kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 74 ]

1

Temat: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Witam,mam problem z moją teściową,nie wiem już co mam ze sobą zrobić. Wiem,że może przesadzam, ale mam w sobie taką żółć,że wolę się wygadać tutaj niż porozmawiać z nią, żeby nie powiedzieć o słowo za dużo. Jesteśmy z mężem niecały rok po ślubie i kłócimy się coraz częściej o pieniądze. Wszystko dlatego,że teściowa wrobiła nas w kredyt,który teraz my musimy spłacać,bo ona nie ma. Jej nie chcieli dać, więc wziął mój mąż na siebie. Umowa była taka, że ona będzie co miesiąc nam tą kwotę oddawać. Jesteśmy w takiej sytuacji, że nie jesteśmy w stanie nic odłożyć, co miesiąc zabierają nam z konta około 500 zł. Marzyliśmy o kupnie mieszkania, ale nawet to, co dostaliśmy w prezencie ślubnym musieliśmy wydać,żeby pokryć wydatki weselne,które obiecywała pokryć teściowa. Zaczęliśmy wspólne z niczym i jeszcze ten kredyt... Aż boję się pomyśleć co by było, gdybym np.zaszła w ciążę. Teraz jeszcze dowiaduję się, że nie tylko mój mąż spłaca jej długi, jego rodzeństwo również.Całe życie na kredytach, niczego się nie dorobili, nie mają rodzinnego domu,niczego nie zostawią swoim dzieciom,oprócz długów.  Przez to wszystko nie mam ochoty z nią gadać, bo ona nigdy nas za to nawet nie przeprosiła, nie porozmawiała szczerze. Myśli, że jak nie mówi się o tym, to problemu nie ma. Nie mam ochoty jechać do niej na święta, boję się, że powiem za dużo. Tylko mój mąż w takiej sytuacji ma do mnie żal, że chcę go od jego rodziny odwrócić.  Nie wiem już co mam ze sobą zrobić. Wiem, że to jednak rodzina,ale nie po to wychodziłam za mąż i zakładałam rodzinę, żeby utrzymywać teściów... co jamam robić, żeby nie oszaleć? Bo te długi nas w końcu wykończą...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

A to Wasze wesele, czyj to był pomysł? I czemu akurat teściowa miała płacic za wesele?

3

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
rebel napisał/a:

A to Wasze wesele, czyj to był pomysł? I czemu akurat teściowa miała płacic za wesele?

Rozmawiając z rodzicami o ślubie ustaliliśmy wspólnie,że będzie wesele. Rodzice między sobą podzielili obowiązki i koszty. Ona się nie wywiązała, więc zapłaciliśmy jej część z prezentów.

4

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Witaj.

mimiPu napisał/a:

Rozmawiając z rodzicami o ślubie ustaliliśmy wspólnie,że będzie wesele. Rodzice między sobą podzielili obowiązki i koszty. Ona się nie wywiązała, więc zapłaciliśmy jej część z prezentów.(...)

(...) teściowa wrobiła nas w kredyt,który teraz my musimy spłacać,bo ona nie ma. Jej nie chcieli dać, więc wziął mój mąż na siebie. Umowa była taka, że ona będzie co miesiąc nam tą kwotę oddawać. Jesteśmy w takiej sytuacji, że nie jesteśmy w stanie nic odłożyć, co miesiąc zabierają nam z konta około 500 zł.

No cóż, pozostaje Wam nadal spłacać kredyt, skoro nie wyciągnęliście właściwych wniosków z zachowania matki/teściowej.
Naciągnęła Was na koszty wesela, więc to powinno być ostrzeżeniem, iż nie należy jej ufać, jej zapewnieniom, że będzie co miesiąc oddawać ratę.

Naiwnych nie sieją... sad

Pozdrawiam.

5 Ostatnio edytowany przez mimiPu (2012-10-20 21:27:25)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
żyworódka napisał/a:

Witaj.

mimiPu napisał/a:

Rozmawiając z rodzicami o ślubie ustaliliśmy wspólnie,że będzie wesele. Rodzice między sobą podzielili obowiązki i koszty. Ona się nie wywiązała, więc zapłaciliśmy jej część z prezentów.(...)

(...) teściowa wrobiła nas w kredyt,który teraz my musimy spłacać,bo ona nie ma. Jej nie chcieli dać, więc wziął mój mąż na siebie. Umowa była taka, że ona będzie co miesiąc nam tą kwotę oddawać. Jesteśmy w takiej sytuacji, że nie jesteśmy w stanie nic odłożyć, co miesiąc zabierają nam z konta około 500 zł.

No cóż, pozostaje Wam nadal spłacać kredyt, skoro nie wyciągnęliście właściwych wniosków z zachowania matki/teściowej.
Naciągnęła Was na koszty wesela, więc to powinno być ostrzeżeniem, iż nie należy jej ufać, jej zapewnieniom, że będzie co miesiąc oddawać ratę.

Naiwnych nie sieją... sad

Pozdrawiam.

Teraz już wiem, jakie głupstwo zrobiliśmy,miałam wątpliwości co do tego, ale tak się zarzekała... przecież to matka, na pewno będzie płacić... jakbym nie pozwoliła na to mężowi, to byłabym przecież wyrodną synową. Już jedna jest wyrzutkiem i skąpcem, bo nie pozwala mężowi pożyczać matce pieniędzy, teraz już wiem,że pewnie ma powód. Zastanawia mnie tylko jedno... jak można mieć sumienie...
Proszę Was o rady jak mam rozmawiać z mężem żeby nie wywoływać kolejnych kłótni o to samo... i jak mam się wymigać od tych świąt u nich, żeby nie miał żalu...

ai zapomniałam dodać,że ten kredyt był tuż przed weselem, między innymi na te koszty.

6

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Rety...to jak ona teściowa mogła się zgodzić na pokrycie kosztów, skoro nie miała na nie pieniędzy... straszne to jest, jacy ludzie są beznadziejni... ehhh... szkoda że Twój mąż taki naiwny był...
Teraz jeśli chcesz z nim rozmawiać na spokojnie, na pewno nie podpieraj się złością na jego mamę. Może raczej spróbuj w ten sposób, że wolałabyś zrobić u Was w domu święta i spędzić je razem, bez wyjazdów. Tylko nie do końca wiek jaka jest Wasza sytuacja mieszkaniowa...gdzie mieszkacie?

