Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 249 ]

1

Temat: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Spotkałam się przed chwilą z opinią, że

większość kobiet preferuje mężczyzn władczych, samców alfa, takich, którzy będą wychodzić z inicjatywą i doprowadzą ją do porządku w chwilach słabości, obronią i stworzą jej bezpieczeństwo.

Cóż, nie wykluczam, znam takie kobiety, ale wydaje mi się, choćby tak po postach oceniając, że jednak większość kobiet chce relacji partnerskiej, a nie bycia zdominowaną i podległą panu i władcy. smile Tylko nie wiem dlaczego część facetów myli pewność siebie i zapewnienie wsparcia jak potrzeba z dominacją. Ja też chcę wsparcia w chwilach słabości, inicjatywy i poczucia bezpieczeństwa, no ale to samo oferuję partnerowi - wsparcie jak będzie miał gorszy okres, poczucie bezpieczeństwa i wychodzenie z inicjatywą. Na tym polega przecież relacja partnerska. smile

Jak jest u Was? Jaki model Wy preferujecie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Haha, Vian, jestem pewien, że większość kobiet napisze, że preferuje relacji partnerskiej. Tak samo jak większość kobiet napisze, że najważniejsze jest "wnętrze" a nie wygląd. Mało która kobieta się przyzna, że chce być zdominowana przez partnera, ale to właśnie do takich mężczyzn kobiety ciągnie i tacy są obiektem westchnień. Można czerpać wiedzę z forum, a można też obserwować rzeczywistość.

3

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
antykobieta napisał/a:

Można czerpać wiedzę z forum, a można też obserwować rzeczywistość.

Prawda.
Dlatego z obserwacji rzeczywistości wiem, że większość kobiet woli relacje partnerskie.
Oczywiście istnieją kobiety, które lubią być zdominowane przez mężczyznę.
Podobnie jak istnieją mężczyźni, którzy lubią dominujące kobiety.

Oczywiście lubię "obronną" postawę mojego mężczyzny. Lubię się przy nim czuć bezpiecznie w życiu (w ogólności) i w miejscach, w których bałabym się być sama. Ale to nie jest "lubienie" dominacji.
Lubię mężczyzn silnych, inteligentnych, ale nigdy nie ciągnęło mnie do tych próbujących kobietę zdominować.
Zresztą właśnie tacy mężczyźni jak wyżej napisałam, cenią sobie również silne partnerki.
Nie boją się ich wink

4

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
antykobieta napisał/a:

Mało która kobieta się przyzna, że chce być zdominowana przez partnera, ale to właśnie do takich mężczyzn kobiety ciągnie i tacy są obiektem westchnień.

Nigdy nie ciągnęło mnie do mężczyzn, którzy usiłowali dominować. Odkąd pamiętam, byłam pewną siebie i swojej wartości osobą, samodzielną, odpowiedzialną, w pełni decyzyjną, nie potrzebowałam, aby ktoś mną kierował, ustawiał mnie, a tym bardziej narzucał co jest dla mnie dobre. Małżeństwo/związek, to nie jest pole walki, na którym ktoś musi się podporządkować, aby ktoś inny miał poczucie wygranej. Z kolei mężczyzna silny, dający poczucie bezpieczeństwa, wsparcie, to nie zaborczy pan i władca, a właśnie partner. Ja zresztą staram się odwdzięczyć dokładnie tym samym.

Owszem, nie przeczę, wielu mężczyzn lubi dominować, mając to chyba w genach - jeśli nie mogą poczuć się samcami alfa na innych polach, to usiłują w domu. Ja jednak czułabym się zgaszona, przytłoczona, malutka, jednym słowem dusiłabym się w takim związku. Mając tego świadomość zrobiłam wszystko, aby się w takiej sytuacji nigdy nie znaleźć.

W moim małżeństwie pewne decyzje podejmuję ja, pewne mąż, tutaj - mając do siebie zaufanie - wzajemnie się nie wtrącamy, ale jest też część wspólna, o której decydujemy razem.

5

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Partnerskie. Pożądana cecha: umiejętnosc pracy zespołowej.

6

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
antykobieta napisał/a:

Haha, Vian, jestem pewien, że większość kobiet napisze, że preferuje relacji partnerskiej. Tak samo jak większość kobiet napisze, że najważniejsze jest "wnętrze" a nie wygląd. Mało która kobieta się przyzna, że chce być zdominowana przez partnera, ale to właśnie do takich mężczyzn kobiety ciągnie i tacy są obiektem westchnień. Można czerpać wiedzę z forum, a można też obserwować rzeczywistość.

Trochę mnie śmieszy takie sugerowanie "wszyscy kręcą, tylko ja jeden piszę jak jest". ^^'

Abstrahując od tego - jak pisałam, wydaje mi się, że masa osób właśnie myli "dominującego mężczyznę" i "pewnego siebie mężczyznę". Albo dominujący i z inicjatywą, albo ciepłe kluchy bez swojego zdania, jakby nie było nic pomiędzy. No a jest i właśnie - z moich obserwacji sądząc - takiego faceta pomiędzy chce większość kobiet. Pewnego siebie i ze swoim zdaniem, ale i liczącego się ze zdaniem partnerki.

Aczkolwiek jasne, znam kilka takich, które lubią być kierowane, manipulowane, wolą pozbyć się odpowiedzialności za swoje decyzje na rzecz posłuszeństwa partnerowi, tak jak znam kilka takich, które nie ustąpiłyby za cenę życia, tylko zawsze wszystko musi być tak jak one chcą. No ale takich raczej chyba mniejszość jest ogólnie. smile

7

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Partnerskie - praca zespołowa jest najwazniejsza w zwiazku czy nawet w małżeństwie.

