Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 71 ]

1

Temat: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Jeżeli jest już podobny temat to przepraszam za dubla. I już wyjaśniam o co mi dokładnie chodzi.

Po prostu im dłużej żyję na tym świecie tym jestem coraz bardziej przekonany do tego że ilość osób z którymi można stworzyć jakiś sensowny, dłuższy i ogólnie konkretny i dojrzały związek jest zazwyczaj niewielka ( choć nie wiem ile mam w tym racji ).

A dlaczego tak uważam? Bo o ile na niezobowiązującą przygodę, wolny związek, szybki seks i tym podobne partnera można przynajmniej w teorii 'złapać' wszędzie i możliwość taką ma praktycznie każdy tak jeżeli mówimy o dłuższym, partnerskim związku to sprawa się zazwyczaj mocno komplikuje.

Tutaj muszą zmieszać się różnorakie elementy, od wyglądu, szeroko pojętej fizyczności, pociągu seksualnego, wzajemnych pozytywnych emocji, zrozumienia i wielu innych elementów które tworzą koniec końców 'dobraną parę'.

Może nie poznałem do tej pory jakieś oszałamiającej ilości dziewczyn ale jednak pewne zdanie na ten temat mam. Na te wszystkie dziewczyny takie z którymi rozumiałem się bardzo dobrze, takie z którymi potrafiłem nawijać o byle czym i o poważniejszych rzeczach przez długi czas, takie które jednocześnie mi się podobały, przy których czułem się dobrze i jakoś wewnętrznie czułem, że to jest ktoś kto myśli i żyje w dużej mierze tak jak ja, jest mi bliski, sami na pewno znacie to uczucie ... takich dziewczyn było ... aż dwie. Tak mi się wydaje, myślę że bym pamiętał inne. wink

Jeżeli coś nie wychodziło to albo one nie były zainteresowane czymkolwiek więcej ( mówię o spotkaniu i tym podobnych, żeby ktoś sobie czegoś tu nie dopowiedział ) albo po krótszym lub dłuższym czasie dochodziło do różnorakich, mniejszych lub większych sprzeczek, niezrozumienia, różnic w poglądach, podejściu do życia i tym podobnych. Rzecz jasna czasami dziewczyny nie przypadały mi do gustu z innych względów, nie były w moim typie, miały nałogi i tak dalej i tak dalej. Jednak zazwyczaj sporą rolę w sypaniu się takich czy innych znajomości miały szeroko pojęte 'poglądy'. Raczej ciężko jest mi się dogadać na przykład ze skrajnymi prawicowcami, narodowcami wszelkiej maści, dewotami religijnymi. Ja rozumiem że każdy ma prawo do takich czy innych poglądów ale z drugiej strony jaki jest sens utrzymywać znajomość - nawet tę koleżeńską z kimś kto tak bardzo się od nas różni że niezbyt mamy o czym choćby pogadać? A jak tu trafić na kogoś kto pasowałby do nas by się z nim związać?

Jak to wygląda u was? Jesteście zupełnie inni niż wasi partnerzy, nie zwracacie na to uwagi czy może jednak w kwestii poglądów jesteście pokrewnymi duszami?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Jesteśmy zupełnie, aż skrajnie, inni smile

3

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Ale jak to się u Ciebie przykładowo objawia?

4

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Przykładowo to we wszystkim big_smile od bardzo dużej różnicy wieku, po różne religie, różne temperamenty, różne charaktery, skrajnie odmienne podejście do seksu, aż po odmienne ulubione sposoby na spędzanie czasu wolnego.

5

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Zdecydowanie charakterami to się z moim facetem różnimy: on jest typowy pracoholik-nerwus, co się wszystkim przejmuje i na zadku pięciu minut nie może usiedzieć, a ja jestem osobą spokojną, horyzontalnie wyluzowaną i z leniuszkiem za uszami wink

Ale w sprawach światopoglądu i zainteresowań jesteśmy niesamowicie podobni. Lubimy rozmawiać o polityce i oboje nas interesuje historia. Poza tym, mamy takie samo podejście do ważnych spraw jak dzieci (zero), zwierzaki (wiele) i gdzie chcemy być finansowo i stylem życia za ileś tam lat.

I tak w sumie było z każdym moim byłym partnerem, włączając byłego męża. Zawsze podstawą dla mnie była zgodność zainteresowań. Po prostu inaczej nie potrafiłabym się facetem długoterminowo zabujać.

6

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

A może przez jakieś uprzedzenia nie umiesz się z innymi dogadać? Ja tam się dogaduję z ludźmi bez względu na ich światopogląd i przynależność religijną. Osoby, z którymi rzeczywiście nie mogłam się dogadać potrafię wyliczyć na palcach jednej ręki więc jest to jedynie jakiś niewielki promil spotykanych ludzi. Grunt to chcieć się dogadać i potrafić zaakceptować, że drugi człowiek jest inny ode mnie.

7

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Dogadać potrafię się z prawie każdym, ale to nie znaczy, że z każdym chcę się przyjaźnić czy być w związku. Jak nie wyobrażam sobie mieć przyjaciółkę z którą nie mam wspólnych tematów do rozmowy, tym bardziej nie wyobrażam sobie męża, który nie podziela moich planów na życie i z którym nie mogą dzielić swoich pasji. A już zupełnie nie rozumiem wiązania się z kimś, kto ma totalnie odmienny światopogląd.

8

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
Beyondblackie napisał/a:

A już zupełnie nie rozumiem wiązania się z kimś, kto ma totalnie odmienny światopogląd.

Czemu? smile

9

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

ja jestem osobą która nie ma konkretnej pasji za to robię wiele rzeczy, wielu próbuję. W mojej naturze leży więc m.in przejmowanie zainteresowań partnera. Np jeden jeździł na moto to i ja kupiłam kombinezon, kask i buty i jeżdziłam razem z nim, może nie zagłębiałam się w budowę maszyny ale pokochałam wspolne wypady mimo, że wcześniej miałam do motocyklistów obojętne podejście. Kolejny- zapalony kolarz. może nie zostałam i nie zostane drugim armstrongiem ale też zaczęłam z nim jeździć, interesowac się wyścigami itp. jeśli on chodził na treningi na siłownie to ja z nim:)
Więc jestem osobą która szybko się zaraża od innych i myślę, że podzielam ich zainteresowania. Poglądy -różnie z tym bywa ale jestem otwarta na dyskusje i debaty na różne tematy smile

10

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
BabaOsiadła napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

A już zupełnie nie rozumiem wiązania się z kimś, kto ma totalnie odmienny światopogląd.

