Hej, chciałbym Was, kobiet, zapytać o jedną nurtującą mnie kwestię. Mam 27 lat i niestety nie grzeszę urodą (ale jestem wysoki, nawet zgrabny). Zastanawiam się nad uczęszczaniem na lekcje tańca. Nie mam partnerki, więc w trakcie zajęć na pewno instruktorzy przydzieliliby mi uczestniczkę, która również jest bez pary. Czy bardzo przeszkadzałoby Wam, gdyście musiały tańczyć z takim chłopakiem? Nie chciałbym, by przeze mnie ktoś czuł się niekomfortowo...
Hej, chciałbym Was, kobiet, zapytać o jedną nurtującą mnie kwestię. Mam 27 lat i niestety nie grzeszę urodą (ale jestem wysoki, nawet zgrabny). Zastanawiam się nad uczęszczaniem na lekcje tańca. Nie mam partnerki, więc w trakcie zajęć na pewno instruktorzy przydzieliliby mi uczestniczkę, która również jest bez pary. Czy bardzo przeszkadzałoby Wam, gdyście musiały tańczyć z takim chłopakiem? Nie chciałbym, by przeze mnie ktoś czuł się niekomfortowo...
Jeśli nie depta po palcach i jest czysty to nie przeszkadzało by mi
1) Zadbany mężczyzna praktycznie nigdy nie jest brzydki.
2) Jeśli rzeczywiście jesteś strasznie brzydki to zależy co chcesz tańczyć. Nie powiem, że kizombę chciałabym tańczyć z brzydkim facetem, ale towarzyski czy jakiś mniej sensualny taniec to raczej nie byłoby problemu.
Choć w sumie w ogóle nie chciałbym tańczyć tych "bardziej erotycznych" tańców z obcym partnerem, więc w sumie to nie ma znaczenia czy jesteś brzydki czy przystojny
Nie rozumiem korelacji z urodą a tańcem. Równie dobrze mógłbyś napisać czy osoba która ma tylko atletyczną budowę(wyróżniamy jeszcze dwie, pykiczną i leptosomiczną inaczej ektomorficzną) ciała powinna chodzić na siłownie.
Jak jesteś zadbany to pewnie to nikomu nie będzie przeszkadzać. Wręcz przeciwnie pewnie. Na zajęciach z tańca jest bardzo mało facetów, więc bardziej ktoś będzie się cieszył, że może ćwiczyć w parze.
Co ma uroda do tańca? Na nauce tańca ludzie skupiają sie na tańcu a nie na tym jak ktoś wyglada.
myślę, że dziewczyny będą się cieszyć że będą mieć partnera to tańca, bo zazwyczaj brakuje mężczyzn w takich miejscach A mnie Autorze interesuje to, co to znaczy "jestem brzydki"? Nie wiem.. oczy masz na innej wysokości? uszka shreka? Dla mnie wysoki, zadbany facet, pachnący z pełnym uzębieniem, wysoki jest atrakcyjny
A mnie Autorze interesuje to, co to znaczy "jestem brzydki"? Nie wiem.. oczy masz na innej wysokości? uszka shreka?
Oczy, nos i usta mam tam, gdzie być powinny, ale według mnie jestem po prostu nieatrakcyjny przede wszystkim z powodu coraz bardziej łysiejącej głowy. Twarz też jakaś taka mało ciekawa.
Dziękuję Wam za dotychczasowe odpowiedzi
9 2015-08-16 23:49:09 Ostatnio edytowany przez Revenn (2015-08-16 23:49:25)
Oczy, nos i usta mam tam, gdzie być powinny, ale według mnie jestem po prostu nieatrakcyjny przede wszystkim z powodu coraz bardziej łysiejącej głowy. Twarz też jakaś taka mało ciekawa. .
Kolego i to tylko jest tym "problemem"? Coraz więcej mężczyzn łysieje, japońscy naukowcy przewidują że za 2500 wszyscy będą łysi. Zapuścić brodę, ogól głowe na 1mm i będzie dobrze.