7

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Margolinka napisał/a:

Rety...to jak ona teściowa mogła się zgodzić na pokrycie kosztów, skoro nie miała na nie pieniędzy... straszne to jest, jacy ludzie są beznadziejni... ehhh... szkoda że Twój mąż taki naiwny był...
Teraz jeśli chcesz z nim rozmawiać na spokojnie, na pewno nie podpieraj się złością na jego mamę. Może raczej spróbuj w ten sposób, że wolałabyś zrobić u Was w domu święta i spędzić je razem, bez wyjazdów. Tylko nie do końca wiek jaka jest Wasza sytuacja mieszkaniowa...gdzie mieszkacie?

Mieszkamy w dużym mieście 100 km od rodziów,miałam taki pomysł,żeby zaprosić moich rodziców do nas na święta i nawet mąż się zgodził. Tylko moi rodzice nie chcą zostawić na święta chorej babci- być może to ostatnie święta razem. I tak koło się zamyka,bo chcę spędzić święta z rodzicami i rodzeństwem ale wtedy musimy odwiedzić i jego rodziców(to samo miasto). Jakoś nie uśmiecha mi się siąść do wigilii we dwójkę:(

8

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Na wigilie więc możecie pojechać do Twoich rodziców. Do jego rodziców wybrać się z wizytą w pierwszy dzień świąt. Jakoś to ścierpisz, a na pewno rozmowy z nim będą prostsze gdy przy okazji świąt okażesz zrozumienie dla niego (że mimo wszystko to jego rodzice).

9

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Macie spłacić kredyt i wyciągnąć wnioski. Z mężem masz porozmawiać normalnie, powiedzieć mu, że nie masz najmniejszego zamiaru odciągać go od rodziny, ale niech nie zmusza Cię do obcowania z osobą, która w tak perfidny sposób naciągnęła Was na ogromne koszty. Owszem, wina leży po obu stronach, ale powiedz mężowi, że wystarczy, ze spłacasz jej kredyt, nie musisz jej jeszcze oglądać.

10

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
mimiPu napisał/a:

ai zapomniałam dodać,że ten kredyt był tuż przed weselem, między innymi na te koszty.

Faktycznie, podła kobieta, matka/teściowa!
Zatem naciągnęła Was podwójnie.
Rozumiem Twoje rozżalenie, złość, rozgoryczenie.
Weszliście w 'nowe życie' z długami, tylko dlatego, że mąż zaufał, chciał pomóc bliskiej osobie - matce.

Skoro nie chcesz kłótni w temacie tego kredytu, to nie wypominaj mężowi jak nieodpowiedzialnie podstąpił, bo myślę, że znał matkę od tej strony, skoro od innych dzieci też pożyczała pieniądze, na wieczne nieoddanie.
Natomiast, stanowczo zażądaj, aby rozmówił się z matką i zaczął egzekwować zwrot pieniędzy.
Przecież, jakieś źródło dochodu teściowa ma.

Żeby nie pojechać do niej w święta z mężem, mogłabyś symulować chorobę.
Ale myślę, że ten numer nie przejdzie.
Ja bym na Twoim miejscu nie pojechała, ale to ja!
W końcu bezczelna baba powinna odczuć, jaką krzywdę Wam wyrządziła.

Zastanawiające dla mnie jest to, że mąż jakby nie czuł urazy do matki. i na dodatek niejako Ciebie zmusza do obcowania z nią.

11

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

To nie jest tak, że mój mąż nie czuje tego. Ja mogę być zła, ale on oprócz tego ma do niej ogromny żal, przez co jest mu jeszcze ciężej. Wiem,że tylko dokładam mu żalu tym swoim czepialstwem, ale czasami nie wytrzymuję już. Okłamuję swoich rodziców, ukrywam przed nimi ten kredyt na prośbę męża. On nie chciał żeby jego rodzice wyszli na - jak to on ujął "gołodupców" przed tym naszym ślubem. Odcięliśmy się od nich,mieszkamy daleko, widujemy rzadko,ale ja nawet jak słyszę, że on z nią rozmawia przez telefon to mnie aż nosi... nie potrafię tego przezwyciężyć...

12

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Witam.

mimiPu napisał/a:

Odcięliśmy się od nich,mieszkamy daleko, widujemy rzadko,ale ja nawet jak słyszę, że on z nią rozmawia przez telefon to mnie aż nosi... nie potrafię tego przezwyciężyć...

A kto dzwoni, Twój mąż do matki, czy matka do niego?
Wysłuchujesz całej rozmowy i się nakręcasz. Włącz radio, czy wyjdź do innego pokoju - będziesz mniej się stresować.
Czy mąż w rozmowie przypomina matce o długu, czy to tylko takie rodzinne pogawędki typu: co słychać, jak zdrowie itp.

Dużo jeszcze tego długu macie do spłacenia? Bo tak wyliczyłam, to już spłaciliście około 6 tysięcy.

13

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
żyworódka napisał/a:

Witam.

mimiPu napisał/a:

Odcięliśmy się od nich,mieszkamy daleko, widujemy rzadko,ale ja nawet jak słyszę, że on z nią rozmawia przez telefon to mnie aż nosi... nie potrafię tego przezwyciężyć...

A kto dzwoni, Twój mąż do matki, czy matka do niego?
Wysłuchujesz całej rozmowy i się nakręcasz. Włącz radio, czy wyjdź do innego pokoju - będziesz mniej się stresować.
Czy mąż w rozmowie przypomina matce o długu, czy to tylko takie rodzinne pogawędki typu: co słychać, jak zdrowie itp.

Dużo jeszcze tego długu macie do spłacenia? Bo tak wyliczyłam, to już spłaciliście około 6 tysięcy.

Będziemy go spłacać jeszcze przez niecałe 3 lata, dla nas to oznacza zero odłożonych pieniędzy,  zero wakacji,życie od 1 do 1. Staram się nie słuchać rozmów, jest to takie "pierdu, pierdu" o niczym, jak już wspominałam, teściowa myśli, że jak nie poruszy tematu to problemu nie ma. Czasami mąż zaczyna temat pieniędzy ale zawsze się to kończy tym, że zdenerwowany ucina rozmowę. Wiem, że nie mają lekkiej sytuacji finansowej, ale nam przez nich też jest coraz ciężej. Szukam innej pracy, żeby jakoś lepiej się nam żyło, ale nie oszukujmy się, z tym nie jest lekko... Najgorzej znoszę te kłamstwa wobec mojej rodziny, zawsze byłam blisko z rodzicami a teraz muszę kryć teściów,o których moi rodzice i tak nie mają najlepszego zdania,a przyczyniły się do tego jakieś incydenty związane z przygotowaniami do ślubu. Mój mąż chyba ma rację twierdzac,że chcę go odciągnąć od rodziny. Może robię to podświadomie, ale mam wrażenie że im dalej od nich, tym lepiej...