Czemu? smile

Ja powiem tak - wprawdzie to rozumiem, bo ludziom się wydaje, że łączy ich tak wiele innych rzeczy, że to tylko drobiazg. Z czasem jednak może się to stać problemie - to jakby nie było jedna z przyczyn rozwodów.

11

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

sosenek to nie jest czasem schemat uzależnienia i pozycji uległej smile ?

12

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

nieee, to przykłady na podstawie moich exów ale od wszystkich kradne zainteresowania, też od rodziny: brat( poszłam na te same studia, też malowałam obrazy), siostra (tej notorycznie kradne książki, przez nią zainetresowałam się kosmetologią), przyjaciele (tutaj też głównie sport i podróże). nawet w moim enneagramie dziś wyczytałam (entuzjasta), że to normalne u mnie, do tego jestem baranem. lubię tą cechę w sobie, jestem otwarta na doświadczenia po prostu smile oczywiście jak coś mi nie pasuje to odrzucam (np nie pije alkoholu mimo że koleżanki piją) co do facetów też- jak oni lubią coś czego ja nie lubię np. mięsne dania i kuchnie np staropolską kiedy ja lubię dania lekkie to nie przejmę tego od faceta:)

13

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Sosenek, to są HOBBY, a nie światopogląd danej osoby.

Jasne, że każdy kogo poznamy coś nowego w nasze życie wnosi i, że nie ma się kropka w kropkę tych samych ulubionych zajęć (ja zbieram książki kucharskie, a mój facet pasjonuje się wyszukiwaniem antyków, na przykład). Nie mam nic przeciwko poszerzaniu własnych horyzontów i w przebegu zycia załapałam parę koników od byłych: łowienie karpii, literatura łacińska, szachy, gry komputerowe... Ale to są marginalia, bo podstawą było to, że mieliśmy duże pole WSPOLNYCH zainteresowań, więc o czym gadać było od groma. I szczerze mówiąc dla mnie to się tak zaczyna każda znajomość- poznaję kogoś i albo jest o czym inteligentnie rozmawiać, albo facet może mieć i wygląd modela, a u mnie zainteresowania nie wzbudzi.

A światopogląd to już jest mus. Jak sobie wyobrażasz na przykład związek z fanatycznym, prawicowym katolikiem, który nie uznaje ani antykoncepcji, ani aborcji, chce przynajmniej z pięcioro dzieci i uważa, że facet w domu decyduje, kiedy sama jesteś lewicową ateistką z liberalnymi poglądami? No, sorry, ale dla mnie nie do przeskoczenia. Szanować kogoś takiego mogę, debatować z nim też, ale materiał na małżonka mojego to nie jest.

14

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Zbieżność światopoglądów występuje u mnie w relacjach przyjacielskich. Osoby, które uważam za przyjaciół są do mnie bardzo podobne. Mój mężczyzna wcale podobny nie jest smile I żaden z facetów, jacy kiedykolwiek mi się porządnie podobali nie był do mnie podobny światopoglądowo.
Chyba jedyną zbieżnością, która jest mi niezbędna, to podobne podejście do kwestii związku i rodziny. Ponieważ sama nie wyznaję ekstremalnych poglądów w żadnej dziedzinie - mogę funkcjonować z każdym, kto również nie wyznaje ekstremalnych poglądów.

15 Ostatnio edytowany przez MamaNalijki (2014-05-20 09:10:12)

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Moim zdaniem jest róznica między charakterem a swiatopoglądem.Mój mąz choć inny niż ja pod wzgledem cech charakteru ( on wywazony,twardo stapajacy po ziemi, nie przejmujacy sie etc) to swiatopoglad ma podobny co sie tyczy np polityki, religii, podejscia do zycia, rodziny,pieniedzy.Formy spedzania wolnego czasu to juz inna bajka.Jak dla mnie nie trzeba byc podobnym by byc ze sobą, mozna miec rozne swiaty zainteresowan ale ogolne zasady, wartosci, poglady powinny sie zbiegać-by oczekiwania nie rozeszły sie niewiadomo gdzie i rozminely sie

16 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2014-05-20 09:13:17)

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

No widzisz Vinnga, skrajnych poglądów jednak mieć nie może, więc jakieś podobieństwo musi pomiędzy Wami występować smile

Mnie nie chodzi o to, że każda opinia ma być taka sama, bo to a) niewykonalne, b) nudno by było, ale ciężko mi sobie wyobrazić życie z kimś, z kim nie mam żadnych wspólnych tematów do poruszenia, a tylko rozmawiamy o zakupach i domowych bzdetach. Po prostu nie pociągałby mnie taki facet.

Mama Nalijki, no właśnie o to mi chodziło. Swietnie napisałaś. Ja się charakterologicznie bardzo od mojego chłopa różnię, ale wiem, że w sprawach zasadniczych, idziemy w tym samym kierunku.

17

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
Beyondblackie napisał/a:

Jak sobie wyobrażasz na przykład związek z fanatycznym, prawicowym katolikiem, który nie uznaje ani antykoncepcji, ani aborcji, chce przynajmniej z pięcioro dzieci i uważa, że facet w domu decyduje, kiedy sama jesteś lewicową ateistką z liberalnymi poglądami? No, sorry, ale dla mnie nie do przeskoczenia. Szanować kogoś takiego mogę, debatować z nim też, ale materiał na małżonka mojego to nie jest.

Nie wyobrażam sobie związku z fanatykiem NICZEGO, nawet w zakresie poglądów podobnych do moich.

18

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Czy podzielają światopogląd? Nie wiem. Zwykle nie było czasu żeby aż tak się poznać tongue

19

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
kalinka86 napisał/a:

A może przez jakieś uprzedzenia nie umiesz się z innymi dogadać?

kalinko, myślę że jesteś w takim wieku że doskonale wiesz, że są ludzie którzy mają klapki na oczach ich racja jest najmojsza jak to mawiał pewien Adaś*. I z takimi ludźmi albo jest ciężko się dogadać albo nie ma to większego sensu tudzież zupełnie nie ma na to szans. Po co się z takim kimś męczyć a tym bardziej próbować związku w myśl 'a może się zmieni?'? No właśnie.

*gratz dla tych którzy kojarzą

Poza tym - słuchajcie - ja tu nie mówię o czymś w stylu: jedno jest domatorem, drugie imprezowiczem ( choć to też ma pewne znaczenie ale mniejsze ) tylko o poglądach, wspomnianych przez kogoś jak polityka, seks, religia, plany na przyszłość i tym podobne.

Najlepiej podłapała to o czym mówie BeyondBlackie.

