potrzebuję pomocy finansowej lub żywności - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » OGŁOSZENIA » potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 121 ]

Temat: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Witam!jestem w bardzo trudnej sytuacji finansowej ,wynajmuję mieszkanie z 2 dzieci .niedawno straciłam pracę i nie miałam jak zapłacić za wynajm,właściciel jest wpożądku powiedział że w ratach mge odawać  pieniądze w ratach za ten miesiąc co nie pracowałam i bierzące opłaty.Ale zostało mi jeszcze trochę do odania w tym miesiącu .prosżę o pomoc czyli o żywność dla nas gdyż niestarcza mi na życie nie mamy co jeść z dziecimi proszę o pomoc

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Skąd jesteś?

3

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
sophie2 napisał/a:

Skąd jesteś?

Mam wrażenie, że to ta sama biedna, co ostatnio.

4

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Gdańsk Przymorze Wielkie ,pracuję ale nie mam co jeść z dziećmi ,odaję całą wypłatę ,starałam się żeby zabrali mnie z dziećmi do domu dla bezdomnych ,ale nie chcą mnie wziąć gdyż nie mam meldunku w gdańsku .Nie wiem co zrobić z sobą za co mamy żyć głodni jesteśmy tylko mamy pomidory margarynę ,lodówkę mam wyłączoną Mops też mi nie pomaga bo mam pracę i nie liczą mi tego że wynajmuję mieszkanie płacę za wynajęcie tysiąc czterysta zł.Jestem załamana nie wiem za co kupić chleb ,może znajdzie się osoba która kupi mi cókier mąkę olej takie podstawowe produkty .dziękuję ze mogłam popisać wyżalić się pozdrawiam Ela

5

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Dopiero co się zalogowałam pierwszy raz znalazłam ten portal jak wpisałam szukam pomocy i wyskoczyło mi ten portalpozdrawiam Ela.dzisiaj bo nie wiem co robić

6

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
biedna@65 napisał/a:

Dopiero co się zalogowałam pierwszy raz znalazłam ten portal jak wpisałam szukam pomocy i wyskoczyło mi ten portalpozdrawiam Ela.dzisiaj bo nie wiem co robić

Czyli jak poprosimy kogoś z redakcji o sprawdzenie twojego IP to nie będzie żadnych stycznych z tamtą osobą?

7

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
Iceni napisał/a:
biedna@65 napisał/a:

Dopiero co się zalogowałam pierwszy raz znalazłam ten portal jak wpisałam szukam pomocy i wyskoczyło mi ten portalpozdrawiam Ela.dzisiaj bo nie wiem co robić

Czyli jak poprosimy kogoś z redakcji o sprawdzenie twojego IP to nie będzie żadnych stycznych z tamtą osobą?

dobry pomysł, lepiej mieć pewność. Poza tym myślę, że w tamtym regionie znajdzie się ktoś kto pomoże

8

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Tym razem nawet ja nie dam się nabrać.Jak ostatnio kiedy broniłam biednej.Swoją drogą chociaż nick mogłaś zmienić.

9

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Nick podobny ale nie koniecznie musi byc ta sama osoba co poprzednio.

Jakbys autorko mogla cos wiecej napisać.

Ja niestety nie pomogę ale moze ktoś inny będzie mogl.

10

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
niki71 napisał/a:

Tym razem nawet ja nie dam się nabrać.Jak ostatnio kiedy broniłam biednej.Swoją drogą chociaż nick mogłaś zmienić.

Witam!przykro mi ,że już była taka osoba zalogowana o loging takim jak ja.Nie jestem oszustką jeżeli Pani blisko by mieszkała zaprosiłabym do siebie żeby udowodnić że jestem uczciwa i biedna naprawdę ,jak przeczytałam posty przykro mi się zrobiło.Mieszkam w Gdańsk Przymorze  mam 49 lat .Jednak to był zły pomysł by szukać pomocy .Pozdrawiam E.

11

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
cisowianka napisał/a:

Nick podobny ale nie koniecznie musi byc ta sama osoba co poprzednio.

Jakbys autorko mogla cos wiecej napisać.

Ja niestety nie pomogę ale może ktoś inny będzie mogl.

Dziękuję że Pani nie wżieła mnie za oszustkę .Naprawdę jestem w ciężkiej sytuacji i znalazłam tą stronę ,zalogowałam się ,nie mam 49 lat mieszkam w Gdańsku wynajmuję mieszkanie z 2dzieci już prawie dorośli niedługo szkoła zacznie się nie mam na książki dla syna chciał iść do technikum .Pracuje jako sprzątaczka wypłatę daję właścicelowi za wynajem mieszkania mam umowę że wynajmuję mieszkanie 900zł plus media .Alimenty płaci mi fundusz jak opłcę wszystko zostaje nam bardzo mało nie starcza na życie .mam do tyłu z opłatą mieszkania gdyż 3 miesiące temu straciłam prace zanim znalazłam i przepracowałam miesiąc by dostać wypłatę miałam zaległości z opłatą mieszkania właściiel jest wpożądku poczekał i teraz daje wypłatę i z alimentów i dlatego znalazłam się w takiej trudnej sytuacji ,myślałam że są ludzie co by mogli kupić  trochę żywności.Pomyliłam się że wieże że mogło by tak być .Dlatego dziękuję że Pani tak ładnie napisała .Nie jestem oszustką  kiedyś pomagałam każdemu jak tylko mogłam .Pozdrawiam

12

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Witam!nie jestem tą oszustką o której piszecie że to ja .Przykro mi się zrobiło jak przeczytałam,pomyliłam się logując się ,że znajdę osobę która by nam mogła pomóc .Dzięki bardzo pozdrawiam E

13

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Niestety nie mamy możliwości, aby zweryfikować prawdziwość zawartych w poście Autorki informacji, za to możemy stwierdzić, że biedna@65 i biedna1234, to najprawdopodobniej dwie zupełnie różne osoby. Naszym zdaniem tylko zwykły zbieg okoliczności sprawił, że obydwie Użytkowniczki połączył podobny nick.

14

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
Olinka napisał/a:

Niestety nie mamy możliwości, aby zweryfikować prawdziwość zawartych w poście Autorki informacji, za to możemy stwierdzić, że biedna@65 i biedna1234, to najprawdopodobniej dwie zupełnie różne osoby. Naszym zdaniem tylko zwykły zbieg okoliczności sprawił, że obydwie Użytkowniczki połączył podobny nick.

Dobrze ze ktoś z góry sie odezwał , pozdrawiam.

15

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Prosze podac do siebie kontakt ,vera12

16

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Chenie Ci pomoge. Czego konkretnie potrzebujsz?
Najlepiej podaj maila do Ciebie

Pozdrawiam, Fahkir

17

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Byłam przekonana,że to ta biedna Sylwia hehe.

18

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

biedna65 jeśli nie jesteś tą oszustką to pszepraszam.Zasugerowałam się takim samym nickiem i tym że napisałaś że dopiero się zalogowałaś.
Sama niestety nie mogę pomóc bo sama jestem w niewesołej sytuacji.

19

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Widzę to ciągle w internecie i to jest na pewno oszustwo. Ludzie mają na internet,a nie mają na jedzenie. Pomyślcie trochę

20

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Do autorki: A pomoc społeczna? Przy takich dochodach na 3 osoby powinno się udać coś załatwić. Ksiażki dla dziecka też mogą być dofiansowane. Proponuję zwrócić się o pomoc do opieki społecznej, lub jakiegoś Ogniska Wychowawczego lub Centrumj Pomocy Rodzinie.

21

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Autorka wynajmuje mieszkanie za 1400? To może pora zmienić mieszkanie na ciasne, ale tańsze.

22

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
klonor napisał/a:

Widzę to ciągle w internecie i to jest na pewno oszustwo. Ludzie mają na internet,a nie mają na jedzenie. Pomyślcie trochę

Coż za bzdura! Najtanszy abonament internetowy to groszowe sprawy - 30 czy 40 zlotych - to jest do przejedzenia w 2-3 dni przez 3-osobową rodzinę, a internet w dzisiejszych czasach to nie luksus tylko potrzeba podstawowa.
Nawet chodząc do szkoły internet jest POTRZEBNY tak samo jak książki czy zeszyty.

Telewizję tez pewnie ogladaja i w cieplej wodzie sie myja.. tacy rozrzutni!

23 Ostatnio edytowany przez żyworódka (2014-08-14 22:20:01)

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
Iceni napisał/a:
klonor napisał/a:

Widzę to ciągle w internecie i to jest na pewno oszustwo. Ludzie mają na internet,a nie mają na jedzenie. Pomyślcie trochę

Coż za bzdura! Najtanszy abonament internetowy to groszowe sprawy - 30 czy 40 zlotych - to jest do przejedzenia w 2-3 dni przez 3-osobową rodzinę, a internet w dzisiejszych czasach to nie luksus tylko potrzeba podstawowa.
Nawet chodząc do szkoły internet jest POTRZEBNY tak samo jak książki czy zeszyty.