Wiesz co mój znajomy ma 26 lat i głowa coraz bardziej mu łysieje, ma tzw. zakola. I co? Dziewczyny się za nim uganiają. Nie jest w moim typie, ale jest fajny, zawsze ładnie ubrany, wypachniony, kulturalny. I myślę, że to charakter i jego zadbanie czynią go atrakcyjnym. A problem leży chyba w Twojej niskiej samoocenie. W każdym razie na tańce idź
chomik9911 napisał/a:A mnie Autorze interesuje to, co to znaczy "jestem brzydki"? Nie wiem.. oczy masz na innej wysokości? uszka shreka?
Oczy, nos i usta mam tam, gdzie być powinny, ale według mnie jestem po prostu nieatrakcyjny przede wszystkim z powodu coraz bardziej łysiejącej głowy. Twarz też jakaś taka mało ciekawa.
Dziękuję Wam za dotychczasowe odpowiedzi
Kolego.
To że myślisz że jesteś nieatrakcyjny to tylko Twoje i wyłącznie Twoje projekcje.
Poczytaj Men's Health pooglądaj jak wyglądają atrakcyjni faceci, jak się ubierają.
Jeśli masz problem z łysiną to obetnij się na łyso dla wielu kobiet jest to atrakcyjne.
Jeśli w ogóle myślisz o kursie tańca albo tam chodzisz to już jesteś lepszy od 90% facetów.
Nie ma nieatrakcyjnych facetów są tylko tacy którzy nic z tym nie robią.
To o czym myślisz że powoduje Twoją nieatrakcyjność można łatwo przekuć na zalety.
Dziękuję.
Zapuścić brodę, ogól głowe na 1mm i będzie dobrze.
Niestety mam zbyt rzadki zarost
Kolego.
To że myślisz że jesteś nieatrakcyjny to tylko Twoje i wyłącznie Twoje projekcje.
Poczytaj Men's Health pooglądaj jak wyglądają atrakcyjni faceci, jak się ubierają.
Jeśli masz problem z łysiną to obetnij się na łyso dla wielu kobiet jest to atrakcyjne.
Jeśli w ogóle myślisz o kursie tańca albo tam chodzisz to już jesteś lepszy od 90% facetów.
Nie ma nieatrakcyjnych facetów są tylko tacy którzy nic z tym nie robią.
To o czym myślisz że powoduje Twoją nieatrakcyjność można łatwo przekuć na zalety.Dziękuję.
Dziękuję za dobre słowa.
"Mam brzydki zarost, jestem brzydki" a dostrzegasz w sobie jakąś zaletę?
"Mam brzydki zarost, jestem brzydki" a dostrzegasz w sobie jakąś zaletę?
Szczerze mówiąc, nie bardzo. Na pewno nic wartego uwagi i równoważącego wady.
Absolutnie nie odczuwałabym dyskomfortu mając partnera do tańca który jest zadbany, uśmiechnięty, w dodatku wysoki. Bardziej niż jakiekolwiek braki w urodzie odrzuca mnie ponura mina, albo postawa typu "przepraszam że żyję".
Co do coraz wyższego czoła, to nie wydaje mi się żeby wielu kobietom to przeszkadzało, niektóre wręcz kojarzą to z wysokim poziomem testosteronu u mężczyzny:D
Więcej pewności siebie. Podczas tańca kobiety zwracają głównie uwagę na to, czy nie są deptane po stopach, ewentualnie czy partnerowi się bardzo ręce nie pocą .
chomik9911 napisał/a:"Mam brzydki zarost, jestem brzydki" a dostrzegasz w sobie jakąś zaletę?
Szczerze mówiąc, nie bardzo. Na pewno nic wartego uwagi i równoważącego wady.
Ile masz lat? U "szczeniaka" jeszcze rozumiem, ale u mężczyzny takie podejście jest dla mnie niewyobrażalne...
18 2015-08-18 14:33:31 Ostatnio edytowany przez Beckendorf (2015-08-18 14:35:16)
O włosy to trzeba zadbać, jak zaczynasz łysieć. Teraz jedynie możesz utrzymać resztki na głowie (na odrosty prawdopodobnie małe szanse, co najwyżej przeszczep, ale i tak trzeba wtedy ciągnąć kurację, żeby utrzymać włosy nieprzeszczepione, bo może nie starczyć graftów na pokrycie reszty w razie progresu łysienia) lub kupić porządny system włosów i nosić go jak boss.
