Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 24 ]

Temat: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

Jesteśmy małżeństwem dwa lata, mamy 1,5 rocznego synka, jak dotąd byliśmy bardzo szczęśliwi. 2 tygodnie temu mąż odszedł od nas. Dlaczego? podczas mojej nieobecności(byłam na grzybkach) mój mąż, który pracuje na nocki sprowadził sobie towarzystwo z pracy o 5 rano i zrobił impreze na która zreszta wyraziłam zgodę. Nasz syn był wówczas pod opieką mojej siostry. Niestety nie wiedizałam ze przeciągnie się im to do 10 rano,że bedą porozbijane kufle po podwórku, że nawet nie zajży do syna. Wiem wygląda to dość patologicznie.
Mieliśmy jechać nad wodę ale jak tu z pijanym jechać. miałąm do neigo pretensje, zresztą od ostatniego czasu często mieliśmy sprzeczki o jego picie alkoholu. A on pewny siebie powiedizał ze on wręcz bardzo sie cieszy z tej imprezy, we mnie zagotowało i kazałam mu sie wyprowadzic. Oczywiście bez najmniejszego wahania zrobił to. Myslalam ze jak tak mu powiem to sie wystraszy io mnie chociaż przeprosi, no ale w końcu łatwiej zostawić wszystko i sie wyprowadzić. Wystawiałam do niego rękę , chciałam sie pogodzić, pogadać o tym co sie stało. ale on nie chce mnie słuchać. Kazał mi sobie wynając opiekunkęi zaproponował 400zł na  małego. Ja pracuję i zarabiam dość dobrze, on za to jest na 1/4 etatu ale zarobi też bardzo dobrze. Zabrał wszystko z domu co spłaca- telewizor itd...
Naprawdę nasze małżeństwo było udane, jak do tej pory potrafiliśmy rozmawiać na każdy temat, ja go bardzo kocham i nigdy tego nie ukrywałam, on też mie kocha, ale nie chce do nas wrócić, urządza sobie mieszkanie u dziadka i tam bedzie mieszkał. Powiedział że moze kiedyś zamieszkamy razem, ale co dalej, zwodzi mnie za nos, jest niemiły , arogancki.
Wytłumaczyłam mu ze poniosły mnie nerwy, ze nie chciałąm zeby sie wyprowadził.
Uważam ze traktowałam go bardzo dobrze, czesto sie przytulałam, codziennie po pracy obiad gotowałam i przynosiłam mu nawet do łóżka, jednym słowem go rozpieściłam....
No ale on nie chce wrócić...dlaczego trudno mi powiedzieć Jetsem pewna że nikogo nie ma.
tak strasznie mnie to boli, na samą myśl o rozwodzie serce mi pęka, bo ja go tak strasznie kocham...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

hmm dla mnie dziwne naprawde, że tak łatwo odpuścił i opuściał was. Nie mam  pojecia co sobie może mysleć, ale może brak mu wolności? Oczywiscie nie jest to zadne usprawiedliwienie.. Może daj tej sytuacji troche czasu, zobaczysz jak sie sprawy potoczą, bez sensu, że czujesz sie winna bo nie powinnaś absolutnie!!

3

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

Mam wrażenie, że on to celowo zrobił, bo chciał sprowokować taką sytuację. Może bał się tak bez powodu odejść, a tutaj kłótnia po imprezie jest idealnym pretekstem. Ale nie wiem, bo was nie znam. Ale pewne jest, że to strasznie dziwna sytuacja i bardzo dziwne i niepokojące jest zachowanie Twojego męża.

Aniulka, gdy związek jest zdrowy i obydwu stronom zależy, to jedna z nich nie odchodzi sobie ot tak. To, ze Ty nie rozumiesz dlaczego to zrobił nie znaczy, że wszystko było super cacy. Osoba zakochana ma klapki na oczach i wiele rzeczy nie zauważa.

4

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

Oraz niepokojące jest to jego moim zdaniem nadużywanie alkoholu.

5

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

AniulkaS1 widzisz co ty piszesz??
bylo super bylo wspaniale kocham go on kocha mnie a przez jedna impreze i klotnie wzial i wyszedl bez zawachania i sie wyprowadzil. nie myslisz ze jest cos nie tak?
wedlug mnie albo ty cos ignorujesz albo nie widzisz powdu takiego zachowania.
mowisz ze nie ma innej, nie musi byc sex a moze zauroczenie jakas koleznaka z pracy?
a moze zauroczenie kolegami i imprezami? zakladam ze jestescie mlodymi ludzmi i moze "znudzilo" mu sie zycie w rodzinie i rola meza...wiesz mi ze to wszytsko mozliwe.
a to ze starasz sie teraz o niego to mu tylko pochlebia i dodate pewnosci ze skoro "czujesz sie winna to skupmy sie na tym ze mnie wygonilas a nie na tym ze zrobilem rozpierduche"

dziwne, kazdy ci to powie, mysle ze musi byc cos jeszcze, musi byc powod.

