grupa wsparcia- rzucamy palenie!! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 128 ]

1

Temat: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Są tu też takie, które doszły do wniosku, że zamiast fajek można kupić piękną kiecke, poprawić stan zdrowia, nie dostawać zadyszki podczas dobiegania do przystanku, mieć bielsze ząbki, ładniejszą cerę itd itd...

Więc, rzucamy razem?? Bo ja się już przymierzam i przymierzam do tego... i jakoś wsparcia brak:(

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Ja rzuciłam w lutym, więc mogę Was już tylko wspierać wink

3

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Delicious, i ile Cie jeszcze korciło żeby zapalić od momentu zapalenia ostatniego papierosa? Rzuciłaś sama z siebie, czy coś się stało takiego, że musiałaś??

4

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Wiesz, paliłam od pierwszej klasy gimnazjum. Czyli 8 rok teraz leci hmm Z przerwami oczywiście. Najdłużej wcześniej nie paliłam pół roku. A teraz? Od tak po prostu uznałyśmy z kumpelą z roku że od jutra nie palimy. I rzeczywiście następnego dnia ani jednego papierosa. Na początku przez około 2 miesiące nie paliłam w ogóle, teraz od czasu do czasu zapalę, ale to wezmę od kogoś papierosa jak jesteśmy gdzieś na piwie. I nie mam czegoś takiego, że później, następnego dnia na przykład chce mi się palić i kupuję znowu całą paczkę. Zapalę raz na jakiś czas i nie chodzi za mną chęć na papierosa.
Przy tym rzuceniu uznałam, że do tego trzeba po prostu dojrzeć. Bo rzucanie "dla zdrowia", czy "bo kasy za dużo idzie", czy z jakiegokolwiek innego powodu u mnie się nie sprawdzało. Zawsze po jakimś czasie znów sięgałam po fajkę. Do tego trzeba dojrzeć i zrozumieć, że chce się rzucić dla samego nie palenia, a nie wymyślać sobie jakieś powody na siłę. Takie przynajmniej moje zdanie.

5

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Ale palenie samo w sobie uspokaja, poprawia nastrój, przywraca równowagę zszarpanym nerwom...
Ja nie palę od wczoraj... prawie, bo dzisiaj zapaliłam przy kawie porannej i tego chyba nie oduczę się nigdy. I też była taka myśl po prostu- wypaliłam ostatniego papierosa i koniec,
Ale na 1 papierosa w ciągu dnia mogę sobie pozwolić:)

6

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!
dru_ napisał/a:

Ale palenie samo w sobie uspokaja, poprawia nastrój, przywraca równowagę zszarpanym nerwom...

Ja nie miałam nigdy niczego takiego.

7

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Ja paliłem 1,5 paki dziennie.Własciwie na dobe.Nie pale juz 5lat.Paliłem 13.Kiedyś miałem bar i po prostu siegałem po kolejną paczke.
Rzuciłem po imprezie...zakrapianej heh.
Ale juz wczesniej czułem,ze fajki mi przeszkadzają.Miałem dość dymu.No i moja kobieta zaszła w ciąże a to był kolejny powód smile
Rzuciłem raz i koniec.Nie wracałem.W koncu jestem facetem...;)

8

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

ja tez rzuciłam -definitywnie ok 4 i poł roku temu po kilku próbach -wreszcie a paliłam  z małymi przerwami od 1klasy szkoły  sredniej .
Przyznam sie ze nie  wyobrazam sobie powrotu do nałogu .Za duzo mnie to kosztowało -10 kg wagi i pozniej poł roku zanim zrzuciłam ok 7 kg -te 3 juz  zostały i wiem ze nie zniknał nigdy .Dla rzucajacych rada-kobietki rzucajcie jak najwczesniej dopuki wasza przemiana materi jeste jeszcze na wysokich obrotach -tak juz  po 30 -35 jest coraz gorzej i koliogramów przybywa....

9

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

ps. a poranna kawa -na szybko na stojaco -jak sie rzuca palenie to trzeba zmienic rytuał poranny ...nietety przez jakis czas ...a pozniej  jakos  wszystko sie normuje samo

10

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Palłam jakieś 6 lat. Z przerwami. Potem rzuciłam palenie jakieś 5 lat temu i naprawdę ciężko mi było. Przytyłam i co chwilę myślałam o papierosie. Kawy nie piję, więc jeden problem mniej. Za to przy piwku bardzo mnie ciągnęło. Potem ponad rok temu znów zaczęłam palić, ale tak sporadycznie. Ale po wakacjach już całkiem rzuciłam. Mój chłopak nie był zadowolony, ze palę, więc to była dodatkowa motywacja. Ale tym razem łatwo mi się rzucało palenie.
A jak rzucić? Najlepiej od razu, z dnia na dzień. Ograniczanie nic nie da. Przynajmniej tak było w moimm przypadku. Poza tym starałam się jak najmniej chodzić na piwo, szczególnie z osobami, które palą. No i jak myślałam o tym, zeby zapalić to zaraz rozmawiałam sama ze sobą tongue i tłumaczyłam sobie, ze wytrzymałam juz tyle dni, ze za te pieniądze mogę kupić sobie nową bluzkę itp. I jakoś działało wink
Tak więc trzymam kciuki za wszystkich rzucających palenie. Życie bez papierosów jest fajniejsze, nie śmierdzę papierosami i nie wydaję tyle pieniędzy. Poza tym, co najwaznijesze, moja kondycja jest lepsza wink
Powodzenia smile

11

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

No i tego się boję najbardziej- przytyć. Bo walczę z kilogramami już jakiś czas i z bardzo dobrym skutkiem,  i nie chcę wrócić do poprzedniej wagi... Ale jak to jest z tym tyciem? Że zamiast po papierosa sięgacie po coś do przegryzienia? Czy to tak samo z siebie wychodzi? A jeśli rzucam dalej będąc na diecie i biegając na baseny, aerobiki, to może nie będzie aż takiej tragedii?

