On ma żonę - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 43 ]

Temat: On ma żonę

Hej,

Od 9 miesięcy spotykam się z żonatym facetem. Tak, wiem, że źle robię ale bardzo mi na nim zależy i czuję, że on jest moją bratnią duszą, uwielbiam z nim spędzać czas. Powiedzał, że nie może się rozwieść ze względu na dziecko. Ma 1.5 letnią córkę. Czasami szkoda mi jego żony jak o niej pomyśle, ale potem zawsze myślę o spędzonym z nim czasie i znowu sie spotykamy. Dużo razy próbowaliśmy przerwać to co robimy, bo obydwoje zdajemy sobie z tego sprawę że to złe, ale potem znowu zaczynają sie smsy, które prowadzą do spotkania. Takie błędno koło i żadne z nas nie umie podjąć tej decyzji, żeby definitywnie to skończyć. Wiem, że gdybyśmy poznali się zanim się ożenił to bylibyśmy teraz razem i byłoby nam ze sobą dobrze...Myślenie tak bardzo boli bo wiem, że to się nigdy nie wydarzy...i w pewnym sensie czuję, że spotykanie się z nim blokuje mnie przed poznaniem kogoś nowego, z kim mogłabym mieć przyszłość. Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez niego...On jest moim najlepszym przyjacielem...Nie wiem co robić...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: On ma żonę

Czego oczekujesz pisząc tutaj? Spotykanie się z żonatym mężczyzną jest moralnie złe i o tym wiesz. Dodatkowo wiesz również że rodziny nie zostawi - więc nie dość że postępujesz niemoralnie to krzywdzisz samą siebie i nie dajesz sobie szansy na zbudowanie normalnego związku z kimś innym.

3

Odp: On ma żonę

Zdajesz sobie sprawę że postępujesz źle???On ma żonę i córkę!!!

Rozbijasz rodzinę i krzywdzisz dziecko. Nie licz na słowa otuchy, bo ich nie dostaniesz.

4

Odp: On ma żonę

Nie liczę na słowa otuchy, nie wiem czego oczekiwałam pisząc tutaj...

5

Odp: On ma żonę
mardzialena napisał/a:

...Nie wiem co robić...

zjedz snicersa, głodna nie jesteś sobą.

6

Odp: On ma żonę

haha jadłam dzisiaj i nie pomógł smile

7

Odp: On ma żonę
mardzialena napisał/a:

...Myślenie tak bardzo boli...

Właśnie widzę...

8

Odp: On ma żonę

Tja, kolejne dwie odnalezione bratnie dusze, którym w zjednoczeniu przeszkadza nieszczęsna żona...

http://img.sadistic.pl/pics/e65784351f59.jpg

9 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2014-10-02 22:58:10)

Odp: On ma żonę

Hihi


Z tymi bratnimi duszami to jest niezłe pomieszanie w definicji. Cała koncepcja polega na tym, że jest ich wiele i 3/4 z nich wcale nie musi prowadzić do relacji o zabarwieniu romantycznym. W większości chodzi o wymianę doświadczeń i przejście na wyższy poziom - żeby się wzajemnie wspierać w stawaniu się lepsza wersją siebie.

W przypadku, kiedy "bratnią duszą" jest czyjś mąż, mamy bardziej do czynienia z relacją karmiczną niż jakimś wzniosłym wspólnym celem.
Karma, jak wiadomo, jest do przerobienia. Przy czym "przerobić" nie musi i zwykle nie oznacza 'konsumpcji' relacji w klasycznym tego sensie  wink

