Rozdzielność majatkowa - Netkobiety.pl

Dziewczyny w takich sprawach bez pomocy prawnej ani rusz. Nie wiem gdzie mieszkacie, więc podpowiem tyle, że jest taka fundacja "Academia Iuris", która ma filie w wielu miastach, trzeba sobie namierzyć w internecie.To sprawa cywilna i trzeba mieć mocne argumenty np. wiele nabranych kredytów przy niewielkich możliwościach finansowych, nie płacone raty i rachunki itp.

W takich przypadkach gdy jest zgoda obu stron można rozdzielność ustanowić notarialnie (koszt 500zł).

Ja mam rozdzielność od 2005 roku, jestem teraz spokojna i mogę spokojnie spać. Bo mój były mąż (choć na papierze jeszcze jako mąż) był bardzo ale to BARDZO nieodpowiedzialny finansowo, tonął i tonie w długach, jego długi przechodziły na mnie. Po wyprowadzce od niego od razu założyłam sprawę o Rozdzielność i odbyła się w 10min bez jego obecności. Mam papier i spię spokojnie, i teraz to co moje to moje i nikt już mi tego nie zabierze. Robię sama na siebie. No i jestem właśnie w toku załatwiania alimentów i jedynie co mnie wkurza to, to że Urzędy chcą jego zaświadczenie z Urzędu Skarbowego, np taka Opieka Społeczna- nie chcieli mi przyznać rodzinnego bo nie miałam zaświadczenia a rozdzielność ich nie obchodzi (co jest dla mnie chore!!!!) (cudem je zdobyłam) a jutro idę do nich zanieść zaświadczenie oo komornika w sprawie alimentów z funduszu i jak znowu będą chcieli jego zaświadczenie (mimo iż mają JE W TECZCE BO DAŁAM W PAŹDZIERNIKU) to się załamię, bo on mi już w życiu nie da, a wniosek z tego taki że w naszym kraju jest BEZPRAWIE I NIESPRAWIEDLIWOŚĆ bo jak masz rozdzielnosc to nie masz wspólnoty ani nie należy ci się odszkodowanie po śmierci męża ani nic innego, ale i tak kretyni chcą jego zaświadczeń o dochodach- jeżeli musisz coś załatwić- gdzie tu logika????? Jakby on chciał ode mnie zaświadczenie o dochodach, to w życiu bym mu nie dała,bo skoro mamy rozdzielność to wara od mojej kasy, czyż nie tak??? Dlatego nasze PAŃSTWO ma zwaloną politykę,rząd i mózg. Zawsze będziemy biedni jako kraj i w dupę kopani,bo jeden okrada drugiego.

Łatwo powiedzieć idź do adwokata. Adwokaci nie są na każdą kieszeń. Ja zarabiam 2000 na rękę i mnie stać na sporadyczne wizyty a nie na poprowadzenie sprawy ale lepsze to niż nic.

Generalnie ja napisałam pozew o podział majątku wspólnego do sądu okręgowego. Wydrukowałam sobie różne wzory z internetu, zrobiłam pozew i poszłam do adwokata by mi sprawdził. Doradził mi kilka fajnych rzeczy, nie mogę powiedzieć i wysłałam pozew normalnie pocztą na adres sądu.

Jak ktoś niezbyt nadziany to sądzę, że rozsądnym rozwiązaniem jest chodzić do adwokata by pisma sprawdził czy pomógł się na rozprawę przygotować. Ja tak robię i mi to dużo pomaga. Zawsze mi Ofiara (tak się nazywa mój adwokat:-)) coś wymyśli i jakoś ta sprawa idzie. Ale nie ma co liczyć, że to 5 minut będzie. Ja jestem z Warszawy i już rok mi sprawa trwa ale w tym czasie miałam tylko 3 rozprawy- tak sąd mi terminy wyznacza. Ehh. Polska. Teraz myślę żeby byłemu sprawę o ograniczenie władzy założyć i idę czytać dalej...

Ja też przez to przechodzę...  załoze pozwu o rozdzielnośc majatkowa..
Stosunkowo łatwo jest..
napisanie pozwu , akt małżeństwa  no i 200zł opłata sądowa.
u notariusza to wyglada tak  kosztuje mniej wiecej  500zł.. robi sie na dzien dobry..  tyle że muszą byc oboje małzonkow. i naczej nici.

Proszę niech ktoś mi doradzi co mam zrobić.Gdy dowiedziałam się że mąż mnie zdradził wyciągłam wszystkie oszczędności z konta jest ich niewiele ale na początek to coś.Jestem bezrobotna mamy jedno dziecko ,zawsze byłam przykładną żoną i wywiązywałam się ze swoich obowiązków mąż nie ma co mi zarzucić , nigdy nie trwoniłam pieniędzy .Nasze małżeństwo trwa nadal ale mąż postanowił wnieść o rozdzielność majątkową.Nie mogę się z tym pogodzić bo pieniądze nie straciłam i chciałam oddać bo zawsze było wszystko wspólne i razem decydowaliśmy a mąż ich nie chciał nigdy nie zrobiłam nic przeciwko rodzinie.Chciałabym wiedzieć czy faktycznie tak jest i nie mam nic do powiedzenia czy mogę się jakość obronić w sądzie i udowodnić że w naszym małżeństwie to mąż trwonił pieniądze i robi to nadal i jest to tylko pretekst aby znowu mnie zgnębić.