiem, czy on przede mną gra... a może to jest rzeczywistość. Trzeba z tym skończyć.
Gdy z nim rozmawiałam o dziewczynie, która strasznie mu się narzuca (pisze do niego 15 - 20 smsów dziennie). Zapytałam go, czy chce z nią być, kategorycznie powiedział, że nie wchodzi to w grę
Pytałam dalej: to po co z nią piszesz? Odpowiedział, że to nie on pisze, tylko ona.
Zapytałam po raz kolejny: Czy poszedłbyś z nią do łóżka. To się zawahał i odparł tylko: bardzo bym nie chciał.
Czyli tego nie wyklucza :-( Zareagowałam od razu: tu idź do niej, a mnie zostaw w spokoju.
Później się tłumaczył, że jak długo jest sam, nachodzą go różne myśli. Chcesz bym mówił szczerze, to ci powiedziałem. Czasem przychodzi taki moment, że nie jesteś w spanie się oprzeć. Do tej pory nigdy tego nie zrobiłem.

....najpierw mąż alkoholik, następny niedowartościowany i manipulator...on gra dalej na twojej niepewności..odkrył, że twoja złość daje mu władzę i możliwość kontroli, przynajmniej na krótką metę....nie sądzę, żeby tłumaczenie przyniosło rezultaty, jeśli w kontakcie z nim tracisz choć delikatnie poczucie godności, przestajesz czuć się dobrze, a ten kontakt pozbawia cię energii? ..jemu chodzi o to aby dowartościować się samemu obniżając samopoczucie tobie np. w związku..gdyby ludzie zaczęli najpierw kochać siebie ...uświadomienie sobie własnej siły i własnej wartości pomaga w odnalezieniu się w relacjach z takimi typami....

Nie jest wolny, to fakt. :-(
Bo to duchowny

Jeszcze lepiej o nim swiadczy.

Wez babo sie rozpedz sciana sama cie znajdzie , masz 36 lat a podejscie nastolatki.

Wiem o tym, że nie mam przyszłości.
Przez ostatnich klika lat jest moim najlepszym przyjacielem.
"Fizyczność" połączyła nas tylko dwa razy i to już dawno temu, minął od tego czasu prawie rok.
Ustaliliśmy, że będziemy tylko przyjaciółmi i tak jest, ale wtedy zaczęło się to jego głupie zachowanie.
Wiem, że nie ma nikogo! Ja tez nie mam nikogo. Jak mam problem to dzwonie do niego. Jest dla mnie bardzo ważny. Boje sie zerwać z nim kontakt, bo mimo iż mam wielu znajomych, zostanę sama.
Czasem myślę, że chce wzbudzić we mnie zazdrość, by tamto, co kiedyś nas łączyło wróciło.
Jest mi bliski, ale to nie jest miłość, to raczej... nie wiem... przywiązanie... oparcie.
W każdym razie wiem, że mogę na niego liczyć.

Tak w ogóle to on nie jest księdzem.
Jest w zakonie bratem, czyli nie może np. odprawiać Mszy św., czy słuchać spowiedzi.

no to barrrdzo zmienia postać rzeczy????,bo nie wiem czy wiesz ,ze
,,ksiadz moze raz,a ze nie wie kiedy to caly czas,,....

Alcybiadesie?
Co z tym trolem?
Możesz wytłumaczyć?

.....nie wolno się z nimi bawić, są destrukcyjne dla siebie i otoczenia..
powodzenia