Stanik, nosić czy nie? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » WIZAŻ - STUDIO MODY I WIZAŻU » Stanik, nosić czy nie?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 61 ]

1

Temat: Stanik, nosić czy nie?

Cześć dziewczyny, zastanawiam się czy nienoszenie stanika jest czymś co powinno wywołać wstyd? Nie lubię stanikow... A jednak wiem że może to odpychać niektóre osoby..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Stanik, nosić czy nie?

A jaki masz biust?
Przy A i małym  B uważam że nie jest to potrzebne,  natomiast  biust C i powyżej zwyczajnie nie prezentuje się schludnie  bez stanika,  wulgarnie i bez klasy

3

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Boję się że dużo ludzi się na mnie dziwnie patrzy pomimo tego że mam mały biust.

4

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Odpisałam  Ci na priv

Możesz nosić takie samonośne  równiez

5

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Jakie masz problemy ze stanikiem? Może po prostu źle dobierasz rozmiar? Jest tyle modeli staników, że można sobie wybrać: sportowe, bez drutów, t-shirt bra, są takie cienkie bawełniane, mnóstwo. Tylko trzeba sobie dopasować. Nie mówię że to łatwe, bo sama miałam problemy, ale znalazłam kilka modeli które lubię.

Widziałam kiedyś młoda kobietę na ulicy. To było lato, więc sukienkę miała lekką. Szkła szybko i te cycki jej się kołysały, wręcz latały na boki. Wcale to dobrze nie wyglądało, a wręcz mega obleśnie.

6

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Co sądzicie o tym dziewczyny? Bo to jednak nie powinien być to temat tabu dlatego pytam właśnie Was, kobiety, które najwięcej wiedzą na ten temat. Każdy ma skutki, ale jednak czasami trochę się boję.

7

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Dokładnie,  to też kwestia  pory roku.  Zimą  pod swetry przy np małym biuście  można bez stanika ale latem  pod bluzkę i sukienkę to już źle to wygląda

8

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Wiem właśnie ze bardzo jest istotna pora roku, ale przy malutkich biustach jak moj na lato do lekkich bluzeczek wygląda to fajnie u kogoś, ale czy u mnie? Krępuje się ale w jakimkolwiek stanik czy topach w lato jest po prostu za ciepło i w ogóle.. Uważam że to może wyglądać fajnie ale oczywiście przy małych rozmiarach. Tylko no.. Trochę się wstydzę po prostu..

9

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Mam sporo koleżanek, które zarzuciły noszenie staników. Na początku mnie to szokowało, potem dziwiło, a potem już stało się normalne. Wiadomo, do pracy, na jakieś eleganckie wyjście, raczej zakładają. Dla mnie już to powoli staje się normą - można nosić i nie, ważne, żeby się dobrze czuć, a przy małym to już w ogóle. Ja mam duży biust więc nie wyobrażam sobie wyjść na zewnątrz bez stanika, ale po domu hasam bez. Nawet najlepiej dobrany po jakimś czasie staje się krępujący albo za gorąco itd.

Jesli pytasz "czy u mnie" to nie możemy Ci tego powiedzieć, zapytaj koleżankę, która Cię może na żywo zobaczyć.

10

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Istotka6 napisał/a:

biust C i powyżej zwyczajnie nie prezentuje się schludnie  bez stanika,  wulgarnie i bez klasy

CatLady napisał/a:

Widziałam kiedyś młoda kobietę na ulicy. To było lato, więc sukienkę miała lekką. Szkła szybko i te cycki jej się kołysały, wręcz latały na boki. Wcale to dobrze nie wyglądało, a wręcz mega obleśnie.

Jakie obrzydliwe komentarze, nie wierzę yikes Kobieta przeciw kobiecie, wstyd.

Autorko, to Twoje ciało, możesz chodzić tak, jak Ci wygodnie. Dopóki nie łamiesz prawa (wychodząc np. nago), możesz ubierać się w dowolny sposób i nic nikomu do tego.

11

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Polecam poczytać co o nienoszeniu stanika piszą aniamaluje i kasia_coztymseksem na swoich kontach na ig smile.

12 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2020-11-08 15:39:20)

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Anemonne napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

biust C i powyżej zwyczajnie nie prezentuje się schludnie  bez stanika,  wulgarnie i bez klasy

CatLady napisał/a:

Widziałam kiedyś młoda kobietę na ulicy. To było lato, więc sukienkę miała lekką. Szkła szybko i te cycki jej się kołysały, wręcz latały na boki. Wcale to dobrze nie wyglądało, a wręcz mega obleśnie.

Jakie obrzydliwe komentarze, nie wierzę yikes Kobieta przeciw kobiecie, wstyd.

Autorko, to Twoje ciało, możesz chodzić tak, jak Ci wygodnie. Dopóki nie łamiesz prawa (wychodząc np. nago), możesz ubierać się w dowolny sposób i nic nikomu do tego.

Kto jest przeciwko kobietom? Autorka  zapytała  o zdanie,  więc my kobiety mówimy jak to widzimy.  Zabronione  jest wyrażanie własnego zdania? Wstyd to nie akceptować odmiennego zdania na dany temat a wręcz negowac  czyjś punkt widzenia,  ale przecież to takie polskie...

13

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Jak masz jedrny biust to czemu nie. Sa takie bawelniane naklejki na sutki, jesli nie chcesz gorszyc innych przebijajacymi sie sutkami przez bluzke. Przy bialych ciuchach sama uwazam, ze to srednio estetyczne.

Odp: Stanik, nosić czy nie?

No ja też bardzo często boryka się z tym... Bardzo mnie to matlrtwi.

15

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Osobiście nie wychodzę z domu bez stanika, ponieważ mam spory biust i po prostu kiepsko by to wyglądało. Aczkolwiek w domu od razu zdejmuję, bo o wiele wygodniej jest bez :-)

Jeśli czujesz się dobrze bez stanika, to chodź bez. O Twoją wygodę i komfort chodzi.
Gdybym miała małe piersi, to bym wywaliła wszystkie staniki do kosza.

16

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Ja mam większy biust, nie lubię staników, gdy było ciepło, chodziłam bez staników w luźnej koszulce, zakładałam stanik tylko na jakieś bardziej oficjalne okazje. Teraz, chłodniejsze dni, częściej jestem bez stanika niż w staniku, ale mam na sobie więcej ubrań. Śpię zawsze bez stanika.

17

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Ja zawsze jak gdzieś wychodzę to ubieram stanik. Słyszałam gdzieś, że bardziej zdrowo jest chodzić bez stanika, ale Ja osobiście przy ludziach sobie nie wyobrażam. Tak jak napisała Cyngli w domu wieczorem rozbieram. Ale na ulicę nie wyszłabym bez stanika, czy to w lecie, czy w zimie. A Ty zrób jak będzie lepiej dla Ciebie.

