Dręczące wyrzuty sumienia i poczucie winy - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dręczące wyrzuty sumienia i poczucie winy

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Dręczące wyrzuty sumienia i poczucie winy

Chciałabym, abyście oceniły czy dobrze zrobiłam, ponieważ za dużo mam w tym momencie w sobie niepotrzebnych negatywnych emocji, które wracają za każdym razem, kiedy w moim życiu pojawia się pewna osoba.

Kochałam chłopaka, z którym byłam od liceum, to znaczy około 4,5 lat z przerwami. Za każdym razem okłamywał mnie, ja zrywałam, chciał wrócić ale wybaczałam, bo czułam że nikogo nie pokocham tak bardzo jak jego i że się zmienia na lepsze bo też mu mocno zależy. Koniec konców on ze mną zerwał, mocno cierpiałam, obwinialam się za wieczne pretensje kierowane względem niego z powodu braku zaufania. Po tygodniu przespał się z kimś innym i wtedy przejrzałam lekko na oczy. Lekko, bo nadal go kochałam. Jakieś pół roku temu po strasznych wojnach między nami wyszłam do niego z ręką, tak, abyśmy przynajmniej mówili sobie "cześć" na ulicy, bo mamy wspólnych znajomych itp. Wtedy w zasadzie poczułam się wolna od uczucia, dlatego wyszlam z inicjatywą i przeprosilam za wszystkie zle slowa skierowane w jego stronę, stwierdzilam ze to juz wreszcie koniec tej toksycznej relacji. Niestety wykorzystał moją dobrą ręke i zaciągnął mnie jakieś trzy razy do łóżka aż powiedzialam mu, że tak nie może być. On płakał że chce do mnie wrócić, ale stwierdziłam że jeśli naprawdę tak jest, to postara się bardziej i rozumie dlaczego mówię że nie potrafie mu na razie zaufać po tym co zrobił. Spotkalismy się, pożegnalismy jak ludzie, powiedzialam zeby ukladal sobie życie. Po dokladnie 10 h od naszego "rozstania" nad ranem zaczął spotykać się z inną dziewczyną, o ktorej mówił że jest dla niego nikim. Bolało mnie to bardzo mocno i mialam mysli żeby do niego zadzwonić, żeby przyszedł i żeby znowu coś miedzy nami było. Gdyby nie moi przyjaciele i rodzina którzy wiedzieli jak przez niego cierpię, zapewne tak bym zrobiła.. Pech dla niego chciał, że po jakichś 7 dniach cierpienia i zastanawiania się nad nim i nad tym w czym Ona jest lepsza ode mnie pojechalam na impreze i spotkalam tam inną dziewczynę, która powiedziala mi że zdradzał mnie z nią (tą którą spotkałam) przez ten caly czas, czyli od liceum. Jak bylam na studiach poza miastem, on do niej jezdzil, mowil ze nie jestesmy juz razem i jestem nienormalna. Zweryfikowalam to wszystko, okazało się że była to jak najbardziej prawda. A że Ona też byla w nim zakochana bo mydlil jej oczy pocieszalysmy sie wzajemnie, spotykalysmy sie i postanowilysmy ze zrobimy malą zemste. Ona zaczela do niego pisac, na co On zaczął wysyłać nagie zdjęcia, będąc już z tamtą dziewczyną. Przyjechał do niej, praktycznie zdradził tamtą, a na drugi dzien spotalysmy sie z nim we dwie i powiedzialysmy wszystko. Ten nie powiedzial nawet przepraszam i zrobił z siebie ofiarę. Zastanawialam sie czy nie powiedziec jego dziewczynie o tym wszystkim, bo ja wolalabym wiedziec na początku, a myslalam że zemsta jest dobrą rzeczą w takiej sytuacji, ale koniec koncow stwierdzilam ze tego nie zrobie. Minelo pare miesiecy i okazalo się że jego dziewczyna wyznala mu milosc a On z nią zerwał, powiedzial ze nie chce z nią isc na Sylwestra, zostawil samą. Nie jadla, nie piła, ja wiedzialam o tym od znajomych, az spotkalismy sie wszyscy na tym samym balu bo postanowila sie tam pojawić. Widzialam ze On ją okropnie olewa a Ona siedzi smutna. Co więcej, patrzył się na mnie tak, jakby chcial mnie gdzies zaciągnąć, albo może po prostu przeprosić. Przymierzał się do mnie jak wybiła 12, ale nie miał za bardzo możliwości żeby do mnie podejść, więc wszedł do środka. Ja zobaczyłam że jego była stoi sama i pali papierosa, bardzo smutna, więc do niej podeszłam. Zaczęłam ją pocieszać że wiem jak to jest, że sie od niego uwolnilam juz i radze jej to samo, bo im szybciej tym lepiej. Ona miala zamydlone oczy, powierdziala ze nie umie sie na niego jeszcze gniewać i że on na pewno kiedys zrozumie co stracil i do niej wróci, próbowalam jej przetłumaczyć że mialam podobnie, a ze moją wadą jest że jestem zbyt szczera a szczególnie po alkoholu, powiedzialam jej wszystko. Dziewczyna mi podziekowała i pobiegła mu po prostu dać w twarz. Dostalam od niego po tym wszystkim sms o treści "usatysfakcjonowana?" i poczułam się jak cholernie zły człowiek. Nie mam pojęcia dlaczego tak zrobiłam. Czy to była zemsta, czy to była chęć tego żeby nie robił jej tego samego.. A może żeby On nie myslal sobie że bez wszystkiego wyjdzie bez szwanku i że wszystko ujdzie mu na sucho.. I dlaczego jest mi źle w takim stopniu że przepłakałam pół dzisiejszego dnia? Dlatego że zrobiłam niepotrzebne zamieszanie i wyjdę teraz na najgorszą? Dlatego że przepuściłam okazje na to żeby się ze mną pogodził, a to był nowy rok i jednak dałabym spokój z kłótniami tego typu? albo może żeby myslal że bylam lepsza od niej a teraz On mnie nienawidzi i jeszcze do niej wróci? A może dlatego że to było zbędne i teraz ludzie stwierdzą że jedynym moim celem jest skłócenie innych? Czuję że zrobiłam źle, chciałabym cofnąć czas i nie mam pojęcia dlaczego.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Dręczące wyrzuty sumienia i poczucie winy