Telewizję tez pewnie ogladaja i w cieplej wodzie sie myja.. tacy rozrzutni!

Kolonor, masz rację!
Komputer można nawet dostać od kogoś za darmo, ale opłacić miesięczny abonament trzeba samemu.
Jak jest internet, to pewnie i komórka, bo też jest POTRZEBNA, tak samo jak internet!
Odbiór telewizji też trzeba opłacić.
W skali miesiąca jest to kwota ok. 100 zł jak nie więcej.

Za wynajem mieszkania 900 zł/ m-c, chyba w centrum miasta? Trzeba szukać tańszego wynajmu.
Za media 500 zł/m-c????? Czyli za światło, gaz, wodę za trzy osoby!!!

Tak, uważam, że jak się nie ma na papu, to trzeba liczyć każdą złotówkę.
Rozumiem prośby o odzież, sprzęty AGD, meble, bo w wielu domach te rzeczy zalegają, ja też je wydaję.
Trzeba wybrać, co jest priorytetem w potrzebach i na to wydawać finanse.
Dla mnie jest to: INTERNETOWE ŻEBRANIE!!!
Kiedyś było raczej pod kościołem, na ulicach, czy po domach.

Ten najemca widzi ich biedę i NIC nie opuści?
Autorka godzi się na wynajem za taką cenę?
Przez jaki okres czasu wynajmujesz to mieszkanie?
Ile pobierasz alimentów na dzieci?

24

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
Iceni napisał/a:

Najtanszy abonament internetowy to groszowe sprawy - 30 czy 40 zlotych - to jest do przejedzenia w 2-3 dni przez 3-osobową rodzinę, a internet w dzisiejszych czasach to nie luksus tylko potrzeba podstawowa.

Iceni taka rozsądna babka jesteś a teraz to serio bzdurę walnęłaś. 30-40 zł to uważasz dla biednej rodziny groszowe sprawy?

25

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Nie rozważam, czy to oszustwo, czy prośba wymuszona życiową sytuacją.

Zgadzam się z Iceni i już tłumaczę dlaczego.

Autorka ma dzieci w wieku szkolnym - nie wiem czemu, ale zapomnieliście, że obecnie bez dostępu do internetu nauka jest niemożliwa.
Na własne uszy słyszałam od wykładowcy odpowiedź na wyjaśnienie: "chwilowo nie mam internetu", "to w dzisiejszych czasach nie jest żadnym wytłumaczeniem, są kafejki, telefony, jak ktoś chce, to może".

Do kafejki internetowej trzeba dojechać, czyli bilet, zapłacić za korzystanie z internetu, za wydrukowanie materiałów.

Kolejna sprawa - umowa abonencka. Jeżeli autorka podpisała umowę z dostawcą, to nawet ją rozwiązując musi zachować okres wypowiedzenia.

Ile czasu pozostawała bez zatrudnienia biedna@65?

MOPS. Temat rzeka. Jeżeli dochód na osobę w rodzinie przekracza tyle i tyle, to pani podziękujemy...

Pytanie, czy biedna@65 zarejestrowała się jako bezrobotna w UP po utracie pracy i czy pracowała wcześniej legalnie?

Dalej:
- alimenty z funduszu - śmieszne pieniądze;
- zarobki sprzątaczki - najniższa krajowa;
- zasiłek rodzinny - brak danych (nie orientuję się, a autorka nie wspomniała);
- zapłata za wynajem mieszkania i media - najem mieszkania tyle kosztuje!, media sięgające rzędu czterystu złotych, to raczej normalka.

Wynajem mieszkania na wsi jest drogi, nie mówiąc już o trójmieście. Tendencja jest taka, że ludzie ze zdolnością kredytową kupują mieszkania, a kredyty spłacają najemcy, którzy takiej zdolności nie posiadają.

W koszt mediów może być wliczony również internet.

Autorka pisze, że znalazła się w obecnej sytuacji na skutek przyczyn życiowych, od niej niezależnych. STRACIŁA PRACĘ! Wyjaśnia, że jest to sytuacja przejściowa.
Czy ma zacząć się wyprzedawać, żeby mieć na chleb? Sprzeda za grosze przysłowiowe majtki i poprosi o pomoc na odzież.

Wielu z forumowiczów chciałoby pomóc, chociaż nie może z różnych względów, są też tacy, którzy z niewiadomych przyczyn "szczekają" na autorkę i jak znam życie też nie pomogą.

Pomyślmy logicznie. Internet dla niektórych wydaje się anonimową formą dotarcia do dużej grupy osób.
(Ani to forma, ani anonimowość.)
Pomyślmy jak zdesperowana i zawstydzona jest biedna@65, że szuka pomocy poprzez sieć.

Może nakreślmy jej możliwości, których nie widzi, albo nie dostrzega, zamiast ganić. Tak po ludzku, nie wyskakując z dumy i portfela...

Jest wiele instytucji, które pomagają i dokumentuję tą pomoc. Jest wielu wolontariuszy, przeważnie młodych, którzy poza okresem świątecznym się nudzą i chętnie zorganizują jakąś akcję.
Artyści uwielbiają dawać koncerty na szczytny cel. Wiem z autopsji, że młodzi działacze np.: Szlachetnej Paczki nudzą się poza "sezonem". Posiadają charyzmę i adekwatne szkolenia. Znają środowisko i wiedzą jak przeprowadzać wywiady. Myślę, iż takich organizacji jest więcej.

Jest jeszcze coś, o czym chciałam wspomnieć. Zastanawia mnie skąd w naszej mentalności takie ogromne wzbranianie się przed wykorzystaniem?
Czy aż tyle w naszym narodzie cwaniaków i oszustów, że nie wierzymy nikomu?
Czy warto przeoczyć, czasem upokorzyć, osobę potrzebującą, żeby uniknąć złamania dumy osobistej przez naciągaczy?
Skąd te negatywne opinie?
Lubimy pomagać, jesteśmy solidarni, ale skąd w nas tyle nieufności?
Chętnie i z dumą włączamy się we wszelkie akcje charytatywne, najlepszym przykładem WOŚP. Jeżeli autorka chce uzyskać pomoc, której potrzebuje, powinna znaleźć organizację, poprzez którą otrzyma wsparcie.

26

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
biedna@65 napisał/a:

(...) gdyż nie mam meldunku w gdańsku.
(...) Mops też mi nie pomaga bo mam pracę i nie liczą mi tego że wynajmuję mieszkanie płacę za wynajęcie tysiąc czterysta zł.
(...) wynajmuję mieszkanie z 2dzieci już prawie dorośli niedługo szkoła zacznie się nie mam na książki dla syna chciał iść do technikum. Pracuje jako sprzątaczka wypłatę daję właścicelowi za wynajem mieszkania mam umowę(...)

(...)Jestem załamana nie wiem za co kupić chleb ,może znajdzie się osoba która kupi mi cókier mąkę olej takie podstawowe produkty(...)

Autorka pisze, że nie jest zameldowana w obecnym miejscu zamieszkania, a jednocześnie, że ma umowę na wynajem mieszkania.
Autorka i dzieci powinni zostać zameldowani czasowo u najemcy, a na podstawie zawartej umowy najmu może wystąpić do MOP-su o dofinansowanie do czynszu i o ryczałt za energię elektryczną.
Do urzędu petent składa stosowne dokumenty i otrzymuje decyzję na piśmie.
To, że pracuje nie jest podstawą do odmowy udzielenia jej pomocy. Liczy się tylko dochód przypadający na jednego członka rodziny. Kryteria są różne w zależności od ilości osób.
Zatem, albo nie składała wniosku o dofinansowanie, albo jej dochód przekracza uprawnienia do udzielenia pomocy ze środków pomocy społecznej. To z kolei kłóci się z jej zatrudnieniem na stanowisku sprzątaczki.
Już tutaj widzę niezgodność informacji autorki.

W każdym dużym mieście działa Caritas, do którego autorka może się zgłosić i otrzymać te podstawowe produkty żywnościowe.
Jej synowie są "już prawie dorośli", zatem też mogliby podjąć jakąś dorywczą pracę, np. roznoszenie ulotek, udzielanie korepetycji.
Ale najlżej i najbezpieczniej jest siąść do komputera i klikać o swojej biedzie.
Pisze się szybko i nikt nie widzi nawet twarzy adwersarza.

Ponoszenie kosztów 500 zł za media, jest moim zdaniem stosunkowo duże. Tu widzę niegospodarność, skoro brakuje na chleb, to należałoby zredukować pewne koszty do minimum.

A tak naprawdę, należy zauważyć, że w tych wszystkich wołaniach o pomoc, pisane są wysokości wydatków ogółem, a dochody rzadko kwotowo.
Tylko wyliczenie przychód - rozchód dałby obraz tego, czy dana rodzina potrzebuje pomocy.

Do Ewki - na forum jest wątek o pieskach, zajrzyj może tam.....

