Trudna sytuacja - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

Temat: Trudna sytuacja

Cześć. Nie wiem gdzie znaleźć odpowiedź do mojej historii życiowej więc pomyślałem, że znajdę tutaj jakąś mądrą osobę, która będzie umiała to wytłumaczyć. Wracając do sedna sprawy. Chodzi tutaj głównie o mój związek. Poznaliśmy się przez jeden z portali społecznościowych. Dużo pisaliśmy i w końcu wyszło spotkanie. Jestem w szkole mundurowej wiec trudno było zgadać się, ponieważ od czasu do czasu przyjeżdżam do domu. Po tym spotkanie okazała się być bardzo fajną dziewczyną, złapaliśmy meega kontakt, jedno, drugie, trzecie spotkanie i...... zaczęliśmy być ze sobą. Ona studentka, ja praca mundurowa. Po pewnym czasie kiedy przyjeżdzałem na weekendy do domu zaczęły się zgrzyty. Nie podobało mi się, że nadal odreagowuje swój były 2 letni związek. Imprezy, picie do rana itp. Każde rozmowy kończyły się tym ,,Ja nie jestem małym dzieckiem,,.... Głównie to ja się chciałem godzić i gdy tylko miałem czas to przyjeżdżałem, żeby to jakoś uspokoić. Nadal mi cholernie zależało więc po pół roku postanowiłem się oświadczyć. Przyjęła to..... Widziałem jej szczęście w oczach. Ogólnie non stop kontakt pomimo tego, że byłem/ jestem w szkole. Co jakiś czas sprzeczki (kontakt z byłym - głupie pytanie jak tam? , zdjęcia na laptopie) - owszem może błachostka ale mnie cholernie to bolało, niby wszystko dobrze ale gdy przyjeżdżałem i widziałem takie sytuacje to aż człowiekowi nóż w kieszeni się otwierał..... Rozmawialiśmy o jej przeszłości, mówiła mi, ze miała taki okres w swoim życiu itp. Już jesteśmy 1,5 roku razem. Od pół roku w narzeczeństwie lecz pomimo tego zauważyłem, ze ten kontakt osłabł. Jak jestem u niej to 80% jest dobrze, nawet bardzo dobrze ale jak tylko wrócę do szkoły to robi się to samo....Brak zainteresowania, od czasu do czasu napisze ale głównie to widzę,że jej nie obchodzi czy u mnie do przodu czy nie. Nie mogę spać przez to wszystko, budzę się w nocy. Mam takie wrażenie jakby jej ta fascynacja początkowa osłabła. Mam jakieś dziwne wrażenie,że jak nadal tutaj będę czyt. szkoła to się wszystko rozleci. Mało mi już zostało, tylko do czerwca. Kiedyś gdy tylko się nie odezwałem bo miałem dużo obowiązków to zaraz było pisane <<dlaczego mnie każesz tym milczeniem itp>> teraz tego nie ma. Poznałem jej rodzinę bardzo dobrze, ojciec jest dobry ale wybuchowy ale mama to istnie toksyczna osoba, potrafi się nie odzywać do córki przez 2 tygodnie tak po prostu bo coś źle zrobiła.Kiedyś pokłociliśmy się między sobą to zadzwoniła od mnie i zjechała mnie jak ostatnią najgorszą osobę.... taka niestabilna emocjonalnie. Powiedzcie mi co mam zrobić w takiej sytuacji, jak to wyjaśnić ? Dzięki za wszelkie podpowiedzi i przepraszam za błędy ale tak w skrócie starałem się szybko to opisać

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Trudna sytuacja

Ciężko ocenić po jednym poście ale wydaje mi się że ten związek to będzie ciężki kawałek chleba. Jazdy z byłym, jakieś aferki o to że każesz ją swoim milczeniem (wtf), wygląda jakby jej się wgl nudziło troche w tym związku. A zryw uczuć ma jak jej dostarczysz jakiechś emocji np. się oświadczysz. Ja bym się zastanowiła czy to jest partnerka na życie dla Ciebie bo po ślubie inaczej nie będzie

3

Odp: Trudna sytuacja

Każdą kłótnię i jakieś nieporozumienia starałem się rozwiązać rozmową w cztery oczy. Mówiłem jej co mi nie pasuje bez żadnych nacisków. 2-3 dni było po tych rozmowach dobrze i nagle wracało do tego samego. Mam wrażenie, że ja latam, stawiam ją na pierwszym miejscu a ona za luźno do tego podchodzi. Tak oschle na to patrzy. Nie przejmuje się, że w danym momencie jest mi z tą sytuacją bardzo cięzko, mało mi zostało żeby to skończyć ale ta niepewność mnie wykańcza. Dzisiaj jest cudownie, jutro już inaczej i tak z każdym dniem. Takie ,, fale dunaju ,,. Słyszę cały czas, ze ona wie jak mi ciężko i stara się mi pomóc tylko w sumie jakby tak pomyśleć nad tym to nic takiego nie robi.

