Skoro jest wątek o lodach, to będzie i o minetce
Netfaceci - dzielcie się doświadczeniami, opowiadajcie jak lubicie pieścić swoje partnerki.
Netkobietki - dzielcie się jak lubicie być pieszczone
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Jak zrobić dobrą minetkę?
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Skoro jest wątek o lodach, to będzie i o minetce
Netfaceci - dzielcie się doświadczeniami, opowiadajcie jak lubicie pieścić swoje partnerki.
Netkobietki - dzielcie się jak lubicie być pieszczone
Hehe, ja bardzo chętnie poczytam, wiedza zawsze się przyda.
edit: ale tak w ogóle to może sam byś napisał co nieco w tym temacie na początek, tak jakoś się przyjęło że zazwyczaj ktoś kto jakiś temat zaczyna powinien się sam wypowiedzieć.
Hehe, ja bardzo chętnie poczytam, wiedza zawsze się przyda.
edit: ale tak w ogóle to może sam byś napisał co nieco w tym temacie na początek, tak jakoś się przyjęło że zazwyczaj ktoś kto jakiś temat zaczyna powinien się sam wypowiedzieć.
dobreee:) chętnie posłuchamy
dobreee:) chętnie posłuchamy
No ode mnie to raczej nie ma czego stety lub niestety. Ale przy okazji naszło mnie pewne pytanie a chyba głównie skierowane do facetów, czy ewentualne owłosienie łonowe przeszkadzało wam w pieszczotach a jeśli tak to jak sobie z tym radziliście lub wasze partnerki ( no poza ogoleniem rzecz jasna
)?
Za duży busz? Nic z tego. Minetka wtedy odpada. Z przystrzyżonym futerkiem nie ma problemu. A jak sobie radziłem? To proste, bo zadbane futerko, paseczek czy inne takie w niczym nie przeszkadzają....
Dobra, to ja moge napisac, jak ja lubie byc pieszczona na poczatku fajnie jest, jak chłopak zanim wezmie sie do konkretnej akcji pomizia troche moje uda jezykiem. To mnie nakreca niesamowicie i juz nie moge doczekac sie TEGO momentu, ale on to robi tak, ze schodzi juz prawie, ze na sam dol, potem znów do gory, wiec czym blizej dolu tym lepiej, to mnie tez nakreca:) no a potem oczywiscie juz jest mega dobrze czyli jezykiem buszuje wszedzie gdzie sie da w tych okolicach, troche z zewnatrz, potem wewnatrz i tak w kółko. Wykonuje raz szybsze ruchy, raz wolniejsze w zaleznosci od tego o co poprosze
lubie tez, jak troche naciaga wargi sromowe, sprawia mi to duza przyjemnosc
fajnie tez jest, jak napije sie czegos zimnego lub wezmie kawałek lodu do buzi i takim chlodnym jezykiem robi minetke, a potem już na cieplo ze tak to nazwe
Ahh i zapomnialam o najważniejszym - uwielbiam, jak facet robi minetke i jednoczesnie zadowala mnie palcami
Nie wiem jaki to jest 'za duży' ale się domyślam. Nie przeszkadza nic a nic?
No ok, dobrze wiedzieć.
A jaki to jest "Duzy busz"?? kilka cm włosów, czyli taki konkretny? ja nigdy nie doprowadzilam do takiej sytuacji, zeby miec pelno kłaków w tych miejscach
owszem, niekiedy zdarzaly sie jakies włoski, ale nie takie, zeby przeszdzaly facetowi w robieniu minetki. Zazwyczaj gole te miejsca raz na kilka dni i nie ma problemu, nie rosna mi szybko, wiec moge spokojnie depilowac sie co 4-5 dni. No ale nie wyobrazam sobie sytuacji, w ktorej kobieta mialaby zapuszczac wrecz tam wloski
Ja lubię zdecydowanie rozchylić uda partnerki, całować i wozić językiem po jej podbrzuszu i udach, żeby wiedziała dokładnie na co mam ochotę....lubię rozpalić zmysły i pomasować chwilę, żeby kobieta zdążyła się podniecić....
