znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

1 Ostatnio edytowany przez akinka (2009-08-18 14:14:45)

Temat: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Jestem nowa i piszę z wielką prośbą o pomoc. Czytam tutaj dużo wątków o podobnej tematyce jednak nadal nie mogę znaleźć odpowiedzi na swoje pytania..problemy... Jeśli ktoś z was miałby ochotę podzielić się ze mną swoimi spostrzeżeniami albo poradą lub zdaniem, bardzo proszę i dziękuję. Innego wyjścia dla siebie nie przewiduję..

Pokrótce opisze swój problem
Jestem ze swoim chłopakiem ponad 2 lata z których tylko początek ok 1,5 roku był cudowny, lepszego nie mogłam sobie wymarzyć...
Znam wiele historii, w których związek udany 'wypala' się po ok 2 lub 3 latach... Ale czy zawsze tak musi być? W czym tkwi problem? Znam także kilka par, które po 6 latach ze sobą wciąż kochają się tak mocno jakby to był ich pierwszy miesiąc razem.
Moja mama mawia, że nic nie trwa wiecznie..a ja nie umiem już ukrywać łez...

On kiedyś był dla mnie najukochańszym mężczyzną na świecie.. KIEDYŚ-gdy wspominam mu to słowo wpada w szał i krzyczy na mnie że myślę ciągle o tym co było...ale kiedy ja za tym tak bardzo tęsknie:(:(
Gdy byłam sama mawiałam, że nie mam zamiaru nikogo mieć..byłam wtedy w depresji i osamotnieniu, wszyscy nagle odwrócili się ode mnie, aż pojawił się on i zmienił moje życie w piękną bajkę..kochałam go (i kocham..) nad życie pomimo tego że tak naprawdę nie mamy nic poza sobą, ja szkołę a on pracę no i co najważniejsze SIEBIE..ale teraz on tego nie chce..

Nie umiem już z nim rozmawiać..ciągle płacze, patrze na niego skrzywdzonym wzrokiem, a on potrafi tylko przewracać oczami i krzyczeć ze jestem paranoiczką... sad Wiele razy skrzywdziłam go podczas naszego związku, ale żałuje tego mówiłam mu już to setki razy i przepraszałam, wynikało to z mojej niedojrzałości (nie były to jakieś zdrady, ale ja wtedy chciałam go zostawić, on z kolei potrafił stać przed moim domem i płakać żebym została) tak bardzo tego żałuje sad:(:( wczoraj wypłakałam mu wszystkie moje żałości z tego powodu i szczerze mnie przytulał, mówił ż kocha... Następnego dnia znów wszystko dzieje się tak samo..
`codziennie się kłócimy (przeważnie o nic...
`mam wrażenie że patrzy na każdą inną dziewczynę, kiedyś wpatrzony był tylko we mnie...
`kiedyś nazywał mnie swoją księżniczką, robił zdjęcia wysyłał mi, ciągle smsy miłe, a teraz? potrafi mnie nazwać kretynką...ja wtedy też nie zostaje dłużna bo taką jestem zołzą:(:(
`ostatnio wymyślił ze go ograniczam i nic nie może robić, chce poczuć się wolnym, chce zrobić coś czego w małżeństwie robić nie będzie mógł....... tak pomyślałam to samo co wy... ale on twierdzi, że to wyjazd z kolegą na tydzień na stopa po Europie, chce poczuć adrenalinę wydarzeń i poczuć się wolny... BOŻE MÓJ...TO DZIECINADA...przecież ja nie wymyślam takich rzeczy z dnia na dzień i nie jadę gdzieś z koleżankami w Europę ;/;/;/;/;/
`potrafi przez telefon mówić mi że się nie zobaczymy bo jest zmęczony codzienną pracą (mieszkamy od siebie 10 minut drogi) po czym idzie do kolegi i jest z nim do północy w środku tygodnia..
`nie czuję się szczęśliwa..mówię mu o tym, a on znów podnosi głos i krzyczy żebym sobie znalazła kogoś innego jak mi tak źle sad za wszystko mnie obwinia, twierdzi że płaczę wyłącznie przez swoje głupie myśli...
`raz na jakiś czas jest przez kilka dni dobrze..potem znów to samo i on zawsze powtarza, że można to zakończyć..a potem mówi że mnie kocha.. nie wiem co mam myśleć..straciłam grunt pod nogami, potrafi się nie odzywać do mnie długo a potem śmieje się z tego że i tak go później będę prosiła o spotkanie czy rozmowę...jest po prostu pewny swego:( ja już się nie śmieję..wiem tylko co to łzy i smutek..czuję że tracę swoje najpiękniejsze lata..czy jemu brakuje jakiś flirtów z innymi dziewczynami??  //jest jeszcze dużo podobnych przypadków ale więcej nie będę pisała....

