Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 158 ]

1

Temat: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Hej smile Pytanie jest dosyć proste. Otóż mojego obecnego X bardzo zbulwersowało to, że spałam z wcześniejszym chłopakiem już po 1 bycia ze sobą - tzw wakacyjna przygoda na trochę dłużej. W trakcie rozmów padło zdanie: Mam nadzieję że nie miałaś przygody na jedną noc. Po chwili milczenia powiedziałam, że przecież przeszłość to przeszłość co dla mnie było wymijającą odpowiedzią znaczącą - tak miałam taką przygodę. Dla Niego to bardzo ważne, jak myślicie rozpoczynać ten nieprzyjemny temat na nowo i się przyznać, czy zostawić to? Baaaardzo ale to bardzo mi na nim zależy dlatego boję się, że jak się dowie to mnie po prostu zostawi. Czego nie chcę. Tamta noc to była straszliwa pomyłka i teraz bym się tak nie zachowała.... Co myślicie ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Nie musisz mu nic mówić, to przeszłość. Było to zanim poznałaś obecnego faceta, więc nie musisz się mu tłumaczyć. Teraz ważne jest to co będzie.

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Jeśli Cię wprost spyta, powinnaś powiedzieć prawdę. Szczerze to nie byłabym zachwycona na miejscu Twojego chłopaka i może być mu trudno, ale jeśli naprawdę Cię kocha, nie zerwie z tego powodu.

4

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

To czy chcesz się z tym dzielić to Twoja sprawa, jeśli nie chcesz po prostu nie mów. 
Przeszłość to przeszłość. Twojego partnera ona nie dotyczy i nie ma prawa mieć o nią pretensji, nie ważne czy Ty sama uważasz, że wtedy popełniłaś błąd, czy masz z tamtej przygody miłe wspomnienia.

5

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Chłopak jak ma wybrać bycie z dziewczyną to ma wybrać bycie z nią taką jaka jest i z jej przeszłością a nie z jego wyobrażeniami i domysłami które w przyszłości mogą obrócić się przeciwko ich relacji.

6

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
Abizer napisał/a:

Chłopak jak ma wybrać bycie z dziewczyną to ma wybrać bycie z nią taką jaka jest i z jej przeszłością a nie z jego wyobrażeniami i domysłami które w przyszłości mogą obrócić się przeciwko ich relacji.

Dlatego powinna mu powiedzieć, bo widocznie jest to ważne. I wtedy dokona prawdziwej oceny.

7

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Bzdura. Im mniej wie tym lepiej śpi.
To jest bardzo proste. Po co sobie komplikować życie.

8

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
crejzi napisał/a:

Hej smile Pytanie jest dosyć proste. Otóż mojego obecnego X bardzo zbulwersowało to, że spałam z wcześniejszym chłopakiem już po 1 bycia ze sobą - tzw wakacyjna przygoda na trochę dłużej. W trakcie rozmów padło zdanie: Mam nadzieję że nie miałaś przygody na jedną noc. Po chwili milczenia powiedziałam, że przecież przeszłość to przeszłość co dla mnie było wymijającą odpowiedzią znaczącą - tak miałam taką przygodę. Dla Niego to bardzo ważne, jak myślicie rozpoczynać ten nieprzyjemny temat na nowo i się przyznać, czy zostawić to? Baaaardzo ale to bardzo mi na nim zależy dlatego boję się, że jak się dowie to mnie po prostu zostawi. Czego nie chcę. Tamta noc to była straszliwa pomyłka i teraz bym się tak nie zachowała.... Co myślicie ?

Po co wracać do przeszłości , i tak to już nic nie zmieni . Było minęło . Niech On mysli o Swojej przeszłości , jak tak lubi się zadręczać . Przy każdej kłótni i złym humorze , będzie Ci wypominał . TEGO CHCESZ ?

9 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-03 21:32:47)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

To nie jest bzdura, bo ktoś ma pewne wymagania co do osoby i może akurat dzięki temu od razu odrzuca? Po co zyc w kłamstwie i budowac relacje na nieszczerości, zatajaniu? Tak, dla wygody. Typowo babskie myslenie...
Ogólnie on nie wraca do tematu, to teoretycznie nie ma problemu. Kazdy ma prawo wiedzieć z kim sie zadaje, ale każda też osoba która "zrobiła źle" ma prawo sie z tego wybronić (cytat "teraz bym się tak nie zachowała"). I na tym buduje sie zaufanie, a nie na zatajaniu.

10 Ostatnio edytowany przez Zielony_Domek (2014-05-03 21:35:32)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Zgadzam się. Będzie wypominał, kręcił sobie filmy w głowie. Gra nie warta świeczki. A to czy Ty żałujesz tej czy tamtej nocy to już tylko i wyłącznie Twoja sprawa. Jego nie.

Thepass nie zgadzam się z Tobą.
Facetowi nadgorliwej panny też bym tak doradziła.

Typowe babskie myślenie,...co to ma być w ogóle?
Błagam Cię. ..

11 Ostatnio edytowany przez Abizer (2014-05-03 21:36:41)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

I po co te nerwy dziołszki?

Powinna mu powiedzieć i przy tym stanowczo zaznaczyć, że ma się facet zastanowić zanim podejmie decyzję czy chce z nią być. Bo jak powie, że chce a potem jej będzie wypominał to jest palantem i to nie ma sensu.
Uczucia zamydlają trochę myślenie czasami i na kimś może bardzo zależeć, ale zdrowy rozsądek jest zawczasu wskazany. Jak on wie, że mu to nie będzie pasować, to niech szuka takiej z odpowiednią przeszłością a ona takiego kto jej przeszłość zaakceptuje.