12

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

U mnie było przede wszystkim podjadanie. Nie wiem, czy to prawda, ale podobno nikotyna powoduje zmniejszenie łaknienia. A gdy jej brakuje, to się chce więcej jeść. Więc jeśli chcesz rzucić palenie to ćwicz tak jak cwiczysz, dieta i może nie przybędzie Ci kilogramów.

13

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Jako osoba niepaląca od 5 lat,moge tylko doradzić że ograniczanie nic nie da ,najlepiej rzucić od razu .Fakt jest to trudne jak diabli ale wszystko można przetrwać,szczególnie ja byłam strasznie uzależniona od papierosow,udalo mi się po kilkunastu latach palenia.
No i niestety przytylo mi się,nie od razu ale po pół roku niepalenia,6 kg do przodu z ktorymi nie rozstalam się do dnia dzisiejszego smile

14

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

ja tez jakos ine moge sie zebrac...lubie palic... chyba raz sie zdarzyło ze próbowałam rzucic - nie paliłam 1,5 dnia;] potem nie wytrzymałam i poszlam do kiosku... chodziłam po domu w tą i z powrotem.... ine mogłam w miejscu wysiedziec i boje sie ze bede tyła...będe jadła... ja nerwus straszny jestem i chyba nie dam rady:( jakos motywacji mi brakuje...całe zycie powtarzam sobie ze jak zajde w ciąze rzuce... heh
pale od 6 lat...

15

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

ja palę od lat......... motyla noga będzie już 15!!! Z przerwami, na ciąże i po ciąży razy dwa;)

Teraz chcę rzucic kolejny raz bo jak sobie przeliczam w głowie ile forsy wyrzucam do śmietnika to mnie skręca ale człowiek taki głupi jest, że ciężko mu to sobie wbić porządnie do głowy
Mój wujek kiedys palił jak smok ale po kolejnej podwyżce cen papierosów poszedł do kiosku poprosił o paczkę, ale zabrakło mu parę groszy (nie spodziewał się AZ takiej podwyżki) i stwiedził no to jak nie mam to nie palę.... i nie pali już z 10 lat a kopcił nawet w nocy!
Silna wola i nic więcej

16

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

8,30 razy 20 paczek daje 166 zł...... to tak jakbym te 166 zł podarła....
matko kochana ile to można by było kupić sobie koralików na nowe kolczykowe wzory!!!

17

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

166 zł podarte czy na pewno? dlaczego sie pali? bo to sprawia przyjemność, więc to chyba nie kasa wyrzucona w błoto... mi czasem szkoda na fajki, ale jakos nie potrafię sobie tego odmówić, i pale. przymierzam się do rzucenia, ale jakoś nie mam zbyt wielkiej motywacji, no i lubię palić, i na razie z rzucania rezygnuje wink

18

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Ja tez palę i niby chcę rzucić,ale jakoś nie wiem czy chcę.Lubię palic:) No tak niektórzy powiedzą jak można lubić papierosy po których sie śmierdzi i szkodzą zdrowiu,prawda?
Ja tez miałam okresy w których nie paliłam.Były to ciąże i okres w którym karmiłam córki piersią.A póżniej wracałam do nałogu.Fakt kasy bardzo szkoda,a u mnie idzie podwójnie,poniewaz mąż też pali.Ale trzeba będzie świadomie podejśc do sprawy,bo faktycznie kasa ucieka strasznie z portfela.Ale jeszcze nie mówię,że tą decyzje podejmuje teraz.Za osoby,które podjeły już walke z nałogiem trzymam kcuki,aby wytrwały w postanowienu.A te które rzuciły to gratuluję!

19

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Ale moje papierochy kosztują teraz 9,20... i tak z 20 paczek wypale, co daje 184 zł...
Trzeba rzucić to, ale ja też lubię palić... I nie umiem ograniczyć. Może jak pójdę do pracy to się uda:)

20 Ostatnio edytowany przez Luna (2009-06-23 23:42:56)

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

A ma ktos z was dobry sprawdzony sposob na rzucenie ? Ja pale jakies 6 lat i coraz bardziej zamierzam sie do rzucenia bo chce miec dzidziusia w bliskim czasie. Slyszalam nawet ze kobiety planujace ciaze powinny przynajmniej rok przed rzucic palenie bo moga sie pojawic potem komplikacje w czasie ciazy albo dzieci rodza sie z rozszczepieniem podniebienia hmm Nie wiem na ile to prawda,ale ja sie przestraszylam. Ah te fajki to okropny nalog. W aptece sa dostepne plastry antynikotynowe, ktoras z was probowala moze, ma jakies doswiadczenia?

21

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Ja uważam jeżeli ktoś bardzo chce rzucić palenie to da radę, do tego potrzebna tylko silna wola i nałóg idzie w zapomnienie. Palenie rzucałam 3 razy i za trzecim mi się udało.

