witam. za 4 miesiące będę rodzić i zastanawiam się nad znieczuleniem.. Chciałabym zapytać doświadczone matki czy takie znieczulenie rzeczywiście przynosi skutki i poród mniej boli, czy ma jakieś skutki uboczne i ile mniej wiecej kosztuje? Bardzo proszę o odpowiedż;]
Witaj.
Ja nie rodziłam jeszcze ale zamierzam w najbliższym czasie i tez się dowiaduje wszytskiego. Na temat znieczulenia rozmawiam z moją siostrą bo jedno dziecko dwa lata temu rodziła ze znieczuleniem i za trzy tygodnie rodzi znowu i tez ze znieczuleniem. Moja siostra mówi, że bez znieczulenia by nie urodziła i skończyło by sie cesarką. Rodziła 18 godzin a wszytsko ruszyło sie tak naprawde kiedy podali jej znieczulenie i przestało ja tak boleć. Z tym że znieczulenie podaja dopiero jeżeli jest odpowiednie rozwarcie, a wiadomo przed tym trzeba sie też troche nacierpieć. Jeśli chodzi o sam poród to mowiła że nie czuła wielkiego bólu ale czuła skórcze bo musisz wiedzieć kiedy trzeba przeć. Po znieczuleniu przez dwa dni bolały ja plecy ale bez tragedii. Teraz tez rodzi ze znieczuleniem.
Ale każdy ograniz reaguje inaczej i nie da się tego przewidzieć, siostra mojej koleżanki bardzo cierpiala z powodu bólu pleców.
Ja napewno wezme znieczulenie.
Aaaa w Krakwie dwa lata temu moja siostra płaciła za znieczulenie 200zł, teraz chyba troszke więcej będzie ich to kosztowało.
dziękuję za odpowiedż ;] pozdrawiam!
Rodziłam trzy razy , pierwszy poród bez a dwa następne ze znieczuleniem. Wiem, ze na ten temat są opinie podzielone, ale ja jestem zwolennikiem porodów ze znieczuleniem. Muszę dodać że wszystkie moje porody odbywały się minimum dwa tygodnie po terminie i były indukowane za pomocą oksytocyny. Na blok porodowy trafiałam, bez rozwarcia i bóli. Pierwszy poród kojarzy mi się z nieustającym bólem i zmęczeniem. Mimo obecności męża nie mogłam cieszyć się tak jakbym tego chciała. Dwa następne to prawdziwy komfort. Nie czułam bólu ale odczuwałam skurcze i rozróżniałam ich intensywność. Dzieci rodziły się zdrowe, a ja jeszcze pare godzin po porodzie miałam niejaki komfort bez bólu. Jak do tej pory nie odczuwam w związku żadnych niepowołanych działań ubocznych. Mój lekarz twierdzi, że w moim przypadku znieczulenie przyczyniło się do szybszego rozwarcia i skrócenia czasu porodu. W szpitalu, który wybrałam znieczulenie było bezpłatne. Jeśli decydujemy się na znieczulenie, warto wcześniej w wybranej placówce umówić się na spotkanie z anestezjologiem i przeprowadzenie wywiadu.
Bardzo chciałam rodzić naturalnie i bez znieczulenia i byłam przekonana, że mi sie uda, bo jestem odporna na ból. Po jakichś siedmiu godzinach kroplówki z oksytocyny błagałam o znieczulenie, którego zresztą nie podano mi od razu, bo nie miałam odpowiedniego rozwarcia. Znieczulenie było ogromną ulgą. W końcu i tak miałam cesarkę (więc znieczulono mnie po raz kolejny). Nie miałam żadnych dolegliwości, lekkie zawroty głowy, kiedy pierwszy raz próbowałam wstać, ale to być może nie wina znieczulenia, tylko ponad 24-godzinnego porodu (i postu, bo przez cały ten czas dostawałam tylko glukozę dożylnie). Gdybym urodziła w ciągu paru godzin być może znieczulenie nie byłoby mi potrzebne, ale przy tak długim porodzie było wybawieniem.
To zależy jaki masz próg odczuwania bólu, czy w ogóle jest możliwe u Ciebie znieczulenie, i wiele wiele innych rzeczy, jak np. do całej sprawy podchodzisz. Zdania na ten temat są podzielone.
Ja osobiście jak dowiedziałam się że jestem w ciąży to pierwsze co, to chciałam mieć cesarkę a najlepiej to w znieczuleniu ogólnym - tak panicznie bałam się bólu porodu, bo odporności na ból nie mam kompletnie żadnej
Przyszło co do czego i urodziłam bez znieczulenia, koszmarnie bolało zwłaszcza że miałam bóle krzyżowe a KTG do samego końca porodu pokazywało skurcze max 35! ale jakoś się obeszło bez znieczulenia. Wiem że jesli kobieta jest wykończona i nie ma już sił to lekarz może sam zdecydować o podaniu znieczulenia, nie ma potrzeby się od samego początku nastawiać na znieczulenie, jeśli się tego do końca nie jest pewnym, a to przecież też dodatkowy koszt.
Cieszę się że urodziłam całkowicie własnymi siłami i że odczułam to wszystko, jestem z siebie strasznie dumna! zwłaszcza że ze mnie taki straszak i panikara co do bólu.
Decyzja nalezy tylko i wyłącznie do Ciebie..........dobrze to rozważ.
