Nie wiem już co mam robić bo przez to, że on TO robi nie mam satysfakcji z seksu...Z jego erekcja jest wszystko ok, ale martwi mnie to i jednoczesnie wkurza, ze raz konczy po paru sekundach a raz w ogole...przez to ja nie mam zadnej satysfakcji, czesto jest tak, ze powstrzymuje wytrysk, a ostatnio nie doszedl w ogole..przez co ja sobie mysle, ze go nie zadowalam.. Jestem prawie pewna, ze to z powodu jego masturbacji...on temu zaprzecza, ze mialby to robic ale ja mu nie wierze bo widujemy sie tylko w weekendy wiec nie wierze zeby na tygodniu nic sie nie dzialo..i w dodatku pewnie mysli przy tym o nie wiadomo o czym i o kim...Dziewczyny, co tu robic, poradzcie cos..jak jest w waszych zwiazkach? moze nie powinnam sie martwic, wiem ze facet to nie maszyna ale chyba nie jest do konca tak jak powinno byc... Pozdrawiam Was serdecznie:)
1 2014-04-17 11:16:05 Ostatnio edytowany przez Judytkaaa (2014-04-17 11:32:45)
Postaraj się trochę czytelniej, bo lekki chaos.
Przeszkadza Ci, że on się masturbuje? Czy się nie masturbuje?
Przeszkadza Ci, że kończy za szybko, czy że za późno?
To w końcu przeszkadza Ci to, że Ty go nie zadowalasz, czy on Ciebie nie zadowala?
Wychodzi na to, że wszystko Ci przeszkadza.
Po ile macie lat?
3 2014-04-17 11:51:13 Ostatnio edytowany przez Judytkaaa (2014-04-17 12:41:09)
Problem polega na tym, ze moj chlopak zamiast skupic sie na mnie i na naszym wspolzyciu sam sie zadowala przy filmach przez co nasz seks nie wyglada tak jak powinien wygladac. Przyzwyczail sie do bodzcow jakie daje mu wlasna ręka..Najgorsze jest to, ze nie jest ze mna szczery...
A co to Panią/Pana obchodzi ile mamy lat?
Kurcze, pogadaj z nim otwarcie, bo ja np. uważam, że seks jest BARDZO ważny. Posadź go i powiedz: chłopie, ja tez mam swoje potrzeby i chciałabym żeby seks przynosił nam obojgu satysfakcję.
Myślę, że to nie problem tylko masturbacji - bo jeżeli faktycznie widujecie się tylko w weekendy, to chłopak musi sobie 'upuścić wentylka', gdybyś Ty to robiła to tez nie uważam, że to coś złego. Problem najwyraźniej tkwi w tym co go kręci i jakie on ma potrzeby. Bo z tego co czytam, to chyba woli zabawy z komputerem zamiast skupić sie na żywej, fajnej kobiecie jaką ma. Zaniedbuje Cię i Ty nie możesz mu na to pozwolić. Jeżeli natomiast on chce iść bardziej w stronę egoistycznego zaspokajania się bez skupiania na Tobie to faktycznie odeślij go z kwitkiem i niech sobie tworzy związek z red tubem.
W związku najbardziej chodzi o szanowanie siebie, własnych potrzeb i sprawianie sobie nawzajem przyjemności. Tak ja uważam.
No wlasnie masz racje, ja wiem, ze to nie jest takie proste przestac TO robic z komputerem..
Czuje sie z tym strasznie...nie wiem jak dalej bedzie wygladal nasz zwiazek, w dodatku on mnie oklamuje
Jest cudownym facetem, nie mam mu nic do zarzucenia ale ten seks to jakas porazka...
A co to Panią/Pana obchodzi ile mamy lat?
A co Panią obchodzi nasze rady i zdanie na temat Pani sytuacji?
I tak vice uniwersum.
Chcesz porady, to trochę danych podaj - konsultacje lekarskie też robisz anonimowo, przez telefon?
