Jako że porno mnie brzydzi, a czasem trzeba odrobiny "pomocy" przy ... momentach we własnym towarzystwie ... zdarzało mi się wejść na takie strony.
Jednak wyłącznie zagraniczne, właściwie jedną, nazwy podawać nie będę.
Na polską, o której mowa w temacie, wszedłem kilka razy. Niestety przynosi ona odwrotny skutek, tzn po kilku minutach odechciewa się czegokolwiek.
Największym problemem są same transmitujące. Podczas gdy te z krajów zachodnich oraz zza oceanu, po obu stronach równika, w większości faktycznie mają co przed kamerką pokazać, tu jest obraz nędzy i rozpaczy.
Typowa przypadłość tutejszej płci, ekhmmm, pięknej, czyli kompletne zaniedbanie. Fałdy na brzuchu, obwisłe tyłki, brak talii, żółte zęby, tandetny makijaż, spod którego przebija zniszczona cera, włosy tłusto/brudne. Dziewczyny lat 18-25, wyglądające staro, tzn na przynajmniej 10 więcej, choć to również typowa przypadłość. Ubrania typu "sexi z polskiego klubu", których choćby najtańsza niemiecka tirówka nie wzięła by za darmo. Nie mówiąc już o scenografii, czyli w większości jakichś, nie wiem nawet jak to nazwać, PGRowskich bloko-slumsach.
Do tego dodać przewijających się kolegów/chłopaków/mężów, dzielących się na 2 typy. Albo włochaty, łysiejący na głowie Stefan z wielkim brzuchem i buszem w brudnych majtach, albo dresik suchoklatens z tanimi dziarami. O umiejętnościach i pomysłowości nie będę pisał, facet w tym układzie to dodatek, no ale jak już coś robi, to niech ma o tym pojęcie, a nie mineta na tzw "pijącego wodę psa"...
Jeśli tak wygląda seks w polskich domach, to nie wiem komu bardziej współczuć. Właściwie to są siebie warci.
Do tego dochodzi poziom komentarzy. Każda z dziewczyn reklamuje siebie w opisie jako "inteligentną, ciekawą, bla bla bla". Na tym opisie się cokolwiek wspólnego z inteligencją kończy. Umysłowa tępota bije z każdego punktu na ekranie.
Można powiedzieć, czego spodziewać się po kimś, kto tak zarabia. Prawda, ale czasami zdarza się kobieta, która naprawdę ma coś do powiedzenia. Tam. Nie tutaj, nigdy.
Panowie w komentarzach równają do poziomu.
Albo nastoletnie prawiczki (lat i pewnie z 30+, ale mentalnie wciąż), wypisujące "co by z nią zrobił", pomijając dramatyczny poziom językowy tych wypocin, to i na merytorycznym dno.
Albo nieudacznicy lat 15-50, którzy szukają w internecie czegoś, czego nigdy nie znajdą. I dobrze, nikt, kto ma penisa i pisze "hihi" albo stawia emotki co drugi wyraz, nie powinien się rozmnażać. Oni właśnie zostawiają na tych transmisjach najwięcej pieniędzy. Dla rozbierających się pań oczywiście nie są niczym więcej, niż kolejnym fapakiem, który powinien dać cebuliony, zrobić co ma zrobić i spierdzielać, ale nieudacznicy tego nie widzą i dalej próbują prowadzić wartościowe rozmowy.
Trochę jeszcze mógłbym napisać, ale szkoda na to czasu.
Generalnie idei nie jestem przeciwny, lepsze to na pewno niż porno, każdy kto ma trzy sprawne komórki w mózgu powinien to wiedzieć. Natomiast w tutejszym wydaniu to jest śmiechu warte. A jeszcze za to płacić, to już naprawdę jakiś nowy poziom życiowego upośledzenia.