27

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
żyworódka napisał/a:

Autorka pisze, że nie jest zameldowana w obecnym miejscu zamieszkania, a jednocześnie, że ma umowę na wynajem mieszkania.
Autorka i dzieci powinni zostać zameldowani czasowo u najemcy, a na podstawie zawartej umowy najmu może wystąpić do MOP-su o dofinansowanie do czynszu i o ryczałt za energię elektryczną.
Do urzędu petent składa stosowne dokumenty i otrzymuje decyzję na piśmie.
To, że pracuje nie jest podstawą do odmowy udzielenia jej pomocy. Liczy się tylko dochód przypadający na jednego członka rodziny. Kryteria są różne w zależności od ilości osób.

Obecnie wynajmuję mieszkanie pani z trójką małoletnich dzieci, osoba ta pracuje i dodatkowo otrzymuje alimenty. Pani wystąpiła o dofinansowanie do czynszu z urzędu miasta. Najważniejszym warunkiem było kryterium dochodowe, potem legalna umowa najmu, meldunek (właściciel mieszkania nie robi łaski, meldując lokatorkę na czas określony) oraz brak zaległości czynszowych. Naszej lokatorce przyznano mniej więcej połowę kwoty, która widnieje na umowie (czyli łącznie z odstępnym), a to już jest bardzo dużo. Potem trzeba tylko co 6 miesięcy na nowo wykazać się wymaganymi dokumentami, co nie jest przecież specjalnie uciążliwe.

Prawie dorosłe dzieci też mogą pomagać. Są wakacje, jest mnóstwo pracy, którą mogą wykonywać. Nie są to może duże kwoty, ale ziarnko do ziarnka i okazuje się, że jest to wcale niemała pomoc.
Mój syn (ukończone 16 lat) otrzymał propozycję pracy w charakterze pomocnika mechanika (naprawia motocykle), bardzo chciał się czegoś nauczyć, więc propozycję przyjął. W ubiegłym tygodniu zarobił (pracując 4-5 godzin dziennie) około 160 zł. Jeśli dzieci jest dwoje i każde z nich zarobiłoby tygodniowo po 100 zł (a można przecież i więcej), to po miesiącu już mamy kwotę co najmniej 800 zł. To nie jest mało.
Dzieci też trzeba uczyć solidarności i odpowiedzialności. Jeśli jest to etap przejściowy, to tym bardziej nie zostaną zanadto obciążone.

28

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
żyworódka napisał/a:

Do Ewki - na forum jest wątek o pieskach, zajrzyj może tam.....

Dziękuję. Chętnie zajrzę.

29

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
biedna@65 napisał/a:

(...) 3 miesiące temu straciłam prace zanim znalazłam i przepracowałam miesiąc by dostać wypłatę (...)

Z informacji autorki wynika, że de fakto pozostawała bez pracy dwa miesiące tj. od maja do czerwca.
W trzecim miesiącu po zwolnieniu już podjęła pracę - w lipcu.
Zatem przez okres trzech miesięcy nie miała dochodu z pracy - dostawała alimenty, ale czy tylko bazowała/utrzymywała rodzinę z tego źródła?

Skoro do momentu zwolnienia nie miała problemów finansowych, to jest jednoznaczne z tym, że wtedy jej zarobki były wystarczające na opłatę mieszkania, mediów i na życie. Czy nic jej nie pozostawało pieniędzy ponad te wydatkowane, na tzw. czarną godzinę?
Rozumując dalej, jeżeli pracowała na czarno, lub na czas określony, to w każdej chwili mogła spodziewać się zwolnienia, czy nie wznowienia umowy - zatem tym bardziej winna coś odkładać.
Jeżeli była zatrudniona na umowę o pracę na czas nieokreślony, to obowiązywał ją okres wypowiedzenia umowy o pracę (chyba, że zwolniono ją dyscyplinarnie) i otrzymała odszkodowanie.

Nadal podtrzymuję, że jej wydatki za media podane ogółem są wygórowane, a w szczególności dotyczy to opłaty za prąd, bo jak sama autorka pisze, lodówkę ma wyłączoną. A wiadomo, że jak jest włączona, to chodzi na okrągło i zużycie prądu jest większe.
Myślę, że chciała wnieść tą informacją nieco dramaturgii w opisie swojej sytuacji.

Dlatego, nie dawajmy się nabierać na hasło: biedna!
Ludzie naprawdę biedni żyją bardzo skromnie i często - gęsto wstydzą się tego i nie mają odwagi prosić o pomoc.

Olinko, możesz poinformować tą panią, której wynajmujesz mieszkanie, że może starać się jeszcze o ryczałt za prąd.

30

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
żyworódka napisał/a:
biedna@65 napisał/a:

(...) 3 miesiące temu straciłam prace zanim znalazłam i przepracowałam miesiąc by dostać wypłatę (...)

Z informacji autorki wynika, że de fakto pozostawała bez pracy dwa miesiące tj. od maja do czerwca.
W trzecim miesiącu po zwolnieniu już podjęła pracę - w lipcu.
Zatem przez okres trzech miesięcy nie miała dochodu z pracy - dostawała alimenty, ale czy tylko bazowała/utrzymywała rodzinę z tego źródła?

Skoro do momentu zwolnienia nie miała problemów finansowych, to jest jednoznaczne z tym, że wtedy jej zarobki były wystarczające na opłatę mieszkania, mediów i na życie. Czy nic jej nie pozostawało pieniędzy ponad te wydatkowane, na tzw. czarną godzinę?
Rozumując dalej, jeżeli pracowała na czarno, lub na czas określony, to w każdej chwili mogła spodziewać się zwolnienia, czy nie wznowienia umowy - zatem tym bardziej winna coś odkładać.
Jeżeli była zatrudniona na umowę o pracę na czas nieokreślony, to obowiązywał ją okres wypowiedzenia umowy o pracę (chyba, że zwolniono ją dyscyplinarnie) i otrzymała odszkodowanie.

Nadal podtrzymuję, że jej wydatki za media podane ogółem są wygórowane, a w szczególności dotyczy to opłaty za prąd, bo jak sama autorka pisze, lodówkę ma wyłączoną. A wiadomo, że jak jest włączona, to chodzi na okrągło i zużycie prądu jest większe.
Myślę, że chciała wnieść tą informacją nieco dramaturgii w opisie swojej sytuacji.

Dlatego, nie dawajmy się nabierać na hasło: biedna!
Ludzie naprawdę biedni żyją bardzo skromnie i często - gęsto wstydzą się tego i nie mają odwagi prosić o pomoc.

Olinko, możesz poinformować tą panią, której wynajmujesz mieszkanie, że może starać się jeszcze o ryczałt za prąd.

Ja naprawdę nie roztrząsam wiarygodności autorki.
Nie interesuje mnie, czy podane prze nią fakty są prawdziwe.

Dla przykładu: mieszkałam z rodziną pięć lat w kamienicy z "umową" najmu, ale bez meldunku.
Umowa była - umowna. Jeżeli zechciałoby mi się ją zalegalizować i zameldować się w miejscu pobytu, to umowa przestawała obowiązywać. Życie nijak ma się do przepisów.

Jestem człowiekiem, który umie liczyć, a licząc zdaje się na siebie.
Nie miałam pracy przez cztery miesiące - koszmar.
Rodzina przyzwyczajona do pewnych reali i standardów życia, moja psychika, która krzyczała, że nie daję rady. Znajomi, którzy postrzegali okres bez zatrudnienia jako urlop i wytykali nieróbstwo.
Wszystko przeciw mnie.
Z opinii publicznych pieniędzy nie przybędzie. Żyć trzeba. Z meldunkiem, czy bez.
Nie każdy potrafi kłamać i żyć kosztem innych.
Rozumiem autorkę. Życie nie jest sprawiedliwe.

31

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Moim zdaniem wygląda wszystko tak, jakby nikt tak naprawdę nie był zaliczany do ludzi tych biedniejszych.
Bo przecież niby MOPS pomoże, niby inna placówki, a realia niestety czasem bywają inne.
Według powiedzenia ''Umiesz liczyc, licz na siebie, bo innych to ..."
Zgadzam się, życie nie jest sprawiedliwe. NIe każdy dostał szanse, żeby nawet wykształcic się na tyle, aby zarabiac dobre pieniądze.
Nasza polska rzeczywitośc.

32

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
żyworódka napisał/a:
Iceni napisał/a:
klonor napisał/a:

Widzę to ciągle w internecie i to jest na pewno oszustwo. Ludzie mają na internet,a nie mają na jedzenie. Pomyślcie trochę

Coż za bzdura! Najtanszy abonament internetowy to groszowe sprawy - 30 czy 40 zlotych - to jest do przejedzenia w 2-3 dni przez 3-osobową rodzinę, a internet w dzisiejszych czasach to nie luksus tylko potrzeba podstawowa.
Nawet chodząc do szkoły internet jest POTRZEBNY tak samo jak książki czy zeszyty.

Telewizję tez pewnie ogladaja i w cieplej wodzie sie myja.. tacy rozrzutni!