Podpowiem Ci, skoro tak się stawiasz - masturbacja często jest ucieczką od nudnej w łóżku kobiety - po co się męczyć, starać, jak i tak satysfakcji z seksu z nią nie będzie?
Pozdrawiam.
Podpowiem Ci, skoro tak się stawiasz - masturbacja często jest ucieczką od nudnej w łóżku kobiety - po co się męczyć, starać, jak i tak satysfakcji z seksu z nią nie będzie?
Znowu atak na kobiete?
Juz pisalam w innym watku ze faceci naogladaja sie cyrku w internecie i ten cyrk probuja wcielac w zycie z kobieta.
Tylko ze kobieta nie malpa...
8 2014-04-17 13:55:58 Ostatnio edytowany przez kathon (2014-04-17 13:58:54)
Atak?
Że pozwolę sobie zacytować autorkę wątku "przez to, że on TO robi nie mam satysfakcji z seksu" oraz "moj chlopak zamiast skupic sie na mnie i na naszym wspolzyciu sam sie zadowala przy filmach przez co nasz seks nie wyglada tak jak powinien wygladac. Przyzwyczail sie do bodzcow jakie daje mu wlasna ręka".
Znaczy się - facet się nie stara? A ona? Tak się stara, że nawet nie umie z nim porozmawiać, przypuszczając jedynie atak (się nie stara) i wskazując winowajcę (ręka), jednocześnie egoistycznie myśląć tylko o sobie (nie mam satysfakcji).
O satysfakcji jej chłopaka i jego potrzebach ani słowa.
Skoro wie lepiej, jak powinien wyglądąc seks w normalnym związku i wie również, czemu się masturbuje, to po co się nas pyta o zdanie?
9 2014-04-17 14:08:28 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-04-17 14:10:17)
Ja uwazam ze z gosciem, ktory wybiera reke i trzepanie do monitora ekranu zamiast zywej kobiety jest cos nie tak. Otoz chlopak ma satysfakcje - reka + monitor i wiecej do szczescia mu nie potrzeba.
A skoro porno jest jego potrzeba to ona jego potrzeb nie zaspokoi...
10 2014-04-17 14:28:29 Ostatnio edytowany przez Majki (2014-04-17 14:31:45)
Ja uwazam ze z gosciem, ktory wybiera reke i trzepanie do monitora ekranu zamiast zywej kobiety jest cos nie tak.
A dlaczego wybiera rękę i monitor? Może z kobietą jest coś nie tak skoro sie decyduje na taki krok. Błędne koło tak na prawde.. I on jej nie odmawia stosunków, także nie wybrał tak do końca ręki i monitora.
A jak sie widują w weekendy tylko to wiadomo, że jakoś sobie musi w tygodniu radzić.
11 2014-04-17 14:31:51 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-04-17 14:32:47)
Z kobieta jest wszystko w porzadku, najlepiej swoje dewiacje zwalic na kogos innego i odsunac od siebie problem. To nie ona ma problem tylko on.
A on gdyby byl dojrzaly to nie uciekalby w pornole tylko z nia rozmawial.
A skoro porno jest jego potrzeba to ona jego potrzeb nie zaspokoi...
A skąd wiesz, co jest jego potrzebą? Nie wiesz, ja nie wiem, nawet jego własna dziewczyna nie wie. Nikt z nas nie będzie wiedział, dopóki chłopak nie wejdzie tu na forum i szczerze nie napisze czemu to robi (jeśli robi - przecież nawet autorka wątku nie wie, jedynie się domyśla).
Natomiast szybko został osądzony i skazany - to potrafimy, prawda?
Niunia masz zbyt proste myslenie. Seks jest - dobrze, nie ma seksu - niedobrze. Ona chce, on nie. Wina jego. On nie rozmawia, ona nie rozmawia. Wina? Obu. Jak zwykle łatwo wskazac winowajce, a są to dwie jednostki.
