Toksyczny ojciec mojego chłopaka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Toksyczny ojciec mojego chłopaka

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

Temat: Toksyczny ojciec mojego chłopaka

Dziewczyny, może mi poradzicie... Chodzi o to, że nie mogę wytrzymać z ojcem swojego chłopaka. Otóż, on uważa, że tylko on ma rację, jak tylko ktoś ma inne zdanie niż on, to jest "głupi". Ciągle się o coś czepia, uważa, że kobieta nie ma nic do gadania i powinna usługiwać mężczyzną. Że są głupie i nie warto ich słuchać. Bardzo mnie to irytuje, ale nic nie mówię, bo od razu trzeba by było się kłócić, a i tak nie przyniosło by to efektu. Mój chłopak o tym wie, mówi, żebym nie zwracała na to uwagi, ale ja już nie mogę. Nie mam ochoty jeździć do jego domu rodzinnego. Teraz jest jeszcze gorzej, bo mama chłopaka wyjechała za granicę i jego ojciec ciągle marudzi, że wszystko na jego głowie, że jego żona źle dom prowadzi, to jest nie tak, tamto źle.

Może przesadzam, ale po każdym pobycie u chłopaka cieszę się, że wracam do domu. Jego ojciec bardzo męczy mnie psychicznie. Nie raz doprowadził mnie do płaczu swoim dogadywaniem. Mój chłopak niby wie, że źle czuję się w towarzystwie jego ojca, ale jak nie chcę z nim spędzać całego dnia i proszę, żebyśmy poszli sami na spacer lub do pokoju, to mówi, żebym dała spokój. A jak proszę go, żeby do mnie przyjechał, to niemal to na nim wymuszam.

Zobacz podobne tematy :
Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka

Trochę to chaotyczne, ale nie wiem już, co mam robić hmm

3

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka
SabrinaSpellman napisał/a:

Mój chłopak niby wie, że źle czuję się w towarzystwie jego ojca, ale jak nie chcę z nim spędzać całego dnia i proszę, żebyśmy poszli sami na spacer lub do pokoju, to mówi, żebym dała spokój. A jak proszę go, żeby do mnie przyjechał, to niemal to na nim wymuszam.

Zostaw go, bo ma zadatki na takiego samego przyjemniaczka jak tatuś

4

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka
SabrinaSpellman napisał/a:

Może przesadzam, ale po każdym pobycie u chłopaka cieszę się, że wracam do domu. Jego ojciec bardzo męczy mnie psychicznie. Nie raz doprowadził mnie do płaczu swoim dogadywaniem. Mój chłopak niby wie, że źle czuję się w towarzystwie jego ojca, ale jak nie chcę z nim spędzać całego dnia i proszę, żebyśmy poszli sami na spacer lub do pokoju, to mówi, żebym dała spokój. A jak proszę go, żeby do mnie przyjechał, to niemal to na nim wymuszam.

a jak twój chłopak reaguje na to, że jego ojciec doprowadza cię do płaczu? czy jest racjonalne wytłumaczenie że oczekuje że to ty będziesz do niego przyjeżdżać a nie on do ciebie, mimo że wie jak atmosfera jego domu działa na ciebie?

5

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka

Ty przesadzasz, ale Twój chłopak też nie jest fair. Ma racje kiedy mówi Ci, żebyś nie zwracała uwagi, ale też powinien Ci jakoś uprzyjemnić ten czas i właśnie pójść z Tobą na ten spacer, albo do Ciebie przyjechać.

A jaki jest powód, ze chłopak jeszcze w domu mieszka i się nie wyprowadził? Albo Ty?

No i obserwuj go, bo czym skorupka za młodu nasiąknie...

6

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka

A jak oceniasz ich stosunki? Czy Twojego chlopaka też irytuje zachowanie ojca?

