Wiem, że wiele kobiet nie ma nic przeciwko temu, żeby ich faceci sobie patrzyli, no bo patrzeć każdy może, ważne by nie dotykał Ale ja jakoś niezbyt mogę się do tego przekonać.
Powiecie, że mam kompleksy.. Ok, może mam jakieś tam małe (chyba jak każdy) ale właściwie to do dzisiejszego dnia było naprawdę ok. Nie miałam oporów przed partnerem i zawsze nasz seks był udany.
Dzisiaj natomiast zauważylam, że mój facet oglądal jakieś laski z wielkimi cyckami. Po prostu.. same wielkie cycki. No i powiem Wam, że dało mi to do myślenia. Dlaczego? Bo sama nie mam dużych piersi. Wcześniej jakoś się tym nie przejmowalam, bo było nam zawsze dobrze, on komplementowal moje piersi, mówił, że woli takie niż za duże. A tu co? Jakieś wielkie balony. Powiecie, że przesadzam, że analizuje. No ale sorry, jeżeli widze baby z wielkimi cyckami, a podobno on woli małe, takie jak moje... Po prostu jak widać takie coś sprawiło, że zwątpiłam w siebie. Teraz mam wrażenie, że on jednak nie do konca lubi mnie taką jaką jestem.
Wiem, wiem, że to tylko obrazki i że przecież to o niczym nie świadczy. Ale to tak, jakbym powiedziała facetowi, że jego penis jest mały a ja lubię małe, a później oglądała wielkie na necie....
I wiecie co jest najgorsze? Że teraz straciłam ochotę na igraszki i będe zastanawiać się nad tym, że moje piersi nie są takie, jakie on lubi.
Jak zmienić swoj stosunek do tego? Do tej pory naprawdę miałam wrażenie że wszystko jest ok, bylam pewna że mu się podobam. Ale przez glupie zdjecia poczułam się gorsza i to tak na serio.