10

Odp: On ma żonę

No właśnie, wcale nie jest powiedziane, że gdyby nie żona, to byliby razem smile Pewnie... No, ale niektórym widać lepiej tak sobie wmawiać, że to ktoś lub coś sprzysięgło się przeciw nim, a nie, że po prostu rzeczony facet nie chce z nimi relacji o jakiej marzą. On jest wiadomo - bydlakiem, ale sam cieszy się pewnie, że tu ma żonę, a tu kochankę, więcej filozofii tu raczej nie ma. Sam Ci autorko powiedział przecież, że żony nie zostawi, więc sama widzisz, raczej nie jesteś jego tą wielką miłością, a śmiem wątpić, że jest z nią tylko dla dziecka. Po prostu jest mu tak egoistycznie wygodnie, jest z nią, a z Tobą w związku być nie zamierza wink Teraz albo dalej w tym tkwisz albo zrywasz relację z nim. Nikt Ci nie da przepisu jak go rozkochać, by chciał z Tobą być, bo skoro nadal się to nie stało, to raczej nie stanie. Zwłaszcza, że ta historia jest taka typowa i sama też zadaj sobie pytanie czy chciałabyś być z kimś takim jak on, kto jedną kobietę mami pięknymi słówkami, zdradza z nią żonę, a żonę po prostu perfidnie okłamuje w ten sposób.

11

Odp: On ma żonę

A niby jak się poznałaś z żonatym facetem, bo ja dosyć sceptycznie podchodzę do takich historyjek smile Wierzyć się nie chce, że takie dwa okrutne, egoistyczne pajace mogłyby się zejść, ale cóż...

12

Odp: On ma żonę
Elle88 napisał/a:

wcale nie musi prowadzić do relacji o zabarwieniu romantycznym. W większości chodzi o wymianę doświadczeń

Prędzej o wymianę płynów ustrojowych...
Temat jest prosty: piszesz Autorko, że nie wiesz po co piszesz...
Gu wno prawda, wiesz: chcesz usłyszeć, że może on jednak kiedyś będzie z Tobą i takie tam sratatata.
Nie, nie będzie.Nie dlatego, że ma żonę, bo to jest w pełni uleczalne.Ale dlatego, że ma kobietę z którą chce być na stałe; gdyby nie chciał to by
a) odszedł
b) nie robił jej dziecka

To ona jest namber łan, a Ty jesteś dodatkiem; wedle uznania romantyczną odskocznią albo dupą do ruxxnia - do wyboru.
Ja tam w moralne oceny się nie wdaję- rób co chcesz jak Ci wygodnie, tylko miej świadomość swojej roli.

13

Odp: On ma żonę

Osobiście brzydzi mnie taka postawa, jak Twoja, Autorko.
Argumenty typu ''nie mogę przestać się z nim widywać, to silniejsze ode mnie'' to przeogromna bzdura.
TY kierujesz swoim życiem, możesz przestać w każdej chwili. Ale nie chcesz. I o to się rozbija wszystko.

Jesteś po prostu osobą zdemoralizowaną, branie się za zajętych facetów/zajęte kobiety to zwyczajna patologia. Każdy człowiek, który ma odrobinę moralności wie, że tego się nie robi.

To się za jakiś czas na Tobie odbije, może i dobrze. Nauczka będzie bolała, ale więcej tego nie zrobisz.

14

Odp: On ma żonę

Autorko, nie rozwalaj tej rodziny. On już wybrał kobietę swojego życia. Ty nią nie jesteś. Krzywdzisz jego rodzinę, ale również siebie. Odciąć się natychmiastowo od niego to jedyne wyjście.

15

Odp: On ma żonę

Dziwie sie, ze wybierasz faceta, ktory w tak krotkim czasie zdradza zone. Dla ciebie to bardzo "ciekawa" perspektywa. Taki facet nie jest warty nawet "kopniecia noga" a co dopiero mysleniem o przyszlosci.

16

Odp: On ma żonę

,,Wiem, że gdybyśmy poznali się zanim się ożenił to bylibyśmy teraz razem i byłoby nam ze sobą dobrze...,,
BZDURA

17

Odp: On ma żonę
Figazmakiem napisał/a:

Autorko, nie rozwalaj tej rodziny. On już wybrał kobietę swojego życia. Ty nią nie jesteś. Krzywdzisz jego rodzinę, ale również siebie. Odciąć się natychmiastowo od niego to jedyne wyjście.