8

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Moze smieszne, może nie, ale w moim otoczeniu każdy władczy, chamski facet jest zajęty. Śmieje sie z tego gdy słysze jak taki gość traktuje swoją kobietę. Ona sie chyba go boi i to ją kręci.

9

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Tzn a Twoje środowisko to konkretnie jakie? smile

10

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

No właśnie - mnie również się wydaje, że wielu facetów (ale i kobiet też) myli pewność siebie z dominacją. Chciałabym stworzyć partnerski związek z kimś silnym, pewnym siebie (tzn. świadomym swojej wartości i nie zaniżającym jej), inteligentnym, zaradnym, ogarniętym życiowo. Ale nie potrzebuję być zdominowana, bo sama jestem silna i zaradna - nie chcę zatem wiązać się z człowiekiem słabszym ode mnie, któremu musiałabym matkować.

Myślę, że jest tak, jak napisała Vian: mężczyźni dominujący kręcą kobiety, ale tylko te, które same boją się odpowiedzialności, więc wolą ją zrzucić na cudze barki, które są bierne i nie wiedzą, czego chcą.

11 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-18 15:08:05)

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Po prostu moje otoczenie. Nie nazwe tego jakims srodowiskiem dokładnie, bo to jest zlepek różnych ludzi, ale pewni faceci mają cechy wspólne. Ci władczy osiągają więcej w zyciu, wiec poczucie "bezpieczenstwa" pewnie jest wysokie. Kobieta w ich swiecie jest tylko marnym pionkiem.

Nie wiem jak wygląda ich zycie prywatne, bo widze tylko jak publicznie sie zachowują. Przykładowo kilkanaście dni temu taka sytuacja wyniknęła:
kobieta mowi do kota "kotku" miłym głosem, głaska go. Jej facet za to wrzeszczy donośnie, że kotku to ona ma do niego mówić, a zwierze zostawić i ma sie zamknac, bo inaczej 'zobaczy'. 90% 'dialogu' to on, a ona tylko przytakuje i jest posłuszna. Za kazdym razem pokazując jak bardzo gdzieś ma jej potrzeby, jej zdanie i ona sie na to wszystko godzi. Nie jest na pewno ani toksyczna ani chora psychicznie. Po prostu jest dość słabą osobowością i do takich facetów widocznie ją ciągnie. Mysle, ze one sie ich boją i to dlatego.

Silne kobiety? Jedna na sto i z takimi partnerstwo mozna tworzyc czyt zdrową relację, ale dominacja pewnie w lozku i tak byłaby wskazana.

12

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

No tak, kobiety 'wolą' samców alfa a potem przychodzą na fora i płaczliwym głosem piszą te swoje temaciki że on taki owaki, bije, zdradza, molestuje, wyzywa i inne cuda wianki + 'ja go nadal kocham, co robić?'. Żenujące i smutne zarazem. I niestety potwierdzam - często chamstwo / 'chamstwo' w wersji męskiej zdobywa te pozornie najbardziej smakowite kąski. Tylko co to za związek gdzie 'męskość' faceta określa się przez jego włosy na klacie, to ile i jakich wulgaryzmów potrafi użyć i to jakiego ma bica? Może ja się nie znam, może ja nie rozumiem kobiet ( dziewczynek? ) ale nie rozumiem co może być pociągającego w takich osobnikach.

13 Ostatnio edytowany przez luc (2014-05-18 15:23:00)

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
thepass napisał/a:

Jej facet za to wrzeszczy donośnie, że kotku to ona ma do niego mówić, a zwierze zostawić i ma sie zamknac, bo inaczej 'zobaczy'.

Ten facet nie jest (przynajmniej nie tylko) dominujący, ale po prostu chamski.

14

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Mozna wymieniac wiele innych cech, które potrafią zdominować kobietę. Chamskosc czy agresywnosc sie do tego zalicza.

15

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
thepass napisał/a:

Mozna wymieniac wiele innych cech, które potrafią zdominować kobietę. Chamskosc czy agresywnosc sie do tego zalicza.

W gruncie rzeczy, chyba masz rację.
Ja po prostu dominację postrzegam tylko jako czyjąś przewagę, w klasycznym rozumieniu.
Chamstwo i agresja w tym pojęciu się u mnie nie mieści.

16

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Preferuje związki partnerskie ponieważ sama mam dominujący charakter tak jak mój partner zresztą, ale się dogadujemy smile.

Pamiętam jak kiedyś sprawdzałam nam horoskop numerologiczny tak dla zabawy, on jest 1 i ja jestem 1 czyli dwa najbardziej dominujące charaktery i akurat faktycznie tak jest i w tym horoskopie było napisane że: dwóch kapitanów na jednym statku, któryś w końcu ucieknie na szalupie ratunkowej. Śmiejemy się z tego i jakoś żadne z nas nie ucieka.

17 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-18 15:49:55)

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
luc napisał/a:
thepass napisał/a:

Mozna wymieniac wiele innych cech, które potrafią zdominować kobietę. Chamskosc czy agresywnosc sie do tego zalicza.

W gruncie rzeczy, chyba masz rację.
Ja po prostu dominację postrzegam tylko jako czyjąś przewagę, w klasycznym rozumieniu.
Chamstwo i agresja w tym pojęciu się u mnie nie mieści.