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka
PodPseudonimem napisał/a:
SabrinaSpellman napisał/a:

Może przesadzam, ale po każdym pobycie u chłopaka cieszę się, że wracam do domu. Jego ojciec bardzo męczy mnie psychicznie. Nie raz doprowadził mnie do płaczu swoim dogadywaniem. Mój chłopak niby wie, że źle czuję się w towarzystwie jego ojca, ale jak nie chcę z nim spędzać całego dnia i proszę, żebyśmy poszli sami na spacer lub do pokoju, to mówi, żebym dała spokój. A jak proszę go, żeby do mnie przyjechał, to niemal to na nim wymuszam.

a jak twój chłopak reaguje na to, że jego ojciec doprowadza cię do płaczu? czy jest racjonalne wytłumaczenie że oczekuje że to ty będziesz do niego przyjeżdżać a nie on do ciebie, mimo że wie jak atmosfera jego domu działa na ciebie?

Jako argument stawia to, że jego mama wyjechała teraz za granicę i on nie chce zostawiać ojca samego. Z jednej strony to rozumiem, ale też nie chcę całego wolnego czasu spędzać w takim "trójkącie". A przez ostatnie tygodnie to ja do niego jeździłam, więc chyba nie wymagam zbyt wiele...
A jak reaguje? Początkowo siedział cicho i później mnie uspokajał i cały czas powtarzał, żebym nie wdawała się w sprzeczkę z jego ojcem, ale ostatnio zaczął mu zwracać uwagę, żeby dał mi spokój

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka
Teo napisał/a:

Ty przesadzasz, ale Twój chłopak też nie jest fair. Ma racje kiedy mówi Ci, żebyś nie zwracała uwagi, ale też powinien Ci jakoś uprzyjemnić ten czas i właśnie pójść z Tobą na ten spacer, albo do Ciebie przyjechać.

A jaki jest powód, ze chłopak jeszcze w domu mieszka i się nie wyprowadził? Albo Ty?

No i obserwuj go, bo czym skorupka za młodu nasiąknie...

Cały czas zbieramy na mieszkanie, żeby kupić coś swojego. Ja coraz częściej mówię, żebyśmy coś wynajęli, ale zawsze pojawia się argument, żebyśmy się jeszcze trochę pomęczyli, bo bez sensu wydawać kasę na wynajem, skoro odkładamy. Pewna logika w tym jest, ale obecna sytuacja coraz bardziej mnie męczy. Też nie chcę mieć faceta na kilka chwil w tygodniu, albo na weekendy. Chciałabym stworzyć taki pełny związek, włącznie z problemami dnia codziennego.

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka
maggie93 napisał/a:

A jak oceniasz ich stosunki? Czy Twojego chlopaka też irytuje zachowanie ojca?

Widzę, że jego też pewne zachowania irytują i zwraca mu wówczas uwagę, ale niektóre też obraca w żart. Bo trzeba by było się kłócić z jego ojcem. Więc w większości przypadków, nie zwraca uwagi, nie reaguje. To jest taki typ, że musi postawić na swoim, który uważa, że tylko on ma rację, a jak ktoś ma odmienne zdanie, to od razu jest określany jako "głupi".

10

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka

jakbym o swoim ojcu słyszała...
jak ktoś wcześniej napisał, uważaj na chłopaka, bo może okazać się, że ma takie samo myślenie, na razie dopóki nie jesteście małżeństwem możesz nie dostrzegać pewnych zachowań, już samo to, że mówi 'daj spokój', że przyjazdy do twojego domu musisz na nim wymuszać, to dużo pokazuje

11

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka

Tak dla uściślenia - z przyjazdami do mnie problem pojawia się wtedy, gdy jego mama wyjeżdża. Gdy jego oboje rodzice są w domu, to jest ok. A że wyjazdy jego mamy trwają po pół roku, to stwarza to pewien problem.

12

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka

a dlaczego? ojca nie chce samego zostawić?

13

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka
mary20 napisał/a:

a dlaczego? ojca nie chce samego zostawić?

Właśnie? Żeby nie było tak jak z syneczkami mamusi, że mamusia samotna taka i na obiadek trzeba pojechać itp itd...

ojciec sobie przez weekend sam nie poradzi? niepełnosprawny jest? dom spali?

14

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka

Nie potrafię sobie wyobrazić schematu Waszych spotkań: jedziesz do niego, Ty siadasz na jednym krześle, on na drugim, a ojciec na trzecim i się na siebie wzajemnie patrzycie?

