Sex ze starszym (+20) mężczyzną :) - Netkobiety.pl

jest normalnie.Wszystko zależy od faceta.Jeden ma 20 lat i jest dobry w łóżku a inny też tyle samo a w łóżku kiepsko.

?????? a czy z młodszym jest przyjemny?????

gdyby facet nie zainteresował się 20 lat młodszą, zdrową laską, to byłby chory

dziwne podejście, no ale w końcu subiektywne, więc nic mi do tego. Ale jedna uwaga.
w moim życiu zdarzyła się relacja z mężczyzną starszym ode mnie o 18 lat (mam 34). Po pierwsze - szpakowate włosy i doświadczenie widniejące w oczach to jest nieprawdopodobny afrodyzjak, przynajmniej dla mnie.
A dwa - przepraszam za dosadność wyrażenia, ale w łóżku ten człowiek to jest dynamit, ogień i extaza nie do opisania. Kilka godzin miłości non stop to dla niego norma, "gotowość bojowa" na gwizdek, pomysły i entuzjazm - niezrównane.
Żaden z moich poprzednich partnerów (raptem 2) - młodszych od niego: mój rocznik lub nieco starszy - nie dorasta mu do pięt.
I idąc z nim gdziekolwiek, czułam dumę, że mam koło siebie kogoś takiego. Wysoki, barczysty, bardzo przystojny, ale w taki "męski" sposób, żadna metrosexualna kluska. A gdyby któraś "koleżanka" zaczęłaby mi kręcić nosem, dziwnie patrzeć, to do diabła z nią. Bo ten mężczyzna to nie jest "ciacho", tylko kawał krwistego steku z pieprzem i chili.
A ja jestem 100% mięsożercą ];->

Też mnie to kręciło...i są lepsi od rówieśników jak spróbowałam.

jeżeli chcecie dobrego seksu z facetem 40+ to TYLKO poznanym na bieżni/basenie/siłowni (o ile nie brał koxu- to widać)  w innym wypadku jego sprawnośc w łóżku bedzie słaba, dość niskie libido (problem z erekcja) aby sie rozczarujesz.

ha.
Ja mam faceta 12 lat starszego i ma duuuuużo większe libido niż ja,więc nie generalizujmy.

no nie 30,ale masz rację. Jak będzie miał grubo po 40 to wtedy wszystko się okaże;)

Jak kto nie mozna wyjsc nigdzie ze starszym partnerem?!jest mnostwo takich miejsc!!kino, teatr, kluby.
Dlaczego kolezanki maja dziwnie patrzec??bo ma sie dojrzalego partnera?bardziej doswiadczonego?
a te ich metroseksualne tak zwane ciacha moga sie schwowac przy dojrzalym,zadbanym mezczyznie
nie rozumiem podejscia ze dla faceta po 40 konczy sie zycie, czy to seksualne czy towarzyskie
jesli mezczyzna dba o siebie, stosuje odpowiednie kosmetyki, cwiczy, zdrowo sie odzywia to wyglada o niebo lepiej niz 20 latek...
a jego sprawnosc sexualna jest na wysokim poziomie, ma duze doswiadczenie ktore owocuje w sypialni
z doswiadczen moich i kolezanek rowiesnik to  nie jest dobry  partner...ma jeszcze  nie poukladane w glowie, nie dorosl do wspolnego zycia.
na koniec fajny cytat mojej przyjaciolki ktora nie dawno zakonczyla zwiazek z rowiesnikiem:
przychodzi taki czas ze kobieta nie chce juz chlopca ale chce mezczyzne.
lubie chlopcow rowiesnikow jak ide z kolezankami na impreze, na uczelni lubie z  nimi rozmawiac, ale z takimi nie ma innych tematow jak wkurzajacy wykladowca czy problemy w pierwszej pracy

sisley, o ile jest starszy od Ciebie Twój mężczyzna???

przepraszam,ze pytam,ale jak wyglada Wasz seks?Tzn.nie mialas na poczatku oporow?
Wiesz,mnie chodzi o to,ze nie wyobrazam sobie byc z kims kto moglby byc moim ojcem.moze byc 10,15 lat roznicy,ale wiecej nie.
Jakos tak sobie kiedys ubzduralam,ze to zle,czy dziwne....

normalnie wyglada nasz sex, jest o wiele lepszy od tego co mialam z rowniesnikami
a opory  to mialam jak kazda dziewczyna, musielismy sie lepiej poznac,musialo cos zaiskrzyc, nie poszlam do lozka na pierwszej randce przeciez