Merigold, łysienie nie ma nic wspólnego z poziomem testosteronu. Jest to przypadłość spowodowana genetyczną wrażliwością mieszków włosowych na pochodną teścia, DHT. Co więcej, łysiejący znacznie częściej doświadczają problemów z prostatą. Można zatem w uproszczeniu rzec, że pośrednio łysienie wskazuje na potencjalną chorobę (na pewno jest chorobą w sensie estetyczno-mentalnym).
Co więcej, łysiejący znacznie częściej doświadczają problemów z prostatą. Można zatem w uproszczeniu rzec, że pośrednio łysienie wskazuje na potencjalną chorobę (na pewno jest chorobą w sensie estetyczno-mentalnym).
Nie pomagasz
Łatwiej żyć w nieświadomości, ale prawda jest taka, że włosy to rama dla twarzy i tylko nieliczne grono facetów wygląda dobrze bez włosów. Co innego golić głowę pełną włosów, a co innego golić łeb, bo nie masz wyjścia. Możesz próbować finasteryd (zadbasz przy okazji o prostatę) i ewentualnie minoxidil po jakimś czasie, jak już ustabilizujesz łysienie.
A jak Panowie by się odnieśli do niezbyt atrakcyjnej partnerki do tańca?
A jak Panowie by się odnieśli do niezbyt atrakcyjnej partnerki do tańca?
Stawiałbym na zabawę , próbowałbym się zakumplować
chomik9911 napisał/a:"Mam brzydki zarost, jestem brzydki" a dostrzegasz w sobie jakąś zaletę?
Szczerze mówiąc, nie bardzo. Na pewno nic wartego uwagi i równoważącego wady.
Dlatego właśnie b. dobrze, że zdecydowałeś się na lekcje tańca.
Możliwe, że podniosą znacznie Twoją samoocenę.
Nie przejmuj się swoim wyglądem. Nie każdy wygląda jak B. Pitt i bardzo dobrze, bo świat byłby strasznym miejscem.
Dbaj o siebie, kup sobie parę fajnych ciuchów, wypachnij się, wypnij pierś i będzie dobrze.
24 2015-08-21 09:55:25 Ostatnio edytowany przez Beckendorf (2015-08-21 09:56:21)
Uwielbiam ten argument. Jeszcze nie spotkałem się z sytuacją, żeby wyciągał go ktoś mało atrakcyjny. Ludzi rodzą się zdeformowani, bez kończyn, z poważnymi chorobami etc. Ale co tam, różnorodność ponad wszystko!
a ja bym się tu nie przejmował wyglądem, naprawdę choć wiem no jest tak że przejmujesz się tym co ludzie o tobie tam pomyślą, ale...
ty idziesz tam się uczyć tańczyć, tak więc skup się na tańcu, na tym żeby się dobrze dogadać z tymi ludźmi, znaleść wspólny temat, sprawdź to w praktyce, same obawy co do tego że nie będziesz dobrze odebrany mogą wcale się nie spełnić, najlepiej sprawdź to sam, do odważnych świat należy , tak więc goń na te tańce jak masz czas i chęci
Uwielbiam ten argument. Jeszcze nie spotkałem się z sytuacją, żeby wyciągał go ktoś mało atrakcyjny. Ludzi rodzą się zdeformowani, bez kończyn, z poważnymi chorobami etc. Ale co tam, różnorodność ponad wszystko!
Właśnie się spotkałeś.
Nie mam możliwości zweryfikowania tego. Równie dobrze możesz kłamać w celu nadania swoim słowom większej wiarygodności.
Nie mam możliwości zweryfikowania tego. Równie dobrze możesz kłamać w celu nadania swoim słowom większej wiarygodności.
Równie dobrze Autor wątku może kłamać w celu wzbudzenia współczucia u forumowiczów. Tego również nie zweryfikujesz.