14 2014-04-17 14:34:44 Ostatnio edytowany przez Majki (2014-04-17 14:35:36)
najlepiej swoje dewiacje zwalic na kogos innego i odsunac od siebie problem.
Póki co to Ty zwalasz na gościa wszystko
15 2014-04-17 14:36:56 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-04-17 14:39:30)
To fakt, moje myslenie jest proste bo przestalam dorabiac Bog wie jakie ideologie.
Majki sam napisales "moze z kobieta jest cos nie tak...". Dziewczyna po przeczytaniu Twojej wypowiedzi zacznie sie zastanawiac co z nia jest nie tak, a ja uwazam ze z nia jest wszystko w porzadku. Chce seksu ze swoim partnerem, nie ucieka przed nim w masturbacje.
Bez poznania sprawy z obu stron zawsze będzie dorabianie ideologii i snucie domysłów. To ona i on powinni wiedzieć co sie dzieje, więc gdybys naprawde szła tym tropem, to bys nie oceniała strony, która nie może sie wypowiedzieć.
Zaskakujace jest to co czytam, mezczyzna - z natury istota prosta, pisze mi ze mam proste myslenie
18 2014-04-17 14:41:52 Ostatnio edytowany przez Majki (2014-04-17 14:44:11)
Majki sam napisales "moze z kobieta jest cos nie tak...". Dziewczyna po przeczytaniu Twojej wypowiedzi zacznie sie zastanawiac co z nia jest nie tak, a ja uwazam ze z nia jest wszystko w porzadku. Chce seksu ze swoim partnerem, nie ucieka przed nim w masturbacje.
Właśnie, napisałem "może", to jest gdybanie.. Przecież on jej nie odmawia stosunków, tylko ona jest nie usatysfakcjonowana. Raz jej nie pasuje, że szybko doszedł, raz, że nie doszedł.. i pornosy nie muszą tu odgrywać głównej roli. W ogóle nie wiadomo, czy je ogląda.
Przy tym popada w kompleksy bo mysli ze go nie zadowala.
20 2014-04-17 14:47:12 Ostatnio edytowany przez Majki (2014-04-17 14:48:09)
Równie dobrze, chłopak może popaść w ten sam kompleks gdy widzi, że jej wiecznie nie pasuje. Może już popadł i tak jest jak jest. Gdybanie.
A wiec oboje powinni cos z tym zrobic
On mi bardzo czesto powtarza, ze jest usatysfakcjonowany itd...
Jestesmy ze sobą od 1,5 roku. Wiem tez, ze jestem jego pierwsza partnerka seksualna i przeciez do tej pory musial sobie jakos radzic i ja to rozumiem, ale teraz po co to robi? Skoro mowi mi ze jest usatysfakcjonowany to jak to w koncu jest? Nie wiem, moze sie uzaleznil, moze sprawia mu to wieksza przyjemnosc niz seks...Na tym cierpi nasz związek.Ja nie wyobrazam sobie masturbowac sie i myslec o jakims innym facecie.
23 2014-04-17 14:53:45 Ostatnio edytowany przez Majki (2014-04-17 14:56:48)
A wiec oboje powinni cos z tym zrobic
Otóż to Koleżanka wyżej już napisała co powinna zrobić. Mi nie chodziło o bawienie sie w przeciąganie czyja wina, mniejsza bądź większa, tylko nie spodobało mie sie, że od razu chłopak został posądzony z góry.
do tej pory musial sobie jakos radzic i ja to rozumiem, ale teraz po co to robi?
Bo ma potrzebe rozładować napięcie seksualne, a nie ma jak tego zrobić z Tobą w tygodniu. Uwierz, to jest normalna sprawa. Widocznie nie jest w stanie tyle "pościć".
Mi nie pasuje? Ja tylko zapytalam go czy sie masturbuje, nigdy nie powiedzialam mu ze nie jestem zadowolona...Nie chce mu sprawiac przykrosci: "Bylo Ci odbrze? Nie, bylo do d...."?
