Jednak istnieją jeszcze takie kobiety. Przykładem jestem Ja sama...Idiotka !!! Spotkałam najcudowniejszego faceta na świecie , który początkowo nawet mnie nie zauważał...(przystojny, miły, kochany, spełnia każdą moja zachcianke,jest przyjecielem jakiego nigdy nie miałam ) Jakimś cudem sprawiłam że mnie pokochał ...|A ja co?? niom jak to co... pieknie mu sie odpłacam. Za każde głupstwo oddaje mu 1000 razy mocniej..znam jego słabe punkty i właśnie to wykożystuje.Po 2 latach bycia razem jestem najgorszą zołzą..Nie popełniajcie tego samego błędu!!!!!!!!!! Każdy ma prawo by za miłość odpłacać mu sie miłością...A pomiedzy nami jest raczej tak nie jest..zstawiam go średnio 2 razy w tygdniu...boi sie nawet zle na mnie spojrzec...robci wszystko bym była szcześliwa a ja mu za kazdym razem daje kopniaka w tylek... Dużo osób mówi mi ze to cud ze mnie nie zostawił.. ma ogromnie powodzenie u dziewczyn bo jest taki jakiego każda by chciała miec..marzenie.. a ja wykożystuje jego miłość i oddanie....Ale dziś własnie obiecuje to sbie zmienić...chce by był wreszcie ze mną szcześliwy:):):*
Lepiej to zmień bo każdy ma granice wytrzymałości.
Jesteś szczęściarą,wiele kobiet może ci pozazdrościć takiego partnera-ale naucz się go w końcu doceniać,bo w pewnym momencie powie dość i zostaniesz sama,a drugiej szansy aby spotkać kogoś takiego możesz już od życia nie dostać.
Kazdy ma granice wytrzymalosci. On Moze kiedys powiedziec "koniec", kocham ja, ale nie zasluguje na takie raktowanie. Nie rozumie, poniewaz jesli go kochasz, to dlaczego jestes dla niego , jak sama napisalas, zolza?
nie wiem skąd się to bierze ale są takie dziewczyny i trudno znaleźć i im i innym przyczynę takiego zachowania.Mój szwagier poznał 2 lata temu dziewczynę,miła,ładna,spokojna(na pozór) i przez jakiś czas było im nawet super,później im bardziej on się starał tym bardziej dziewczyna miała to gdzieś.Przykro było patrzeć jak oni sie kłócili po kilka razy w ciągu dnia .On ją na rękach nosił.sznurówki jej wiązał,we wszystkim pomagał i był na każde zawołanie a ona robiła sobie żarty,wysyłała sms-y jakieś słodkie niby do kogoś innego który niby przez pomyłkę dochodziły do niego-chłopak miał straszną traumę!!tkwił w tym mimo naszego namawiania żeby dał spokój,zmienił się bardzo,szkoda było na niego patrzeć.Wreszcie rozeszli się jakiś czas temu(oczywiście nie pierwszy raz) ale mam nadzieje że ostatni.Mam nadzieję że znajdzie chłopak taką dziewczynę na którą zasługuje .
Także agniedsua-jeśli na prawdę kochasz tego chłopca to weź się za siebie bo on tego długo nie wytrzyma i zepsujesz coś co mogłoby dać WAM wiele szczęścia.
A Ty go w ogóle kochasz? A tak w ogóle to mam wrażenie , że jesteś jeszcze bardzo młoda dziewczyną,która bawi się uczuciami innych , żeby się dowartościować, pokazać , że może sobie owinąć faceta dookoła palca.Myślę , że nie jesteś jeszcze dojrzała do prawdziwego uczucia...albo jesteś teraz o krok
Chyba nie zdajesz sobie sprawy co możesz stracić i tak jak pisze Fenix Jego wytrzymałość może się skończyć.
Przeczytaj może kilka wątków z tego forum to dowiesz się jak trudno o tak kochającego i oddanego mężczyznę.
nie wiem skąd się to bierze ale są takie dziewczyny i trudno znaleźć i im i innym przyczynę takiego zachowania.Mój szwagier poznał 2 lata temu dziewczynę,miła,ładna,spokojna(na pozór) i przez jakiś czas było im nawet super,później im bardziej on się starał tym bardziej dziewczyna miała to gdzieś.Przykro było patrzeć jak oni sie kłócili po kilka razy w ciągu dnia .On ją na rękach nosił.sznurówki jej wiązał,we wszystkim pomagał i był na każde zawołanie a ona robiła sobie żarty,wysyłała sms-y jakieś słodkie niby do kogoś innego który niby przez pomyłkę dochodziły do niego-chłopak miał straszną traumę!!tkwił w tym mimo naszego namawiania żeby dał spokój,zmienił się bardzo,szkoda było na niego patrzeć.Wreszcie rozeszli się jakiś czas temu(oczywiście nie pierwszy raz) ale mam nadzieje że ostatni.Mam nadzieję że znajdzie chłopak taką dziewczynę na którą zasługuje .