22

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Luna, nie wiem czy to prawda z tym rozszczepieniem. Moją siostrę na początku ciąży odrzuciło od palenia, tak samo jak moją bratową i od tej pory nie palą. Ale jeśli chcesz rzucić palenie już teraz to może własnie kup te plastry i spróbuj. Ale tak jak pisze liza - przede wszystkim silna wola. I najlepiej rzucić od razu, bez ograniczania tylko z dnia na dzień. Tak chyba łatwiej, przynajmniej ja tak miałam.

23

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

kochani palenie dla mnie to byla normalnosc ,dzis nie pale jestem na plastrach ,rewelacja,nie ma nerwów,oczywiscie czasem pomysle o fajce ,ale to normalne przeciez palilam 20 lat i to ponad paczke dziennie,warto zainwestowac,plastry pomagaja poniewaz nie czuje głodu a tylko przyzwyczajenie do siegniecia papierosa,jestem z siebie dumna poniewaz dla mnie nie bylo dnia ani 15 minut przerwy bez fajki,zycze wytrwalosci

24

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

A ja rzucałam już chyba z 15 razy.  I zawsze z dnia na dzień. Potrafiłam sobie to postanowić i nie paliłam. Tylko, że zawsze znajdował sie jakiś powód żebym się zdenerwowała (albo ja sama go szukam) i zaczynam palić od nowa. W plastry itp nie wierzę. Wydaje mi się że przedewszystkim potrzeba silnej woli.

Od teraz nie palę:) Może się uda tym razem

25

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Ja nie paliłam NIGDY, nie palę i nie mam zamiaru NIGDY nawet spróbować ;-) wystarczy, że palą rodzicę a i tak się tego pieroństwa nawdycham aż mnie głowa boli neutral to jeszcze gorzej jak zapalić ...

26

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Mój K. nie pali i całe szczęście... Bo to jakbym się całowała z popielniczką neutral

27

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

A ja lubię zapalić smile Oczywiście są tygodnie, kiedy nie sięgam po fajki, ale są dni, kiedy zapalę np. 10 sztuk w ciągu doby. Kiedy chcę, to rzucam, kiedy nie, to palę. Lubię to i wcale nie czuję się uzależniona. I jeżeli człowiek dba o higienę, to całowanie się z popielniczką jest abstrakcją smile

28

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Ansja, że się jest uzależnionym, to się nigdy na początku nie czuje i zawsze się wydaje, że można przestać. Nawet jeśli nie jesteś uzależniona, to wydaje mi się, jesteś na dobrej drodze do tego - sądzę po sobie, też tak zaczynałam, aż w końcu doszło do tego, że wypalałam dwie paczki dziennie. A z rzucaniem różnie - za pierwszym razem rzuciłam z dnia na dzień, tak po prostu i nie paliłam przez dwa lata. Później wróciłam niestety do tego nałogu - przez pół roku paliłam, a później przez miesiąc rzucałam, jakoś nie mogłam raz a dobrze. Ale w końcu się udało - od roku nie palę. Chociaż przyznam, ze zdarzy mi się od czasu do czasu przy piwku zapalić ale na codzień nie.

Cindy, nawet jeśli się zdenerwujesz i zapalisz papierosa, to nie traktuj tego jako powrót do palenia. To że się raz złamiesz, nie znaczy, że znowu masz palisz - ot chwila słabości ale dalej walczymy smile.

29

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Palę od 5 lat, kiedy chcę, to przestaję. Nie wiem, może ja po prostu tak mam, że potrafię powiedzieć "nie" i po prostu nie palę już. Tylko, że jak pisałam wcześniej,lubię zapalić, ale są tygodnie, kiedy nie sięgam i w ogóle zapominam o fajkach.

30

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Postanowiłem zarejestrować się na tym forum ( pierwszy raz w życiu) bo mimo że to forum "kobiet" a ja jestem chłopem muszę się Wam, drogie Panie pochwalić. Mam 51 lat, palę, nie przepraszam paliłem od 18 roku życia. 33 LATA !!! Próbowałem wielokrotnie pozbyc się tego nałogu. Był BIOCOM, hipnoza, różne tabletki ( Zyban i inne ) i nic , ciągle paliłem. W ostatnim czasie kolega przykleił sobie plastry i stwierdził, że nie ma głodu nikotynowego. A więc do dzieła. 28 listopada br kupiłem jedną paczkę - 7 szt -  i......  przez tydzień patrzyłem sobie na nie. Bałem się że przykleje je, i ... dalej bedę palił. W końcu w zeszły piątek postanowiłem, że w niedzielę rano kleję i niech się dzieje co chce, najwyżej znowu przegram sad. Piewszą moją czynnością rano było zapalenie fajeczki, w kibelku, zaraz po otwarciu oczu. Dziennie wypalałem w ostatnim czasie pomiedzy 30 - 40 papierosików.
W niedzielę obudziłem się o godzinie 5.30 ( zawsze wstaje o tej godzinie jak idę do pracy) i szybko nakleiłem plaster i spowrotem do łóżka. Szybko zasnąć, żebym nie musiał iść do kibelka, bo nie wytrzymam i zapalę.....  Przedrzemałem jakąś godzinkę i ..... wstałem, poszedłem za potrzebą, umyłem się , ogoliłem, i nie ZAPALIŁEM !!!! Dzisiaj mija 6 dzień i JA NIE PALĘ, JESTEM WOLNY !!!!
Udało się, mam momenty, że strasznie mnie ciągnie, ale to są chwile, można wytrwac. Zdałem sobie sprawę, że przy każdej mojej czynności towarzyszył mi papieroch. I to jest najtrudniejsze do zwalczenia. Trochę podjadam, ale powiedziałem sobie, że jak przytyję nawet 30 kg to mnie to nie rusza. A przy moim wzroście 193 cm to się rozejdzie po kościach. Obecnie ważę 106 kg.
WSZYSTKIM POLECAM PLASTRY FIRMY NIQUITIN. NAPRAWDĘ POMAGAJĄ. SĄ DROGIE, ZA DROGIE ALE POMAGAJĄ, I TO SIĘ LICZY. MOIM ZDANIEM POWINNY BYĆ ROZDAWANE ZA DARMO LUDZIOM KTÓRZY CHCĄ SIĘ POZBYĆ NAŁOGU. W KOŃCU MÓWI SIĘ ŻE PROFILAKTYKA JEST TAŃSZA NIŻ LECZENIE.
Wszystkim, którzy chcą być wolni od tego nałogu zyczę sukcesu...