Kolonor, masz rację!
Komputer można nawet dostać od kogoś za darmo, ale opłacić miesięczny abonament trzeba samemu.
Jak jest internet, to pewnie i komórka, bo też jest POTRZEBNA, tak samo jak internet!
Odbiór telewizji też trzeba opłacić.
W skali miesiąca jest to kwota ok. 100 zł jak nie więcej.

Za wynajem mieszkania 900 zł/ m-c, chyba w centrum miasta? Trzeba szukać tańszego wynajmu.
Za media 500 zł/m-c????? Czyli za światło, gaz, wodę za trzy osoby!!!

Tak, uważam, że jak się nie ma na papu, to trzeba liczyć każdą złotówkę.
Rozumiem prośby o odzież, sprzęty AGD, meble, bo w wielu domach te rzeczy zalegają, ja też je wydaję.
Trzeba wybrać, co jest priorytetem w potrzebach i na to wydawać finanse.
Dla mnie jest to: INTERNETOWE ŻEBRANIE!!!
Kiedyś było raczej pod kościołem, na ulicach, czy po domach.

Ten najemca widzi ich biedę i NIC nie opuści?
Autorka godzi się na wynajem za taką cenę?
Przez jaki okres czasu wynajmujesz to mieszkanie?
Ile pobierasz alimentów na dzieci?

Witam!dziękuję za wiadomość ale to nie tak internet mam w czynszu wynajmie mieszkania .Wiem już że nawet dobrego słowa nie można spodziewać się od takiej osoby jak Pani jest ,zero wyrozumiałości .A życie inaczej wygląda na wynajętym mieszkaniu .kto by nie chciał mniej płacić media oszczędzam ile mogę.

33 Ostatnio edytowany przez Olinka (2014-08-16 23:15:27)

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
ewka3 napisał/a:

Nie rozważam, czy to oszustwo, czy prośba wymuszona życiową sytuacją.

Zgadzam się z Iceni i już tłumaczę dlaczego.

Autorka ma dzieci w wieku szkolnym - nie wiem czemu, ale zapomnieliście, że obecnie bez dostępu do internetu nauka jest niemożliwa.
Na własne uszy słyszałam od wykładowcy odpowiedź na wyjaśnienie: "chwilowo nie mam internetu", "to w dzisiejszych czasach nie jest żadnym wytłumaczeniem, są kafejki, telefony, jak ktoś chce, to może".

Do kafejki internetowej trzeba dojechać, czyli bilet, zapłacić za korzystanie z internetu, za wydrukowanie materiałów.

Kolejna sprawa - umowa abonencka. Jeżeli autorka podpisała umowę z dostawcą, to nawet ją rozwiązując musi zachować okres wypowiedzenia.

Ile czasu pozostawała bez zatrudnienia biedna@65?

MOPS. Temat rzeka. Jeżeli dochód na osobę w rodzinie przekracza tyle i tyle, to pani podziękujemy...

Pytanie, czy biedna@65 zarejestrowała się jako bezrobotna w UP po utracie pracy i czy pracowała wcześniej legalnie?

Dalej:
- alimenty z funduszu - śmieszne pieniądze;
- zarobki sprzątaczki - najniższa krajowa;
- zasiłek rodzinny - brak danych (nie orientuję się, a autorka nie wspomniała);
- zapłata za wynajem mieszkania i media - najem mieszkania tyle kosztuje!, media sięgające rzędu czterystu złotych, to raczej normalka.

Wynajem mieszkania na wsi jest drogi, nie mówiąc już o trójmieście. Tendencja jest taka, że ludzie ze zdolnością kredytową kupują mieszkania, a kredyty spłacają najemcy, którzy takiej zdolności nie posiadają.

W koszt mediów może być wliczony również internet.

Autorka pisze, że znalazła się w obecnej sytuacji na skutek przyczyn życiowych, od niej niezależnych. STRACIŁA PRACĘ! Wyjaśnia, że jest to sytuacja przejściowa.
Czy ma zacząć się wyprzedawać, żeby mieć na chleb? Sprzeda za grosze przysłowiowe majtki i poprosi o pomoc na odzież.

Wielu z forumowiczów chciałoby pomóc, chociaż nie może z różnych względów, są też tacy, którzy z niewiadomych przyczyn "szczekają" na autorkę i jak znam życie też nie pomogą.

Pomyślmy logicznie. Internet dla niektórych wydaje się anonimową formą dotarcia do dużej grupy osób.
(Ani to forma, ani anonimowość.)
Pomyślmy jak zdesperowana i zawstydzona jest biedna@65, że szuka pomocy poprzez sieć.

Może nakreślmy jej możliwości, których nie widzi, albo nie dostrzega, zamiast ganić. Tak po ludzku, nie wyskakując z dumy i portfela...

Jest wiele instytucji, które pomagają i dokumentuję tą pomoc. Jest wielu wolontariuszy, przeważnie młodych, którzy poza okresem świątecznym się nudzą i chętnie zorganizują jakąś akcję.
Artyści uwielbiają dawać koncerty na szczytny cel. Wiem z autopsji, że młodzi działacze np.: Szlachetnej Paczki nudzą się poza "sezonem". Posiadają charyzmę i adekwatne szkolenia. Znają środowisko i wiedzą jak przeprowadzać wywiady. Myślę, iż takich organizacji jest więcej.

Jest jeszcze coś, o czym chciałam wspomnieć. Zastanawia mnie skąd w naszej mentalności takie ogromne wzbranianie się przed wykorzystaniem?
Czy aż tyle w naszym narodzie cwaniaków i oszustów, że nie wierzymy nikomu?
Czy warto przeoczyć, czasem upokorzyć, osobę potrzebującą, żeby uniknąć złamania dumy osobistej przez naciągaczy?
Skąd te negatywne opinie?
Lubimy pomagać, jesteśmy solidarni, ale skąd w nas tyle nieufności?
Chętnie i z dumą włączamy się we wszelkie akcje charytatywne, najlepszym przykładem WOŚP. Jeżeli autorka chce uzyskać pomoc, której potrzebuje, powinna znaleźć organizację, poprzez którą otrzyma wsparcie.

Witam ! dziękuję za zrozumienie ,starałam się MOPS  o pomoc ale  mam pracę i moją wypłatę nie odejmują za wynajem kwoty którą płacę ,wyliczają wypłatę alimenty ,rodzinne na 3 osoby i wychodzi średnia na osobę .gdyby odliczyli kwotę wynajmu to zostaje nam 250zł .nie mogę wynająć mieszkania na wsi ani na prowinci ,gdyż sprzątam klatki i teren zimę muszę być już o 5 godz na rejonie odśnieżać .Owszem kiedyś mieszkałam na działkach ,w sutyrynie w dzielnicach gorszych na piec opał miałam taniej nie wychodziło do tego bilet miesięczny wykupić dojechać do centrum nie było łatwo .w piwnicy w Przczółkach też mieszkałam wilgoć zimno dzieci chorowały astmy nabawiły się na leki wydatki niesamowite miałam .teraz rozumiem że muszę jakoś wytrwać w swojm życiu bardzo dużo przeszłam  wiele razy zaczynałam od zera ,walczyłam nie podawałam się teraz jestem już starsza prawie 50 lat mam i brakuje sił .Nigdy już nie poproszę o pomoc ,zrozumiałam że mało ludzi jest którzy by zrozumieli że człowiek może znaleźć sie w takiej sytuacji i szuka pomocy wszędzie .Byłam w Caritas też prosić o żywność podlegam pod Sopot ale niestety pomagają ludziom którzy nie mają dochodu i pracy nigdzie ale to nigdzie nie odliczają tej kwoty za wynajem ,już nie mam sił chodzić szukać pomocy nie jest tak łatwo zdobyć pomoć w instytucjach państwowych ma pani dochód to radzi sobie Pani jeżeli stać mnie na wynajem nawet tak słyszałam .Zeby Mamusia moja żyła miałabym się komu wyżalić wygadać to dużo pomaga .Jeszcze raz dziękuję za zrozumienie więcej już nie będę pisała jak mi ciężko pozdrawiam Ela .

Aby wypowiedź była czytelna, post poddałam edycji. Poprzednio Twoje słowa zostały wplecione w słowa ewki3, co zakłócało właściwy odbiór tekstu.
Z pozdrowieniami, mod. Olinka

34

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Pozwoliłam sobie zedytować Twój post, żeby był czytelniejszy i oddzieliłam Twoją wypowiedź od mojej.

biedna@65 napisał/a:
ewka3 napisał/a:

Nie rozważam, czy to oszustwo, czy prośba wymuszona życiową sytuacją.

Zgadzam się z Iceni i już tłumaczę dlaczego.

Autorka ma dzieci w wieku szkolnym - nie wiem czemu, ale zapomnieliście, że obecnie bez dostępu do internetu nauka jest niemożliwa.
Na własne uszy słyszałam od wykładowcy odpowiedź na wyjaśnienie: "chwilowo nie mam internetu", "to w dzisiejszych czasach nie jest żadnym wytłumaczeniem, są kafejki, telefony, jak ktoś chce, to może".