Kobiecie należy jakoś imponować, by mogła sie z kimś związać. Musi czuc wyzsza wartosc partnera. Taka zaleznosc przynajmniej dostrzegam.
Jesli on wzbudza poczucie strachu i przy tym jakos prężnie wykonuje obowiązki, to ona go szanuje. Z lęku czy nie, ale jest nad nią.
Dzieki temu moze byc pewna, że chłopak nie złamie sie przy nawet poważniej przeszkodzie.
Strach to emocja, a kobieta wiąże sie z kims poprzez wywołanie emocji, a nie logicznie do tego podchodząc.
Logicznie powinna wiedziec, ze ten prężny, agresywny i nie bojący sie niczego człowiek - nie bedzie sie bał np ja zdradzic. Samowolka z jego strony, a z jej coraz wieksza zaleznosc. Cała jej wartość zaczyna byc nim.

18

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
thepass napisał/a:

Kobiecie należy jakoś imponować, by mogła sie z kimś związać. Musi czuc wyzsza wartosc partnera.

Mówisz o przypadku dominacji, czy ogólnie o potrzebach kobiet?

19 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-18 16:03:53)

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Tu akurat ogólnie. Jakaś cecha musi wzbudzać emocje, której kobieta nie ma w sobie a uważa ją za potrzebną.

20

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Dla mnie to bzdura w praktyce zauważyłem iż związki które trwają długo są oparte wyłącznie na partnerstwie.
A dużą, nie oszukujmy się,  rolę w promowaniu tzw tradycyjnych wartości rodzinnych promuje polski kler.

21

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
PiotrekW napisał/a:

Dla mnie to bzdura w praktyce zauważyłem iż związki które trwają długo są oparte wyłącznie na partnerstwie.
A dużą, nie oszukujmy się,  rolę w promowaniu tzw tradycyjnych wartości rodzinnych promuje polski kler.

To dobrze czy źle?

Nie jest tak jk piszesz mam koleżanki które uwielbiają rządzić i owijają facetów wokół palca. Mało tego na pozór te związki są bardzo udane a dziewczyny zadowolene...

22

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

I zakochane? Pożądają ich? Czy raczej traktują z góry traktując jako zabawkę ,czekając na kochanka, który je zdominuje i bedzie jednak silniejszym?

23

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

@ thepass
Ogólnie może masz rację ale szczegółowo już jej nie masz tongue
Może nie do końca tak jest że każdy przypadek jest inny ale ludzi można jakoś tam podzielić i grupa którą ty opisujesz nie będzie najliczniejsza.
Mimo to myślę że większość dziewczyn lubi samców:)

24

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Zakochane jak najbardziej.
Tyle że ci ich rycerze na ogół mają na boku jeszcze jakąś księżniczkę która pozwala znosić im trudy życia:)
Naprawdę znam takich co najmnij z pięciu, słodcy cudowni, oddani, pantoflarze ale zdradzają:P

25 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-18 16:34:42)

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Po prostu uważam, że jeśli jedna strona rządzi, owija wokół palca to tej drugiej strony nie ma prawa szanować. Wszystko moze byc, ale na pozór.
Jeszcze relacja mezczyzna dominujacy - kobieta uległa - jest do przyjęcia (chociazby dlatego, ze natura wieksza silą obdarowała mezczyzn), ale w druga strone nie ma prawa to działać. Sam sie smieje z takich "mezczyzn", a co dopiero kobiety. Nawet nie chce wiedziec co one czują w głębi.

Słodcy oddani pantoflarze, ale zdradzają? To chyba jakas maska.

26

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Czy ja wiem czy masakra. Ci których znam mają podejście do kobiet i masę przygód a do tego udane życie rodzinne.
Czy to masakra? Może dla ciebie tak.
Czy kobieta nie jest w stanie szanować uległego mężczyzny?
Kolejne zdanie bez sensu.
zależy jaka kobieta. Oczywiście że może szanować i kochać, oczywiście że mogą się uzupełniać. Masz jakieś strasznie ograniczone i nie życiowe podejście, dla cienie wszystko jest czarno białe.

27 Ostatnio edytowany przez Olinka (2014-05-18 21:06:55)

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Bierz pod uwagę że większość dziweczyn która zadeklaruje że interesują je tylko związki partnerskie i tak żyje w związkach opartych na lekkiej lub wyraźniejszej dominacji.


Nie pisz, proszę, postów jeden pod drugim - jest to sprzeczne z 12 punktem regulaminu naszego forum. Jeśli chcesz coś dopisać, użyj funkcji "edytuj".
Z góry dziękuję i pozdrawiam, Mod. Olinka

28 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-18 17:24:16)

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Dlatego nie słucham i nie czytam słów, a patrze głównie po czynach.
Nie umiem sobie wyobrazić szanowania uległego mężczyzny, a jednocześnie jego pożądania. Ale moze tak jest - ja mam ciemno przed oczami.
Dla mnie silna kobieta, np chamska, agresywna jest dla mnie męska. Nadaje sie, ale na kumpla bo dla mnie są to męskie cechy.
A jesli mężczyzna jest uległy to jest dla mnie kobiecy lub dziecinny i potrzebuje matki nad sobą. Na pewno są takie relacje, ale jakoś dla mnie jest to strasznie dziwne i taki facet powinien jednak sie leczyć, bo i tak sobie pozniej nie poradzi. Kobieta wg mnie i z tego co czytalem gdzieś i kiedys - w dluzszej perspektywie bedzie odczuwała frustracje, ze to ona decyduje o wszystkim, inicjuje. Kobieta prowadząca mężczyzne przez życie. Absurd. Dlatego dla mnie albo partnerstwo (rzadko) albo dominacja (ze strony mężczyzny przetrwa, kobiety - nie ma prawa bytu na dluzej za sprawą natury kobiety).