14

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
mimiPu napisał/a:

To nie jest tak, że mój mąż nie czuje tego. Ja mogę być zła, ale on oprócz tego ma do niej ogromny żal, przez co jest mu jeszcze ciężej. Wiem,że tylko dokładam mu żalu tym swoim czepialstwem, ale czasami nie wytrzymuję już. Okłamuję swoich rodziców, ukrywam przed nimi ten kredyt na prośbę męża. On nie chciał żeby jego rodzice wyszli na - jak to on ujął "gołodupców" przed tym naszym ślubem. Odcięliśmy się od nich,mieszkamy daleko, widujemy rzadko,ale ja nawet jak słyszę, że on z nią rozmawia przez telefon to mnie aż nosi... nie potrafię tego przezwyciężyć...

O rany, wszyscy zaangażowali się w to, żeby rodzice męża nie wyszli na "gołodupców". Mało, że syn z synową spłacają kredyt, to jeszcze muszą to ukrywać w trosce o ich opinię u drugich rodziców.
Nie dziwię się Twoim emocjom.
A co by było, gdybyś Ty przypomniała teściowej ustalenia jakie były i zapytała, kiedy zacznie Wam oddawać zapłacone przez Was raty? W końcu to też Twoje pieniądze. Mąż by się obraził?

15

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
marena7 napisał/a:
mimiPu napisał/a:

To nie jest tak, że mój mąż nie czuje tego. Ja mogę być zła, ale on oprócz tego ma do niej ogromny żal, przez co jest mu jeszcze ciężej. Wiem,że tylko dokładam mu żalu tym swoim czepialstwem, ale czasami nie wytrzymuję już. Okłamuję swoich rodziców, ukrywam przed nimi ten kredyt na prośbę męża. On nie chciał żeby jego rodzice wyszli na - jak to on ujął "gołodupców" przed tym naszym ślubem. Odcięliśmy się od nich,mieszkamy daleko, widujemy rzadko,ale ja nawet jak słyszę, że on z nią rozmawia przez telefon to mnie aż nosi... nie potrafię tego przezwyciężyć...

O rany, wszyscy zaangażowali się w to, żeby rodzice męża nie wyszli na "gołodupców". Mało, że syn z synową spłacają kredyt, to jeszcze muszą to ukrywać w trosce o ich opinię u drugich rodziców.
Nie dziwię się Twoim emocjom.
A co by było, gdybyś Ty przypomniała teściowej ustalenia jakie były i zapytała, kiedy zacznie Wam oddawać zapłacone przez Was raty? W końcu to też Twoje pieniądze. Mąż by się obraził?

Pewnie ona by się śmiertelnie na mnie obraziła, płakała i skarżyła się wszystkim po kolei jaką niewyrozumiałą ma synową. Dzisiaj podjęłam z mężem bardzo poważną rozmowę i obiecałmi, że porozmawia z rodzicami na ten temat, bp zgodziłam się na ten kredyt tylko i wyłącznie ze względu na zapewnienia, że będą nam oddawać co miesiąc te pieniądze.  Też mam serce i sumienie, wiem, że nikomu nie jest lekko, były propozycje z naszej strony, że kiedy mamy lepszy miesiąc niech nam wysyła połowę tej kwoty, dwa miesiące  temu była duża premia,powiedzieliśmy,że ok,ten miesiąc zapłacimy sami i od tamtej pory echo... zapomniała o kolejnych ratach?

16

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Uważam, że wina leży po stronie swojego męża. Takie sprawy powinni załatwic między sobą.
Dziwi mnie też, że Twój mąż uważa, że 'marudzisz'.
No proszę Cię, ja na Twoim miejscu, to byłam tak wściekła, że na pewno nie skończyłoby się na spokojnej rozmowie i marudzeniu.

Sądzę też, iż małżeństwo powinno byc dla siebie oparciem, i mąż powinien stac murem za żoną (i odwrotnie).

Nie widzę też sensu, abyś miała jakoś wymigiwac się od wigilii. Ja na Twoim miejscu, po prostu powiedziałabym, że nie jadę do teściów i tyle.

17

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
mimiPu napisał/a:
żyworódka napisał/a:

Dużo jeszcze tego długu macie do spłacenia? Bo tak wyliczyłam, to już spłaciliście około 6 tysięcy.

Będziemy go spłacać jeszcze przez niecałe 3 lata, dla nas to oznacza zero odłożonych pieniędzy,  zero wakacji,życie od 1 do 1.

O ludzie!!! To ile wzięliście jej tego kredytu???
Część miała być przeznaczona na Wasz ślub, a pozostała kwota na jaki cel?

18

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Wiesz, miałabym gdzieś to, że się obrazi. W końcu teściowa nie musiała się zobowiazywać do poniesienia kosztów wesela. Mogła powiedzieć, ze nie stać jej na to i koniec. Poradzilibyście sobie. Zrobilibyście mniejsze wesele i tyle.
Teściowie Was oszukali, wykorzystali i wprowadzili w błąd. Za pomocą Waszych pieniędzy, w tym Waszych śubnych prezentów, zadbali o swoją własną opinię hojnych rodziców.

Rozumiem Twojego męża. Wyobrażam sobie, że jest mu wstyd za rodziców. A oni na tym wstydzie żerują. W rzeczywistości Twój mąż jest tak samo oszukany przez nich, jak Ty.  Ciosanie mu "kołków" na glowie nic nie da, bo co on może zrobić? Jak on może ich zmusić do wywiązania się z obietnic?
Oni ukrywają rzeczywistość i on ich w tym wspiera.
To jest zrozumiałe, bo zależy mu na ich pozytywnym wizerunku. To jego rodzice. Wstyd mu przed Tobą i przed Twoimi rodzicami.
Na Twoim miejscu powiedziałabym teściom co czuję i myślę w związku z tą sytuacją.

19

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Nie chcę tu operować kwotami, weź tylko pod uwagę, że kredyt to też odsetki, które małe nie są. Teściowie też spłacili część jakichś tam długów. My z tego  wzięliśmy niewielką część na czynsz za mieszkanie,kupiliśmy za to obrączki i mąż się ubrał.  Co do zachowania męża, to właśnie ze względu na ten wstyd za rodziców, jak się męczył przez to przed ślubem nie chcę mu dokładać żalu. Zbyt miękka jestem,żeby wygarnąć, ale na święta do nich nie pojadę. Już podjęłam decyzję.