31

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Witam wszystkich.Dołanczam się  do tego,że plastry NIQUITIN są świetne i że powinny być rozdawane za darmo ludziom-którzy chcą się pozbyć nałogu.Ja dzisiaj mam 5-ty dzień bez papierosa,i już nie mam zamiaru sięgać po to świństwo.Mój mąż pali,ale mnie to nie przeszkadza i to jest ważne.Paliłam 16 lat i teraz zdaję sobie sprawe,że o 16 za dużo.Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję,że Ci którzy rzucają palenie-wytrwają. smile

32

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Trochę z innej beczki. Od palacza śmierdzi. Jest to dla mnie tak obrzydliwy odór,że kiedyś zwymiotowałem po pocałowaniu palaczki. Teraz do rzeczy-jak długo po rzuceniu palenia trzeba czekać aż od palacza przestanie śmierdzieć? Czy ta nagromadzona w płucach smoła jakoś zniknie? Moja kobieta rzuciła (dla mnie) 7 miesięcy temu a wciąż śmierdzi. To normalne?

33

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Zibi - jestem pełna podziwu i nie ukrywam, że zazdrości. Palę już 30 lat, ok. 30 fajek dziennie. Ponieważ zaczynam już chyba dojrzewać do rzucenia, to zacznę od plastrów.
Pozdrawiam wszystkich

34

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Witaj Margolcia.Ja nie palę dopiero 11 dni,ale szczerze polecam plastry NIQUITIN.W ciągu tych dni miałam tylko parę momentów,że chciałam zapalić,ale powiedziałam nie.Trzymam kciuki smile

35

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

ODNAWIAMY WĄTEK !! smile
Pale juz 4 lata i od dziś zamierzam rzucić z tabletkami tabex.
Jest jeszcze ktoś kto rzuca w tym okresie palenie?
Może piszmy tu codziennie jak nam idzie. Co Wy na to?
Trzeba sie wspierać smile

36

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Od 2 dni nie pale. Jednak pokusa jest, może śmiesznie zabrzmi, ale palenie sprawiało mi radość, do piwka papierosek musowo. Powod mojego rzucania jest złożony:
- Koszty
- Problematyczne przyzwyczajenie (w deszczu, mrozie trzeba wyjść zapalić; w pracy problem)
- Coraz mniej moich znajomych pali, powoli zaczynam się czuć jak wyrzutek
- Nieświeży oddech
- Teoretycznie powinienem przytyć (moim zdaniem brakuje mi kilku kg)

Podobno książka "jak rzucić palenie" czy jakoś tak pomaga. Ja Narazie próbuje sam. Jest jakaś osoba co również na święta chce saobie tego typu prezent sprawić?

37

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Mortar, nie jesteś jedyną, która tak uważa. W moim towarzystwie są osoby, które tak samo mają- palą osoby w ich otoczeniu, i one maja dość. A że w moim otocz4niu mało kto pali...:( Jeszcze nie rzucłam, grrr...