czekam na dalszy ciag sytulacji i zycze duzo sily

6

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

Dzwonił do mnie  w poniediząłek wieczorem, był miły , pytał co dalej, rozmawialiśmy na temat ze moze zamieszkamy razem, ogólnie było miło, lecz jak zadzwoniłam do niego po dwóch godzinach jak był już w pracy zapytać tam o coś, oschle odpowiedział ze nie ma czasu, a jak zapytałam dlaczego ten twardo powiedziął "nie i tyle,  nie rozumiesz?" na drugi dzień to samo, identyczna sytuacja...postanowiłam sie nie odzywać ale... dzisiaj mając wszystkie jego hasła, odkryłam ze w ciągu ostatnich 2 tygodzni wysmsował 350 smsów, dodam ze on nie lubi pisać, odkryłam też ze 3 dni temu założył nowe gg na którym ma tylko jeden kontakt"karolina". zdenerwowana zadzwoniłam do niego, oczywicie twardo sie wypiera, twierdzi ze nikogo nie ma! Powiedział ze on ma juz dosc robienia z siebie alkoholika, a dzisiaj oszusta. Jak chce to mam sobie złożyć papiery o rozwód. Powiedział mi też ze w naszym małżeństwie wcale nie było tak kolorowo jak mi sie wydawało, uwierzcie naprawde nie moge zrozumieć dlaczego, nigdy wczesniej nie mówił zeby mu było źle, wrecz przeciwnie, myslalam ze jest mu dobrze. Fakt czepiałam sie go o różne rzeczy typu picie alkoholu, jak nie nakarmił dziecka przez pol dnia, jak go nie przebirał i mały był odparzony,, moze tego miał dość , mówił czasami ze ciągle mam pretensje, no ale co miałam robić zeby mu wbić do głowy pewne rzeczy, jak rozmowa nie skutkowała. On tylko umiał na to odpowiadać"dobra dobra ja wiem co mam robić".
POwiedzcie jak mam to wszystko przetrwać, jak sobie radzić z tym okropnym bólem. Wiem że jestem głupia, ale ja wciąż mam nadizeje ze wróci i teraz bym tego najbardziej chciała, wydaje wam sie to pewnie dziecinne ale ja go strasznie kocham i nie wyobrażam sobie zycia bez niego, nawet po tym wszystkim.

7

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

Aniulka, jeżeli on nie będzie chciał naprawić tego małżeństwa, to go na siłę nie zatrzymasz i nie zmusisz.

Mam wrażenie, że on nie dorósł do małżeństwa i dlatego uciekł od Ciebie (uciekła w senie - imprezy, alkohol, nowe znajomości"). Poczuł na szyi i smycz, co mu sienie spodobało i teraz chce wrócić do niezobowiązującego życia sprzed ślubu. A tak się już nie da.

8

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

Moze zaproponuj mu jeszcze lizanie stopek po pracy,  i ze bedziesz przynosila mu alkohol w zebach na zawolanie? Moze to go zatrzyma?
Albo dorzuc jeszcze seksowna bilelizne do tego i obiecaj ze syna oddasz do domu dziecka zeby Wam nie przeszkadzal?

Czy Ty kobieto nie widzisz ze jestes UZALEZNIONA od milosci do niego??? Czy nie widzisz, ze nie umiesz bez niego zyc bo nie umiesz zyc ze soba...??!!!
Nie widzisz... sad
Nie zaczniesz sie leczyc sad
Wiec zostala tylko seksowna bielizna, piwo w zebach a dziecko do sierocinca.....
Casem kobieta wiele zrobi by nie zostac ze soba sam na sam.... Ze soba- takim nikim, glupim, beznadziejnym, brzydkim... masakra! To jak jedna cela z wariatem!
Mozna tez sie wyleczyc. Idz na terapie dla wspoluzaleznionych. Pierwszy polkrok w zdrowieniu.

9

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

ja to odczuwam że próbował mnie zniewolić, zebym sie zgadzała na każde jego zachowanie, zebym akceptowała wszystko co robi bez gadania, jemu by to pasowało. A wiadomo trzeba walczyć o swoje, z tym że nie wiem co on sobie wyobraża ze inne kobiety beda takie podległe? Wiem ze on to kiedyś zrozumie, ale  bedzie zapozno. Nie potrafie zrozumieć ze sie tak potwornie zmienił, z księcia w potwora...Jak sie uporać z emocjami, jak sobie radzić w tak ciężkim okresie??

