Dlaczego mąż wraca do żony? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dlaczego mąż wraca do żony?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 96 ]

1

Temat: Dlaczego mąż wraca do żony?

Witam powiedzie mi prosze jakie macie zdanie dlaczego mąż wraca do żony nie mając z nią dzieci a ją zdradza??

Zobacz podobne tematy :
Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

bo ja kocha?

3

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Bo kochanka była " na boku" a nie do życia.
Kochanka to związek na raz. Zona to wybór na całe życie.
Niezależnie od tego co dzisiaj mąż pateflon mówi o żonie to wybrał ja z miłości. Był gotów z nią żyć. Na dobre i na złe. I chociaż mu sie priorytety przedstawiły.. To moze ta "stara" miłośc była cenna???
Czemu zastanawiasz sie czemu facet wraca do zony.
A nie dziwi cie ze to zdrajca klamca i oszust?

4

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
1980 napisał/a:

Witam powiedzie mi prosze jakie macie zdanie dlaczego mąż wraca do żony nie mając z nią dzieci a ją zdradza??

Bo ja kocha w jakis pokretny sposob.
Bo moze lacza ich jakies wspomienia i przezycia, ktorych mu juz zadna nastepna nie moze dac.
Bo moze tylko przy niej czuje sie naprawde bezpiecznie.
Bo moze laczy ich duza wiez intelektualna.
Bo moze tylko z  nia byl autentyczny.
Bo moze juz sie zorientowal, ze z kazda nastepna bedzie to samo, po co wiec sie wysilac.
Bo moze obydwoje akceptuja stan rzeczy - zona tez zdradza itp, itd.......
Pomijam banaly pt. kredyty, mieszkania i klopoty natury materialnej.

Powodow moze byc tysiac - pytanie raczej dla panow zainteresowanych, ale chyba sie nie odezwa,.

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

dokladnie -dziwie sie Twojej postawie -a nie wiem bo Ty jestes ta lepsza:0
Kiedys moj byly juz maz -zdradzal mnie -a ja jemu wybaczalam - i powiedzial ,ze te wszystkie laski zawsze uwazaly sie za kogos lepszego niz ja jestem -on sie z tego smial -i wiedzial ,ze tylko ze mna moze byc szczesliwy -to sa slowa faceta.Co chcesz jeszcze wiedziec?

Nastepnie go zostawilam i do tej pory nie moze sie ogarnac -nie no ma jakies tam babki i zwiazki -ale nie sznuje kobiet w ogole .

oczywiscie nie wspamne ich dziwne kontakty ze mna -to dopiero byl kabaret

6

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

zdrajca oszust..... który patrzy na żone  a chwile wczesniej tulił inną to nie miłość moim zdaniem więc co? Przyzyczajenie ? Obawa przed decyzją nowego życia? Sama nie wiem ale wiem jedno zdrada niszczy wszystko dookola oby dwie strony obojętnie po której stronie stoisz źony czy kochanki

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

no tak . zdrajca oszust - a TY gdzie Ty jestes w tym wszystkim?

Z takim zdrajca i oszustem sie spotykalas-prawda?
i myslalas,ze oto Ty sie pojawilas -i uratujesz go od tej wstrenej zony

8

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
blondyneczka z piegami napisał/a:

no tak . zdrajca oszust - a TY gdzie Ty jestes w tym wszystkim?

Z takim zdrajca i oszustem sie spotykalas-prawda?
i myslalas,ze oto Ty sie pojawilas -i uratujesz go od tej wstrenej zony

Kobieto Co Ty jesteś taka rozżalona każdy sa swoje zdanie i różne poglądy na świat lubie rozmawiać z ludzmi z mądrymi ludzmi którzy mają swoje zdanie Pozdrawiam

9

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
1980 napisał/a:

zdrajca oszust..... który patrzy na żone  a chwile wczesniej tulił inną to nie miłość moim zdaniem więc co? Przyzyczajenie ? Obawa przed decyzją nowego życia? Sama nie wiem ale wiem jedno zdrada niszczy wszystko dookola oby dwie strony obojętnie po której stronie stoisz źony czy kochanki

Ale jakiE to ma znaczenie? Facet który zdradza kocha tylko siebie. Wybiera to co dla niego najlepsze. Wybiera to co go w danej chwili jara. Nie szanuje ludzi wokół. Nie jest lojalny. To kawał chujoplata.

Chociaż mój mąż jest takim właśnie chujoplatem zdania nie zmienię. Dał dupy. Nie zmienię zdania na ten temat. Zawiódł na całej linii. Dzisiaj tylko ja decyduje jak wyglada nas związek i co jestem gotowa dać. I ile chce brać.
Taka prawda.

10

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

a byłam żoną zdradzaną i wiem co kobieta czuje i jak to boli a nie oceniam ludzi

11

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

czyli wybaczyłaś dlaczego?

12

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

A ja oceniam. I uważam ze mam do tego prawo. Dokonujemy wyborów każdego dnia. One niosą konsekwencje. Trzeba być na nie gotowym.
Diabła tam.    Nie ma co udawać ze białe jest czarne.

13

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
1980 napisał/a:

czyli wybaczyłaś dlaczego?

Zdrady sie nie wybacza. To ze z nim jestem nie oznacza akceptacji i wybaczenia zdrady.
To start od nowa.

Musiałabys przejść przez moje ponaddwuletnie przeżywanie na tym forum:))
Dzisiaj jestem silna mądra kobieta korzystająca z życia. Znam swoją wartość.
Wiesz co to znaczy? Ze określają mnie czyny. I wybory.
Jestem tyle warta ile działam.
Nie depcze swojej godności zdrada i oszustwem. Każdy ma prawo wyboru.
Ja jestem uczciwa i dbam o siebie...

14

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

wiesz różne są sytułacje źyciowe z którymi musimy się co dzień zmierzyć nie ma bieli czy czerni masz racje nie oceniam tych kobiet które moj ekx zdobyłał): nie znam ale każdy chce być szczęśliwi  Ja również choć ciezko stać się kobietą ktora może zaufać nowemu facetowi

15

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

znasz Swoją wartość ..... Przeżycia musiały Cię nauczyć duźo podziwiam kobiety mocne duchem ): i to że potrafisz z nim być ja nie potrafiłam nie był niczego wart nie był wart walki o cokolwiek a teraz no Cóź źyje ): i inna bajka....

16

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
1980 napisał/a:

znasz Swoją wartość ..... Przeżycia musiały Cię nauczyć duźo podziwiam kobiety mocne duchem ): i to że potrafisz z nim być ja nie potrafiłam nie był niczego wart nie był wart walki o cokolwiek a teraz no Cóź źyje ): i inna bajka....

To on walczył. Nie ja. To on Musial udowodnić ze jest mnie wart.
Ja dałam mu tylko szanse. Uznając ze ludzie popełniają błędy. Nawet te wielkie. I ponieważ go wtedy kochalam. Uznałam. Ze miłośc która czułam do niego przez te wszystkie lata sprawia ze zasługuje na szanse. Inaczej musiałabym uznać ze ta miłośc od początku była błędem.

Napisałam ze kochalam wtedy. Bo to prawda. Dwory lata zmagania się z bólem sprawiły ze musiała nauczyć się przestać kochać. Zacząć nienawidziec. Rozliczyć z bOlu. Zaakceptować swoje uczucia. Zaufać im. Otworzyć się na nowo.
Ja jestem z mężem.
Ty nie.
Ale nasza droga by znowu nauczyć się kochać i ufać jest praktycznie taka sama.

17 Ostatnio edytowany przez tezkobieta (2013-02-18 10:21:20)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
blondyneczka z piegami napisał/a:

oczywiscie nie wspamne ich dziwne kontakty ze mna -to dopiero byl kabaret

Co dokładniej masz na myśli?

1980 napisał/a:

Witam powiedzie mi prosze jakie macie zdanie dlaczego mąż wraca do żony nie mając z nią dzieci a ją zdradza??

wielu facetów twierdzi, że wracają z powodu: wygody, lenistwa, znudzenia/rozczarowania nową kobietą, bo "nowe" nie okazało się na tyle lepsze, żeby nie chcieć wrócić do "starego", a niektórzy po czasie doceniają to co mieli wcześniej i co mogą stracić...
(http://www.netkobiety.pl/t50040.html)

18 Ostatnio edytowany przez Anik38 (2013-02-18 11:04:36)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
1980 napisał/a:

Witam powiedzie mi prosze jakie macie zdanie dlaczego mąż wraca do żony nie mając z nią dzieci a ją zdradza??