Zielony Domku- no bo to jest typowo kobiece myślenie jakie reprezentujesz. Co w tym dziwnego skoro jesteś kobietą?

12

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Skad wiecie, ze bedzie wypominał? Chce wiedziec i po tym podejmie decycje co z tą informacją zrobić. Jesli juz, to wy kręcicie teraz "filmy" i domysły co bedzie dalej. Jak bedzie miał powód to wypomni, bo może znowu mu podpadnie? A jak nie podpadnie, to jaki problem powiedziec? Tyle.

13

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Czemu mają służyć takie przesłuchania?
Przecież jeśli ktoś jest bardzo nie halo to w życiu tego nie powie.
A tłumaczyć się z jednej nocy....no szkoda prądu.

Mnie życie seksualne męża wisi i powiewa.
Nawet jeśli było bujne. Jego święte prawo skoro był sam. Bez obaw, zdrowy jest wink

14 Ostatnio edytowany przez Abizer (2014-05-03 21:41:22)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Jeśli chce budować relację z drugą osobą na kłamstwie to nie powie. Trudno. Jednak jestem zdania że trzeba brać odpowiedzialność za to co się robi.

No i co z tego, że Tobie wisi?
Ty to Ty.

Nie warto oceniać innych swoją miarą.

15 Ostatnio edytowany przez Zielony_Domek (2014-05-03 21:45:44)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Na jakim kłamstwie?
Bo nadal nie wiem.
I dlaczego skoro ona się zastanawia, żałuje i nie chce do tego wracać, on nie może tego tak po prostu uszanować?

No właśnie nie można oceniać. I nikt tego poza mną nie robi.
Dobre.

16 Ostatnio edytowany przez Abizer (2014-05-03 21:54:17)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

No, dobre, dobre.

Uszanować- może, ale czy koniecznie musi akceptować? Czy to jest tak trudno zrozumieć że jak ja akceptuję to ktoś inny nie musi? Tyko trzeba gadać że musi bo tak?


Co do kłamstwa- mówimy o potencjalnym, hipotetycznym, w przypadku który przytoczyłaś- że nie powie jak było zapytany, tylko inaczej. To co to jest jak nie kłamstwo?

17

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

właśnie ja żyję także w takim przekonaniu, że przeszłość to przeszłość. Nie zmienię jej ale mogę zmienić przyszłość. I chodzi bardziej o Niego tak, bo jest dosyć wrażliwym mężczyzną i będzie "snuł filmy w głowie" niepotrzebnie.... więc po co cały czas ciągnąć ten temat skoro wiem że będzie się zadręczał i zadręczał. Może szukam tutaj w jakiś sposób rozgrzeszenia z tego że właśnie przeszłość to przeszłość i akurat z faktu jednej feralnej nocy nie chcę się nią dzielić..

18

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Tak ja sobie gadam bo tak sądzę i tak uważam. Ty se gadasz inaczej.
Naprawdę nie musisz jak krowie na rowie.
Autorka zrobi jak uważa. Ja bym nie mówiła bo to nie sprawa obecnego co było kiedyś tam. I tyle.

19 Ostatnio edytowany przez Abizer (2014-05-03 21:58:44)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

To nie chodzi o Twoje rozgrzeszenie czy winę jakąś. Postąpiłaś jak postąpiłaś, źle czy dobrze- osądy zostawmy Sędziemu. Chodzi o to, że chłopak może chcieć być z taką dziewczyną (zaznaczam- nie ma w tym frazesie żadnego wydźwięku pejoratywnego), a może nie chcieć. To jego wybór.

Zielony domku- no czasami trzeba i tak, skoro nie zawsze każdy bierze pod uwagę czyjś, inny punkt widzenia;)

20

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
Zielony_Domek napisał/a:

Na jakim kłamstwie?
Bo nadal nie wiem.
I dlaczego skoro ona się zastanawia, żałuje i nie chce do tego wracać, on nie może tego tak po prostu uszanować?

No właśnie nie można oceniać. I nikt tego poza mną nie robi.
Dobre.

On oceni jej przeszłość. On pyta bo dla niego jest to ważne. Dla Ciebie nie jest to ważne, więc nie pytasz i Ci to wisi.
Nie widzisz, że oceniasz pod siebie? Najwazniejsze jest to co on mysli i to on podejmie decyzje co z tym zrobić.
Moze uszanować - jesteś jaka jesteś, ale nie musi akceptować - widocznie nie dla mnie. A przecież ona mu nie powiedziała, bo sie boi jego reakcji. To w przyszłości przy strachu przed zostawieniem bedzie działać tylko wygodnie, zamiast zmierzyc sie z prawdą.
A to i tak jest egoizm, bo realizuje własny cel w tym. Nie powiem, to mnie nie zostawi. Nie powiem, to mnie nie oceni. Nie powiem, to nie bedzie mi wypominał. Same złe rzeczy...