Do kafejki internetowej trzeba dojechać, czyli bilet, zapłacić za korzystanie z internetu, za wydrukowanie materiałów.

Kolejna sprawa - umowa abonencka. Jeżeli autorka podpisała umowę z dostawcą, to nawet ją rozwiązując musi zachować okres wypowiedzenia.

Ile czasu pozostawała bez zatrudnienia biedna@65?

MOPS. Temat rzeka. Jeżeli dochód na osobę w rodzinie przekracza tyle i tyle, to pani podziękujemy...

Pytanie, czy biedna@65 zarejestrowała się jako bezrobotna w UP po utracie pracy i czy pracowała wcześniej legalnie?

Dalej:
- alimenty z funduszu - śmieszne pieniądze;
- zarobki sprzątaczki - najniższa krajowa;
- zasiłek rodzinny - brak danych (nie orientuję się, a autorka nie wspomniała);
- zapłata za wynajem mieszkania i media - najem mieszkania tyle kosztuje!, media sięgające rzędu czterystu złotych, to raczej normalka.

Wynajem mieszkania na wsi jest drogi, nie mówiąc już o trójmieście. Tendencja jest taka, że ludzie ze zdolnością kredytową kupują mieszkania, a kredyty spłacają najemcy, którzy takiej zdolności nie posiadają.

W koszt mediów może być wliczony również internet.

Autorka pisze, że znalazła się w obecnej sytuacji na skutek przyczyn życiowych, od niej niezależnych. STRACIŁA PRACĘ! Wyjaśnia, że jest to sytuacja przejściowa.
Czy ma zacząć się wyprzedawać, żeby mieć na chleb? Sprzeda za grosze przysłowiowe majtki i poprosi o pomoc na odzież.

Wielu z forumowiczów chciałoby pomóc, chociaż nie może z różnych względów, są też tacy, którzy z niewiadomych przyczyn "szczekają" na autorkę i jak znam życie też nie pomogą.

Pomyślmy logicznie. Internet dla niektórych wydaje się anonimową formą dotarcia do dużej grupy osób.
(Ani to forma, ani anonimowość.)
Pomyślmy jak zdesperowana i zawstydzona jest biedna@65, że szuka pomocy poprzez sieć.

Może nakreślmy jej możliwości, których nie widzi, albo nie dostrzega, zamiast ganić. Tak po ludzku, nie wyskakując z dumy i portfela...

Jest wiele instytucji, które pomagają i dokumentuję tą pomoc. Jest wielu wolontariuszy, przeważnie młodych, którzy poza okresem świątecznym się nudzą i chętnie zorganizują jakąś akcję.
Artyści uwielbiają dawać koncerty na szczytny cel. Wiem z autopsji, że młodzi działacze np.: Szlachetnej Paczki nudzą się poza "sezonem". Posiadają charyzmę i adekwatne szkolenia. Znają środowisko i wiedzą jak przeprowadzać wywiady. Myślę, iż takich organizacji jest więcej.

Jest jeszcze coś, o czym chciałam wspomnieć. Zastanawia mnie skąd w naszej mentalności takie ogromne wzbranianie się przed wykorzystaniem?
Czy aż tyle w naszym narodzie cwaniaków i oszustów, że nie wierzymy nikomu?
Czy warto przeoczyć, czasem upokorzyć, osobę potrzebującą, żeby uniknąć złamania dumy osobistej przez naciągaczy?
Skąd te negatywne opinie?
Lubimy pomagać, jesteśmy solidarni, ale skąd w nas tyle nieufności?
Chętnie i z dumą włączamy się we wszelkie akcje charytatywne, najlepszym przykładem WOŚP. Jeżeli autorka chce uzyskać pomoc, której potrzebuje, powinna znaleźć organizację, poprzez którą otrzyma wsparcie.

Witam ! dziękuję za zrozumienie ,starałam się MOPS  o pomoc ale  mam pracę i moją wypłatę nie odejmują za wynajm kwoty którą płacę ,wyliczają wypłatę alimęty ,rodzinne na 3 osoby i wychodzi średnia na osobę .gdyby odliczyli kwotę wynajmu to zostaje nam 250zł .nie mogę wynająć mieszkania na wsi ani na prowinci ,gdyż sprzątam klatki i teren zimę muszę być już o 5 godz na rejonie odśnieżać .Owszem kiedyś mieszkałam na działkach ,w sutyrynie w dzielnicach gorszych na piec opał miałam ,mtaniej nie wychodziło do tego bilet miesięczny wykupić dojechać do centrum nie było łatwo .w piwnicy w Przczółkach też mieszkałam wilgoć zimno dzieci chorowały astmy nabawiły się na leki wydatki nie samowite miałam .teraz rozumiem że muszę jakoś wytrwać w swojm życi bardzo dużo przeszłam  wiele razy zaczynałam od zera ,walczyłam nie podawałam się teraz jestem już starsza prawie 50 lat mam i brakuje sił .Nigdy już nie poproszę o pomoc ,zrozumiałam że mało ludzi jest kturzy by zrozumieli że człowiek może znaleść sie w takiej sytuacji i szuka pomocy wszędzie .Byłam w Caritas też prosić o żywność podlegam pod Sopot ale niestety pomagają ludziom kturzy nie mają dochodu i pracy nigdzie ale to nigdzie nie odliczają tej kwoty za wynajm ,już nie mam sił chodzić szukać pomocy nie jest tak łatwo zdobyć pomoć w instytucjach państwowych ma pani dochud to radzi sobie Pani jeżeli stać mnie na wynajm nawet tak słyszałam .Zeby Mamusia moja żyła miała bym się komu wyżalić wygadać to dużo pomaga .Jeszcze raz dziękuję za zrozumienie więcej już nie będę pisała jak mi ciężko pozdrawiam Ela .

Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji. Moja córka jest wolontariuszem w fundacji charytatywnej i nie raz, nie dwa widziałam, gdy wracała z wywiadu ze łzami. Próbuj dalej kobieto. Może wreszcie zapukasz do właściwych drzwi. Wiem, że wiele piekarni oddaje za darmo chleb, którego nie sprzedano. Możesz też zapytać w małych sklepach, czy za posprzątanie, umycie okien, dadzą Ci żywność. W mojej miejscowości ludzie tak robią.
Dużo osób prywatnych pomaga, lecz zazwyczaj robią to za pośrednictwem fundacji, bo chcą zostać anonimowi. Dlatego warto szukać dalej.
Życzę powodzenia i dużo siły.

35

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
biedna@65 napisał/a:

(...) starałam się MOPS  o pomoc ale  mam pracę i moją wypłatę nie odejmują za wynajm kwoty którą płacę ,wyliczają wypłatę alimenty ,rodzinne na 3 osoby i wychodzi średnia na osobę .gdyby odliczyli kwotę wynajmu to zostaje nam 250zł .

Byłaś w MOPS, napisałam wyżej, że pani, która ode mnie wynajmuje mieszkanie, postarała się o dofinansowanie do czynszu z urzędu miasta. Próbowałaś może tej drogi? Tam sposób wyliczania dochodu jest inny niż podajesz. Od jej dochodu odliczają pełną kwotę najmu, czyli czynsz, media i odstępne, które wynika z umowy. Być może różne urzędy stosują własne kryteria (tego nie wiem), ale wiem na milion procent, że warto spróbować.

Mogę tylko próbować sobie wyobrazić, w jak ciężkiej trzeba być sytuacji, aby zdecydować się prosić o pomoc w miejscach takich, jak choćby to forum, niemniej spróbuj i Ty zrozumieć, że zanim ktoś zdecyduje się tej pomocy udzielić, to chce mieć pewność, że kieruje ją we właściwą stronę. Mamy tutaj naprawdę mnóstwo osób, które pomagają z czystego serca, bezinteresownie, ale też doświadczenie nauczyło je ostrożności. Stąd te wszystkie pytania, ale i sugestie. Pomoc doraźna sprawdza się bowiem tylko na chwilę, a Ty potrzebujesz na stałe wyjść z sytuacji, w której się znalazłaś. 

żyworódka napisał/a:

Olinko, możesz poinformować tą panią, której wynajmujesz mieszkanie, że może starać się jeszcze o ryczałt za prąd.

Dziękuję, podpowiem wink, ale być może i o to już się postarała. My pilnujemy opłat czynszowych, na energię elektryczną ma podpisaną własną, odrębną umowę, nie mam w to wglądu i dlatego nie wiem.

36 Ostatnio edytowany przez daria1968 (2014-08-17 12:18:56)

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Z Funduszu Alimentacyjnego po 500 zł na dziecko.

37

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Witam.Bardzo też przyjełabym rzeczy dla mojej rodziny.S,M,164 corka,156 corka,116 syn.. Od 2010 r jest nam ciezko,gdyz maz zachorowal na czerniaka galki ocznej z przerzutami do watroby i kosci. A ma dopiero 32 lata.Brakuje nam rzeczy jak i moze byc zywnosc lub cokolwiek.Bardzo prosze serdecznych ludzi kto by mogl pomoc nam.  Utrzymujemy sie z renty i alimentow jak i rodzinnego.