Lubię badać językiem i ustami różne zakamarki cipci, często używam do tego również swoich paluszków. Lubię odrobinę possać wargi, delikatnie czubkiem języka drażnić łechtaczkę kiedy jest już partnerka gotowa na mocniejsze doznania. Lubię wodzić językiem od samego dołu do samej góry, od czasu do czasu mocniej, czasem z małą przerwą na pieszczenie jej palcami i całowaniem jej ciała. Lubię jednocześnie chwycić za pierś lub żebra tuż pod samymi cycuszkami. Poziome ósemki wokół warg i poprzez nie, okręgi wokół łechtaczki...i mocniejsze, intensywniejsze lizanie aż do finału.
Podoba mi się kiedy partnerka ręką dociska moją głowę kiedy jest już blisko, gdy zaciska uda z rozkoszy.....
A jaki to jest "Duzy busz"?? kilka cm włosów, czyli taki konkretny? smile
No właśnie taki, to już trochę za dużo
Takie zadbane przycięte futerko jest natomiast bardzo fajne
haha to żeś się zareklamował
2h pozniej... 100 priv na poczcie haha
Jak jestem wyjątkowo nakręcony to lubię delikatnie podgryźć wewnętrzną część ud, czy boczki brzuszka
I jaka tam reklama, opisałem jedynie jak lubię to robić
Zamiast kostki lodu można użyć mocnej, mentolowej gumy do żucia lub mentolowego cukierka jak Halls - też daje to fajny efekt
Podoba mi się kiedy partnerka ręką dociska moją głowę kiedy jest już blisko, gdy zaciska uda z rozkoszy.....
O taaaaaaak, uwielbiam ten moment . Dodałbym do tego drżenie całego ciała, ale to nie u wszystkich kobiet (chyba).
To ja chyba jeszcze nie trafiłam na odpowiedniego faceta, bo mimo że obecny jest doświadczony to nie sprawia mi to wyjątkowej przyjemności
Ja lubię jak się zaczyna od całowania dolnej części brzucha, tak z boku przy kościach biodrowych. A później delikatnie języczkiem po łechtaczce zwiększając stopniowo tempo i nacisk, a potem dorzucenie do tego paluszka do środka.
Może to dziwne, ale w sumie wolę loda niż minetkę.
ooo fuuu takim zimnym językiem?
co kto lubi
ooo fuuu
takim zimnym językiem?
co kto lubi
A co ty w takim razie lubisz?
Cholera to jest temat na elaborat, to trochę tak jakby opisać operację "Barbarossa" czy "D-Day" w dwóch zdaniach. Zwiad, rozpoznanie walką, dywersja(buttplug) to wszystko nie da się tak łatwo streścić,)
Poza tym nie ma uniwersalnego sposobu na dobre lizanie bo każda jest inna i ma "inną", inaczej to odbiera, że już nie wspomnę o tzw. "nastroju" i "klimacie". Wylizałem sporo Wzgórz Wenery i jedno czego jestem pewny to tego, że niczego pewny być nie mogę. Teraz z żoną jest identycznie w zależności od okoliczności jest inna "procedura i obróbka" - raz hardcore rodem z BDSM a raz love story.
ale postaram się...
c.d.n.
Panie i Panowie dobra minetka to podstawa zadowolenia u partnerki. Nie wolno robic tego "na odwal się" . To musi byc zrobione fachowo ,długo , namiętnie aż do finału!!!
Ja uwielbiam nakręcać partnerkę- muskać jej uda palcami i całować .Mam zarost więc efekt jest trochę inny niż u ogolonych facetów.
Te muśniecia sa delikatne ale pewne i stanowcze. Kobieta musi wiedzieć że ja sie tego nie uczę ja to wiem. Wiem od początku że będzie szczytowała . To często bardzo podnieca kobiety-świadomość że facet wie co robi.Schodzę jezykiem coraz niżej ,dotykając prawie samej szparki ale znów wrawcam wyżej. Całuje i liże brzuch. Moje ręce dotykaję jej piersi,brzucha ,wnętrza jej ud .