Przykładowo - chcielibyście utrzymywać znajomość z kimś kto co niedzielę chodzi do kościoła, jest do bólu grzeczny, ułożony, żyje jakby był pod kloszem i tak dalej w momencie gdy sami byście byli odwrotnością albo przynajmniej sporą przeciwnością takiej osoby? Nie sądzę.

No bo jak tu zacząć podrywać, związać się z kimś kto przykładowo bardzo szybko rzuca tekst że chciałby/chciałaby mieć dziecko gdzieś tak rok od poznania tego właściwego faceta / rok po ślubie gdy wy macie na ten temat przeciwne zdanie? O tego typu rzeczy choć nie tylko te stricte rodzinno-prokreacyjne mi chodzi.

20

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
Metyl napisał/a:

chcielibyście utrzymywać znajomość z kimś kto co niedzielę chodzi do kościoła, jest do bólu grzeczny, ułożony, żyje jakby był pod kloszem i tak dalej w momencie gdy sami byście byli odwrotnością albo przynajmniej sporą przeciwnością takiej osoby? Nie sądzę.

A u nas tak właśnie jest big_smile

21

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Jeden przypadek na sto niczego nie wyjaśnia.

22

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Ależ ja nie chciałam moim przypadkiem niczego wyjaśniać. Zadałeś pytanie, czy nasi partnerzy podzielają nasze poglądy, odpowiedziałam, że nie. I wszelkie próby znalezienia sobie człowieka, który do nas "pasuje", są moim zdaniem bez sensu, bo tak naprawdę liczy się tolerancja (tfu, nie lubię tego słowa) i wzajemny szacunek, który pozwala partnerom BYĆ SOBĄ RAZEM.

23

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

No dobrze, ja nie wykluczam że dwie 'przeciwności' mogą być ze sobą razem tylko to chyba jest nisza a nie typowy 'związek'. Po drugie uważam że jednak mimo wszystko łatwiej i korzystniej jest znaleźć a w konsekwencji - dopasować się i być razem z kimś kto jest nam 'bliższy' niż 'dalszy'. Ktoś tu wcześniej pisał że znalezienie lustrzanego odbicia jest nierealne i nie ma sensu ale mówię o idealnym odbiciu tylko o zbieżnych, podobnych poglądach, podejściu a nie o kompletnym przeciwieństwie. Bo z mojego doświadczenia wynika że jednak z tymi 'bliższymi' lepiej mi się rozmawiało, łatwiej, przyjemniej i generalnie to były zdrowsze relacje niż z kimś kto był kompletnie nie z mojej bajki. Zwyczajnie się męczyłem na dłuższą metę.

24

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Ależ oczywiście, nic wbrew sobie przecież, skoro się męczyłeś.

25

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Ehhh, Baba mnie uprzedziła smile W pewnym wieku (a może u pewnych jednostek?) występuje wysoka akceptacja dla odmienności. No bo co mi przeszkadza to, że mój facet ma odmienne poglądy? Nic. Np. ja jestem przeciwniczką aborcji. Mój facet ją popiera. No i co z tego? Dopóki nie NAKAZUJE mi zrobić sobie skrobanki - niech sobie twierdzi, że aborcja powinna być legalna. Z transparentami nie biega, ja też nie, w żaden sposób jego poglądy nie przeszkadzają w naszym codziennym życiu.

Poglądy polityczne czy religijne - tutaj z fanatykiem trudno się dogadać (fanatycy wszak próbują cały świat przekonać do swoich poglądów), ale z każdym przeciętnie zainteresowanym tymi tematami można. Wystarczy tolerancja i akceptacja faktu, że ktoś może myśleć inaczej niż ja. No bo w czym mi przeszkadza, że mój facet jest zwolennikiem innej partii niż ja (zakładając, że byłabym zwolenniczką jakiejkolwiek tongue )? Albo gdyby on chodził do kościoła a ja nie? O ile nie będzie próbował mnie tam ciągnąć to niech sobie chodzi gdzie mu się podoba.

Są poglądy, które mają wpływ na wspólne życie i przyszłość. Tu też sprzeczności da się pogodzić, pod warunkiem, że obie strony są tego świadome. Znowu osobisty przykład: ja nie chcę więcej dzieci, mój mężczyzna by chciał. Jednak na samym początku został oświecony jakie ja mam poglądy na tę kwestię, więc swoje "chcenie" zachowuje dla siebie. Miał wybór - albo w tej sprawie dostosowuje się do mnie, albo szuka kobiety o zbliżonych poglądach do swoich. Wybrał, więc teraz nie ma prawa mieć pretensji.

26

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
Metyl napisał/a:

Po prostu im dłużej żyję na tym świecie tym jestem coraz bardziej przekonany do tego że ilość osób z którymi można stworzyć jakiś sensowny, dłuższy i ogólnie konkretny i dojrzały związek jest zazwyczaj niewielka ( choć nie wiem ile mam w tym racji ).

Jak byłem młody to myślałem, że moja żona jest idealna. Teraz niestety mam taką opinię jak Ty Metyl. Objawia się to tym, że momentami jest beznadziejnie, dramatycznie w małżeństwie. Ludzie mają różne problemy... choroby, długi -- to są rzeczywiste problemy. My mamy problemy ze sobą. Ale mimo wszystko to może być lepsze niż życie w samotności. Chociaż osoby, które znają moje problemy twierdzą, że chyba wolałyby być same.

27

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

No właśnie vinnga, o to właśnie o czym piszesz rozbija się cały problem. Bo tu nie ma czegoś w stylu 'dogadajmy się na taki a taki sposób' tylko właśnie od razu konkrety w stylu:

- chcę / muszę mieć tyle a tyle dzieci w takim a takim wieku
- mój facet musi wyglądać tak a tak
- -//- musi tyle a tyle zarabiać
- -//- musi to i siamto
i tak dalej - nie wyobrażam sobie zbytnio żeby moja dziewczyna zmuszała mnie niemalże do łażenia co tydzień do kościoła i robienia czegoś co byłoby mi nie po drodze / w dużej przeciwności wobec mnie, moich poglądów bez sensownego uzasadnienia i tym podobne ...

28 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-20 17:07:51)

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

A Ty Metyl chyba za bardzo masz problem z tym kościołem i wszystko do 'zasad religijnych' sprowadzasz. Czyzbys przyciągał tylko zagorzałe katoliczki, czy grzeczne dziewczynki?