38

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Witam.
Oto mój mail agnieszka.grzankowska@op.pl

39

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Biedna @65 z jakich okolic przymorza jesteś i jakiej żywności ci potrzeba.

40

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
Lulu83 napisał/a:

Biedna @65 z jakich okolic przymorza jesteś i jakiej żywności ci potrzeba.

To wątek z ubiegłego roku, Autorka pewnie już tu nie zagląda.

41 Ostatnio edytowany przez Lulu83 (2015-08-14 07:59:08)

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Faktycznie dzięki za info wszystko zgadza się oprócz roku;)
Mam nadzieje że wiedzie się już jej lepiej.

42

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

MOPS to tylko nazywa sie pomoc rodzinom biednym . ale tak z reguły nie jest
sama kozystalam z mopsu i niejedna droge tam wychodziłam . ale zawsze było tak ze mam
za co zyc . i dzieci tylko dostały posiłki w szkole z mopsu . przez dziesiec lat ani razu nie zaproponowano moim dzieciom na wyjazd na kolonie
a dzieci jezdziły ale z zamozniejszych rodzin bo im bardziej byla pomoc potrzebna .
a siedziały w domu bo gdzie mnie było stac na to aby wysłac je gdzies na wakacje jak zylismy skromnie .
i rozumiem , ze kobieta jak sobie jakos radziła , a teraz tak sie potoczyło w zyciu to MOPS jej nie pomoze bo zadba o dzieci to po co oni maja pomoc .

a alimenty tok to prawda , ze z funduszu dostanie 500 zl  bo do tej kwoty wypłacaja na jedno dziecko ,
ale niewiadomo ile ma zasadzone bo wypłacaja tyle ile jest zasadzone ani zlotego wiecej .
ja miałam po 230 zł na dziecko i tyle tylko dostalam .
ale wynajmujac mieszkanie moze starac sie o dodatek mieszkaniowy bo nie przekraczajac kryterium dochodowego dostanie bo sie nalezy .
a co do internetu to nie jest zaden luksus  , ja musialam zakupic internet jak moi chlopcy poszli do gimnazjum bo nie bylo tlumaczenia , ze nie maja . bo zdziwienie wielkie , ze w domu niema sie internetu . a jak cos potrzebowali do szkoly to stale chodzic do sasiadow to juz wkoncu krzywo patrzyli , wiec zmuszona bylam i dlatego mam .
a kafejki u nas niema .
A tez bym nie chciala bo to wydatek ktory nie byl mi potrzebny .

Wiadomo duzo osob  nie sa oszustami zyja skromnie i radza sobie .
i nieraz w chwili desperacji otworza sie i napisza .
Ja tez nigdy nie umialam mowic o swojej sytuacji bo mi wstyd bylo .
Ale tu na netkach nauczylam sie i odrobine sie otworzyłam .

a uwierzcie mimo wszystko nie jest mi lekko , ale staram sie sama jak moge , najpierw opłaty aby nie zalegac z zadnymi platnosciami
i tez zyje z olowkiem w reku ,
Ale takie zycie jest i trzeba zyc

43

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Nie wiem, 5 lat temu kończyłam liceum i w klasie miałam przynajmniej 3 osoby, które normalnie skończyły je ze mną, mimo że internetu nie miały (akurat nie z powodów finansowych).

A dlaczego wyjazdy na kolonie powinny być sponsorowane? Przecież to jest już tylko rozrywka. To już lepiej te pieniądze przeznaczyć na cokolwiek związanego z bardziej podstawowymi potrzebami? Wiele dzieci nie jeździ na wakacje, bo rodziców nie stać na jednorazowy większy wydatek, mimo że na co dzień radzą sobie normalnie - na tyle, że nie dostaną żadnej pomocy na żaden cel. Tyle że po prostu nie wyskoczą nagle z pieniędzy na wyjazd.

44

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

mops finansuje kolonie dla dzieci .

jestes mloda i nie znasz zycia wiec inaczej patrzysz  eileen na wiele spraw .
mnie juz zycie dosyc doswiadczyło i wiem co to znaczy głod , byc bez pradu
i radzic sobie w kazdej sytuacji . mi nikt nie dał na tacy i powiedzia wes to sobie .
a mimo , ze kwalifikowałam sie do pomocy z mopsu to jej nie otrzymałam bo nie piłam alkoholu bo takim sie daje bo to walka z alkoholizmem a i takim aby tej biedy nie zaznaly by poziom zycia sie obnizył bo stac sie biednym to ponizej poziomu .

a co do internetu to tez nie mow mi , ze nie jest potrzebny bo moi synowie niejednokrotnie dostali obnizone oceny a tlko dlatego , ze nie kozystali z internetu a z encyklopedii bo nie mialam internetu  .
A tez z tego powodu załozyłam
Troszke mało zyciowa jestes bo rodzice daja wiec co tam . Jak bedziesz iec dzieci , rodzine i bedziesz sie borykac z problemami szkolnymi  swoich dzieci zmienisz zdanie

45

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Eileen to do dziwnego liceum chodziłaś  bo tam gdzie moje dzieci chodziły  był potrzebny.
Poza tym dlaczego niektórzy uważają że jak rodzina jest biedna to nic ale to nic się dzieciom nie należy.
elżbieta dobrze piszesz ale koloni nie żałuj.
Mój raz był.Był taki okres że  nikt u nas nie pracował i gops łaskawie zapytał czy moje dziecko by nie chciało.Pojechali z kolegą a po trzech dniach przywieźliśmy ich.
Jedzenie jak dla świń,spanie też.Zero wyjść ,rozrywek.
Jeszcze pani wychowawczyni pyskowała do nas że powinniśmy się cieszyć że dzieci miały kolonie darmowe !Wow.
Pewnie uważała jak Eileen że takie dziecko to gorzej niż świnia i wszystko łyknie.Bo z biednej rodziny.
I proszę darować sobie komentarze ... bo to z moich podatkow.
w każdym razie niezły dym tam zrobiliśmy ze znajoma.
Na drugi rok już przestałam być biedna i nie proponowali koloni.
Bo gdyby tak to bym im powiedziała co o tym myślę.
elżbieta dobrze piszesz w ogóle mądra kobieta z ciebie
Nie twierdzę że wszystkie darmowe kolonie są takie ale tamte takie były.

46

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
Cynicznahipo napisał/a:
sophie2 napisał/a:

Skąd jesteś?

Mam wrażenie, że to ta sama biedna, co ostatnio.

ja też.

47

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

alpengold
Ach, te Twoje 'domysły'.


"Elżbieta dobrze piszesz w ogóle mądra kobieta z ciebie" - popieram zdanie niki71. Pozdrawiam.

48

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Elzbieta47, od dłuższego czasu rodzice mnie nie utrzymują. Więc daruj sobie analizę, co i dlaczego piszę, bo nie masz żadnych podstaw do niej.

Niki71, mi chodziło o to, że znam wiele rodzin, które mają taki dochód, że normalnie radzą sobie, oszczędzają, wiadomo, ale takie podstawowe rzeczy sobie zapewnią. I sytuacja materialna nie kwalifikuje ich do uzyskania jakichkolwiek pieniężnych form wsparcia. I okej. Tyle że ich również nie stać, żeby wysłać dzieci na wakacje. Trudno, nie wyjadą, bywa. Dlatego dla mnie sponsorowanie komuś wakacji jest dziwne - bo wiele dzieci nigdzie nie wyjedzie, mimo że nie są z aż tak biednych rodzin, żeby nie mieć np. na jedzenie.

Inna sprawa to to, że faktycznie opłacanie wakacji jest dziwne, bo to jest coś typowo rozrywkowego. Pomijając już, że jestem przeciwna większości form tego typu pomocy, to kolonie są po prostu... głupie, choćby patrząc po tym, że część faktycznie nie dojada. To już lepiej dać głodnym, niż wysyłać na wakacje.

49

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Eileen z tego co wiem  to na kolonie są osobne pieniądze.
Nie wiem czy można ich przeznaczyć na inny cel.
Pewnie gdyby nie dawali zasiłków pijakom  to starczyło by na kolonie i na co innego.

50

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Niki, no więc pewnie, że zasiłki pijakom też bym zabrała, gdybym mogła. Co nie zmienia faktu, że kolonie to dla mnie dalej rozrywka, czyli nie coś, co jest niezbędne i uważam, że można znaleźć więcej rzeczy (choćby właśnie przeznaczonych dla najbiedniejszych), które przydadzą się bardziej niż wyjazd na wakacje. To jest jednak swego rodzaju bonus, a nie "podstawa".