Zaczynam delikatnie dotykać jej warg sromowych ,ale naprawde delikatnie ,smagam je jezyczkiem. Potem już duzo mocniej przejeżdżam jezykiem wzdłuż szczelinki. Następnie przychodzi czas na różne "zabawy jezykowe" z jej dziurką - wkladam tam język i bawie się nią,to znów liże jak kotek. Potem obejmuje je całymi ustami i delikatnie ssę. Widzę jak jej podniecenie rośnie ale ja się nigdzie nie spieszę,mam dużo czasu. Potem jest kolej na zabawy z łechtaczką ale niezbyt intensywne ,takie tylko aby ja pobudzić. I znów wracam do lizania warg i lekkiego ich ssania. Lubię dostarczać partnerce różnorodnych doznań. Kiedy widzę że ona juz jest maksymalnie nakręcona i już bardzo chce czegos konkretnego wkładam jej środkowy palec w dziurkę i zaczynam robić nim kółeczka na przedniej ściance pochwy ( na punkcie G) Moje usta natomiast obejmują wargi a język zaczyna miarowo w jednym tempie smagać ( delikatnie) samą łechtaczkę. Czasem kręce nim najpierw małe kółeczka wokół samego groszka aby go bardziej rozgżać. Tempo nie musi być od razu wysokie. czasem zwiększam w trakcie ale nie zawsze. W pewnym momencie kobieta zaczyna mieć świadomość nadchodzącego orgazmu. Zwyczajnie nie ucieknie przed tym. Wczesniej była fajna zabawa i podniecenie rosło, teraz jest już prosta droga na szczyt... Często zmieniam jednego paluszka na dwa ale wykonujące inne ruchy( jakbym chciał kogos przywołać) naprzemienne. Moje usta lekko ssą całą okolicę łechtaczki ,język "pracuje" w odpowiednim ( trochę szybszym ) tempie a dłonie i palce błądzą po ciele partnerki delikatnie ją głaszcząc ... Czasem trwa to kilka minut ale jest nieuchronne...
Orgazm jest totalny,nieunikniony, wszechogarniejący. Nieraz ciało kobiety wygina sie w łuk na łóżku a jej ręce dociskają moją głowę. Nie wolno wtedy przerywać. Trzeba pieścić do samego końca ( aż do wyczuwalnych skurczów) do samych spazmów orgazmu. Potem jedynie delikatnie przerwać ruchy języka ale nie odrywać ust. Wtedy łechtaczka i jej okolica staja się mega wrażliwe na dotyk dlatego proponuje dolikatnie oderwać usta i tylko leciutko chuchać ciepłum oddechem aż partnerka ochłonie i wróci jej świadomość
Jej usmiech i rozkojażony wzrok mówią że właśnie wróciła z bardzo wysoka
To tyle tak w wielkim skrucie na temat dobrej minetki
Do dzieła Panowie bo to mega poważna sprawa. Róbcie to często i dobrze a możecie liczyć na rewanż i zainteresowanie swojej partnerki...
Moje usta natomiast obejmują wargi a język zaczyna miarowo w jednym tempie smagać ( delikatnie) samą łechtaczkę.
Tak staram się to sobie wyobrazić i jakoś tak nie specjalnie mi to wychodzi....albo masz hardcorowo długi język, albo robisz to w odwróconej pozycji, bo inaczej to ja tego nie widzę....
yoghurt- miałem na myśli wargi mniejsze i łechtaczkę jednocześnie. Można je objąć ustami i lekko ssać a jednoczesnie językiem bawić się łechtaczką. Myślałem że to oczywiste ale może nie wyraziłem sie jasno
To ja chyba jeszcze nie trafiłam na odpowiedniego faceta, bo mimo że obecny jest doświadczony to nie sprawia mi to wyjątkowej przyjemności
Mnie tez nie. Probowalam roznych rzeczy i technik ale to nie moja frajda.
Sadie - może kiedyś trafisz na mistrza . Odlot gwarantowany i to naprawde wysokich lotów
Najwyraźniej Twoi faceci nie mieli wiedzy lub cierpliwości...