18

Odp: Stanik, nosić czy nie?

osobiscie nosze nawet w domu - sciagam tylko na noc, ale ja nie lubie swoich cyckow wiec to dlatego.. Kwestia czy lubisz swoje cialo, czy je akceptujesz i jak znosisz gdy ktos sie przyglada (faceci z reszta nie tylko - sie czasem gapia :])
Wszystko roznosi sie o nasze samopoczucie - podobnie do makijazu, malowania siwych wlosow i innych w mojej ocenie, rob tak bys Ty sie dobrze czula smile)

19 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2020-11-08 19:59:29)

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Istotka6 napisał/a:

Kto jest przeciwko kobietom? Autorka  zapytała  o zdanie,  więc my kobiety mówimy jak to widzimy.  Zabronione  jest wyrażanie własnego zdania? Wstyd to nie akceptować odmiennego zdania na dany temat a wręcz negowac  czyjś punkt widzenia,  ale przecież to takie polskie...

Zastanów się może jednak: po co w tym przypadku wyrażać swoje zdanie? Jaki to ma sens? Oczywiście rozumiem, że autorka zapytała, to odpowiedziałaś. Ale mówić od razu, że duże piersi bez biustonosza wyglądają "wulgarnie" i "bez klasy"? Albo "obleśnie"? Przecież to jest czyjeś ciało, jak ono może wyglądać wulgarnie? To tylko ciało. Powiedziałabyś przyjaciółce, że wygląda wulgarnie lub obleśnie? Opisałabyś tak jej część ciała tylko dlatego, że jest widoczna i nie wpisuje się w Twoją osobistą estetykę? W ten sposób wspierasz kult "idealnego ciała" i krzywdzące stereotypy, że tylko określony typ sylwetki, wpisujący się w kanon, jest ładny.

Tak, uważam, że to wstyd, by dorosła osoba mówiła o drugim człowieku (a w szczególności o drugiej kobiecie) tak krzywdzące rzeczy. No i to wartościowanie: do miseczki B jest pięknie i estetycznie, a powyżej C to już wulgarna krowa... Straszne. Martw się swoim ciałem, a nie oceniaj inne.

20 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2020-11-08 20:26:30)

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Anemonne napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

Kto jest przeciwko kobietom? Autorka  zapytała  o zdanie,  więc my kobiety mówimy jak to widzimy.  Zabronione  jest wyrażanie własnego zdania? Wstyd to nie akceptować odmiennego zdania na dany temat a wręcz negowac  czyjś punkt widzenia,  ale przecież to takie polskie...

Zastanów się może jednak: po co w tym przypadku wyrażać swoje zdanie? Jaki to ma sens? Oczywiście rozumiem, że autorka zapytała, to odpowiedziałaś. Ale mówić od razu, że duże piersi bez biustonosza wyglądają "wulgarnie" i "bez klasy"? Albo "obleśnie"? Przecież to jest czyjeś ciało, jak ono może wyglądać wulgarnie? To tylko ciało. Powiedziałabyś przyjaciółce, że wygląda wulgarnie lub obleśnie? Opisałabyś tak jej część ciała tylko dlatego, że jest widoczna i nie wpisuje się w Twoją osobistą estetykę? W ten sposób wspierasz kult "idealnego ciała" i krzywdzące stereotypy, że tylko określony typ sylwetki, wpisujący się w kanon, jest ładny.

Tak, uważam, że to wstyd, by dorosła osoba mówiła o drugim człowieku (a w szczególności o drugiej kobiecie) tak krzywdzące rzeczy. No i to wartościowanie: do miseczki B jest pięknie i estetycznie, a powyżej C to już wulgarna krowa... Straszne. Martw się swoim ciałem, a nie oceniaj inne.

Zastanów się,  mam nie wyrażać  swojego zdania tylko dlatego,  że ktoś nie podziela  mojego poglądu?
Tak, duże piersi bez stanika  moim skromnym zdaniem wyglądają po prostu wulgarnie.  Ba nawet małe piersi niezupełnie  wyglądają  estetycznie,  ponieważ sutki  starcza,  ale na pewno z dwojga  wyglądają lepiej od dużych. 
Nie wyobrażam sobie bym mogła do pracy  wyjść bez stanika,  czy chociażby do znajomych.  Nie i tyle.  Co kto  robi w godzinach odpoczynku  to Jego  sprawa,  sama chętnie pozbywam się bielizny w domu. Natomiast  nie pale  na stosie jeśli ktoś chodzi bez stanika  po mieście,  to każdego sprawa  indywidualna,  każdy ma prawo wyglądać jak chce. 
Dopowiadasz sobie ideologię,  nie potrafisz zaakceptować innego zdania w danym temacie,  więc tu kończymy dyskusje, bo nie widzę sensu dyskusji widząc poziom Twojej wypowiedzi
Pozdrawiam

21

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Anemonne napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

temat a wręcz negowac  czyjś punkt widzenia,  ale przecież to takie polskie...

Ale mówić od razu, że duże piersi bez biustonosza wyglądają "wulgarnie" i "bez klasy"? Albo "obleśnie"? Przecież to jest czyjeś ciało, jak ono może wyglądać wulgarnie? To tylko ciało. Powiedziałabyś przyjaciółce, że wygląda wulgarnie lub obleśnie?
W ten sposób wspierasz kult "idealnego ciała" i krzywdzące stereotypy, że tylko określony typ sylwetki, wpisujący się w kanon, jest ładny..

To nie jest wspieranie kultu idealnego ciała. Powiedziałabym to samo każdej kobiecie, niezależnie czy ma figurę modelki, czy ma nadwagę. Uważam że są pewne zasady, kanony ubioru, które obowiązują jeśli chce się wyglądać z klasą i elegancko. Jasne, że nikomu nie nakazuję noszenia stanika, nikt nie łamie prawa chodząc bez, ale autorka zapytała więc dałam swoją opinię. I tak, powiedziałabym przyjaciółce że wygląda wulgarnie gdyby tak było i gdyby prosila o zdanie. Lepiej powiedzieć prawdę, niż fałszywie komplementować, a potem patrzeć jak ktoś robi z siebie widowisko. To by był dopiero fałsz - kobieta kobiecie. Typowe.

To jest tak jak faceci wchodzący do sklepów latem z gołymi klatami, czy brzuchami. Nie interesuje mnie jaka mają sylwetkę. Jesteśmy w miejscu publicznym i trzeba się ubrać a nie świecić nagością.

Pora roku ma to sporo do rzeczy, bo zima pod swetrem jednak nie widać. Latem pod cienką bluzeczką jest to niesmaczne.

Autorka nie odpowiedziała też jaki ma dokładnie problem ze stanikami. Stanik, o ile dobrze dobrany, nie jest jakaś torturą i opresją. To po prostu bielizna.  To jakieś nawiązania do palenia biustonoszy?

22

Odp: Stanik, nosić czy nie?
CatLady napisał/a:
Anemonne napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

temat a wręcz negowac  czyjś punkt widzenia,  ale przecież to takie polskie...

