Witam netkobietki. Mam problem: udziela się u mnie pewnego rodzaju fobia. Dotyczy ona fotografii. Nie daję sobie robić zdjęć. Podobno jestem ładna i mam ładne zdjęcia. Ale ile razy widzę swoją focię, tyle razy wszystko podchodzi mi do gardła. Chciałabym mieć chociaż jedno normalne zdjęcie. Przez ten kompleks nie mam żadnego portalu społecznościowego, a także mój chłopak zaczął się skarżyć na brak moich i wspólnych zdjęć. Co mam zrobić? Chciałabym mieć chociaż jedno ładne zdjęcie...
Hmmm olać to?
Po pierwsze - przeważnie to tylko wrażenie, że na zdjęciach wychodzi się źle - inni ludzie wcale nie widzą tego jednego pryszcza który twoim zdaniem świeci jak dioda.
Po drugie - najgorsze zdjęcia wychodzą, kiedy człowiek jest śmiertelnie poważny bo chce ładnie wyjść. Szczery uśmiech od ucha do ucha, głupia mina i każde nawet najmniej udane zdjęcie staje się super
A tak w ogóle to nie wiem, czy wiesz, ale nie wszyscy mają konta na portalach społecznościowych i jakoś żyją z tym faktem:)
Chłopak chce zdjęcia? To może zbierz kasę i pójdźcie na sesję do fotografa - i nie mówię, że ma być od razu wielki photoshop - odpowiednie oświetlenie i ręka profesjonalisty zdziałają cuda, uwierz mi!
Zgadzam się z poprzedniczką:)
Ja kiedyś zdecydowałam się na profesjonalną sesję u fotografa i kiedy dostałam już zdjęcia byłam zachwycona, znajomi również! Nie jestem wielką pięknością, nie jestem idealna, wkurza mnie że na zdjęciach mój nos wychodzi jak kartofelek, że mam małe oczy i duuużo by wymieniac, a pani fotograf potrafiła mnie tak ustawic by wydobyc wszystko co najpiękniejsze, a na dodatek po obróbce w photoshopie zdjęcia były wyraziste, naturalne, zjawiskowe... światłem i kolorem potrafiła ukryc mój duży nosek i go wysmuklic:) poszukaj w swojej okolicy dobrego fotografa:)
Heh, wszyscy moi znajomi, w tym i ja sam, uważamy, że wychodzę na większości zdjęć jak "menel", "alkoholik w cugu" lub "żul spod monopolowego"
A jak w lustro patrzysz, bo patrzysz prawda?, to kogo widzisz? Ładną dziewczynę, czy brzydulę? Może to nie o zdjęcia chodzi, tylko o Twoją samoakceptację?
mam tak samo.normalnie nienawidze swoich zdjec.rowniez nie posiadam nk czy facebooka,ale moze to bardziej z tego wzgledu ,ze jest mi to niepotrzebne...chlopak tez czesto skarzyl sie na brak wspolnyci zdjec.chocby jednego..po prostu nie lubie widziec siebie na zdjeciach...i co zrobilam..zaufalam innym,tym ktorzy powiedzieli,ze o!tu ladnie bardzo wyszlas...przestalam sie przejmowac tak bardzo .i dalam nawet sfotografowac sie z chlopakiem
A czego sie boisz? Przeciez tak jak wygladasz tak i bedziesz ukazana na zdjeciu.A Ty nie robisz fotek dla jakiegos magazynu czy do portfolio modelki,lecz dla siebie samej badz chlopaka,a on wie jak wygladasz,wiec sam fakt,iz na zdjeciu ujrzy Ciebie nawet jakbys zrobila specjalnie glupia mine bedzie urocze
Mozesz zrobic sobie dla przykladu parenascie fotek i wybrac ta najlepsza skoro zyjesz takimi dylematami,wtedy zobaczysz,ze to nie takie straszne,a przy okazji zapoznasz sie z tym moze jak lepiej wychodzisz,z ktorego profilu itp ^^
Ciekawosc nie boli,ewentualnie trafisz do piekła Zartuje !
A ja często mam tak, że patrząc w lustro podoba mi sie jak wyglądam, a gdy zrobię zdjęcie, to nie mogę patrzeć! Poprostu jestem niefotogeniczna, ale tego zmienic sie chyba nie da... prawda?