Także agniedsua-jeśli na prawdę kochasz tego chłopca to weź się za siebie bo on tego długo nie wytrzyma i zepsujesz coś co mogłoby dać WAM wiele szczęścia.
Piszesz dokładnie jakby o nas zwłaszcza z tym wiązaniem butów, tyle że ja mu to każe robić przy znajomych lub w autobusie...macie racje ciut to dla mnie zabawa...mam 20 lat nie myślę jeszcze poważnie o przyszłości..chce szalec bawić sie ,a on mi zawadza ciut w tym..ale troche przez wygodnictwo przez jego pomc przyzwyczaiłam sie do neigo (( jak mała rozkapryszona dzidzia)) Pisze tak o sobie ..o nas nie dlattego ze jestem niunia która chce sie cieszyć jego naiwnościa i sie z tego naśmiewać.....tylko dlatego bo nie wiem czy nie zerwac tego raz na zawsze... chce skosztować innej miłości..poznałam go nie mając nawet 18 lat...wiec inni pociągają mnie tym ze nie wiem jak to jest..boję sie ze moge go zdradzic a chociaż jestem podła to tego nigdy bym sobie nie wybaczyła.
Swoja droga on wbec swoich wcześniejszych dziewczyn tez nie był fer,,,może ja mam mu pokazac jak to jest byc po tej drugiej stronie..Zazwyczaj jestem miła, spokojną dziewczyną...wobec innych.
to może lepiej sie zastanów czego właściwie chcesz czy chcesz być z nim czy nie i nie ładnie tak kogoś wykorzystywać albo po prostu zmień sowje zachowanie
Wiesz ja też nie potrafiłam docenić tego co miałam. Najpierw to ja się starałam, a kiedy on zobaczył,że mnie powoli traci zmienił się o 180 stopni. Tylko,że dla mnie było już za późno-zdradziłam....prosił,żebym go nie zostawiała, ale ja po prostu nie mogłam, nie mogłam...
Potem kolejne związki i w końcu ten, w którym utonęła, żyłam jak w bajce. Bajka się skończyła, nie doceniłam(nadal nie doceniam), bo ważniejsza okazała się moja ambicja.
Także jedyne co mogę Ci poradzić Agdniedsua to weź się w garść, pozbieraj i zmień się! Bo możesz się obudzić za późno...
To typowe zachowanie dla osób(bo nie dotyczy tylko kobiet),które mają niską samoocenę i uważają ,że nie są dość dobre żeby mogłyby być kochane. A sposób w jaki się zachowują wcześniej czy później powoduje,że związek się rozpada co w istocie utwierdza je w przekonaniu ,że są nic nie warte. I tak koło się zamyka.
Masz wielkie szczęscie ze facet tak cie kocha,ja bym wszystko dała zeby miec faceta który tak by mnie kochał ale niestety... .
Nie pozwoliłabym mu nigdy odejsc starałabym sie jak mogła. Takiej miłosci nie mozna marnowac mam nadzieje ze docenisz jego starania.
13 2009-02-23 23:13:23 Ostatnio edytowany przez agniedsua (2009-02-23 23:15:44)
Fakt miałam dość niską samoocenę ale zanim go poznałam teraz właśnie mam chyba za dużą.........starałam sie go dziś docenić i być miła...byłam;) chociaż oberwał za to że go taka wielce zakochana w nim dziś chamsko przy mnie podrywała.. Więc oberwał torbą na środku ulicy.. a ten co na to.. uśmiech i coś w stylu " ty jednak mnie kochasz" i buziak.
Facet który przebiera w babach, jest świetnym fizykiem.......może miec co chce.. a to mnie zdziwił.:) pozytywnie:) Chociaż chyba nie mam do niego zaufania..nie kocham go bo sie boje ..boje ze któregoś dnia mnie zdradzi..zwłaszcza ze nie da sie go nie lubić. kobiety az lgną do niego.. moja mama zwyzywała mnie ostatnio od kretynek gdy go zostawiłam..nic dziwnego ja to kwiatami z byle okazji można łatwo przekupić...własna matka.......żal!
14 2009-02-23 23:41:42 Ostatnio edytowany przez Ansja (2009-02-23 23:42:22)
Nie rozumiem.. Dlaczego on oberwał za to, że podrywała go inna kobieta ???
Czy on był temu winny ???