38

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Kochani rzucajacy smile
Rzucic, nie rzucic...  Oto jest pytanie   big_smile big_smile big_smile
Smieje sie bo... palilam ponad 20 lat i to ponad pake diennie. Teraz jestem WOLNA od ponad dobrych 2 lat.
Wydalam sporo kasy na przerozne czary mary, ktore mialy mi ulatwic "bol" towarzyszacy rzucaniu (to jednak straszny nalog) i dopiero po apunkturze stwierdzilam, ze problem nie tkwi w glodzie nikotynowym - ten jest do pokonania. Problem tkwi w mojej glowie. Zamknelam oczy i na spokojnie przeanalizowalam WSZYSTKIE sytuacje w ciagu dnia zwiazane z paleniem. I.... wlasnie. Robilam mase rzeczy i odruchowo palilam, nawet bezwiednie. Papieros sluzyl mi jako rekwizyt - bez niego nie moglam sie skupic, wypic zadnej - nie tylko porannej kawy, bez niego nie potrafilam tego czy tamtego.
No wiec zdecydowalam, ze natychmiastowe rzucenie nie ma u mnie racji bytu - trzeba gruntownie przestawic sposob myslenia. Mniej wiecej przez rok nadal palilam ale kazdy papieros byl analizowany pod wzgledem jego OHYDNEGO smaku, staralam sie nieustannie wyobrazac sobie, ze cokolwiek robie, robie BEZ papierosa, powtarzalam sobie, ze to ja decyduje nie papieros, powtarzalam sobie rowniez (jak mantre) JESTEM WOLNA OD PAPIEROSOW. Palilam jak dawniej ale juz nieco inaczej to palenie traktowalam.
No i nadszedl ten dzien smile
Wypalilam wszystkie papierosy jakie mialam w zapasie, poszlam spac a na drugi dzien... hehehe... KONIEC
Przez kilka misiecy mialam chwile, ze wydawalo mi sie, ze MUSZE zapalic ale to byly chwile. Mieszkalam w tym czasie z babka, ktora palila i nie pomagaly prosby, zeby wychodzila, bo wieczorem jest mi trudniej... ale zdzierzylam!!! Jestem dumna sama z siebie, bo wielu moich znajomych nie wierzylo i nie wyobrazalo sobie mnie bez papieroska wink
Przytylam, fakt, bo nikt nigdy mi nie powiedzial, ze metabolizm zwalnia, ze sa problemy z wyproznianiem. Mysle, ze to wlasnie dlatego sie tyje. W moim przypadku to bylo nawet wskazane, bo mialam niedowage. Ale zapewniam, mniej wiecej (to indywidulne) po roku organizm wraca do rownowagi, apetyt sie normuje a zycie staje sie spokojniejsze i latwiejsze.
Smrod papierosow mi nie przeszkadza, moge przebywac w towarzystwie palaczy (nadal pracuje z takimi) ale.. to jednak jest smrod i powiem szczerze, ze jestem bardziej zmeczona przebywajac w ich towarzystwie niz w towarzystwie osob niepalacych.
Mnie duzo pomogly jablka, picie wody, guma do zucia, bieganie i poczucie wolnosci smile

Marcin_rc pisze, ze jego dziewczyna rzucila 7 miesiecy temu i nadal smierdzi...
Przykro mi ale ona Cie oklamuje, podpala nadal - ukradkiem.

Trzymam mocno kciuki za wszystkich, ktorzy chca rzucic palenie. Naprawde warto!!!
Acha... moje delikatne i cieniutkie wlosy niesamowicie sie poprawily przez ten czas, cera odmlodniala, wiec kobietki.... DO DZIELA big_smile big_smile big_smile

39

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Hej, hej!
To i ja się pochwalę smile Rzuciłam papierosy ponad 2 miesiące temu i od tamtego czasu nie miałam ich w ustach smile Nie kuszą mnie nawet propozycje "no weź macha". Grzecznie dziękuję smile Wystartowałyśmy we 3, jednak koleżanki się poddały, ale teraz palą mniej. Dodam, że moim jedynym "wspomagaczem" była motywacja słowna ważnej dla mnie Osoby smile Dostawałam sporo pochwał, a że jestem na nie łasa, to chciałam więcej smile Tak się trzymam i złamać się nie dam smile

Życzę powodzenia, naprawdę można osiągnąć wiele, jeśli się tylko chce.

40

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Ansja brawo i powodzenia smile))) Ja nigdy nie paliłam i nienawidzę fajek.. Śmierdzą i kosztują...

41

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

natalia- wiesz, wszystko było do zrobienia- nawet załatwienie tańszych papierosów smile Ale to już był szczyt, z którego trzeba było ostrożnie zejść w odpowiednim czasie, żeby uniknąć bolesnego sturlania tongue
Dziękuję- taka motywacja mi służy smile

42 Ostatnio edytowany przez natalia171092 (2010-05-23 09:34:46)

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Znam to Ansja. U mnie w szkole sprzedają jakieś rosyjskie fajki za 5zł i liczba palaczy gwałtownie wzrosła, choć i tak była spora.. Moja kumpela obliczyła sobie, że wydaje 100zł na fajki miesięcznie. Rocznie wychodzi 1200... Pomyśl co mogłąbyś mieć za tą kasę. smile

43

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Bzdury, bajki i herezje. Ludzie jesteśmy/jesteście dojrzali a takie bajki sobie wciskacie.
15 lat paliłam. Telewizja faszerowała mnie reklamami i programami antynikotynowymi, jednocześnie w każdym filmie, każdy bohater afiszował swoją męskość, kobiecość - superowość PAPIEROSEM.

Po rzuceniu się NIE TYJE. Tyje ta osoba, która zamienia papierosy na jedzenie  - i podobnie, jak papierosów - nie kontroluje lodówki. NIE PRZYTYŁAM.
Papieros nie daje uspokojenia - to papieros sam w sobie wywołuje niepokój, który każe Ci odpalić następną śmierdzącą pałeczkę.
NIE MA GŁODU NIKOTYNOWEGO - ten prawdziwy trwa 30 min! A potem reszta brudu dzieje się w głowie.

Rzucanie papierosów metodą siły woli - bolesna udręka kiedy dzień w dzień myślicie o papierosie. Bo wydaje się Wam, ze utraciliście coś miłego. tymczasem to obrzydliwy nałóg jest! Dlaczego niepalący nie czują się źle skoro szlugi są takie genialne i cudowne? Powinni być tak samo nieszczęśliwi, jak Ci którzy właśnie rzucają i się męczą prawda?
Ograniczanie jest gorsze od normalnego palenia - bo palacz siedzi i czeka na wyznaczoną godzinę.

PAPIEROSY TO PRANIE MÓZGU I PRANIEM MÓZGU TRZEBA JE USUNĄĆ Z ŻYCIA.

15 lat paliłam - a potem przeczytałam książkę Allena Carr'a "Łatwy sposób na rzucenie palenia".
Ostatnia strona, zamknięta okładka, a potem ostatni papieros. Patrzyłam na niego i dotarła do mnie cała jego obrzydliwość.