Ale mówić od razu, że duże piersi bez biustonosza wyglądają "wulgarnie" i "bez klasy"? Albo "obleśnie"? Przecież to jest czyjeś ciało, jak ono może wyglądać wulgarnie? To tylko ciało. Powiedziałabyś przyjaciółce, że wygląda wulgarnie lub obleśnie?
W ten sposób wspierasz kult "idealnego ciała" i krzywdzące stereotypy, że tylko określony typ sylwetki, wpisujący się w kanon, jest ładny..

To nie jest wspieranie kultu idealnego ciała. Powiedziałabym to samo każdej kobiecie, niezależnie czy ma figurę modelki, czy ma nadwagę. Uważam że są pewne zasady, kanony ubioru, które obowiązują jeśli chce się wyglądać z klasą i elegancko. Jasne, że nikomu nie nakazuję noszenia stanika, nikt nie łamie prawa chodząc bez, ale autorka zapytała więc dałam swoją opinię. I tak, powiedziałabym przyjaciółce że wygląda wulgarnie gdyby tak było i gdyby prosila o zdanie. Lepiej powiedzieć prawdę, niż fałszywie komplementować, a potem patrzeć jak ktoś robi z siebie widowisko. To by był dopiero fałsz - kobieta kobiecie. Typowe.

To jest tak jak faceci wchodzący do sklepów latem z gołymi klatami, czy brzuchami. Nie interesuje mnie jaka mają sylwetkę. Jesteśmy w miejscu publicznym i trzeba się ubrać a nie świecić nagością.

Pora roku ma to sporo do rzeczy, bo zima pod swetrem jednak nie widać. Latem pod cienką bluzeczką jest to niesmaczne.

Autorka nie odpowiedziała też jaki ma dokładnie problem ze stanikami. Stanik, o ile dobrze dobrany, nie jest jakaś torturą i opresją. To po prostu bielizna.  To jakieś nawiązania do palenia biustonoszy?

Ale nieproszona powiedziałabyś co sądzisz o braku stanika i kolezanki?
Piersi przykryte nieprzezroczystym materiałem nie są nagością, a i niekazdemu musi być wygodnie w staniku nawet tym perfekcyjnie dobranym.

23

Odp: Stanik, nosić czy nie?
kao_makao napisał/a:

Ale nieproszona powiedziałabyś co sądzisz o braku stanika i kolezanki?

Przeczytaj, co napisałam wyżej.

kao_makao napisał/a:

Piersi przykryte nieprzezroczystym materiałem nie są nagością, a i niekazdemu musi być wygodnie w staniku nawet tym perfekcyjnie dobranym.

Teoretycznie nie są, ale w praktyce jeśli chcesz wyglądać przyzwoicie to stanik zakładasz.

Nie bardzo sobie wyobrażam wyjść do pracy, kawiarni, czy gdziekolwiek w miejsce publiczne w cienkiej bluzce bez stanika tak by było widać cały kształt moich piersi, sutki itd. Nie dla mnie.

24

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Mam maly biust i nie wyobrazam sobie nie nosic stanika. Uwazam, ze rozlany biust bez niego wyglada po prostu nieestetycznie i sama tez nie mam ochoty na ogladanie czyichs sutkow przebijajacych przez material w lecie. To tak jakby facet sobie chodzil w jakichs mega lekkich materialowych spodniach, w ktorych dokladnie widac by bylo, jak mu sie penis uklada. Bleh.

25

Odp: Stanik, nosić czy nie?

He, he zawsze wiedziałem, że to kobiety kobietom urządzają życie i normy estetyczno - moralne.
Uwolnić piersi! lol

26

Odp: Stanik, nosić czy nie?
CatLady napisał/a:
kao_makao napisał/a:

Ale nieproszona powiedziałabyś co sądzisz o braku stanika i kolezanki?

Przeczytaj, co napisałam wyżej.

chciałam żebyś doprecyzowała.

CatLady napisał/a:
kao_makao napisał/a:

Piersi przykryte nieprzezroczystym materiałem nie są nagością, a i niekazdemu musi być wygodnie w staniku nawet tym perfekcyjnie dobranym.

Teoretycznie nie są, ale w praktyce jeśli chcesz wyglądać przyzwoicie to stanik zakładasz.

Nie bardzo sobie wyobrażam wyjść do pracy, kawiarni, czy gdziekolwiek w miejsce publiczne w cienkiej bluzce bez stanika tak by było widać cały kształt moich piersi, sutki itd. Nie dla mnie.


No to ty sobie nie wyobrażasz. I co to znaczy wyglądac przyzwoicie? Jakiekolwiek normy tworzą ludzie i mam nadzieję, że większość obecnych norm jednak w niedalekiej przyszłości odejdzie w zapomnienie. Jesli kogoś rażą cudze sutki, to niech nie patrzy w ich stronę.

Ja coraz częściej przekonuję się, że najgorliwszymi obrończyniami patriarchatu są jednak o zgrozo kobiety.

27

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Istotka6 napisał/a:

Zastanów się,  mam nie wyrażać  swojego zdania tylko dlatego,  że ktoś nie podziela  mojego poglądu?
Tak, duże piersi bez stanika  moim skromnym zdaniem wyglądają po prostu wulgarnie.  Ba nawet małe piersi niezupełnie  wyglądają  estetycznie,  ponieważ sutki  starcza,  ale na pewno z dwojga  wyglądają lepiej od dużych. 
Nie wyobrażam sobie bym mogła do pracy  wyjść bez stanika,  czy chociażby do znajomych.  Nie i tyle.  Co kto  robi w godzinach odpoczynku  to Jego  sprawa,  sama chętnie pozbywam się bielizny w domu. Natomiast  nie pale  na stosie jeśli ktoś chodzi bez stanika  po mieście,  to każdego sprawa  indywidualna,  każdy ma prawo wyglądać jak chce. 
Dopowiadasz sobie ideologię,  nie potrafisz zaakceptować innego zdania w danym temacie,  więc tu kończymy dyskusje, bo nie widzę sensu dyskusji widząc poziom Twojej wypowiedzi
Pozdrawiam

Widzę, że zupełnie się nie zrozumiałyśmy, rzeczywiście trudno wtedy prowadzić dyskusję.
Przecież nie chodzi tu o brak prawa do swojego zdania, tylko o to, że czasem naprawdę lepiej ugryźć się w język, niż wyrazić swój pogląd, jeżeli wyrażenie go nie zmienia nic na lepsze, a jedynie sprawia, że odbiorcy komunikatu potencjalnie robi się przykro. A już ocenianie czyjegoś wyglądu, szczególnie tych aspektów, które są od tej osoby niezależne, jest po prostu niskie.


CatLady napisał/a:

To nie jest wspieranie kultu idealnego ciała. Powiedziałabym to samo każdej kobiecie, niezależnie czy ma figurę modelki, czy ma nadwagę. Uważam że są pewne zasady, kanony ubioru, które obowiązują jeśli chce się wyglądać z klasą i elegancko. Jasne, że nikomu nie nakazuję noszenia stanika, nikt nie łamie prawa chodząc bez, ale autorka zapytała więc dałam swoją opinię. I tak, powiedziałabym przyjaciółce że wygląda wulgarnie gdyby tak było i gdyby prosila o zdanie. Lepiej powiedzieć prawdę, niż fałszywie komplementować, a potem patrzeć jak ktoś robi z siebie widowisko. To by był dopiero fałsz - kobieta kobiecie. Typowe.