Kocham go i nie chce go ranic...i nie wiem co mam z tym zrobic..rozmowa konczy sie na tym, ze sie nie masturbuje i nie ma tematu...
dziekuje za wszystkie Wasze rady i komentarze
26 2014-04-17 14:58:32 Ostatnio edytowany przez Majki (2014-04-17 15:00:50)
Piszesz, że nie jesteś zadowolona to chyba coś nie pasuje nie? Nie musisz mu mówić, wystarczy, że zauważy, że jesteś nie spełniona i już ma blokade w głowie. Vicious Ci napisała jak masz spróbować załatwić tą sprawe. Spróbuj.
Tylko za potrzeba rozladowania napiecia i przyzwyczajenia sie do "reki" ida konsekwencje takie jak kilkuminutowy stosunek badz brak orgazmu lub tez potrzeba silniejszych bodzcow.
Tylko za potrzeba rozladowania napiecia i przyzwyczajenia sie do "reki" ida konsekwencje takie jak kilkuminutowy stosunek badz brak orgazmu lub tez potrzeba silniejszych bodzcow.
Dokladnie tak..i to mam na mysli!
Brak mozliwosci szczytowania poprzez penetracje skoro reka mocniej scisnie..
Piszesz, że nie jesteś zadowolona to chyba coś nie pasuje nie? Nie musiz mu mówić, wystarczy, że zauważy, że jesteś nie spełniona i już ma blokade w głowie. Vicious Ci napisała jak masz spróbować załatwić tą sprawe. Spróbuj.
Sprobuje cos z tym zrobic, dzieki wiem, ze masturbacja to normalna sprawa i ja go nie osadzam..
Chyba każdy facet to robi, jeśli tego nie nadużywa przesadnie to nie powinno tak być raczej.
Brak mozliwosci szczytowania poprzez penetracje skoro reka mocniej scisnie..
No tak to jest jak sie czlowiek przyzwyczai...
33 2014-04-17 15:05:17 Ostatnio edytowany przez Majki (2014-04-17 15:05:58)
niunia77 napisał/a:Brak mozliwosci szczytowania poprzez penetracje skoro reka mocniej scisnie..
No tak to jest jak sie czlowiek przyzwyczai...
To z nim rozmawiaj i rób wszystko, żeby sie tego oduczył jeśli Ci na nim zależy. O ile w masturbacji problem, bo przyczyn może być dużo więcej
Tylko za potrzeba rozladowania napiecia i przyzwyczajenia sie do "reki" ida konsekwencje
Nie idą żadne konsekwencje, to bzdura.
A przeprasza, rosną włosy między palcami, tylko tyle.
Wiem tez, ze jestem jego pierwsza partnerka seksualna
I tym właśnie możemy zakończyć temat, ponieważ powód jest znany.
PS. Między innymi stąd też było moje pytanie o wiek, tak agresywnie zbyte.
Pozdrawiam.
niunia77 napisał/a:Tylko za potrzeba rozladowania napiecia i przyzwyczajenia sie do "reki" ida konsekwencje
Nie idą żadne konsekwencje, to bzdura.
A przeprasza, rosną włosy między palcami, tylko tyle.
Co Ty opowiadasz, jak nie ida?
Przeciez mozna sie od tego uzaleznic
Wiem tez, ze jestem jego pierwsza partnerka seksualna
I tym właśnie możemy zakończyć temat, ponieważ powód jest znany.
PS. Między innymi stąd też było moje pytanie o wiek, tak agresywnie zbyte.
Ale nastolatkiem juz dawno nie jest
37 2014-04-17 15:14:49 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-04-17 15:15:31)
Kathon tak dla poprawy humoru napisze Ci historie z zycia wzieta.
Otoz moj znajomy mial dziewczyne z ktora uprawial seks, jak sie rozstali 7 lat nie mial innej kobiety..