29

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Przywołuję Kościół bo to po pierwsze dobry przykład dobrze pokazujący o co mi chodzi, po drugie z samym Kościołem nie jest mi po drodze mówiąc delikatnie i według mojego dotychczasowego doświadczenia im osoba jest mniej religijna tym lepszy mam z nią kontakt ( co jednocześnie NIE znaczy że najlepiej / tylko dogaduję się z ateistami i tym podobnymi ). A już dewotyzm religijny ( cotygodniowy kościół, brak antykoncepcji, seks po ślubie i inne takie ) to coś co jest mi kompletnie nie po drodze.

Wspominałem na początku tematu o poglądach. Kościół jest ich elementem ale to tylko jeden z nich, chodzi też o podejście do ludzi, życia, planów na przyszłość, polityki, zainteresowań ( nie hobby ), tego co kto lubi / wspiera / w czym bierze udział, czy ma poczucie humoru, otwarty umysł, takie a takie poglądy i mnóstwo innych.

Nie to że przyciągam, jak pisałem trafiałem na różne przypadki, jedne śmieszne, drugie tragiczne, niedojrzałe ... długo by wymieniać. Nie wszystkie były katolkami.

30

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Mój podziela mój światopogląd, czy tam odwrotnie smile Dogadujemy się koncertowo big_smile

31

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Dwie różne religie
Dwie róże narodowości
Spora różnica wieku
Inne doświadczenia życiowe
Inna grupa zawodowa
Inna pasje ( niektóre)

Dogadujemy się fajnie. Czasem któreś tupnie nogą. Ale nie wyobrażam sobie, być z kimś innym. Trafiliśmy na siebie przez przypadek. Tak musiało być.

32

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Lily okej a co z poglądami, planami na przyszłość powiedzmy?

33

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Przyszłość prawdopodobnie w Moskwie. big_smile

34

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

No, nie wiem. Jako znajomych mam różne osoby o różnych religiach i politycznych poglądach, ale moi bliscy przyjaciele, a tym bardziej mój facet, raczej się pokrywają jeżeli chodzi o światopogląd ze mną.

Jak Metyl słusznie zauważył, różnice w fundamentalnych zagadnieniach nie są dobre dla związku, ponieważ prędzej czy później prowadzą do scysji, niezadowolenia, konsternacji, poczucia bycia w coś wrobionym i finalnie, rozejścia się dróg najczęściej.

Mam jedną zasadę: nie wybieram na męża kogoś, kogo nie wybrałabym na przyjaciela.

35

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Lily, nie było pytania ...

Beyond, coś Ci powiem. Jestem tu jakiś czas, widzę Ciebie, Twoje posty, nie czytałem ich jakoś wiele ale coś tam kojarzyłem. I tak obstawiałem mniej więcej ile masz lat, nie wiem ile dokładnie ale tyle ile gdzieś wyczytałem odpowiadało mniej więcej moim przewidywaniom. Bo właśnie jeśli już o tym mowa to zazwyczaj najlepszy kontakt ( jeśli już jakiś mam ) mam z osobami albo z +- mojego rocznika albo tylko starszymi. Jedną, może dwie osoby młodsze znam z którymi dobrze się dogaduję. Reszta kontaktów jest już mocno średnia lub z czasem ulega zbeznadziejnieniu*TM.

I od razu tutaj widać o co mi chodzi, ktoś kompletnie mi obcy MOŻE mieć podobne poglądy do mnie i jednocześnie jest szansa na jakieś zrozumienie. W przypadku kogoś z kompletnie innej bajki jest to szansa ... mniejsza.

36

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

U mnie osoby o skrajnie innej opinii na dany temat wywołują po prostu negatywne emocje. Nawet nie musi mnie ktos przekonywać, ale jeśli uważa całkiem inaczej i sie tego trzyma to jakos mam odraze.

37

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

No mam 35 wiosen pod koniec miesiąca smile Ale poglądy zawsze miałam podobne. Wystarczyło mi pooglądać sobie moją rodzinę by zauważyć beznadziejność związków z kimś, kto nie dzieli naszego przepisu na życie.

38

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Metyl, ale jeszcze jest kwestia tego kiedy ktoś zostaje uznany za "inną bajkę". Dla kogoś ważne są poglądy polityczne i nie mógłby być z kimś kto w tej sprawie wyznaje odmienne poglądy, dla innej osoby ważny jest np. ślub i dzieci i tej osobie może być wszystko jedno czy do tego ślubu pójdzie z prawicowcem czy lewicowcem. Po prostu dla niej nie ma to znaczenia jeśli ów prawi/lewicowiec ją kocha z wzajemnością i chce z nią zakładać rodzinę.

Tak jak nie ma dwóch osób o identycznych poglądach, tak też nie ma dwóch osób o dokładnie przeciwstawnych smile Niemal wszyscy jesteśmy gdzieś w środku. Pozostaje tylko wybierać osoby o podobnym podejściu do najważniejszych dla nas kwestii i nauczyć się tolerancji w zakresie zagadnień, które dla nas nie są istotne.

Osobiście uważam, że Ty (konkretnie Ty) możesz mieć problem z odróżnieniem, czy dziewczyna, która twierdzi, że chce mieć dzieci w wieku 25 lat wyraża swój priorytetowy pogląd (który jest dla niej naprawdę najważniejszy i nie chce w tej sprawie żadnych kompromisów) czy tez może po prostu wyraża swoje zdanie. Przecież każdy ma jakieś zdanie na każdy temat. Ja też mogę powiedzieć, że nie zamierzam zmieniać miejsca zamieszkania przez najbliższe 10 lat. Ale nie jest to dla mnie sprawa priorytetowa i jestem skłonna zmienić swoje zdanie w tej kwestii zależnie od aktualnej sytuacji.

39

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

vinnga, no przecież o tym pisałem ...

Wiadomo że trudno / nierealnie jest trafić na kogoś takiego dokładnie jak my ale jak mówiłem - to były albo dziewczyny nie warte zachodu z tego czy innego względu po takim a takim czasie lub takie, które nie rokowały na to by można było je 'nagiąć'. One miały swój świat i tego się trzymały. Może nie wszystkie ale część na pewno.

Jakiś czas temu miałem 'randkę' z pewną dziewczyną. Nie było och i ach ale całkiem przyjemnie. Całkiem przyjemnie do momentu gdy nie zaczęła się gadka o polityce ( którą to ona pociągnęła ). Że Pewna Partia to i tamto, że którą partię popieram, dlaczego tę a nie tę Pewną Partię, że tu i tu jest spisek, że ona to wiedziała już Dawno Dawno Temu Zanim Spadł Tupo... khem ... generalnie że ciemno wszędzie, głucho wszędzie, spiski wszędzie. Jak jeszcze dodała że zaraziła się tym od rodziny to wiedziałem że nie mam tutaj czego szukać ...