20 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 16:04:33)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

O

21 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 16:05:26)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

O

22 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 16:05:46)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

O

23

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

A ja tu widzę Twoją roszczeniowość.
Tobie mają dać, za Ciebie mają zrobić, Tobie mają ogarnąć.
Wesele Ci ogarnąć, dom Ci ogarnąć. Śmiech na sali. Małżeństwo to samodzielność, której Wy nie macie.

24

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Lady Loka napisał/a:

A ja tu widzę Twoją roszczeniowość.
Tobie mają dać, za Ciebie mają zrobić, Tobie mają ogarnąć.
Wesele Ci ogarnąć, dom Ci ogarnąć. Śmiech na sali. Małżeństwo to samodzielność, której Wy nie macie.

Nic nie muszą dawać, ale nie muszą tyle gadać. Każdy ma inną sytuację materialną, jednak jak się jest biednym to wypadałoby się zamknąć, a nie dodatkowo obarczać młodych ludzi swoim nieudacznym dzieckiem. Mam wkurwa, że pomogłam tej dziewczynie i jeszcze wyszłam na najgorszą. Ale tak, broń nieudaczników, którzy chcieliby się przed innymi lansować, a sami nic dzieciom nie pomogą.

25

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Moi rodzice też nie musieli pomagać, po prostu byśmy nie wracali do PL na razie. Oni jednak chcieli, bo u nas w rodzinie to jest normalne, że pomaga się dzieciom na starcie życia. Tak samo ja kiedyś pomogę swojemu dziecku.

26

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Zołza78 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A ja tu widzę Twoją roszczeniowość.
Tobie mają dać, za Ciebie mają zrobić, Tobie mają ogarnąć.
Wesele Ci ogarnąć, dom Ci ogarnąć. Śmiech na sali. Małżeństwo to samodzielność, której Wy nie macie.

Nic nie muszą dawać, ale nie muszą tyle gadać. Każdy ma inną sytuację materialną, jednak jak się jest biednym to wypadałoby się zamknąć, a nie dodatkowo obarczać młodych ludzi swoim nieudacznym dzieckiem. Mam wkurwa, że pomogłam tej dziewczynie i jeszcze wyszłam na najgorszą. Ale tak, broń nieudaczników, którzy chcieliby się przed innymi lansować, a sami nic dzieciom nie pomogą.

No ale to była Twoja decyzja, że postanowiliście tej dziewczynie pomóc.
Gadała, gadała, nauczysz się przynajmniej, że takie rzeczy jak Ci ktoś gada, to się ignoruje dopóki nie jest oficjalnie przepisane.
Ty też najlepiej nie zrobiłaś zwalając im na głowę całą organizację ślubu. Zwłaszcza, że 90% rzeczy ślubnych mogłaś załatwiać bez problemu zdalnie. Ja się nie dziwię teściowej, że w pewnym momencie się wkurzyła. Zwłaszcza, że potem się cieszyła, a Ty ją opierdzieliłaś za zdjęcia zamiast po prostu usunąć znacznik ze zdjęć i resztą zignorować.
To Ty wyeskalowałaś sytuacją tak hardkorowo i sama sobie jesteś winna temu konfliktowi, który masz teraz i który sama nakręciłaś.

Ja też mam teściową, która nam nic nie pomaga. Akurat jesteśmy na etapie meblowania mieszkania, wyczyściliśmy się do zera i co? Moi rodzice kupują nam łóżko, a teściowa narzeka, że by nam dała, ale musi zapłacić x, y i z.
No i chill, niech nie daje. Rąbie mnie to. Od moich rodziców też nie wymagam, jakby nie mieli jak pomóc, to byśmy łóżko kupili za 2 miesiące i też byśmy przeżyli.

Licz na siebie i tyle. Obowiązkiem rodzica nie jest finansowanie zabaw dorosłych dzieci.

27 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 18:39:10)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

O

28 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 18:39:35)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

O

29 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 18:40:06)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

O

30 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-11-10 12:22:23)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Zołza78 napisał/a:

Z czego się miałam cieszyć? Że ktoś się chwali teraz znajomym, że syn się ożenił, a palcem nie kiwnął? Tak, obarcz jeszcze mnie, że dałam się nabrać tej oszustce.

A Ty to kiwnęłaś palcem no nie? big_smile
Czemu ona się nie może chwalić, że jej syn się ożenił? Zabronisz? Gościom weselnym też zabroniłaś wrzucać zdjęcia, bo nic nie robili przy organizacji?

Jakiej oszustce? Bo Ci powiedziała, że Wam da hektar, a nie dała? No straszna oszustka, normalnie masakra.

To nie chodzi o to, że masz im teraz włazić w tyłek, ale mogłabyś się zachowywać jak człowiek a nie roszczeniowa panienka, która wyżej s*a niż d*pę ma. Jeszcze jakbyś nic od nich nie potrzebowała, ale Ty ciągniesz kasę, za wesele zapłacili, jeszcze mieli Ci hektar dać, kredyt Ci musiał wziąć ktoś inny, zero samodzielności.

31 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 22:20:27)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Wypierdalajcie trolle

32 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 22:19:46)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Wypierdalajcie trolle

33

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Możesz odciąć się od tej rodziny, ale nienawiść niszczy tylko Ciebie, czy warto?
Traktuj ich obojętnie, tak, żebyś Ty żyła w jako takim komforcie psychicznym.
Nie masz już wpływu na przeszłość, na przyszłość tak...

34 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 22:20:49)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

O

35

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Zrobisz dużą przysługę swojemu mężowi jeśli to małżeństwo nie przetrwa.  Chciałaś sobie ułożyć życie na koszt teściów i rodziców, a tu bach niespodzianka teściowa na to nie poszła.

36 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 22:21:18)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Wypierdalajcie trolle

37

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Zołza78 napisał/a:
Jacenty89 napisał/a:

Zrobisz dużą przysługę swojemu mężowi jeśli to małżeństwo nie przetrwa.  Chciałaś sobie ułożyć życie na koszt teściów i rodziców, a tu bach niespodzianka teściowa na to nie poszła.