29

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Te które dominują nie są od razu dominami z batem w ręku to na ogół takie rozpieszczone dziewczynki którym otoczenie musi ulec i ulega dla świętego spokoju.

30

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

I uwazasz, ze to całe otoczenie jest szczesliwe ulegając dla swietego spokoju? To tak samo jak kobiety, które ulegają dominującemu mezczyznie dla swietego spokoju, a to jest taki spokój że hej!

31 Ostatnio edytowany przez mysterious_chocolate (2014-05-18 18:19:28)

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Bardzo podoba mi się to, co napisała Olinka i myślę, że jest to coś najbliższego moim oczekiwaniom. We wszystkim należy zachować równowagę, popadanie w skrajności nie buduje. Są takie obszary wspólnego życia, gdzie decyzje powinien podjąć mężczyzna i takie kiedy należy to do kobiety. A jeszcze inne podejmuje się razem.
Moim zdaniem zależy też co kto rozumie przez ''dominację''. Czy jest to związek ze stricte męskim facetem, który w pewnych momentach stawia na swoim(gdy obiektywnie patrząc ma rację) i potrafi pokazać to, że nie da sobą pomiatać, czy popadanie w skrajności typu rozstawianie kogoś po kątach, wykorzystywanie, wzajemne obrażanie się, brak szacunku, przemoc i inne patologie. Temu drugiemu mówię stanowcze nie.

32

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Te kobiety, które koczują w związkach "patologicznych" też mówią stanowcze "nie" dla tego typu relacji. A jednak w nich tkwią, jednak coś je pcha do nich. Nie sądze by którakolwiek kobieta przyznała otwarcie (sama przed sobą też), że chciałaby być np upokarzana, czy rozstawiana po kątach. A jednak takie związki są bardzo częste. Mozna mowic jedno, a przychodzi co do czego i sie tkwi w bagienku, które sie jeszcze idealizuje, albo obwinia siebie za taki stan relacji. Współczuje takim ludziom.

33

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Zdecydowane wole zwiazki gdzie to facet dominuje, tak jest najzdrowiej dla obu stron

34

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Ja również wielokrotnie spotkałem i nadal spotykam ludzi, którzy utożsamiają pewność siebie z cwaniakowaniem, popisami i trzymaniem nosa ponad ziemską atmosferą.
Wiadomo- błędny pogląd, bardzo często weryfikowany w sytuacji "podwyższonego ryzyka", kiedy to okazuje się, że ten domniemany machismo jest w środku chłopczykiem w krótkich gaciach.

Oczywiście pewien swego rodzaju atawizm pozostał i w wielu przypadkach (lekkie)"draństwo" jest w cenie.

Jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie z tematu to gdzieś tak od przedszkola się w jaskiniowców nie bawiłem i raczej więcej próbować nie zamierzam, biznesu z życiem prywatnym nie wiążę i o ile kobieta i mężczyzna są społecznie równi, o tyle ja nie mam zamiaru malować paznokci przed wyjściem na miasto, ani też czekać w samochodzie, gdy moja będzie przeprowadzać dysputę z jakimś bandziorem. smile

35 Ostatnio edytowany przez PiotrekW (2014-05-18 20:37:46)

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
Molly11 napisał/a:
PiotrekW napisał/a:

Dla mnie to bzdura w praktyce zauważyłem iż związki które trwają długo są oparte wyłącznie na partnerstwie.
A dużą, nie oszukujmy się,  rolę w promowaniu tzw tradycyjnych wartości rodzinnych promuje polski kler.

To dobrze czy źle?

Nie jest tak jk piszesz mam koleżanki które uwielbiają rządzić i owijają facetów wokół palca. Mało tego na pozór te związki są bardzo udane a dziewczyny zadowolene...

Raczej dobrze ja nie oceniam, ale jakbym miał oceniać to raczej na plus smile
Powiem tak ci co trwają w patologicznych związkach mają problem z psychika ale częściej te poniżanie rekompensuje im mamona.

36

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Powiem szczerze, ze cenię partnerstwo i tylko taki związek mnie interesuje. Jak jest u innych?? różnie i każdy to wie. Niemniej życie innych mnie nie interesuje, bo każdy ma prawo żyć, jak chce i każda kobieta może oczekiwać czegoś innego. I ma do tego prawo. Generalizowanie z tego powodu? ocenianie, wyciągnie wniosków ? jestem daleko od tego.

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
thepass napisał/a:

Te kobiety, które koczują w związkach "patologicznych" też mówią stanowcze "nie" dla tego typu relacji. A jednak w nich tkwią, jednak coś je pcha do nich. Nie sądze by którakolwiek kobieta przyznała otwarcie (sama przed sobą też), że chciałaby być np upokarzana, czy rozstawiana po kątach. A jednak takie związki są bardzo częste. Mozna mowic jedno, a przychodzi co do czego i sie tkwi w bagienku, które sie jeszcze idealizuje, albo obwinia siebie za taki stan relacji. Współczuje takim ludziom.

Również im współczuję, ale za Chiny nie rozumiem takiego postępowania. Po co narzucać się komuś kto ewidentnie ma nas w poważaniu. Bez sensu.

No tak, prawda - są jeszcze masochiści;)

38

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Może wyjaśnijmy zatem co to jest dominacja. A może najpierw co nią nie jest. Nie jest nią przemoc, nie jest nią nie liczenie się ze zdaniem drugiej osoby, zdradzanie, poniżanie itp. Może nawet niefortunnie użyłem słowa "dominacja", bo jej odwrotnością jest "uległość". Może lepszym słowem byłoby "przewodnictwo". Związek to jak wspólna wyprawa łodzią.