No jeśli chodzi o mnie to też jestem ogromną panikarą. Ten poród za te pare miesięcy odbieram jakby miał nastąpić koniec świata;] Wiec już teraz nastawiam się na znieczulenie! I gdzieś tam w głebi liczę na cesarkę bo baaardzo się boję że nie dam rady, ale czas pokaże . Mam tylko nadzieję że nie będzie aż tak okropnie jak sobie to wyobrażam! DZIĘKi DZIEWCZYNY ZA ODPOWIEDZI!!!
8 2009-10-31 11:17:54 Ostatnio edytowany przez foggia (2009-10-31 11:19:14)
Moja babcia mówi tylko spokój może nas uratować. Jeśli masz niski próg bólu to rzeczywiście poród ze znieczuleniem jest komfortowym rozwiązaniem. Ja jednak uważam, że nie możesz się nastawiać tak negatywnie, tylko cesarka czy nie poradzę. Każda z nas poradziła. Musisz zmienić nastawienie. Poród to przede wszystkim piękne przeżycie, cud narodzin i tak do tego podchodź. Zmiana toku myślenia bardzo pomaga. Jeśli obawiasz się tego to może poród rodzinny. Jest dużo bardziej komfortowy od tradycyjnego i pozwala rodzicom skupić się na tym co najważniejsze, swoim dziecku. Poza tym obecność kogoś bliskiego jest wyjątkowo pomocna.
A teraz moja droga póki masz jeszcze wolny czas to w pełni to wykorzystaj. Wyjście do fryzjera teatru czy kina bardzo rozładowuje emocje. To ostatnie chwile gdy możesz zrobić coś dla siebie, potem przez kilka pierwszych tygodni będzie to prawie niemożliwe, więc ładuj akumulatory na zapas!!
Moja koleżanka rodziła bez pierwsze dziecko i drugie ze znieczuleniem i mówi że róznica jest radykanla przemawiająca za znieczuleniem.
Ogólnie uważam że nasze chore państwo powinno finansować znieczulenie i dawać możliwośc wyboru...a nie skazywać na ból.
Co do mnie podczas porodu miałam podane jakieś znieczulenie ale tak naprawde czułam się tak jakbym niewiedziala co sie ze mna dzieje przez 5 minut oczy mi sie zamkneły nie umiałam zinterpretowac co jest wokół mnie po czasie to mineło i bolało tak samo jak bolało nie prosiłam o wiecej i naprawde nie było tak zle wiadomo boli ale jak dla mnie warto jak juz zobaczyłam swojego maluszka to nic nie czułam tylko radość Są gorsze i łatwiejsze porody ale zawsze jak zobaczycie swoje maleństwo pamietajcie ze ZAPOMNICIE O BÓLU!!!
Cześć dziewczyny Znalazłam już szkołę rodzenia i oswoiłam sie z porodówką w szpitalu i teraz jest mi lżej. Nie boję się już tak okropnie porodu, co bedzie to bedzie. Skoro Wy przeżyłyście to i ja dam radę;] Teraz pojawił się inny problem. Pojawił się płytki oddech i byle czym się okropnie męcze, nawet gdy w łozku przewracam się z boku na bok to serce zaczyna mi bić jakbym przebiegła kilometr;[ Bardzo mnie to martwi, ciągle prawie leże bo nie daje rady normalnie funkcjonowac, strasznie mi duszno i to ciągle. Boje sie ze mam cos z sercem , aczkolwiek nigdy problemów z sercem nie miałam. Nie wiem czy te dolegliwości sa spowodowane ciąża , czy faktycznie serce mi szwankuje;[ Czy Wy też się tak męczyłyście w ciąży?
12 2009-11-15 09:38:24 Ostatnio edytowany przez foggia (2009-11-15 09:39:40)
Widzisz, nie taki diabeł straszny....
Myślę, nic złego się nie dzieje. Na moje oko maleństwo teraz rośnie intensywnie i powiększająca się macica zaczyna uciskać przeponę, przez co zmniejsza się trochę objętość płuc stąd twoje dolegliwości. Za kilka tygodni brzuch pewno zacznie się powoli obniżać i dolegliwości powinny minąc. Serce jest dodatkowo obciążone ciążą. Tak było u mnie, ale to tylko moja opinia. Na następnej wizycie kontrolnej zapytaj lekarza.
Pozdrawiam.
13 2017-07-26 10:42:12 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2017-07-26 10:43:32)
Dziewczyny odświeżam wątek. Zauważyłam, że teraz modne jest wszystko co "naturalne" i wiele kobiet rezygnuje z dobrodziejstw medycyny w tym zakresie. Jakie są Wasze opinie i doświadczenia?
Ja osobiście mialam znieczulenie na dwie ostatnie godziny porodu i polecam wszystkim, niesamowita ulga.
Ja jestem za porodem ze znieczuleniem, jeśli mocno boli. Ja nie mogłam wytrzymać, panikowałam, po znieczuleniu mogłam 'normalnie' dokończyć poród. Poszło szybko. Było o niebo lepiej. Czasem warto skorzystać z dobrodziejstw medycyny.
Dziewczyny odświeżam wątek. Zauważyłam, że teraz modne jest wszystko co "naturalne" i wiele kobiet rezygnuje z dobrodziejstw medycyny w tym zakresie. Jakie są Wasze opinie i doświadczenia?
Ja osobiście mialam znieczulenie na dwie ostatnie godziny porodu i polecam wszystkim, niesamowita ulga.
Ja rodzilam bez znieczulenia, bo hmm jakby to ujac-bylam ciekawa jak to jest Jesli Bg da, to drugi porod bedzie ze znieczuleniem