Gdyby każdy miał taki sposób myślenia, to nie byłoby for internetowych.
Nie mam możliwości zweryfikowania tego. Równie dobrze możesz kłamać w celu nadania swoim słowom większej wiarygodności.
Nie wierzę o.O. Beckendorf , to taki żarcik?!
Jak to?! Przecież podobno wygląd się nie liczy.... chcecie mi zaprzepaścić całe doświadczenie życiowe i wszystko to co wiem o kobietach ?
Skoro łysiejesz i Ci to przeszkadza to idź do lekarza, to można leczyć i to całkiem skutecznie choć często dość kosztownie.
Druga kwestia czy faktycznie jesteś brzydki czy sobie coś ubzdurałeś, znałam facetów którzy byli zakompleksieni potwornie, a byli całkiem całkiem.
32 2015-08-22 00:33:27 Ostatnio edytowany przez Beckendorf (2015-08-22 00:40:23)
Cynicznahipo, też może tak być. Swój wniosek wyciągnąłem na podstawie sytuacji z życia codziennego i porad randomów z internetu. Widzę cechę wspólną osób udzielających takich rad: dobrze wyglądają. Sam niejednokrotnie przywoływałem podobne argumenty w stosunku do gorzej wyglądających kolegów użalających się przy piwie, ale robiłem to z empatii (teraz wiem, że fałszywej), a nie dlatego, że naprawdę tak uważam.
LunaPARK, jestem śmiertelnie poważny.
Małpa69, leczenie łysienia androgenowego to groszowe sprawy, pod warunkiem, że autor będzie stosował leki zatwierdzone przez FDA (innych dermatolog nie przepisze, trzeba zdobyć je na własną rękę), a przepisany finasteryd nie będzie Propecią lub Nezyrem, lecz finasterydem 5mg, który dzieli się na 4 części. Koszt takiego finasterydu to 30 zł, opakowanie zaś liczy 30 tabletek. Biorac pod uwagę powyższe, 4-miesięczna kuracja to żaden wydatek.
Autorowi poleciłbym udać się na sluthate i zamieścić zdjęcie do oceny wyglądu na podstawie szczegółowych kryteriów. Faktycznie może być tak, że coś sobie ubzdurałeś. Jakkolwiek, może mieć miejsce taka sytuacja, że jest gorzej niż myślałeś..
Beckendorf, nie wyglądam dobrze.
Nie jestem łysa, ale mam 30kg nadwagi.
Nie ma ludzi idealnych.
No nie wiem czy takie grosze, ja teraz też leczę łysienie podłoża mieszanego (anemia, tarczyca inne hormony, stres) i mój lek normalnie to 80 zł za 100 ml, kupiłam z importu z Czech za 48 alpicort E ten akurat jest dla kobiet z estradiolem, do tego tabletki z żelazem, tabletki ze skrzypem i drożdżami piwnymi i wyjdzie ze 200 na miesiąc jak nic.
Mój też ma jakiś wcier i właśnie łysienie androgenowe to on dość drogi też jest chociaż nie aż tak jak ten mój, dostał go w prezencie, ale normalnie to chyba 150 zł na 3 miesiące, drogo i nie drogo zależy jak na to patrzeć
35 2015-08-22 14:32:27 Ostatnio edytowany przez Beckendorf (2015-08-22 14:33:32)
Zgaduję, że ta wcierka Twojego faceta to Vichy Aminexil lub ewentualnie Revivogen. Obie nie wykazują skuteczności przy leczeniu łysienia męskiego. Z takich reklamowanych produktów jedynie Neogenic ma właściwości stymulujące, ale znacznie lepsze efekty osiąga się, stosując minoxidil (np. Loxon), który kosztuje grosze (sam Loxon 5% to 5 dych na miesiąc, nie polecam, amerykański minoxidil - 6 buteleczek - można na ebay wyrwać za 150 zł z przesyłką, taka kuracja starczy na pół roku lub nawet rok, w zależności od dawek i częstotliwości stosowania). Łysienie u kobiet to inna sprawa i szczerze mówiąc nie znam się na nim, natomiast łysienie męskie to groszowe sprawy, pod warunkiem, że korzystamy z oficjalnych leków i nie dajemy się robić w balona kupując drogi minoxidil i finasteryd z kilkukrotnie zawyżoną ceną. Koszt mojej miesięcznej kuracji to niewiele ponad 30 zł. Do tego dochodzą lajtowe wspomagacze, ale to tylko pomocnicze środki, które bardziej wpływają na stan włosów.
