Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 30 ]

Temat: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Jestem z chłopakiem od dwóch miesięcy. Wszystko ładnie pięknie ale do czasu. Ostatnio mam wrażenie że w ogóle go nie interesuję. Przez sms to on potrafi czarować i mówić jak to mnie kocha itd. Kiedy rozmawiamy przez telefon jest trochę inaczej bo rozmowę przeprowadzam praktycznie ja. A gdy się już spotkamy jest tragicznie. On się wtedy prawie wcale nie odzywa tylko odpowiada na moje pytania albo czasem sam coś rzuci, lecz czuje się jakbym przeprowadzała monolog. Rozmawiałam z nim o tym ale on twierdzi że tak już ma. Nawet pytałam czy może on nie chce już ze mną być że się tak zachowuje ale twierdzi że mnie kocha i że przesadzam. Zazwyczaj to ja do niego dzwonię albo pierwsza piszę sms bo on jak mówi nie wie czy mam czas itp. Może kilka razy pierwszy się odezwał. Czuje się jakbym mu przeszkadzała i była dla niego ciężarem. Mimo że ten twierdzi inaczej. Co mam robić? Zerwać z nim? W sumie to nie jestem pewna czy chce z nim być... Ja go kocham a on robi wszystko aby mi to utrudnić. Potrafi rozmawiać ze mną tylko przez sms. Proszę pomóżcie. ;(

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(
lenkaa22 napisał/a:

W sumie to nie jestem pewna czy chce z nim być

najpierw odpowiedz sobie na pytanie czego chcesz

3

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Daj mu szansę się wykazać.Ja na Twoim miejscu spróbowałabym nie kontaktować się z nim pierwsza.Może to da mu trochę do myślenia.

4 Ostatnio edytowany przez niezapominajka85 (2011-03-01 19:45:06)

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Hmm..
Kiedy czytam wypowiedzi - " Jestem z chłopakiem od dwóch miesięcy " , " Ja go kocham ale nie jestem pewna czy chcę z Nim być " - ręce mi opadają.

Wybacz Lenko ale usiądź i zastanów się czego Ty właściwie chcesz.
Jeśli Tobie zależy na Nim - poczekaj aż sam sie odezwie.
To dopiero początek Waszego związku więc wyluzuj.
Chłopak widocznie ma już taki swój charakter, może taki już jest, nieśmiały, małomówny.
Być może z czasem to ulegnie zmianie. Jednak nie powinnaś Go naciskać.

Pozdrawiam.

5

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Dziękuję Wam za Wasze posty. Kocham go i chce z nim być ale poprostu on mnie czasami tak dołuje tym że się nie odzywa że szok. Kiedyś nie odzywalam się do niego ale i on do mnie też nie więc postanowiłam wyżalic się przyjaciółce. Napisałam sms jakiś krótki co robi czy coś takiego ale niestety przez przypadek wysłałam go do Pawła-mojego chłopaka. Wtedy mi odpisał... Problem w tym że ja nie potrafię nie odzywać się do niego tak długo tak jak on to robi.

6

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(
niezapominajka85 napisał/a:

Hmm..
Kiedy czytam wypowiedzi - " Jestem z chłopakiem od dwóch miesięcy " , " Ja go kocham ale nie jestem pewna czy chcę z Nim być " - ręce mi opadają.

Wybacz Lenko ale usiądź i zastanów się czego Ty właściwie chcesz.
Jeśli Tobie zależy na Nim - poczekaj aż sam sie odezwie.
To dopiero początek Waszego związku więc wyluzuj.
Chłopak widocznie ma już taki swój charakter, może taki już jest, nieśmiały, małomówny.
Być może z czasem to ulegnie zmianie. Jednak nie powinnaś Go naciskać.

Pozdrawiam.

Dokładnie to samo chciałam napisać smile

2miesiące razem - tyle co nic
kocha go już (!) - gratulacje
ale mysli o rozstaniu bo on się mało odzywa - wtf?