Bo jak nie do żony to musiałby wrócić do mamusi, a nie każda mamusia przyjmie takiego z powrotem.
Kto mu posprząta, wypierze, wyprasuje, ugotuje, poda pod nos, umyje talerz potem?
Zawsze to jakieś towarzystwo wieczorem, a może nawet jakiś sex? Pewnie nie tak odlotowy jak z kochanką, ale zawsze coś.
Trzeba mieć też coś stałego dla rodziny czy znajomych.
Kochanka to rzecz zmienna, nie będzie się co święta u rodziców pokazywał z inną, bo co by powiedzieli?
Warknąć na żonę też można jak przyjdzie ochota, stresa rozładować, żona zniesie wiele. Kochanka pewnie zasadzi kopa w tyłek i znajdzie innego.
Żona to rzecz stała (do czasu, panowie zdradzający, do czasu), a cos stałego chłopina w życiu mieć chce.

Wybierz z tego co chcesz.

19 Ostatnio edytowany przez flores18261 (2013-02-18 12:12:48)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Mi wydaje się ,że wraca do żony bo tak jest mu najwygodniej a żony głupie niestety ich przyjmują spowrotem dlaczego głupie bo mogły by zycie na nowo sobie ułożyć z nim lub bez niego . Znam takich ludzi mąż zdradza regularnie żonę ona pracuje na niego i ich dziecko a on co,nie chce iść do pracy żadna go na długo nie chce bo jest zwykłym potencjlnym nierobem teraz się ugania za mną o nie!!! Szanuje jego żonę i corkę w nim mam tylko kolegę mojego przyjaciela.

20 Ostatnio edytowany przez rednight (2013-02-18 12:39:11)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
flores18261 napisał/a:

Mi wydaje się ,że wraca do żony bo tak jest mu najwygodniej a żony głupie niestety ich przyjmują spowrotem dlaczego głupie bo mogły by zycie na nowo sobie ułożyć z nim lub bez niego . Znam takich ludzi mąż zdradza regularnie żonę ona pracuje na niego i ich dziecko a on co,nie chce iść do pracy żadna go na długo nie chce bo jest zwykłym potencjlnym nierobem teraz się ugania za mną o nie!!! Szanuje jego żonę i corkę w nim mam tylko kolegę mojego przyjaciela.

głupie bo mogły by zycie na nowo sobie ułożyć z nim lub bez niego

Zwróć uwagę na treść twojej wypowiedzi, której sens kłóci się ze sobą. Ani to sensu gramatycznego ani merytorycznego.
Najpierw się zastanów co chcesz wyrazić, później poszukaj słów i postaraj się przelać jej na klawiaturę tak aby nie straciły sensu.

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Witam,chyba nasi partnerzy z różnych powodów decydują sie na powrót do nas -żon....Ja kiedy zapytałam męża dlaczego nie odszedł powiedział mi że wcale nie zamierzał odchodzić,że szukał u niej tego czego nie chciałam mu dać ja-nie seksu,tylko zrozumienia,zainteresowanie jego osobą,spedzenie z nim czasu,rozmowy których mu brakowało,miłości-okazywania jej-przytulanie,mówienie że go kocham itp...,ja mu tego nie okazywałam w takim stopniu jaki by on chciał bo mnie wydawało sie że jest to rzeczą normalną....obowiązki,praca,dzieci-jednym słowem życie i szara codzienność przysłoniła to wszystko co nas połączyło....Nie odszedł bo jak twierdził kochał mnie-dziwne okazywanie miłości,przyznał mi się że ma kochankę bo liczył że mu pomogę uporać sie z tym problemem-jej powiedział że został ze mną z powodu dzieci ,nie chce wdrążać się w szczegóły gdzie jest prawda,to i tak niczego już nie wnosi...Zawsze znajdzie się ogrodniczka która chętnie podleje ten nasz kwiatek,to my musimy uważać zeby takie sytuacje sie nie zdarzały....a wracają bo gdzieś tam w środku w tym poplątanym ich toku myślenia kochaja nas-te żony codzienności,znają nas wiedzą czego mogą sie spodziewać,wiedzą że my ich kochamy a dlaczego nie potrafia się oprzeć ogrodniczką to trzeba by zapytać ich samych.....

Gdy człowiek płacze nie oznacza to,że jest słaby,po prostu brakuje mu słów,aby wyrazić ból jaki zjada go od środka............

22 Ostatnio edytowany przez rednight (2013-02-18 13:42:21)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Zazwyczaj dla faceta kochanka jest tylko odskocznią, zabawką.
To kochanki uważają, że to będzie wielka miłość och i ach na całe życie, że jest lepsza, piękniejsza od żony.
Według nich żona nie powinna dawać szansy mężowi bo się poniża. A kochanka nie?
Są różne powody powrotu wiarołomnego na łono rodziny: wspólny majątek, dzieci, rodzina, wspomnienia, kredyty, wygodnictwo, miłość mimo wszystko.

Każdy powód jest ważny,
żadna kochanka nie ma prawa dociekać, oceniać dlaczego wracają do żon i z jakich powodów.
Oceniać może siebie, swoją godność i swoją geometrię kończyn przed zaobrączkowanym.

23

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
niunius2@poczta.onet.eu napisał/a:

Zawsze znajdzie się ogrodniczka która chętnie podleje ten nasz kwiatek,to my musimy uważać zeby takie sytuacje sie nie zdarzały....a wracają bo gdzieś tam w środku w tym poplątanym ich toku myślenia kochaja nas-te żony codzienności,znają nas wiedzą czego mogą sie spodziewać,wiedzą że my ich kochamy a dlaczego nie potrafia się oprzeć ogrodniczką to trzeba by zapytać ich samych.....

Baardzo trafnie to ujęłaś...

24

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
rednight napisał/a:
flores18261 napisał/a:

Mi wydaje się ,że wraca do żony bo tak jest mu najwygodniej a żony głupie niestety ich przyjmują spowrotem dlaczego głupie bo mogły by zycie na nowo sobie ułożyć z nim lub bez niego . Znam takich ludzi mąż zdradza regularnie żonę ona pracuje na niego i ich dziecko a on co,nie chce iść do pracy żadna go na długo nie chce bo jest zwykłym potencjlnym nierobem teraz się ugania za mną o nie!!! Szanuje jego żonę i corkę w nim mam tylko kolegę mojego przyjaciela.

głupie bo mogły by zycie na nowo sobie ułożyć z nim lub bez niego

Zwróć uwagę na treść twojej wypowiedzi, której sens kłóci się ze sobą. Ani to sensu gramatycznego ani merytorycznego.
Najpierw się zastanów co chcesz wyrazić, później poszukaj słów i postaraj się przelać jej na klawiaturę tak aby nie straciły sensu.

Przepraszam zbyt pośpiesznie napisałam swojego posta.

25

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Moje drogie każda z Was ma coś mądrego do powiedzenia Wypowiedzi że to wygodnictwo itp... przekonują mnie Każda kobieta chce być szanowana wielbiona przez swojego partnera lecz gdzie Ci mężczyzi prawdziwi tacy .... Chyba w bajkach

26

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Szczerze? Ja tez tego nie rozumiem. Skoro zonka jest taka fajna, to czemu ja zdradza? Narzeka na nia, odchodzi od niej, zakochuje sie w kochance. Bo nie mowie tu o jedno, dwu razowych numerkach. Tylko o takich konkretnych romansach.
Dlaczego wracaja do zon? Wydaje mi sie ze z wygody. Bo "stara" da sie przegadac i udobruchac, wybaczy i znowu beda cieple kapcie i obiadki.
Ale bardziej zalosne od tych zdradzajacych facetow sa wlasnie te cieple kluchy zonki, ktore pozniej ich przyjmuja.
Moje zdanie.