To jest tak jak faceci wchodzący do sklepów latem z gołymi klatami, czy brzuchami. Nie interesuje mnie jaka mają sylwetkę. Jesteśmy w miejscu publicznym i trzeba się ubrać a nie świecić nagością.

Pora roku ma to sporo do rzeczy, bo zima pod swetrem jednak nie widać. Latem pod cienką bluzeczką jest to niesmaczne.

Autorka nie odpowiedziała też jaki ma dokładnie problem ze stanikami. Stanik, o ile dobrze dobrany, nie jest jakaś torturą i opresją. To po prostu bielizna.  To jakieś nawiązania do palenia biustonoszy?

Dla Ciebie stanik nie jest torturą, a dla kogoś innego może być. Wiesz, że nie każdy ma ten sam poziom wrażliwości dotykowej?

A co kiedy nie chce się wyglądać z klasą i elegancko, tylko casualowo? Wtedy wolno nie założyć stanika, czy nie wolno?

Piersi bez stanika pod bluzką to nie nagość. Nie mówimy przecież o prześwitujących ubraniach, tylko o zwykłej bluzce! Nawet jak komuś czasem odznaczą się sutki, to co z tego? Ty nie masz sutków? Nie mówię, że trzeba przyjść na spotkanie biznesowe w białej koszuli bez cyckonosza, ale komentarz, że "duży biust bez stanika wygląda  na ulicy obleśnie" to już dla mnie too much.

Poza tym doczepiłam się przede wszystkim do przekazu: mały biust jest ok, a duży wygląda obleśnie. Naprawdę uważasz, że to okej, żeby uskuteczniać body-shaming na podstawie czyjegoś typu sylwetki i mówić komuś, w co może się ubierać, a w co nie? Żyj i daj żyć innym.

28

Odp: Stanik, nosić czy nie?

no ale nawet niezakładanie biustonosza na spotkania biznesowe powinno być społecznie dozwolone. Brak stanika lub wystające sutki nie czynią kobiety mniej kompetentną.

29

Odp: Stanik, nosić czy nie?
kao_makao napisał/a:

no ale nawet niezakładanie biustonosza na spotkania biznesowe powinno być społecznie dozwolone. Brak stanika lub wystające sutki nie czynią kobiety mniej kompetentną.

No właśnie, takie zakazy, nawet niepisane, kojarzą mi się z karceniem dziewczynek w szkole, że jeśli ubiorą się zbyt "kobieco", to rozpraszają chłopców.

30

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Anemonne napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

Zastanów się,  mam nie wyrażać  swojego zdania tylko dlatego,  że ktoś nie podziela  mojego poglądu?
Tak, duże piersi bez stanika  moim skromnym zdaniem wyglądają po prostu wulgarnie.  Ba nawet małe piersi niezupełnie  wyglądają  estetycznie,  ponieważ sutki  starcza,  ale na pewno z dwojga  wyglądają lepiej od dużych. 
Nie wyobrażam sobie bym mogła do pracy  wyjść bez stanika,  czy chociażby do znajomych.  Nie i tyle.  Co kto  robi w godzinach odpoczynku  to Jego  sprawa,  sama chętnie pozbywam się bielizny w domu. Natomiast  nie pale  na stosie jeśli ktoś chodzi bez stanika  po mieście,  to każdego sprawa  indywidualna,  każdy ma prawo wyglądać jak chce. 
Dopowiadasz sobie ideologię,  nie potrafisz zaakceptować innego zdania w danym temacie,  więc tu kończymy dyskusje, bo nie widzę sensu dyskusji widząc poziom Twojej wypowiedzi
Pozdrawiam



CatLady napisał/a:

To nie jest wspieranie kultu idealnego ciała. Powiedziałabym to samo każdej kobiecie, niezależnie czy ma figurę modelki, czy ma nadwagę. Uważam że są pewne zasady, kanony ubioru, które obowiązują jeśli chce się wyglądać z klasą i elegancko. Jasne, że nikomu nie nakazuję noszenia stanika, nikt nie łamie prawa chodząc bez, ale autorka zapytała więc dałam swoją opinię. I tak, powiedziałabym przyjaciółce że wygląda wulgarnie gdyby tak było i gdyby prosila o zdanie. Lepiej powiedzieć prawdę, niż fałszywie komplementować, a potem patrzeć jak ktoś robi z siebie widowisko. To by był dopiero fałsz - kobieta kobiecie. Typowe.

To jest tak jak faceci wchodzący do sklepów latem z gołymi klatami, czy brzuchami. Nie interesuje mnie jaka mają sylwetkę. Jesteśmy w miejscu publicznym i trzeba się ubrać a nie świecić nagością.

Pora roku ma to sporo do rzeczy, bo zima pod swetrem jednak nie widać. Latem pod cienką bluzeczką jest to niesmaczne.

Autorka nie odpowiedziała też jaki ma dokładnie problem ze stanikami. Stanik, o ile dobrze dobrany, nie jest jakaś torturą i opresją. To po prostu bielizna.  To jakieś nawiązania do palenia biustonoszy?

Dla Ciebie stanik nie jest torturą, a dla kogoś innego może być. Wiesz, że nie każdy ma ten sam poziom wrażliwości dotykowej?

A co kiedy nie chce się wyglądać z klasą i elegancko, tylko casualowo? Wtedy wolno nie założyć stanika, czy nie wolno?

Piersi bez stanika pod bluzką to nie nagość. Nie mówimy przecież o prześwitujących ubraniach, tylko o zwykłej bluzce! Nawet jak komuś czasem odznaczą się sutki, to co z tego? Ty nie masz sutków? Nie mówię, że trzeba przyjść na spotkanie biznesowe w białej koszuli bez cyckonosza, ale komentarz, że "duży biust bez stanika wygląda  na ulicy obleśnie" to już dla mnie too much.

Poza tym doczepiłam się przede wszystkim do przekazu: mały biust jest ok, a duży wygląda obleśnie. Naprawdę uważasz, że to okej, żeby uskuteczniać body-shaming na podstawie czyjegoś typu sylwetki i mówić komuś, w co może się ubierać, a w co nie? Żyj i daj żyć innym.

Wytłuściłam Ci.

Dziewczyny, nauczcie się czytać ze zrozumieniem. Już druga osoba, która nie doczytała i coś sobie dopowiada. Albo chociaż cytuj prawidłowo, bo chyba wypowiedzi moja i Istotki zlały Ci się w jedną.

Robisz z tego aferę. Stanik to jest bielizna, a nie symbol ucisku kobiet. Ma swoją funkcję. Jak nie chcesz, nie noś, możesz nawet spalić. Ja zostanę przy swoim - należy nosić bieliznę bo tak jest estetycznie.