21

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Masz rację relacje należy budować na prawdzie ale jednak to co było to było i nie zmienię tego niestety. więc nie wiem czy mam jeszcze pogarszać sprawę czy przeczekać aż zapomni i przeboleje akurat wałkujący się temat mojego byłego i tego że z nim spałam ( a już przy tym usłyszałam że wgl by nie pomyślał że jestem do tego zdolna a co dopiero jak bym mu powiedziała o przygodzie na jedną noc by się chyba serio popłakał> i wtedy ponownie zrzucać bombę - bo wiesz jak mówiłeś o przygodzie na jedną noc to tak właściwie się nie przyznałam a miałam taką. <tak było w tym trochę ironii>

22

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Tak nie mozna, bo to jest manipulacja. Sądzisz, że ironią nie odczytał prawdy i bedziesz spać spokojnie. Po co Ci to?
Mozesz sie obronic jeszcze jednym. Jego przeszłością. Jesli on mogl sobie mieć 10 dziewczyn, a Ciebie za to bedzie krytykował to będzie hipokrytą stosującym podwójne standardy. Czyli "on pan i władca" a Ty cicha, skromna i najlepiej gdybyś była całkowicie jemu posłuszna. Tylko czy musisz stosować linie obrony? Nie musisz. Wystarczy, ze mu powiesz jak jest, że żałujesz i nie ma do czego wracać bo juz postepujesz inaczej i moze Ci zaufac. Pozniej zaufanie bedzie sprawdzane - nie wypominaniem przyszłości, czy kreowaniem przyszłości (historyjek, który nie miały miejsca), tylko tym co faktycznie zrobisz. Nikt nie kaze zmieniac przeszlosci, ale kazdy ma prawo wiedziec co robilas, szczegolnie Twoj partner. Czemu? Bo widocznie dla NIEGO jest to wazne. Dla niego. Mysl o nim, nie o sobie.

23 Ostatnio edytowany przez Abizer (2014-05-03 22:11:56)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Jestem zdania że powinnaś być fair.

Ty też go możesz zapytać przecież jeśli nie pytałaś
Ty możesz chcieć z nim być a może on by nie chciał?

24

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Dobrze. Ja to wszystko wiem, poważnie.
I Wasz punkt widzenia - panowie, również.
Nie wiem tylko czy trzeba do tego dorabiać jakieś poważne ideologie.
Przecież widząc kogoś można mniej więcej ocenić z kim ma się do czynienia.
Nie wiem czemu mają służyć takie przesłuchania?
Mówienie, że to może jest dla kogoś ważne, czy przypadkiem nie najważniejsze?
A co do mojego męża, tylko podałam taki przykład.
Ja po prostu im mniej wiem tym lepiej śpię.
I to nie jest tak, że czego oczy nie widzą...i tak dalej. Mnie interesuje to co jest teraz, tu.
Przepraszam za ewentualne błędy. Piszę z telefonu.
Pozdrawiam Panowie.
Powiedziałam co wiedziałam.

Nie musicie od razu na damskim forum atakować kobiety co ma inny punkt widzenia.

25 Ostatnio edytowany przez ZaubererDE (2014-05-03 22:26:06)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Nie lubię mieć takich rzeczy gdzieś tam pod czaszką. Trzymanie sekretów, duszenie męczących spraw w sobie jest obciążające psychicznie. Szybka konfrontacja z problemami jest moim zdaniem lepsza, pozwala iść do przodu.

Ale nie ma co drążyć, jeżeli on nie pyta albo nie chodzi struty.

Gdyby cię o to pytał, nie spuszczaj oczu. Powiedz, że wtedy tego chciałaś, teraz kochasz go i chcesz być mu wierna.
Tak było, taka jesteś, czemu masz kłamać. Nie pozwól na to, żeby to kim jesteś było jego "hakiem" na ciebie. To nie byłby dla ciebie zdrowy układ.

Tak się nastaw do tej sprawy i tyle. Jak zapyta to odpowiedz z podniesioną głową wink

26

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Zielony Domku- jeśli nawet to jest dla tego faceta najważniejsze- to co z tego? Nie może być?
A to ostatnie zdanie, z tym rzekomym jakimś atakiem i to jeszcze na kobietę i w dodatku na damskim forum- to już jest z Twej strony (tania) manipulacja godna Beaty Gozdyry z Polsatu tongue

27

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

A moim zdaniem wypytywanie o takie rzeczy, to brak klasy. A w sytuacji, gdy ktoś nie chce o tym mówić, to już brak szacunku. To z kim miałaś jakie relacje zanim go poznałaś, to twoja prywatna sprawa. Może jeszcze chciałby wiedzieć, w jakiej pozycji to robiliście? Moim zdaniem gość ma zadatki na chorobliwie zazdrosnego partnera - jeśli już teraz przeszkadza mu co robiłaś zanim go poznałaś.

28 Ostatnio edytowany przez Zielony_Domek (2014-05-03 22:29:49)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Nie oglądam Polsatu.
Tekst w stylu "babskie myślenie" czym według Ciebie jest?
Zresztą olać to, jutro mam urodziny i praktykuję już urodzinowy weekend. Przyjemnej majówki, ahoj.

29

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Dla Niego to przeszkoda do bycia razem taka jak zdrada więc nie wiem czy się przyznać w trakcie rozmowy czy zostawić to i być razem żyjąc według mojej idei jaką jest że przeszłość to przeszłość.

30 Ostatnio edytowany przez antykobieta (2014-05-03 22:55:58)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

To może lepiej zapytać, czy coś takiego byłoby dla niego przeszkodą. Jeśli tak, to w takim razie nie ma co kontynuować związku. Jeśli nie, to znaczy że jest zwyczajnie ciekawski i nie musi nic wiedzieć.

PS
Sorry, ale je tego nie kminię. Taki super facet, a miałby cię zostawić z powodu czegoś, co zrobiłaś zanim go poznałaś? To by znaczyło, że jest jakimś nawiedzonym prawiczkiem.