Kolejny... Nie rozumiesz, że poradziłabym sobie bez niczyjej pomocy, po prostu trochę inaczej? Od nikogo nic nie oczekiwałam, po prostu zostałam wprowadzona w błąd, przez męża też, bo on mi też obiecywał budowę domu. Długo nie chciał słyszeć o mieszkaniu. Mieliśmy dobry wkład własny, z czasem poszłabym do pracy i wzięlibyśmy sami kredyt. Moi rodzice chcieli mam pomóc i skorzystaliśmy z tego. Już widzę jak wszyscy wszystko sami sobie zawdzięczają i na propozycję rodziców mówią, "Nie, dziękujemy, wolimy sami.". Jakoś dużo osób zwala się do domu swoich teściów (O ironio moja teściowa też). Część osób dostaje mieszkanko po babci, a mnie się traktuje jak jakąś utrzymankę, mimo że ciężko zasuwałam za granicą. Jak już chcecie krytykować to chociaż doczytajcie do końca.

Czytałem do końca. Jeśli Twoi rodzice chcieli Wam pomóc to super, ale to nie oznacza że teściowie mają obowiązek zrobić to samo. Ani teściowie ani rodzice nie mają obowiązku ani grosza dołożyć do waszej stancji mieszkania czy domu ani wesela.  Podobnie nie mają obowiązku robić czegoś co sobie zaplanowaliście jak np wesele.

38 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 22:21:44)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Wypierdalajcie trolle

39

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Zołza78 napisał/a:
Jacenty89 napisał/a:
Zołza78 napisał/a:

Kolejny... Nie rozumiesz, że poradziłabym sobie bez niczyjej pomocy, po prostu trochę inaczej? Od nikogo nic nie oczekiwałam, po prostu zostałam wprowadzona w błąd, przez męża też, bo on mi też obiecywał budowę domu. Długo nie chciał słyszeć o mieszkaniu. Mieliśmy dobry wkład własny, z czasem poszłabym do pracy i wzięlibyśmy sami kredyt. Moi rodzice chcieli mam pomóc i skorzystaliśmy z tego. Już widzę jak wszyscy wszystko sami sobie zawdzięczają i na propozycję rodziców mówią, "Nie, dziękujemy, wolimy sami.". Jakoś dużo osób zwala się do domu swoich teściów (O ironio moja teściowa też). Część osób dostaje mieszkanko po babci, a mnie się traktuje jak jakąś utrzymankę, mimo że ciężko zasuwałam za granicą. Jak już chcecie krytykować to chociaż doczytajcie do końca.

Czytałem do końca. Jeśli Twoi rodzice chcieli Wam pomóc to super, ale to nie oznacza że teściowie mają obowiązek zrobić to samo. Ani teściowie ani rodzice nie mają obowiązku ani grosza dołożyć do waszej stancji mieszkania czy domu ani wesela.  Podobnie nie mają obowiązku robić czegoś co sobie zaplanowaliście jak np wesele.

Oczywiście, że nie muszą. Po co jednak obiecują skoro i tak nie dotrzymują słowa? Po co chwalą się innym weselem syna, za które nie zapłacili ani złotówki? Po co wciskają komuś swoją córkę? To oni są rodzicami i powinni jej pomóc albo nauczyć ją, że ma sobie radzić sama, a nie obarczać nią swojego  syna. Nic nie muszą. Śmieszy mnie jednak jaką hipokrytką jest teściowa, która jako małoletnia w ciąży zwaliła się na łeb swoim teściom, a teraz po latach twierdzi, że ona wszystko sama. I co? Mam siedzieć cicho i jej przytakiwać? Nie lubię tej kłamczuchy i nie chcę jej oglądać w swoim domu, jej durnej córki też.

Wielu ludzi obiecuje różne rzeczy i nie dotrzymuje słowa z różnych powodów, tym bardziej gdy od obiecanki do realizacji trwa trochę czasu to wiele się w międzyczasie może zmienić.  A goście też nie mogli na weselu nagrywać, bo się nie dołożyli do wesela? Trochę to zalatuje farsą nie sądzisz? Co do wciskania córki to nie jesteście dziećmi ani nie jesteście upośledzeni umysłowo, że można coś lub kogoś Wam wcisnąć, naucz się brać odpowiedzialność za to co robisz.

40 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 18:42:36)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

O

41

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Zołza78 napisał/a:
Jacenty89 napisał/a:
Zołza78 napisał/a:

Kolejny... Nie rozumiesz, że poradziłabym sobie bez niczyjej pomocy, po prostu trochę inaczej? Od nikogo nic nie oczekiwałam, po prostu zostałam wprowadzona w błąd, przez męża też, bo on mi też obiecywał budowę domu. Długo nie chciał słyszeć o mieszkaniu. Mieliśmy dobry wkład własny, z czasem poszłabym do pracy i wzięlibyśmy sami kredyt. Moi rodzice chcieli mam pomóc i skorzystaliśmy z tego. Już widzę jak wszyscy wszystko sami sobie zawdzięczają i na propozycję rodziców mówią, "Nie, dziękujemy, wolimy sami.". Jakoś dużo osób zwala się do domu swoich teściów (O ironio moja teściowa też). Część osób dostaje mieszkanko po babci, a mnie się traktuje jak jakąś utrzymankę, mimo że ciężko zasuwałam za granicą. Jak już chcecie krytykować to chociaż doczytajcie do końca.

Czytałem do końca. Jeśli Twoi rodzice chcieli Wam pomóc to super, ale to nie oznacza że teściowie mają obowiązek zrobić to samo. Ani teściowie ani rodzice nie mają obowiązku ani grosza dołożyć do waszej stancji mieszkania czy domu ani wesela.  Podobnie nie mają obowiązku robić czegoś co sobie zaplanowaliście jak np wesele.

Oczywiście, że nie muszą. Po co jednak obiecują skoro i tak nie dotrzymują słowa? Po co chwalą się innym weselem syna, za które nie zapłacili ani złotówki? Po co wciskają komuś swoją córkę? To oni są rodzicami i powinni jej pomóc albo nauczyć ją, że ma sobie radzić sama, a nie obarczać nią swojego  syna. Nic nie muszą. Śmieszy mnie jednak jaką hipokrytką jest teściowa, która jako małoletnia w ciąży zwaliła się na łeb swoim teściom, a teraz po latach twierdzi, że ona wszystko sama. I co? Mam siedzieć cicho i jej przytakiwać? Nie lubię tej kłamczuchy i nie chcę jej oglądać w swoim domu, jej durnej córki też.

Przeczytaj to, co napisałaś i zastanów się, kto tutaj osiągnął niższy poziom. Ty czy teściowa.

A Wy mogliście powiedzieć, że weźmiecie tej dziewczyny do siebie. A wzięliście z własnej woli. Nikt Wam jej na siłę nie wrzucił. Zgodziliście się, to teraz przestań marudzić.

