Dyskryminacja aseksualnych - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Dyskryminacja aseksualnych

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 60 z 79 ]

1

Temat: Dyskryminacja aseksualnych

Zauważam smutną tendencję wśród polskiego społeczeństwa. O ile osoby homo- i biseksualne zostały choć po części zaakceptowane, to "asy" wciąż spotykają się z niezrozumieniem i odrzuceniem.
Czemu ludziom tak ciężko zrozumieć, że niektórych seks zwyczajnie nie interesuje? Nie od roku, dwóch, dziesięciu lat - od zawsze. Nie dlatego, że są chorzy, mają problemy hormonalne, pochodzą z religijnych rodzin, mają blokady psychiczne, złe doświadczenia i traumy. Tak po prostu. Sama jestem aseksualna, seks mnie nie interesuje w ogóle, brzydzi wręcz, i prawdę mówiąc przykro mi, gdy czytam niektóre wypowiedzi.
Wiele osób upiera się, że to "wbrew naturze". Homoseksualizm też jest wbrew naturze, a jednak coraz więcej ludzi go akceptuje. Gdyby osobę homoseksualną ktoś nazwał "dziwnym", gdyby ktoś mówił, że "to trzeba leczyć", że "nie spotkali odpowiedniej osoby" czy że są wręcz dewiantami, podniosłoby się oburzenie, że to nietolerancja. A kiedy ktoś określa tak aseksualnych, nikomu (poza nimi samymi) to nie przeszkadza. Seksualni próbują namawiać asów, przekonywać, że seks jest świetny, że nie wiedzą co tracą... a dla nas to tak, jakby ktoś namawiał was na seks z lamą i mówił, że "nie spotkałeś jeszcze właściwej lamy i tyle".

Apeluję - tolerujcie nas. Możecie tego nie pojmować, ale nie starajcie się przeciągać nas na "właściwą stronę mocy". Nie mówcie, że jesteśmy egoistami, bo chcemy być w związku. Nikt libido na twarzy wypisanego nie ma, więc żeby znaleźć drugiego asa czy chociaż osobę o bardzo niskim libido, musimy szukać. Zakochiwać się. Dla nas to też jest trudna sytuacja, kiedy partner chce i się męczy.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

@shani, jak seks brzydzi to trudno powiedzieć, że nie interesuje...

Nobody Is Born Gay - GOD

3

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Tzn jak dokładnie są dyskryminowani? Na czym ta dyskryminacja polega?

4

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
shani napisał/a:

Zauważam smutną tendencję wśród polskiego społeczeństwa. O ile osoby homo- i biseksualne zostały choć po części zaakceptowane, to "asy" wciąż spotykają się z niezrozumieniem i odrzuceniem.
Czemu ludziom tak ciężko zrozumieć, że niektórych seks zwyczajnie nie interesuje? Nie od roku, dwóch, dziesięciu lat - od zawsze. Nie dlatego, że są chorzy, mają problemy hormonalne, pochodzą z religijnych rodzin, mają blokady psychiczne, złe doświadczenia i traumy. Tak po prostu. Sama jestem aseksualna, seks mnie nie interesuje w ogóle, brzydzi wręcz, i prawdę mówiąc przykro mi, gdy czytam niektóre wypowiedzi.
Wiele osób upiera się, że to "wbrew naturze". Homoseksualizm też jest wbrew naturze, a jednak coraz więcej ludzi go akceptuje. Gdyby osobę homoseksualną ktoś nazwał "dziwnym", gdyby ktoś mówił, że "to trzeba leczyć", że "nie spotkali odpowiedniej osoby" czy że są wręcz dewiantami, podniosłoby się oburzenie, że to nietolerancja. A kiedy ktoś określa tak aseksualnych, nikomu (poza nimi samymi) to nie przeszkadza. Seksualni próbują namawiać asów, przekonywać, że seks jest świetny, że nie wiedzą co tracą... a dla nas to tak, jakby ktoś namawiał was na seks z lamą i mówił, że "nie spotkałeś jeszcze właściwej lamy i tyle".

Apeluję - tolerujcie nas. Możecie tego nie pojmować, ale nie starajcie się przeciągać nas na "właściwą stronę mocy". Nie mówcie, że jesteśmy egoistami, bo chcemy być w związku. Nikt libido na twarzy wypisanego nie ma, więc żeby znaleźć drugiego asa czy chociaż osobę o bardzo niskim libido, musimy szukać. Zakochiwać się. Dla nas to też jest trudna sytuacja, kiedy partner chce i się męczy.

Jeżeli jesteś pewna, że to nie wynik traumy czy czegoś takiego, to ok. Wydaje mi się jednak, że aseksualnych seks nie brzydzi, tylko po prostu nie interesuje. Chociaż nie znam się tak dobrze i mogę się mylić. Oczywiście szanuję to, można nie potrzebować seksu. Wprawdzie jest to rzadkie, bo aseksualizm to 1 % chyba społeczeństwa, ale nie zamierzam nawoływać, byście do czegokolwiek się zmuszali smile Rozumiem, że nie jest to dla Was łatwe i nie zależy to od Was. Tak, rozwiązaniem idealnym by było, gdyby "as" poznał "asa", choć wiem, łatwe to nie jest, bo nie ma Was wielu. Dlatego no, przykro mi z tego powodu, jednak radzę jedno: nie oszukujcie partnerów, jeśli nie są asami, to nigdy nie jest ok i do niczego nie doprowadzi.