W koncu nadszedl czas ze poznal dziewczyne i to w dodatku dziewice. Zaczeli uprawiac seks i wiesz co koles stwierdzil? Ze albo on ma za malego penisa albo ona za bardzo rozciagnieta pochwe bo malo co czuje jak wchodzi. Jak go zapytalam czy za mocno nie przyzwyczail sie do raczki to stwierdzil "przeciez musialem sobie jakos radzic przez te 7 lat".
I co dalej nie uwazasz ze ida za tym jakies konsekwencje?
Pozdrawiam
Oczywiście, że nie idą.
Wiesz, można sobie i wiadro na głowę zakładać i potem powiedzieć, że się do wiadra przyzwyczaiło, ale nie zmieni to faktu, że jeśli pochwa za luźna, a penis za mały, to przyjemności nie będą mieli oboje z tego żadnej i wiadro powodem tutaj nie będzie
.
39 2014-04-17 15:18:32 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-04-17 15:18:55)
"bo malo co czuje jak wchodzi."
i to wina masturbacji? o kuva.
ta co ideologii nie dorabia.
niewazne czy ma 10 lat czy 50. pierwsza partnerka. im dłuzej z tym czekał, tym gorzej.
Nie idą żadne konsekwencje, to bzdura.
Idą, idą i nie trzeba posiadać nie wiadomo jak rozległej wiedzy na ten temat...
41 2014-04-17 15:19:48 Ostatnio edytowany przez Majki (2014-04-17 15:21:19)
@niunia
Widocznie sie nie dopasowali. Mogło tak być. Nie koniecznie wszystko jest winą masturbacji.
42 2014-04-17 15:27:32 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-04-17 15:30:48)
Odrazu zalozyles ze jednak pochwa byla za luzna a penis za maly...
Niestety widze ze prowadze dyskusje ze zwolennikami masturbacji i chocbym nie wiem jakich argumentow uzyla i tak powiedza ze masturbacja nie jest szkodliwa.
A wystarczy wlasnie poczytac opinie seksuologow.
Ehhh seks to nie taka prosta sprawa jakby sie mogło wydawać
44 2014-04-17 15:29:51 Ostatnio edytowany przez Majki (2014-04-17 15:33:46)
niunia
Nic nie założyłem, tylko napisałem, że tak mogło być. Za to Ty założyłaś od razu, że to przez masturbacje.. Taka troche dyskusja nie bardzo na poziomie
Ja słyszałem opinie seksuologów, że nie jest szkodliwa. Nie mówie tu o jakimś nałogowym uzależnieniu. Także co seksuolog to inna opinia. I każdy na swoim ciele powinien sie przekonać czy jest czy nie, bo dla jednego będzie problemem, dla drugiego nie itd.
"Niestety widze ze prowadze dyskusje ze zwolennikami masturbacji i chocbym nie wiem jakich argumentow uzyla i tak powiedza ze masturbacja nie jest szkodliwa."
Niunia, zaden facet nie powie ci, ze masturbacja jest szkodliwa
46 2014-04-17 15:32:56 Ostatnio edytowany przez kathon (2014-04-17 15:37:36)
Ok, dziewczęta, macie rację .
Chłopak się masturbuje i to jego wina, że jest źle, bo się masturbuje .
W tych wszystkich związkach, w których się układa, nigdy żadna ze stron się nie mastrubowała i dlatego jest dobrze, bo tam nikt się nie masturbował
.
Masturbancja to samo zło!
A wystarczy wlasnie poczytac opinie seksuologow.
Bardzo proszę o źródła tych rewelacji.
Tak aby wyprzedzić fakty, to jak zaczniesz drążyć temat, to się dowiesz, że masturbacja jest polecana przez seksuologów w szeregu sytuacji - począwszy od zdrowia fizycznego, po zdrowie psychiczne jak również w celu poznania reakcji swojego ciała (to dla nastek i nastków) lub urozmajcenia życia seksualnego.
Co ciekawe zwierzęta też się na swój sposób masturbują. Pewnie przez to dinozaury padły .