Już początek postu wskazuje na niskie poczucie wartości, o czym świadczy m.in. zaznaczony fragment. Dalej -w zasadzie- nie musiałabym czytać.

madzik179 napisał/a:

Za każdym razem okłamywał mnie, ja zrywałam, chciał wrócić ale wybaczałam, bo czułam że nikogo nie pokocham tak bardzo jak jego i że się zmienia na lepsze bo też mu mocno zależy.

madzik179 napisał/a:

Niestety wykorzystał moją dobrą ręke i zaciągnął mnie jakieś trzy razy do łóżka aż powiedzialam mu, że tak nie może być. .

Sam Cię wciągnął? Czyli zgwałcił-tak? To zgłoś gwałt na policję.

Skąd tak wiele o nim wiesz, co robił po rozstaniu? Ze po tygodniu się z kimś przespał, że po 10 h się z kimś umówił, że zdradził nową dziewczynę i z kim zdradził, kiedy mu wyznała miłosć i kiedy ją porzucił. Śledzisz go, czy masz podsłuchy? A moze to tylko plotki lub insynuacje?

madzik179 napisał/a:

a ze moją wadą jest że jestem zbyt szczera a szczególnie po alkoholu, powiedzialam jej wszystko.

Zauważyłam jeszcze kilka innych, poważniejszych wad wink . To proponuję nie pić i jedną wadę masz z głowy.

madzik179 napisał/a:

Dlatego że zrobiłam niepotrzebne zamieszanie i wyjdę teraz na najgorszą? .

Pewnie dlatego.

madzik179 napisał/a:

Dlatego że przepuściłam okazje na to żeby się ze mną pogodził, a to był nowy rok i jednak dałabym spokój z kłótniami tego typu?

Też mi okazja. Dałabyś sobie z facetem spokój, zaczęła żyć własnym życiem, zajęła się sobą. Np. podwyższaniem poczucia wartości.

madzik179 napisał/a:

albo może żeby myslal że bylam lepsza od niej a teraz On mnie nienawidzi i jeszcze do niej wróci?

Nie byłaś lepsza od niej. Niech wróci jeśli zechce. Uwiesiłaś się na nim jak bluszcz.

madzik179 napisał/a:

A może dlatego że to było zbędne i teraz ludzie stwierdzą że jedynym moim celem jest skłócenie innych?

Przecież to było Twoim celem, zemścić się, więc o co chodzi?

madzik179 napisał/a:

Czuję że zrobiłam źle, chciałabym cofnąć czas i nie mam pojęcia dlaczego

Nie cofaj się już. Zmień towarzystwo, nie biegaj po imprezach, zadbaj o swoja samoocenę, zacznij żyć na nowo zamykając za sobą wszystkie drzwi. Po co Ci plotki, zazdrość, zaborczość, intrygi, zemsty...?

3

Odp: Dręczące wyrzuty sumienia i poczucie winy

Poza tym, bez sensu zakładasz ten sam wątek w kilku działach. Tamte i tak zostaną zamknięte tongue .

4

Odp: Dręczące wyrzuty sumienia i poczucie winy

Bardzo dziękuję za pomoc, dawno nikt mi tak nie pojechał lol
Zajmuje się sobą i swoim życiem dla Twojej wiadomości i dla Twojej wiadomości to On uwieszał się na mnie zawsze jak bluszcz, nie wiedzialam jednak że nie tylko na mnie.
Skąd to wszystko wiem? Od jego przyjaciół i od dziewczyny z którą mnie zdradzał.
Oni pomogli mi, ja postanowiłam pomóc jej, żeby nie miała wyrzutów sumienia że cos zepsuła, tak jak ja miałam.
A zaniżone poczucie własnej wartości faktycznie mam, nie z mojej winy.

Jakież to jeszcze "poważne wady" zauważyłaś?  bo to ciekawi mnie bardzo wink

5

Odp: Dręczące wyrzuty sumienia i poczucie winy

Sądzę, że aż tak bardzo Cię nie interesuje... nie w tym sensie w jakim powinno. Dlatego daruję sobie wink .

Nie ważne z jakiego powodu mamy niskie poczucie wartości. Ważne czy próbujemy je podwyższyć.

6

Odp: Dręczące wyrzuty sumienia i poczucie winy

Wiesz, myślę że po prostu ciężko stwierdzić po jednym poście jakie mam wady i jak ich jest wiele.

Tak na marginesie, nie wiem jak to w jakim stopniu kochałam pewnego człowieka może oceniać moje poczucie własnej wartości, ale w sumie nieważne, zamknijmy tą dyskusję.

Dzięki za pomoc! big_smile

7

Odp: Dręczące wyrzuty sumienia i poczucie winy

Prosiłam już, żebyś nie dublowała wątków - jeden poświęcony tym samym problemom zupełnie wystarczy. Ten temat zamykam, Ciebie proszę o powrót do poprzedniej dyskusji, a równocześnie uprzedzam, że kolejnym razem otrzymasz ostrzeżenie.
Z pozdrowieniami,
Olinka

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dręczące wyrzuty sumienia i poczucie winy

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024