Sadie - może kiedyś trafisz na mistrza
. Odlot gwarantowany i to naprawde wysokich lotów
Najwyraźniej Twoi faceci nie mieli wiedzy lub cierpliwości...
Teraz to juz mam meza i tylko on moze mi miedzy nogi zagladac. Sluchaj mnie to naprawde nie podnieca. Mialam goscia co moglby cale zycie z jezykiem miedzy moimi nogami spedzic a mnie sie po prostu nudzilo... Powaznie. Moglabm w tym samym czasie czytac ksiazke albo rozwiazywac krzyzowke.
Sluchaj mnie to naprawde nie podnieca. Mialam goscia co moglby cale zycie z jezykiem miedzy moimi nogami spedzic a mnie sie po prostu nudzilo...
Powaznie. Moglabm w tym samym czasie czytac ksiazke albo rozwiazywac krzyzowke.
Sadie wiem co czujesz, też tak czasami mam, ale tylko kiedy naprawdę nie mam ochoty na baraszkowanie a mój facet usilnie chce mnie namówić. ale kiedy ja też jestem chętna to mój facet czyni cuda
zgodność jajników wszechobecna, tutaj również tak jak dziewczyny pisały, uwielbiam kiedy facet najpierw pieści całe ciało, skupia się na udach, później przechodzi do meritum a kiedy jestem już mega nakręcona dołącza palec/palce odlot gwarantowany
Sadie - jest takie stare powiedzenie bokserów- "nie ma boksera odpornego na ciosy, jest tylko źle trafiony"....
To że jesteś mężatka może utrudnic temat ale nigdy nie mów nigdy. Nie chce mi sie wierzyc że jesteś na to całkowicie"odporna"
yoghurt007 napisał/a:Podoba mi się kiedy partnerka ręką dociska moją głowę kiedy jest już blisko, gdy zaciska uda z rozkoszy.....
O taaaaaaak, uwielbiam ten moment
. Dodałbym do tego drżenie całego ciała, ale to nie u wszystkich kobiet (chyba).
Heh ja też to uwielbiam i właśnie tak robię. Dociskam głowę mojego mężczyzny do krocza podczas szczytowania ,tak żeby móc czuć jego ciepły oddech na mojej łechtaczce,i jestem pełną podziwu,bo mój luby chyba nie zabardzo to lubi gdyż ledwo powietrza łapie (być może za mocno Dociskam Heh) i ostatnio jak skończył ,to łapał tlenu jakby z wody sie wynurzył...
Swoją drogą,ja nie potrafię dojść podczas minetki. Jest to dla mnie zajefajna rozkosz,ale na orgazm to za mało,muszą być paluszki i wtedy mogę Dociskać
Sadie, nie wiem czy próbowałaś, ale może zadbajcie o atmosferę, jakaś dobra kolacja, lampka wina, krew troszkę się podburzy i odczucia i nastroje dużo fajniejsze
Ja to mam z tym problem. Szczytować podczas minetki zdarzyło mi się... raz. Na setki, naprawdę setki prób. Ostatnio naprawdę wnikliwie się przyglądam, co sprawia mi przyjemność, daję rady... i zaczyna być lepiej!
I tak w moim przypadku język musi być luźny, na swój sposób "ślimaczy". Dotykanie czubkiem języka łechtaczki, takimi pojedynczymi i krótkimi ruchami, bardzo mnie drażni. Zamiast jęku rozkoszy można otrzymać kopa. Ssanie łechtaczki jest bardzo przyjemne, ale z wyczuciem.
Pieszczoty odbytu odpadają. Próbowałam, ale to mnie rozprasza i irytuje.
Jeśli chodzi o palce, to lubię, ale z umiarem. Nie ma mowy o wkładaniu do pochwy więcej niż jednego, czuję wtedy dyskomfort, a cała magia ulatuje bezpowrotnie. Przednia ścianka pochwy jest zdecydowanie źródłem przyjemności.