Autorka nie rozwała tej rodziny, to ten chłopczyk ją rozwala. A autorka jest naiwna i egoistyczna. Wierzy, że on odejdzie od żony, która wita go codziennie uśmiechem, podaje obiadek i pierze co trzeba. Life is brutal. Właściwie są siebie warci...

18

Odp: On ma żonę
mardzialena napisał/a:

Wiem, że gdybyśmy poznali się zanim się ożenił to bylibyśmy teraz razem i byłoby nam ze sobą dobrze...

A skąd to wiesz? Bo, wg mnie, dużo większe jest prawdopodobieństwo, że wtedy to Ty byłabyś na miejscu jego żony. W dokładnie tej samej sytuacji co ona. Być może ona byłaby wtedy na Twoim miejscu?
Kiedy zaczęliście się spotykać jego dziecko miało kilka miesięcy. To dość trudny czas dla pary. Twój luby, zamiast z żoną przez ten czas przechodzić, znalazł sobie odskocznię. No cóż, każdy radzi sobie z problemami na swój sposób. Zapewne też byłabyś z nim szczęśliwa do czasu, w którym przyszłoby Ci zagrzebać się w pieluchach...

A teraz? Jak zdrowy na umyśle człowiek postanawia pozostać przez najbliższych 20 lat z osobą, której nie znosi "dla dobra dziecka"? On jednak się decyduje. Możliwości więc jest kilka:
1. wcale nie jest mu z nią źle/nie jest mu obojętna
2. woli te 20 lat spędzić z nią niż z Tobą
3. nie jest zdrowy na umyśle

Przestań więc idealizować swojego wybranka i snuć teorie "co by było gdyby". Fakty są takie, że spotykasz się z żonatym, niewiernym facetem, który nie zamierza się z tobą wiązać. Dopasuj swoje postępowanie do tych faktów, nie do swoich romantycznych wyobrażeń.

19

Odp: On ma żonę
daenerys7 napisał/a:
Figazmakiem napisał/a:

Autorko, nie rozwalaj tej rodziny. On już wybrał kobietę swojego życia. Ty nią nie jesteś. Krzywdzisz jego rodzinę, ale również siebie. Odciąć się natychmiastowo od niego to jedyne wyjście.

Autorka nie rozwała tej rodziny, to ten chłopczyk ją rozwala. A autorka jest naiwna i egoistyczna. Wierzy, że on odejdzie od żony, która wita go codziennie uśmiechem, podaje obiadek i pierze co trzeba. Life is brutal. Właściwie są siebie warci...

Nie.. racja .. autorka jest zupełnie niewinna... to młoda owieczka zaprowadzona na rzeź.. jasne bo ona nie wie, bo ona naiwna, bo ona nie chciała ale samo się zrobiło.. bo ona nie myśli.. dajcie spokój z tą teorią.. OBOJE sa winni.. ona też.. !

20 Ostatnio edytowany przez Iris7 (2014-10-03 10:19:59)

Odp: On ma żonę
Malwina69 napisał/a:
daenerys7 napisał/a:
Figazmakiem napisał/a:

Autorko, nie rozwalaj tej rodziny. On już wybrał kobietę swojego życia. Ty nią nie jesteś. Krzywdzisz jego rodzinę, ale również siebie. Odciąć się natychmiastowo od niego to jedyne wyjście.

Autorka nie rozwała tej rodziny, to ten chłopczyk ją rozwala. A autorka jest naiwna i egoistyczna. Wierzy, że on odejdzie od żony, która wita go codziennie uśmiechem, podaje obiadek i pierze co trzeba. Life is brutal. Właściwie są siebie warci...