31

Odp: Stanik, nosić czy nie?
kao_makao napisał/a:
CatLady napisał/a:
kao_makao napisał/a:

Ale nieproszona powiedziałabyś co sądzisz o braku stanika i kolezanki?

Przeczytaj, co napisałam wyżej.

chciałam żebyś doprecyzowała.

CatLady napisał/a:
kao_makao napisał/a:

Piersi przykryte nieprzezroczystym materiałem nie są nagością, a i niekazdemu musi być wygodnie w staniku nawet tym perfekcyjnie dobranym.

Teoretycznie nie są, ale w praktyce jeśli chcesz wyglądać przyzwoicie to stanik zakładasz.

Nie bardzo sobie wyobrażam wyjść do pracy, kawiarni, czy gdziekolwiek w miejsce publiczne w cienkiej bluzce bez stanika tak by było widać cały kształt moich piersi, sutki itd. Nie dla mnie.


No to ty sobie nie wyobrażasz. I co to znaczy wyglądac przyzwoicie? Jakiekolwiek normy tworzą ludzie i mam nadzieję, że większość obecnych norm jednak w niedalekiej przyszłości odejdzie w zapomnienie. Jesli kogoś rażą cudze sutki, to niech nie patrzy w ich stronę.

Ja coraz częściej przekonuję się, że najgorliwszymi obrończyniami patriarchatu są jednak o zgrozo kobiety.

Stanik to patriarchat?
Przyzwoity wygląd to m.in. dobrze dobrana bielizna.

Chcesz z tym walczyć, to walcz.

32 Ostatnio edytowany przez kao_makao (2020-11-09 11:46:45)

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Inni ludzie nie istnieją po to, żeby spełniać twoje wymagania estetyczne. Jedynymi piersiami jakimi możesz zarządzać są tylko twoje własne. Przymus bezwzględnego noszenia stanika przez kobiety tylko dlatego, że mają macicę, jest patriarchatem, ale i tak chyba gorszym jest to w połączeniu z body-shamingiem, czyli że tylko jędrne piersi mogą być bez stanika, a te większe czy niejędrne już muszą mieć stanik.

33

Odp: Stanik, nosić czy nie?
CatLady napisał/a:

Wytłuściłam Ci.

Dziewczyny, nauczcie się czytać ze zrozumieniem. Już druga osoba, która nie doczytała i coś sobie dopowiada. Albo chociaż cytuj prawidłowo, bo chyba wypowiedzi moja i Istotki zlały Ci się w jedną.

Robisz z tego aferę. Stanik to jest bielizna, a nie symbol ucisku kobiet. Ma swoją funkcję. Jak nie chcesz, nie noś, możesz nawet spalić. Ja zostanę przy swoim - należy nosić bieliznę bo tak jest estetycznie.

Ale co to zmienia, że każdej kobiecie powiedziałabyś to samo? Ja Ci próbuję wytłumaczyć, że to nie Twój interes, czy ktoś - Twoim zdaniem - wygląda estetycznie, czy nie. Każdy ma prawo wyglądać nieestetycznie i jest tak, jak napisała kao_makao - nikt nie ma obowiązku spełniać Twoich oczekiwań w tej kwestii. Nie podoba Ci się, to nie patrz, ale nie komentuj i nie oceniaj, bo to już wykracza poza prawo do wyrażania swego zdania.

34 Ostatnio edytowany przez krolowachlodu87 (2020-11-09 12:31:57)

Odp: Stanik, nosić czy nie?

haha cóż za dyskusja! Tak, każdy ma prawo wyglądać jak chce. Ja też mogę sobie uważać za estetyczne i ładne co chce. Jak twoje poczucie estetyki nie zgadza się z większością no to pozostaje ci pogodzić się że koleżanki będą wolały towarzystwo innych koleżanek co chodzą bez odznaczających się piersi bez stanika a szef oddeleguje cię do pracy jak najdalej od reszty ludzi big_smile

Ja akurat staniki sportowe kocham. Nawet w nich śpię. Ale np. szczerze nienawidzę makijażu i malowania się. Jednak jeszcze bardziej nienawidzę zwracania na siebie uwagi wyraźnym odstawaniem od reszty więc w miejsca gdzie wiem że wszyscy będą wymalowani, również postaram się ogarnąć jakiś makijaż albo w miarę możliwości nie idę tam wcale big_smile Podobnie buty na obcasie. Dlatego nienawidzę wesel a na rozmowie o pracę zawsze pytałam czy mają sztywny dress code.

35

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Ja chciałbym tylko nieśmiało zauważyć, że bez rzetelnego materiału porównawczego, najlepiej w formie graficznej lub filmowej dyskusja jest dość akademicka i niezrozumiała dla szerszego grona.

36

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Snake napisał/a:

Ja chciałbym tylko nieśmiało zauważyć, że bez rzetelnego materiału porównawczego, najlepiej w formie graficznej lub filmowej dyskusja jest dość akademicka i niezrozumiała dla szerszego grona.

Jeśli chcesz pooglądać gołe piersi, to chyba wiesz, gdzie można je znaleźć? Jak nie u żony pod bluzką, to polecam darmowe strony z materiałami pornograficznymi.

37

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Cyngli napisał/a:
Snake napisał/a:

Ja chciałbym tylko nieśmiało zauważyć, że bez rzetelnego materiału porównawczego, najlepiej w formie graficznej lub filmowej dyskusja jest dość akademicka i niezrozumiała dla szerszego grona.

Jeśli chcesz pooglądać gołe piersi, to chyba wiesz, gdzie można je znaleźć? Jak nie u żony pod bluzką, to polecam darmowe strony z materiałami pornograficznymi.

Ha, ha, spokojnie. Chciałem jedynie wprowadzić trochę humoru, bo tu zaraz panie będą się za wypielęgnowane fryzury szarpać.
Aczkolwiek z męsko-mojego punktu widzenia chciałbym dodać, że najbardziej obleśne są ramiączka od staników wystające poza inne elementy garderoby. Wiem, że niby są takie, które z założenia mogą wystawać ale nic nie poradzę, jest to obleśne. Ma to tyle wspólnego z elegancją, stylem, a choćby i erotyką co widok gołych półdupków wyłażących z nieokreślonego koloru majtasów spoconego grubasa w sklepie budowlanym. Z punktu widzenia estetycznego ja wolę widzieć piersi pod bluzką bez stanika, jakkolwiek by one tam sobie żyły swoim indywidualnym życiem niż garderobę, która ukazuje mi elementy stanika.
A co do tego jak sobie te piersi żyją, to nie zgadzam się z przytoczonym przykładem biegnącej pani. Kiedyś jadąc o poranku samochodem mijałem młodą panią, która chyba biegła na przystanek. Ewidentnie bez stanika, biust nie najmniejszy i ten widok zrobił mi dzień wink Zawsze z sympatią wspominam tą młodą panią i mam nadzieję, że zdała ten egzamin.