Stoi facet przy sterach i kieruje łódź na zachód. Podchodzi kobieta i mówi - nie płyń tam, bo wiem, że tam są skały, płyń na wschód. On jej na to - odejdź kobieto, ja tu rządzę - i rozbija łódź o skały.

Stoi facet przy sterach i kieruje łódź na zachód, podchodzi kobieta i mówi - nie płyń tam, bo wiem, że tam są skały, płyń na wschód. Przerażony facet oddaje kobiecie stery, ta skręca na wschód i łódź osiada na mieliźnie.

Stoi facet przy sterach i kieruje łódź na zachód. Podchodzi kobieta i mówi - nie płyń tam, bo wiem, że tam są skały, płyń na wschód. Ależ nie, wiem co robię. Zaczynają się szarpać przy sterach i łódź wywraca się.

Stoi facet przy sterach i kieruje łódź na zachód. Podchodzi kobieta i mówi - nie płyń tam, bo wiem, że tam są skały, płyń na wschód. Dobrze, idźmy na kompromis i płyńmy środkiem. Płyną środkiem, trafiają na silny prąd, który i tak ich znosi na skały.

Stoi facet przy sterach i kieruje łódź na zachód. Podchodzi kobieta i mówi - nie płyń tam, bo wiem, że tam są skały, płyń na wschód. Mężczyzna na to - dobrze, że mnie ostrzegłaś, ale wiem też, że na wschodzie jest mielizna, a po środku silny prąd, który nas zepchnie na skały. Zawrócę i popłynę zupełnie inną drogą.

Ostatni model to jest to, o czym mówię. Wydaje mi się też, że sporo kobiet właśnie ten model będzie nazywać partnerstwem.

39

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
antykobieta napisał/a:

Ostatni model to jest to, o czym mówię. Wydaje mi się też, że sporo kobiet właśnie ten model będzie nazywać partnerstwem.

Ja takiego modelu nie nazwę partnerstwem.
Partnerstwem będzie - żeby użyć Twojej terminologii - gdy przed wybraniem kursu, uzgadniają wspólnie kierunek.

40

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Absolutnie chcę za faceta partnera, a nie jakiegoś despotę.

Nie rozumiem kobiet, które pozostają całe życie w pozycji dziecka, za które ktoś inny musi decydować- psychologiczna patologia jest na to odpowiedzią. Dyktatura, nawet z przyjazną twarzą, to ciągle dyktatura i kto zakłada, że kobiety potrzebują takiego zamordyzmu, po prostu kobiet nie szanuje.

Pewność siebie jest atrakcyjna, niesamowicie nawet, ale NIE MA NIC wspólnego z byciem facetem, co rozkazy warczy i na smyczy trzyma swoją żonę. To jest raczej obraz społecznie niedopasowanego gostka, którego ego ma rozmiar orzeszka. A to atrakcyjne wcale nie jest.

41

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Nie, nie lubię dominujących mężczyzn, tak w życiu codziennym jak i w seksie. Prawdopodobnie też jest to jeden z powodów dla których jestem teraz sama.
Lepsza samotność niż Pan Słuchaj I Rób Co Mówię.
Jakoś mi z takimi nie po drodze...

42

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
luc napisał/a:

Partnerstwem będzie - żeby użyć Twojej terminologii - gdy przed wybraniem kursu, uzgadniają wspólnie kierunek.

Nie da się przewidzieć życia. Pojawiają się nowe zdarzenia i trzeba w nich podjąć jakąś nową decyzję.

Ale spoko - też kiedyś naiwnie wierzyłem w partnerstwo smile

43 Ostatnio edytowany przez Abizer (2014-05-18 22:52:12)

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

antykobieta- aż się uśmiechnąłem czytając Twoje przykłady, fajnie ujęte;).

Ja bym sprowadził pod pokład, zrobił herbatę, czy coś, na uspokojenie, powiedział żeby została i się nie martwiła, a sam pobawił się w wilka morskiego big_smile

BTW- kobiety często same nie umieją zdefiniować, kogo, jakiego by chciały, jak to mawiała moja babcia "nie wiedzą, na czym im dupa jeździ", ale to przecież zawsze i tak wina facetów big_smile

44 Ostatnio edytowany przez piroman1981 (2014-05-18 23:01:53)

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Partnerskie - dominująco-uległe są strasznie nudne i wypalają się bardzo szybko, poza tym nie ma tam prawie żadnej więzi o szacunku nie wspominając.

większość kobiet preferuje mężczyzn władczych, samców alfa, takich, którzy będą wychodzić z inicjatywą i doprowadzą ją do porządku w chwilach słabości, obronią i stworzą jej bezpieczeństwo.

Samica alfa + samiec alfa to jak dla mnie najlepsze połączenie, poza tym w takich związkach to co opisałaś występuje u obu stron ale w zdrowej i pozytywnej formie.

45

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Absolutnie nie, Abizer. Wyobrażenie chamskiego samca, co klepie maczugą jest typowe dla nieadekwatnie czujących się facetów, nie dla kobiet. Trzeba być kompletnie nieprzystosowanym chuchrem, żeb takie teorie głosić. Albo mięśniakiem, co dla podbudowania własnego ego, musi komuś przywalić- najlepiej słabszemu fizycznie.

46

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
Beyondblackie napisał/a:

Absolutnie nie, Abizer. Wyobrażenie chamskiego samca, co klepie maczugą jest typowe dla nieadekwatnie czujących się facetów, nie dla kobiet. Trzeba być kompletnie nieprzystosowanym chuchrem, żeb takie teorie głosić. Albo mięśniakiem, co dla podbudowania własnego ego, musi komuś przywalić- najlepiej słabszemu fizycznie.