4

Odp: Trudna sytuacja

Obstawiam ze ten związek przetrwa do czerwca a jak już skończysz szkole i wrócisz na stałe to sam pewnie się z nią rozstaniesz bo okaże się ze jednak nie jest dobra kandydatka na życiowa partnerkę. Jej były ciagle obecny, jakies dziwne hasła typu „karzesz mnie milczeniem” i inne sprawy to wszystko wróci ze zdwojona mocą bo bedziesz codziennie a nie tylko w weekendy, czy ci któryś weekend i w końcu albo napiszesz tutaj o poradę albo stwierdzisz ze jednak nie warto.
Zastanów się ile widzisz jej zainteresowania swoją osoba ? Czy jakbyś nie pisał ze dwa dni to czy ona by się w końcu zainteresowała czy generalnie wyskoczyła z pretensja ?

5

Odp: Trudna sytuacja

Trochę dziwny ten związek. Jesteś pewien, że ona traktuje go poważnie? W sumie fajnie być narzeczoną mundurowego, też by mi się oczy świeciły, gdyby ktoś mi się oświadczył, to taki gest, który jakoś potwierdza wartość (ktoś mnie chce itp.). Czy ona ma więcej niż 21 lat? Brzmi jeszcze na bardzo młodą. Zresztą, Ty też...
Jesteś w związku na odległość, ciągle się kłócicie i Twoim rozwiązaniem są oświadczyny...
Trafiłeś na dziewczynę, która Ci się podoba, "zaklepałeś" ją sobie, teraz może poczekać, aż wyjdziesz ze szkoły i zaczniesz budować relację naprawdę.

6

Odp: Trudna sytuacja

Myślę, że to wszystko przejęła po mamie. Takie skoki nastroju, w ciągu dnia jest smutna, zaraz wesoła i później od nowa smutna. Kiedy się pytam co się dzieje to mówi, że nic się nie dziej. Mi jest 3x gorzej, nie dość, że człowiek zamknięty w szkole to jeszcze o niej ciągle myślę. Jakieś dziwne scenariusze przychodzą mi do głowy, nawet śnią mi się jakieś głupoty o niej.

7

Odp: Trudna sytuacja
Monoceros napisał/a:

Trochę dziwny ten związek. Jesteś pewien, że ona traktuje go poważnie? W sumie fajnie być narzeczoną mundurowego, też by mi się oczy świeciły, gdyby ktoś mi się oświadczył, to taki gest, który jakoś potwierdza wartość (ktoś mnie chce itp.). Czy ona ma więcej niż 21 lat? Brzmi jeszcze na bardzo młodą. Zresztą, Ty też...
Jesteś w związku na odległość, ciągle się kłócicie i Twoim rozwiązaniem są oświadczyny...
Trafiłeś na dziewczynę, która Ci się podoba, "zaklepałeś" ją sobie, teraz może poczekać, aż wyjdziesz ze szkoły i zaczniesz budować relację naprawdę.

Ma 23 lata.

8 Ostatnio edytowany przez prego (2021-02-14 13:13:17)

Odp: Trudna sytuacja

Karol_97 to dość częsty przypadek i błąd robiony przez facetów. Udało się doprowadzić do związku i myślisz, że sprawa się kończy. Piękna bajka mówi "żyli długo i szczęśliwie". Żeby to przedstawić wprost, bez zbędnych metafor. Powiem tak. Na obecnym etapie, chcecie brzegowo innych stanów: Ty spokoju. Ona maksymalnych emocji, których ty nie dajesz. Dlatego jest taka ciągła sinusoida, a w tle pewnie jakiś niezły kozak, dający jej to czego potrzebuje.

9 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-02-14 13:32:33)

Odp: Trudna sytuacja

Tak Karol..mało Ci adrenaliny w mundurówce? Serio?
Chcesz się związać  z niepewną dziewczyną z wybuchowymi ojcem i toksyczną przyszłą teściową  i patrzeć na zaplakane twarze dzieci.
Świetny życiowy plan.

Nie słuchaj bzdur że jest to jakiś obecny etap i ulegać wrażenie że mogą  być jakieś inne etapy do których możesz przejść.  Nie możesz.  Ta dziewczyna ma problemy ze sobą  i nie nadaje się na związek. Niektórych ciągnie do takich cierpią  a potem przenoszą  żale na cały kobiecy ŕód.
Nie wchodź w to.nie ratuj księżniczki, bo w najlepszym  wypadku po Twoich plecach wejdzie na jakiś wyższy poziom istnienia  ale wtedy takiej osoby się nie ceni. Bo pozwalała sobie wchodzić po plecach. Poszukaj innej.

