Szukałam w wyszukiwarce, (jak szukałam kiepsko to przepraszam )... Generalnie znalazłam tematy które nawiązywały do tego zjawiska, ale jakoś tak mało konkretnie.
Dzisiaj dopadła mnie głupia myśl, której tak na dobrą sprawę nigdy nie rozpatrywałam. Temat ogólny "Przeznaczenie" czy ta "siła", to coś, co sprawia że dwie osoby spotykają się na swojej drodze. Czy ono faktycznie istnieje?
Osobiście zawsze lubiłam w nie wierzyć. Daje pewne poczucie pewności, ciepła, takie słodkie marzenie, pewna gwarancja.
Gdy jesteśmy same, to on, ten którego jeszcze nie znamy, myśli o nas, choć nie zna naszego imienia... A może zna, tylko wydaje mu się że jesteśmy zbyt odległe. Gdzieś czeka w każdym razie! Podobnie gdy już jesteśmy w związku... Tak często, nawet na tym forum pada "bo on jest/był/nie był Ci przeznaczony"... Albo nieustanne, uporczywe pytanie czy to "ten"???.
Czasami jestem świadkiem różnych pokręconych historii... A to koleżanka, która zarzekała się że chyba zostanie starą panną, któregoś dnia wyjechała na obóz żeglarski (bo nagle jej się zachciało spróbować czegoś nowego), i tam poznała miłość swojego życia. A to jedna poznała tego jedynego w autobusie, a właściwie gdy z niego wysiadała, podał jej rękę i dzisiaj są małżeństwem. Jak fajnie byłoby móc rozszyfrować czy osoba z którą jesteśmy jest naszym końcowym przystankiem. Bo w głębi duszy każda z nas chciałaby się "zatrzymać", wylać całą swoją miłość na tę jedyną, wyjątkową osobę... Jesteśmy w końcu takie kruche... Zbyt piękne marzenie?
Sama też czasami mam wrażenie że jestem zabawką w rękach losu. Pewne zdarzenia się tak niesamowicie zazębiają, nawet z rocznym wyprzedzeniem... Pewne wydarzenia, nawet przykre, niezrozumiałe, działy się i dzieją z jakiejś przyczyny.
Istnieje też druga strona medalu. Podobno ono nie istnieje. Że słowo "przeznaczenie" jest wymówką aby usprawiedliwić nasz upadek. Że wszystko zależy od nas w 100%. Po prostu lubimy marzyć, łudzić się, usprawiedliwiać tym, że ono istnieje. Jest nam lżej po prostu...
Temat typu "bla bla"... Bo to jasne że nigdy tego nie odkryjemy . A czy Wy wierzycie w przeznaczenie?