27

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

loveaellie poczekamy zobaczymy
nie wiem, czemu faceci wracają, czemu zdradzają a potem żałują
ale wiem, że gdy kobieta dowiaduje się, że jej mąż, z którym żyła dobrze,w zdrowych relacjach przez ostatnich dwanaście lat, ją zdradził, to jej świat wali się w gruzy
zaczyna zastanawiać się, czy zdradzał ją teraz, czy może oszukiwał od samego poczatku. pewnie nigdy nie kochał, pewnie całe jej zycie było oszustwem. i nie chodfzi o to, że boi się samotności. boi się tego, że żyła czując się bezpiecznie obok zupełnie obcego, nieznanego jej człowieka, który nie dbał o nią, który ją ranił, dla którego nie liczyła się, nie istniała
a kiedy on mówi, że żałuje, że ją kocha, że się pogubił - to ona wierzy, że może desperacyjna próba odbudowania tego związku i tej relacji sprawi, że nie bedzie musiała wykreslać ze swojego zyciorysu 12 lat swojego życia. że nie będzie musiała zastanawiać się nad tym, czy jak powiedział jej 6 lat temu, że ją kocha.. to czy naprawdę kochał
potem wierzy, że miłośc wszystko przetrzyma, że się odnajdą, że zapomną, że będą sobie bliscy, jak dawniej
potem cierpi, nie ufa, zaczyna czuc złość, nienawiść, bo wie, co jej odebrano, bo czuje, że nie zasłużyła na takie traktowanie
aby móc dalej kochać siebie, musi znienawidzić swojego meża
potem musi nauczyć się dbać o siebie, kochać siebie - potem uświadamia sobie, że jest jedynym człowiekiem na ziemi, wobec którego może mieć pewność, że jej nigdy nie zdradzi

i dopiero wtedy, tak naprawdę, jest gotowa podjąć decyzję:
czy pzowolić swojemu mężowi zdrajcy "wrócić" czy jest gotowa obdarzac go uczuciem na nowo, otwierac się przed nim, planowac z nim przyszłość
gdy kobieta pozwala mężowi zdrajcy wrócić - to rozpoczyna dopiero bardzo długą droge do tego, by podjąć decyzję, czy chce z nim być

nie jestem ciepłą kluchą zonką... ale jestem zdradzoną kobietą, która wierzyła, że prawdziwa miłość nie umiera i przetrwa wszystko

miałam do tego prawo?
jak uważasz loveaellie?

28

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
loveaellie napisał/a:

Szczerze? Ja tez tego nie rozumiem. Skoro zonka jest taka fajna, to czemu ja zdradza? Narzeka na nia, odchodzi od niej, zakochuje sie w kochance. Bo nie mowie tu o jedno, dwu razowych numerkach. Tylko o takich konkretnych romansach.
Dlaczego wracaja do zon? Wydaje mi sie ze z wygody. Bo "stara" da sie przegadac i udobruchac, wybaczy i znowu beda cieple kapcie i obiadki.
Ale bardziej zalosne od tych zdradzajacych facetow sa wlasnie te cieple kluchy zonki, ktore pozniej ich przyjmuja.
Moje zdanie.

Ale kochanienka walnelas.
Jezeli mowimy o konkretnych romansach - to wlasnie tam mieliby  wszelkie wygody. Poczytaj posty zostawionych kochanek - do jakich poswiecen i wybaczen sklonne byly sie posunac byle zostal.
To one sa wlasnie cieple kluchy, skoro godza sie na ochlapki z panskiego stolu. Na kradzine godziny,telefony z kibla, samotne swieta, dostosowywanie swojego czasu do chwil, kiedy akurat zona go nie potrzebuje.
Nie wciskaj wszystkich przyjmujacych "nazad" zon w gorsecik bidulek, szczesliwych ,ze wiarolomny powrocil.
Zdradzacz placi za to cene, czesto dotkliwa, czesto dostaje kopa - z tym, ze troche pozniej - nie wtedy, kiedy kochance sie widzi.

29

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Oj kobiety dlaczego nie staracie się zrozumieć wszystkich aspektów tylko najeźdzacie na siebie jedna nazwała tu lobiety ktore wybaczyły ciepłe kluchy to było hamskie.... Dlaczego obraźasz kobiety które chcą być szczęśliwe to była ich decyzja ich cierpienie nie oceniaj człowieka bo chce być szczęśliwy Życie to walka o wszystko a ty kobieta kobiecie dokładasz bolu zamiast starać się zrozumieć Tak samo nie poniżajmy kochanek one teź czują teź chcą być szczęśliwe no w tym momencie nie jedna powie ale dlaczego z moim meżem ? Otóź do "czegoś" trzeba dwoje .... I tu moźna snuć więc Kobiety szanujmy się nawzajem nie ubliźając sobie szacunek wz Siebie i szacunek do ukochanej osoby .... Ale to ma działać w dwie strony jeśli jedno zdradzi zabija wszystko ....

30

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Bo nie mam szacunku do kobiet, ktore dostaja po dupie, maz hula sobie w najlepsze z 20 lat mlodszymi kolezaneczkami z pracy.. one siedza w domu i zastanawiaja sie Gdzie on jest, co zrobilam zle.. Obwiniaja sie za to.
A mezulek jak mu sie znudzi (albo niedaj Boze kochanka tez zacznie naciskac, zeby sie wreszcie okreslil) wracaja sobie do zonek.

Przyjecie kogos takiego spowrotem to brak szacunku do siebie samej. Takiego meza nie warto nazywac mezem. Kopa w dupe i niech szuka sobie nowej drogi zycia. I mozecie tlumaczyc to sobie samym, tak samo jak i on tlumaczyl zdrade wam.. ale w glebi duszy wiecie, ze mam racje.

31

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
loveaellie napisał/a:

Bo nie mam szacunku do kobiet, ktore dostaja po dupie, maz hula sobie w najlepsze z 20 lat mlodszymi kolezaneczkami z pracy.. one siedza w domu i zastanawiaja sie Gdzie on jest, co zrobilam zle.. Obwiniaja sie za to.
A mezulek jak mu sie znudzi (albo niedaj Boze kochanka tez zacznie naciskac, zeby sie wreszcie okreslil) wracaja sobie do zonek.

Przyjecie kogos takiego spowrotem to brak szacunku do siebie samej. Takiego meza nie warto nazywac mezem. Kopa w dupe i niech szuka sobie nowej drogi zycia. I mozecie tlumaczyc to sobie samym, tak samo jak i on tlumaczyl zdrade wam.. ale w glebi duszy wiecie, ze mam racje.

W glebi duszy, to wiem, ze jestes bardzo powierzchowna w swoich osadach.
Sa rozne okolicznosci przyjmowania zdradzacza pod dach. Badz uprzejma zauwazyc, ze sa kobiety w sytuacji zaleznosci finansowej, obraczone dziecmi,bez mieszkania, bez pola manewru - z jakich powodow tak pokierowaly swoim zyciem, to inna sprawa.
Sa sytuacje , ze rozwod wywraca caly dotychczasowy swiat do gory nogami - kwestia wiezi z dziecmi (bywa, ze zdradzajacy jest dobrym ojcem), kwestie finansowe - kredyty, dom. Jest silny lek przed budowaniem wszystkiego na nowo, z ktorym nie kazda potrafi sobie poradzic.
Czemu dajesz przyklad jakiegos seksoholika latajacego po biurze z rozpietym rozporkiem za kazda mlodka - oczywiscie taki okaz zasluguje na kopa na ksiezyc, ale nie rozpatrujmy patologii
Mowimy o sytuacjach, gdy wiezi z zona nie sa zerwane, a zdrada sie przydazyla.
Czemu okreslasz te "zonki" jako siedzace w domu, zalewajace sie lzami, prawie garkotluki i obwiniajace sie za rozpad....
Sa kobiety piekne, niezalezne i tez sa zdradzane (chociazby nieszczesna Lady Diana).
Piszesz, nie mam szacunku do kobiet, ktore ..........itd
Ja tez moge napisac nie mam szacunku do kobiet, ktore same jeszcze niewiele przezyly, a wydaja sady godne Katona.
Mozna nie rozumiec, mozna sie gorszyc , ale co tu ma do rzeczy Twoj szacunek, na ktorym  nota bene nie bardzo mi zalezy.