10

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

Szamanka- nie zaprzeczam że może jestem od niego uzależniona- uczuciowo, bo finansowao itd. wiedzie mi sie ok. myslalam o psychologu, do kogo mam sie wybrać zeby mi pomógł z tym walczyć, do jakiego specjalisty?

11

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

moze najpierw napisz maila do pomocy psychologicznej http://www.kobieceserca.pl/konsultacje.html
i dokladnie opisz swoja sytuacje.

12 Ostatnio edytowany przez Zazdrosc (2010-07-29 16:58:53)

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

Wiecie ze pare lat temu w Nova Scotia... matka udusila wlasnymi rekami swoja nastoletnia corke, bo jej facet kazal wybrac "albo on albo corka"
I ona wybrala... (jak znacie angielski to poczytajcie http://www.cbc.ca/canada/nova-scotia/st … uilty.html )
Tak daleko zabrnela w staraniach o milosc dla siebie.
Mysle ze z tymi polowkami jablka to jest tak (moja teoria) Cale jabluszko to milosc do mnie. W polowie ja sie kocham a w drugiej polowie to milosc tego JEGO do mnie.
Partnerstwo to takie dwa cale jabluszka obok siebie.
Jesli zabraknie milosci partnera i czuje, ze zostala mi tylko PUSTKA po nim... to oznacza, ze moje jabluszko nigdy nie bylo cale, bo zabraklo tam mojej milosc do mnie samej.

Rola rodzica jest wypuscic dziecko z jego polowa jabluszka (nic nie warte sa pieniadze, spadek czy caly ten szajs co im dajemy)
Pozwalasz mu budowac te jego jabluszko przez przyklad, milosc i rozmowe.
Zadne z tych trzech elementow nie moze byc pominiete.
Pomoz swojemu dziecku.

Nie wymadrzam sie. Przeszlam dluga droge.

13

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

dziękuję Ci serdecznie za rade...

14

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

napisz kiedys na mojego maila jak Ci "poszlo"... Trzymam kciuki Aniulko big_smile

15

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

Moim zdaniem impreza była tylko pretekstem do tego aby odejsc, bo przeciez jakby to wyglądało że, odszedł do innej. Teraz to Ty jesteś Ta zła która za głupią imprezę wyrzuciła go z domu. On jest cacy bo przecież to Ty kazałaś mu się wynosić. Nie mydl sobie oczy, to że, się starałaś, dbałaś o niego, poświęcałaś się dla niego i rodziny to nie oznacza że, był szczęśliwy i Cię kochał. Piszesz że, gotowałaś, przytulałaś się do niego a on co? Dawał coś czy tylko brał. Może poprostu było mu wygodnie. U mnie pretekstem do odejscia było mieszkanie. Warunek albo się dzielisz albo koniec. I wyszło że, To ja jestem niedobra bo nie chciałam odpisać mu połowy mieszkania. Zapomniał tylko wspomnieć że, od 4 lat spotyka się z inną. Wiem że, w przypadku alkoholizmu ( to jest choroba) człowiek może robić dziwne rzeczy bo z jego myśleniem nie jest za dobrze. Ale zastanów się czy akurat to jest problemem, bo może wmawiasz sobie jego problem  z alkoholem żeby wytłumaczyć jego, wegług Ciebie , dziwne zachowanie.

16

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

już wiem, ta inna to 5 lat młodsza od niego małolatka która poznał gdzieś na imprezie. Ale po co brał od niej nr do cholery? ale jestem wściekła!
Koleżanka dała mi zoloft, ale i tak nie jest łatwo...

17

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

idz do psychologa, wyglada na to ze jeszcze nie jednej nie milej i trudnej do zniesienia wiadomosci sie dowiesz.
kochasz to boli...to potrwa, niesety musisz to przejsc.
idz do psychologa jak bedziesz potrzebowac lekow to cie skieruje do psychiatry i wypisza ci, to nie wstyd, ratuj siebie a on...niech bedzie z malolata pewnie szybko mu sie znudzi. pomalu odnadziesz sens we wlasnym zyciu  i wogole je odkryjesz ze je masz a nie tylko jego...
powoodzenia

18

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...
syla135 napisał/a:

a on...niech bedzie z malolata pewnie szybko mu sie znudzi.

... i za jakis czas pojawi sie na forum szukajac pomocy,porady i zastanawiajac sie nad tym co zrobila nie tak, gdzie zawinila....
eh zycie!