Proszę was o radę, osoby których nie znam nie będą mi słodziły 'że wszystko będzie dobrze' tylko powiedzą jaka jest prawda i co o tym naprawdę myślą...dlatego błagam was o pomoc
JAK NAZWAĆ JEGO ZACHOWANIE?
CZY JEST SZANSA NA ZMIANĘ?
CZY BRNIĘCIE DALEJ W TEN ZWIĄZEK TO ZABIJANIE SIEBIE?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Jestem młoda, ale z wielkim bagażem doświadczeń... Postaram się odpowiedzieć Tobie na pytania z własnego doświadczenia sprzed lat...
1. Chłopak jest pewny siebie, wie, że Tobie bardzo na nim zależy i będziesz zawsze robił wszystko żeby było dobrze. Czuje się troszkę zbyt pewnie....
2. Szansa jest zawsze, jednak musisz być bardzo ostrożna, byś nie skrzywdziła sama siebie. Jeśli są momenty, że czujesz się przy nim wartościową kobieta to jest o co walczyć. Musisz tylko "obrać odpowiednią taktyke ", by odzyskać faceta sprzed dwuch lat.
3. To nie jest zabijanie siebie, ale próba uszczęśliwienia własnej osoby i duszy. To ktoś kogo kochasz, ale pamiętaj też o samej sobie. Życie jest przed Tobą... czasem jedna decyzja może zniszczyć życie, a czasem może je uratować... Dziś go bardzo mocno kochasz, a jutro możesz obudzić się z myślą, że masz tego dość i nie chcesz z nim być...

Pamiętaj, że miłość to wartość życia... szczęście i radość z bycia z drugą osobą nadaje sens naszemu istnieniu. Jeśli uważasz, że Twoje życie należy do Ciebie rób zawsze tak, by Tobie było dobrze.. byś swoją radością umiała uszczęśliwić inne osoby. To trudne, ale trzeba się tego nauczyć.
Doświadczenia jakie teraz funduje Ci życie pozwoli Ci ostrożniej patrzeć na świat...
Trzymam mocno kciuki, by Ci się udało. Powodzenia. Trzymaj się mocno.

3 Ostatnio edytowany przez PurBlanca <3 (2009-08-18 14:28:27)

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Znalazłam się w podobnej sytuacji.Był moim wymarzonym,najlepszym facetem pod słońcem.
Wszytsko zaczęło się walić...
Ja tylko płaczę,a on nie widzi swojej winy...Jakaś paranoja ;(
Doskonale Cię rozuumiem...

4

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Dziewczyny, wiem, że czasem bywa trudno, ale czy nie lepiej spróbować zycia na nowo, rozstac sie i grzecznie poczekać na kogoś kto na prawde pokocha? Pokazać, że same też potraficie, że nie potrzebujecie takich debili co to beda kierować waszymi uczuciami. Trudno czasem napisac coś mądrego, skoro samemu zaczyna sie byc w podobnej sytuacji. Tak, rozstaje sie, chce zmienic swoje zycie. Nawet jesli mam byc sama juz do konca życia. Trochę sie tego boje, ale jaki jest sens tkwienia w związku z kims przez którego sie beczy. Związek powinien byc czymś pieknym, czymś pozwalającaym tworzyć wspólne plany, czymś dającym uśmiech na codzien, czyms dającym obopólne oparcie, wsparcie, poparcie smile Bez tego nie ma co brnąć dalej.

5

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Mam nadzieję, że Ci się uda... rozstanie to poważna decyzja i jeśli postrzega się ją w taki sposób jak Ty, Matyldonko to życie jest o wiele prostsze. Gratuluję smile Powodzenia.

6

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Wydaje mi się, że on potrzebuje nieco... powietrza. Czuje się osaczony Twoją osobą, atakowany z każdej strony, Ty natomiast czujesz, że on nie rozumie Twoich problemów. Daj mu odpocząć, zatęsknić, a według mnie zmieni się wszystko na lepsze. Nie, nie mówię o jakiejś separacji, ale daj mu odetchnąć, nie ma ochoty się widzieć - to wcale nie oznacza, że już Cię nie kocha. Po prostu nie ma ochoty, my kobiety też często mamy ochotę pobyć same..