"Niestety widze ze prowadze dyskusje ze zwolennikami masturbacji i chocbym nie wiem jakich argumentow uzyla i tak powiedza ze masturbacja nie jest szkodliwa."
Niunia, zaden facet nie powie ci, ze masturbacja jest szkodliwa
Kobiety sie nie masturbują nie?
"Kobiety sie nie masturbują nie?"
Szczerze? Ja tego nie robie...
Po pierwsze nie mam takiej potrzeby, po drugie jakos glupio bym sie z tym czula i chociaz czasem mam mega ochote to tego nie robie...
Nie wiem, moze to rzeczywiscie ze mna jest cos nie tak..a ja zwalam wszystko na biednego chlopaka
I moze jeszcze mailabym sobie wlaczyc pornola i masturbowac sie przed laptopem, wyobrazac sobie ze czlonek tego faceta jest we mnie? No way sorry... Nic z tych rzeczy...
Jak dla mnie to glupie...
Amen.
Masa kobiet sie masturbuje zapewniam Cie. A co Ty tam sobie wyobrażasz to już Twoja sprawa
Dlatego powinnas poszukac kogos z podobnymi poglądami. I jak tu ktos napisał, na poziomie to to rozmowa nie jest...
Pornole rysuja mozgi...
Pozdrawiam:)
Pornole rysuja mozgi...
Chyba wątek powinien być zamknięty, co by więcej tu takich rewelacji nikt nie wypisywał.
Ludzie czytają i jeszcze pomyślą, że to prawda.
55 2014-04-17 16:16:01 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-04-17 16:22:07)
Majki jednak zapomnialam ze faceci sa zbyt prosci i nie umieja czytac miedzy wierszami.
Chodzilo mi o to ze znajomy nie wzial nawet przez chwile pod uwage ze jego odczucia mogla spowodowac 7 letnia masturbacja od razu z gory zalozyl ze to wina pochwy badz malego penisa. I Wy oczywiscie zrobiliscie tak samo.
Masturbacja sama w sobie szkodliwa nie jest o ile nie wplywa negatywnie na wspolzycie w zwiazku, a coraz czesciej sie zdarza, ze jednak wplywa negatywnie.
Cytuje: "Sytuacja, w której dorosły mężczyzna mający możliwość współżycia zamiast stosunków płciowych wybiera masturbację, świadczy o zaburzeniach występujących w sferze seksualnej.
Niektóre formy masturbacji mogą sprzyjać rozwojowi autoerotyzmu, w którym koncentracja na własnym JA uniemożliwia więź psychoseksualną z drugą osobą. Jeżeli nawet taka więź zaistnieje to na zasadzie podporządkowania partnera własnym upodobaniom i nawykom seksualnym". Dr A. Debko
Seksuolog Zbigniew Lew-Starowicz podzielił mężczyzn, którzy wybierają masturbację zamiast seksu z partnerką/rem na kilka grup. Pierwsza grupa to mężczyźni uzależnieni od pornografii. Druga to panowie, którzy walczą o dominację w związku, trzecia to mężczyźni, którzy zdeprymowani opowieściami partnera o jego byłych partnerach, uciekają w tę formę aktywności seksualnej. Ostatnią grupę stanowią mężczyźni, których popęd seksualny jest tak duży, że nie wystarczą im jedynie stosunki, potrzebują rozładować napięcie również przez masturbację.
Co do trzeciej i czwartej grupy nie mam zastrzezen.
56 2014-04-17 16:39:25 Ostatnio edytowany przez Majki (2014-04-17 16:45:22)
Majki jednak zapomnialam ze faceci sa zbyt prosci i nie umieja czytac miedzy wierszami.
Chodzilo mi o to ze znajomy nie wzial nawet przez chwile pod uwage ze jego odczucia mogla spowodowac 7 letnia masturbacja od razu z gory zalozyl ze to wina pochwy badz malego penisa. I Wy oczywiscie zrobiliscie tak samo.