Cynicznahipo, gruba nie oznacza nieatrakcyjnej jeszcze.
36 2015-08-22 14:34:04 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-08-22 14:34:25)
Cynicznahipo, gruba nie oznacza nieatrakcyjnej jeszcze.
Ja nie pisałam o lekkiej nadwadze, tylko o 30 kilogramach więcej. To już otyłość.
No ale nie będę się kłócić...
Są kobiety z dużą nadwagą i mimo że jestem wrogiem otyłości z czysto zdrowotnych względów,którą sama miałam to są takie panie które i tak wyglądają dobrze, przynajmniej dla mnie.
Jeśli chodzi o ten psikacz to żaden z tych co napisałeś nie pamiętam nazwy w tej chwili, ale substancja to minoxidil, 3 butelki to jakieś 150 zł, on i tak to dostał od mojej babci
To w takim razie NR-07 ;p
Są kobiety z dużą nadwagą i mimo że jestem wrogiem otyłości z czysto zdrowotnych względów,którą sama miałam to są takie panie które i tak wyglądają dobrze, przynajmniej dla mnie.
Jeśli chodzi o ten psikacz to żaden z tych co napisałeś nie pamiętam nazwy w tej chwili, ale substancja to minoxidil, 3 butelki to jakieś 150 zł, on i tak to dostał od mojej babci
Wyglądać dobrze, a być dla kogoś atrakcyjnym, to dwie różne sprawy ;p
No nie wiem, są grubsze kobiety które wyglądają całkiem nieźle i są uważane za atrakcyjne.
Do autora: pamiętaj że jeśli olejesz temat łysienia teraz potem będzie za późno cebulki po kilku latach zanikną.
Znacznie ważniej od tego jak wyglądasz jest jak się czujesz! Pamietaj o tym!
42 2015-09-05 01:38:34 Ostatnio edytowany przez Revenn (2015-09-05 01:44:41)
Beckendorf napisał/a:Co więcej, łysiejący znacznie częściej doświadczają problemów z prostatą. Można zatem w uproszczeniu rzec, że pośrednio łysienie wskazuje na potencjalną chorobę (na pewno jest chorobą w sensie estetyczno-mentalnym).
Nie pomagasz
To chyba pan Beckendorf coś źle doczytał bo właśnie łysi panowie mają mniejszą szanse na zachorowanie na raka prostaty, druga rzadziej mają problemy w późnym wieku z libido i erekcją. I trzecia rzecz, można za mniejsze pieniądze zamiast przeszczepu zafundować sobie uzupełnienie stałych włosów, tak jak to zrobił Paweł Stasiak, i świetnie teraz wygląda, gdybym go nie znał nigdy bym nie wpadł że ma sztuczne włosy. I niestety ludzie będą coraz częściej łysieć bo włosy już nam nie są potrzebne. Więc nie wpędzaj chłopaka w kompleksy i nie namawiaj go na łykanie jakiś tabsów bo zrobią z niego eunucha.
Aha jeszcze jedno, tak to prawda że włosy wypadają przez dihydrotestosteron, pochodną testosteronu która przekształca się w skórze głowy, i niektóre włosy są po prostu uczulone na nie bardziej od innych. Ale każdy z wiekiem ma mniej włosów, jeden ma widocznie mniej drugi nie. A po 50 roku życia około 50 % mężczyzn mocno łysieje. Więc jeżeli włosy wypadają w młodym wieku to nie tylko dlatego że są podatne na dht ale też ze względu na stężenie testosteronu we krwi, bo wiadomo jakby mieli mniejsze to by dłużej zachowali włosy.
