Witam wszystkich użytkowników. Zarejestrowałam się na tym forum ponieważ nie radzę sobie z pewnym problemem który trwa już od 7 miesięcy:( Postaram się opisać moją historię jak najkrócej.
We październiku dostałam pracę w nowej firmie. Po niedługim czasie poznałam JEGO. Na początku nie zwracałam na niego uwagi ale z czasem zauważyłam że dość intensywnie mi się przygląda. W końcu się poznaliśmy, on zagadywał kilka razy,czasami pod byle pretekstem przychodził do mnie , często na siebie wpadaliśmy-aż dziwne, zawsze się uśmiechał i był bardzo uprzejmy. Nie zauważyłam żeby inne dziewczyny tak traktował i raczej nie był duszą towarzystwa.Po jakimś czasie zauważyłam ze coraz bardziej mi się zaczął podobać i całkiem fajny z niego facet. Wymieniliśmy się numerami i napisałam do niego smsa- zartobliwa kontynuacja naszej rozmowy. On nie podchwycił tematu i nasze pisanie zakończyło się na 4 wiadomościach. Pomyślałam może zajęty i po tygodniu napisałam kolejny raz-temat imprezy firmowej na którą miało iść kilak osób-oczywiście nie zapraszałam go, tylko zaczełam ten temat, Ku mojemu zdziwieniu nie odpisał mi nic.Zrobiło mi się głupio, pomyśłałam ze dałąm się wrobić w jego grę, że nic ode mnie nie chce i dobrze się bawi flirtując ze mną.
Jestem wrażliwą osobą a do tego po nieudanym 3 letnim związku-facet mnie zostawił dlatego poczułam odtrącenie z jego strony.Dopiero wyleczyłąm sięz jednego a już miałąbym wpaść w sidła podrywacza...mam 25 lat i nie w głowie mi takie zabawy.
Od tamtej pory stałam się oziębła i przestałam reagować na jego gesty. Przestał dla mnie istnieć i chyba się o tym zorientował. Unikał mnie, nie patrzył w moją stronę gdy np jemy razem na stołówce aa jak musimy porozumieć się w sprawach firmowych- wysyła kolegę zeby tylko nie przyjść do mojego biurka. Sprawa byłaby zamknięta gdyby nie to że wpatruje się we mnie gdy ja tego nie widzę, gapi się zawsze i zerknie kiedy tylko może-mówią mi o tym koleżanki i żartem koledzy którzy też to zauważyli.Jakiś czas temu odezwał się ze 2 razy nawet uśmiechnął. zdziwiło mnie to. Jego zachowanie mnie intryguje i coraz bardziej ciekawi czego ode mnie chce.Po co to robi?
Czy jest to typ podrywacza? A może podobam mu się ale kogoś ma i to go blokuje? albo jest nieśmiały? A może dopowiadam sobie coś czego nie ma? Chciałabym poznać waszą opinię:)