31 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-03 23:15:25)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Dwie zasady, które warto przeanalizować:
- nie oczekuj więcej niz mozesz dac (np brak szczerosci)
- oczekuj co najmniej tyle samo ile dajesz (i o tym zaraz)

Postaw sie w jego sytuacji. Jesli Ty bys chciala cos wiedziec, on by sie wymigiwał od odpowiedzi - jak bys sie czuła? Mowie tu o rzeczy dla Ciebie waznej. Dla Ciebie przeszlosc nie ma znaczenia, ale moze miec cos innego, a dla niego nie. I on powie, że nie musisz wiedziec bo DLA NIEGO to nie ma znaczenia. Jak sie poczujesz? Oszukana, a nawet nie szanowana. Wiadomo, to jest tylko informacja, ale mimo wszystko pewna potrzeba okreslona słownie.
Jesli Ty mu powiesz, że jego przeszłość Cie nie obchodzi i dzien przed zapoznaniem Ciebie mogl nawet uprawiac seks z murzynami, to mozesz wymagac od niego tego samego. Mozesz, ale wazne są jego priorytety w zwiazku. Nie tylko Twoje.
Jesli jest to dla niego przeszkoda, to trzeba sie przyznac. Nie w imie utajania całe życie roznych spraw i męczenie sie z tym do konca związku (bo gdzies znowu moze pojawic sie ten temat - na razie nie drazy, więc jest spokoj). Prawda jest taka, że nasza przeszłość nas charakteryzuje. Co prawda nie musi miec zwiazku z przyszlymi czynami, ale jednak jest to dla wielu ludzi wazne. Jesli ktos 30 lat przejawiał podobne zachowanie, to czemu teraz nagle ma byc inny?

Podam na innym przykładzie jak to działa.
Kobieta jest w związku. Nie konczy go, bo sie boi samotności, mimo ze nie odczuwa z niego satysfakcji. Poznaje kogoś innego, zakochuje sie.
Dalej nie konczy zwiazku - oszukuje partnera niczego mu nie mowiac. Ani o tym, ze uczuc do niego juz nie ma (od dawna), ani o tym ze ma nowego. Czemu tak robi? Bo musi miec furtke. Jesli z drugim nie wyjdzie, to zostanie z pierwszym. Jesli z drugim wyjdzie, to dopiero zostawi pierwszego. Wygodne podejscie, egoistyczne i nieszczere.
I teraz zapala sie czerwona lampka u faceta, w którym sie zakochała. Przeciez jesli kobieta w przeszlosci nie konczy związku, tylko flirtując "dla zabawy" zakochuje sie w innym, to prawdopodobnie zrobi jemu to samo. Nie jest to reguła, ale ludzie najczesciej sie jednak nie zmieniają.

Nie ma co oceniać jego, dlatego, że nie wiadomo czym się kieruje. Ale jesli jest dla niego to wazne, to pewnie musi sobie to jakos ulozyc w głowie. I moze miec jakie chce poglądy, ale odpowiedź szczera na pytanie nikomu nie przynosi ujmy.

32

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
crejzi napisał/a:

Hej smile Pytanie jest dosyć proste. Otóż mojego obecnego X bardzo zbulwersowało to, że spałam z wcześniejszym chłopakiem już po 1 bycia ze sobą - tzw wakacyjna przygoda na trochę dłużej. W trakcie rozmów padło zdanie: Mam nadzieję że nie miałaś przygody na jedną noc. Po chwili milczenia powiedziałam, że przecież przeszłość to przeszłość co dla mnie było wymijającą odpowiedzią znaczącą - tak miałam taką przygodę. Dla Niego to bardzo ważne, jak myślicie rozpoczynać ten nieprzyjemny temat na nowo i się przyznać, czy zostawić to? Baaaardzo ale to bardzo mi na nim zależy dlatego boję się, że jak się dowie to mnie po prostu zostawi. Czego nie chcę. Tamta noc to była straszliwa pomyłka i teraz bym się tak nie zachowała.... Co myślicie ?

W życiu sama nie wyciągaj tego tematu! Ludzie trudno znoszą rozmowy o wcześniejszych doświadczeniach seksualnych, a już faceci szczególnie tongue Jeżeli nie istnieje szansa, ze się dowie, to pogrzeb to raz na zawsze tongue jeżeli istnieje - zawsze z jednorazowej przygody możesz zrobić "krótkotrwały związek" tongue

Szczerość jest dobra, ale bez przesady... ;P o wiele cenniejszy jest zdrowy rozsądek wink

Chyba, ze od seksu wolisz hodowlę kotów big_smile

33 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-03 23:28:41)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Faktem niezaprzeczalnym jest, że jeśli jest to dla niego ważne to i tak bedzie drążył. A ona oszukując go - jesli nie bedzie miała moralniaka, to dobrze. Wszyscy "szczesliwi". Nie będe popierał czegos takiego. 'Wiesz, kiedys byłam dziwką, ale nie powiem ci tego, bo teraz sie zakochałam i juz taka nie jestem'. I koleś myśli, że jest z fajną dziewczyną. Ona za to mysli, ze on ją kocha za to jaka jest. Nie, na taką na jaką się wykreowała.