43 2015-09-13 22:40:28 Ostatnio edytowany przez Beckendorf (2015-09-13 22:47:32)
Nie do końca znamy przyczynę problemów z erekcją. Bardzo często mężczyźni z wysokim poziomem dht cierpią na dysfunkcję erekcji. Co ciekawe, kastraci, których od "normalnych" facetów odróżnia bardzo niski poziom dht i teścia, są w stanie utrzymać erekcję i odbyć stosunek, choć oczywiście nie mają potrzeby robienia tego zbyt często. Co do raka prostaty, są badania potwierdzające to, co napisałem (są również i obalające, kwestia nie jest jednoznaczna) - jeśli jesteś zainteresowany, znajdziesz je. Uzupełnienie włosów, o którym piszesz, to nic innego jak nowoczesny tupecik określany mianem systemu włosów (klasyczne tupeciki mają nieciekawą opinię z racji sztucznego wyglądu, który gwarantują noszącemu). Nie jest to wcale takie hop siup, ponieważ system musi być co jakiś czas wymieniany, poza tym koszty takiego zabiegu też są duże w polskich klinikach (które nawiasem mówiąc, oferują dość nędzne systemy - znacznie lepiej wychodzi się na zamówieniu sobie takiego z zagranicznego sklepu, jedynym problemem jest konieczność zaprojektowania takowego). Ponadto stosujesz błędną terminologię: mianem sztucznych włosów określamy syntetyczne. System włosów może zawierać włosy syntetyczne, ale również i naturalne. Jakkolwiek, cieszę się, że w kwestii peruk wykazujesz otwarty umysł i nie ośmieszasz idei ich noszenia.
Orientujesz się co nieco w temacie, ale nie bardzo wiesz, w którym kościele ci dzwoni. Finasteryd z nikogo eunucha nie robi. Skutki uboczne ze sfery seksualnej to obniżenie libido i dysfunkcja erekcji. Są one stosunkowo rzadkie, poza tym, jeśli już występują, dość często pojawiają się w początkowej fazie stosowania, ale po jakimś czasie mijają na skutek adaptacji organizmu do nowych warunków. Radzę się doinformować i nie siać fermentu.
Każdy (prawie) z wiekiem ma mniej włosów, to prawda. Ale nie ma to NIC wspólnego z łysieniem męskim. Włosy wypadają dlatego, że masz mieszki wrażliwe na działanie dht. Taka jest teoria. Są prawdopodobnie również inne czynniki, ale to tylko spekulacje na chwilę obecną. Z testosteronem byłbym ostrożny. Blokery dht, obniżając dht, podwyższają teścia..
Btw, nikogo nie wpędzam w kompleksy. Koleś sam się w nie wpędził.
De gustibus non est disputandum u tyle w temacie
Jeżeli mam być szczera to na pewno będąc na takim kursie tańca wolałabym tańczyć z kimś atrakcyjnym.
Każdy patrzy na wygląd,bo przecież to pierwsze rzuca się w oczy. Wygląd-nie charakter. I na pewno onieśmielałoby mnie tańczenie z mężczyzną,który mi się nie podoba fizycznie. Każdy ma inny gust. Ty możesz uważać, że jesteś nieatrakcyjny,ale na kursie dla jakiejś kobiety możesz okazać się ideałem.
Trzeba iść i spróbować a nie wycofywać się tylko dlatego, że uważasz,że jesteś brzydki.
Fajnie
Uczyłem się trochę towarzyskiego, disco samby i salsy, jeśli nie potrafisz tańczyć to się nie martw, bo większość ludzi nie potrafi
Jeśli chcesz wywijać na imprezach typu wesela itp. To idź na kurs tańca użytkowego discofox, disco samba, żaden towarzyski itp., Jeśli przed kursem chciał poćwiczyć trochę kroki to odezwij się na pw.
Co do tego czy brzydki partner partnerka może być problemem na kursie to z własnego doświadczenia, z doświadczenia znajomej która chodziła na różne kursy i miała 6 partnerów z neta to nie ma to żadnego znaczenia jeśli nie jesteś brudasem i nie wali Ci z ust na kilometr, ważniejsze są chęci do nauki i odpowiednie zachowanie się niż wygląd.