Nie.. racja .. autorka jest zupełnie niewinna... to młoda owieczka zaprowadzona na rzeź.. jasne bo ona nie wie, bo ona naiwna, bo ona nie chciała ale samo się zrobiło.. bo ona nie myśli.. dajcie spokój z tą teorią.. OBOJE sa winni.. ona też.. !

Gdzie napisałam, że ona jest niewinna? Też jest winna, oczywiście. Ale pamiętajmy, że to ten mężczyzna przysięgał żonie wierność, nie ona. On jest jeszcze większym draniem. To takie typowo kobiece myślenie. Przespała się z moim facetem?
Dziwka, zlinczujmy ją! On niewinny, uwiedziony, to ta zła kobieta go usidliła, modliszka jedna! Ten facet ma swój rozum, to nie jest dziecko. Oboje są winni, właśnie to miałam na myśli, ale on bardziej.

21

Odp: On ma żonę
mardzialena napisał/a:

Hej,

Od 9 miesięcy spotykam się z żonatym facetem. Tak, wiem, że źle robię ale bardzo mi na nim zależy i czuję, że on jest moją bratnią duszą, uwielbiam z nim spędzać czas. Powiedzał, że nie może się rozwieść ze względu na dziecko. Ma 1.5 letnią córkę. Czasami szkoda mi jego żony jak o niej pomyśle, ale potem zawsze myślę o spędzonym z nim czasie i znowu sie spotykamy. Dużo razy próbowaliśmy przerwać to co robimy, bo obydwoje zdajemy sobie z tego sprawę że to złe, ale potem znowu zaczynają sie smsy, które prowadzą do spotkania. Takie błędno koło i żadne z nas nie umie podjąć tej decyzji, żeby definitywnie to skończyć. Wiem, że gdybyśmy poznali się zanim się ożenił to bylibyśmy teraz razem i byłoby nam ze sobą dobrze...Myślenie tak bardzo boli bo wiem, że to się nigdy nie wydarzy...i w pewnym sensie czuję, że spotykanie się z nim blokuje mnie przed poznaniem kogoś nowego, z kim mogłabym mieć przyszłość. Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez niego...On jest moim najlepszym przyjacielem...Nie wiem co robić...

nie ma czegoś takiego, że nie może się rozwieść
nie, że nie może, on nie chce

22

Odp: On ma żonę
daenerys7 napisał/a:
Malwina69 napisał/a:
daenerys7 napisał/a:

Autorka nie rozwała tej rodziny, to ten chłopczyk ją rozwala. A autorka jest naiwna i egoistyczna. Wierzy, że on odejdzie od żony, która wita go codziennie uśmiechem, podaje obiadek i pierze co trzeba. Life is brutal. Właściwie są siebie warci...

Nie.. racja .. autorka jest zupełnie niewinna... to młoda owieczka zaprowadzona na rzeź.. jasne bo ona nie wie, bo ona naiwna, bo ona nie chciała ale samo się zrobiło.. bo ona nie myśli.. dajcie spokój z tą teorią.. OBOJE sa winni.. ona też.. !

Gdzie napisałam, że ona jest niewinna? Też jest winna, oczywiście. Ale pamiętajmy, że to ten mężczyzna przysięgał żonie wierność, nie ona. On jest jeszcze większym draniem. To takie typowo kobiece myślenie. Przespała się z moim facetem?
Dziwka, zlinczujmy ją! On niewinny, uwiedziony, to ta zła kobieta go usidliła, modliszka jedna! Ten facet ma swój rozum, to nie jest dziecko. Oboje są winni, właśnie to miałam na myśli, ale on bardziej.