To trucizna.
To śmierdzi.
To zniewala.
To kosztuje.
To CI nic nie daje.

Euforia i uniesienie, jakie poczułam spaliwszy ostatniego papierosa niesie mnie nadal. Nie miałam i nie mam ani chwili zwątpienia. Nie ciągnie mnie przy piwie, wódce, na baletach. Mogę patrzeć, jak palą, mogę im przytrzymać papierosa - i z każdej takich chwili czerpie siłę i dumę. To niesamowite uczucie jest.
I tylko otoczeniu muszę wciąż na nowo tłumaczyć: nie czekajcie, aż zacznę palić. Tak myślą i na to czekają Ci, którzy szukają jakiegoś celu przed sobą.
Ja JUŻ jestem niepaląca - nie czekam na jakiś sygnał od Boga: "Tak teraz możesz mówić - jestem niepaląca".
Ja zgasiłam ostatniego patyczka i od tego momentu jestem szczęśliwa niepaląca.
Nie - nieszczęśliwa-rzucająca.

Polecam książkę. Zadziała na tych, którzy sami w sobie zgodzą się na to pranie mózgu.

44

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Pixy - wow.... Dlaczego uwazasz, ze tysiace osob, ktore PRZYTYLY po zaprzestaniu palenia, przestaly kontorlowac swoje zachowanie i nie wyciagaly glowy z lodowki? Przeczytaj moj post - papierosy przyspieszaja proces trawienia - to jest udowodnione i ja bylam tego przykladem. Jadlam naprawde sporo a wygladalam jak anorektyczka. Latwiej bylo mi sie ubrac niz nakarmic - wstawalam w nocy i szperalam po lodowce za malym co nieco. Kiedy rzucilam palenie zaczela sie zabawa z dobraniem lekkostrawnego jedzenia, mialam zaparcia i jadlam duuuzo mniej a mimo to tylam. W ciagu roku przytylam 6 kilo - dla mnie niezle ale chodzilo mi o samopoczucie. Tak jak napisalam, pomagaly mi jablka, duze ilosci wody, platki owsiane z naturalnym jogurtem. Teraz waga i  trawienie ustabilizowaly sie ale juz nie moge pojadac jak dawniej.
Mysle, ze nie ma co narzucac innym swojego zdania - mozna opowiedziec swoja historie, dac pewne wskazowki. Kazdy ma swoj rozum i wybierze dla siebie to, co uzna za najlepsze.
Ansja - dwa miesiace to KAWAL czasu - mysle, ze teraz to juz z gorki big_smile
Super, ze dalas rade i tak trzymaj dalej !!
Natalio smile Wiesz.... czynnik ekonomiczny - czyli co by sie za ta forse kupilo, nie jest istotny w przypadku niezamoznych osob. Wowczas papierosy kupuje sie kosztem czegos innego, ograniczasz wydatki na inne przyjemnosci, wmawiajac sobie, ze papieros jest najwieksza przyjemnoscia wink
Znam to z autopsji i ^przykladu znajomych. Oszczedzic moga tylko te osoby, ktore maja na tyle pieniedzy, ze moga je odlozyc. Jedynie pozostaje niesamowita frajda, ze nie lamiesz sobie glowy, ze braknie Ci na.... fajki smile

45

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Rozłożę tylko ręce. Nie narzucam zdania. Tylko zapłonęłam ideą. Przeczytałabyś książkę, o której mówiłam - zrozumiałabyś mój "wybuch".
Przepraszam, że podałam skuteczny sposób smile.
Usunięcie prania mózgu, który robią nam koncerny tytoniowe, firmy farmaceutyczne i inne takie.
Macie mnóstwo sposobów.
Nic dodać, nic ująć. smile
Każdy wybierze coś dla siebie - skutecznego, bądź tłumaczącego przed samym sobą.

46

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Ja akurat nie mam z tym problemu bo nie palę. A miałam na myśli bardziej taką szkołę średnią, gdzie kasę dostają jeszcze od rodziców. I to znów nie mój problem bo ja pracuję. tongue Po prostu rzuciłam pomysł na rzucenie fajek których nie cierpię hmm

47 Ostatnio edytowany przez atam (2010-05-25 18:34:23)

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Hej dziewczyny!!!
Co Wy tak od razu zbieracie zabawki i do domciu?
Pixy - mnie poruszyl Twoj wpis dotyczacy tycia - Ty nie przytylas - super. To naprawde sukces smile. Chcialam, zebys zwrocila uwage na to, ze jednak ludzie sa przerozni i nie wszyscy jednakowo reaguja na to samo.
Ksiazki nie musze czytac, bo nie pale od ponad 2 lat i czuje sie z tym swietnie. Do wniosku, ze caly problem tkwi w glowie, doszlam sama. A to "pranie mozgow" przez koncerny tytoniowe... nie bardzo wiem o czym mowisz wiec jesli mozesz, to rozwin - tylko spokojniej, bo faktycznie "wybuchlas" big_smile A to nie jest dla mnie najlepsza metoda konwersacji wink
Mysle, ze ten topik jest po to, by przekonac innych do niepalenia a tych co sa wtrakcie rzucania, by podtrzymac na duchu i podopingowac big_smile
Wiec nie obrazaj sie i pisz jak najwiecej.
Natalio - moi niepalacy znajomi uzywali bardzo czesto tego argumentu - wiesz co bys mogla za te pieniadze kupic??? Nooo.... nic. Po prostu - palacz, ktory ma rodzine ma zarazem skarbonke bez dna i jesli nie zarabia na tyle duzo, by odlozyc co miesiac jakas kwote, to badz pewna, ze jesli rzuci palenie, to wyda "zaoszczedzone" pieniadze na morze innych potrzeb. Co innego uczen - szczerze mowiac dla mnie to nie jest uczciwe. Chcesz palic i sie truc, to idz do pracy i zarob na to samozatrucie. Nie rozumiem rodzicow, ktorzy toleruja palenie u swoich dzieci - a znam takich... Uwazam, ze to jest problem.
Wiec dziewczyny nie obrazajacie sie, bo nie ma o co - trzeba wspomoc biedy, ktore sie jeszcze mecza z decyzja big_smile
Trzymajcie sie!!!