Do czego konkretnie się odnosisz?

47

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
Abizer napisał/a:

Ja bym sprowadził pod pokład, zrobił herbatę, czy coś, na uspokojenie, powiedział żeby została i się nie martwiła, a sam pobawił się w wilka morskiego big_smile

BTW- kobiety często same nie umieją zdefiniować, kogo, jakiego by chciały, jak to mawiała moja babcia "nie wiedzą, na czym im dupa jeździ", ale to przecież zawsze i tak wina facetów big_smile

Jak przeczytałam... hmmm super. Może zrobiłoby to na mnie wrażenie... może
Tylko widzisz... pewnie miałam równie oryginalną babcię.. i doskonale wiem, na "czym moja dupa  jedzie" big_smile ( mówiąc jak Ty )

48 Ostatnio edytowany przez Abizer (2014-05-18 23:15:37)

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Ale mi nie chodziło żeby tu wrażenie na kimś robić.
Wiesz, różne są sytuacje, ster może odbić, maszt się złamać, po prostu szkoda kobiety by było tongue
Ja nie powiedziałem, że WSZYSTKIE, tylko że często się to zdarza. A że takie co mówią, że wiedzą, a tak naprawdę nie wiedzą też są, to inna sprawa... lol

49 Ostatnio edytowany przez prekvapenie (2014-05-18 23:30:50)

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
Abizer napisał/a:

BTW- kobiety często same nie umieją zdefiniować, kogo, jakiego by chciały, jak to mawiała moja babcia "nie wiedzą, na czym im dupa jeździ", ale to przecież zawsze i tak wina facetów big_smile

Co Ty gadasz! Wszystkie kobiety doskonale wiedzą czego chcą od faceta, a są to tylko dwie rzeczy:

- to coś
- poczucie bezpieczeństwa

50

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Tak, to coś to jest szczególny konkret.
O poczuciu bezpieczeństwa to powiedz sąsiadowi mojego kolegi z liceum. Podobno jego kobieta najbardziej bezpiecznie czuje się mając w ręku szczotę. Tylko że wówczas mąż, ten sąsiad tak jakby mniej poczucie bezpieczeństwa odczuwa.

51

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Abizer, prosto. To, że kobiety chcą dominujących paszów jest mitem rozpowszechnianym przez chudziawych introwertyków (w większości) i mężczyzn z problemem kontrolowania temperamentu, i dodatkowo paranoją na temat własnej męskości.

Normalny facet nie ma powodu ani konieczności by kontrolować kobietę. Jest człowiekiem i obcuje z człowiekiem.

52

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Widzę, że antykobieta o jednym, a panie o drugim.

Chłopak całkiem przyzwoicie wyłuszczył problem, ale widzę, że wśród niektórych niewiast dominacja dalej= chamstwo, prostactwo i zaściankowe poglądy.

Ale rozmawiajcie sobie dalej, chętnie poczytam smile

53

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Beyondblackie- doprawdy nie wiem, czemu na początku Twojego poprzedniego posta pojawiło się "Absolutnie nie, Abizer" i tym bardziej nie rozumiem, czego się niby miało tyczyć.
Ja się z tym co powiedziałaś w ogólności zgadzam. Chodziło mi o to, że dla kobiet mogą być pociągające pewne cechy, które można spotkać u "drani". Fakt faktem- często to pozoranctwo, ale jednak.

54

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
antykobieta napisał/a:
luc napisał/a:

Partnerstwem będzie - żeby użyć Twojej terminologii - gdy przed wybraniem kursu, uzgadniają wspólnie kierunek.

Nie da się przewidzieć życia. Pojawiają się nowe zdarzenia i trzeba w nich podjąć jakąś nową decyzję.

Zgoda. Czasem może to być samodzielna decyzja, bez udziału partnera. Zwłaszcza gdy wymaga szybkiej reakcji. Nie zaprzecza to idei partnerstwa, o ile wiemy, że nie jest wbrew partnerowi.

antykobieta napisał/a:

Ale spoko - też kiedyś naiwnie wierzyłem w partnerstwo smile

Spoko.
Moja wiara nie jest naiwna, bo w takim związku żyję już dość długo wink
W związku z tym, to nie jest tylko wiara lecz pewność.

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
antykobieta napisał/a:

Może wyjaśnijmy zatem co to jest dominacja. A może najpierw co nią nie jest. Nie jest nią przemoc, nie jest nią nie liczenie się ze zdaniem drugiej osoby, zdradzanie, poniżanie itp. Może nawet niefortunnie użyłem słowa "dominacja", bo jej odwrotnością jest "uległość". Może lepszym słowem byłoby "przewodnictwo". Związek to jak wspólna wyprawa łodzią.

Stoi facet przy sterach i kieruje łódź na zachód. Podchodzi kobieta i mówi - nie płyń tam, bo wiem, że tam są skały, płyń na wschód. On jej na to - odejdź kobieto, ja tu rządzę - i rozbija łódź o skały.

Stoi facet przy sterach i kieruje łódź na zachód, podchodzi kobieta i mówi - nie płyń tam, bo wiem, że tam są skały, płyń na wschód. Przerażony facet oddaje kobiecie stery, ta skręca na wschód i łódź osiada na mieliźnie.

Stoi facet przy sterach i kieruje łódź na zachód. Podchodzi kobieta i mówi - nie płyń tam, bo wiem, że tam są skały, płyń na wschód. Ależ nie, wiem co robię. Zaczynają się szarpać przy sterach i łódź wywraca się.