Nie kłóćcie się Drogie Panie, bo w dużej mierze  każda z Was ma przecież rację.
Moim zdaniem, dziewczyna napisała tutaj, bo chce to zakończyć, lecz potrzebuje mocnego kopa.  Ma świadomość, że jest tylko (jak to obrazowo wyraziło się któreś z forumowiczów) "workiem na spermę" dla żonkosia, lecz w swojej naiwności i wbrew zdrowemu rozsądkowi żyje złudzeniem, że kochanek to "ten jedyny".
Świadomość tę osłabia bezkrytyczne zauroczenie i Mardzialena nie jest w stanie podjąć jedynej racjonalnej decyzji - zerwania z kochankiem.
Dlatego w tym tkwi, zaś wyrzuty sumienia wobec żony kochanka, to mimo wszystko, niewiele znaczący "efekt uboczny".


Nie wiemy tego, ale sądząc z przekazu emocji w poście, autorka jest bardzo młoda i zapewne to pierwsze poważniejsze zakochanie w jej życiu.

Pozdrawiam.

23

Odp: On ma żonę

bum, bum, bum, bum kochajmy się bez gum,
a może już za roczek, a może już za dwa,
tralala zabawa ciągle trwa

kolejny wątek szalonej, rozwydrzonej małolaty, bez mamy i taty, która czuje się dorosła...
na to wychodzi, że wystarczy dorwać jakąś, nagadać głupot, później spotkać trochę przydusić do ściany i można mieć darmowy seks przez wiele miesięcy albo lat do następnego razu. Bardzo ciekawe.

24

Odp: On ma żonę
daenerys7 napisał/a:
Malwina69 napisał/a:
daenerys7 napisał/a:

Autorka nie rozwała tej rodziny, to ten chłopczyk ją rozwala. A autorka jest naiwna i egoistyczna. Wierzy, że on odejdzie od żony, która wita go codziennie uśmiechem, podaje obiadek i pierze co trzeba. Life is brutal. Właściwie są siebie warci...

Nie.. racja .. autorka jest zupełnie niewinna... to młoda owieczka zaprowadzona na rzeź.. jasne bo ona nie wie, bo ona naiwna, bo ona nie chciała ale samo się zrobiło.. bo ona nie myśli.. dajcie spokój z tą teorią.. OBOJE sa winni.. ona też.. !

Gdzie napisałam, że ona jest niewinna? Też jest winna, oczywiście. Ale pamiętajmy, że to ten mężczyzna przysięgał żonie wierność, nie ona. On jest jeszcze większym draniem. To takie typowo kobiece myślenie. Przespała się z moim facetem?
Dziwka, zlinczujmy ją! On niewinny, uwiedziony, to ta zła kobieta go usidliła, modliszka jedna! Ten facet ma swój rozum, to nie jest dziecko. Oboje są winni, właśnie to miałam na myśli, ale on bardziej.

A gdzie ja napisałam ze on jest niewinny big_smile oboje są równo winni, oboje jednakowo mają swiadomość krzywdzenia kogoś trzeciego.. GDYBY on ją wprowadził w błąd i zataił,że jest żonaty .. to ok... ona niewinna..   Ona dziwka a On dziwkarz ;-)  mamy kompromis  big_smile

25

Odp: On ma żonę

Biedne dziecko :-(, biedna żona :-(

26

Odp: On ma żonę
Malwina69 napisał/a:
daenerys7 napisał/a:
Malwina69 napisał/a:

Nie.. racja .. autorka jest zupełnie niewinna... to młoda owieczka zaprowadzona na rzeź.. jasne bo ona nie wie, bo ona naiwna, bo ona nie chciała ale samo się zrobiło.. bo ona nie myśli.. dajcie spokój z tą teorią.. OBOJE sa winni.. ona też.. !

Gdzie napisałam, że ona jest niewinna? Też jest winna, oczywiście. Ale pamiętajmy, że to ten mężczyzna przysięgał żonie wierność, nie ona. On jest jeszcze większym draniem. To takie typowo kobiece myślenie. Przespała się z moim facetem?
Dziwka, zlinczujmy ją! On niewinny, uwiedziony, to ta zła kobieta go usidliła, modliszka jedna! Ten facet ma swój rozum, to nie jest dziecko. Oboje są winni, właśnie to miałam na myśli, ale on bardziej.