Ja naprawdę rozumiem to rozżalenie, że Ci nie dała tego hektara. Serio. Tylko troszkę przesadzasz w swoich oskarżeniach względem niej. Zachowujesz się jakby Ci dziecko zabiła, a nie wycofała się z obietnicy.
Zresztą może po prostu zobaczyła, jaka jesteś i dlatego nie chce Ci nic dawać? Jak ją opierdzieliłaś o głupie zdjęcia to dziwisz się efektom?

42

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Zołza78 napisał/a:
Jacenty89 napisał/a:
Zołza78 napisał/a:

Oczywiście, że nie muszą. Po co jednak obiecują skoro i tak nie dotrzymują słowa? Po co chwalą się innym weselem syna, za które nie zapłacili ani złotówki? Po co wciskają komuś swoją córkę? To oni są rodzicami i powinni jej pomóc albo nauczyć ją, że ma sobie radzić sama, a nie obarczać nią swojego  syna. Nic nie muszą. Śmieszy mnie jednak jaką hipokrytką jest teściowa, która jako małoletnia w ciąży zwaliła się na łeb swoim teściom, a teraz po latach twierdzi, że ona wszystko sama. I co? Mam siedzieć cicho i jej przytakiwać? Nie lubię tej kłamczuchy i nie chcę jej oglądać w swoim domu, jej durnej córki też.

Wielu ludzi obiecuje różne rzeczy i nie dotrzymuje słowa z różnych powodów, tym bardziej gdy od obiecanki do realizacji trwa trochę czasu to wiele się w międzyczasie może zmienić.  A goście też nie mogli na weselu nagrywać, bo się nie dołożyli do wesela? Trochę to zalatuje farsą nie sądzisz? Co do wciskania córki to nie jesteście dziećmi ani nie jesteście upośledzeni umysłowo, że można coś lub kogoś Wam wcisnąć, naucz się brać odpowiedzialność za to co robisz.

Uważasz, że to w porządku, że teściowa wstawia MOJE zdjęcia do Internetu bez mojej zgody? Nie córki, nie syna tylko moje. Mam prawo sobie tego nie życzyć. Jakby dołożyła do wesela nie miałabym nic przeciwko, że się cieszy, ale ona wypięła się dupą, a potem się lansowała przed znajomymi.

Uważam, że nie w porządku jest Twoje uzależnienie tego czy ma prawo wrzucać zdjęcia z wesela na którym była i które współorganizował jej syn od tego czy się dokłada do tego wesela czy nie. Zapytam jeszcze raz: Czy od innych gości też tego byś wymagała?

43 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 18:43:46)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

O

44 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 22:14:40)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Wypierdalajcie trolle

45 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 18:44:15)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

O

46

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Zołza78 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Zołza78 napisał/a:

Oczywiście, że nie muszą. Po co jednak obiecują skoro i tak nie dotrzymują słowa? Po co chwalą się innym weselem syna, za które nie zapłacili ani złotówki? Po co wciskają komuś swoją córkę? To oni są rodzicami i powinni jej pomóc albo nauczyć ją, że ma sobie radzić sama, a nie obarczać nią swojego  syna. Nic nie muszą. Śmieszy mnie jednak jaką hipokrytką jest teściowa, która jako małoletnia w ciąży zwaliła się na łeb swoim teściom, a teraz po latach twierdzi, że ona wszystko sama. I co? Mam siedzieć cicho i jej przytakiwać? Nie lubię tej kłamczuchy i nie chcę jej oglądać w swoim domu, jej durnej córki też.

Przeczytaj to, co napisałaś i zastanów się, kto tutaj osiągnął niższy poziom. Ty czy teściowa.

A Wy mogliście powiedzieć, że weźmiecie tej dziewczyny do siebie. A wzięliście z własnej woli. Nikt Wam jej na siłę nie wrzucił. Zgodziliście się, to teraz przestań marudzić.

Ja naprawdę rozumiem to rozżalenie, że Ci nie dała tego hektara. Serio. Tylko troszkę przesadzasz w swoich oskarżeniach względem niej. Zachowujesz się jakby Ci dziecko zabiła, a nie wycofała się z obietnicy.
Zresztą może po prostu zobaczyła, jaka jesteś i dlatego nie chce Ci nic dawać? Jak ją opierdzieliłaś o głupie zdjęcia to dziwisz się efektom?

To nie są tylko głupie zdjęcia. Miałam prawo być zła, że na weselu zrobiła szopkę, bo przebrała się w jeansy, że za nic nie płaciła, a była chętna na jedzenie, za które placiliśmy my. Za to, że zamiast przyjść jako zwykły gość i nic nie gadać to szpanowała, a na koniec pochwaliła się na fb by wszyscy widzieli jaką to dobrą matką jest i jak się cieszy z nowej synowej. Obłudnica. Wygarnęłam jej, bo szkoda mi było moich rodziców, widziałam ile nerwów ich to kosztuje i nie mogłam pozwolić by ktoś się teraz kreował na super teściową.

Nie miałaś prawa być zła, bo po pierwsze to ona decyduje w co się ubiera czy przebiera i to tylko i wyłącznie o niej świadczy, po drugie jako że była gościem to miała prawo jeść jak wszyscy goście, którzy też nie płacili za nic.  Miała prawo się pochwalić weselem, być dumną z syna. My w przyszłym roku robimy wesele jak dorośli ludzie własnymi środkami (bo tak chcieliśmy) i nie widzę problemu, żeby moja mama lub teściowie się chwalili tym weselem. Twoi rodzice wiedzieli na co się piszą decydując się na współorganizowanie wesela.

47 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-11-10 16:09:12)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Zołza78 napisał/a:

To nie są tylko głupie zdjęcia. Miałam prawo być zła, że na weselu zrobiła szopkę, bo przebrała się w jeansy, że za nic nie płaciła, a była chętna na jedzenie, za które placiliśmy my. Za to, że zamiast przyjść jako zwykły gość i nic nie gadać to szpanowała, a na koniec pochwaliła się na fb by wszyscy widzieli jaką to dobrą matką jest i jak się cieszy z nowej synowej. Obłudnica. Wygarnęłam jej, bo szkoda mi było moich rodziców, widziałam ile nerwów ich to kosztuje i nie mogłam pozwolić by ktoś się teraz kreował na super teściową.

Ale jesteś świadoma, że na wesele każdy może przyjść ubrany jak chce? I generalnie ludzie jedzą. Goście płacili za swoje jedzenie? Też na nich patrzyliście krzywo?
Popatrz jakie masz podwójne standardy.
Jakby goście jedli to nie powiesz nic. Ona je - dramat.
Jakby goście się pochwalili zdjęciami to nic. Ona się pochwaliła - jak ona śmie.
A może ona faktycznie cieszyła się Waszym szczęściem i tym, że wydawało jej się, że ma fajną synową?