40

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

No widzisz Vinnga, ale tu chodzi o sprawy priorytetowe, i to zdecydowanie oznacza stył życia, typ rodziny czy małżeństwa, a w niektórych politykę. Nie sprzeczamy się o to czy ja chcę mieszkać we Wrocławiu a mój facet w Krakowie, ale czy oboje chcemy być w dużym mieście, zamiast jedno w metropolii a drugie w wiosce zabitej dechami. Bo to jest przeszkoda, która może prowadzić do dużego nieszczęścia obu stron.

41

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
Metyl napisał/a:

Jakiś czas temu miałem 'randkę' z pewną dziewczyną. Nie było och i ach ale całkiem przyjemnie. Całkiem przyjemnie do momentu gdy nie zaczęła się gadka o polityce ( którą to ona pociągnęła ). Że Pewna Partia to i tamto, że którą partię popieram, dlaczego tę a nie tę Pewną Partię, że tu i tu jest spisek, że ona to wiedziała już Dawno Dawno Temu Zanim Spadł Tupo... khem ... generalnie że ciemno wszędzie, głucho wszędzie, spiski wszędzie. Jak jeszcze dodała że zaraziła się tym od rodziny to wiedziałem że nie mam tutaj czego szukać ...

To taka sama historia jak z tym kiedy spotkałem sie z dziewczyną, spadł temat na religię i mowiła, że każdy ksiądz to pedofil i w ogole zaczela najezdzac na panów w habitach, że nienawidzi ich i dzięki tym pedofilom przestała wierzyc. Moze i nie było to ważne, ale juz widac było, że sie nie dogadamy. Wystarczył jeden temat.

42

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Mnie by zraziła na kilometr homofobia, rasizm i skrajne poglądy prawicowe, nieważne jakby facet wyglądał i jaki byłby wykształcony.

Ochydnik nie do przełknięcia.

43

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

No to ja powiem, że dla mnie wystarczy by partner miał otwarty umysł, poczucie humoru i był pozytywnie nastawiony do świata. To mi wystarczy do dogadania się. Jeśli ktoś wyznaje poglądy, z którymi się nie zgadzam - nie poruszam więcej danych tematów. Chyba, ze druga osoba nie umie lub nie chce mówić o niczym innym - wtedy mogę uznać, że jednak się nie dogadamy smile

44

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
Beyondblackie napisał/a:

Ochydnik nie do przełknięcia.

Ohydnik chyba. tongue

Szkoda że nie znaliśmy się jakieś 10 lat temu. big_smile

45 Ostatnio edytowany przez mar3 (2014-05-20 22:10:56)

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Zgadzam sie z toba metyl w wielu sprawach, ogolnie to jest kwestia czy ktos u tej drugiej osoby te przeciwienstwa potrafio zaakceptowac lub wogole o nich nie myslec i wtedy mu nie przerszkadzaja. Zgadzam sie ze czasem jeden temat moze przekreslic znajomosc nawet jak ktos na odpowiada pod inymi i to bardzo wieloma sprawami.
Tak jak tu byl przyklad ze dziewczyna nadawala o polityce. Osobiscie nie interesuje sie politryka i tez bym nie akceptowal osoby ktor anadaje ciagle o polityce , czy m,a problemy  zkosciolem. Spotkalem sie kiedys z jedna ktorej nie odpowiadalo ze nie chodze co niedziele do kosciola i od razu tekst nie jestem mocherem ale jak my dzieci wychowamy heh. Jak dla mnie to nei problem i porzadni ludzie sa ktoryz mniej chodza do kosciola niz zcasem ci co chodza co niedziele taka prawda. A w innym przypadku albo musza pasowac albo nie dogadaja sie. Dalej twierdze ze rudno sie dobrac odpowiednio.
Ale wlasnie tak tym tematem co zaczoles przyszla mi mysl o portalach randkowych niektorzy mowia ze to jakies sztuczne wybieranie jak kupowanie czgeos na targu. Po takich przemysleniach jak metyl  stwerdzam ze jednak to jets bardzo dobre jak by tak wszyscy byli w internecie o opisali sie dobrze to mamy selekcje osob ktore nam odpowiadaja i warto sie im blizej przyjzec. I ile nam czasu mniej zajmie poszukiwanie odpowiedniej osoby.
Nawet testy ktore sa ta niektorych stronach uwazam ze sa ok. Z doswiadczenia poznalem osobe ktora jak dla mnei pasowala do meni w 90% co uwazam za bardzo dobry wynik big_smile i pod wzgledem kosciola polityki dzieci rodziny i inncy hwazniejszych spraw. Moglbym nawet stwierdzic ze lepiej mialem dopasowana dziewczyne niz poznane w realu wink.

Trafic na ta odpowienia jednak trudno bo jednak sa sprawy ktore dla kazdego czlowieka sa ionne alewazne i uniemozliwiaja sie dogadanie i nie mozna tu mowic ze ktos zabardzo wybrzydza czy co bo jednak jeden czlowiek jakos musi przy drugim sie czuc dobrze zeby mogli jakos wspolnie zyc smile

46 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2014-05-20 23:00:58)

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Metyl, zaczęłam spotykać facetów jak Ty jak się do UK przeprowadziłam smile Inna kultura, inne priorytety.

Co nie znaczy, że brakuje w koło mnie kobiet, co idą z facetem w tango, myśląc, że może on się zmieni. Albo, które są tak zdesperowane, że każdego wezmą, byle ino był.

47

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
Metyl napisał/a:

Jak to wygląda u was? Jesteście zupełnie inni niż wasi partnerzy, nie zwracacie na to uwagi czy może jednak w kwestii poglądów jesteście pokrewnymi duszami?

Kiedy się poznaliśmy, nasze światopoglądy były bardzo podobne - mieliśmy podobne spojrzenie na związki, na małżeństwo, religię, politykę (dwa ostatnie były nam w zasadzie obojętne), poza tym w podobny sposób lubiliśmy spędzać czas, wzajemnie zarażaliśmy się swoimi zainteresowaniami. Nigdy też razem nie nudziliśmy się. Pierwsza sprzeczka miała miejsce po ok. sześciu miesiącach intensywnego (niemal codziennie plus całe weekendy) spotykania się. Pamiętam jak dziś, że mój mąż (ówczesny chłopak) kiedyś nawet głośno dziwił się jak to możliwe, że udało nam się, tak podobnym, spotkać. Zresztą zupełnym przypadkiem.

Nie ukrywam, że pewnego rodzaju różnice ujawniły się po latach, bo oboje przez ten czas jednak zmieniliśmy się, choćby dlatego, że dojrzeliśmy, ale priorytety nadal mamy te same. 