10

Odp: Trudna sytuacja

ojj tam ojj tam, ze sie wkurzyla, bo nie bylo kontaktu akurat o niczym zlym nie swiadczy. moze sie martwila, ze cos sie stalo, moze ma inne potrzeby, jezeli chodzi o czestotliwosc, poza tym kobiecie od razu moze sie wlaczyc "bo mu nie zalezy".

problemem za to jest to, jak ktos juz wyzej wspomnial, ze twoja potrzeba jest spokoj, a jej wrecz przeciwnie. macie zbyt rozne osobowosci. ty wydajesz sie byc juz o wiele dojrzalszy, ona niekoniecznie kiedykolwiek na tyle dojrzala sie stanie.
no i jeszcze niezakmniety temat bylego.

tracisz czas w tej relacji. wczesniej czy pozniej to i tak pierdyknie. im wczesniej zakonczysz, tym szybciej zapomnisz. nastepnym razem zwracaj uwage, czy dziewczyna jest na tym samym poziomie dojrzalosci, co ty. boje sie pomyslec, co by bylo jakby zaszla w ciaze

oswiadczyny w tym przypadku to strzal w kolano. ona nie nadaje sie do malzenstwa. przynajmniej jeszcze przez dlugie lata tak pozostanie. nikt nie powiedzial, ze kiedykolwiek nadawac sie bedzie.

jestes powaznym mezczyzna, myslisz o slubie kiedys, wiec poznajac dziewczyne, szukaj zony. to nic, ze nie chcesz sie zenic juz, teraz, ale kiedys tam (chodzi o nastawienie, czego szukasz, czy wam razem dobrze, czy pasujecie do siebie systemem wartosci, czy sie nadaje na matke twoich dzieci). moze ci sie to wydac przesada, ale inaczej mozesz konczyc jak w przypadku tej relacji.

11

Odp: Trudna sytuacja
blueangel napisał/a:

ojj tam ojj tam, ze sie wkurzyla, bo nie bylo kontaktu akurat o niczym zlym nie swiadczy. moze sie martwila, ze cos sie stalo, moze ma inne potrzeby, jezeli chodzi o czestotliwosc, poza tym kobiecie od razu moze sie wlaczyc "bo mu nie zalezy".

problemem za to jest to, jak ktos juz wyzej wspomnial, ze twoja potrzeba jest spokoj, a jej wrecz przeciwnie. macie zbyt rozne osobowosci. ty wydajesz sie byc juz o wiele dojrzalszy, ona niekoniecznie kiedykolwiek na tyle dojrzala sie stanie.
no i jeszcze niezakmniety temat bylego.

tracisz czas w tej relacji. wczesniej czy pozniej to i tak pierdyknie. im wczesniej zakonczysz, tym szybciej zapomnisz. nastepnym razem zwracaj uwage, czy dziewczyna jest na tym samym poziomie dojrzalosci, co ty. boje sie pomyslec, co by bylo jakby zaszla w ciaze

oswiadczyny w tym przypadku to strzal w kolano. ona nie nadaje sie do malzenstwa. przynajmniej jeszcze przez dlugie lata tak pozostanie. nikt nie powiedzial, ze kiedykolwiek nadawac sie bedzie.

jestes powaznym mezczyzna, myslisz o slubie kiedys, wiec poznajac dziewczyne, szukaj zony. to nic, ze nie chcesz sie zenic juz, teraz, ale kiedys tam (chodzi o nastawienie, czego szukasz, czy wam razem dobrze, czy pasujecie do siebie systemem wartosci, czy sie nadaje na matke twoich dzieci). moze ci sie to wydac przesada, ale inaczej mozesz konczyc jak w przypadku tej relacji.

Akurat to, że chciała mieć non stop kontakt to dla mnie było bardzo fajne. Widziałem, że szuka tego kontaktu i chce. Teraz jest zupełnie odwrotnie, raz napisze, 5x nie, o dzwonieniu już nie wspomnę. Dziwi mnie jedno, że przyjęła pierścionek i zaczęła się tak zachowywać. Mogła tego nie przyjmować, wtedy bym wiedział, że czas zakończyć tą relację i wymazać z pamięci.

12

Odp: Trudna sytuacja

fo cięzkie jest orzech, warto iść do specjalisty jedank

13

Odp: Trudna sytuacja
kiteki napisał/a:

fo cięzkie jest orzech, warto iść do specjalisty jedank

Jakiego?

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024