Przecież napisałem, że mogło, tak być, a nie, że musiało. Ty natomiast jesteś złożona i wszystko od razu na masturbacje zwalasz.
Masturbacja sama w sobie szkodliwa nie jest o ile nie wplywa negatywnie na wspolzycie w zwiazku
Zgoda. Wspominałem o tym.
I w tym wątku raz, że koleś nie wybiera masturbacji, bo uprawia seks z dziewczyną, tylko problemem jest to, że partnerka nie ma satysfakcji, a to nie musi (aczkolwiek może) być spowodowane masturbacją.
Też nie rozumiem czemu ktoś wybiera własną rękę zamiast kobiety, ale jestem w stanie zrozumieć, że nawet mając partnerke trzeba to zrobić od czasu do czasu samemu i już.
Czyli chłopak autorki wątku zalicza sie do czwartej grupy bo uprawia seks i sam sie zadowala więc?
Rozmowa poszła w złym kierunku, bo w kierunku natury. Co oczywiście wbrew pozorom jest błędem. Sprawa powinna iść w kierunku bardziej nas interesującym, czyli związku. Chłopak naszej autorki poprzez swoje zachowanie wypacza sens tego związku i rujnuje go. Nie daje temu związkowi co powinien dać. I tyle.
Odnośnie natury powiem tak. Jeżeli chcecie postępować zgodnie z nią, to nie domagajmy się przykładowo równości kobiet i mężczyzn, bo z godnie z zasadami natury jednostki słabsze fizycznie zajmują gorsze pozycje. I też tyle w temacie.
Zabawne jest to, że zaczęła się tu ideologiczna bitwa o szkodliwość masturbacji Aż wróciłem i jeszcze raz przeczytałem pierwszy post. I nie zauważyłem, żeby autorka pisała coś o unikaniu współżycia czy wręcz zastępowaniu go seansami z porno i własną ręką
Raczej wspomniała tylko, że "Z jego erekcja jest wszystko ok, ale martwi mnie to i jednoczesnie wkurza, ze raz konczy po paru sekundach a raz w ogole...przez to ja nie mam zadnej satysfakcji, czesto jest tak, ze powstrzymuje wytrysk, a ostatnio nie doszedl w ogole..przez co ja sobie mysle, ze go nie zadowalam.. ". Oprócz tego zarzuca mu, że w tygodniu na pewno sam się zabawiał i to wszystko przez to!
(swoją drogą jak się widzicie tylko w weekendy trudno żeby tego nie robił. Przy sporym libido, po takim tygodniu abstynencji to by ci dopiero długo wytrzymał
).
Chłopak naszej autorki poprzez swoje zachowanie wypacza sens tego związku i rujnuje go. Nie daje temu związkowi co powinien dać. I tyle.
Ano.
Trochę się tu zapędziliście kochani, wydaje mi się, że podejście do masturbacji powinno być indywidualne, więc nie ma czegoś takiego jak "jest bardzo zła i niszczycielska" albo "jest cudownym remedium na wszystko". Niech każdy sobie używa lub nie - wg uzniania.
ALE - stawiając masturbację ponad kobietę facet robi ogromny błąd i niszczy związek.
Za to Twoim błędem, Judytko, jest trzymanie języka za zębami Powiedz głośno co Ci na sercu leży i co Ci sie nie podoba. Zdziwisz się, bo sytuacja się wtedy wyklaruje: albo chłopak powie, że dla Ciebie się postara i cos zmieni albo oleje Twoje potrzeby i wtedy będziesz wiedziec co robić. Będziesz, prawda?
Moim zdaniem jak nie układa się Wam już teraz i po 1,5 roku Ty jesteś na tyle niezadowolona to jest to niedopasowanie seksualne i trzeba uciekać. Albo olewanie partnerki. Wtedy też.
Nie czujesz, że jesteś za młoda na babranie się w poprawianie związku, który kuleje od początku?
