Witam!
Czy przechodził ktoś kiedyś bakterię Helicobacter pylori??
Sa u mnie pewnie podejrzenia że jestem nosicielką tej bakterii i mam we wtorek mieć robioną Gastroskopię. Bardzo się boję
Jeśli ma ktoś jakieś info na ten temat proszę napisać będę wdzięczna
2 2011-08-21 10:54:16 Ostatnio edytowany przez luqi (2011-08-21 10:54:58)
Witaj,
Nie musisz się obawiać. Jakkolwiek sama gastroskopia jest badaniem nieprzyjemnym, to wykonuje się ją w miejscowym znieczuleniu lub gdy istnieją ku temu przesłanki, w znieczuleniu ogólnym. Pozwala lekarzowi stwierdzić, czy błona śluzowa przełyku i żołądka są uszkodzone, a jeśli tak to w jakim stopniu. Innymi słowy, czy cierpisz na chorobę wrzodową, czy nie.
Zakażenia Helicobacter Pylori, przebiegają bezobjawowo i bez specjalistycznych badań ciężko stwierdzić jej obecność w organizmie. Jeśli istnieją podejrzenia, że możesz być nosicielką, prosty test na obecność przeciwciał we krwi, pozwoli rozwiać wszelkie wątpliwości. Sama gastroskopia nie da odpowiedzi na to pytanie.
Pozdrawiam
nie zgadzam się że posiadanie tej bakterii przebiega bez objawowo ,ponieważ jestem jej posiadaczką...założyłam już wątek na ten temat.Możesz wykonać test w laboratorium ,tylko nie z palca ,lecz normalnie z ręki pobierając krew. ta bakteria jest dość powszechna i występuje u około 80% populacji lecz uaktywnia się i daje objawy u 20 % i bywa bardzo uciążliwa.ja borykam się z nią długi czas,strasznie mnie wyniszczyła,jeśli wykryją ją u Ciebie dosc masywnie konieczne będzie leczenie jej antybiotykiem+chemioterapeutyk i leki zobojętniające kwas żołądkowy ,jeśli to nie pomoże jest jeszcze inna kombinacja lekowa .leczenie nie jest łatwe nie ma pewności że uda się ją odrazu zwalczyć a jak się da to ona często powraca ,ale nie ma co się przejmować ,trzeba walczyć z nią i tyle.a co do gastroskopii to każdy reaguję na nią inaczej,ja jestem bardzo wrażliwa i dla mnie to była tragedia i chyba nigdy w życiu tego nie powtórzę...życzę powodzenia bo wiem jakie to jest trudne do przejścia :*
dziękuję i przepraszam że zdublowałam temat
Mam zapewnie żołądka i helicobactera pilori. Od tygodnia biorę antybiotyki i helicobactera 20, staram się stosować dietę lekkostrawną. Jednak nadal mam dolegliwości gdy zgrzeszę kulinarne np. Zjem parę winogron.
Proszę o informację jak długo należy stosować dietę lekkostrawną i kiedy mogę spodziewać się ustąpienia objawów
Powiem tak.
Moja szwagierka ją miała, leczyła antybiotykami pół roku i nie miała badań kontrolnych po skończonym leczeniu. Lekarz uznał, że po tak długim czasie z pewnością jest zdrowa. Niestety nadal ją boli żołądek, ma zgagę i brzydkie odbijanie. Powiedziano jej, ze objawy nigdy nie ustępują w 100%. Dziś wiem, że to bzdura.
Gdy się dowiedziałam, że moja córka ma helikobakterie, z początku przejęłam się. Jednak trafiłam na zielarkę, która nam bardzo pomogła.
Córka wyleczyła się preparatem ziołowym-Mastika. Wcale nie brała antybiotyków, bo nie zgodziłam się na nie. Brała 1 opakowanie w max dawkach, potem przerwa 2 tygodnie i drugie w mniejszych i przerwa oraz trzecie w najmniejszych. Leczyłam ją z uwzględnieniem diety. Podobno lekarze o diecie nic nie mówią. Mi zielarka mówiła, ze jest istotna lekka i bezcukrowa dieta w czasie leczenia i najlepiej jakiś czas od skończonego leczenia.