38

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Snake napisał/a:

A co do tego jak sobie te piersi żyją, to nie zgadzam się z przytoczonym przykładem biegnącej pani. Kiedyś jadąc o poranku samochodem mijałem młodą panią, która chyba biegła na przystanek. Ewidentnie bez stanika, biust nie najmniejszy i ten widok zrobił mi dzień wink Zawsze z sympatią wspominam tą młodą panią i mam nadzieję, że zdała ten egzamin.

I właśnie dla takich facetów wolę ubierać stanik niż patrzeć jak ktoś się za kierownicą auta obleśnie ślini, bo widzi cycka.

39

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Lady Loka napisał/a:
Snake napisał/a:

A co do tego jak sobie te piersi żyją, to nie zgadzam się z przytoczonym przykładem biegnącej pani. Kiedyś jadąc o poranku samochodem mijałem młodą panią, która chyba biegła na przystanek. Ewidentnie bez stanika, biust nie najmniejszy i ten widok zrobił mi dzień wink Zawsze z sympatią wspominam tą młodą panią i mam nadzieję, że zdała ten egzamin.

I właśnie dla takich facetów wolę ubierać stanik niż patrzeć jak ktoś się za kierownicą auta obleśnie ślini, bo widzi cycka.

ale wiesz, że mogą się ślinić nawet gdy masz stanik załozony?

40

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Ja tam nie widzę problemu, ktoś nosi stanik, to nosi. Nie nosi - też dobrze. Jak mnie jakiś widok odstręcza, to patrzę w innym kierunku (chyba, że ktoś świadomie łamie prawo, wtedy czynię obywatelski obowiązek).

41

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Lady Loka napisał/a:

I właśnie dla takich facetów wolę ubierać stanik niż patrzeć jak ktoś się za kierownicą auta obleśnie ślini, bo widzi cycka.

Ja bym raczej, że było to jak świeża bryza o poranku albo wschód słońca nad kwietną łąką ale każdemu po uważaniu wink

kao_makao napisał/a:

I właśnie dla takich facetów wolę ubierać stanik niż patrzeć jak ktoś się za kierownicą auta obleśnie ślini, bo widzi cycka.

Niektórzy ślinią się nawet na widok pantofelka wink Ale, ale zapomniałbym. Stanik odznaczający się z innych elementów garderoby też jest obleśny, jak i majtasy.

42

Odp: Stanik, nosić czy nie?
kao_makao napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
Snake napisał/a:

A co do tego jak sobie te piersi żyją, to nie zgadzam się z przytoczonym przykładem biegnącej pani. Kiedyś jadąc o poranku samochodem mijałem młodą panią, która chyba biegła na przystanek. Ewidentnie bez stanika, biust nie najmniejszy i ten widok zrobił mi dzień wink Zawsze z sympatią wspominam tą młodą panią i mam nadzieję, że zdała ten egzamin.

I właśnie dla takich facetów wolę ubierać stanik niż patrzeć jak ktoś się za kierownicą auta obleśnie ślini, bo widzi cycka.

ale wiesz, że mogą się ślinić nawet gdy masz stanik załozony?

Wiem, ale to co Snake napisal kojarzy mi sie z takimi oblesnymi starymi dziadami, ktorzy sie slinia, bo zobaczyli kawalek ciala.
Nie wina kobiety, bo kazda moze ubrac co chce, ale az sie nieprzyjemnie robi.

43

Odp: Stanik, nosić czy nie?
kao_makao napisał/a:

Inni ludzie nie istnieją po to, żeby spełniać twoje wymagania estetyczne. Jedynymi piersiami jakimi możesz zarządzać są tylko twoje własne. Przymus bezwzględnego noszenia stanika przez kobiety tylko dlatego, że mają macicę, jest patriarchatem, ale i tak chyba gorszym jest to w połączeniu z body-shamingiem, czyli że tylko jędrne piersi mogą być bez stanika, a te większe czy niejędrne już muszą mieć stanik.

Nadal widzę że nie umiesz czytać albo że czytasz wybiórczo. Dyskusja z Tobą nie ma sensu.

Zacytuj, gdzie powiedziałam, że chce kimś zarządzać, gdzie w moich wypowiedziach jest body shaming? Chyba trzy razy podkreślałam że te same zasady obowiązują wszystkich, nawet facetów bez koszulek big_smile o co Ty się burzysz? big_smile

44

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Anemonne napisał/a:
CatLady napisał/a:

Wytłuściłam Ci.

Dziewczyny, nauczcie się czytać ze zrozumieniem. Już druga osoba, która nie doczytała i coś sobie dopowiada. Albo chociaż cytuj prawidłowo, bo chyba wypowiedzi moja i Istotki zlały Ci się w jedną.

Robisz z tego aferę. Stanik to jest bielizna, a nie symbol ucisku kobiet. Ma swoją funkcję. Jak nie chcesz, nie noś, możesz nawet spalić. Ja zostanę przy swoim - należy nosić bieliznę bo tak jest estetycznie.

Ale co to zmienia, że każdej kobiecie powiedziałabyś to samo? Ja Ci próbuję wytłumaczyć, że to nie Twój interes, czy ktoś - Twoim zdaniem - wygląda estetycznie, czy nie. Każdy ma prawo wyglądać nieestetycznie i jest tak, jak napisała kao_makao - nikt nie ma obowiązku spełniać Twoich oczekiwań w tej kwestii. Nie podoba Ci się, to nie patrz, ale nie komentuj i nie oceniaj, bo to już wykracza poza prawo do wyrażania swego zdania.

Nie wiedziałam że to Ty decydujesz, gdzie kończy się moje prawo do wyrażania opinii. big_smile jasne że każdy ma prawo wyglądać jak chce, ale jeśli ktoś chce jednak wyglądać estetycznie i pyta na forum o opinię, to moja jest taka jak wyżej. Nie komentuję czyjegoś wyglądu niepytana.

45 Ostatnio edytowany przez kao_makao (2020-11-09 15:49:10)

Odp: Stanik, nosić czy nie?
CatLady napisał/a:
kao_makao napisał/a:

Inni ludzie nie istnieją po to, żeby spełniać twoje wymagania estetyczne. Jedynymi piersiami jakimi możesz zarządzać są tylko twoje własne. Przymus bezwzględnego noszenia stanika przez kobiety tylko dlatego, że mają macicę, jest patriarchatem, ale i tak chyba gorszym jest to w połączeniu z body-shamingiem, czyli że tylko jędrne piersi mogą być bez stanika, a te większe czy niejędrne już muszą mieć stanik.

Nadal widzę że nie umiesz czytać albo że czytasz wybiórczo. Dyskusja z Tobą nie ma sensu.

Zacytuj, gdzie powiedziałam, że chce kimś zarządzać, gdzie w moich wypowiedziach jest body shaming? Chyba trzy razy podkreślałam że te same zasady obowiązują wszystkich, nawet facetów bez koszulek big_smile o co Ty się burzysz? big_smile

No to sobie nie dyskutuj. A ty dalej nie rozumiesz, że facet bez koszulki to ta sama kategoria co kobieta bez koszulki i stanika, a kobieta bez stanika a w koszulce to to samo co facet w koszulce. Chyba ze facetom też radzisz żeby nosili staniki w celach estetycznych dla ciebie i przyzwoitości, to wtedy ok. Przynajmniej podchodzisz do stanika równościowo. Poza tym nigdzie cię nie cytowałam, pisalam ogolnie  ale jak widac temat ci ciąży, bo się odezwałaś.
Ale dziękuję ze w koncu raczyłas odpowiedzieć na moje pytanie, że niepytana nie wyrazasz opinii.