Ale niespodzianka- nie mam żadnego problemu z orgazmem przy klasycznym 69. Nie wiem z czego to wynika.
Ale niespodzianka- nie mam żadnego problemu z orgazmem przy klasycznym 69. Nie wiem z czego to wynika
Z penisa! To musi być obecność penisa, bo mam podobnie. minetka sama w sobie jest fajna, ale żadna jeszcze nie sprawiła, żebym nie wiadomo jak odleciała. Robienie loda bardziej mnie podnieca. O tym mogłabym gadać i gadać, a mineta- sami widzieliście, zamknęłam się w chyba 2 zdaniach. Ale 69 jest dużo fajniejsze niż sama minetka, bo można się pobawić penisem
U mnie jest na odwrót. Przy 69 za cholerę bym nie doszła,bo nie jestem w stanie sie tak skupić na własnej przyjemności jaka odczuwam kiedy to tylko ja jestem pieszczona... Za to wiem,ze On bez problemu przy 69 dojdzie...
69 to fajna zabawa ale raczej etap przeajściowy dla mnie niż jakiś wariant końcowy. Nie umiem się skupić na dawaniu przyjemności i odbieraniu przyjemności jednocześnie. I z tego co wiem to sporo facetów tak ma. Nie raz próbowałem i nie pamietam czy choć raz doszedłem. Za to kobiety z którymi byłem dochodziły tak nie raz.
Przmo uwierz mi sprawdzalam i jakos mnie to ne wzrusza.
samaWlozku naprawde myslisz ze nie probowalam? Wina nie lubie wiec nie jest to dobry pomysl. A kolacje i swiece bywaly w roznych sekwencach. Inne gadzety tez.
Wole meskiego czlonka w srodku a nie jezyk na schodach
Wole meskiego czlonka w srodku a nie jezyk na schodach
Zdecydowanie! http://classicfun.ws/wp-content/uploads/internet-high-five-place-hand-here-right.jpg
[b]
Wole meskiego czlonka w srodku a nie jezyk na schodach
Jedno drugiego nie wyklucza. Jestes dla mnie ewidentnie przypadkiem -" żle trafionego boksera"...
Bez obrazy oczywiście. Wydaje mi sie że odpowiedni dotyk, tempo,czas i odlatujesz ...
a ja minetę uwielbiam
prędzej dojdę przy tym niż przy klasycznym seksie
69 lubię, o ile partner zrozumie, że nie koniecznie doprowadzę jego
bo nie chcę mu odgryźć penisa, kiedy ja dochodzę wtedy nad sobą nie panuję więc wolę przestać stawiać laskę
a jak lubię? i silnie, czasem delikatnie, lubię, kiedy facet wsuwa język do środka, liże łechtaczkę, z użyciem palców też lubię...
po prostu KOCHAM minetkę
Sadie napisał/a:[b]
Wole meskiego czlonka w srodku a nie jezyk na schodachJedno drugiego nie wyklucza. Jestes dla mnie ewidentnie przypadkiem -" żle trafionego boksera"...
Bez obrazy oczywiście. Wydaje mi sie że odpowiedni dotyk, tempo,czas i odlatujesz ...
Byc moze. Tylko ze od poczatku tak mam a nie od jakiegos specyficznego momentu.
szczerze, to ja sobie teraz nie wyobrażam życia bez minety
dla mnie to jest niezastąpiona pieszczota
Sadie nie zazdroszczę...
szczerze, to ja sobie teraz nie wyobrażam życia bez minety
dla mnie to jest niezastąpiona pieszczotaSadie nie zazdroszczę...
Ale mnie to nie przeszkadza. Mam taki seks jaki lubie. Nie jestem jakos nieusatysfakcjowana. Po prostu nie daje mi przyjemnosci minetka ale wiele innych rzeczy juz tak
to dobrze ja tak spojrzałam na to ze swojej strony i mojego uwielbienia do Niej
shit! nabrałam ochoty a tu nic z tego
Sadie - to jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu że zwyczajnie nikt nie znalazł jeszcze klucza do twojego "odlotu"...