32

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
loveaellie napisał/a:

Bo nie mam szacunku do kobiet, ktore dostaja po dupie, maz hula sobie w najlepsze z 20 lat mlodszymi kolezaneczkami z pracy.. one siedza w domu i zastanawiaja sie Gdzie on jest, co zrobilam zle.. Obwiniaja sie za to.
A mezulek jak mu sie znudzi (albo niedaj Boze kochanka tez zacznie naciskac, zeby sie wreszcie okreslil) wracaja sobie do zonek.

Przyjecie kogos takiego spowrotem to brak szacunku do siebie samej. Takiego meza nie warto nazywac mezem. Kopa w dupe i niech szuka sobie nowej drogi zycia. I mozecie tlumaczyc to sobie samym, tak samo jak i on tlumaczyl zdrade wam.. ale w glebi duszy wiecie, ze mam racje.

A kObiety które zgadzają sie na role kochanki i przyjmują ochoty klamcy i zdrajcy? Je szanujesz? A kobiety które odbijają chłopaków przyjaciółce ?

Wiem zaraz powiesz ze jakby facet nie chciał...

I w ten sposób zabierasz kobieta prawo do decydowania i samostanowienia. Bo zakładasz ze są zawsze tylko i wyłącznie ofiarami decyzji facetów...
A to nieprawda wiesz?
Mam nadzieje ze kiedyś sie tego nauczysz. Swojego prawa do wyborów. Samostanowienia i szacunku.
I Betina ma racje. Mówiąc o szacunku do innych kobiet musisz pomyśleć o szacunku do siebie. Zawsze żyjesz w zgodzie ze sobą? Nigdy nie poszłas na kompromisy? W związkach zawsze traktowana byłaś przez partnerów z szacunkiem godnością i poszanowaniem twoich potrzeb? Żaden człowiek cie nie zawiódł? Nie oszukał? Wybaczylas komukolwiek cokolwiek? Np ze ktoś zapomniał o twoich urodzinach? Nie czulas sie np przymuszona do seksu bo chłopak był miły i głupio mu było odmówić chociaż nie bardzo mialas ochotę? 
Pytam z ciekawości. Jestes z innego pokolenia niż ja. Moim zdaniem takiego w którym oczekiwania wobec kobiet niewiele maja wspólnego z szacunkiem i godnością.

Kobiety atrakcyjne w twoim pokoleniu to kobiety łatwe i niezobowiazujace a mężczyźni nie chcą i nie potrzebują zobowiązań.

Czy szanujesz siebie na tyle by obdarzac szacunkiem inne kobiety? By być wzorem dla nich? Czy będziesz potrafiła zadbać o siebie??

33

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Hmm.. chce odpisac na te dwa, dlugie posty, tak zeby niczego nie pominac.

Zaczne od tego co najbardziej zapamietalam :

end_aluzja napisał/a:

Mówiąc o szacunku do innych kobiet musisz pomyśleć o szacunku do siebie. Zawsze żyjesz w zgodzie ze sobą? Nigdy nie poszłas na kompromisy? W związkach zawsze traktowana byłaś przez partnerów z szacunkiem godnością i poszanowaniem twoich potrzeb? Żaden człowiek cie nie zawiódł? Nie oszukał? Wybaczylas komukolwiek cokolwiek? Np ze ktoś zapomniał o twoich urodzinach? Nie czulas sie np przymuszona do seksu bo chłopak był miły i głupio mu było odmówić chociaż nie bardzo mialas ochotę?

Tak, zawsze zyje w zgodzie ze soba. Chodze na kompromisy, ale tylko takie, ktore w zaden sposob mnie nie rania. Jesli ktos raz mnie zawiedzie, nie wybaczam (chyba ze jest to zawod wlasnie na zasadzie "chlopak zapomnial o urodzinach", czyli raczej na mala skale). Nie przymuszalam sie nigdy do seksu. Rzadko wybaczam.

end_aluzja napisał/a:

Kobiety atrakcyjne w twoim pokoleniu to kobiety łatwe i niezobowiazujace a mężczyźni nie chcą i nie potrzebują zobowiązań.

Czy szanujesz siebie na tyle by obdarzac szacunkiem inne kobiety? By być wzorem dla nich? Czy będziesz potrafiła zadbać o siebie??

Nie otaczam sie ludzmi "mojego pokolenia", wiec nie potrafie ocenic, czy sa latwe, czy nie. Moje dwie najlepsze przyjaciolki sa ode mnie (kolejno) 13 i 21 lat starsze. Czyli 36 i 44 lata. O dziwo licza sie z moim zdaniem i sluchaja moich opinii, wiec pozwala mi to sadzic, ze w jakichs sposob "jestem dla nich wzorem" jakkolwiek dziwnie to brzmi.
Wydaje mi sie, ze umiem zadbac o siebie.

W zyciu chodzi o to, zeby nie dac sie zranic, byc samodzielna i zawsze angazowac sie o kapke mniej, niz partner. Tak tez robie.

betina2 napisał/a:

W glebi duszy, to wiem, ze jestes bardzo powierzchowna w swoich osadach.
Sa rozne okolicznosci przyjmowania zdradzacza pod dach. Badz uprzejma zauwazyc, ze sa kobiety w sytuacji zaleznosci finansowej, obraczone dziecmi,bez mieszkania, bez pola manewru - z jakich powodow tak pokierowaly swoim zyciem, to inna sprawa.
Sa sytuacje , ze rozwod wywraca caly dotychczasowy swiat do gory nogami - kwestia wiezi z dziecmi (bywa, ze zdradzajacy jest dobrym ojcem), kwestie finansowe - kredyty, dom. Jest silny lek przed budowaniem wszystkiego na nowo, z ktorym nie kazda potrafi sobie poradzic.
Czemu dajesz przyklad jakiegos seksoholika latajacego po biurze z rozpietym rozporkiem za kazda mlodka - oczywiscie taki okaz zasluguje na kopa na ksiezyc, ale nie rozpatrujmy patologii
Mowimy o sytuacjach, gdy wiezi z zona nie sa zerwane, a zdrada sie przydazyla.
Czemu okreslasz te "zonki" jako siedzace w domu, zalewajace sie lzami, prawie garkotluki i obwiniajace sie za rozpad....
Sa kobiety piekne, niezalezne i tez sa zdradzane (chociazby nieszczesna Lady Diana).
Piszesz, nie mam szacunku do kobiet, ktore ..........itd
Ja tez moge napisac nie mam szacunku do kobiet, ktore same jeszcze niewiele przezyly, a wydaja sady godne Katona.
Mozna nie rozumiec, mozna sie gorszyc , ale co tu ma do rzeczy Twoj szacunek, na ktorym  nota bene nie bardzo mi zalezy.

Kwestie finansowe, bycie "obarczonym" jak to nazwalas dziecmi pomine, bo fakt - nie rozumiem powodow, dla ktorych kobiety moglyby do czegos takiego dopuscic. Jesli nie sa w stanie bys samodzielne finansowo, to naturalnie nie sa tez w stanie zyc bez meza i musza do konca zycia dzielic lozko z facetem, ktory nie wiadomo z kim i kiedy sypial. I juz zawsze zastanawiac sie, czy to sie znowu nie powtorzy.

JAK MOZESZ MOWIC, ZE WIEZI NIE SA ZERWANE, A ZDRADA SIE PRZYDAZYLA?! Jak zdrada sie "przydaza"?
Skoro sa kobiety piekne (malo istotne, ale wymienie, tak jak i Ty) i niezalezne, ktore godza sie na/ze zdrada i pozwalaja takiemu facetowi na powrot do domu.. to chyba nie sa az takie znowu niezalezne. Sa zalezne od niego. Bo boja sie samotnosci (bzdura) i bycia niekochana.

34

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Loveaellie - obawiam sie, ze dyskusja robi sie jalowa.
Ty teoretyzujesz, ja mam swoje doswiadczenie z moim prawie bylym mezem, podobnie jak Endi.
Pozostaje , zyczyc Ci tak kategorycznych postaw i latwosci osadzania na dlugie lata.
I zebys nigdy nie stanela przed dylematem ,co mam zrobic jak przyjdzie milosc swojego zycia wyrzucic do kosza na smieci.

