Jakie macie podejście do kwestii "materialnych" związanych z zaręczynami? Czy Waszym zdaniem pierścionek - zgodnie z pewną przyjętą u nas tradycją - powinien być wykonany ze złota, z diamentami i innymi drogimi kamieniami? Czy wystarczyłaby (lub wystarczyła, jeśli macie zaręczyny już za sobą) Wam tańsza wersja z cyrkoniami?
Czy sądzicie, że srebrny pierścionek mógłby być tak samo wartościowy (chodzi mi tu oczywiście o wartość symboliczną, nie pieniężną) jak złoty czy platynowy z brylantem? Do założenia tego tematu natchnął mnie wątek o pierścionku ze stali nierdzewnej: http://www.netkobiety.pl/t24683.html
Tyle się mówi o tym, że pierścionek to tylko symbol, że nieważne jest, by był kosztowny - ale jednak wiele kobiet czuje się zawiedzionymi, kiedy dostają od swojego mężczyzny tańszą biżuterię. Czego oczekujecie od Waszych mężczyzn w tej kwestii?