Czy moge nie miec okresu przez ponad 5 tygodni? Tabletki. - Netkobiety.pl

Dziekuje LadyAnette ze odpowiedz
Ale czy to nie jest niebezpieczne? Bede sie zle czuc?

Ja kiedys tez tak zrobilam. Maz jechal do anglii i mialam miec okres no bylo mi nie podrodze ostatnie dni i okres to wzielam ciaglosc. Lekaz mowil ze tak czasem mozna. Teraz piatek przylatuje i wypada mi akurat ostatnia tabletka i tez zamierzam brac w ciagu szczegolnie ze mam plamienia nic ci nie bedzie spokojnie biez;)

Dziekuje za wszystkie porady!
To mam jeszcze jedno pytanie.. Jestem totalnym laikiem w sprawie tabletek, jeszcze nie zaczelam ich brac, ale.. :
7.5 dostalam okres
3.6 bedzie nastepny
30.6 kolejny

A wyjazd 2.7, widzimy sie 3.7..
Kiedy dokladnie powinnam zaczac brac tabletki?

Dzieki za pomoc

Amaretto

(Przepraszam, ze tak dopytuje i dopytuje, ale to nie sa jednak zarty )

Po pierwsze, tabletki to nie cukierki. Jeśli zamierzasz je brać tylko na czas odwiedzenia chłopaka, to lepiej od razu zrezygnuj, bo tak po prostu nie wolno robić, możesz sobie totalnie rozstroić organizm. Biorąc pod uwagę, że organizm do pigułek anty przyzwyczaja się po 3 cyklach stosowania, to musiałabyś je brać przez minimum pół roku i dopiero ewentualnie je odstawić.

Zastanów się dobrze, czy warto dla samego seksu fundować taką huśtawkę swojemu organizmowi. Już lepiej kupić prezerwatywy, pigułkę 72 godziny po na wszelki wypadek i żel plemnikobójczy. Bezpieczniej.

Aha i mój ginekolog twierdził, że zaczynając przygodę z pigułkami, nie powinno się na samym początku brać ciurkiem - czyli teoretycznie trzeba brać 21, dostać krwawienie i na 8 dzień zacząć następne opakowanie. Ale zrobisz, jak będziesz chciała.

O rany.. Ale mi teraz namieszalyscie w glowie

Mozliwe, ze potem nie bedziemy sie widziec miesiac a nawet dwa, chcialam na ten czas zrobic sobie przerwe z tabletkami..

Takie coś nie jest możliwe. Pigułki albo zaczynasz brać i bierzesz, albo w ogóle nie zaczynaj. Przerwy są niedopuszczalne. Dziwię się, że nie zapytałaś o to ginekologa. Eksperymentowanie z hormonami zawsze źle się kończy.