35 Ostatnio edytowany przez batszeba (2013-02-19 00:38:42)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Wiesz loveaellie, takie ostre sądy (zwłaszcza w teorii) jest najłatwiej wydawać gdy ma się zerowe  (lub bliskie zeru) doświadczenie życiowe, I dla mnie Ty, w wieku swoich 23 lat takowe właśnie posiadasz, niezależnie od Twoich kilkanaście lat starszych koleżanek które to ponoć tak się Ciebie słuchają, bo ponoć tak cudownie o siebie dbasz.

Kopnąć w dupę powiadasz, ciepłe kluchy... punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie masz pojęcia, jak będziesz śpiewać za 10 lat i do czego możesz być zdolna, nie mów hop póki nie przeskoczysz.
Na chwilę obecną uważasz, że wszystkie rozumy świata pozjadałaś - to z wiekiem przechodzi, uwierz mi big_smile

36

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
loveaellie napisał/a:

Bo nie mam szacunku do kobiet, ktore dostaja po dupie, maz hula sobie w najlepsze z 20 lat mlodszymi kolezaneczkami z pracy.. one siedza w domu i zastanawiaja sie Gdzie on jest, co zrobilam zle.. Obwiniaja sie za to.
A mezulek jak mu sie znudzi (albo niedaj Boze kochanka tez zacznie naciskac, zeby sie wreszcie okreslil) wracaja sobie do zonek.

Przyjecie kogos takiego spowrotem to brak szacunku do siebie samej. Takiego meza nie warto nazywac mezem. Kopa w dupe i niech szuka sobie nowej drogi zycia. I mozecie tlumaczyc to sobie samym, tak samo jak i on tlumaczyl zdrade wam.. ale w glebi duszy wiecie, ze mam racje.

Jesteś jeszcze młodziutka i życzę ci abyś nigdy w życiu nie doznała dylematów, które są tu poruszane, byś nie musiała wybierać czy zostać ze zdradzaczem czy też być zdradzającą...życie weryfikuje a człowiek jest tylko człowiekiem i musi podejmować decyzje wbrew własnym postanowieniom...ja kiedyś też miałam twarde zasady...ale cóż nie wiesz co przyniesie ci los...

37

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

W innym wątku porownalas swoje życie do żyjącej  z gościem bez motylkow wielkich wrażeń i uczuć.
Twoim zdaniem to nie jest kompromis?

To nie jest brak szacunku do samej siebie?

38

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
End_aluzja napisał/a:

W innym wątku porownalas swoje życie do żyjącej  z gościem bez motylkow wielkich wrażeń i uczuć.
Twoim zdaniem to nie jest kompromis?

To nie jest brak szacunku do samej siebie?

Endi to do mnie? Bo nie kojarzę tego związku bez motylków itd...

39

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Nie maju. To do love-cos tam.

40

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

żaden facet który kocha nie zdradza, kobiety przestańcie się okłamywać, jeśli do Was wraca od kochanki to jeszcze gorzej - świadczy to o tym że do Was ma zero szacunku a sam jest kretynem i tchórzem i boi się odejść. Nie wiem jak trzeba być zdesperowanym żeby myśleć że taki facet nadal kocha.

41 Ostatnio edytowany przez loveaellie (2013-02-19 08:57:28)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
End_aluzja napisał/a:

Nie maju. To do love-cos tam.

End-costam, nie uwazam, zeby bycie z facetem z ktorym nie ma motylkow bylo czyms strasznym. Wy ze swoimi mezami macie motylki? Po prostu wyroslam ze szczeniackich milosci gdzie jest sie targanym przez emocje, dramaty, rozterki.
Ale dopoki partner mnie szanuje i nie zdradza, nie ma tragedii.

Wygodnie jest Wam mowic, ze jestem mloda i na niczym sie nie znam. Nie wiem jakie to ma znaczenie, bo wydaje mi sie ze bardzo(!) czesto mloda osoba ma swiezsze i logiczniejsze podejscie. A Wy sobie utrudniacie. "Nie dam sobie rady bez niego", "Nie chce tego robic dzieciom" albo jeszcze jakies inne wymowki. Polskie kobiety sa MEGA niesamodzielne.

Ale ok, jesli jest Wam z tym dobrze i jestescie szczesliwe z bycia do konca zycia kobieta zdradzana - zwracam honor smile

Tegan napisał/a:

żaden facet który kocha nie zdradza, kobiety przestańcie się okłamywać, jeśli do Was wraca od kochanki to jeszcze gorzej - świadczy to o tym że do Was ma zero szacunku a sam jest kretynem i tchórzem i boi się odejść. Nie wiem jak trzeba być zdesperowanym żeby myśleć że taki facet nadal kocha.

Dobrze mowi, polac jej. Moze nie do konca sie zgodze z tym, czy dupczac inna kobiete wciaz "nas" nie kocha - bo przeciez mogl zbladzic, wiesz, stres w pracy, zona zolza.. i zdrada po prostu sie PRZYDAZYLA wink. Trzeba posluchac co na do powiedzenia i mu wybaczyc kochanemu misiowi i "milosci zycia".
Ech.. sciana.

A! Jeszcze cos mi sie przypomnialo!

batszeba napisał/a:

Wiesz loveaellie, takie ostre sądy (zwłaszcza w teorii) jest najłatwiej wydawać gdy ma się zerowe  (lub bliskie zeru) doświadczenie życiowe, I dla mnie Ty, w wieku swoich 23 lat takowe właśnie posiadasz, niezależnie od Twoich kilkanaście lat starszych koleżanek które to ponoć tak się Ciebie słuchają, bo ponoć tak cudownie o siebie dbasz.

Widzisz, jestes juz tak zamknieta i "ograniczona" (chodzi mi tu o Twoje "dorosle" postrzeganie zycia  i klapki na oczach), ze nie potrafisz nawet bez kpiny odniesc sie do mnie i moich kolezanek smile Nie potrafisz sobie nawet WYOBRAZIC, ze ktos w moim wieku czasami ma racje i moze dawac rady 40 latkom smile.

42

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
loveaellie napisał/a:

Bo nie mam szacunku do kobiet, ktore dostaja po dupie, maz hula sobie w najlepsze z 20 lat mlodszymi kolezaneczkami z pracy.. one siedza w domu i zastanawiaja sie Gdzie on jest, co zrobilam zle.. Obwiniaja sie za to.
A mezulek jak mu sie znudzi (albo niedaj Boze kochanka tez zacznie naciskac, zeby sie wreszcie okreslil) wracaja sobie do zonek.

Przyjecie kogos takiego spowrotem to brak szacunku do siebie samej. Takiego meza nie warto nazywac mezem. Kopa w dupe i niech szuka sobie nowej drogi zycia. I mozecie tlumaczyc to sobie samym, tak samo jak i on tlumaczyl zdrade wam.. ale w glebi duszy wiecie, ze mam racje.

W Twoim wieku (jakkolwiek to brzmi) również miałam takie radykalne, jasno sprecyzowane poglądy. Niestety, życie jest nieco bardziej skomplikowane. Ale o tym przekonują się osoby, które mają pewne przeżycia za sobą, a nie dyskutują o nich teoretycznie. Nie masz pojęcia o WIĘZIACH, jakie łączą ludzi, więc trudno Ci odnieść się do tematu inaczej niż jak o tym myślisz - na ten moment. Za kilkanaście lat... niekoniecznie będziesz uważać tak samo.

loveaellie napisał/a:

W zyciu chodzi o to, zeby nie dac sie zranic, byc samodzielna i zawsze angazowac sie o kapke mniej, niz partner. Tak tez robie.

Współczuję jeśli trafisz na partnera stosującego się do takiej samej filozofii...

loveaellie napisał/a:

Po prostu wyroslam ze szczeniackich milosci gdzie jest sie targanym przez emocje, dramaty, rozterki.

Hihi, wyobraź sobie, że z takich emocji się nie "wyrasta", one mogą się "przytrafić" w każdym wieku wink

loveaellie napisał/a:

Nie potrafisz sobie nawet WYOBRAZIC, ze ktos w moim wieku czasami ma racje i moze dawac rady 40 latkom smile.

Oczywiście, że tak może być. Jak najbardziej. Ale to nijak ma się do poruszonego w tym wątku tematu. Swoje zdanie wyraziłaś, pozwól innym na to samo. Niepotrzebnie oceniasz osoby, które myślą (robią) inaczej niż Ty uważasz za słuszne. To też jest przejaw niedojrzałości...