Stoi facet przy sterach i kieruje łódź na zachód. Podchodzi kobieta i mówi - nie płyń tam, bo wiem, że tam są skały, płyń na wschód. Dobrze, idźmy na kompromis i płyńmy środkiem. Płyną środkiem, trafiają na silny prąd, który i tak ich znosi na skały.

Stoi facet przy sterach i kieruje łódź na zachód. Podchodzi kobieta i mówi - nie płyń tam, bo wiem, że tam są skały, płyń na wschód. Mężczyzna na to - dobrze, że mnie ostrzegłaś, ale wiem też, że na wschodzie jest mielizna, a po środku silny prąd, który nas zepchnie na skały. Zawrócę i popłynę zupełnie inną drogą.

Ostatni model to jest to, o czym mówię. Wydaje mi się też, że sporo kobiet właśnie ten model będzie nazywać partnerstwem.

Ostatni podany przez Ciebie model nie jest zły, myślę, że takie coś byłabym w stanie zaakceptować pod warunkiem, że całe życie by tak nie wyglądało i że takie decyzje/sytuacje byłyby dobre dla mnie i mojego mężczyzny
Generalnie uważam, że ważne jest zachowanie równowagi

56

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Preferuje mężczyzn którzy wychodzą z inicjatywą, doprowadza mnie do porządku w chwilach słabości, obronia i zapewnią bezpieczeństwo.
Nie, nie jestem uległa

57

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Facet od czegoś tym facetem w końcu jest.

58

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
antykobieta napisał/a:

Może wyjaśnijmy zatem co to jest dominacja. A może najpierw co nią nie jest. Nie jest nią przemoc, nie jest nią nie liczenie się ze zdaniem drugiej osoby, zdradzanie, poniżanie itp. Może nawet niefortunnie użyłem słowa "dominacja", bo jej odwrotnością jest "uległość". Może lepszym słowem byłoby "przewodnictwo". Związek to jak wspólna wyprawa łodzią.

Stoi facet przy sterach i kieruje łódź na zachód. Podchodzi kobieta i mówi - nie płyń tam, bo wiem, że tam są skały, płyń na wschód. On jej na to - odejdź kobieto, ja tu rządzę - i rozbija łódź o skały.
(...)
Stoi facet przy sterach i kieruje łódź na zachód. Podchodzi kobieta i mówi - nie płyń tam, bo wiem, że tam są skały, płyń na wschód. Mężczyzna na to - dobrze, że mnie ostrzegłaś, ale wiem też, że na wschodzie jest mielizna, a po środku silny prąd, który nas zepchnie na skały. Zawrócę i popłynę zupełnie inną drogą.

Ostatni model to jest to, o czym mówię. Wydaje mi się też, że sporo kobiet właśnie ten model będzie nazywać partnerstwem.

A pierwszy jak byś określił? smile
Jeden i drugi to dominacja, tylko w pierwszej wersji mężczyzna popełnił błąd, a w drugim nie wiadomo.

Zresztą bardzo fajne przykłady, pokazują ogromną słabość relacji dominująco-uległych: relacje te mogą działać prawidłowo, póki osoba dominująca, grająca rolę mistrza i opiekuna (albo mistrzyni i opiekunki w wersji żeńskiej naturalnie, kobiety też dominują) nie popełnia pomyłek, ew. drobne i rzadko. W momencie, kiedy popełni poważny błąd czy błędy, automatycznie spada z piedestału i to z reguły nieodwołalnie, bo traci kredyt zaufania jako mistrz i opiekun.

Ogólnie zauważyłam że takie relacje stricte na zasadzie mistrz-uczennica najczęściej się rozpadają, czasem szybciej, jak minie zakochanie i różowa kurtyna spadnie z oczu, a czasami dopiero po latach (przykładem choćby Żuławski i Marceau), albo dlatego, że uczennica już zwyczajnie nie chce być uległą uczennicą, albo mistrz traci swoją pozycję.

Partnerskie relacje, oparte na wzajemności, są na zdrowy rozum bardziej trwałe, bo odpowiedzialność rozkłada się mniej więcej po równo. W relacjach dominująco - uległych strona uległa oddaje część swojej wolności, ale i odpowiedzialności cedując to na partnera. "Dobrze, ja będę robić co każesz, ale twoją rzeczą jest zadbać, żeby było dobrze." Jak nie jest, to partner się nie sprawdza.

59

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
Vian napisał/a:

W relacjach dominująco - uległych strona uległa oddaje część swojej wolności, ale i odpowiedzialności cedując to na partnera. "Dobrze, ja będę robić co każesz, ale twoją rzeczą jest zadbać, żeby było dobrze." Jak nie jest, to partner się nie sprawdza.

No i w naturze tak jest big_smile Samiec alfa jest samcem alfa tak długo jak się nie myli lub tak długo jak swoją siłą umie pokryć efekty pomyłek. Inne samce, nie mówiąc o samicach słuchają się samca alfa tak długo jak jego pozycja jest niepodważalna. Pierwsza oznaka słabości i inne samce zaczynają podważać jego przewodnictwo. U ludzi to jest oczywiście dużo bardziej skomplikowane ale działa na dość podobnej zasadzie.
Panie oczywiście, bo teraz taka jest moda piszą, że wolą związki partnerskie. Jednak jakby się wgłębić nawet w wypowiedzi na tym forum, to bez problemu znajdzie się zdania typu - facet powinien być oparciem, zapewnić bezpieczeństwo czy moje ulubione - zarobić na rodzinę. To i wiele innych wypowiedzi w tym guście, to jest właśnie myślenie w schemacie dominujący mężczyzna lub jakiejś skrytej tęsknoty za taką dominacją big_smile

60

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
Abizer napisał/a:

Ale mi nie chodziło żeby tu wrażenie na kimś robić.
Wiesz, różne są sytuacje, ster może odbić, maszt się złamać, po prostu szkoda kobiety by było tongue
Ja nie powiedziałem, że WSZYSTKIE, tylko że często się to zdarza. A że takie co mówią, że wiedzą, a tak naprawdę nie wiedzą też są, to inna sprawa... lol

Inna sprawa, że są też tacy, którzy zawsze wiedzą przecież najlepiej wink big_smile

61

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Tak, lubię silnych mężczyzn. I to upodobanie jest u mnie niezbędne do stworzenia związku partnerskiego smile Ze słabszym egzemplarzem to ja bym musiała pełnić rolę mamuśki, a to z partnerstwem nie ma nic wspólnego.