Strzelam, że nie masz więcej jak 20lat i nie rozumiesz pojęcia miłość. Niemniej jednak, jesli po tak krótkim czasie już Ci coś "nie pasuje" to radze darować sobie gadki o miłości i odejśc, jak teraz jest wg Ciebie źle to potem będzie gorzej i będziesz mieć więcej pretensji

7

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Tisha! Mam 21 lat i w życiu przeżyłam już trochę. Byłam w związku o którym nie chce pisać bo nie chce  o tym mówić. I wiem co to miłość. Z Pawłem znam się od bardzo dawna ale parą jesteśmy od dwóch miesięcy. Kocham go on zawsze zapewnia że też mnie kocha. Może poprostu trzeba zaakceptować jego wady ale to jest trudne. I tak naprawdę wiek nie ma tu nic do rzeczy. Czasem osoba młoda może przeżyć i wiedzieć o życiu i miłości więcej niż niejedna osoba po 30

8

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Ten, co uważa, że dużo wie i dużo przeżył w rzeczywistości naprawdę wie niewiele...

Między mówieniem 'kocham Cię' a kochaniem jest jeszcze ogromna przepaść. Skoro tak długo i dobrze go znasz, to jakim cudem nie zauważyłaś jego milczącej natury? Mam wrażenie, że takie rzeczy rozpoznaje się na samym początku znajomości... I to wtedy stwierdzamy, czy jesteśmy w stanie to zaakceptować.

Poza tym, co to za "miłość", jeśli rozważasz rzucenie go z powodu nieśmiałości? Piszesz, że nie wiesz, czy chcesz z nim być, i że on 'utrudnia' Ci kochanie go? Mmm. A więc tak wygląda 'dojrzałość'...

A nie pomyślałaś, że im bardziej naciskasz, tym bardziej on zamyka się w sobie? A może gadasz na tyle za dużo, że on sam czuje się tym onieśmielony?

9 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-03-01 21:53:59)

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(
Tisha napisał/a:
niezapominajka85 napisał/a:

Hmm..
Kiedy czytam wypowiedzi - " Jestem z chłopakiem od dwóch miesięcy " , " Ja go kocham ale nie jestem pewna czy chcę z Nim być " - ręce mi opadają.

Wybacz Lenko ale usiądź i zastanów się czego Ty właściwie chcesz.
Jeśli Tobie zależy na Nim - poczekaj aż sam sie odezwie.
To dopiero początek Waszego związku więc wyluzuj.
Chłopak widocznie ma już taki swój charakter, może taki już jest, nieśmiały, małomówny.
Być może z czasem to ulegnie zmianie. Jednak nie powinnaś Go naciskać.

Pozdrawiam.

Dokładnie to samo chciałam napisać smile

2miesiące razem - tyle co nic
kocha go już (!) - gratulacje
ale mysli o rozstaniu bo on się mało odzywa - wtf?

Strzelam, że nie masz więcej jak 20lat i nie rozumiesz pojęcia miłość. Niemniej jednak, jesli po tak krótkim czasie już Ci coś "nie pasuje" to radze darować sobie gadki o miłości i odejśc, jak teraz jest wg Ciebie źle to potem będzie gorzej i będziesz mieć więcej pretensji

Nie widze nic dziwnego, zeby po 2 miesiacach kogos swojego partnera. Po prostu autorka jest zaniepokojona i moim zdaniem ma prawo.
Chociaz po pewnych zdaniach, rzeczywiscie mozna wywnioskowac, ze nie jest w pelni dojrzala.

10

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Co do dojrzałości nie w tym jest rzecz. Dziewczyna się pogubiła. Pomóżmy jej, a nie robimy z niej niedoświadczoną nastolatkę.
Lenka co to miłość wiemy po tym ile i jak długo jesteśmy. Tzn. po 2 miesiącach nie możemy powiedzieć kocham go ot tak. Rozumiem Cię smile Jesteś nim zauroczona i chciałabyś być z nim szczęśliwa. Moim zdaniem powinnaś trochę przystopować. Powtórzę się jak poprzedniczki. On wygląda na nieśmiałego chłopaka. Jeśli to akceptujesz i chcesz sprawdzić na ile mu na Tobie zależy. Moim zdaniem powinnaś zacząć żyć swoim życiem i czekać na jego ruch. Nie Ty pierwsza się odzywasz i zastanawiasz się odpisze, czy też nie. Przeczytaj gorąco polecaną książkę na forum "Dlaczego mężczyźnie kochają zołzy" smile To Ci wszystko wyjaśni smile