34

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Powiedz mu,tak,żebyś sama ze sobą była w porządku. Albo zrozumie,że to był blad,albo... nie zrozumie. Mamy prawo wiedzieć z kim budujemy wspólne życie,przeszlosc jest przeszloscia-to fakt,ale historia każdego człowieka to coś o czym ma prawo druga połówka wiedzieć ;-)

35

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Wszyscy się na kogoś kreują. Niektórzy na uczciwych, inni na interesujących big_smile

A popierać tego nie musisz, w końcu to nie o ciebie tu chodzi tongue

36

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
thepass napisał/a:

Postaw sie w jego sytuacji. Jesli Ty bys chciala cos wiedziec, on by sie wymigiwał od odpowiedzi - jak bys sie czuła? Mowie tu o rzeczy dla Ciebie waznej. Dla Ciebie przeszlosc nie ma znaczenia, ale moze miec cos innego, a dla niego nie. I on powie, że nie musisz wiedziec bo DLA NIEGO to nie ma znaczenia. Jak sie poczujesz? Oszukana, a nawet nie szanowana. Wiadomo, to jest tylko informacja, ale mimo wszystko pewna potrzeba okreslona słownie.

Nie zgodzę się absolutnie. To może niech się on postawi w jej sytuacji. Najwyraźniej dla niej ważne jest to, żeby o tamtym wydarzeniu zapomnieć. I co, czyje ważniejsze, jego, czy jej? To nie jest rzecz, o której ona musi komuś opowiadać. Ma prawo do prywatności - bo to co z kim robiła zanim się poznali to jej prywatna sprawa. To raczej jej się powinna zapalić czerwona lampka - jest wobec niego wierną, dobrą dziewczyną, a on chce ją oceniać na podstawie uprzedzeń i przeszłości - czyli nic dla niego nie znaczy to, co jest teraz.

Dlatego mówię - powinna powiedzieć tak - a co byś zrobił, gdyby tak było? Jeśli by odpowiedział, że odszedłby, to ona powinna powiedzieć, że w takim razie niech idzie już teraz, bo ona nie chce kogoś, kto ocenia ludzi na podstawie uprzedzeń. W ten sposób pozostawi go w niepewności, czy faktycznie to zrobiła, czy uraziło ją to, co powiedział. A jeśli powie, że nic by nie zrobił, tylko chciał wiedzieć, to powinna go wyśmiać, że jest zbyt ciekawski.

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

antykobieta - brak klasy to by był gdyby autorka była mu obcą osobą. A potem ludzie się dziwią, że ich związki się rozpadają wink

Jestem zdania, że powinnaś mu powiedzieć, na dłuższą metę tego nie ukryjesz

38

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
thepass napisał/a:

'Wiesz, kiedys byłam dziwką, ale nie powiem ci tego, bo teraz sie zakochałam i juz taka nie jestem'. I koleś myśli, że jest z fajną dziewczyną.

Zaraz, zaraz, chyba się zagalopowałeś. Czy ona uprawiała nierząd za korzyści materialne? Miłaa przygodę miłosną, ale podyktowaną uczuciami, emocjami, a nie sprzedawaniem ciała.

39

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
mysterious_chocolate napisał/a:

antykobieta - brak klasy to by był gdyby autorka była mu obcą osobą. A potem ludzie się dziwią, że ich związki się rozpadają wink

Jestem zdania, że powinnaś mu powiedzieć, na dłuższą metę tego nie ukryjesz

A skąd założenie, ze tego nie ukryje?  będzie jej się dioda zapalała na czole kiedy rzeczony "przypadek" znajdzie się bliżej niż 50 metrów?

Ależ takie coś się da z łatwością ukryć big_smile Nawet się starać za bardzo nie trzeba tongue

40

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Co więcej, mnóstwo takich jednorazowych wpadek zaistniałych w trakcie związku ma miejsce i jest ukrywanych. Jasne, zdrada w trakcie związku to może być głupota. Ale powiedzenie o tym fakcie drugiej osobie to już jest mega głupota. Gdyby moja kobieta miała taką przygodę w trakcie naszego związku, to wolałbym się po prostu nigdy nie dowiedzieć. Co mi z takiej wiedzy?

Nie ten złodziej, co ukradł, ale ten, co go złapali.

41 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-03 23:59:27)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
antykobieta napisał/a:
thepass napisał/a:

'Wiesz, kiedys byłam dziwką, ale nie powiem ci tego, bo teraz sie zakochałam i juz taka nie jestem'. I koleś myśli, że jest z fajną dziewczyną.

Zaraz, zaraz, chyba się zagalopowałeś. Czy ona uprawiała nierząd za korzyści materialne? Miłaa przygodę miłosną, ale podyktowaną uczuciami, emocjami, a nie sprzedawaniem ciała.

Gówno zawinięte w ładny papierek. Mozna dawac za pieniądze, a mozna bez korzysci materialnych. Wychodzi i tak na prawie to samo.

Co do wczesniejszego postu to juz pisalem, tylko do niektórych nie dociera.
On sie moze postawic w jej miejscu, ale jego tu nie ma. Moze postawi, skąd wiesz, że nie? Moze uwierzy jej, że żałuje i to rozdział zamknięty, a problemu nie będzie? Ciezko zrozumiec widze.

"Nie ten złodziej, co ukradł, ale ten, co go złapali."

A to juz rozumiem czemu przyjmujesz taka postawę. Dla mnie złodziej to złodziej.
A najwazniejszy jednak jest tu jednak jej partner i to co on o tym sądzi.