Ale kto tutaj mówi o poświęceniu...?
Sex to zabawa, oczywiście można się poparzyć, ale warto spróbować by się tutaj wypowiadać.
Aktualnie nie mam partnera, mam natomiast kogoś na oku - ale to skomplikowane...
Moje doświadczenie też nie jest duże (10 mężczyzn część w moim wieku lub nieopodal, część starsza (dużo)), z doświadczenia wiem iż ze starszym o wiele lepiej.
Dojrzały mężczyzna wie co do czego służy i jak się obsługuje kobietę...
Na zasadzie flirtu, przyjaźni, spotkań "na kawę", warto takie znajomości utrzymać, ale kto tutaj mówi o stałym związku?, to graniczy z cudem (o braku zdrowego rozsądku nie wspominając).

tu nie chodzi o seks.Czytaj ze zrozumieniem.Życie we dwoje to nie tylko sam sex!

teraz to pojechalas po calosci....jezeli Ty nie potrafisz stworzyc stalego zwiazku to nie znaczy ze inni tego nie potrafia. wiek nie  ma najmniejszego znaczenia w partnerskich relacjach.

jezeli laczyl was tylko sex to nie dziwne ze roztaliscie sie wtedy kiedy on zaczal miec problemy sexualne.
nie tworzylas zwiazku ze starszym mezczyzna wiec nie twierdz uparcie  ze stworzenie takiego zwiazku jest nie mozliwe...

Jullette, w sumie masz racje, po  co sie niepotrzebnie produkowac

Z jednej strony Sisley, Pinky ma troche racji, Twoj facet ma chyba 48 lat, tak ? Jasne, Wasze uczucie moze przetrwac, ale Ty np za 7 lat nadal pewnie bedziesz miec wielka ochote na seks, a Twoj facet moze miec duzo mniejsza i moga byc wlasnie te problemy natury technicznej.
Oprocz tego, ze nie podobaja mi sie duzo starsi mezczyzni i balabym sie roznicy pokoleniowej, to mysle, ze balabym sie zaangazowac w ten zwiazek tez z tego wzgledu, ze mialabym swiadomosc, ze jak zwiaze sie z nim, to moge zostac mlodo wdowa, a raczej tego bym nie chciala. Wiele juz zlego w zyciu przeszlam i wiem, ze po smierci ukochanego chcialabym juz byc raczej sama. Dlatego chcialabym zostac wdowa jednak troche pozniej Wtedy to juz traktowalabym to pewnie inaczej niz dajmy na to kobieta po 30 -stce zaledwie. Wtedy i sama czekalabym na spokojna smierc. A tak zawalilby mi sie caly swiat, tym bardziej, ze jestem wlasnie bardzo wrazliwa osoba.
Kto wie, moze wlasnie z tego wzgledu zawsze podswiadomie jako material na faceta interesowali mnie faceci max 5 lat starsi, no moze 7 ewentualnie sie zdarzalo, sle starsi juz nie.

Miałam chłopaka 16 lat starszego od siebie.
Oooooooch czego on mnie nauczył...
Niestety tylko w tej kwestii było dobrze bo w życiu to odzywał się konflikt pokoleń.
Starsi mężczyźni mają za sobą też przeszłość. Warto najpierw dobrze się wywiedzieć co i jak z takim przystojniakiem po 40 bo potem może niezadowolona żona stanąć u Twoich drzwi

No racja pewnosci nie mam, nigdy nie ma. Napisalam ogolnie, ale szczerze, to wlasnie najbardziej ta roznica pokoleniowa i ogolnie nigdy nie podobali mi sie faceci starsi niz 10 lat, wiec jak interesowal sie mna ktos starszy, bo kiedys zdarzylo sie, to odrzucilam. Jakos mi nawet tak fizycznie sie nie podobaja panowie w wieku 35 lat , a przeciez zeby byc z kims to musi jakos pociagac, podobac sie, wiec odpada... . Tak juz mam, ze na takich nei zwracam uwagi. Kwestia gustu
No, ale moze byc duzo szczesliwych par, gdzie duza roznica, zgadzam sie.

Rozumiem, prawda, kwestia gustu

...tylko, że ciało kobiety starzeje się szybciej i równolatkowie(on+ona) po 50 nie wyglądają podobnie...dlatego ON szuka młodszego ciała

40-ce? trudno wyrwać "młodzież"?
na prawdę żaden problem

mama dobra znajoma po 40 stce, rozwiedziona, szczupla, mlodziezowo sie ubiera i umawia sie na randki z 27 - 30 latkami. Jest naprawde fajna, bystra, mloda duchem, ale po kilku spotkaniach oni ja olewaja. Dlatego uwazam ze 40 latce jest trudno.