48

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Ja cały czas mówię, że jutro rzucam jutro rzucam i ... dalej pale... Chyba się już nie oduczę ;(

49

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Justynka wierzę, że kiedyś powiesz sobie kategoryczne nie. smile

50

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Nie obrażam się smile.
Po prostu czasem faktycznie wybucham ideą, której nierzadko paranoidalny wymiar ja sama tylko rozumiem. A, że znam siebie to się wycofałam big_smile.

Chodzi o to, że w tej książce najbardziej przemówiła do mnie hipokryzja systemu sprzedaży nikotyny.

1. Jako nastolatek zaczynasz palić bo: koledzy, bo ulubiony aktor, bo faszerowali Cie wizerunkiem "wyzwolonego, cool palacza". Skojarzenia psychologiczne zawsze były jednakie: papieros = siła, twardość, popularność.
2. Papierosy są w każdym sklepie, w każdym lokalu, w każdym kiosku - państwo na tym zarabia. Z każdą podwyżką coraz więcej.
3. Jednocześnie to samo państwo nakłania Cię, żebyś rzucił to badziewie, firmy farmaceutyczne produkują drogie (!) preparaty, które... halooooo - dostarczają Ci nadal nikotyny!! (WTF?!)

I stoisz przed billboardem z reklamą plastrów na rzucanie palenia, patrzysz na paczkę szlugów i mówisz:
- Kurcze... skoro cały kraj jest pełen palaczy... skoro Państwo legalnie zarabia na tym... to to nie może być przecież trucizna! Oznaczałoby to, że mój rząd świadomie mnie truje!

A w tym samym czasie likwidują popielniczki w zakładach pracy i wyganiają Cię z przystanków i lokali.
Płacisz krajowi za używkę, która Cię zabija i wyklucza z życia, bo coraz mniej miejsc jest dla Ciebie dozwolonych.
Idiotyzm, hipokryzja systemu i auto oszukiwanie, prawda?


Inna rzecz, która mnie uderzyła...
Dlaczego brak papierosa dla rzucającego Palacza oznacza bycie nieszczęśliwym?
Ludzie, którzy nigdy nie palili nie wydają się być nieszczęśliwi. To nie oni drepczą w miejscu czekać na przerwę na papierosa. To nie oni w połowie ciekawej rozmowy muszą wyjść, bo "czas zapalić".
To nie oni śmierdzą i nie oni tracą pieniądze... i tak dalej... i tak dalej...

I nie - nie atakuję, ani nie krzyczę na tych, którzy palą. Wbrew moim wybuchom ideowym - w życiu nie naskakuję na nikogo.
Wychodzę nawet z nimi czasem - rozmawiam i czerpie siłę z faktu, że to mnie nie dotyczy, że to nie za mną będzie się snuł ten zapach. Z wolności smile.

51

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!
Pixy napisał/a:

1. Jako nastolatek zaczynasz palić bo: koledzy, bo ulubiony aktor, bo faszerowali Cie wizerunkiem "wyzwolonego, cool palacza". Skojarzenia psychologiczne zawsze były jednakie: papieros = siła, twardość, popularność.
2. Papierosy są w każdym sklepie, w każdym lokalu, w każdym kiosku - państwo na tym zarabia. Z każdą podwyżką coraz więcej.
3. Jednocześnie to samo państwo nakłania Cię, żebyś rzucił to badziewie, firmy farmaceutyczne produkują drogie (!) preparaty, które... halooooo - dostarczają Ci nadal nikotyny!! (WTF?!)

Dokładnie.. Masz rację.

52

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Witam Panie to i ja sie przylacze... Jakis czas temu rzucalam palenie i nie palilam ... tydzien ;/ Niestety wtedy nie wytrzymalam ze wzgledu na stres (mam nerwice) albo tylko tak sobie tlumacze ale wiem jedno ze jak wtedy probowalam rzucic to musialam miec w domu paczke papierosow i mniej mnie korcilo... Od jutra tez chce skonczyc z tym gownem wiec bede tu czesciej zagladala. Trzymajcie kciuki mam nadzieje ze tym razem z wasza pomoca sie uda smile Pozdrawiam

53 Ostatnio edytowany przez natalia171092 (2010-06-09 18:42:00)

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Powodzenia. smile
Może tym razem się uda. smile
Izulka fajki są fuj... tongue tongue tongue

54

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Izulka... usiądź w miejscu, w którym zwykle palisz papierosy.
Odpal papierosa.
nie czytaj, nie rozmyślaj, nie wykonuj żadnych innych czynności.
Pal i patrz na papierosa.
Czy on Ci smakuje?
Czy on pachnie?
Czy czujesz to nieprzyjemne gryzienie w gardle?
Obracaj go w palcach i pomyśl, że ten zapach przywiera właśnie do twoich palców.
Za pół godziny zwietrzeje i będzie śmierdział zgorzknieniem.
Podobnie, jak pomieszczenie, w którym siedzisz i palisz.