7 Ostatnio edytowany przez Delicious (2009-08-18 15:36:50)

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie
hopeforlife napisał/a:

Mam nadzieję, że Ci się uda... rozstanie to poważna decyzja i jeśli postrzega się ją w taki sposób jak Ty, Matyldonko to życie jest o wiele prostsze. Gratuluję smile Powodzenia.

Dziekuje smile
Co prawda plan realizuje dopiero w głowie... Nie napisałam o tym, winna jestem smile ale juz sie tłumacze.
Jestem za granicą i powoli dojrzewam do powrotu na stałe do polski. Wyjechałam z facetem, ale teraz nie jest juz tak słodko jak było na poczatku. On ma zupełnie inne plany (znajomi, imprezy, takie swoje zycie) ja z racji swojego wieku (jestem po 30-tce roczek) chcialabym zeby juz to nasze "wspólne" zycie wyglądalo nieco inaczej.
Wyjeżdżając tu, myslałam, że bedzie prościej, ale chyba sie pomyliłam.
Niestety nie da sie nic na siłe.

Caibe napisał/a:

Wydaje mi się, że on potrzebuje nieco... powietrza. Czuje się osaczony Twoją osobą, atakowany z każdej strony, Ty natomiast czujesz, że on nie rozumie Twoich problemów. Daj mu odpocząć, zatęsknić, a według mnie zmieni się wszystko na lepsze. Nie, nie mówię o jakiejś separacji, ale daj mu odetchnąć, nie ma ochoty się widzieć - to wcale nie oznacza, że już Cię nie kocha. Po prostu nie ma ochoty, my kobiety też często mamy ochotę pobyć same..

No tak, chcemy byc same, ale raczej faceci nie płacza  naszego powodu smile
Tak z zupełnie innej beczki, jest moze taka opca zeby forum informowało mnie o nowych odpowiedziach na temat w którym pisze?

Nie pisz posta pod postem, używaj opcji "edytuj".
Jest taka możliwość. Trzeba kliknąć w "subskrypcja tego wątku" w lewym rogu pod ostatnim postem.

8 Ostatnio edytowany przez akinka (2009-08-18 15:39:19)

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

masz racje potrzebuje powietrza i wolności, ale wiadomo jak ta wolność się kończy potem...już wiele razy żalił się swoim koleżankom jaka to ja jestem zła, a potem chodził ze mną wszędzie niby zakochany po uszy...i przepraszał za tamto, mówił że wydoroślał...

jestem gotowa dać mu wolny czas w szerokim tego słowa znaczeniu, tylko że ja teraz jestem sama MAM RODZICÓW to fakt i dziękuję im za to że są, ale nie mam rodzeństwa, nie mam także bliskich przyjaciół i znajomych z którymi mogłabym często się spotykać, bo oddałam siebie całą jemu, swój czas, zostawiłam wszystkich dla niego bo tak bardzo zapewniał o swojej miłości i oddaniu... teraz tego żałuję...

zawsze spotykaliśmy się z jego znajomymi, a teraz robi to sam i zostałam na lodzie...
kiedyś był zupełnie inny, lepszy, chciał dla mnie wszystko co dobre, nie słuchał namowy kolegów..a teraz nawet o pójście razem do kościoła, co kiedyś sam chciał robić zawsze, muszę się prosić i on nie ma zbytniej ochoty...woli pograć w gry... bo przecież ODPOCZYWA

duży problem też tkwi we mnie, wiem to. Ale kiedyś dnia beze mnie nie wytrzymywał kiedy ja nie chciałam się spotykać codziennie, wymuszał to na mnie, nauczył mnie tego i w końcu zdobył mnie...a teraz odrzuca i ja sama nie potrafię spędzać wieczorów w cichym pustym domu... sad mam bardzo duże mieszkanie i mieszkam tylko z rodzicami, ta cisza i pustka wieczorami mnie zabija...a on nawet nie zadzwoni...

zawsze dziękował mi, że wyleczyłam go z kompleksów, że przed poznaniem mnie miał myśli samobójcze...okazałam się jakąś poradnią psychologiczną? czy kimś kto ratuje ludzi z problemów i skończyło się zadanie... ;/ ja już nie wiem...
czuje się jak zużyta zabaweczka, która jak leży w sklepie to podoba się oczom i zrobi się wszystko, żeby ją mieć....po zdobyciu odkłada się na półkę (jestem teraz w tym momencie) i czekam aż wyrzuci do kosza...
dziękuję za wasze zdanie i bardzo cenne porady.