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(
lenkaa22 napisał/a:

Tisha! Mam 21 lat i w życiu przeżyłam już trochę. Byłam w związku o którym nie chce pisać bo nie chce  o tym mówić. I wiem co to miłość. Z Pawłem znam się od bardzo dawna ale parą jesteśmy od dwóch miesięcy. Kocham go on zawsze zapewnia że też mnie kocha. Może poprostu trzeba zaakceptować jego wady ale to jest trudne. I tak naprawdę wiek nie ma tu nic do rzeczy. Czasem osoba młoda może przeżyć i wiedzieć o życiu i miłości więcej niż niejedna osoba po 30

Ale skoro Ty chcesz rzucać chłopaka po 2 miesiącach, bo nie wykazuje zainteresowania Twoją osobą, to co Ty możesz wiedzieć o miłości? Nie wiem co Tobie doradzić. Chyba jednak nie znasz Go na tyle by wiedzieć jaki jest, bo gdybyś go znała wiedziałabyś to!

12

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Dobra ja tez nie chce osadzac nikogo ale no "widac", ze jestes mloda. Dorosla kobieta po przejsciach nie powie, ze kocha po 2 meisiacach bo taka kobieta jest bardziej ostrozna i trudniej jest sie jej zaangazowac. Moze nie wszystkie ale wiekszosc. Dla mnie slowa "kocham" ma wielkie znaczenie i dziwie sie, ze Ty tego slowa uzywasz skoro z Twojej wypowiedzi wynika, ze nie znasz go dobrze i chcesz z nim zerwac bo rzadko sie odzywa. Milosc jest wtedy jak akceptujesz kogos po mimo wszystko, mimo jego wad. Moj chlopak tez jest skryty, spotykam sie z nim od 4 miesiecy ale miloscia nie moge jeszcze tego nazwac, jestem ostrozniejsza po swoich doswiadczeniach z poprzednim chlopakiem ale fajne jest to, ze uczucia sie rozwijaja w takim wolnym tempie. On tez rzadko sie odzywa, jeden sms na dzien. Nie trzeba odrazu skreslac kogos, moje poirytowanie tym odzywaniem wynika z tego, ze jeszcze sie poznajemy. Az przyjdzie czas, ze sie przyzywczaje do tego i zaakcpetuje po stwierdze, ze okazuje mi swoje uczucia w inny sposob. A Twoj chlopak ma chyba problemy z okazywaniem uczuc, skoro pisze Ci mile rzeczy tylko w smsach. Ja jak bylam w Twoim wieku wink tez trafialam na chlopakow ktorzy piekne rzeczy pisali w smsach a jak przychodzilo co do czego to sayonara. Daj mu troche czasu. Dojrzale zwiazki buduje sie powoli ale sa trwalsze i szczersze, takie gdzie na poczatku jest wielki boom uczuc nie trwaja zbyt dlugo. Jak za pol roku nie bedziesz ciagle mogla tego zaakceptowac to odpusc sobie bo sie zameczysz i jego tez. pozdrawiam wink

13

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

no cóż myślalam ze na tym forum znajde odp ale niestety nikt mimo ze mnie nie zna osądza mnie. nie w tym rzecz ze ja go chce rzucic dlatego ze jest niesmialy lecz poprostu nie wiem czy jest sens aby byc z kimś jesli sie ma wątpliwosci. moze wole byc sama. moze do siebie nie pasujemy. samemu latwiej na tym swiecie. niestety ludzie są okrutni i najwiecej wiedza ci co tak naprawde nic o mnie nie wiedza...

