Witam, o pewnego czasu zauważyłam u siebie ze zamiast się cieszyć na każdy nadchodzący weekend zaczynam o nim myśleć z niepokojem. Mam migrenę w każdy niemal weekend i zastanawiam się dlaczego. To w tygodniu ciężko pracuję i niedosypiam natomiast własnie w weekend zawsze odpoczywam. Jednak ból głowy nie łapie mnie w tygodniu ale włąsnie w weekend ////zupełnie tego nie rozumiem... Tak jakby moja własna głowa płatała mi figla !
To tak ze caly tydzien organizm się męczy i wybucha dopiero w weekend ja mam swój sprawdzony sposób na migrenę - wypijam słodki sok, lub herbatkę z plastrem cytryny, kładę się w ciemnym, cichym miejscu a w skronie wmasowuje olejek mentolowy. Spróbuj - moze ten sposób ci pomoze tak jak mi
Mnie by taki sposób nie pomógł!!!Muszę mieć coś mocniejszego więc faszeruję się tabletkami: Imigran, Sumigra lub Sumamigren, nie dopuszczają do rozszerzania się naczyń i łagodzą ból!!!Dla mnie to jedyny ratunek:)
a moze twoja praca tak na ciebie dziala, bo jesli pracujesz na przyklad przy komputerze to codziennie dostajesz jakas ilosc promieni na siebie w weekend juz nie przyjmu je ich tyle twoj organizm i z tego powodu masz migrene jako tzw skutek "odstawienia" cos w stylu papierosow itp wiem ze jest to potwierdzone medycznie
5 2009-08-28 11:01:43 Ostatnio edytowany przez Agatka (2012-09-30 08:26:25)
Nadwyrężasz ogranizm w tygodniu, potem on odwdziecza się tym samym w weekend. Na bóle migrenowe mam sposób. Mój chłopak też je miał ale nie weekendowe, tylko przychodziły w najbardziej nieodpowiednim momencie. Były tak silne, że nie radził sobie z nimi, z bólu poprostu zasypiał. Szukaliśmy różnych sposobów by pozbyć się ich skutecznie. Kupiłam mu poduszkę na spam. Do tej pory jest mi wdzięczn, bo już nie pamięta co to znaczy ból migrenowy. Śpi na niej codziennie do tej pory, od momentu kiedy dostał ją ode mnie. Poduszka jest wykonana z lnu, a w środku znajdują się łuski z ekologicznych upraw. Nie sądziłam, że efekty będą takie zadowalające, a jednak. Polecam ją każdemu. Naprawdę działa.
migrena w weekend pojawia sie z prostej przyczyny. Za dlugo spisz.
Twoj organizm przyzwycził sie ze w tygodniu spisz bardzo malo w w weekend starasz sie odespac- to nie dziala w ten sposob.
Przeczytalam mase ksiazek na temat migreny, mecza mnie czasami straszne, wrecz nie do wytrzymania.
jedna z przyczyn bylo wlasnie za duzo snu w weekend.
staraj sie w tyugodniu spac wiecej, tak by wyrównac dlugosc snu weekend-tydzien.
U mnie to podziałalo.
jestem wolna choc od tej przyczyny.
Zycze powodzenia, bo wiem jak to meczy!
Pozdrawiam
Ola
Ja po sobie i moich migrenach weekendowych stwierdziłam, że miałam zawsze migrenę weekendową po szczególnie aktywnym, chaotycznym i niezorganizowanym tygodniu pracy, który mnie jakoś bardzo obciążał nerwowo : np. dużo zleceń, mało czasu, kawa rano wypita w pośpiechu, szybkie jedzenie w porze przerwy. Mnie w pozbyciu się migren pomogło inne podejście do swoich obowiązków, pozwolenie sobie na więcej luzu, walka ze stresem poprzez ćwiczenia fizyczne - joga u mnie zdziałała cuda po prostu. No i łykanie tabletek na magnez, unikanie mieszania alkoholi - uważa się ,że częste picie drinków i mieszanie generalnie alkoholi powoduje migreny. Należy również unikać zbyt późnego wstawania w wolne dni, gdyż może to wywołać napady migreny. Najlepiej prowadzić regularny tryb życia. Jest on wskazany nie tylko przy migrenie zresztą
Moja mama zawsze w soboty ma migrene. Cały tydzień nic a tylko nadejdzie sobota i problem wraca. Śmieje się z niej, że po prostu pracy jej brakuje i to dlatego
Niestety dla każdego coś innego .