51 Ostatnio edytowany przez niki71 (2015-08-18 20:01:27)

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Eileen wiem że niektórzy tak jak ty są za tym żeby obciąć wszelką pomoc  od państwa.
W porządku ja też bym była za tym gdyby każdy mógł znależć pracę.
Nie wiem gdzie mieszkasz  ale tu gdzie ja mieszkam ludzie się proszą żeby wziąść ich do jabłek, 8 zł  za godzinę.
Pewnie że są tacy co im się nie chce robić nic.
Ale to chyba od pracowników MOPS zależy żeby to wyselekcjonowali.
Ale oni znowu mają przepisy i tego muszą się trzymać.
W sumie ja uważam tak jak Elżbieta że jak ktoś nie zaznał nigdy biedy to nie powinien się wypowiadać.
Jest takie mądre powiedzenie że syty głodnego nie zrozumie.
A jak mają robić  takie dziadowskie kolonie o których pisałam to lepiej niech nie robią wcale.

52

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

tak NIKI  syty głodnego nie zrozumie .




i jesli ktos prosi o pomoc to nie  musi byc zaraz oszustem .
biednych dzieci duzo na swoje ksiazki czy wyprawke musi samo zarobic bo rodzicow nie stac .
ja tez mieszkam na takich terenach gdzie jest problem z praca i ludzi pracuja za 4 zł na godz i to na czarno bo na zadna umowe niemaja co liczyc , bo zaraz pokazane sa drzwi

53

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

A ja dodam jeszcze jedno. Czlowiek, ktory wciaz zyje z zacisnietym pasem potrzebuje powietrza w postaci jakiegos odskoku typu kino, kafejka, wyjazd jakis-musi odetchnac! Co to znaczy,ze bieda to nie powinni myslec o rozrywce? trzeba pozyc dluzszy czas BEZ ZADNEJ rozrywki to wtedy mozna zrozumiec o czym mowa. Inaczej sie odczuwa zycie w mlodym wieku , kiedy jeszcze brak obowiazkow rodzinnych a inaczej kiedy wszystko jest na jednej glowie. Dzieci podobnie-tez potrzebuja odskoczni, czasem podworko wystarczy ale czasem nawet podworka nie ma.I nie mowimy tu o dwutygodniowych wakacjach all inclusiv ale zwyklym relaksie, ktorego brak w takim uscisku biedy. Pozdrawiam milo smile

54

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Nigdy nie myślałam , że będę musiała szukać pomocy wśród obcych ludzi . Bardzo proszę , pomóżcie , jeśli możecie . W lipcu mąż stracił pracę no i zaczęła się katastrofa . Nie jest osobą , która siedzi i czeka , cały czas szuka pracy , walczy o rodzinę . Niestety jeszcze nic - zarejestrowany w PUP . 24 sierpnia zgłosiliśmy się do MOPS po pomoc , ponieważ już nie mieliśmy nawet na chleb . Dopiero wczoraj odwiedziła nas pani i przeprowadziła wywiad . Czas oczekiwania na decyzję - miesiąc . Co mam dać jeść synowi przez ten miesiąc ? Co mam dać mu dziś ? Jeśli jest tu ktoś , kto może nam pomóc ,  bardzo proszę . Nie ma nic gorszego niż prosić ludzi.... Nie mamy dziś nawet chleba .

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

WITAJCIE .WSTYDZE SIE TU PISAC I PROSIC O POMOC JEDNAK SYTUACJA MNIE DO TEGO ZMUSZA JESTESMY 6 OSOBOWA RODZINA MAZ SAM PRACUJE, MIESZKAMY W MALEJ MIEJSCOWOSCI TAKZE DLA MNIE NIEMA PRACY POZA TYM ZAJMUJE SIE DOMEM I DZIECMI W WIEKU 15,12,8 I 2 LATKA NAWET CHOCBYM CHCIALA DOROBIC DORYWCZO TO NIEMAM KOMU ZOSTAWIC DZIECI MAZ MA NAJNIZSZA KRAJOWA Z CZEGO KOMORNIK ZABIERA MU 400 ZL I ZOSTAJE MU 938ZL MAMY ZASILEK RODZINNY W KWOCIE 555 ZL I OD CZASU DO CZASU POMOC Z GOPSU. ZYJEMY NA SKRAI NEDZY I UBUSTWA DZIS JESTEM ZDESPEROWANA BO PRZYJECHALI ODCIAC NAM WODE ZE LZAMI W OCZACH BLAGALAM ZEBY PRZEDLUZYLI TERMIN SPLAT, UDALO SIE ODWIESIC DO PONIEDZIALKU JEDNAK NIEWIEM CO MY ZROBIMY . KOCHANI NIE OCZEKUJE OD WAS CUDOW JEDNAK JESLI  MACIE MOZLIWOSC TO PROSZE O COKOLWIEK, ZYWNOSC,CHEMIA ITD WTEDY BEDZIE LATWIEJ. DZIEKUJE Z CALEGO SERCA ZA KAZDA POMOC .

56

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Sluchajcie, ja napisalam do jakiejs kobiety stad na jej maila, poprosilam o adres by jej wyslac ciuszki i cisza do dzis. To bylo dwa tyg temu circa.

57

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności
klonor napisał/a:

Widzę to ciągle w internecie i to jest na pewno oszustwo. Ludzie mają na internet,a nie mają na jedzenie. Pomyślcie trochę

a ja bym to w zupełności zrozumiała jeslu chodzi o Pania E. autorkę postu, gdyż parę razy napisała wyraźnie, ze wynajmuje mieszkanie, a tam jak wiadomo, umowę o internet podpisuje właściciel mieszkania, a nie  wynajmujący, Wiec ?! Wynajmowałam niejedno mieszkanie, z góry płaciłam za coś, z czego nie korzystałam, czy to net, czy abo na Tv.

Ja na miejscu tej Pani, bym nie traciła nadziei, w końcu się znajda osoby chcące pomóc, a nie tylko z góry ja podsumować, bo ktoś kiedyś oszukał. Nie należy całe życie podchodzić w ten sposób do takich spraw. Lub najlepiej wcale się nie odzywać, by kogoś nie urazić.
Niestey jak nie ma się meldunku w Gdańsku, to sprawa z MOpsem i dodatkami to cięzko./ Zawsze można poprosić o meldunek tymczasowy, w Urzędzie Miasta Gdańsk , wystarczy poprosić właściciela mieszkania.  w Urzedzie nie pytają, czy wynajmowane, można powiedzieć, że rodzina melduje tymczasowo. Wtedy mozna w Mopsie chociażby starac się o dodatek na dzieci, czy o zywność, dodatek na jakiś cel. Proszę pogadać z właścicielem i nie bac się.

58

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

nieraz zastanawiam sie nad tym majac drugo polowke
i ludzie zwracaja sie i pomoc .
przeciez mozna dorobic .


rozumiem niema pracy stałej bo o taka jest ciezko .
ale sa inne mozluiwosci . chociazby zbieranie puszek
ja zbieram aby jakis grosz był
a sama wychowuje dzieci .
i tez mam opłaty zwiazane z mieszkaniem
ale w pierwszej kolejnosci sa oplaty aby nie zalegac .
a tez nie mam kokosow . i niedopuscic do zadłuzenia .
troszke nieraz trzeba pomyslec i popracowac z olowkiem w reku .
Sa MOPSY jest KARITAS gdzie mozna ubiegac sie o pomoc zywnosciowa ,
a dla dzieci o dozywianie w szkole przy tak niskich dochodach sie nalezy

59

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

ots18@interia.pl

60

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

nawet ludzie biedni tak jak pisał jeden z przedmowcow porzebuja odskoczni od codziennosci .
takich jak wypad do kina czy na basen .

ja tez nie mam na to aby wybrac sie do kina czy na basen
chociaz niepowiem , ze przydałaby sie odrobina relaksu aby naładowac akumulator .
bo zycie jest ciezkie , jak przezyje wrzesien ze wszystkimi opłatami  , to juz lzej bedzie . ale trzeba bedzie zbierac juz na przyszłoroczny opał
i takie jest zycie codziennego dnia

61

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

witam wszystkie Panie,
ja podzielę się z Wami swoją historią, która nie powiedziałabym, że jest niesamowita, jest dla mnie ogromnym dramatem, z którego już coraz mniej wierzę, że mogę wyjść i udźwignąć jeszcze to wszystko.
to co za chwilę tutaj skopiuję, wysłałam chyba wszędzię, gdzie można, do prezydentów miast, no i oczywiscie naszego głownego Pana Dudy, aktorow, piosenkarzy, zadnej reakcji, zadnego odzewu, a ja juz naprawde jestem bezsilna.
Kiedyś silna, pewna siebie kobieta- dzisiaj...no własnie,nawet boję sie odpowiedziec na to pytanie.