14

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(
Dr.Menel napisał/a:

najpierw odpowiedz sobie na pytanie czego chcesz

aero_90 napisał/a:

Daj mu szansę się wykazać.Ja na Twoim miejscu spróbowałabym nie kontaktować się z nim pierwsza.Może to da mu trochę do myślenia.

niezapominajka85 napisał/a:

Wybacz Lenko ale usiądź i zastanów się czego Ty właściwie chcesz.
Jeśli Tobie zależy na Nim - poczekaj aż sam sie odezwie.
To dopiero początek Waszego związku więc wyluzuj.
Chłopak widocznie ma już taki swój charakter, może taki już jest, nieśmiały, małomówny.
Być może z czasem to ulegnie zmianie. Jednak nie powinnaś Go naciskać.

Pozdrawiam.

klaudias napisał/a:

Powtórzę się jak poprzedniczki. On wygląda na nieśmiałego chłopaka. Jeśli to akceptujesz i chcesz sprawdzić na ile mu na Tobie zależy. Moim zdaniem powinnaś zacząć żyć swoim życiem i czekać na jego ruch. Nie Ty pierwsza się odzywasz i zastanawiasz się odpisze, czy też nie. Przeczytaj gorąco polecaną książkę na forum "Dlaczego mężczyźnie kochają zołzy" smile To Ci wszystko wyjaśni smile

kleopatra84 napisał/a:

Daj mu troche czasu. Dojrzale zwiazki buduje sie powoli ale sa trwalsze i szczersze, takie gdzie na poczatku jest wielki boom uczuc nie trwaja zbyt dlugo. Jak za pol roku nie bedziesz ciagle mogla tego zaakceptowac to odpusc sobie bo sie zameczysz i jego tez. pozdrawiam wink

No nie wiem czy można dodać coś więcej.

15

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

hmm... Kiedyś miałam chłopaka, 5 lat starszego ode mnie (ja miałam wtedy 20lat). Był to dla mnie pierwszy związek, trwał ok trzy miesiące... On mnie zostawił, bo przez sms'y byłam inna niż na żywo. A w realnym życiu przypominałam właśnie tego Twojego chłopaka. Nie dał mi czasu na to, abym się otworzyła, nie chciał  mnie naprawdę poznać... łatwiej było po prostu się pożegnać i stwierdzić, że miał inne wyobrażnie o mnie. Też mi się wtedy wydawało, że Go kocham... ale z perspektywy czasu wiem, że to było tylko złudzenie młodej, naiwnej, nieśmiałej dziewczyny smile  Dlatego radzę Ci dać mu jeszcze czas... bo wszystko jeszcze może się odmienić ! smile powodzenia

16

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

anthenka512 dziękuję Ci za Twój post. Jako jedyna powiedziałaś coś mądrego i nie ocenialaś mnie pochopnie tak, jak to zrobiła reszta. Wszyscy zauważyłam że na tym forum tylko oceniają i nie starają się pomoc. Pozdrawiam wink

17

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(
lenkaa22 napisał/a:

Jestem z chłopakiem od dwóch miesięcy.
Co mam robić? Zerwać z nim? W sumie to nie jestem pewna czy chce z nim być... Ja go kocham a on robi wszystko aby mi to utrudnić. Potrafi rozmawiać ze mną tylko przez sms. Proszę pomóżcie. ;(

I na to pytanie otrzymałaś wiele RÓŻNYCH odpowiedzi.
Wybrałaś tę, która Ci się najlepiej spodobała.
A chodzi o to, aby mieć WIELE możliwości do wyboru.
Przykro zatem czytać: "anthenka512 dziękuję Ci za Twój post. Jako jedyna powiedziałaś coś mądrego i nie ocenialaś mnie pochopnie tak, jak to zrobiła reszta. Wszyscy zauważyłam że na tym forum tylko oceniają i nie starają się pomoc." - bo ktoś poświęcił twojemu problemowi swój czas i uwagę sad
Forum nie ma za zadanie TYLKO "głaskać po główce"
Mam nadzieję, że Ci się wszystko poukłada po twojej myśli - wbrew niedobrym ludziom z forum.