Na fajnych, ma dośc dobry gust...i zawsze się rozczarowuje. Ja się tym chlopakom nie dziwie, bo na ich miejscu tez bym sie nie chciala wiazac z kobieta 40 stka...za duza roznica wieku...

gdzieś powyżej już skrobałam na ten temat, ale pozwolę sobie powtórzyć - mój partner, starszy ode mnie o 18 lat, ma bardzo atrakcyjne ciało mimo swojego wieku - to wysoki, silny mężczyzna, długonogi, o smukłej, choć muskularnej budowie - kiedy na niego patrzę, różnica między nim a młodszymi... cóż, działa na niekorzyść młodszych };->

ja też często zastanawiam się nad PRZYGODĄ ze starszym facetem, mam 21 lat i też podobają mi się moi wykładowcy, ale sądzę, że 25 lat starszy to za dużo chyba i nie wiem czy odważyłabym się na taki krok...
ale jest to kuszące!

Właśnie chodzi o to, że ma żonę, podobno są w separacji, ale czy to prawda... Wiadomo, że tacy mężczyźni kłamią dla osiągnięcia celu... więc chyba taki układ odpada..

Myślę że męszczyzna pownien być starszy od kobiety'wtedy związek jest bardziej trwały. jeżeli się dwoje ludzi kocha to powinni dać sobie troche czasu,i się lepiej poznać.i nawet związek ze starszym facetm będzie udany taki jak mój.Choc nie zawsze jest sielanka to we wszystkim się uzupełniamy możemy na siebie liczyć, w sprawach łóżkowych jest super choć nie tak jak na początku.

Cześć dziewczyny
Chciałabym sie podzielić z wami moją historią. Mam 24 lata i tak naprawdę chyba nie mialam do tej pory szczescia co do facetów. Mialam wiele znajomosci wiele chwil przezyc ale to byly chwile nie zwiazane z skesem bardziej takie roamntyczne. Jakis czas temu w pracy poznałam pewnego mężczyznę który jest starszy odemnie o 15 lat. Na poczatku to byl zwykly znajomy, potem kolega i taka sytuacja trwala przez okolo rok czasu. Po tym czasie jakos wszystko zaczelo sie szybko i niespodziewanie toczyc. Mialam troche problemów w pracy na studiach i w domu. Pan ,, X" zawsze bardzo dobrz mnie rozumial wiecie doświadczony zna zycie super bylo miec takiego kogos. Rozumial zawsze mial czas chetnie pocieszyl a przy tym umial rozbawic. Zaczelismy sie umawiac najpierw zwykla kawa, piwo, kino itd. W pewnym momencie doszlismy do pewnego etapu jak dla mnie wtedy za daleko. Bylam wtedy dziewica. Kiedy juz dochodzilo do zblizenia musialam sie wycofac bo spanikowalam bylo mi tak wstyd!!!!!!! ale wyznalam mu ze jestem dziewica ze niewiem wogule nic na temat seksu ze nie mam doswiadczenia itd... Ku mojemu zdziwieniu uszanowal moja decyzje i nie nalegal, zrozumial. Poczekal az bede gotowa. Kiedy zaczelismy ze soba sypiac wszystko sie zmienilo byla miedzy nami jeszcze wieksza wiec brakowalo mi jego bliskosci. Spotykalismy sie rok i bylo roznie mielismy dwie przerwy takie dluzsze. On ma zone i syna ale jest z zona w separacji od 3 lata ze soba nie mieszkaja a laczy ich jedynie syn. Wiem ze zle zrobilam wiedzc ze jest zonaty itd.. mialam z tego powodu wyrzuty sumienia bardzo wielkie ,nieraz przeplakalam noce itd. Nie raz z nim rozmawialam ze mam wyrzuty sumienia ze poswieca mi tyle czasu ze nie jest z rodzina a on zawsze mi odpowiadal ,, Ja juz nie mam rodziny" na jakis czas odpuscilam ten temat i nadal sie z nim spotykalam  Razem podrozowalismy spedzalismy mnostwo czasu ze soba, nawet zostawalismy po godzinach.Musialam to wszystko jednak ukrywac zwlaszcza przed znajomymi i rodziacami co bylo trudne bo pytali sie mnie kto to jest? czym sie zajmuje? kedy go poznaja itd... starsznie to wszystko mnie bolalo i wiele razy chaialam to zakonczyc ale nie umialam tak starsznie mi go brakowalo nikt tak naprawde tego nie zrozumie jesli nie czul sie nigdy samotny nie mial obok siebie osoby na ktora moglby liczyc. Kiedy w ostatnim czasie zapytalam go czemu sie nie rozwiedzie odp mi ze narazie niechce ukladac sobie  zycia z nikim i rozwod mu nie potrzebny do niczego tym sammym twierdzac ze na uratowanie jego rodziny nie ma juz szans sama nieiwem jak to rozumiec jedno zaprzecza drugiemu. Chyba sie juz pogodzialm z ta mysla. W pewnym momencie cos mnie oswecilo. On ma 40 lat za soba 16 lat malzenstwa i niechce ukladac sobie nowego zycia hm to kim ja dla niego jestem? nIE POWIEM BO MNIE SZANOWAL BYL DLA MNIE ZAWSZE BARDZO DOBRY I ZAWSZE MOGLAM NA NIEGO LICZYC. Ale co z tego>? skoro niechche sobie ukaldac zycia to co? musialam sie wycofac. Po naszym ostatnim spotkaniu okolo 1,5 tyg temu ktore sie nie skonczylo zbyt dobrze ... cisza. Chyba zrozumialam ze niechce ciagnac tego dalej. Potrzeba na wszytsko czasu zrozumialam, otworzylam oczy. Zal mi ze tak wyszlo mam z nim piekne wspomnienia i nie zaluje znajomosci z nim bo przezylam cos pieknego. Ten moj pierwszy raz z nim to cos niesamowitego kazdy nastepny seks to cos pieknego. Wiem ze zle zrobilam ... ale naprawde nie zaluje. Co ma nas spotkac to nas nie ominie chcobysmy starali sie zrobic wszystko na przepór. Jesli to ktos przeczyta pewnie pomysli o mnie same najgorsze rzeczy no coz nikt nie jest doskonaly Po coś go na swojej drodze spotkalam. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny ktore mialy podobne sytuacje w zyciu!!!!!!!