Nie wierzę w cudowne leki .
W zeszłym roku miałam napad migreny niestety jest to ten rodzaj ze wszystkimi rewelacjami do omdleń włącznie .
Skończyłam w szpitalu a to tylko migrena .
Dobrze że ten rodzaj napięci zdarza się dość rzadko ,ale jest bardzo upierdliwy i długo trwały .
Migrena to nic innego jak kumulacja ,stresu i zmęczenia a porady typu bądź racjonalny niestety mają się nijak do realiów życia .
Hej zgadzam się z Tobą. W moim przypadku zmiana stylu życia to było za mało. Jeśli ktoś ma tak silne bóle jak ja to musi zacząć leczenie. Mój neurolog przepisał mi leki na recepte Sumamigren, oprócz tego zalecił prowadzenie dzienniczka choroby - zapisujemy wszystko, kiedy są bóle, ile trwają, czy w tym dniu mieliśmy jakiś stres, co jadłyśmy. Dowiedziałam się dzięki temu, że np. powinnam unikać czekolady i ostrych potraw. Co jakiś czas spotykam się z moim lekarzem i on na podstawie tego mojego dziennika widzi czy leczenie daje jakies rezultaty. polecam zacząć coś takiego prowadzić...
Ten dzienniczek ma sens. By być w dobrej formie, nie odczuwać zbyt często nieprzyjemnych dolegliwości, trzeba trochę wsłuchać się w swój organizm, wiedzieć co jest dla kogoś dobre, na co moze sobie pozwolić, a co szkodzi. Trzeba mieć pewną samoświadomość. Pewną harmonię, dobre samopoczucie może przynieść odpowiednia dieta, ruch i (w miarę możliwości) nie narażanie się na duże dawi stresu. Trzeba też czasami odpoczywać a nie cały czas gnać, jeść byle co, niedosypiać. Możne powiedzieć, że łatwo powiedzieć... Ale pewne zdroworozsądkowe zachowania można wypracować nawet prowadząc bardzo aktywny tryb życia. Nie chodzi o to, by o siebie jakoś chorobliwie dbać, ale wiedzieć na co można sobie pozwolić i gdzie jest granica. Zaczęłam sobie z tego zdawać sprawę i teraz bóle głowy są teraz rzadkością. A gdy czasem się pojawia wystarcza zwykła tabletka przeciwbólowa i trochę snu. Co do bólu głowy w weekend spowodowanego podobno zbyt dużą ilością snu, to jakoś trudno mi się przychylić do tej hipotezy. Uważam, że jeżeli mozna - warto w weekend pospać dłużej i zregenerować się. Tak już jest zbudowany świat - zazwyczaj w tygodniu pracujemy, a weekend relaksujemy się. U zdrowej młodej osoby nie powinno to wywolywać bólu głowy. Myślę, że warto przyjrzeć się też innym czynnikom. Może warto w weekend wyjść na rower i dotlenić się? Albo iść do lasu?
Męczę się od kilku lat, tak jak moja mama i babcia. Polecam ciepły woreczek z solą rozgrzany w mikrofali, leki solpadeine (na mnie działa ale tylko na kilka godzin) i dużo odpoczynku w ciszy i w ciemnym miejscu. Łącze się w bólu Dodam jednak, ze dla pewnośći dobrze jest skonsultować ten problem z neurologiem. Daję tutaj namiar na przychodnię neurologiczną w Skawinie: https://rcmskawina.pl/ Można zapisać się na miejscu do neurologa prywatnie.
Mbiri.... ciepły woreczek z solą ?.... Lek solpadeine ? Przecież solpadeine będzie mogło na nią działać pobudzająco dlatego, że w swoim składzie ma kofeinę czy kodeinę już nie pamietam. jedno z dwóch. Ból manifestuje weekendami, bo widocznie organizm mocno obrywa w tygodniu. Bardzo pomaga na odprężenie po pierwsze - spacer albo jakiś marszobieg. Druga sprawa - sauna - super sprawa najlepiej jeszcze załapać się na jakieś seane saunowe. Oczywiście trzeba się wybrać do specjalisty o czym nawet nie ma dyskusji. Bardzo fajny artykuł na temat nerwicy znalazłam tutaj https://bytom24.pl/
0,7L whisky + 1,5L pepsi + dobra muzyka i takiego weekendu potrzebujesz
Raz na jakiś czas chill