43

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Dobrze
Swiat zero jedynkowy,
- zonki zdradzane, cieple kluchy, tepe garkotluki,ze lzami w oczach piorace gacie, kwilace po nocach do zdradzajacego - jest tylko pytanie czemu on do czegos takiego wraca - podobne wygody moze mu zapewnic przeciez kochanka.
- kobiety ambitne, niewybaczajace,zapewne swiatle o szerokich horyzontach, ktorym takie rzeczy sie nigdy nie przydarza - co ,to, to nie!!!!
Nie ma odcieni szarosci - jest czarno i bialo.
Zadowolona ?

44 Ostatnio edytowany przez rednight (2013-02-19 10:10:19)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
Tegan napisał/a:

żaden facet który kocha nie zdradza, kobiety przestańcie się okłamywać, jeśli do Was wraca od kochanki to jeszcze gorzej - świadczy to o tym że do Was ma zero szacunku a sam jest kretynem i tchórzem i boi się odejść. Nie wiem jak trzeba być zdesperowanym żeby myśleć że taki facet nadal kocha.

Czasem(a w naszym przypadku tak było) powodem takich romansików, rozstań jest choroba lub jej nawrót.
Niby wszystkie sytuacje takie same a jakże inne.
Nie ma co dywagować dlaczego, która lepsza, czy kocha czy nie, którą kocha.
Każdy jest kowalem swojego losu.

Ja widząc teraz sytuację w swoim związku nie żałuję, że jesteśmy razem.
To nie desperacja, to moja świadoma decyzja, jestem samodzielna, rozwijam się,  sama się utrzymuję, kredytów nie mamy, wspólnoty majątkowej również czy wspólnego mieszkania, dziecko to już nastolatek. Moje poczucie wartości jest również w normie, odbębniona terapia.
Więc powiedz mi według ciebie dlaczego zgodziłam się na budowę(nie odbudowę) związku?
Jestem garkotłuk z wałkami na głowie w przydeptanych kapciach uwiązana przy nodze męża?

Najważniejsze jest po takich doświadczeniach iść dalej, nie stać emocjonalnie na etapie rozpaczy dlaczego, za co, czy warto, nie roztrząsać, nie tłuc garnków na głowie. Tu na forum widzę kobiety, które są po zdradzie z partnerami ale zatrzymały się w rozwoju na etapie rozpaczy pomimo pokazywania w realu, że jest git.
Czy z nim czy bez niego przeć do przodu.
Dla siebie nie dla niego czy aby pokazać jej, że ja jestem ta bardziej wartościowa.

45 Ostatnio edytowany przez headstrong (2013-02-19 10:33:28)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
Tegan napisał/a:

żaden facet który kocha nie zdradza, kobiety przestańcie się okłamywać, jeśli do Was wraca od kochanki to jeszcze gorzej - świadczy to o tym że do Was ma zero szacunku a sam jest kretynem i tchórzem i boi się odejść. Nie wiem jak trzeba być zdesperowanym żeby myśleć że taki facet nadal kocha.

O matko

to ja chodząca zdradzona desperacja jestem, mój mąż kretyn i tchórz mnie nie szanuje. I nie kocha!!! yikes  yikes  yikes


Dziękuję za uświadomienie mi mojego położenia lol

46

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

no cóż, cieszę się że Tobie się udało, mąż Cię kocha i wszystko wyszło dobrze ale w 99% tak nie jest

powiem coś jeszcze do zdradzanych MATEK: choćbyście nie wiem jak kryli jako rodzice swoje problemy i tak dziecko to widzi, ja poprzez to że moja matka nie potrafiła przez dłuższy czas kopnąć ojca kasanovy w tyłek mam teraz nie lada problemy emocjonalne, wolałabym żeby się rozeszli i żebym nigdy jako małe dziecko nie musiała widzieć jak mama płacze a tato siedzi w knajpie koło bloku z inną kobietą, oszczędźcie trochę bólu swoim dzieciom, bo to BARDZO waży na ich przyszłości w związkach

Ja nie mówię że macie nie wybaczać, jeśli uważacie ze mąż na to zasługuje to Wasza sprawa, ja napisałam tylko to co ja o tym myślę. Po prostu nie mieści mi się w głowie jak mężczyznę po zdradzie można przyjąć z powrotem do domu lub o zgrozo do łóżka, wiem że ja bym nie wybaczyła i już 3 razy zakończyłam związek przez to i nie żałuję. Każdy inaczej postępuję, tak jak ja nie rozumiem takiego zachowania zarówno ze strony zdradzonej osoby jak i dziecka zdradzającego rodzica, tak samo ktoś inny może nie rozumieć że kocham i hoduję szczury. Kazdy ma swój life, a o ile mi wiadomo każdy na tym forum może się wypowiedziec na postawione pytanie.

Pozdrawiam i radzę osobom nerwowym zainteresować się jogą - to wycisza i uspokaja smile

47

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Tegan
w Twojej sytuacji zastanowiłabym się bardzo mocno nad sobą:
napisałaś, że byłaś trzykrotnie zdradzona, 3 razy kończyłaś związek z tego powodu.
To doprawdy zastanawia i daje do myślenia. Coś jest z tobą nie tak. Piszesz nam, że jesteśmy zdesperowane i bez szacunku a tym czasem jesteśmy wolne od przeszłości, radosne a w tobie mieszka gorycz.
Zastanów się nad tym. Tu psychoterapeuta miałby co robić.
Pomijając powyższą kwestię twoje wypowiedzi przesiąknięte są bólem, złością a nawet pewnym rodzajem zawiści, że komuś się może udało wrócić i być szczęśliwym a Ty 3 razy nie...

Moje dziecko jest szczęśliwe bo ma tatę na co dzień, bo nami  się zajmuje i doprawdy nie widzę u niej jakichkolwiek zaburzeń a jestem po terapii.

48

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Tegan, wczesniej pisalas o wszystkich kobietach i wszystkich mezczyznach, dlatgo Twoj post spotkal sie z takim odzewem.
Obecna wypowiedz tyczy Twoich doswiadczen i jest absolutnie do przemyslenia.
Nieznosne jest uzywanie w dyskusji slow - kazdy powinien, wszyscy tak maja, nigdy bym itp.........

49

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
rednight napisał/a:

Tegan
w Twojej sytuacji zastanowiłabym się bardzo mocno nad sobą:
napisałaś, że byłaś trzykrotnie zdradzona, 3 razy kończyłaś związek z tego powodu.
To doprawdy zastanawia i daje do myślenia. Coś jest z tobą nie tak. Piszesz nam, że jesteśmy zdesperowane i bez szacunku a tym czasem jesteśmy wolne od przeszłości, radosne a w tobie mieszka gorycz.
Zastanów się nad tym. Tu psychoterapeuta miałby co robić.
Pomijając powyższą kwestię twoje wypowiedzi przesiąknięte są bólem, złością a nawet pewnym rodzajem zawiści, że komuś się może udało wrócić i być szczęśliwym a Ty 3 razy nie...

Moje dziecko jest szczęśliwe bo ma tatę na co dzień, bo nami  się zajmuje i doprawdy nie widzę u niej jakichkolwiek zaburzeń a jestem po terapii.

Hahaha big_smile No widzisz Tegan, takie jest myslenie polskich kobiet. Bylas trzy razy zdradzona - cos z TOBA jest nie tak.
Dajcie spokoj..

Jestem otoczona kobietami ktore z roznych wzgledow, tak jak i Wy tkwia w nieszczesliwych zwiazkach. Bo zdrada, bo brak uczucia, bo to bo tamto. I sorry, ale ZADNE wytlumaczenie takiej sytuacji nie jest dla mnie wystarczajaco dobre. Zreszta. Jak mowilam, jesli jestescie w 100% zadowolone z takich decyzji, nie placzecie po nocach, nie wzdychacie jakby to bylo, albo nie macie paranoi ze zdradzi Was ponownie - gratulacje.
Ale tak jak ktos powiedzial przede mna, to forum jest pelne kobiet, ktore chca udawac takie wlasnie niezalezne i dojrzale, "wybaczaja" zdrade, przyjmuja meza spowrotem.. a potem tworza n-te watki na temat zdrady i tego jak sie z tego otrzasnac.