Mam tez dwa pomysły:
1. Spróbuj go poprosić żeby odstawił pornosy na trochę i wtedy się z Tobą zabawił - będzie wyposzczony i może inaczej podejdzie do tematu.
2. Jeżeli miałaś ochotę się masturbowac to na co czekasz?! W Tobie siedzi chyba taki lęk przed publicznym potępieniem, duzo ludzi to ma, ogarnia ich wstyd. Ale dopóki się z tym nie obnosisz i robisz to na osobności to Twoja indywidualna sprawa. Spróbuj... Nie musisz sobie od razu wyobrażać penetracji przez innego faceta. Mnie podniecają kobiety i nie widze w tym nic złego.
60 2014-04-17 22:58:03 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-04-17 22:59:37)
Tyle, ze ten "popaprany" zwiazek jest winą obu, czyli słabej komunikacji (domyśl się, a ja nie powiem, bo cie uraże).
Poza tym sens związku to nie tylko seks.
I jeszcze na koniec powtorze kolejny raz - on wcale nie wybiera masturbacji ponad seks, tylko uzywa zamiennie.
A ze szybko lub za pozno konczy... czas pracowac razem nad tym, albo wylewać żale w internecie i jeszcze zwalac wine na cos co w ogole nie musi byc tego przyczyną. Jezeli ona na temat masturbacji ma zdanie "jest głupia", a jej chłopak to robi, to idąc tym tokiem nie bardzo uwaza swojego chłopaka za takiego "fajnego". Głupie to jest takie gadanie, a w szczegolnosci brak tego gadania w zwiazku. O problemach.
To chyba najczestsza przyczyna rozpadów.
61 2014-04-18 09:15:55 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-04-18 09:16:21)
I jeszcze na koniec powtorze kolejny raz - on wcale nie wybiera masturbacji ponad seks, tylko uzywa zamiennie.
Trzeba wziac pod uwage, ze sa kobiety, ktore masturbacje partnera odbieraja jako pewien rodzaj zdrady.
Odbiegajac od tematu zastanawia mnie czy rowniez nie widzielibyscie w masturbacji nic zlego, gdyby Wasze partnerki zamiast zajac sie Wami wolalyby robic to same...?
Odbiegajac od tematu zastanawia mnie czy rowniez nie widzielibyscie w masturbacji nic zlego, gdyby Wasze partnerki zamiast zajac sie Wami wolalyby robic to same...?
Widziałbym. I w drugą strone też.
Odbiegajac od tematu zastanawia mnie czy rowniez nie widzielibyscie w masturbacji nic zlego, gdyby Wasze partnerki zamiast zajac sie Wami wolalyby robic to same...?
Jak zamiast, to tak i w obie strony również - ale wtedy zmienia się partnerkę/ra i po kłopocie.
64 2014-04-18 10:12:43 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-04-18 10:15:58)
Czyli przykladowo mezczyzna chce sprobowac seksu analnego, kobieta narazie w ogole nie dopuszcza do siebie tej mysli i jasno to komunikuje "teraz napewno nie, ale kto wie moze kiedys". Na to mezczyzna po co z nia wspolzyc skoro i tak nie dostane tego co bede chcial wiec albo odsune ja na bok (masturbacja, koniec zwiazku) albo poszukam tego gdzie indziej. Tak byc powinno w dojrzalym zwiazku?
PS. moze byc rowniez na odwrot.
65 2014-04-18 10:26:53 Ostatnio edytowany przez adamajkis (2014-04-18 10:34:41)
Jak zamiast, to tak i w obie strony również - ale wtedy zmienia się partnerkę/ra i po kłopocie.
Czyli dajemy kopniaka i do widzenia. Ja psa lepiej traktuję niż Ty kobiety.
I jeszcze na koniec powtorze kolejny raz - on wcale nie wybiera masturbacji ponad seks, tylko uzywa zamiennie.
Czyli graba i baba u Ciebie to jedno. Pozazdrościć Twojej kobiecie.