46

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Ja uważam, że temat nosić czy nie nosić zależy od miejsca. Jednak w pracy zwykle jakiś dresscode i zasady obowiązuja i nie widzę chodzenia w biurze bez stanika. W innych miejscach, gdzie nie jest jakiś specjalny ubiór wymagany uważam, że można chodzić jak ktoś lubi i nikogo nie powinno interesować.

47

Odp: Stanik, nosić czy nie?
CatLady napisał/a:

Nie wiedziałam że to Ty decydujesz, gdzie kończy się moje prawo do wyrażania opinii. big_smile jasne że każdy ma prawo wyglądać jak chce, ale jeśli ktoś chce jednak wyglądać estetycznie i pyta na forum o opinię, to moja jest taka jak wyżej. Nie komentuję czyjegoś wyglądu niepytana.

Twoje prawo do wyrażania opinii kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiej osoby. I autorka akurat zapytała, ale kobieta, którą określiłaś jako "obleśną" w poście #5 - już nie.

48

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Ale burza big_smile
Niesamowite jest to, że każdy ma inne pojęcie tego, co jest "estetyczne" lub "wulgarne" i się drastycznie w tym rozmijamy. Dziwny dla mnie jest ten przykład z ramiączkiem, czasem mi spada, nie pomyślałabym, że dla kogokolwiek to może być "obleśne" - co to w ogóle znaczy, przesunął mi się kawałek ubrania i nagle "bleeee"? big_smile big_smile

Zastanawia mnie to, czy te uwolnione piersi rażą dlatego, że rzeczywiście coś w tym kształcie źle wygląda, czy sama świadomość, że można wyjść bez bielizny jest tak odpychająca dla niektórych. Dla mnie dopóki koszulka zasłania wszystko co ma zasłaniać, to jakie to ma znaczenie, czy kształt jest taki czy owaki. Ale już "elegancja" ma swoje normy, mniej więcej dla wszystkich takie same, więc pewnie nikt nie uzna wyjścia bez stanika za eleganckie.

49

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Ależ to się rozkręcilo big_smile
Ja raczej do tego mam podejście, że lubię wyglądać elegancko,  schludnie więc nie wyobrażam sobie wyjście bez stanika.  Kobiety bez stanika  kojarzą  mi się z wulgarnoscia,  świe ceniem sutkami,  z Paniami  po 80 z piersiami  no do pępka,  jeśli kogoś urazilam to przepraszam.  Według mnie dama nosi bieliznę  no i tyle.  Nie podoba mi się kiedy kobiety nie nakładają  stanika,  proste.  Nie noszenie  stanika dla zasady równouprawnienia kojarzy mi się z nie goleniem pach.  Nie podoba mi się to i tyle,  ale nie jestem z tych co będzie potępiac bo ktoś robi inaczej niż ja.  Uważam że każdy ma prawo  do własnego ciała,  do tego jak wygląda i tyle, ale jeśli ktoś mnie pyta co o tym myślę,  to odpowiadam szczerze że jest to nie estetyczne i wulgarne i bez względu czy piersi A czy D, nie wygląda to dobrze w obu wariantach  ale zdecydowanie  estetyczniej przy małych piersiach  i np zima  pod swetrem. 

Ja to wolę  sutkami  świecić Panu  Istotkowi  big_smile

I będę wyrażać swoje zdanie bez względu czy to się komuś podoba czy nie,  jakby koleżanka mnie o to zapytała  to bym powiedziala tak samo

50

Odp: Stanik, nosić czy nie?

A dla mnie cycek to jest część ciała jak każda inna. Nie podoba mi się cała seksualizacja i fiksacja na punkcie kawałka tłuszczu, który ma swój określony cel- wykarmić potomstwo i w odpowiednich sytuacjach posłużyć do stymulacji.
Sama co prawda noszę stanik zawsze, mimo niewielkiego biustu, bo jednak czułabym się nie komfortowo mogąc przyciągać spojrzenia facetów, bo tego nie lubię, ale lata mi czy ktoś go nosi czy nie. Wolni ludzie jesteśmy, jak mi się coś nie podoba- to odwracam wzrok a nie zmuszam innych do podporządkowania się jakimś chorym normom.

Małe ok, duże już wulgarne? Dla mnie to już body-shaming. I przykre, że to kobiety kobietom. Żartem czy nie, ale oczywiście, że największym strażnikiem patriarchatu i wydzielania norm innym kobietom są właśnie kobiety. Smutne.

51

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Monoceros napisał/a:

Dziwny dla mnie jest ten przykład z ramiączkiem, czasem mi spada, nie pomyślałabym, że dla kogokolwiek to może być "obleśne" - co to w ogóle znaczy, przesunął mi się kawałek ubrania i nagle "bleeee"? big_smile big_smile

Wystające gacie ze spodni też są obleśne, a to bielizna i to bielizna. Pokazywanie bielizny nie jest eleganckie.

Istotka6 napisał/a:

Kobiety bez stanika  kojarzą  mi się z wulgarnoscia,  świe ceniem sutkami

Moje męskie nie raz świecą i sterczą przez koszulkę, taka ich natura. Nie, nie będę nosił stanika, ani ich sobie zaklejał wink

52 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2020-11-09 21:18:19)

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Ale tu nikt nie nakazuje,  ani nie zakazuje czegokolwiek.  Po prostu  wyrażamy  swoje zdanie,  to co nam się podoba  a co nie,  to tak jak komuś się podobają  blondynki  długonogie,  a ktoś biusciaste brunetki. Jedni wola spodnie a drudzy  sukienki  o każdy  ma prawo nosić się jak chce,  ale jeśli ktoś pyta o zdanie to odpowiadamy i nie róbcie proszę burzy  bo ktoś coś widzi inaczej.  Nie rozumiem o co ten szum  tak naprawdę,  odbieracie  to jakby ktoś coś nakazywal  a tak przecież nie jest.  Mam to gdzieś czy Pani  mijana  na ulicy na stanik czy nie,  może mi się to nie podobać ale w gruncie rzeczy  jest mi to obojętne jak się nosi i nie wytkne  Jej tego.  Ona ma prawo tak jak my mamy  prawo do wyrażania  swojego zdania,  nawet jeśli jest to pewna segregacja wielkości biustu.  Tak jest,  tak mi się podoba lub nie i tyle

53

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Istotka6 napisał/a:

Ale tu nikt nie nakazuje,  ani nie zakazuje czegokolwiek.  Po prostu  wyrażamy  swoje zdanie,  to co nam się podoba  a co nie,  to tak jak komuś się podobają  blondynki  długonogie,  a ktoś biusciaste brunetki.