JustynaPiatkowska - bardzo rozsadna wypowiedz.

Mia999 - piszesz ze masz 24 lata i jako kobieta oczekujesz od swojego partnera: dojrzalosci, cierpliwosci, stabilnosci, odpowiedzialnosci, troski o wasza relacje i dobrego seksu (wszystko ponad 5 min. jest dobre).
Napisalas swoje zapytanie, poniewaz zaden z Twoich rowiesnikow nie spelnia tych warunkow.

Chlopcy w twoim wieku nie czesto osiagaja dojzalosc, ich pasja jest bardziej gra na internecie niz gra wstepna.

Jednak wybierajac starszego partnera musisz sie liczyc z krytyka otoczenia i miec tyle wiary w siebie aby nie poddawac sie.

Catwoman - w swoim komentarzu wychodzisz z zalozenia ze te "dinozaury" meskie, starsze o powiedzmy 10 -15 lat zostaly wlasnie "odkopane" i uprawiaja seks w prehistorycznym stylu.

To wlasnie doswiadczenie daje im mozliwosc uprawiania seksu w stylu "konesera" a nie w stylu
"speedy gonzales" i rozkoszuja sie rowniez doznaniami swoich partnerek.

Nie mozna jednak generalizowac i pewnie zdarzaja sie wyjatki we wszystkich grupach wiekowych.

Hey a ja opowiem wam moja historie nigdy nie spodziewalam sie ze bede sypiac z 20 lat starszym mezczyna z ktorym sie spotykam od 2 lat.a mianowicie mam 25 lat zawsze w swoim zyciu mialam partnerow nie wiecej starszych niz 10 lat wydawala mi sie to kolosalna roznicaa az do momentu kiedy wyjechalam za granice i napotkalam na swojej drodze nieziemsko przystojnego faceta na swojej.drodze .tak zadbanego z super budowa z superanckim stylem ubioru no i te jego czarne oczy i sniada cera..po prostu dalej patrze na niego.tak jak w.dzien.kiedy go zobaczylam nie spodziewalam sie.ze tak starszy facet pptrafi mnie krecic i zapewnic mi wszystko w.lozku czego pragne.napaczatku nie dopuszczalam takiej mysli.i to wygladalo puknij sie dziewczyno w czoloco ludzie powiedza ale to nie istotne kobiety lgna.do niego ale on woli mnie niewiem czemu czasem.zadaje.sobie.pytanie jak kto mozliwe ze taki fajny facet przystal przy jednej mlodej kobiecie jalby mogl miec 20 innych...od kiedy jestem z nim wogole mam podejscie do rowiesnikow jakos tak sobie zamyslilam ze jak bede miala.nowego faceta to tylko starszego od siebie .moze dlatego ze jak bogini sie przy nim czuje mimo wszystko ze wiem ze nie kazdy jest taki ale nie mozna odrazu dyskryminowac starszego faveta z tego powpdu ze ktos cos powie .najwazniejsze zeby samemu bylo dobrze.pozdrawiam