Mimo wszystko dziś, patrząc na początki naszego związku z perspektywy czasu, myślę sobie, że byliśmy bardzo elastyczni, tolerancyjni i wzajemnie wyrozumiali, nie wiem czy to samo miałoby szansę raz jeszcze się udać wink. Człowiek z wiekiem robi się bardziej wymagający, więcej rzeczy zauważa, ma inne oczekiwania, choćby dlatego, że samego siebie zdąży lepiej poznać, ale też jest mądrzejszy życiowo. Dzięki temu wie na przykład na jakie sygnały zwracać uwagę i których na pewno nie powinien zbagatelizować.

48

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
Metyl napisał/a:

o ile na niezobowiązującą przygodę, wolny związek, szybki seks i tym podobne partnera można przynajmniej w teorii 'złapać' wszędzie i możliwość taką ma praktycznie każdy tak jeżeli mówimy o dłuższym, partnerskim związku to sprawa się zazwyczaj mocno komplikuje.

Zupełnie się nie zgodzę. Moim zdaniem facetowi właśnie o szybki seks jest najtrudniej i dziewczyny bardzo tu się pilnuja by go unikać, za to na obietnicę związku natychmiast zapalają im się oczy i gdy rozwija się spokojnie znajomość, bez seksu, to są bardzo chętne na takie kontakty.

Metyl napisał/a:

Tutaj muszą zmieszać się różnorakie elementy, od wyglądu, szeroko pojętej fizyczności, pociągu seksualnego, wzajemnych pozytywnych emocji, zrozumienia i wielu innych elementów które tworzą koniec końców 'dobraną parę'.

Zgadza się. Dlatego bardzo trudno kogoś znaleźć.

49 Ostatnio edytowany przez MamaNalijki (2014-05-21 09:39:51)

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Ja napiszę tak: nie chodzi o to na ile jestesmy rózni, czy roznią nas pasje,zainteresowania, lubimy inne filmy i co innego lubimy robic ale to co potrafimy i lubimy robic RAZEM.Mój mąz choc inny jak juz pisałam i z charakteru i w kwestii wykonywanego zawodu, zajęć wynajduje zajecia,ktore mozemy robic razem (jakas forma sportu, filmy raz takie raz inne) rozmowy tez mogą byc ciekawe bo kazde mowi o swojej pasji i swojej czesci zycia...Nie twierdze, ze dzielenie pasji jest zle bo moze byc piękne ale roznice mozna równiez wykorzystac na korzysc zwiazku.Poza tym mozna wykonywac w jednym pomieszczeniu rozne rzeczy a byc obok siebie, rozmawiać...jest sie przy tym ciekawym drugiej osoby etc..mi sie juz udało przez lata przyzwyczaic do tych roznic a tak jak napisałam wczesciej w glownych kwestiach, wartosciach, fundamentach zycia trzeba sie zgadzac...odnosnie planow na przyszlosc, posiadania dzieci, praktykowania danej religii etc.Tu mogą byc konflikty nie na obszarze zainteresowan ( o ile ktos nie przegina i nie poswieca sie pasji wiekszosc czasu)
ja bym nie mogla byc z osoba bardzo podobna do mnie..bo nie byloby rownowagi w tym
co do rozwiazywania problemow i kryzysow, jak sa dwa rozne charaktery to mają dwa rozne poglądy na ten temat, to moze i pomoc i zaszkodzic..mozna zobaczyc wiecej rozwiazan badz w ogole sie zapętlic.
Ja kryzysow jeszcze nie miałam to sie nie wypowiem, umiem lagodzic konflikty w zalązku

50

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Tak jak już padło wiele razy, najważniejsze być podobnym w podstawie (to czy chcemy ślubu, dzieci, jak widzimy podział ról w związku).

A jak jest u mnie?
Im dłużej trwa mój związek tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że spotkałam drugą, "męską" wersję mnie samej. Bardzo podobne charaktery i światopogląd. Jednak nie jesteśmy identyczni - różne pasję, zamiłowanie do różnych książek, sportów - jednak tymi różnicami się zarażamy, te drobne różnice akceptujemy. Do tego jesteśmy otwarci i tolerancyjni, z ogromnym poczuciem humoru i jeszcze większym dystansem do siebie.

51

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Mama Nalijki, w tym jest szczypta prawdy, że charaktery się mogą dopełniać. U nas, ponieważ ja mam bardziej chłodną, logiczną głowę, potrafię mojego faceta uspokoić kiedy zaczyna się nerwowo nakręcać i wymyślać tragiczne scenariusze w danej sytuacji. Z drugiej strony, on jest dobry, kiedy mnie leń ogarnia (a często) i daje mi prawdziwego kopa do roboty, bo sam nigdy na tyłku usiedzieć nie potrafi.

Pewnie dlatego tak dobrze się dogadujemy.

52

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
Beyondblackie napisał/a:

Mama Nalijki, w tym jest szczypta prawdy, że charaktery się mogą dopełniać. U nas, ponieważ ja mam bardziej chłodną, logiczną głowę, potrafię mojego faceta uspokoić kiedy zaczyna się nerwowo nakręcać i wymyślać tragiczne scenariusze w danej sytuacji. Z drugiej strony, on jest dobry, kiedy mnie leń ogarnia (a często) i daje mi prawdziwego kopa do roboty, bo sam nigdy na tyłku usiedzieć nie potrafi.

Pewnie dlatego tak dobrze się dogadujemy.

wlasnie wazne aby sie tak uzupelniac i zeby jedna osoba drugą ratowała:-) najgorsze jak spotka sie dwoch panikarzy i razem się nakrecają.
U mnie to ja jestem panikara,analizuje, widze w czarnych barwach i moj mąz potrafi skutecznie wybic mi glupoty z glowy...pytam sie go  czy dana sprawa ,,to jest nic" a on mi odpowiada, ze nic i od razu mi lepiej:-)
nie wyobrazam sobie zeby popierał moje czasem fanaberie i podzielał moje irracjonalne obawy.

53

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
Beyondblackie napisał/a:

Metyl, zaczęłam spotykać facetów jak Ty jak się do UK przeprowadziłam smile Inna kultura, inne priorytety.

Dziękuję za komplement. big_smile

No czyli jednak koniec końców wychodzi na moje, należy szukać kogoś podobnego do nas samych bo to daje statystycznie najlepsze efekty.Tylko gdzie i jak ...

54

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
agnik napisał/a:

Tak jak już padło wiele razy, najważniejsze być podobnym w podstawie (to czy chcemy ślubu, dzieci, jak widzimy podział ról w związku).