Co do.samego kursu to najpierw zadzwoń do szkoły tańca i się spytaj jak wygląda sprawa z partnerkami, w niemtórych szkołach jest wymagane żeby mieć partnerkę, wiele szkół ułatwia sprawę i na ich stronach internetowych są ogłoszenia że ktoś szuka partnerki/partnera na kurs, jak i samemu można takie ogłoszenie dodać. Na spotted czy innych stronach z ogłoszeniami lokalnymi też są ogłoszenia że ludzie szukają partnerów do tańca. Szkoły tańca organizują też kursy dla singli gdzie nie trzeba mieć partnerki i na zajęciach jest coągła zmiana partnera i według mnie jest to najlepsze rozwiązanie dla kogoś np. nieśmiałego bo można się trochę przełamać a dodatkowo nabrać wprawy w tańcu z partnerkami w różnym wieku.
Jest też inna forma nauki tańca najbardziej efektywna ale też najbardziej kosztowna czyli lekcje indywidualne z instruktorką.
Ta forma jest najbardziej efektywna bo uczymy się tego czego konkretnie chcemy a instruktor dostosowuje naukę do naszych zdolności i możliwości ale coś za coś, cena w zależności od szkoły, ilości wykupionych godzin itp. Wacha się w granicach od 70 do nawet 120 zł za godzinę.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i sugestie. Niestety sprawa kursu umarła. Wziąłem kilka lekcji indywidualnych i stwierdziłem, że to nie jest "to". Nie ma co zapisywać się na kurs i męczyć przypadkową partnerkę swoją osobą w aspekcie wizualnym oraz ruchowym
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i sugestie. Niestety sprawa kursu umarła. Wziąłem kilka lekcji indywidualnych i stwierdziłem, że to nie jest "to". Nie ma co zapisywać się na kurs i męczyć przypadkową partnerkę swoją osobą w aspekcie wizualnym oraz ruchowym
Może trafiłeś na złą instruktorkę? Lekcje indywidualne są dobre jeśli wie się dokładnie czego chcemy się nauczyć.
Nie poddawaj się, idź na kurs! Ja na pierwszym kursie po pierwszych zajęciach chciałem zrezygnować, ale szkoda mi było partnerki i później tak się wciągnąłem że nie mogłem się doczekać kolejnych zajęć.
Obecnie znowu będę miał więcej czasu i się rozglądam za jakimś kursem xD. Bądź cierpliwy na efekty trzeba trochę poczekać i się nie przejmuj że na początku Ci nie wychodzi, od tego są kursy żeby się uczyć. Kurs to fajna sprawa bo poznajesz nowe osoby, jest zmiana otoczenia i przede wszystkim trzeba traktować to jako zabawę i się nie spinać a będzie ok.
nie, kurs tańca, w dużej mierze polega właśnie na nauce tańca ; )
nie, kurs tańca, w dużej mierze polega właśnie na nauce tańca ; )
Ta, nauczysz się czegoś jak będziesz sztywny jak kołek :E, do kursu trzeba podejść na luzie, tak samo do tańca, na początek wystarczy opanować kilka kroków, przejść i obrotów a później samo leci z górki i samemu nowe rzeczy się wymyśla. Ja niedawno skończyłem kolejny kurs i teraz z przyjaciółką wywijamy na parkiecie lepiej niż 90% ludzi w klubie.
Autorze tematu idź na kurs, to nie boli, ja też kiedyś tylko ściany podpierałem bo taniec nie był dla mnie (przynajmniej tak myślałem) a teraz podpieram ale ze zmęczenia jak już nie dam rady bo padam jak koń po westernie.
Nie przeszkadzałoby mi to
Najważniejsze jest to, żeby umiał dobrze prowadzić
53 2015-11-06 09:57:48 Ostatnio edytowany przez adiafora (2015-11-06 10:13:09)
Łatwiej żyć w nieświadomości, ale prawda jest taka, że włosy to rama dla twarzy i tylko nieliczne grono facetów wygląda dobrze bez włosów. Co innego golić głowę pełną włosów, a co innego golić łeb, bo nie masz wyjścia. Możesz próbować finasteryd (zadbasz przy okazji o prostatę) i ewentualnie minoxidil po jakimś czasie, jak już ustabilizujesz łysienie.
fakt, nie wiem skad ta powszechna opinia, ze lysi faceci dobrze wygladaja czy podobaja sie kobietom. Nie ma w tym nic ladnego.