Iceni napisał/a:

Wszyscy się na kogoś kreują. Niektórzy na uczciwych, inni na interesujących big_smile

A popierać tego nie musisz, w końcu to nie o ciebie tu chodzi tongue

Głupie tłumaczenie ,bardzo. Wykreujesz sie na interesujacą, by osiągnąć własne cele. Pozniej wyjdzie szydło z worka i co? Oczywiscie, ze druga strona bedzie pokrzywdzona, a Ty bez kręgosłupa moralnego bedziesz zadowolona.

42

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Dla niego to byłby koniec związku bo to nie wytłumaczalne.

43

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Najlepiej sama sie zastanow, czy chcesz byc z kims dla kogo przeszlosc jest wazniejsza, niz to co razem budujecie. Tyle w temacie.

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Zatajanie prawdy to nic dobrego, a autorka już nie wytrzymuje emocjonalnie, takie odnoszę wrażenie. Już nie mówiąc o tym co mogło by być za hipotetyczne 20 czy ileś lat.

45 Ostatnio edytowany przez Iceni (2014-05-04 00:06:12)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Równie dobrze moglibyśmy dociekać, czy partner, z którym chodzimy do łóżka zawsze się myje przed seksem, czy może kiedyś był zbyt napalony, by powiedzieć prawdę tongue albo, że jako małolat ukradł piwo ze sklepu. A może tylko dłubie w nosie jak nikt nie widzi a potem strzela kuleczkami na odległość?  Albo może zwalił w pracy winę na kolegę, bo się bał, ze straci pracę - jest naprawdę WIELE rzeczy, które ukrywamy przed partnerem  - po raz kolejny nie rozumiem dlaczego to seks jest traktowany w związku na jakichś wyjątkowych warunkach - skoro to tylko część składowa związku, a nie jej jedyny element...

46

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

szczerze ? to chyba właśnie dobrze mówisz mysterious_chocolate ale liczę na to że mi przejdzie....

47

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

The pass a Ty się tak ze swojej przeszłości spowiadasz? Przeszłość przed związkiem jest uwaga - przeszłością.

48

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

W dziale "miłość na odległość" jest wątek, w którym kobieta ma męża pracującego za granicą, 4 dzieci i kochanka. I twoim zdaniem powinna o tym natychmiast powiedzieć mężowi, tak? Efekt - rozwód, szarpania o dzieci, alimenty, rozbita rodzina, wszyscy załamani. Za wyjątkiem kochanka, który miał trochę radochy. Opcja druga - natychmiast zerwać z kochankiem i zabrać tajemnicę do grobu. Efekt - rodzina uratowana, niewinne dzieci i mąż szczęśliwi, żona musi jakoś z tym żyć, ale to ona narozrabiała. Kochanek odchodzi jak niepyszny.

49 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-04 00:06:05)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
Iceni napisał/a:

Równie dobrze moglibyśmy dociekać, czy partner, z którym chodzimy do łóżka zawsze się myje przed seksem, czy może kiedyś był zbyt napalony, by powiedzieć prawdę tongue albo, że jako małolat ukradł piwo ze sklepu. A może tylko dłubie w nosie jak nikt nie widzi a potem strzela kuleczkami na odległość?  Albo może zwalił w pracy winę na kolegę, bo się bał, ze straci pracę - jest naprawdę WIELE rzeczy, które ukrywamy przed partnerem  - po raz kolejny nie rozumiem dlaczego to seks jest traktowany w związku na jakichś szczególnych warunkach - skoro to tylko część składowa związku, a nie jej jedyny element...

Jak by mnie spytała czy kradłem i bym kradł, to bym powiedział ,że tak. Nie mam nic do ukrycia i jej decyzja byłaby czy to by akceptowała. Ale tez bym powiedział, ze to przeszlosc, głupi bylem i tak dalej.
Wszystko zalezy od naszej postawy co do tego. Nie trzeba nic ukrywac.
Bardzo dziecinne gadanie, ze ukrywamy np dłubanie w nosie. Co to ma do oczekiwan w zwiazku? Myslisz, ze on by ją spytał "czy ty dłubałaś w nosie kiedys, a jak tak to z toba nie bede"? Inny ciezar gatunkowy.

Jozefina napisał/a:

The pass a Ty się tak ze swojej przeszłości spowiadasz? Przeszłość przed związkiem jest uwaga - przeszłością.

Moge sie spowiadać. Jesli jest pytanie, daje odpowiedź. Jaki problem?

50

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
Iceni napisał/a:

Równie dobrze moglibyśmy dociekać, czy partner, z którym chodzimy do łóżka zawsze się myje przed seksem, czy może kiedyś był zbyt napalony, by powiedzieć prawdę tongue albo, że jako małolat ukradł piwo ze sklepu. A może tylko dłubie w nosie jak nikt nie widzi a potem strzela kuleczkami na odległość?  Albo może zwalił w pracy winę na kolegę, bo się bał, ze straci pracę - jest naprawdę WIELE rzeczy, które ukrywamy przed partnerem  - po raz kolejny nie rozumiem dlaczego to seks jest traktowany w związku na jakichś szczególnych warunkach - skoro to tylko część składowa związku, a nie jej jedyny element...

Albo mogłaby zrobić tak. Niech zapyta partnera, czy często się masturbował, zanim ją poznał, co sobie wtedy wyobrażał i jak się czuł. A jak już to wszystko opowie, to ona by chciała teraz zobaczyć, jak to robi - bo to dla niej bardzo ważne i nie wyobraża sobie, żeby takie rzeczy przed nią zatajał.