A jak jest u mnie?
Im dłużej trwa mój związek tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że spotkałam drugą, "męską" wersję mnie samej. Bardzo podobne charaktery i światopogląd. Jednak nie jesteśmy identyczni - różne pasję, zamiłowanie do różnych książek, sportów - jednak tymi różnicami się zarażamy, te drobne różnice akceptujemy. Do tego jesteśmy otwarci i tolerancyjni, z ogromnym poczuciem humoru i jeszcze większym dystansem do siebie.

U mnie generalnie podobnie smile
Nie mieszkamy jeszcze razem, ale jesteśmy ogólnie 5,5 roku razem, więc nawet nie mieszkając razem coś można powiedzieć smile
Ogólnie, w tych ważnych sprawach jesteśmy do siebie podobni, może czasem bardzo podobni, więc i czasem z tego powodu były spięcia, ale tutaj da się wypracować smile Najważniejsze, że priorytety mamy podobne, to jest dla mnie bardzo ważne, czyli tak samo chce ślubu- nie śpieszymy się, ale chcemy i dążymy, dziecka/dzieci (no chociażby jednego dziecka chcemy, na pewno) itp. Polityką się zbyt nie interesuje, ale lubię jego słuchać, nie jest oszołomem. Zainteresowania mamy nie do końca podobne, ja np uwielbiam czytać książki i czytam bardzo dużo- niby lekkie, tak uznawane, bo głównie kryminały, thrillery, obyczajowe, ale takie lubię najbardziej, a i czasem inne przeczytam, każda coś wnosi w moje życie, a on nie za bardzo lubi czytać, ale jest ciekawy świata, inteligentny i to dla mnie jest super.

Lubimy razem bardzo wyjeżdżać, zwiedzać i jak będzie więcej kasy, czasu, to będziemy robić to częściej, a na razie to tak 2 razy w roku staramy się wyjechać. To na pewno też fajnie nas łączy smile Bardzo dobrze czujemy się w swoim towarzystwie. Generalnie dla mnie ważne było, by w kwestiach priorytetów życiowych był podobny do mnie, bo to naprawdę ważne jak piszecie i by też był ciekawy świata, bo i ja jestem, by lubił czasem gdzieś wyjść, a nie domator, bo to by mnie męczyło na dłuższą metę i nie chodzi mi o imprezy, bo te średnio lubię, ale ogólne wyjścia na spacer, do kina, do kawiarni, do muzeum, to uskuteczniamy i lubimy. No i wiadomo, żeby było o o czym rozmawiać, by miał otwarty umysł na to, by o różnych rzeczach gadać i ma, poczucie humoru smile

My się poznaliśmy przypadkowo, na portalu społecznościowym, starym bahu. Pisaliśmy na początku koleżeńsko, a potem wyszło coś więcej smile

55

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Uważam, że poglądy typu: religia, aborcja, tolerancja powinno się mieć takie same.

56 Ostatnio edytowany przez antykobieta (2014-05-24 18:33:51)

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
thepass napisał/a:

To taka sama historia jak z tym kiedy spotkałem sie z dziewczyną, spadł temat na religię i mowiła, że każdy ksiądz to pedofil i w ogole zaczela najezdzac na panów w habitach, że nienawidzi ich i dzięki tym pedofilom przestała wierzyc. Moze i nie było to ważne, ale juz widac było, że sie nie dogadamy. Wystarczył jeden temat.

Masz może jeszcze do niej numer? wink Jak chcesz to możemy się wymienić, bo ja znam taką, co alleluja itd.

Poglądy są ogromnie ważne w związku. Zależy to jeszcze od ich radykalności. Lily 89 mówi np. o różnych religiach w swoim związku - no ale zapewne jest tu katolicyzm i prawosławie. A co w przypadku np. muzułmanina i ateisty? Byłem kiedyś z gorliwą katoliczką i tolerowałem to, bo to jej sprawa. No ale kiedy miało dojść do seksu, to już nagle się okazywało, że to nie jest tylko jej sprawa, bo nie dało się tak, żebym to ja ten seks z  nią uprawiał, a ona ze mną nie. Mieliśmy wspólne pasje - choćby góry - tylko że jest letnia niedziela, piękna pogoda, dzień długi, a tu już trzeba w połowie dnia się zbierać, bo ona MUSI do kościoła. A podobno, to nie przymus, tylko wolna wola.
Podobnie nie wyobrażam sobie związku mięsożercy z ideologicznym wegetarianinem, który uważa, że jedzenie mięsa to zabójstwo naszych braci. Tu niema kompromisu - jedno się męczy, patrząc jak drugie zjada świnkę, albo drugie się męczy, żyjąc tylko warzywami.
Nawet nie związane z wzajemnymi relacjami poglądy mogą być męczące. Jeśli ktoś je sobie ma, to mało istotne. Gorzej, jak codziennie je głośno wyraża, wiedząc, że masz inne i jeszcze oczekuje przyznania mu racji. To zwyczajnie irytujące i tak się nie nie da.

57

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
Metyl napisał/a:
Beyondblackie napisał/a:

Metyl, zaczęłam spotykać facetów jak Ty jak się do UK przeprowadziłam smile Inna kultura, inne priorytety.

Dziękuję za komplement. big_smile

No czyli jednak koniec końców wychodzi na moje, należy szukać kogoś podobnego do nas samych bo to daje statystycznie najlepsze efekty.Tylko gdzie i jak ...

Najlepiej po prostu przebywać w grupach ludzi o podobnych poglądach, zainteresowaniach.

58 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-24 19:18:49)

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Nie mam numeru, bo ileż można trzymać to wszystko w swoim archiwum X. Skrajna alleluja też by mi nie odpowiadała. Nie lubie jak ktos do czegokolwiek szerzy nienawiść, jakieś ma negatywne poglądy. Wlasciwie kobiety to powinny rozumiec, bo tak bardzo odrzucają mężczyzn, którzy pokazują jak nienawidza ogółu kobiet.

Przyklad z pojsciem na mszę też dla mnie absurdalny. To tylko około godzina i najczęściej tylko raz w tygodniu. Wolna wola, musi bo wierzy, ale wolna wola bo wierzyc nie musisz. To tak jakbyś musiał iść do pracy. Wolna wola panie - nikt Cie nie zmusza do pracy, a to przynajmniej 8 godzin i to dziennie. Jak masz na zmiany, to jak tu zaplanowac coś? No jak? Jak ktos takich rzeczy nie rozumie, to ze mna tez by sie nie dogadał. Kazdy ma swoje "obyczaje", czyli tzw niezależne zycie i należałoby zrozumieć, jesli chce sie tworzyc związek.

