,,Na drugim spotkaniu zrobil mi pare zdjec, nawet jakies wspolne,,
po co dajesz sobie robic zdjęcia jak go nie znasz?:)
2 2014-05-12 08:39:00 Ostatnio edytowany przez MamaNalijki (2014-05-12 08:39:30)
Też mnie zastanowiły te zdjęcia,facet nic o sobie nie mówi, zdjecia robi ale mniejsza o to. Ja to sie chyba duzo filmów zaogladałam i byłabym ostrozna.rózne zamiary może on miec, lepiej nie zdradzaj wszystkiego o sobie,traktuj go na dystans.
My, kobiety, mamy takie lampki, które świecą się na zielono i na czerwono w zależności od sytuacji. U Ciebie najwidoczniej żarówka zdechła
My, kobiety, mamy takie lampki, które świecą się na zielono i na czerwono w zależności od sytuacji. U Ciebie najwidoczniej żarówka zdechła
spaliła się:P trzeba wymienić
My, kobiety, mamy takie lampki, które świecą się na zielono i na czerwono w zależności od sytuacji.
Ta hehe. To albo jakiś mały odsetek Was je posiada albo z nich korzysta
Facet dobrze zaczął a kiepsko skończy Zaintrygował Cię a potem wyszedł z odważniejszymi propozycjami i te zdjęcia... Z tego, co piszesz to on nie jest chyba do końca normalny.
BabaOsiadła napisał/a:My, kobiety, mamy takie lampki, które świecą się na zielono i na czerwono w zależności od sytuacji.
Ta hehe. To albo jakiś mały odsetek Was je posiada albo z nich korzysta
Zgadzam się, niestety A potem płacz.
nie mówi nic o sobie, to widocznie nie traktuje cię poważnie. Bo przecież inaczej by się zachowywał gdyby był tobą zainteresowany.
a czy wszystko zawsze musi być poważnie? może to po prostu intrygujące i tyle...?
Czasem tak też trzeba!
Na drugim spotkaniu zrobil mi pare zdjec, nawet jakies wspolne, ale potem wyslal mi tylko dwa moje zdjecia.
Może kolekcjonuje zdjęcia swoich ofiar.
od razu tyle podejrzeń, jeszcze nikt się na nic nie zgodził, więc chyba żadne zagrożenie nie istnieje!
nie rozumiem po jaką cholerę dałaś sobie zrobić zdjęcia z nim? skąd wiesz gdzie i jak je wykorzysta? faktycznie chyba nie masz aktywnej lampki
na twoim miejscu dałabym mu ultimatum: albo mi opowiadasz o sobie, albo baju baj. i szczerze mówiąc, dawno bym ukróciła tę znajomość
BabaOsiadła napisał/a:My, kobiety, mamy takie lampki, które świecą się na zielono i na czerwono w zależności od sytuacji.
Ta hehe. To albo jakiś mały odsetek Was je posiada albo z nich korzysta
Niektóre mają po prostu fabrycznie zdemontowane owe lampki.
U części nie działa opcja zdrowy rozsądek to i lampki się nie zapalają.
Autorko facet nie chce powiedzieć gdzie pracuje nie zdradza nic o sobie, przy nowo poznanej osobie powinna działać jakaś zasada wzajemność w wymianie informacji a w Twojej sytuacji przepływ jest niemalże jednostronny.
14 2014-05-13 13:05:29 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2014-05-13 13:40:41)
a potem będzie płacz ze mnie oszukał, ze zapadł się pod ziemie, a pożyczyłam mu kasę, jestem w ciąży itd.
,,Ale bardzo mnie intryguje jedno: dlaczego nie chce mi nic o sobie powiedziec?,, - bo chce cie oszukać, bo ma zle zamiary, bo ma cos do ukrycia?
Ja bym uciekała....
Napewno bym nie dala sobie foto strzelić z nieznajomym to po pierwsze. Kiedyś mialam taka sytuacje podobna. Pewnego dnia wyslal mi eska, ze niby nr ma od pewnej dziewczyny niech będzie x ale mówie do niego ze nie ma opcji żeby ona miala mój nr. Nie byliśmy nawet dalekimi znajomymi, znam ja aby z widzenia. Troszke popisalismy nawet sie spotkaliśmy parę razy - fajny facet ale cóż nagannie opowiadal o swoich bylych , pozniej zaczal mówić o próbach samobójczych - przestraszylam sie troszke, nalegal na drugie spotkanie zgodzilam sie po wielu namowach a on na spotkaniu stwierdzil ze moglby sie we mnie zakochac. Zapalila mi się lampka ostrzegawczą tym bardziej ze on jeszcze nie ochlonal z bylej dziewczyny. Nie chcialam byc dziewczyna na zabicie czasu i nie myśleniu o bylej. O nim ogólnie Malo wiedziałam, ale o bylych wszystko heh
To taka rada ode mnie. Filtruj wiadomości.
Jeśli Twoim celem w utworzeniu wątku było tylko sprawdzenie czy ktoś miał takie przygody, to czytaj posty tylko o tym. Nie ma ich - więc jesteś jedyną. Reszta nie ma znaczenia, więc i burzyc sie nie powinnaś (chyba, że trudno u Ciebie z przewidywaniem konsekwencji własnych działań).
Jeśli ktoś ostrzega nie musisz go słuchać. Tylko nie wracaj z nowym wątkiem, jeśli Cie jakoś oszuka, bo skrytykują, że nie przewidziałaś co sie może wydarzyć.
18 2014-05-13 19:59:39 Ostatnio edytowany przez Majki (2014-05-13 20:06:47)
Zakladajac ten watek bylam ciekawa, czy Wam tez sie przytrafila podobna przygoda (nieznajomy facet po prostu podchodzi i zagaduje)
Ale mi to przygoda.. Co w tym dziwnego, że ktoś podchodzi i zagaduje? Chyba normalne, że jak sie chce z kimś nawiązać kontakt to sie podchodzi i zagaduje. Nie jesteś jedyna z taką ,,przygodą".
BabaOsiadła, agnik
No właśnie, niektóre same sie proszą o kłopoty, ale ich wybór