Gdybym miała przedstawić swoją definicję partnerstwa na przykładzie statku i steru to bym to zrobiła tak:
"stoi facet przy sterze, kobieta się beztrosko opala. Ufa, że on wie co robi i że na żadne skały czy mielizny nie wpłyną. Mijają 4 godziny, kobieta złazi z leżaka i podchodzi do steru. Teraz jej wachta. Mężczyzna oddaje ster i rozpłaszcza się na leżaku. Ufa, ze ona wie co robi i że na żadne skały czy mielizny nie wpłyną smile

62

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Relacje dominująca-uległe mnie nie interesują, niezależnie czy miałabym być stroną dominującą czy uległą, w żadnej z tych ról ja się po prostu nie odnajdę. Związki oparte na relacji dominacji mężczyzny dla części kobiet mogą być wygodne, może poniekąd podporządkowują się mężczyźnie, coś tracą, ale nie muszą ponosić odpowiedzialności za ważne decyzję, które w takiej relacji podejmuję facet.

Co do mojego związku, jest to zdecydowanie związek partnerski dwóch, w moim odczuciu silnych osobowości. I nie zawsze jest tak, że wszystkie decyzję podejmujemy wspólnie, te ważne wytyczające wspólny kierunek owszem, ale na co dzień "władza" w związku wędruję od jednej do drugiej strony, w zależności od rzeczy, o której trzeba zadecydować, z reguły decyzję podejmuję osoba bardziej kompetentna w danym temacie.

63

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
Snake napisał/a:
Vian napisał/a:

W relacjach dominująco - uległych strona uległa oddaje część swojej wolności, ale i odpowiedzialności cedując to na partnera. "Dobrze, ja będę robić co każesz, ale twoją rzeczą jest zadbać, żeby było dobrze." Jak nie jest, to partner się nie sprawdza.

No i w naturze tak jest big_smile Samiec alfa jest samcem alfa tak długo jak się nie myli lub tak długo jak swoją siłą umie pokryć efekty pomyłek. Inne samce, nie mówiąc o samicach słuchają się samca alfa tak długo jak jego pozycja jest niepodważalna. Pierwsza oznaka słabości i inne samce zaczynają podważać jego przewodnictwo. U ludzi to jest oczywiście dużo bardziej skomplikowane ale działa na dość podobnej zasadzie.
Panie oczywiście, bo teraz taka jest moda piszą, że wolą związki partnerskie. Jednak jakby się wgłębić nawet w wypowiedzi na tym forum, to bez problemu znajdzie się zdania typu - facet powinien być oparciem, zapewnić bezpieczeństwo czy moje ulubione - zarobić na rodzinę. To i wiele innych wypowiedzi w tym guście, to jest właśnie myślenie w schemacie dominujący mężczyzna lub jakiejś skrytej tęsknoty za taką dominacją big_smile

Zgadzam się smile Partnerstwo to równość, nie ma "mężczyzna ma mi dawać oparcie i bezpieczeństwo", bo jeśli partnerstwo, to to oparcie i bezpieczeństwo dajesz sobie sama. On stoi obok i jesteście równi. Jeśli partner się zachwieje i/lub zawali, nie padamy razem z nim, bo stoimy twardo i się na nim nie opieraliśmy. Jesteśmy w pozycji, z której możemy partnera podnieść. Wiele jest tematów, że związek niby partnerski, ale partner zaczyna odstawiać maniany, a kobiecie się "świat zawalił" smile

64

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Hej z góry przepraszam że wypowiadam się nie na temat ale mam okropny problem jestem w totalnym potrzasku chodzi o to że mój chłopak dostał gospodarstwo od swoich rodzicow ale ja też jestem z gospodarstwa i trochę lepiej przynoszącego zyski. cały czasmyślałam że przyjdzie do mnie ale okazało się że ma dożywotnią opiekę nad Rodzicami a ja również nie chce zostawiać moich rodziców bo miałam z nimi Zostać. Nie chce zrywać z chłopakiem z takiego powodu bo go kocham i niewyobrażam sobie życia bez niego . niewiem co mam robić musiałam się komuś wygadac. proszę o Poradę.

65

Odp: Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?
_Nina_ napisał/a:

Inna sprawa, że są też tacy, którzy zawsze wiedzą przecież najlepiej wink big_smile

Mhm, a potem przychodzą na forum zakładać wątek, bo im się światopogląd zawalił, wyobrażenia spotkał dysonans big_smile
Tylko dlaczego przeważnie to kobiety? big_smile:D:D

Chociaż...

big_smile



A tak na poważnie-"Wolę" związek, w którym obydwie osoby są na równych prawach, realizują się w tym, do czego czują swoje wewnętrzne powołanie, zwracając przy tym uwagę na potrzeby i wskazówki drugiej osoby.

Posty [ 1 do 65 z 249 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Wolicie związki partnerskie czy dominująco-uległe?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024