51

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Jest pytanie jest odpowiedź - słusznie, jeśli już zapyta to trzeba powiedzieć prawdę

52

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
thepass napisał/a:
Iceni napisał/a:

Równie dobrze moglibyśmy dociekać, czy partner, z którym chodzimy do łóżka zawsze się myje przed seksem, czy może kiedyś był zbyt napalony, by powiedzieć prawdę tongue albo, że jako małolat ukradł piwo ze sklepu. A może tylko dłubie w nosie jak nikt nie widzi a potem strzela kuleczkami na odległość?  Albo może zwalił w pracy winę na kolegę, bo się bał, ze straci pracę - jest naprawdę WIELE rzeczy, które ukrywamy przed partnerem  - po raz kolejny nie rozumiem dlaczego to seks jest traktowany w związku na jakichś szczególnych warunkach - skoro to tylko część składowa związku, a nie jej jedyny element...

Jak by mnie spytała czy kradłem i bym kradł, to bym powiedział ,że tak. Nie mam nic do ukrycia i jej decyzja byłaby czy to by akceptowała. Ale tez bym powiedział, ze to przeszlosc, głupi bylem i tak dalej.
Wszystko zalezy od naszej postawy co do tego. Nie trzeba nic ukrywac.
Bardzo dziecinne gadanie, ze ukrywamy np dłubanie w nosie. Co to ma do oczekiwan w zwiazku? Myslisz, ze on by ją spytał "czy ty dłubałaś w nosie kiedys, a jak tak to z toba nie bede"? Inny ciezar gatunkowy.

Jozefina napisał/a:

The pass a Ty się tak ze swojej przeszłości spowiadasz? Przeszłość przed związkiem jest uwaga - przeszłością.

Moge sie spowiadać. Jesli jest pytanie, daje odpowiedź. Jaki problem?

Sorry, że tak spytam brutalnie, ale masz na koncie jakiś znaczący związek (nie licząc czasów licealnych)?

53 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-04 00:14:25)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
antykobieta napisał/a:

Albo mogłaby zrobić tak. Niech zapyta partnera, czy często się masturbował, zanim ją poznał, co sobie wtedy wyobrażał i jak się czuł. A jak już to wszystko opowie, to ona by chciała teraz zobaczyć, jak to robi - bo to dla niej bardzo ważne i nie wyobraża sobie, żeby takie rzeczy przed nią zatajał.

Nie wiem do czego to zmierza. Przecież ona moze go spytać, tylko mozna sie obronic przed tym chocby pytaniem "a do czego jest ci to potrzebne"?
I wyjdzie ta Twoja sugestia o ciekawosci lub tego ze ma takie zasady, ze chce sie wiązać tylko z takimi, które są czyste, lub robią to z milosci a nie z przypływu chcicy na imprezie.

Jozefina napisał/a:

Jest pytanie jest odpowiedź - słusznie, jeśli już zapyta to trzeba powiedzieć prawdę

A o czym my rozmawiamy? Przeciez zadał pytanie, a ona odpowiada wymijająco. Nie wiem po co taki cyrk.

Iceni napisał/a:

Sorry, że tak spytam brutalnie, ale masz na koncie jakiś znaczący związek (nie licząc czasów licealnych)?

Nie, bo jeszcze z liceum nie wyszedłem. Brutalne pytanie, naprawdę. Nie mam problemu z odpowiadaniem na takie pierdołowate pytania.
Nie wiem, za duzo przejmowania się jak dla mnie. Nie wstydze sie przeszlosci, a jesli juz to jest to problem mojej partnerki, gdyby cos jej nie grało. Nie moj.

54 Ostatnio edytowany przez Marietta54 (2014-05-04 00:20:30)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
crejzi napisał/a:

Dla niego to byłby koniec związku bo to nie wytłumaczalne.

.                    Ile Wy macie lat ?

55

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Gwoli ścisłości stwierdzenie - mam nadzieję że....  jest tak samo wymijajace jak stwierdzenie przecież to przeszłość

56 Ostatnio edytowany przez Iceni (2014-05-04 00:27:01)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
thepass napisał/a:
Iceni napisał/a:

Sorry, że tak spytam brutalnie, ale masz na koncie jakiś znaczący związek (nie licząc czasów licealnych)?

Nie, bo jeszcze z liceum nie wyszedłem. Brutalne pytanie, naprawdę. Nie mam problemu z odpowiadaniem na takie pierdołowate pytania.
Nie wiem, za duzo przejmowania się jak dla mnie. Nie wstydze sie przeszlosci, a jesli juz to jest to problem mojej partnerki, gdyby cos jej nie grało. Nie moj.

Zapytałam, bo wydaje mi się, że masz dość idealistyczne podejście do życia i ciekawa jestem jak to wpływa na życie osobiste - tzn na łatwość/trudność wchodzenia w związki. Innymi słowy - jaką cenę płacisz za takie podejście.

Z drugiej strony im człowiek młodszy, tym więcej ideałów jeszcze posiada - potem doświadczenie robi swoje tongue

57 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-04 00:38:06)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Jaką cenę? Jestem wybredny, więc pole wyboru partnerki się zawęża. Nie zmienia to faktu, że nie pcha mnie do tego. Wydaje mi sie(!), ze nie robie problemu z tego czego nie trzeba, a jeśli jest problem to go kobiecie przetłumacze tak, że dla niej też to nie będzie jakoś uwłaczające.
Zwiazki mi sie sypały z innych powodów niż to. To akurat nie jest idealistyczne podejscie. Traktuje to jako "luz". A że nie pcham sie na siłe w zwiazki, nie potrzebuje tego, to i nie musze niczego utajac, grać i wymyślać problemów.