18

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Ale chodzi tu o to, że NIKT mi nie pomógł, nie dał żadnej rady. Każdy potrafił tylko oceniać. Może miałam uznać post napisany przez jedną z pań która skopiowała wszystkie odpowiedzi i napisała cóż więcej dodać? To nie jest odp na moje pytanie, czy pomoc. Mam wrażenie że niektórzy tylko piszą żeby pisać... Na tym forum tak jest każdy posługuje się stereotypami tak jak czytałam ostatnio post napisany przez pewna 15latkę co została zbanowana. Ona pisała mądre rzeczy a dopóki nikt się nie dowiedział ile ma lat to każdy się z nią zgadzał. Co z tego że jest nastolatką?! Często takie osoby są inteligentniejsze niż niejeden dorosły. A dziwię się moderatorowi że nie sprawdził tego wcześniej. W taki sposób to każdy może tu pisać.

19 Ostatnio edytowany przez Anhedonia (2011-03-14 19:53:26)

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

1. "najpierw odpowiedz sobie na pytanie czego chcesz" (to jest rada) Dr, Menel
2. "Daj mu szansę się wykazać.Ja na Twoim miejscu spróbowałabym nie kontaktować się z nim pierwsza.Może to da mu trochę do myślenia." - aero_90 (też rada)
3. "Jeśli Tobie zależy na Nim - poczekaj aż sam się odezwie.
To dopiero początek Waszego związku więc wyluzuj.
Chłopak widocznie ma już taki swój charakter, może taki już jest, nieśmiały, małomówny.
Być może z czasem to ulegnie zmianie. Jednak nie powinnaś Go naciskać" niezapominajka85 - to też rada
4. "Moim zdaniem powinnaś zacząć żyć swoim życiem i czekać na jego ruch. Nie Ty pierwsza się odzywasz i zastanawiasz się odpisze, czy też nie. Przeczytaj gorąco polecaną książkę na forum "Dlaczego mężczyźnie kochają zołzy" słowa Klaudias - a to co, nie rada?
5. "Daj mu trochę czasu. Dojrzale związki buduje się powoli ale s trwalsze i szczersze" Kleopatra84 - analogicznie - przecież rada
Zapytałaś co robić?
Dostałaś tyle odpowiedzi - ja widzę tu mnóstwo rad - począwszy od zastanowienia się nad tym czego sama chcesz (oczekujesz od chłopaka), poprzez - danie mu szansy na wykazanie się, czasu do poczekania aż sam się odezwie.
Czegóż jeszcze chcieć? Bo przecież nikt za Ciebie nie zdecyduje na którą z opcji zdecydować się ostatecznie. big_smile
A ja Ci poradzę szczerą rozmowę z chłopakiem - niech się zdeklaruje czy widzi waszą relację jako ewentualny poważny związek z przyszłością - czy nie. Będziesz wiedziała czy masz na co liczyć, czy nie warto tracić na niego czas.
Powodzenia i mądrych decyzji big_smile

20

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

No myślę że w takiej sytuacji to się nie mówi że się traci na kogoś czas, no ale to już moje zdanie. Nie wiem chyba wolę być sama.

21

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Właśnie zajrzałam na forum, co do mojego posta, to po prostu opisałam moją sytuację oraz to jak się wtedy czułam. Ani nie oceniałam, ani nie pouczałam, to po prostu przykład z mojego życia, adekwatny do Twojej sytuacji...Tamten chłopak powienien dać mi szansę, a zostałam jej pozbawiona. A Ty Lenka22, jeśli wolisz  być sama...to bądź... Może to naprawdę nie jest chłopak dla Ciebie...

22

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

no chyba tak bedzie lepiej ja poprostu nie potrafie kochac...

23

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Dziewczyno wydaje mi sie ze dwa miesiace to jest zdecydowanie za malo zebys mogla powiedziec ze go kochasz. Wlasciwie nie wiem czego oczekujesz ze bedzie Ci ciagle mowil i okazywal ze Cie kocha. Moze on troche wiecej czasu potrzebuje niz Ty? Daj mu wiecej tego czasu a moze jest niesmialy. Chcesz rady? Daj mu wiecej czasu zamiast zastanawiac sie czy po dwoch miesiacach juz sie Toba znudzil kiedy on nawet jeszcze nie zdazyl Cie dobrze poznac.