9

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Akinka, przepraszam, ale skoro sie tak czujesz, to czy na prawde warto jeszcze bardziej w to brnąć? Wiem, jestesmy chyba w wiekszosci przypadków typem takich męczennic, czekających, że moze jednak sie zmieni, bardziej pokocha (o ile w ogole kocha), że moze to przejsciowe.
Też taka jestem, też chciałabym zeby było inaczej, Trudno tak po prostu sobie odejść i zaczac znów zyc, ale chyba czasem warto, niz gdzies tam siedziec w kącie cyt."czując się jak zużyta zabaweczka, która jak leży w sklepie to podoba się oczom i zrobi się wszystko, żeby ją mieć....po zdobyciu odkłada się na półkę"

10

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

odchodziłam już kilka razy, ale rozpacz za nim mnie pogrąża... dziś spróbowałam jeszcze raz, mam zamiar się z nim nie widywać...okropnie to trudne, ale postaram się wytrwać...myślę o tym jak mnie krzywdził słowami i mówil, ze i tak wrócę...

dzięki

11

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Myśle, że to i tak duzy postęp, że chcesz spróbować.
Spróbuj wytrwać w swoim postępowaniu jak najdłuzej. Trzymam kciuki, zycze powodzenia.

12

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

jestem wdzięczna wam za rady i spostrzeżenia na ten temat.

proszę również inne dziewczyny, szczególnie te które mają podobne problemy lub miały/ jak sobie z tym poradzić? jak wy to zrobiłyście?

13 Ostatnio edytowany przez sunshine (2009-08-18 21:02:08)

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Ja jeszcze do przed wczoraj pisałam tutaj jaka to ja nie jestem szczęśliwa i masz... dwa dni płaczu, rozmów nieudanych prób w końcu miało byc dobrze ale ja dzisiaj uświadomiłam sobie że za bardzo sie nawzajem zraniliśmy i widziałam po nim że juz nic nie może byc dobrze poszłam sobie a potem wróciłam i powiedziałam mu że ja widze że to nie ma sensu że jeśli ma byc źle to lepiej żeby wcale nie było. on kazał mi wczoraj walczyc ale ja nie potrafie... przez to że jestem taka słaba pozwalam aby on odszedł już dzisiaj nie wiem co mam zrobic ze sobą o czym myslec... czuje sie taka pusta w środku jakby ktos zabrał mi szczęście na dożywocie.... ale ja wiem że to tylko moja wina dlatego dziewczyny walczcie puki możecie bo potem już nic nie bedzie można zrobic ;(

a jednak on zrozumiał że musi mi wybaczyc bo mnie kocha i może będzie dobrze... powiem wam jak to sie skończy ;p

14

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Akinka, rozumiem Cię doskonale, facet, jakby nie było dał dupy, przyzwyczaił Cię do tego, że zawsze jest, a teraz w tak drastyczny sposób chce zawalczyc ze swoją nudą. To durne, owszem, ale staram się wyjaśnić Ci jego postępowanie byś była spokojniejsza, on ma wątpliwości, zapewne nie wie jak postąpić, z jednej strony czuje, że Ciebie potrzebuje, z drugiej chciałby czegoś nowego. Niestety za wszystko Ty płacisz płaczem i bólem. Niestety też musisz sobie uświadomić to, że jeśli on trwa w stanie zawieszenia każda próba rozmowy moze go zwyczajnie poirytować. Nie mówię tego ot tak, bo nie wiem, przydarzyło mi się to samo.. i tak teraz odbieram zachowanie mojego byłego.

15

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Akinka...ja to widzę tak:

Twojemu chłopakowi robi się trochę za duszno w Twoim towarzystwie! Wisisz na nim, bo Ci smutno, bo jesteś sama, bo dom duzy, bo nie masz rodzeństwa, bo kiedyś przeciez poświęcał Ci cały czas, bo...Trochę chyba przesadzasz - jesteś jedynaczką, przyzwyczajoną do tego, że ma byc tak, jak chcesz.

On sam Ci mówi, że potrzebuje trochę więcej powietrza...że sie dusi...Daje Ci to do zrozumienia, a Ty robisz tylko fochy.