Wszystko kieruje sie ku temu, ze oceniamy przez samych siebie. Swojego zdania jeszcze tutaj nie sprecyzowalem, ale stoje za tym chłopakiem, bo ma prawo wiedzieć.
Z mojej strony też bym nie chciał mieć dziewczyny, ktora co alkoholową imprezke ma nowego w lozku.
Tyle ze gdyby mi o tym powiedziała, ale mowila, ze sie zmieniła i żałuje, to bym nie drążył. Zaufałbym, ze jest szczera.
A jak jest niepewna tego co bedzie dalej robiła,to tak, niech zataja. Po co sie chłop ma sie męczyć z tymi informacjami, kiedy ona sama sie z nimi męczy? Bo męczy - sama przyznała.

58 Ostatnio edytowany przez antykobieta (2014-05-04 00:33:49)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
Jozefina napisał/a:

Gwoli ścisłości stwierdzenie - mam nadzieję że....  jest tak samo wymijające jak stwierdzenie przecież to przeszłość

Ciekawe jak zareaguje chłopiec pozbawiony tej nadziei...
Stąd po raz trzeci sugeruję - zapytać "a co by się stało, gdybym coś takiego zrobiła"?

59

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
antykobieta napisał/a:
Jozefina napisał/a:

Gwoli ścisłości stwierdzenie - mam nadzieję że....  jest tak samo wymijające jak stwierdzenie przecież to przeszłość

Ciekawe jak zareaguje chłopiec pozbawiony tej nadziei...
Stąd po raz trzeci sugeruję - zapytać "a co by się stało, gdybym coś takiego zrobiła"?

Anty, przecież autorka już napisała jak by zareagował.
The serio? Gdyby panna która co imprezkę miała innego w łóżku powiedziała że się zmieniła i żałuje to zaufał byś że jest szczera?

60

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Serio, tylko sprawdzałbym jej czyny "w trakcie". Słodkie słówka to jedno, a czyny to drugie.

61

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
thepass napisał/a:

Serio, tylko sprawdzałbym jej czyny "w trakcie". Słodkie słówka to jedno, a czyny to drugie.

A sprawdzałbyś. To gdzie tu zaufanie? Bo mi się raczej wydaje że dalbys szansę ale na zaufanie to musiała by sobie zapracować

62

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

A On byl swiety?Zyl w celibacie?,moze w/g niego najlepiej jak sie oboje pospowiadacie?Nie cierpie takich facetow,przeszlosc to przeszlosc,ja nigdy nie rozmawiam o moich ex, bylo minelo,a co,jak  i gdzie to moja sprawa,to tylko niszczy zwiazek,bo faceci sa pamietliwi,jezeli chodzi o  takie sprawy i zawsze wypomna nawet kiedy nam sie zdaje,ze zapomnieli;)

63 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-04 00:51:01)

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Na zaufanie zawsze trzeba sobie zapracować. Jednak nie drążyłbym tematu, gdyby jedno mówiła i się tego trzymała...
Mowi, ze koniec to koniec. Dobrze. Jedno potknięcie i koniec "imprezy", bo to przecież chodzi o jedne z najważniejszych sfer w zwiazku (dla mnie), czyli wierności, lojalności. A bardzo łatwo przecież sprawdzić poziom zaangażowania w związku. To sie czuje. Mozna udawac i robic z siebie aktorke (nie tylko porno), ale każe złe zachowanie bedzie swiadczyło o niej, a nie o mnie. Chcialem dac szanse na zmiany, nie wykorzystała, jest zdzirą dalej to nie ma czego żałować.

Jedno głupie pytanie i wielka nienawisc do takiego faceta. Oj boli coś, boli.
Nikt tu nie mowi o szczegółowym spowiadaniu się. Pytal bardziej czy ona nie odbierała sobie przyjemności jednonocnych.

64

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?
Jozefina napisał/a:
antykobieta napisał/a:
Jozefina napisał/a:

Gwoli ścisłości stwierdzenie - mam nadzieję że....  jest tak samo wymijające jak stwierdzenie przecież to przeszłość

Ciekawe jak zareaguje chłopiec pozbawiony tej nadziei...
Stąd po raz trzeci sugeruję - zapytać "a co by się stało, gdybym coś takiego zrobiła"?

Anty, przecież autorka już napisała jak by zareagował.
The serio? Gdyby panna która co imprezkę miała innego w łóżku powiedziała że się zmieniła i żałuje to zaufał byś że jest szczera?

Najpierw napisała, że nie wie co by było, potem, że pewnie by się popłakał, a potem, że to byłby koniec - ale czy o to go pytała, czy to tylko jej domysły?
Ale ona nie miała co imprezkę innego w łóżku, tylko jednorazową wakacyjna przygodę, to duża różnica. Przynajmniej dla mnie.

Smutek mnie czasem ogarnia, jakie pierdoły mogą zadecydować o zakończeniu związku...

65

Odp: Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

No ja na przykład pomijam jeden "epizod" w moim życiu nie dlatego, że się jakoś szczególnie go wstydzę, bo zdarzały się i gorsze rzeczy ( tongue ), ale dlatego, że wtedy istniałoby ryzyko, że musiałabym się tłumaczyć z innego zdarzenia z mojego życia - czego absolutnie nie zrobię bo to jest moja prywatna sprawa.

Posty [ 1 do 65 z 158 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy mam się tłumaczyć mu z przeszłości ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024