24

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Witam wszystkich.
Jestem już 7 lat w związku, 2 lata minęło jak się zaręczliśmy, ostatnio mój związek przeżywa poważny kryzys. Mój partner stwierdził, że nasz związek jest nieszczęśliwy, że mało spontanicznych rzeczy dla siebie zrobiliśmy. Po części obwiniam trochę siebie ponieważ przez pracę w której pracuje stałam sie domatorką. Chociaż czasem myślę sobie że chciałam poprostu przebywać z nim dużo czasu i dlatego często rezegnowałam ze spotkań ze znajomymi. Więc doszło do tego, że on unikał spotkań ze mną, na rzecz spędzenia czasu w gronie znajomych, oczywiście u mnie kończyło się to płaczem. Tak z tygodnia na tydzień było coraz gorzej, moj ciągle zły humor, brak czasu dla siebie bo wyjechał do pracy 80km dalej, wracał tylko na weekendy, które i tak zazwyczaj spędzał ze znajomymi. Doprowadziło do dyskusji na temat rozstania, pewnej niedzieli po kilku dniach kłótni oddałam mu pierścionek zaręczynowy, nie czułam potrzeby noszenia go, nie dawał mi tyle radości co kiedyś. Tydzień temu dowiedziałam się od niego, że w tym dla nas złym czasie przez dłuższy czas utrzymywał kontakt smsowy i mailowy ze swoją koleżanką. Bardzo mnie to uraziło, on twierdził, że nie miał we mnie oparcia bo na wszystko reagowałam płaczem, fakt było tak, ale nie byłam na tyle silna,kiedy 7 lat bycia razem miało być przekreślone. Jednego wieczoru poszliśmy na spacer poważnie wszystko poukładać, bo te dylematy co mamy zrobić ze swoim związkiem były męczące. Doszliśmy wtedy do wniosku, że możemy spróbować raz jeszcze, że trudno nam od siebie odejść. Więc tak sobie narazie jesteśmy, ale powiem, że jest jakoś dziwnie. Nie wiem co będzie za miesiąc za dwa, najbardziej czego się boję to tego, że po tylu latach będę musiała zaczynać wszystko od początku. pozdrawiam

25

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

no może i faktycznie 2 mieiące to za mało. ale moją wadą jest ze wszystkich ranie i oczekuje zbyt duzo. ja powinnam chyba byc sama zeby nikt nie cierpiał przeze mnie.

26

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Myszeczka ja mam podobną sytuacje, opisałam ja w tym wątku  http://www.netkobiety.pl/edit.php?id=530990
Nie wiem co Ci mam doradzić, bo i sama nie wiem co mam zrobic to takie trudne zostawic za sobą taki szmat czasu, taki kawał życia. Tylko czy warto jeszcze trwać w czymś co nie djae nam radości, nie daję perspektym na przyszłość, bo ich poprostu nie widzimy. Może znajdzie się ktoś "mądrzejszy" od nas w tym temacie i poradzi nam co z tym fantem zrobić?

27

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Jak widać, żadnych mądrych rad dla nas no cóż w takim razie trzeba sobie samemu poradzić jak zwykle ze swoimi demonami

28

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Zgadzam się z Tobą asiek. Jedną osoba tu coś napisze reszta skopiuje i dopisze że się zgadza a tak naprawdę nikt nic nie napisze. W sumie to ja już nie liczę na to że tym forum znajdę opowiedz bo najlepiej sobie radzić samemu pozdrawiam Cię smile

29

Odp: Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

lenko22, Myszeczka założyła swój oddzielny wątek i otrzymała pomoc i rady, podobnie asiek. Nie rozumiem, po co zaśmiecać ten wątek off-topowymi postami.

Poza tym, Ty, lenko, otrzymałaś rady i pomoc. Większość forumowiczów Ci odpowiedziała, że powinnaś dać swojemu związkowi czas (to samo z resztą napisała athenka, której tak dziękowałaś za radę, a była ona taka sama jak reszta jeśli chodzi o przekaz). Nie wiem, skąd te pretensje i muchy w nosie.

Posty [ 30 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy ja go w ogóle nie obchodzę? Nie potrafi ze mną rozmawiać ;(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024