A gdzie ja napisałam ze on jest niewinny big_smile oboje są równo winni, oboje jednakowo mają swiadomość krzywdzenia kogoś trzeciego.. GDYBY on ją wprowadził w błąd i zataił,że jest żonaty .. to ok... ona niewinna..   Ona dziwka a On dziwkarz ;-)  mamy kompromis  big_smile

Nie napisałaś, ale swoim komentarzem zasugerowałaś, że ja sądzę, iż autorka jest niewinna. Nie sądzę tak. Najważniejsze, że doszłyśmy do kompromisu. wink

Excop, nikt się nie kłóci, my po prostu konkretnie rozmawiałyśmy. Jeden wykrzyknik to jeszcze nie kłótnia! tongue

27

Odp: On ma żonę
daenerys7 napisał/a:

Dziwka, zlinczujmy ją! On niewinny, uwiedziony, to ta zła kobieta go usidliła, modliszka jedna! Ten facet ma swój rozum, to nie jest dziecko. Oboje są winni, właśnie to miałam na myśli, ale on bardziej.

Wszelkie lincze są zupełnie zbyteczne albowiem sprawiedliwość już się dzieje. Autora wątku sama sobie zgotowała smutny los, chociaż zapewne nie do końca zdaje sobie z tego faktu sprawę. Za naiwność i życie złudzeniami płaci się wysoką cenę...

28

Odp: On ma żonę
mardzialena napisał/a:

Hej,

Od 9 miesięcy spotykam się z żonatym facetem. Tak, wiem, że źle robię ale bardzo mi na nim zależy i czuję, że on jest moją bratnią duszą, uwielbiam z nim spędzać czas. Powiedzał, że nie może się rozwieść ze względu na dziecko. Ma 1.5 letnią córkę. Czasami szkoda mi jego żony jak o niej pomyśle, ale potem zawsze myślę o spędzonym z nim czasie i znowu sie spotykamy. Dużo razy próbowaliśmy przerwać to co robimy, bo obydwoje zdajemy sobie z tego sprawę że to złe, ale potem znowu zaczynają sie smsy, które prowadzą do spotkania. Takie błędno koło i żadne z nas nie umie podjąć tej decyzji, żeby definitywnie to skończyć. Wiem, że gdybyśmy poznali się zanim się ożenił to bylibyśmy teraz razem i byłoby nam ze sobą dobrze...Myślenie tak bardzo boli bo wiem, że to się nigdy nie wydarzy...i w pewnym sensie czuję, że spotykanie się z nim blokuje mnie przed poznaniem kogoś nowego, z kim mogłabym mieć przyszłość. Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez niego...On jest moim najlepszym przyjacielem...Nie wiem co robić...

Hej, a co TY byś zrobiła będąc TĄ żoną? Życzę owocnej refleksji nad życiem.

29

Odp: On ma żonę

Nie jestem małolatą, mam 25 lat i nie jest to moje pierwsze zakochanie...

Dziękuję za wszystkie komentarze...tego właśnie potrzebowałam, kilka wyzwisk i szczerą prawdę ( z wyjątkiem tego, że to nie on wybrał sobie swoją żonę...pochodzi z kraju, gdzie małżeństwa są aranżowane, żonę wybrała mu matka...tylko proszę bez rasistowskich komentarzy).

Podjęłam decyzję...chcę zakończyć tą znajomość. Czy uważacie, że jego żona powinna o wszystkim wiedzieć?

30

Odp: On ma żonę

Czy uważacie, że jego żona powinna o wszystkim wiedzieć?

Pewnie powinna, pytanie czy akurat od ciebie.. Kobiety, która liczyła na coś więcej od niego, a teraz się..mści? za własna głupotę

31

Odp: On ma żonę

Zemsta? Hm...

Jemu nie dokopiesz, za to jej - na pewno.