Moja żona (co było dla mnie dziwne) kiedyś oznajmiła mi jak najbardziej serio że wcześniej nie traktowala minetki poważnie.
Dla niej była to kilkuminutowa zabawa przed samym sexem. Dopiero ja pokazałem Jej ile traciła. Teraz nie ma dla nas praktycznie sexu bez dłuuuugiej namiętnej minetki z jej odlotem Ona to uwielbia i ja to uwielbiam
To Jej szaleństwo kiedy dochodzi...
Nie do opisania
mój też był w szoku jak mnie doprowadził co ja wyczyniam
rzucam się na wszystkie strony, tak mną miota
Jeżeli kiedykolwiek będę miał jakiekolwiek problemy z tym by mieć chęci na chuć wiem do jakiego forum tudzież wątku zajrzeć. ;D Głodomory straszne.
PS red - zerknij na @
RoBaCeK- i o to chodzi o dobra zabawę i multi -odloty ...
Ja moge to robic swojej partnerce non stop. Choć jej odloty są zwykle tak intenstwne że później dość szybko zasypia wyczerpana
Ale mi to nie przeszkadza kiedy wcześniej kochalismy sie i też miałem z tego przyjemność
Lubie na Nią patrzec kiedy zasypia z taką błoga minką
Sadie - to jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu że zwyczajnie nikt nie znalazł jeszcze klucza do twojego "odlotu"...
Moja żona (co było dla mnie dziwne) kiedyś oznajmiła mi jak najbardziej serio że wcześniej nie traktowala minetki poważnie.
Dla niej była to kilkuminutowa zabawa przed samym sexem. Dopiero ja pokazałem Jej ile traciła. Teraz nie ma dla nas praktycznie sexu bez dłuuuugiej namiętnej minetki z jej odlotemOna to uwielbia i ja to uwielbiam
To Jej szaleństwo kiedy dochodzi...
Nie do opisania
Niech bedzie. Ja tam wole inaczej Na propozycje minetki mowie "a moze to ja wskocze na ciebie?"
Choć jej odloty są zwykle tak intenstwne że później dość szybko zasypia wyczerpana
to ja też mam nieraz wielokrotny orgazm przy minecie, ale to mi nie przeszkadza zaraz mieć powtórki
dobrze, że Mój lubi lizać a ja w żadnym wypadku nie chcę mu odbierać tej przyjemności. sobie ani tyle
Sadie - sex to zupełnie" inna para kaloszy"
Jasne że jest przyjemny ale to inny rodzaj przyjemności- bardziej obopulny,jednoczesn,nakręcajacy obie strony...
Minetka to skupienie się tylko na przyjemności kobiety. Wtedy ona i tylko ona jast w centrum. Facet wszystkie swoje działania kieruje aby to kobiet miała mega odlot. To nie częśc gry wstepnej ale "glówne danie".
Ps.pamietam jak kilka lat temu będąc jeszcze ze swoją ex pewnej nocy w ciągu ok. godziny doprowadziłem ją do orgazmu ustami cztery razy i za ostatnim razem to już kszyczała tak głosno że musiałem jej zakrywać usta bo by sąsiadów pobudziła
A ona dochodząc do siebie po całym amoku wydyszała- chcesz mnie zabić???
Jej odloty za każdym następnym razem były bardziej intensywne aż zupełnie traciła kontrolę nad sobą
I to jest dopiero komplement dla faceta
red - zerknij na @
już
Ale mnie to nie przeszkadza.
Mam taki seks jaki lubie. Nie jestem jakos nieusatysfakcjowana. Po prostu nie daje mi przyjemnosci minetka ale wiele innych rzeczy juz tak
Ja mam dokładnie tak samo;)
A co jesli kobieta zbyt szybko dochodzi? facet dobrze jeszcze jezykiem nie dotknie a ja juz skonczylam, a pozniej to wiadomo wieksza wrazliwosc wiec nie wielka z tego przyjemnosc. Jest na to jakas rada zeby opoznic orgazm i czerpac wieksza przyjemnosc z pieszczot?
Sadie napisał/a:Ale mnie to nie przeszkadza.