Jesteś tak na nią nakręcona, że jakby Ci milion zaoferowała to i tak znalazłabyś w tym powód do narzekania.

Myślę, że najlepiej wziąć rozwód i uzasadnić to tym, że Twój mąż jest jej synem, a Ty nie chcesz mieć z nią kontaktu big_smile
już teraz robisz z siebie idiotkę, bardziej nie zaszkodzi.

48

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Zołza78 napisał/a:

Do końca życia mam podlizywać się tej małpie, bo może zapisze hektara? Już mnie to nie obchodzi, poradziłam sobie bez tego. Jest mi tylko przykro, bo starałam się być miła, pomóc, a mnie wykorzystano i nie ma żadnej wdzięczności. Jeszcze mają tupet te dwie łajzy przyjść do mojego mieszkania.

A kto tu mówił o podlizywaniu? Zysk w postaci tego hektara doprowadził do Twojego zaślepienia chorą nienawiścią. One mają prawo przychodzić do swojego syna i brata, jeśli on sobie tego życzy.

49

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

"Dla mnie traktowanie ich obojętnie to całkowite ucięcie kontaktu. W żołądku mnie ściska jak muszę do tych ludzi pojechać 3 razy w roku na prośbę męża."

Nie musisz tam jeździć, chociaż też to nie byłaby komfortowa sytuacja dla Ciebie, jakby mąż jeździł sam z dzieckiem. Nie ma więc o co kruszyć kopii, czasem warto robić dobrą minę do złej gry, choć ciężko.
Ale jakby przez to miało się rozpaść małżeństwo, to tylko by wszystkim przysporzyło stresu i nie tylko.

O jakich teściowych ja się naczytałam, to ta Twoja w porównaniu, wypada po środku.
Jesteś bardzo emocjonalna, ale musisz wiedzieć, że jak ktoś nas irytuje, to wynika z naszej osobowości, bo nikt z zewnątrz przecież nie każe nam się stresować, ale my generalnie uważamy, że to wina tego kto nas denerwuje, a tak nie jest.

Dlatego trochę wyluzuj, bo taka spina nic nie daje. Może ćwicz jogę, uprawiaj sport, zajmij się swoją rodziną i nie przejmuj się tym na co nie masz wpływu.

50 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 22:16:37)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Wypierdalajcie trolle

51

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Zołza78 napisał/a:

I serio nie musi mi ta kobieta nic dawać, nie musi mnie odwiedzać w mieszkaniu, które kupili moi rodzice. Ja też już tam nie jeżdżę i się odcinam od tych ludzi. Jednak ta nienawiść mnie niszczy i mam ochotę rozstać się z mężem po tym wszystkim
Lepiej byłoby mi samej.

Sama widzisz, że nienawiść Cię niszczy, sama sobie z tym nie radzisz, to pomyśl o terapii, bo nawet jak odejdzisz od męża, to ta nienawiść będzie Cię trawiła do śmierci.

Już do nich nie jeździsz i nic się nie zmieniło w psychice?

52 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 22:17:13)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

O

53

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Już do nich nie jeździsz i nic się nie zmieniło w psychice?

One przyjeżdżają do mnie

54

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Mi to trochę wygląda tak, że świadomie lub podświadomie Twoi rodzice nakręcają i podkręcają tę dramę, że jak oni potrafili się dołożyć do wesela i Wam pomóc z mieszkaniem to co to,  że druga strona tego nie zrobiła.  I jako,  że z tego względu pewnie było im ciężko to chcą "ukarać" Twoją teściową, bo ona jest temu winna.

55 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 19:09:37)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

O

56 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-11-10 16:28:46)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Zołza78 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Zołza78 napisał/a:

To nie są tylko głupie zdjęcia. Miałam prawo być zła, że na weselu zrobiła szopkę, bo przebrała się w jeansy, że za nic nie płaciła, a była chętna na jedzenie, za które placiliśmy my. Za to, że zamiast przyjść jako zwykły gość i nic nie gadać to szpanowała, a na koniec pochwaliła się na fb by wszyscy widzieli jaką to dobrą matką jest i jak się cieszy z nowej synowej. Obłudnica. Wygarnęłam jej, bo szkoda mi było moich rodziców, widziałam ile nerwów ich to kosztuje i nie mogłam pozwolić by ktoś się teraz kreował na super teściową.

Ale jesteś świadoma, że na wesele każdy może przyjść ubrany jak chce? I generalnie ludzie jedzą. Goście płacili za swoje jedzenie? Też na nich patrzyliście krzywo?
Popatrz jakie masz podwójne standardy.
Jakby goście jedli to nie powiesz nic. Ona je - dramat.
Jakby goście się pochwalili zdjęciami to nic. Ona się pochwaliła - jak ona śmie.
A może ona faktycznie cieszyła się Waszym szczęściem i tym, że wydawało jej się, że ma fajną synową?

Jesteś tak na nią nakręcona, że jakby Ci milion zaoferowała to i tak znalazłabyś w tym powód do narzekania.

Nie rozumiesz, że zwykli goście po prostu podziękowali za imprezę i wyszli? Nie robili żadnych szopek? Nie żądali jedzenia na wynos? Jak pójdę w szlafroku do kogoś na wesele to też nikt nie ma prawa być zniesmaczony, bo mogę i już?

No możesz iść w szlafroku. Ja naprawdę nie widzę problemu. U mnie dziewczyny śmigały w adidasach i moja mama i teściowa się w trakcie przebrały.
A jedzenie po weselu i tak zostaje i i tak potem się je dostaje. Więc w czym problem? Że chciała część tego jedzenia? No jak patrzę na Ciebie to mam wrażenie, że wolałabyś wyrzucić do kosza niż jej dać.

Tylko czy serio takie trwanie w uporze jest dla Ciebie zdrowe?

Jezu ogarnij się, kobieto! Popatrz sama jak się zachowujesz. Będziesz mi wmawiać jaką teściową będę xD
mam nadzieję, że nigdy nie będę mieć takiej roszczeniowej baby za synową, bo to dramat dla rodziców jak syn się z taką żeni.

Przestań się nakręcać. Idź na spacer, weź kilka oddechów, uspokój mózg, bo nic z tego Ci nie przyjdzie poza rozwaleniem dziecku rodziny.