19

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

WItam was dziewczyny, dużo sie u mnie zmieniło...
Pewnie zastanawiacie sie co z tą dziwczyną  z która mój mąż utrzymywał kontakt. Dowiedziałam się ze mieli kontakt tylko telefoniczny. Spotkałam się z Sebastianem w niedziele 1sierpnia, byliśmy na spacerze z dzieckiem, po ok 1,5 godz. milczenia w końcu zaczelismy rozmawiać. Doszliśmy do wniosku(tzn. Sebastian to zaproponował) żeby spróbować na nowo, wynająć mieszkanie i zamieszkać razem. i tak się stało, od soboty mieszkamy razem i jest...cudownie, dokłądnie jak na początku znajomości, można powiedzieć ze zaczęliśmy od nowa i mam nadzieje ze tak już zostanie na dłużej i nie dojdzie już do wyżej opisywanych sytuacji. Wiem jedno, nie zapomne koszmaru tamtych 3 tygodni, na samą myśl o tamtym okresie serce mnie boli i nie chce już do tego wracać, moze sie odważe kiedyś porozmawiać o tym z mężem...Ale narazie nie chce poruszać bolesnych tematów i on chyba też...

20

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

czemu nie jestem zdzwiona...
daj Boze zeby teraz zdarzyl sie cud(cuda sie nei zdarzaja) i on sie odmienil o 180%
jak kobiety to robia ze wierza ze on przestanie pic, klamac, obrazac, nieszanowac?? normalnie jakby byly zaczarwane, w ciemno ida za chlopami.
teraz jest wspoaniale...mam nadzieje ze tak bedzie zawsze i zycze ci tego choc szczeze watpie...
kontakt tylko telefoniczny-dla kolezanki z tel sie wyprowadza z domu?? ciekawe.
mam nadzieje ze wiesz co robisz

21

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

Aniulko dziewczyny wyżej maja rację. Nie ufaj mu i patrz co robi niektórzy faceci to Judasze jedno mówią a drugie robią... Wiem że go kochasz i że macie dziecko ale tak się zastanawiam jak możesz z nim żyć po tym wszystkim czyli śniadanka buziaczki sex itp to chore kobieto!!! Zastanów się bo ten typ człowieka jak raz zasmakował tego to gwarantuje zrobi to samo pracuje z takimi ludźmi i wiem co mówią podczas terapii. Nie wierzę w to że miał z tą kobietą tylko kontakt tel to nie realne. A dlaczego wrócił? Ponieważ tamta go olała dowiedziała się pewnie że ma żonę dziecko i się ulotniła. On cię zdradził potraktował tak ohydnie że nie ma na to usprawiedliwienia i tak jak pisała Zazdrość to ty masz problem ze sobą uzależniłaś się od niego i od miłości do niego. Zacznij być samodzielna i postaw warunki to ty masz byś szczęśliwa a nie ciągle uszczęśliwiać mężusia który ma cię głęboko w poważaniu. nie czekaj na to aż się obudzisz z ręką w zupie  teraz dostałaś pewien sygnał że coś się dzieje nie tak to takie pomarańczowe światełko uważaj na czerwone bo wtedy będzie bolało bardziej. Pamiętaj dziecko jest najważniejsze a tego kwiatu to pół światu a takie ziele to pod nogami się ściele. pozdrawiam

22

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

poczekamy sobie teraz do następnego incydentu....
Powinnaś teraz powoli egzekwować swoje prawa i robić coś dla siebie... delikatnie, tak aby poowoli wyrwac z tego znieowolenia. Może zacznij od jakigoś kursu językowego, szkoły, siłownia, aerobik..rób coś dla siebie..poczujesz sie pewniej  z myśla , że się doskonalisz.

Dałaś szanse waszemu zwiazkowi, ale radzę ci idz do psychologa...może ktos sprowadzi cię na ziemię
Pamiętaj jakby nie było "dziecko jest najważniejsze"...mężów można mieć kilku. A takiego jeego "zauroczenie" Karolinką...ah szkoda gadac. Ale zgadzam się kims, że małlata mogła się dowiedzieć i sama dała mu kosza. Pamiętaj faceci czują sie tak pewnie w związku, olewają nas, ignorują i tak jak tobie "wyprowadził sie bo zrobiłas awanturę o tą imprezę" tylko jak mają druga kobietę "nagraną". Pamiętaj o tym

23

Odp: Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...
agness131 napisał/a:

Pamiętaj jakby nie było "dziecko jest najważniejsze"...mężów można mieć kilku. A takiego jeego "zauroczenie" Karolinką...ah szkoda gadac. Ale zgadzam się kims, że małlata mogła się dowiedzieć i sama dała mu kosza. Pamiętaj faceci czują sie tak pewnie w związku, olewają nas, ignorują i tak jak tobie "wyprowadził sie bo zrobiłas awanturę o tą imprezę" tylko jak mają druga kobietę "nagraną". Pamiętaj o tym

Jak nic druga go za drzwi wystawila to jasnie wielmozny zgodzil sie na "druga szanse"... Szkoda gadac.
Zycze Ci powodzenia ale nie bardzo mi sie chce wierzyc w taka zmiane.

Posty [ 24 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Facet odszedł po 2 latach, po alkoholu...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024