Siema
Nagłówek tematu przykul moją uwagę aaa trafiłem zupełnie przypadkiem.Co prawda data tematu 2009 ale jakimś cudem wpadłem na pomysł by napisać coś od siebie (specjalnie nawet konto założył bez tego to nie możliwe)
Napisze jeden przykład mojego działania i poprzednie wcale się wiele nie różniły (głównie to pilnowanie samego siebie by nie doprowadzić do jak ja to nazywam stanu utraty kontroli nad sytuacją poniższy przypadek taki miał finał hehehehe)
No dobra...
Opowiem szybko o ostatniej mojej próbie. Spotykałem się z pewną dziewczyną. Telefony, spotkania, pisanie... wszystko trwało nie całe dwa miesiące. To dało mi czas na to bym ją troszkę lepiej ją poznał, polubił. Nie chciałem pędzić żeby jej nie wystraszyć no i naprawdę mi zależało na niej (zresztą ja nigdy nie pędzę ale zaraz do tego wrócę) a potem się okazuje że miała mnie za kolegę hahahah no nie powiem że mnie to nie tknęło.
O co mi się przypomniało potem usłyszałem przypadkiem że jej nie szanowałem to ci nowina... trafiłem widać na jakąś nie niedorozwiniętą kobietę.
Wracając do pędzenia. No po prostu taki już jestem, jakoś nie rzucam słów na wiatr i nie chce być osobą która zrobi jakieś dziewczynie ślad w główce i będzie jej przykro, duuuuży dystans staram się trzymać. I za to że mam takie podejście to chyba sporo osób ma mnie za jakaś ciote.
Poznawanie osób mi nie sprawia żadnego problemu. W jakiś klubach lubię sobie pozmawiać z obcymi hehe. I tutaj można spotkać jakąś dziewczynę lub w każdym innym miejscu na ziemi. Chociaż kluby to chyba powszechne miejsce spiknięcia hahah...
No i podam przykład. Dziewczyna która po pierwsze przyciąga mnie wizualnie. Potem jakaś rozmowa... myślę sobie po męsku "fajna dupa no ale co z tego" jeżeli już mi przeleci przez głowę myśl mógł bym się z nią spotkać to i tak nie będzie dla mnie to takie hop siup bo oczywiście sobie myślę że wyjdę na debila. Fajnie było by gdyby zawsze dostawał jakiś znak zainteresowania(może jestem ślepy), no i potem zaczyna się ta sama gra(z korektami hahaha) m co parę miesięcy temu bo od tamtego czasu jakoś się z żadną dziewczyną nie umawiałem(nie że rozpaczam mam to w nosie ale po prostu jakoś nic mi nie wpadło w oko)... w sumie to mogłem chyba z jedną ale jakoś sobie odpuściłem ogólnie to wybredny jestem haha
Podsumowując
Takich powalonych kolesi jak ja jest pewnie na pęczki. Nie podkręcają was w dwa tygodnie bo to nie jest w ich stylu. No a skoro gościu do którejś z was dzwoni, pisze, spotyka się to wiadomo że mu zależy na was tylko jest takim samym gościem co ja który jest nie co nie śmiałym. A np próba pocałunku nie udana to zanim będzie drugie podejście to też może zająć trochę czasu. Nikt nie lubię poczuć się głupio.
Okej, prosto od demie fajnie że anonimowo hahah (no i nie powiem że moje doświadczenia przyczyniają się do tego jak działam. Tak że myślę że w tym kierunku dość mocno się zmieniam)
I teraz jedno pytanie do was. Bo dla mnie to jest trochę głupie a może to ja po prostu jestem jakimś debilem hehe
Znam chyba większość osób które ostatnio się zaczynają z kimś spotykać to zapierdzielają równo. Tydzień, dwa a ci już są parą trochę mnie to śmieszy. Uważacie że to jest ok czy podzielacie moje zdanie?
dobra! koniec
cześć