Chcesz zakończyć czy zakończyłaś? To mała różnica, ale bardzo istotna.

32

Odp: On ma żonę
mardzialena napisał/a:

Czy uważacie, że jego żona powinna o wszystkim wiedzieć?

Nie. A już na pewno nie od Ciebie.

33

Odp: On ma żonę

Nie chodzi o zemstę, nie chcę sie na nim mścić...nie mam za co. Czasami jednak lepiej wiedzieć takie rzeczy.

34

Odp: On ma żonę

Mardzialeno, zajmij się tym co dla Ciebie jest lepsze. Nie decyduj o tym, co jest lepsze dla tamtej kobiety. Szczególnie z kraju gdzie małżeństwa są aranżowane...

35

Odp: On ma żonę

A on nie szuka 2 żony?

36

Odp: On ma żonę
mardzialena napisał/a:

Podjęłam decyzję...chcę zakończyć tą znajomość. Czy uważacie, że jego żona powinna o wszystkim wiedzieć?

Nie. Przynajmniej nie od ciebie. Nie ułatwiaj mu tego - ona będzie cierpieć, a jemu ulży że już nie musi dusić tego w sobie. Po prostu w spokoju się z nim rozstań i omijaj miejsca w których mogłabyś go spotkać. Takie jest moje zdanie. Zrobisz jak uważasz.

37

Odp: On ma żonę
Malwina69 napisał/a:
daenerys7 napisał/a:
Figazmakiem napisał/a:

Autorko, nie rozwalaj tej rodziny. On już wybrał kobietę swojego życia. Ty nią nie jesteś. Krzywdzisz jego rodzinę, ale również siebie. Odciąć się natychmiastowo od niego to jedyne wyjście.

Autorka nie rozwała tej rodziny, to ten chłopczyk ją rozwala. A autorka jest naiwna i egoistyczna. Wierzy, że on odejdzie od żony, która wita go codziennie uśmiechem, podaje obiadek i pierze co trzeba. Life is brutal. Właściwie są siebie warci...

Nie.. racja .. autorka jest zupełnie niewinna... to młoda owieczka zaprowadzona na rzeź.. jasne bo ona nie wie, bo ona naiwna, bo ona nie chciała ale samo się zrobiło.. bo ona nie myśli.. dajcie spokój z tą teorią.. OBOJE sa winni.. ona też.. !

I żona, zapomniałaś o żonie XD

38

Odp: On ma żonę
mardzialena napisał/a:

Od 9 miesięcy spotykam się z żonatym facetem.  Ma 1.5 letnią córkę. Czasami szkoda mi jego żony  Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez niego...Nie wiem co robić...

Pytasz co robic ?
Postaw mu ultimatum. Seks z Toba , dopiero po rozwodzie z zona !
Jak Cie kocha , to sie pospieszy. Z zona napewno juz nie sypia....

39

Odp: On ma żonę
mardzialena napisał/a:

Hej,

Od 9 miesięcy spotykam się z żonatym facetem. Tak, wiem, że źle robię ale bardzo mi na nim zależy i czuję, że on jest moją bratnią duszą, uwielbiam z nim spędzać czas. Powiedzał, że nie może się rozwieść ze względu na dziecko. Ma 1.5 letnią córkę. Czasami szkoda mi jego żony jak o niej pomyśle, ale potem zawsze myślę o spędzonym z nim czasie i znowu sie spotykamy. Dużo razy próbowaliśmy przerwać to co robimy, bo obydwoje zdajemy sobie z tego sprawę że to złe, ale potem znowu zaczynają sie smsy, które prowadzą do spotkania. Takie błędno koło i żadne z nas nie umie podjąć tej decyzji, żeby definitywnie to skończyć. Wiem, że gdybyśmy poznali się zanim się ożenił to bylibyśmy teraz razem i byłoby nam ze sobą dobrze...Myślenie tak bardzo boli bo wiem, że to się nigdy nie wydarzy...i w pewnym sensie czuję, że spotykanie się z nim blokuje mnie przed poznaniem kogoś nowego, z kim mogłabym mieć przyszłość. Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie życia bez niego...On jest moim najlepszym przyjacielem...Nie wiem co robić...