15

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka

Z własnego doświadczenia wiem, że czasem ciężko jest uwolnić się od ojca, który całe życie wszystko wiedział lepiej i wszystko musiało być tak jak on sobie tego życzy.
Mój narzeczony też ma takiego ojca. Wszystko musi być tak jak on chce, jak ktoś ma swoje zdanie, to nie warto z nim w ogóle rozmawiać-według niego. Mój narzeczony miał być na każde zawołanie, miał robić to, co ojciec chce nieważne czy coś miał zaplanowane czy nie, miało to być zrobione natychmiast.
Jaka na to rada? Nam pomogła wyprowadzka na swoje. Z dala od rodziców jednych i drugich. Narzeczony wtedy zrozumiał, że to ze mną tworzy rodzinę (tak, rodzinę. nawet jeżeli nie jesteśmy małżeństwem to uważam, że jesteśmy rodziną) i że najpierw liczymy się my, a potem rodzice.
Kolejna sprawa, to to, że musisz się, Autorko zastanowić, czy chcesz tworzyć z ojcem Twojego chłopaka rodzinę, ponieważ biorąc ślub dostajesz w pakiecie również rodzinę męża. Wyobraź sobie, co będzie za parę lat, gdy będziecie mieć dzieci. Ojciec Twojego chłopaka zapewne się nie zmieni, a dzieci będą się dziwić dlaczego mama jest zawsze zdenerwowana po wizycie u dziadków.

16 Ostatnio edytowany przez SabrinaSpellman (2014-07-19 12:42:33)

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka
Teo napisał/a:
mary20 napisał/a:

a dlaczego? ojca nie chce samego zostawić?

Właśnie? Żeby nie było tak jak z syneczkami mamusi, że mamusia samotna taka i na obiadek trzeba pojechać itp itd...

ojciec sobie przez weekend sam nie poradzi? niepełnosprawny jest? dom spali?

Tutaj chodzi o to, że ojciec później mu marudzi, że sam musi siedzieć, że nie ma się do kogo odezwać i mam wrażenie, że on chce po prostu tego uniknąć. Tylko co ze mną? Bo ja po każdym takim spotkaniu jestem zdenerwowana. Powinnam się uprzeć i postawić sprawę na "ostrzu noża"? Że nie chcę każdego weekendu tak spędzać i albo zamieszkamy razem albo...  no właśnie co?

I jeszcze jak się zdenerwuję na chłopaka, jak to w każdym związku są jakieś spięcia, to jego ojciec musi się wtrącać i od razu "nie denerwuj się na niego, to bardzo dobry chłopak", "uspokój się". Za każdym razem mam ochotę mu powiedzieć, żeby się nie wtrącał, bo to nie jego interes i o wielu sprawach nie ma zielonego pojęcia.

17 Ostatnio edytowany przez szeropinjon (2014-08-19 11:56:57)

Odp: Toksyczny ojciec mojego chłopaka

Mój teść zachowuje się bardzo podobnie, a mój mąż się go boi. Niby mój mąż wie, że jego ojciec jest nienormalny ale tak na prawdę to pozostaje lojalny wobec swojego ojca. Aktualnie jestem w stanie wojny z teściem bo teściu nie może mnie kontrolować i robię po swojemu więc próbuje sprawić, żebym za każdym razem jak tam jestem czuła się bardzo niekomfortowo, więc się od niego trochę odizolowaliśmy pomimo, że mieszkamy na tej samej wsi. Prosiłam męża, żeby coś swojemu teściowi powiedział na temat jego złego zachowania ale mój mąż się go boi. Reszta rodziny czyli teściowa i szwagierki zachowują się jak jego żandarmy i pilnują, żebym robiła tak jak się teściowi podoba bo teściu się denerwuje a że nie robię tak jakby chciał teść to jestem jeszcze w stanie wojny z nimi. Jest mi o tyle ciężko, że mam dziecko a wypada, żeby wnuczka spotykała się z dziadkami. Do tego oni cały czas próbują przekabacić męża na swoją stronę przeciwko mnie i mam wrażenie,że mój mąż czasami im ulega. Więc lepiej się dobrze zastanów. A jak będziesz chciała wyjść za mąż za swojego chłopaka to polecam wyprowadzkę minimum 100km dalej bo inaczej czeka cię prawdziwa droga przez męke.

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Toksyczny ojciec mojego chłopaka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024