Mam taki seks jaki lubie. Nie jestem jakos nieusatysfakcjowana. Po prostu nie daje mi przyjemnosci minetka ale wiele innych rzeczy juz tak
Ja mam dokładnie tak samo;)
Czuje sie lepiej bo myslalam ze tylko ja taka "wybrakowana"
[b]
Wole meskiego czlonka w srodku a nie jezyk na schodach
that's it! zgadzam się, mam tak samo!
Seks oralny to dla mnie jedynie rozgrzewka i niech tak zostanie:)
A co jesli kobieta zbyt szybko dochodzi?
facet dobrze jeszcze jezykiem nie dotknie a ja juz skonczylam, a pozniej to wiadomo wieksza wrazliwosc wiec nie wielka z tego przyjemnosc. Jest na to jakas rada zeby opoznic orgazm i czerpac wieksza przyjemnosc z pieszczot?
mam tak czasem, ale uwielbiam kontynuację
więc dla mnie to żaden kłopot a jak nie, to może odczekać jakiś czas?
Chyba się załamię - większość kobiet która pisze w tym wątku właściwie traktuje minetke jako zło konieczne albo nieszkodliwą zabawę przed właściwym sexem. Dla mnie to bardzo dziwne. Albo jeszcze nigdy nie trafiłyście na faceta który umie i lubi to robić albo same są jakoś dziwnie nie wrażliwe na pieszczoty oralne. Już nie wiem co jest grane.
Mi się zdarzyło chyba ze trzy razy że kobieta która tak pieściłem nie miała orgazmu. W tym dwa razy to było na początku kiedy byłem w tej dziedzinie mało doświadczony. Potem nawet dziewczyny które nigdy wcześniej nie miały orgazmu przy minetce odlatywały w spazmach rozkoszy...;) A tych przypadków było "sporo"
Ze swojego doświadczenia wiem że to właśnie przez sex oralny kobiety najłatwiaj szczytują....
To ja mam pytanie
Ja uwielbiam minetkę a mój nie lubi, więc się zastanawiałam czy on taki dziwny czy po prostu faceci nie przepadają za tego rodzaju przyjemnością ?
maleńka82- z rozmów z kolegami na ten temat wnioskuje że faceci w ogromnej większości przepadają za takimi pieszczotami swojej partnerki. Raz tylko spotkałem się z opinią że coś takiego facata nie kręci ale była to jedna odosobniona opinia.
Ja w każdym razie uwielbiam to robić i mógłbym to robić codziennie
Również to podzielam - nie słyszałem o facecie, który by nie lubił dobrze polizać
Przemo77 są kobiety, które potrzebują poczuć ch...... w środku i mineta tego nie zrekompensuje:)
W dodatku w czasie seksu podniecające jest podniecenie partnera, jego ruchy, współzależność w przeżywaniu seksu, jego orgazm,a mineta.... to działanie ściśle jednostronne.
Catwoman- dziękuję za wyłożenie mi różnic między sexem klasycznym a oralnym
Kilka postów wyżej już o tym pisałem. Tyle że właśnie to skoncentrowanie się na przyjemności partnerki może dać jej taką wielką przyjemność.
Bo to tak jakby faceci mówili że nie lubią kiedy im kobieta robi loda i że wolą się "normalnie kochać" z takich samych powodów.
Dla mnie ani jedno ani drugie nie jest lepsze,- jest inne
To są zupełnie różne doświadczenia i nie wartościowałbym tego w kategoriach że jedno lepsze od drugiego.
kurcze ja tam w ogóle ostatnio nie mam weny na takie igraszki ale seks oralny lubię w dwie strony gdyby tylko chęci były
Kilka postów wyżej już o tym pisałem. Tyle że właśnie to skoncentrowanie się na przyjemności partnerki może dać jej taką wielką przyjemność.
i o to własnie chodzi i vice versa, czasami dobre to jest jak sie nie ma ochoty na stosunek to mozna własnie w taki sposób zaspokoić partnera, zawsze to jakies dodatkowe wyjscie:)
Ja jestem z tych, które nie szaleją za tą formą zaspokajania. Jasne, nie jest to złe, ale znacznie wolę palcami, dzięki samemu językowi nie dochodzę, potrzebuję dodatkowej stymulacji np palce albo już wtedy same palce idą w ruch . Sama minetka nie daje mi aż tyle frajdy by szaleć za nią albo czasem łaskocze
. Takżę wolę zdecydowne ruchy palcami
.