"Witam,
przepraszam, że piszę do Pani Prezydent, ale nie widzę już innego wyjścia. Za 10 dni razem z moimi dziećmi dołącze do 31 tyś. ludzi bezdomnych w naszym kraju.
I to nie jest tak, że nie chce mi się pracować, albo , że jestem tak niezaradna, że nie potrafiłam utrzymać dzieci i siebie. Zawsze pracowałam, zawsze pomagałam innym, teraz ja potrzebuję pomocy i nie ma nikogo...
Niestety sytuacja w jakiej się znalazłam spowodował ojciec moich dzieci, który doprowadził do tego, że za chwilę muszę się z dziećmi wyprowadzić z mieszkania, nie moge pracować, bo nie mam co zrobic z dziećmi, po godzinach przedszkola i szkoły. Julia ma 7 lat, Wojtuś 2 latka.
Do tej pory prowadziłam małą firmę, która dawała mi całkiem niezłe pieniądze, jednak nie tak duże, aby utrzymać siebie i dwoje dzieci w wynajmowanym mieszkaniu. Zatem musiałam wydawać więcej pieniędzy,niż faktycznie zarabiałam i doprowadziło to, do bankructwa 
Ojciec dzieci mimo, że pracuje i dużo zarabia płacił mi na dzieci jak chciał , ile chciał lub wcale nie płacił.
Ja nie mogłam nic zrobić sądownie, bo ciągle mi groził. Jednak w którymś momencie postanowiłam zadziałać, zawalczyć o lepsze życie dla moich cudownych dzieci i dla mnie...i tutaj zaczęło się...   
2 razy ojciec dzieci porwał mi je, narażając mnie na kolejne wydatki, jeżdżąc i probując odzyskać moje dzieci. Na szczęście udało się, za drugim razem pomógł mi SĄD i policja, ale niestety sytuacja finansowa nasza do płaczu 
Byłam zmuszona w ciągu ostatniego roku przeprowadzać się z dziećmi 4 razy, ale ja już więcej nie mogę 
Ani nie mam już na to siły, a przede wszystkim nie mogę moim dzieciom "fundować" takiego życia.
Moja córeczka poszła teraz do pierwszej klasy, jest przecudnym dzieckiem, synek poszedł do przedszkola, również niesamowite dziecko...
Każdy kto tylko pozna moje dzieci, od razu je uwielbia, bo one takie są słodkie i kochane.
I powinno być łatwiej, bo dzieci są w placówkach...jednak nie jest   bo nie można znaleźć w naszym kraju pracy w godzinach 8-16.
Państwo nasze nie chroni matek samotnych wcale, po prostu wcale. Zgłosiłam sie do MOPSU po pomoc - dostałam 280zł. pomocy finansowej-nie spodziewałam sie, że PANSTWO nie pomaga naszym, że nie ma pieniędzy dla NAS-POLAKÓW, ale ma na uchodźców. I dobrze, kraj nasz powinien pomagać obcokrajowcom, ale czy nie powinien tego robić po upewnieniu się, że nam rodakom niczego nie brakuje???
Jestem bez pieniędzy zbyt krótko, nie wiem jakiego potrzeba czasu, żeby uzyskać pomoc od państwa, ale ja wiem, że go po prostu nie mam 
Wiem, że nie mogę czekać , aż przyjdzie ten dzień, w którym nie będę miała co dać dzieciom jeść i najgorszy dzień, w którym wyprowadzą mnie i dzieci z mieszkania, w którym teraz mieszkamy.
Wiem, że ojciec dzieci tylko na to czeka, żeby odebrać mi moje dwa największe skarby.
Mnie już nie stać ani na prawnika, ani na nic...
Nie mogę spać, nie mogę normalnie funkcjonować, bo moje myśli i moja bezradność mi nie pozwala na to, a jak odbieram dzieci ze szkoły i z przedszkola musze być uśmiechnięta i cała dla moich dzieci, bo one nie mogą płacić za to, do czego chce doprowadzić ich tata ( ściągnąć mnie na dno - jego dosłowny cytat )

Naprawdę bardzo przepraszam za takiego maila, ale to już chyba z mojej strony desperacja, muszę szukać pomocy wszędzie gdzie się tylko da...dla moich dzieci, dla mnie, żebyśmy mogli wrócić do "normalności"
Zatem jeśli moja wiadomość Pani Prezydent nie urazi, proszę o pomoc, naprawdę jej potrzebujemy.
Ja nie chcę nic za darmo, na pewno będę mogła kiedyś coś znów zrobić dla kogoś lub po prostu każdą pomoc zwrócić.

Z wyrazami szacunku
my2015"

62

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

A czy szukałaś pomocy w Towarzystwie Pomocy im. św. Brata Alberta? Oni naprawdę pomagają nie tylko bezdomnym ale też ubogim.Darmowe obiady, ba nawet domy, ubrania, pomoc psychologiczna itd. Zgłoś się do nich, ich miejsce działalności blisko ciebie znajdziesz na ich stronie, niestety nie wolno wklejać linków.

63

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Dziewczyny, chciałam Wam powiedzieć, że może jest jakaś szansa na poprawę czegokolwiek w naszym życiu.
Dzisiaj zadzwonili do mnie z gabinetu Prezydenta, rozmawiałam z Pania trochę przez telefon, w przyszłym tygodniu mam pojechać do nich ze wszystkimi dokumentami. Boże może wreszcie coś sie ruszy, unormuje, ustabilizuje.
Naprawde sorki, ze napisalam tutaj taka wiadomosc, ale uwierzcie mi, ze nawet jak ja czytam, to łzy same mi ciekna po policzkach i nie moge ich powstrzymac. tak mialam wszystko juz poukladane w zyciu i tak wszystko dal rade popsuc jeden czlowiek.
tylko najgorsze jest to, ze to jest tata moich dzieci. i on jest w stanie tak niszczyc mame swoich dzieci.nawet jego matka mu powiedziala,ze on to powinien mnie na rekach nosic, ze ma tak zadbane , wypielegnowane i kochane dzieci. przeciez mogl trafic na jakas matke,ktora nie bedzie dbala, ktorej nie bedzie zalezec na jak najlepszym zyciu dla dzieci. Ale moje dzieci, to moje dwie perełki, które zasługuja na wszystko, czego im tylko potrzeba.
Naprawdę przezyłam i wlasciwie caly czas jeszcze przezywam dramat, horror swojego zycia, ale jak popatrze na moje dzieci, na ich usmiechy, jak uslysze KOCHAM CIĘ, to jest to wielka moja wygrana w całej tej sytuacji. I wiem, ze jeszcze dlugo bedzie ciezko, ze daleko do spokoju mojego psychicznego i fizycznego, ale mam nadzieje, ze on kiedys nastapi.

"zbytdelikatna" dziekuje za odpowiedz, bardzo pomocna Twoja wypowiedz dla mnie, nawet nie wiedziałam, ze istnieje jeszcze taka forma pomocy.
Ja nigdy nie bylam zmuszona szukac pomocy publicznie, terAZ niestety tak.

I mimo,zenie uzyskałamzadnej pomocy materialnej, czy finansowej i nie wiem jak to bedzie, bo naprawde jestem bez niczego, ciagle tylko kombinuje, jak zdobyc jakiekolwiek pieniadze ( na razie tylko wysprzedaje rzeczy,ktore kupilam za duzo wyzsze pieniadze i na ktore ciezko pracowałam ).

zarejestrowalam sie biurze posrednictwa pracy, zeby bylo latwiej znalezc taka w godz. 8-16, ale dzisiaj uslyszalam : " pani, to nie czasy komuny, w ktorych ludzie do 15 pracowali " i wiem o tym doskonale, ze tak jest, ale co w tej sprawie? jak znalezc prace? no normalnie sie nie da sad
zatem jak zyc, zeby nie czuc sie jak jakis pasozyt, ktory musi zyc kosztem innych, bo tak teraz sie poczulam, dostajac z mopsu te 280zł.
przeciez gdyby nie ON, dalej moglam sobie pracowac, tak jak pracowałam.

jest duzo smutku, goryczy, zalu, pytan bez odpowiedzi...

ale mam cudne dzieci i dla nich wlasnie musze walczyc o godne zycie.

jesli pozwolicie zostane na tym forum, niekoniecznie piszac tylko o tych zlych rzeczach, w koncu musza byc i dobre - WIERZE W TO.
mysle, ze bede na biezaco informowac Was Panie,moze ktorejs z Was przyda sie cos , co napisze.

pozdrawiam cieplutko

p.s.
przepraszam za chaotyczne pisanie, ale glownie jest tak, ze pisze co mysle i czasem zdania sa malo spojne i srednio ladne skladniowo.
i sorki za literowki.

64

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

My 2015 to świetnie, że zapaliło się jakieś dobre światełko dla waszej rodziny. Będę trzymać kciuki. Niestety ja nie jestem w stanie pomóc nikomu, a na pewno już nie finansowo, ale wiem jak to jest żyć w biedzie. Oczywiście zapraszam cię do różnych dyskusji i witam serdecznie smile

65

Odp: potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

niestety finansowo tez bo sama mam sytuacje nie do pozazdroszczenia .
ciuszki bym mogła oddac po chłopakach ale to pewnie zaduze bo sa to nastolatkowie .

Posty [ 1 do 65 z 121 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » OGŁOSZENIA » potrzebuję pomocy finansowej lub żywności

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024