50

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
loveaellie napisał/a:
rednight napisał/a:

Tegan
w Twojej sytuacji zastanowiłabym się bardzo mocno nad sobą:
napisałaś, że byłaś trzykrotnie zdradzona, 3 razy kończyłaś związek z tego powodu.
To doprawdy zastanawia i daje do myślenia. Coś jest z tobą nie tak. Piszesz nam, że jesteśmy zdesperowane i bez szacunku a tym czasem jesteśmy wolne od przeszłości, radosne a w tobie mieszka gorycz.
Zastanów się nad tym. Tu psychoterapeuta miałby co robić.
Pomijając powyższą kwestię twoje wypowiedzi przesiąknięte są bólem, złością a nawet pewnym rodzajem zawiści, że komuś się może udało wrócić i być szczęśliwym a Ty 3 razy nie...

Moje dziecko jest szczęśliwe bo ma tatę na co dzień, bo nami  się zajmuje i doprawdy nie widzę u niej jakichkolwiek zaburzeń a jestem po terapii.

Hahaha big_smile No widzisz Tegan, takie jest myslenie polskich kobiet. Bylas trzy razy zdradzona - cos z TOBA jest nie tak.
Dajcie spokoj..

Jestem otoczona kobietami ktore z roznych wzgledow, tak jak i Wy tkwia w nieszczesliwych zwiazkach. Bo zdrada, bo brak uczucia, bo to bo tamto. I sorry, ale ZADNE wytlumaczenie takiej sytuacji nie jest dla mnie wystarczajaco dobre. Zreszta. Jak mowilam, jesli jestescie w 100% zadowolone z takich decyzji, nie placzecie po nocach, nie wzdychacie jakby to bylo, albo nie macie paranoi ze zdradzi Was ponownie - gratulacje.
Ale tak jak ktos powiedzial przede mna, to forum jest pelne kobiet, ktore chca udawac takie wlasnie niezalezne i dojrzale, "wybaczaja" zdrade, przyjmuja meza spowrotem.. a potem tworza n-te watki na temat zdrady i tego jak sie z tego otrzasnac.

ha ha
no widzisz love coś tam coś tam

gdy ja forsowałam tu, że po zdradzie mojego męża otrząsnęłam się i jestem mimo wszystko szczęśliwa, nie rozpaczam po nocach, policzyłam się za zdrajcą i flamą to... zostałam zakrzyczana że nie mogę być szczęśliwa, że to nie możliwe a na końcu zostałam... zbanowana na tym forum.
Jak naleźć złoty środek?

Ale gdybym to ja została zdradzona trzy razy przez facetów to naprawdę zastanowiłabym się nad tym, co jest tego przyczyną i nie ma z czego tu się śmiać bo to poważna sprawa.

51 Ostatnio edytowany przez ban (2013-02-19 12:49:52)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
loveaellie napisał/a:

Przyjecie kogos takiego spowrotem to brak szacunku do siebie samej. Takiego meza nie warto nazywac mezem. Kopa w dupe i niech szuka sobie nowej drogi zycia. I mozecie tlumaczyc to sobie samym, tak samo jak i on tlumaczyl zdrade wam.. ale w glebi duszy wiecie, ze mam racje.

A zrobiłaś tak jak napisałaś? Byłaś zdradzona? Zdradziłaś? O zdradzie wiedzą tylko Ci, co zdradzili lub byli zdradzeni. O małżeństwie wiedzą tylko Ci co byli w małżeństwie. Ten twój pogląd jest bardzo radykalny i prawdopodobnie wynika z twoich wyobrażeń o sobie, o tym jak się zachowasz w wyimaginowanej sytuacji.

Skoro sa kobiety piekne (malo istotne, ale wymienie, tak jak i Ty) i niezalezne, ktore godza sie na/ze zdrada i pozwalaja takiemu facetowi na powrot do domu.. to chyba nie sa az takie znowu niezalezne. Sa zalezne od niego. Bo boja sie samotnosci (bzdura) i bycia niekochana.

Są też takie, co postanowiły dalej być z mężem, mimo, że są piękne/niezależne/neibojasiesamotnosci/bycianiekochana, z takiego powodu, że go kochają.

52 Ostatnio edytowany przez batszeba (2013-02-19 13:10:59)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

loveaellie napisał:

"Dajcie spokoj.. Jestem otoczona kobietami ktore z roznych wzgledow, tak jak i Wy tkwia w nieszczesliwych zwiazkach. Bo zdrada, bo brak uczucia, bo to bo tamto. I sorry, ale ZADNE wytlumaczenie takiej sytuacji nie jest dla mnie wystarczajaco dobre. Zreszta. Jak mowilam, jesli jestescie w 100% zadowolone z takich decyzji, nie placzecie po nocach, nie wzdychacie jakby to bylo, albo nie macie paranoi ze zdradzi Was ponownie - gratulacje.
Ale tak jak ktos powiedzial przede mna, to forum jest pelne kobiet, ktore chca udawac takie wlasnie niezalezne i dojrzale, "wybaczaja" zdrade, przyjmuja meza spowrotem.. a potem tworza n-te watki na temat zdrady i tego jak sie z tego otrzasnac."



Raz jeszcze: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. To tak, jakby mężczyzna pouczał kobietę na temat porodu: nie doświadczył ale przecież może sobie wyobrazić jak to jest (bo mu koleżanki opowiedziały i w Internecie przeczytał) ...

53 Ostatnio edytowany przez moniaCo (2013-02-19 12:53:06)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Są związki, które mimo krzywdy jaką jest zdrada żyją dalej razem....
Jedno jest pewne - to już nie jest ten sam związek, to już nie ci sami ludzie...
Zdrada odciska wielkie piętno...i jednym się udaje z tym piętnem żyć, inni nie dają rady....

54 Ostatnio edytowany przez headstrong (2013-02-19 12:55:14)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
ban napisał/a:
loveaellie napisał/a:

Przyjecie kogos takiego spowrotem to brak szacunku do siebie samej. Takiego meza nie warto nazywac mezem. Kopa w dupe i niech szuka sobie nowej drogi zycia. I mozecie tlumaczyc to sobie samym, tak samo jak i on tlumaczyl zdrade wam.. ale w glebi duszy wiecie, ze mam racje.

A zrobiłaś tak jak napisałaś? Byłaś zdradzona? Zdradziłaś? O zdradzie wiedzą tylko Ci, co zdradzili lub byli zdradzeni. O małżeństwie wiedzą tylko Ci co byli w małżeństwie. Ten twój pogląd jest bardzo radykalny i prawdopodobnie wynika z twoich wyobrażeń o sobie, o tym jak się zachowasz w wyimaginowanej sytuacji.

Takie postrzeganie świata love jakoś tam wynika również z jej młodego wieku.


Kiedy ja miałam 23 lata też mówiłam jak zapewne tysiące z Was że nigdy nie wybaczę, że pogonię  jak najdalej, że na pewno mnie nie zdradzi bo się  nie dam zdradzić. Taaaak. Tak, 23 lata to multum doświadczeń, przeżyć, księga życia wprost.

Dziś mam 35 i inaczej patrzę na świat i dlatego jestem z mężem, czego absolutnie nie żałuję. Ale my zbudowaliśmy związek na nowych zasadach i chcemy być ze sobą, nie musimy.

55

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Ban - Love cos tam, wie wszystko. "Myslenie polskich kobiet"- coz za urocze okreslenie.

56 Ostatnio edytowany przez ban (2013-02-19 13:03:08)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

batszeba -- a co powiesz na wytłumaczenie "boję się samotności" albo "wciąż kocham go"? Czy to jest dobre wytłumaczenie sytuacji?

I jak wg Ciebie jest idealnie... żona odkrywa zdradę męża, więc pakują walizki, mąż idzie sobie gdzieś. I to jest właściwe postępowanie niezależnej kobiety?


Ja tylko śmiem twierdzić, że jeśli mąż nie wywala żony z życia jeśli ona zdradziła, albo jeśli żona nie wywala męża z życia po jego zdradzie, to nie znaczy że te osoby zdradzone są słabe -- może one podjęły takie decyzje w nowych warunkach. I co gorsze... "być rogaczem" to chyba nawet jest gorsze niż sama zdrada...