Córa nie ma objawów żadnych już ponad 2 lata. Dlatego każdemu będę polecać tę mastikę i nie jest to żadna reklama. To fakt.
Żeby wykryć helicobacter nie jest konieczna gastroskopia, ja kupiłam sobie w aptece test z firmy umieszczanie reklam na forum jest płatne i zrobiłam sama po tym jak długo dokuczały mi bóle brzucha, na usg nie wyszło nic a lekarz stwierdził, że to stres i odmówił mi wydania skierowania na takie badanie. Oczywiście wynik wyszedł pozytywny, lekarza od razu zmieniłam, nowy rozpoczął antybiotykoterapię która trwała 3 miesiące i nieźle dała mi w kośc bo antybiotyki były ohydnie gorzkie i żołądek już mi wywracało na wszystkie strony ale późniejsze badania wykazały, że jestem już zdrowa i bóle też ustały. Nie jest łatwo z tym ale trzeba leczyć bo można się nabawić przez tą bakterię wrzodów
Powiem tak.
Moja szwagierka ją miała, leczyła antybiotykami pół roku i nie miała badań kontrolnych po skończonym leczeniu. Lekarz uznał, że po tak długim czasie z pewnością jest zdrowa. Niestety nadal ją boli żołądek, ma zgagę i brzydkie odbijanie. Powiedziano jej, ze objawy nigdy nie ustępują w 100%. Dziś wiem, że to bzdura.
Gdy się dowiedziałam, że moja córka ma helikobakterie, z początku przejęłam się. Jednak trafiłam na zielarkę, która nam bardzo pomogła.
Córka wyleczyła się preparatem ziołowym-Mastika. Wcale nie brała antybiotyków, bo nie zgodziłam się na nie. Brała 1 opakowanie w max dawkach, potem przerwa 2 tygodnie i drugie w mniejszych i przerwa oraz trzecie w najmniejszych. Leczyłam ją z uwzględnieniem diety. Podobno lekarze o diecie nic nie mówią. Mi zielarka mówiła, ze jest istotna lekka i bezcukrowa dieta w czasie leczenia i najlepiej jakiś czas od skończonego leczenia.
Córa nie ma objawów żadnych już ponad 2 lata. Dlatego każdemu będę polecać tę mastikę i nie jest to żadna reklama. To fakt.
Dzień dobry,
a mogłaby Pani podać namiary na tą zielarkę? i informację jakiej firmy jest ten preparat ziołowy Mastika? jest tego dużo na rynku i dawkowania też są różne.
będę wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam.
Pierwszy raz helicobacter zdiagnozowano u mnie 13 lat temu gastroskopią. Leczenie tabletki za 18zł nie pamiętam nazwy. Po jednym opakowaniu kompletnie wyleczone. I przez te lata widać jak koncerny prą w zarobek. Wyszło mi helicobacter z kału i dostałam Pylerę plus ipp. Pylera 350zł - masakruje organizm i wyjałowia a skuteczność 70%. Nie wzięłam tego. Po samym ipp miałam niestrawność i wymioty. Poczytałam o niejonowym srebrze koloidalnym kupiłam. Pierwsze dwa dni trochę bolał żołądek sądziłam że działanie jest mocne. Tydzień przerwy znowu brałam srebro 15ml rano na czczo i żołądek bolał wieczorem..srebro zostawiłam do odkażania skóry nie łykam już tego. Nie zaszkodziło mi jakoś szczególnie ale też nie czuje aby pomagało na żołądek. Poczytałam o Mastika i zamierzam tego spróbować. Te atybiotykoterapie mnie po prostu przerażają. Ciekawa jestem czy któryś lekarz sam tego próbował Mnie lekarka od razu zapytała czy na czas leczenia chcę zwolnienie. Odmówiłam. I ostatecznie nie zdecydowałam się na Pylerę. Gdyby chociaż jej działanie było skuteczne. Czytam fora i nikt nie napisał aby antybiotyki wyleczyły z bakterii a na pewno osłabiły organizm.