Averyl napisał/a:Madera ...? co kto lubi. Południowa część wyspy - obrzydliwa! od lotniska, hen daleko na zach cały stok uwalony domkami, kurortami, drogami, turystami i tymi, co oskubują turystów. Zwiedzanie - pomnik z wielki przyrodzeniem słynnego Maderczyka, jego muzeum... jeśli ktoś chce koniecznie wydać pieniądze, to może coś tam pozwiedzać, ale nawet ogród Monte nie umywa się do tego, co można zobaczyć np. w Quinta da Regaleira w Sintrze, a cena znacznie wyższa.
Natomiast północe wybrzeże, szczyty, przyroda - piękna
Rzeczywiście - co kto lubi. Południowa część wyspy wcale obrzydliwa nie jest, a zbocza rzeczywiście usiane są domkami i malutkimi miejscowościami, wioseczkami właściwie. To stanowi o uroku tej części wyspy. To właśnie tu, zauroczony widokami, malował swoje obrazy... Winston Churchill.
Stolicy w ogóle nie polecam Autorce do mieszkania, a właśnie wynajęcie czegoś poza miastem - jest mnóstwo małych miejscowości. Do stolicy można zrobić jednodniowy wypad i wystarczy.
Pomnika, o którym piszesz, ani jego muzeum nie oglądałam, a ogrody (bo jest więcej niż jeden) na wzgórzu Monte godne polecenia.
Kurorty spokojnie można omijać (zresztą czynię to gdzie się tylko da), a poza nimi nie tylko nie ma oskubywania turystów, a wręcz przeciwnie, przy życzliwości rdzennych mieszkańców. Ale by tego doświadczyć trzeba się powłóczyć po miejscach poza turystycznymi szlakami.
Pisałam już wcześniej - przyrodniczo wyspa jest fantastyczna.
Można też poszukać polskich śladów np. króla Warneńczyka, który jak wiadomo nie zginął pod Warną i dokonał żywota właśnie na Maderze (jest tam "jego" opuszczony dom, grób, można też o tym porozmawiać z Maderczykami).
maya03 napisał/a:Mamy też problem z wyborem hotelu. Tyle pięknych zdjęć serwują nam strony pośrednicze, a opinie często bywają średnie... A to jeden pan trafił na pokój ruinę, a to jedna pani była niezadowolona z pokoju, bo zupełnie inny niż zamawiała...
Averyl napisał/a:Mieszkałam w Funchal, więc nie doradzę Ci hotelu w pł. cz. Generalnie w pł. cz. są małe miasteczka, a ruch turystyczny skupia się na pd. wyspy. Jeśli chcesz szukać na pł - to w większych miastach jak Sao Vicente, Porto da Cruz, Canical czy na zach. - Porto Moniz. Większość doradza stolicę na bazę, albo optymalnym sposobem jest wynajęcie samochodu - dzięki czemu ma się dużą niezależność (większość lewad zaczyna się "gdzieś" na parkingu, chodzisz po lewadzie, a potem musisz zejść tą samą drogą, nie wiele szlaków tworzy jakieś sensowne pętle).
Opcja z samochodem jest raczej dla dobrych kierowców - bo drogi są kręte, strome, jest ich olbrzymia plątanina. Wrzuć sobie na YT drogi na Maderze, a na pewno znajdziesz filmiki - jak wygląda podróż. Sama wyspa nie jest duża 50x20 km, chociaż z racji krętych dróg czas przejazdu jest dość długi.
Zabrakło mi czasu na zach. część wyspy - pewnie obejrzałabym kilka miejsc właśnie tam.
Maya - wyspa jest tak mała, że w ciągu ok. 10 dni można ją zjeździć wzdłuż, wszerz i w poprzek.
Funchal nie polecam do zamieszkania, chyba, że lubisz tłok i gwar. Jeżeli szukasz spokoju, to najlepiej wynająć domek na zachód od stolicy, ale po południowej stronie wyspy. Strona północna zwykle jest zachmurzona i wietrzna. My wynajęliśmy domek przez bookingcom i wszystko było tak jak trzeba. Położony był na zboczy usianym (ale w pewnych odległościach) małymi domkami - co tak nie podoba się Averyl - domek był komfortowy, okolica cicha, a część nocy spędzaliśmy na tarasie z widokiem na ocean (wcześniej obserwując zachód słońca).
Tak jak wskazała Averyl - dobrym rozwiązaniem jest wypożyczenie samochodu - można odebrać i oddać na lotnisku. Jesteś wtedy w stanie zjeździć dosłownie całą wyspę. Drogi raczej nie dla początkujących kierowców (część jest krętych i stromych), ale są to drogi dobre (stare już są w większości pozamykane - niektórymi można jeszcze przejechać dla adrenaliny ).
Maya - jeśli lubicie chodzić po górach, to koniecznie trzeba wejść na najwyższy szczyt wyspy - Pico Ruivo - widoki są fantastyczne.