57

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Lady Loka napisał/a:
Zołza78 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale jesteś świadoma, że na wesele każdy może przyjść ubrany jak chce? I generalnie ludzie jedzą. Goście płacili za swoje jedzenie? Też na nich patrzyliście krzywo?
Popatrz jakie masz podwójne standardy.
Jakby goście jedli to nie powiesz nic. Ona je - dramat.
Jakby goście się pochwalili zdjęciami to nic. Ona się pochwaliła - jak ona śmie.
A może ona faktycznie cieszyła się Waszym szczęściem i tym, że wydawało jej się, że ma fajną synową?

Jesteś tak na nią nakręcona, że jakby Ci milion zaoferowała to i tak znalazłabyś w tym powód do narzekania.

Nie rozumiesz, że zwykli goście po prostu podziękowali za imprezę i wyszli? Nie robili żadnych szopek? Nie żądali jedzenia na wynos? Jak pójdę w szlafroku do kogoś na wesele to też nikt nie ma prawa być zniesmaczony, bo mogę i już?

No możesz iść w szlafroku. Ja naprawdę nie widzę problemu. U mnie dziewczyny śmigały w adidasach i moja mama i teściowa się w trakcie przebrały.
A jedzenie po weselu i tak zostaje i i tak potem się je dostaje. Więc w czym problem? Że chciała część tego jedzenia? No jak patrzę na Ciebie to mam wrażenie, że wolałabyś wyrzucić do kosza niż jej dać.

Tylko czy serio takie trwanie w uporze jest dla Ciebie zdrowe?

Jezu ogarnij się, kobieto! Popatrz sama jak się zachowujesz. Będziesz mi wmawiać jaką teściową będę xD
mam nadzieję, że nigdy nie będę mieć takiej roszczeniowej baby za synową, bo to dramat dla rodziców jak syn się z taką żeni.

Przestań się nakręcać. Idź na spacer, weź kilka oddechów, uspokój mózg, bo nic z tego Ci nie przyjdzie poza rozwaleniem dziecku rodziny.

Tak, wolałabym wyrzucić. Mam wrażenie, że masz więcej zrozumienia dla tak specyficznej osoby jak moja teściowa niż dla mnie. Jestem zmęczona tą sytuacją. I skoro jestem taka wredna to na uj teściowa się mną chwali? Po co odwiedza mnie w moim mieszkaniu? Mąż z dzieckiem są u niej średnio raz w tygodniu. Nie ograniczam im kontaktu. Po prostu nie lubię kobiety i nie jest mile widziana, jej córka tym bardziej.

58 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 22:27:30)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Wypierdalajcie trolle

59

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Ech. To jak wolisz jedzenie wywalić niż dać teściowej, to ja nie mam więcej pytań.
Zacietrzewiona jesteś. Uspokój się najpierw, przetraw to na spokojnie, a potem podejmuj decyzje.

Sama Ci wcześniej napisałam, że mam podobną teściową. I wiesz, co robię? Ignoruję ją. Nie ciskam się, nie wkurzam, nie stresuję, po prostu ignoruję to, co robi i co mówi. I to Ci bardzo polecam. Bo to jest jedyna droga, która chociaż trochę przynosi ulgi. Nie Twój mąż winien, że matka robi jazdy. Mógł się postawić? Pewnie mógł, ale stawianie go między żoną a matką w takim konflikcie też nie jest zdrowe. Więc mądrze milczał, kiedy Ty robiłaś z siebie wariatkę o zdjęcia na mediach społecznościowych.

Jesteście osobną jednostką, osobną rodziną. Może pora na to popatrzeć z tej strony?

Różnica miedzy nami jest taka, że ja teściową ignoruję i stosunki mamy poprawne. Ona nie lubi mnie, ja nie lubię jej, ale jak przyjdzie, to nie robię cyrku tylko herbatę. Nie robię wielkiego konfliktu o totalne bzdury. Pomimo tego, że też słyszeliśmy, czego to ona nam nie da i też niczego nie dała.
Umiesz liczyć to licz na siebie, a nie na hektary kogoś innego.

A Twoi rodzice też bardzo niefajnie się zachowują eskalując sytuację. Mądrzejsi by ignorowali, Tobie doradzili się uspokoić i nie wracali do tematu.

60 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2021-11-10 17:53:31)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Burzysz się o tego hektara, a jakby wam go dała to co, chciałabyś mieć teściową za sąsiadkę?

Być może stwierdziła, że skoro jej tak nie tolerujesz, to już nie chcesz tej ziemi. I raczej nie chciałabyś mieszkać obok niej. Głupio jej może nawet proponować, skoro wie, że jej nie lubisz, unikasz jej, nie odwiedzasz.

A być może ona woli mieć święty spokój na stare lata i uznała, że skoro jest między wami tyle spięć to lepiej, żebyście nie mieszkały blisko siebie.

Ps. gdybym kiedyś miała synową i naskoczyłaby na mnie na weselu, że robię zdjęcia a się do niego nie dołożyłam, to o choćbym wcześniej obiecywała złote góry, to nie dostałaby ode mnie nawet złamanego grosza.

Masz jakieś dziwne myślenie "na pokaz" - typu co ludzie powiedzą. Bo jeansy na weselu to wstyd i co ludzie powiedzą o jeju. Pewnie nikt normalny nie zwrócił na to uwagi tylko Ty się czepiasz. Tak samo z tymi zdjęciami. Podejrzewam, że teściowa cieszyła się tym, że syn ma żonę, a Ty odebrałaś to w jakiś dziwny sposób, że ona chwali się w Internecie wystawnym weselem. (a przecież nie powinna, bo się do niego nie dołożyła)

61 Ostatnio edytowany przez Zołza78 (2021-11-10 21:14:33)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

O

62 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2021-11-10 18:08:08)

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Widać wstawiła to zdjęcie, bo jednak wtedy jeszcze Cię lubiła, ale po Twojej reakcji i pretensjach przestała. I może stąd zmiana decyzji o darowaniu wam ziemi.

63

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Zołza78 napisał/a:

O

Ojej, czyży odpowiedzi nie byly po Twojej myśli? smile

64

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Lady Loka napisał/a:
Zołza78 napisał/a:

O

Ojej, czyży odpowiedzi nie byly po Twojej myśli? smile

Spierdalaj

65

Odp: kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów
Zołza78 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Zołza78 napisał/a:

O

Ojej, czyży odpowiedzi nie byly po Twojej myśli? smile

Spierdalaj

Heh big_smile czemu ja się nie dziwię Twojej teściowej. Zastanówmy się big_smile

Posty [ 1 do 65 z 74 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » kłócimy się z mężem o pieniądze przez teściów

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024