Niby tak ale z faktu upodobań do blondynek czy brunetek niekoniecznie wysnuwa się wnioski o elegancji, stylu, estetyce. Czy chodzenie pod rękę z blondynką jest nieeleganckie? To nie jest kwestia upodobań tylko wdrukowywanych w młode dziewczynki stereotypów. Przez matkę, ciotki, babcie itd. XXI wiek ale pruderia wciskana od dziecka ma się dobrze. Tymczasem zasadniczą kwestią powinno być to czy dany element ubioru poprawia wygodę i samopoczucie, czy nie, a nie czy tak wypada.

54

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Snake napisał/a:

Niby tak ale z faktu upodobań do blondynek czy brunetek niekoniecznie wysnuwa się wnioski o elegancji, stylu, estetyce. Czy chodzenie pod rękę z blondynką jest nieeleganckie? To nie jest kwestia upodobań tylko wdrukowywanych w młode dziewczynki stereotypów. Przez matkę, ciotki, babcie itd. XXI wiek ale pruderia wciskana od dziecka ma się dobrze. Tymczasem zasadniczą kwestią powinno być to czy dany element ubioru poprawia wygodę i samopoczucie, czy nie, a nie czy tak wypada.

Chyba nic nie trzeba dodawać.

55 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2020-11-09 21:36:39)

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Może to też kwestia  poglądów? Nie tylko tyle co wypada a co nie,  po prostu poczucie pewnej estetyki  jak chociażby  nawet ubieranie się z klasą.  Coś wygląda dobrze lub nie,  a co komu się podoba to cóż,  pojęcie względne i nie wszystkim dogodzisz,  ale pozwólmy  dwóm stronom wypowiadać  swój punkt widzenia i szanujmy odmienne zdanie,  bo przeciez, każdy ma do tego prawo,  prawda? Pozwólmy  każdemu być sobą,  to jest akceptacja i tolerancja.  Jeśli mi się coś nie podoba,  to proszę to zaakceptować,  tak jak ja akceptuje  że komuś może podobac się biust bez stanika.  Przecież nikogo tu nie pale  na stosie za to wink

Edit.  Co jest złego w tym,  że mi się nie podoba kobieta  bez stanika chodząca  po ulicy? tongue

56

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Istotka6 napisał/a:

Może to też kwestia  poglądów?

Oczywiście, tak jak są szczęśliwe kobiety poświęcające życie na usługiwanie mężczyźnie. Tak zostały wychowane, to i takie mają słuszne poglądy, a nie wiedzieć czemu teraz modne jest wmawianie im, że są wykorzystywane.
Tymczasem ta część damskiej garderoby powstała dla wygody. Piszę o gorsetach i różnej formy opaskach, które wymyślono już w starożytności dla tych kobiet, które z racji aktywności fizycznej cierpiały z powodu swobody piersi. Eleganckie kobiety starożytnej Grecji i Rzymu sunęły po marmurach w zwiewnych sukniach, pod którymi swobodnie majtały się ich piersi. Podobnie później chłopki sznurowały kubraczki, bo te utrzymywały w ryzach piersi podczas pracy. Później odkryto, że taki gorsecik odpowiednio skrojony unosi i eksponuje biust co w połączeniu z dekoltem działa piorunująco na płeć przeciwną. I tak zaczęła się era fiszbinów i zaciskania gorsetów do utraty tchu byle cycki były odpowiednio wyeksponowane. Głównie chodziło o wrażenie, że są większe niż w rzeczywistości i oczywiście takie sprężyste i hop siup, a nie wiszące jak u starej baby. Bo właśnie wiszące cycki, to przecież mają tylko stare baby, a od dawna chodzi o to żeby ktoś nas nie nazwał starą babą...

57

Odp: Stanik, nosić czy nie?
Anemonne napisał/a:
CatLady napisał/a:

Nie wiedziałam że to Ty decydujesz, gdzie kończy się moje prawo do wyrażania opinii. big_smile jasne że każdy ma prawo wyglądać jak chce, ale jeśli ktoś chce jednak wyglądać estetycznie i pyta na forum o opinię, to moja jest taka jak wyżej. Nie komentuję czyjegoś wyglądu niepytana.

Twoje prawo do wyrażania opinii kończy się tam, gdzie zaczyna wolność drugiej osoby. I autorka akurat zapytała, ale kobieta, którą określiłaś jako "obleśną" w poście #5 - już nie.

Ależ ja nic nie powiedziałam kobiecie z postu 5, nie podeszłam do niej i nie nakazałam jej by wróciła do domu i włożyła stanik. Nie ograniczyłam jej wolności. Po prostu spojrzałam na nią i swoje sobie pomysłami. Nie wolno mi? To jakaś "policja myśli"?

Rozmawiamy tu z autorką, nie z tą obcą kobietą, której użyłam jako przykładu.

58

Odp: Stanik, nosić czy nie?

W tym wątku pojawił się też temat komunikacji.
Myślę, że tu może być kwestia "jak wyrażasz" a nie "co wyrażasz", bo to, że coś się nie podoba, taki gust czy inny to mi wisi. Ale jak czytam o czymś, że ktoś uważa to za "obleśne" to włącza mi się opór, to ostra ocena i wartościowanie. Nie umiem tego lepiej wyjaśnić, ale to jest to, co mi przeszkadza w tego typu wypowiedziach. Jeśli to się odnosi do osobistych uczuć, ale jest wyrażone z szacunkiem, albo odnosi się do jakichś norm, to też jestem w stanie zrozumieć. Ale taka ocena budzi jakiś mój opór - nawet jeśli to mnie nie dotyczy osobiście.

Nie wyobrażam sobie młodej dziewczynie, która zastanawia się nad tym, czy nosić stanik czy nie (niezależnie czy ze względów wygody, zdrowotnych czy przekonań, że trzeba uwolnić piersi), powiedzieć "to jest obleśne", bo to niewiele wnosi do dyskusji. Warto chyba jednak przedstawić argumenty, jak widzą to różni ludzie. To chyba o tym smile

Przy czym niezależnie od tego jakie masz zdanie, to masz do niego całkowite prawo.

59

Odp: Stanik, nosić czy nie?

ja dla wygody niestety MUSZE nosić stanik, bo poplynelabym ha ha.. ;d

60

Odp: Stanik, nosić czy nie?

Ja z kolei właśnie bez biustonosza nie czuję się komfortowo. Dobrze dobrany stanik, a zawsze bardzo zwracam na to uwagę, jest niewyczuwalny. Poza tym zwyczajnie szkoda mi biustu, który bez podparcia poddaje się prawom grawitacji i niestety z czasem traci swój kształt - w końcu po coś wymyślono tę część bielizny. Z kolei w nocy nie umiałabym spać inaczej niż w samej koszulce.

61

Odp: Stanik, nosić czy nie?

A może zamiast biustonosza klasycznego jakiś top albo bardzo elegancka ostatnio braletka? Bez fiszbin.

Posty [ 61 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » WIZAŻ - STUDIO MODY I WIZAŻU » Stanik, nosić czy nie?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024