57

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
ban napisał/a:

batszeba -- a co powiesz na wytłumaczenie "boję się samotności" albo "wciąż kocham go"? Czy to jest dobre wytłumaczenie sytuacji?

I jak wg Ciebie jest idealnie... żona odkrywa zdradę męża, więc pakują walizki, mąż idzie sobie gdzieś. I to jest właściwe postępowanie niezależnej kobiety?


Ja tylko śmiem twierdzić, że jeśli mąż nie wywala żony z życia jeśli ona zdradziła, albo jeśli żona nie wywala męża z życia po jego zdradzie, to nie znaczy że te osoby zdradzone są słabe -- może one podjęły takie decyzje w nowych warunkach. I co gorsze... "być rogaczem" to chyba nawet jest gorsze niż sama zdrada...

Mam wrażenie, ze chyba nie doczytałeś mojego posta, w którym komentuję postawę Lovecośtam, a konkretnie jej teoretyzowanie....

58

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Ach...sorki -- faktycznie, batszeba, dałaś cudzyszłowy... Odnosiłem się do zdania:

Jestem otoczona kobietami ktore z roznych wzgledow, tak jak i Wy tkwia w nieszczesliwych zwiazkach. ... I sorry, ale ZADNE wytlumaczenie takiej sytuacji nie jest dla mnie wystarczajaco dobre.

Większość związków jest nieszczęśliwych... a ludzie są ze sobą, bo znajdują "wytłumaczenie".

59

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Takie jestescie madre, pelne wiedzy i doswiadczen.. a widze ze problem sprawia wcisniecie przycisku "cytuj post" badz tez prawidlowe przepisanie mojego Nicku smile Chyba ze to po prostu takie zalosne, babskie docinki - nie mam racji, gowniara wie wiecej niz ja, wiec dopieke jej przekrecajac jej Nick. big_smile jestem naprawde pod wrazeniem Waszej dojrzalosci.

ban napisał/a:

Są też takie, co postanowiły dalej być z mężem, mimo, że są piękne/niezależne/neibojasiesamotnosci/bycianiekochana, z takiego powodu, że go kochają.

W takim razie ta milosc, to nie milosc tylko slabosc. Nie wyobrazam sobie byc z kims, kto mnie nie szanuje i zdradza. Mam zbyt wiele milosci i szacunku do SIEBIE samej.

Ta dyskusja naprawde staje sie jalowa. Ja nie mam racji, bo jestem "mloda" i nie bylam nigdy po slubie. Przyklad z mezczyzna i porodem uwazam za glupote - to tak jakby nie powinno sie ufac rad mezczyzn - ginekologow? Bo nie maja waginy i nie rodza dzieci? Bzdura.
Ale jestescie tak... nie wiem, zamknieci, moze zniszczeni przez zycie, ze nie dociera do Was ze ja byc moze faktycznie mam racje.

Oczywiscie, majac 25 lat ma sie inne pogladay niz 35. Ale kto powiedzial, ze im jestesmy starsi, tym madrzejsi? Ja akurat uwazam, ze mlodzi ludzie maja bardzo czesto (jak mowilam) swiezsze, bardziej logiczne poglady i Wy, starszaki, moglibyscie sie wiele od nas nauczyc.

60

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
loveaellie napisał/a:

Ale kto powiedzial, ze im jestesmy starsi, tym madrzejsi? Ja akurat uwazam, ze mlodzi ludzie maja bardzo czesto (jak mowilam) swiezsze, bardziej logiczne poglady i Wy, starszaki, moglibyscie sie wiele od nas nauczyc.

Im więcej piszesz, tym bardziej widać że uczyć się od Ciebie nie możemy, trzeba się raczej cieszyć, że okres samouwielbienia już za nami. I nie rzucaj się tak, złość piękności szkodzi.

61 Ostatnio edytowany przez headstrong (2013-02-19 13:28:22)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Love coś tam

Bardzo prostacka wypowiedź,
brak merytorycznych argumentów więc irytacja, zabierasz swoje zabawki i idziesz do swojej piaskownicy.
Postępowanie 23-25 letniej doświadczonej kobiety. Posty  aż Twoje przejrzałam z ciekawości. Teraz się nie dziwię że w taki sposób wyrażasz swoje zdanie, które my POWINNYŚMY według ciebie przyjąć.

Kiedyś też będziesz starszakiem, a jeżeli chciałaś nas tym wyrażeniem urazić to niestety ZONK, politowanie raczej wzbudzasz.

62 Ostatnio edytowany przez ban (2013-02-19 13:28:59)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?

Nie wyobrazam sobie byc z kims, kto mnie nie szanuje i zdradza. Mam zbyt wiele milosci i szacunku do SIEBIE samej.

A jednak ludzie są ze sobą mimo zdrady i braku szacunku. Nie oznacza to, że nie mają miłości i szacunku do siebie samych, co niechcący sugerujesz. Moim zdaniem masz mało tolerancji dla takich osób.

Dużo jest wokół Ciebie kobiet, które są w szczęśliwych związkach? Czy związek zanim zdrada wyszła na jaw jest szczęśliwy, czy może zdrady zdarzają się tylko w nieszczęśliwych związkach?

63

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
loveaellie napisał/a:

Jestem otoczona kobietami ktore z roznych wzgledow, tak jak i Wy tkwia w nieszczesliwych zwiazkach. Bo zdrada, bo brak uczucia, bo to bo tamto. I sorry, ale ZADNE wytlumaczenie takiej sytuacji nie jest dla mnie wystarczajaco dobre. Zreszta. Jak mowilam, jesli jestescie w 100% zadowolone z takich decyzji, nie placzecie po nocach, nie wzdychacie jakby to bylo, albo nie macie paranoi ze zdradzi Was ponownie - gratulacje.

To jest tylko i wyłącznie sprawa tych kobiet czy płaczą po nocach czy wzdychają czy może seks uprawiają ze swoimi niewiernymi męzami a nie jakiejś love coś tam.Więc nic ci do tego co robią inne kobiety.

loveaellie napisał/a:

Ale tak jak ktos powiedzial przede mna, to forum jest pelne kobiet, ktore chca udawac takie wlasnie niezalezne i dojrzale, "wybaczaja" zdrade, przyjmuja meza spowrotem.. a potem tworza n-te watki na temat zdrady i tego jak sie z tego otrzasnac.

Taaa jasne wszystkie to głupie i nieszczęśliwe baby tylko ty jedyna chodzący ideał co pozjadala wszystkie rozumy. big_smile

64 Ostatnio edytowany przez loveaellie (2013-02-19 13:36:00)

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
ban napisał/a:

Dużo jest wokół Ciebie kobiet, które są w szczęśliwych związkach? Czy związek zanim zdrada wyszła na jaw jest szczęśliwy, czy może zdrady zdarzają się tylko w nieszczęśliwych związkach?

Nie znam ani jednej smile

Nie planowalam nikogo urazic slowem "starszaki" tylko wlasnie wbrecz przeciwnie, szukalam grzecznego wyrazenia na ludzi "podstarzalych".

+ nigdzie nie napisalam, ze jestem idealna i postradalam wszystkie rozumy. Tylko nie miesci mi sie w glowie, jak ludzie moga byc tak smutni, szarzy i pozbawieni wyobrazni. A jak brakuje im argumentow, to przezywaja mnie Love costam smile Angielskiego sie nie chcialo uczyc, to teraz sie costam-uje smile

65

Odp: Dlaczego mąż wraca do żony?
loveaellie napisał/a:
ban napisał/a:

Dużo jest wokół Ciebie kobiet, które są w szczęśliwych związkach? Czy związek zanim zdrada wyszła na jaw jest szczęśliwy, czy może zdrady zdarzają się tylko w nieszczęśliwych związkach?

Nie znam ani jednej smile

Nie planowalam nikogo urazic slowem "starszaki" tylko wlasnie wbrecz przeciwnie, szukalam grzecznego wyrazenia na ludzi "podstarzalych".

Nie uraziłaś. Biorąc pod uwagę Twój dwudzestokilkuletni poziom, określenia typu starszaki, podstarzali (łe) itp. to komplementy....

Posty [ 1 do 65 z 96 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dlaczego mąż wraca do żony?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024