Po dziś dzień pamiętam ostatniego papierosa. I nadal mnie skręca, jak powraca ten gorzki smak.
Ani razu nie miałam potrzeby znowu dotykać tych białych pałeczek.
One są zwyczajnie niepotrzebne smile.
I to one wywołują nerwy.
Jesteś zdenerwowana? Zapalasz papierosa. Za pół godziny znowu jesteś zdenerwowana, ale nie przez sytuację w życiu, ale przez... potrzebę kolejnego papierosa...

55

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Dziekuje Kochane ja pale na balkonie wiec nawet nie probowalam z tym ostatnim... Dzis wstalam rano wypilam kawe i jak narazie mnie nie kusi zeby zapalic ale paczka w domu lezy... Az moj Maciek sie dziwil ze nie zapalilam jeszcze smile Ale jak narazie jest ok dam znac potem mam nadzieje ze wytrzymam chociaz czeka mnie ciezki dzien. Buziaczki i milego dnia :*

56 Ostatnio edytowany przez blubel_25 (2010-06-10 09:15:05)

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Mam książkę na emailu " Jak skutecznie rzucić palenie " jak któraś byłaby zainteresowana mogę przesłać smile

Sama jeszcze nie zaczęłam czytać ale zamierzam, mam ją dopiero 2 dni ale mam nadzieję że pomoże tongue

57

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Blubel to ja poprosze smile Bede wdzieczna moze pomoze

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

ja rzuciłam 31 grudnia 2009 roku nie palę lepiej się czuję. wystarczy tylko chcieć. podjąć decyzję i całkowicie odstawić fajki. nie sięgać po nie ( moją ostatnią paczkę fajek) wrzuciłam do kominka:) trzymam kciuki pa

59

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

To pewnie ta sama książka, którą ja czytałam smile. I uratowała mnie życie smile, a bycie niepalącym sprawiło, że jestem naprawdę szczęśliwa smile.
Oj ja tez pamiętam ten moment - ostatnia paczkę wywaliłam do kosza pod blokiem i spędziłam tam trochę czasu, bo wydłubałam z torebki wszystkie zapalniczki i zapałki od razu. Z 6 ich było big_smile.

60

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

A może tak ożywimy ten wątek ?? smile

Wczoraj wieczorem podjęłam decyzję o rzuceniu palenia i dzisiaj jest mój pierwszy dzień bez papierosa. Paliłam z przerwami ok 10 lat i wreszcie stwierdziłam, że dość tego. I pieniądze, które można na coś innego przeznaczyć i zdrowie smile a zwłaszcza kondycja - przemówiły za rzuceniem smile Kilka dni temu na moim osiedlu nie było prądu i obładowana zakupami byłam zmuszona wejść schodami na 10 piętro do domu...w życiu takiej zadyszki nie miałam, a wchodziłam chyba ze 20 minut smile
I właśnie z tego powodu od dzisiaj nie palę i to całkowicie, bo ograniczanie w moim przypadku nie działa. Za każdym razem może i przez kilka dni paliłam mniej, ale później nadrabiałam smile Tylko szkoda, że ta poranna kawka inaczej smakuje sad

61

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

wcale nie smakuje inaczej smile.
I wiesz o tym, a za kilka miesięcy odkryjesz, że dopiero teraz czujesz jej prawdziwy smak smile.

62 Ostatnio edytowany przez agapy (2010-08-31 16:44:11)

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Pixy pewnie masz rację smile mam nadzieję, że wytrwam te najgorsze dni smile

dzisiaj drugi dzień smile jeszcze się trzymam, wyrzuciłam do śmieci wszystkie papierosy jakie miałam w domu i powiem szczerze, że sporo ich znalazłam...były schowane na wszelki wypadek, gdyby zabrakło smile niestety walczę nie tylko z chęcią zapalenia, ale również z chęcią podjadania smile mam wrażenie, że cały czas jestem głodna smile smile

Muszę się pochwalić smile od miesiąca nie palę i czuję się wolna smile udało się smile

63

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

A ja nie palę już 5 dzień wink paliłam 6 lat i rzucam po raz pierwszy, mam nadzieję, że się uda chociaż robi się ciężko hmm podobnie jak agapy walczę też z chęcią podjadania, również mam wrażenie, że wciąż jestem głodna.

Najgorsze jest to, że tak naprawdę lubię palić i palą wszyscy moi znajomi.No, ale wierzę, że się uda wink

64

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!
ZawszeWinna napisał/a:

podobnie jak agapy walczę też z chęcią podjadania, również mam wrażenie, że wciąż jestem głodna.

Najgorsze jest to, że tak naprawdę lubię palić i palą wszyscy moi znajomi.No, ale wierzę, że się uda wink

ZawszeWinna czyli mamy podwojone zadanie smile rzucenie palenia i walka z podjadaniem smile ale jaką silną wolę będziemy miały jak przetrwamy smile smile

65

Odp: grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

No ba wink  kurczę, ale czy Ciebie też tak boli głowa od kiedy nie palisz?

Posty [ 1 do 65 z 128 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » grupa wsparcia- rzucamy palenie!!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024