Postaw sie w sytuacji,ze Twoj maz,chlopak ma kogos na boku,co bys czula???Nie badz naiwna,facet ma jak w bajce,zona w domu ,kochanka na boku.

40

Odp: On ma żonę
mardzialena napisał/a:

Nie jestem małolatą, mam 25 lat i nie jest to moje pierwsze zakochanie...

Dziękuję za wszystkie komentarze...tego właśnie potrzebowałam, kilka wyzwisk i szczerą prawdę ( z wyjątkiem tego, że to nie on wybrał sobie swoją żonę...pochodzi z kraju, gdzie małżeństwa są aranżowane, żonę wybrała mu matka...tylko proszę bez rasistowskich komentarzy).
Podjęłam decyzję...chcę zakończyć tą znajomość. Czy uważacie, że jego żona powinna o wszystkim wiedzieć?

Twój wybór,twoja decyzja i to twoje życie... A dlaczego to akurat od ciebie i wogóle żona ma dowiedzieć się o romansie męża?
Czy nie wystarczy ci że spałaś z cudzym chłopem? Dlaczego rozważasz myśl, że żona powinna wiedzieć?Czy przez to chcesz
a) dokopać żonie,
b)dokopać kochankowi,
c) bezinteresownie "odzyskać" kochanka jak go żona wyrzuci gdy dowie się o zdradzie?
Chcesz się w ten sposób "rozgrzeszyć się" , usprawiedliwić, czy wziąć "winę" na siebie-ot tak wspaniałomyślnie? Poczujesz sie przez to lepiej jak jego zona o wszystkim będzie wiedziała?

41 Ostatnio edytowany przez stenia_white (2014-10-03 22:50:43)

Odp: On ma żonę

Uważam, że powinna się dowiedzieć. Nikt nie chce być okłamywany. Gdybym była na miejscu tej kobiety, to chciałabym wiedzieć. Ta kobieta jest młoda i może sobie jeszcze ułożyć życie z kimś innym, inaczej będzie żyć w nieświadomości nie wiadomo jak długo. Powinna mieć szansę zdecydować, czy chce z nim być, czy chce odejść. Jeśli masz odwagę żeby to zrobić, to zrób to. Ale pod warunkiem, że nie kierujesz się zemstą na nim, tylko solidarnością z nią. Jeśli potrafisz z nią porozmawiać życzliwie i szczerze to zrób to. Ewentualnie zrób to anonimowo jeśli brakuje Ci odwagi żeby spojrzeć jej w oczy. Mnie by brakowało na Twoim miejscu, bo to jest niemoralne, co robisz, chociaż i tak uważam, że najbardziej winny jest ten facet. To on przysięgał i ma zobowiązania, Ty jesteś wolna. Pomyśl tylko, czy chciałabyś być z kimś takim, kto zdradza? Dla mnie facet byłby skreślony. Jeśli raz zdradził, to zdradzi kolejny raz. Ciebie też. Nie rozumiem, jak można akceptować fakt, że facet ma żonę i sypia jednocześnie z nią i z Tobą. Nie  brzydzi Cię to? Mnie by brzydziło. Myślę, że ją też gdyby wiedziała. Może ona jest bardziej moralna i ma więcej odwagi od Was i kopnie go natychmiast w d....

42

Odp: On ma żonę
stenia_white napisał/a:

Uważam, że powinna się dowiedzieć. Nikt nie chce być okłamywany. Gdybym była na miejscu tej kobiety, to chciałabym wiedzieć.

Uhm, powiadom jego mloda zone, i braciom zony tez opowiedz.

Posty [ 43 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024