ALE ogólnie lubię, gdy jest to delikatne, przynajmniej na początku, robione z "pasją" no i chyba tyle . Nie uwielbiam tego tak, by pisać godzinami
.
Hm ja lubię pierw delikatne "zaczepki" językiem.. potem w zależności od dnia informuję czy delikatniej czy bardziej ostro. Jak tu już ktoś wspomniał zimny języczek od np kostki lodu jest super za to nie znoszę kostek lodu na sobie brrr
Fajne jest jak facet nie odrywa długo ust, wtedy robi się takie przyjemne ciepło. Prócz tego kocham gdy przy tym jego palce wędrują do odbytu. To mnie bardziej nakręca. Ah i zawsze gdy już mam dojść M. przerywa.. i tak z 3x - kocham to bo potem mam bardzo bardzo mocny orgazm
Chyba się załamię - większość kobiet która pisze w tym wątku właściwie traktuje minetke jako zło konieczne albo nieszkodliwą zabawę przed właściwym sexem. Dla mnie to bardzo dziwne. Albo jeszcze nigdy nie trafiłyście na faceta który umie i lubi to robić albo same są jakoś dziwnie nie wrażliwe na pieszczoty oralne. Już nie wiem co jest grane.
Mi się zdarzyło chyba ze trzy razy że kobieta która tak pieściłem nie miała orgazmu. W tym dwa razy to było na początku kiedy byłem w tej dziedzinie mało doświadczony. Potem nawet dziewczyny które nigdy wcześniej nie miały orgazmu przy minetce odlatywały w spazmach rozkoszy...;) A tych przypadków było "sporo"
Ze swojego doświadczenia wiem że to właśnie przez sex oralny kobiety najłatwiaj szczytują....
Nie ma znaczenia czy to mysmy nie wrazliwe czy facetow zlych spotkalismy Ty lubisz tak a ja inaczej a inna uzytkowniczka jeszcze inaczej. JEtesmy roznorodni. Gdyby kazdy byl stworzony na jedno kopyto byloby nudnie
Oczywiście że musi być golutka
Ze swojego doświadczenia wiem że to właśnie przez sex oralny kobiety najłatwiaj szczytują....
potwierdzam
dużo łatwiej jest mi dojść przy minecie niż przy klasycznym seksie.
To ja mam pytanie
Ja uwielbiam minetkę a mój nie lubi, więc się zastanawiałam czy on taki dziwny czy po prostu faceci nie przepadają za tego rodzaju przyjemnością ?
tez się spotkałam z takim delikwentem
gdybym sama potrafiła się tak wygiąć to sama bym sobie lizała :D:D:D
Dla mnie seks oralny jest rozgrzewką przed seksem właściwym. Ale i nie zawsze. Bo w pozycji 69 bardziej się podniecam i bardziej to na mnie działa. W przypadku samej minetki jest rożnie. Musze mieć na to wyjątkowa ochotę. Bo mimo starań partnera ja się po prostu nudzę. Nie wiem co ze sobą zrobić, nie działa to na mnie jakoś bardzo intensywnie, czasem wręcz drażni i irytuje. Przeważnie po długich pieszczotach są jakieś tam bodźce, ale nie jest to odlot. Może do mnie to specjalnie nie przemawia. Wiem, że mój partner robi to dobrze, z uczuciem, stara się i jest rewelacyjny w tym co robi, ale żeby to odczuć ja po prostu muszę mieć na to dzień. Musi mi się chcieć. Tych dni jest naprawdę niewiele. I szczerze powiedziawszy wole seks klasyczny. Czuje większą satysfakcję.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Jak zrobić dobrą minetkę?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024