Ma prawo pobyć tylko w męskim towarzystwie...pogadać o piłce...nawet iśc na piwo z kolegą...Ma prawo wybrać się z kolegą na wycieczkę... Co w tym widzisz złego? Nie bądź taka zaborcza, bo go stracisz na dobre.
Nudzisz się w domu? To weź książkę i poczytaj...;)Wróci skruszony i następnym razem zapyta Cię, czy może iśc z kumplem czy pobyć po prostu sam przy kompie. Związek wymaga kompromisów, a nie łzawej miny i marudzenia, jaka to ja nieszczęśliwa...Pomyśl o tym.

16

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Masz racje, on ma prawo... tylko to wszystko wynika z tego, że ja nie potrafię się przyzwyczaić to obecnej sytuacji. Sam na początku nie chciał żebym się nie spotykała z nikim tylko jemu poświęcała czas codziennie. Teraz nagle mu się znudziło, a ja muszę sobie z tym poradzić. No i chyba dam mu tej wolności ile potrzebuje, lecz mam złe przeczucia..trudno.

Albo mi się uda, albo pozwolę mu odejść skoro tego chce.

17

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

No i dobrze...Mądra dziewczynka:)))

18

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

akinka ja tez w tym momencie ryzykuje i daje chłopakowi wolnośc zobaczymy co z tego wyniknie...

19

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Przeczytałam dzisiaj ładny tekścik, pasuje tu jak ulał:
Ojciec mówi, jak będzie wychowywał swoje dzieci, co im powie.

"Marysi powiem, że jak chłopak jest duży, to ma swoje ulubione, dziwne rzeczy, że wieczorem ogląda w telewizji piłkę nożną, popijając ulubione piwo. Bo jakoś jest mu to do życia potrzebne."

Wiele w tym prawdy...:)

20

Odp: znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

też jestem w podobnej sytuacji co wy (właśnie to sobie uświadamiam)
właśnie po raz kolejny od niego odeszłam (a wracałam już kilka razy po tygodniu niewidzenia się)
mimo tego, że go kocham i on mnie też, muszę odejść, bo wiem, że nie ma sesnu dalej się męczyć

nasza miłość jest toksyczna, nie czuję się w tym związku szczęśliwa, spełniona
mówię mu to a on tego nie rozumie
nie rozumie jak mogę nie być szczęśliwa będąc z takim wspaniałym facetem jak on, przecież mam wszystko - dom, samochód, nie muszę pracować (jedynie zajmować się domem)

wiem, że mnie stłamsił, swoim postępowaniem, podporządkował sobie (nigdy nie mogło być inaczej niż on chciał)
nigdy mnie nie bił, ale właśnie postępowaniem (czasami słowami) sprawił, że czuję się jak ofiara
poza tym pochodzi z rodziny, która uwielbia kontrolować, a byliśmy nią otoczeni

jak mu zaczęłam mówić, że nie jestem szczęśliwa z tego czy innego powodu, to stwierdzał, że mam za dobrze i żebym zeszła na ziemię, że wymyślam, że niejedna dziewczyna dałaby wszystko by znaleźć się na moim miejscu

tacy faceci często nieświadomie (tak zostali wychowani), swoim gadaniem doprowadzają do tego, że to my czujemy się winne, że to my jesteśmy te złe, te do niczego

też mi się wydawało, że może go zmienię, że pokażę mu że można inaczej, że może zacznie patrzeć na pewne sprawy inaczej
niestety nie udało mi się

powiedział, że łamię mu serce; że myślał, że zawsze będziemy razem, do końca (byliśmy ze sobą ponad cztery lata, dlatego tak trudno jest odjeść)
wiem, że cierpi jak ja w tej chwili; ale chyba lepiej zrezygnować z toksycznej miłości, która zabija, niż się męczyć
może jeszcze znajdziemy sobie partnerów, z którymi stworzymy nietoksyczne związki i będziemy szczęśliwi

wydaje mi się, że toksyczne związki wynikają, z tego, że partnerzy nie są w stanie zaspokoić swoich potrzeb nawzajem
jest wzajemna miłość, ale w innych sferach brakuje jednomyślności, nie patrzy się w tym samym kierunku, a to niestety do wspólnego, długiego życia jest bardzo potrzebne
sama miłość nie wystarcza niestety

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » znudzenie, niedojrzałość czy zabawa człowiekiem? - co to za zachowanie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024