Witam,
Mam problemy z trądzikiem i niestety mam taki nawyk ze się drapię. Jakiś miesiąc temu rozdrapałam pryszcza a przynajmniej tak mi się wydawało ze to był pryszcz albo strupek po nim, polało się trochę krwi. Od tego czasu minało dużo czasu a w to miejsce nadal nie jest zagojone. Parokrotnie myślałm ze to strupek ale po usunięciu jego zaczeła się lać krew, czasem tej krwi było stosunkowo dużo. Teraz w tym miejscu utworzył się pęcherzyk w którym jest zgromadzona krew i każde jego przepicie powoduje upływ krwi i powstanie pęcherzyka od nowa.
Nie mam pojęcia co to może być i dlaczego nie chce się zagoić. Czy komuś z was przytwafiło się coś takiego albo macie jakieś pomysły jak sobie z tym poradzić, czy powinnam się niepokoić i udać się do lekarza?
XNIKITA przede wszystkim łapki trzyma sie z daleka!Nie drapie,nie wyciska?Zakażasz syfki i jest jeszcze gorzej nie dotykaj juz nic więcej nie rób!Zastosuj wode utleniona(ok.2zł),ktora doskonale dezyinfekuje i przyspiesza gojenie.Mysle że wskazana tez wizyta u dermatologa gdyz na trądzik byc moze wskazany jest antybiotyk.Lekarz będzie wiedzial co zaradzić.
Też mam nawyk drapania pryszczy,a mam je jedynie na czole i to w zikomych ilościach.Przed miesiączką mam ich zawsze więcej.Czasem też w innych miejscach na twarzy.Możecie polecić jakąś maść (bez recepty) która skutecznie likwituje pryszcze?:)
Zgadzam się - nie rozdrapuj!!
Po drugie to może być znamię, miałam identyczny pęcherzyk na nodze, robiłam badania u dermatologa pod kątem komórek rakowych, obserwowałam go kilka lat i w końcu zaczął boleć, decyzja - do wycięcia. Nie bagatelizuj tylko marsz do specjalisty.
Na tradzik dośc skuteczny jest brevoksyl.Jednak uwaga!Jesli pobrudzisz ubranie_odbarwia!
Mam to samo U Ciebie w końcu problem się rozwiązał? U mnie pęcherzyki zaczęły się przenosić na twarz Zostają po nich blizny (