59 Ostatnio edytowany przez mar3 (2014-05-26 21:00:00)

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

thepas to nie jest absurdalny pomysl z tym kosciolem , bo jak czlowiek sie chce wyrwac z miasta gdzies wyjechac bo ma wolny dzien zrelaksowac sie przed kolejnym tygodniem pracy to jak z kims takim mozna gdzies pojechac jak msza wazniejsza. Wiec ani z kosciolema ni z wegetarnizmem  nie sa to przesadzone przyklady tak sie nie da zyc tu musi byc dopasowanie i koniec kropka. Kazdy niech szuka i znajdzoie podobienstwa dla niego wazne. Ja tez spotykalem dziewczyny co nire rozumialy jak to moznna nie chodzic jak to i tamto i wogole. Spotkalem taka co chodzila z 5 razy w roku i dla mnie ok. szkoda ze nie wyszlo ale znalesc taka druga to szkoda mowic.;)

60

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Ja również uważam, że najlepszy jest ktoś podobny i komplementarny. Istotne jest dla mnie podobieństwo w ważnych kwestiach. Np. religia jest dla mnie neutralna, jestem agnostyczką. Jeśli ktoś jest dobrym człowiekiem, to ja to cenię, niezależnie od wiary, ale też nie może być fanatykiem, tylko być otwarty na dyskusję. Mój partner jest ateistą, bo zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama, jak twierdzi, nie chce mnożyć bytów ponad potrzebę.

antykobieta napisał/a:

Podobnie nie wyobrażam sobie związku mięsożercy z ideologicznym wegetarianinem, który uważa, że jedzenie mięsa to zabójstwo naszych braci. Tu niema kompromisu - jedno się męczy, patrząc jak drugie zjada świnkę, albo drugie się męczy, żyjąc tylko warzywami.

To prawda. Ja bym już nie mogła być z kimś mięsożernym. Jeśli nieświadomy, to pół biedy, ale jeśli zobaczyłby na filmie, jak wygląda masowa hodowla zwierząt i dalej to robił, to wydawałby mi się bezduszny, a to dla mnie skrajnie nieatrakcyjne. Szanowałabym człowieka, ale trudno chyba byłoby mi się z nim dogadać. Żeby wystąpił pociąg seksualny, muszę cenić jego charakter..
Pomyśleć, że wegetarianizm mojego partnera na początku wydawał mi się ''lekką wadą'', bo ''trudniej przygotowywać posiłki'' ;D W międzyczasie, w naszym związku, sama się zmieniłam, i teraz to urosło do ogromnej zalety.

Odpowiadając na pytanie: tak, w bardzo wielu kwestiach. Rozumiemy się w sumie bez słów, bo mamy podobną hierarchię wartości i spojrzenie na różne sprawy. Czasem się ono różni, ale to zwykle wzbogaca dyskusję.
Są pewne różnice, na przykład ja lubię przesiadywać na netkobietach i czytać o losach ludzi, on pasjami kupuje kolejne gry planszowe. ;P Mnie już się planszówki trochę nudzą, a on pewnie nie wysiedziałby na forum tyle, co ja. Poza tym mnóstwo rzeczy lubimy robić razem, trudno mi wymienić takie, których nie lubimy, oprócz typowo samotnych czynności. No i poczucie humoru, właściwie od razu mówiliśmy podobnym językiem. ;D Największa różnica to chyba gust muzyczny, akurat muzyka jest dla mnie bardzo ważna, więc z tym mam trochę problem..

Mówiąc szczerze, nie wyobrażam sobie, jak partnerzy w dobrych związkach mogliby nie być podobni, ciekawi mnie to. wink

61

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
paulina20 napisał/a:

Jeśli ktoś jest dobrym człowiekiem, to ja to cenię, niezależnie od wiary, ale też nie może być fanatykiem, tylko być otwarty na dyskusję.

Nie żebym się czepiał ale takie coś się wzajemnie wyklucza. Zazwyczaj. Przykład żeby daleko nie szukać mamy u katolików - ilu tych 'fanatyków' jest otwartych na dyskusję? Fanatyzm to przynajmniej w mojej opinii jakby właśnie zaprzeczenie otwartości, tolerancji innego poglądu / innych ludzi / zasad etc.

62

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Metylu, moim zdaniem nic się nie wyklucza - albo ktoś jest fanatykiem, albo jest otwarty na dyskusję. I to właśnie wynika ze słów Pauliny20. Przecież nie wszyscy katolicy są fanatykami, a jeśli tak założyłeś, to bardzo generalizujesz.
Nie chciałabym jednak, abyśmy zanadto skupili się na tym, czego wątek nie dotyczy wink.

63

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Faktycznie, napisałem to tak że to mogło zabrzmieć tak jak to opisałaś, tzn o tych katolikach. I tak, wiem że są normalni i że są fanatycy i inne podgrupki. I też nie generalizuję w kwestii samych fanatyków ogólnie, mam jednak wrażenie że ten cały fanatyzm - czegokolwiek by on nie dotyczył - nader często koliduje z otwartością na inne osoby, poglądy czy zachowania.

No bo dajmy na to - ktoś jest - nieważne z jakich pobudek fanatykiem nie jedzenia mięsa, jakiegokolwiek i czegokolwiek pochodzenia zwierzęcego. Więc nawet jak by bardzo chciał to stosunkowo ciężko by mu było wejść w jakąś polemikę z kimś kto myśli inaczej właśnie przez owy fanatyzm. Ale to takie tylko moje wrażenia, nie wiem przecież 'co autor miał na myśli' dokładnie.

64

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Zgadza się. Z fanatykiem (czegokolwiek by ten fanatyzm nie dotyczył) w ogóle ciężko jest się porozumieć. Fanatycy mają to do siebie, że są zamknięci na wszelkie argumenty, które w jakikolwiek sposób odbiegają od ich własnego światopoglądu czy toku rozumowania. 

Ja w każdym razie nie wyobrażam sobie związku osobą o tak zamkniętych na dyskusję poglądach, ale też sama pod żadnym względem nie jestem fanatyczką. Uważam jednak, że dwóch fanatyków (rzecz jasna o zbieżnym na dany temat spojrzeniu, a nie na przeciwległych biegunach) może stworzyć związek doskonały wink.

65

Odp: Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?
Metyl napisał/a:

Faktycznie, napisałem to tak że to mogło zabrzmieć tak jak to opisałaś, tzn o tych katolikach. I tak, wiem że są normalni i że są fanatycy i inne podgrupki.

Normalni znaczy tacy jak ty? smile

Posty [ 1 do 65 z 71 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy wasi partnerzy podzielają wasz światopogląd, podejście do życia?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024