Golic leb bo nie ma sie wyjscia, to jeszcze rozumiem, skoro juz malo na nim zostalo... lepsze to, niz zaczeska, ktora wyglada zalosnie. Ale zupelnie nie rozumiem tych, ktorzy maja wlosy i chodza z lysa glaca. Wlosy dodaja atrakcyjnosci mezczyznom tak samo, jak kobietom.
Dlatego panowie, jak jeszcze macie je na glowie to chodzcie z nimi jak najdluzej. Kiedys i tak wam wypadna, wiec zdazycie byc lysi :-)
A autorowi odpowiem - dbaj o to, na co masz wplyw. Badz zawsze czysty, pachnacy, schludny, po prostu zadbany. Trzymaj poziom. Kobiety przede wszystkim na to zwracaja uwage..Nawet najprzystojniejszy gosc traci ogromnie, a czasem nawet zupelnie w oczach kobiety, gdy wyglada flejtuchowato a duzo tak wyglada, a ten przyslowiowy brzydal ogromnie zyskuje gdy potrafi o siebie zadbac.
Pewnie, ze najlepiej byc zadbanym przystojniakiem. A do tego jeszcze bogatym ale w zyciu nie zawsze mozna miec wszystko
54 2015-11-07 01:13:43 Ostatnio edytowany przez oczy Lwa (2015-11-07 01:20:17)
nie wiem skad ta powszechna opinia, ze lysi faceci dobrze wygladaja czy podobaja sie kobietom. Nie ma w tym nic ladnego.
Golic leb bo nie ma sie wyjscia, to jeszcze rozumiem, skoro juz malo na nim zostalo... lepsze to, niz zaczeska, ktora wyglada zalosnie. Ale zupelnie nie rozumiem tych, ktorzy maja wlosy i chodza z lysa glaca. Wlosy dodaja atrakcyjnosci mezczyznom tak samo, jak kobietom..
Dlatego panowie, jak jeszcze macie je na glowie to chodzcie z nimi jak najdluzej. Kiedys i tak wam wypadna, wiec zdazycie byc lysi :-)A autorowi odpowiem - dbaj o to, na co masz wplyw. Badz zawsze czysty, pachnacy, schludny, po prostu zadbany. Trzymaj poziom. Kobiety przede wszystkim na to zwracaja uwage..Nawet najprzystojniejszy gosc traci ogromnie, a czasem nawet zupelnie w oczach kobiety, gdy wyglada flejtuchowato a duzo tak wyglada, a ten przyslowiowy brzydal ogromnie zyskuje gdy potrafi o siebie zadbac.
Pewnie, ze najlepiej byc zadbanym przystojniakiem. A do tego jeszcze bogatym ale w zyciu nie zawsze mozna miec wszystko
Może to mężczyzni wmówili kobietom fakt,zadbane ładne włosy szczególnie(u kobiet)długie dodają dużo urody.
Nie przeszkadzałoby mi to
Najważniejsze jest to, żeby umiał dobrze prowadzić
Dobre prowadzenie przez partnera to tylko połowa sukcesu bo partnerka musi dać się poprowadzić, ja miałem jedną partnerkę z która nie dała się prowadzić w tańcu i sama też nie prowadziła.
Wlosy dodaja atrakcyjnosci mezczyznom tak samo, jak kobietom.
Kurcze, jak zwykle odbiegam od normy - wprost uwielbiam dziewczyny obcięte krótko, na "chłopczycę".
A ogolone dziewczyny, np. skinheadki, to już w ogóle BOMBA !
Jeżeli jeszcze ma tatuaże (i je widać), to mogę się wpakować pod jakiś samochód wodząc za taką Panią rozmarzonym wzrokiem.