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"

Wisława Szymborska

5

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Jeśli kogoś seks nie interesuje, to z punktu widzenia przetrwania gatunku ta jednostka jest bezużyteczna - społeczeństwo podświadomie, na poziomie biologicznym, będzie ją eliminować, choćby tylko w sensie socjalnym. Przykro mi, tak jest.

6 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2014-03-21 10:22:11)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
Pingwinen napisał/a:

Jeśli kogoś seks nie interesuje, to z punktu widzenia przetrwania gatunku ta jednostka jest bezużyteczna - społeczeństwo podświadomie, na poziomie biologicznym, będzie ją eliminować, choćby tylko w sensie socjalnym. Przykro mi, tak jest.

nie zgadzam się z twoim stwierdzeniem, to tak samo by było z osobami homoseksualnymi i to jeszcze bardziej bo osoba aseksualna jeszcze może się przemóc i uprawiac seksu az zajdzie w ciaze kobieta a z aktu homoseksualnego nie będzie potomka nigdy
może się myle ale ja jakos nie widze dyskrymiancji osób aseksualnych ale ja nie znam zadnej takiej osoby wiec może po prostu większość tych osob się dobrze ukrywa, zresztą 1% tez tak czytałam ze tyle jest takich osob to bardzo mało
a ja nic do takich osób nie mam, tylko powinni być szczerzy wobec swoich partnerów

7

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
mariola856 napisał/a:

nie zgadzam się z twoim stwierdzeniem, to tak samo by było z osobami homoseksualnymi i to jeszcze bardziej bo osoba aseksualna jeszcze może się przemóc i uprawiac seksu az zajdzie w ciaze kobieta a z aktu homoseksualnego nie będzie potomka nigdy

Równie dobrze osoba homoseksualna może się przemóc i uprawiać seks z osobą przeciwnej płci. Mało to kryptogejów?

Inna sprawa, że nie oceniałabym ludzi pod kątem przydatności w przetrwaniu gatunku. Potępiając z tego powodu aseksualnych, równie dobrze można zrównać z ziemią osoby, które zwyczajnie - bez żadnych "orientacyjnych" przeszkód - nie chcą mieć dzieci. Zresztą osoby aseksualne chyba nie mają wyłączonych przy okazji instynktów rodzicielskich? Zawsze mogą adoptować dziecko, mimo że same go nie wyprodukują ;]. Tacy bezużyteczni?

Mi nie przeszkadzają żadne preferencje/przekonania powszechnie uznawane za odmienne, dopóki nikt nie próbuje ich nikomu narzucać. Podyskutować jak najbardziej, ale bez usilnego przeciągania na swoją stronę.

Tysiąc razy mówiłam ludziom, że jestem miła. Krzyczałam, groziłam, biłam... Bez skutku. Nikt mi nie wierzy.

8 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2014-03-21 11:38:01)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

nie ma co dyskutować czy ktoś jest przydatny z punktu widzenia biologii czy przedłuża gatunek bo ty o czy w ogóle dzieci i ile ma dzieci nie świadczy o człowieku, o jego wartości

9

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

marioosh666 - a to czemu? Nie mam na myśli obrzydzenia z punktu psychiki, tylko czysto fizjologiczne "obrzydzenie". Jeśli zabrać z seksu chemię i emocje, zostaje pot, wydzieliny i ruchy frykcyjne. Niektórych na takiej zasadzie brzydzi np. seks analny.

Może faktycznie "dyskryminacja" to trochę za mocne słowo, ale jednak aseksualność traktuje się trochę gorzej niż inne orientacje. Ot, choćby te zarzuty o "bezużyteczności". W mediach, prasie, internecie ten temat jest dużo rzadziej poruszany niż homoseksualizm - być może dlatego, że nie jest uznawany oficjalnie za orientację, a być może dlatego, że ludziom łatwiej zrozumieć popęd do kogoś tej samej płci niż brak popędu w ogóle, nie wiem. Widzę jedynie, że póki co rzadko zwraca się na tę kwestię uwagę, co prowadzi do niezrozumienia przez społeczeństwo.

Co do oszukiwania partnerów, to oczywiście, to nie jest w porządku. Ale osoby homo- mają tutaj nieco łatwiej, bo po prostu umawiają się z osobami tej samej płci. A przecież nikt na trzeciej randce nie dyskutuje o swoim libido. Słowo "aseksualny" może odstraszyć nawet kogoś, dla kogo seks 2 razy w miesiącu to wystarczająca ilość, podczas gdy moim zdaniem z taką osobą as mógłby stworzyć udany związek. O takich rzeczach zazwyczaj dyskutuje się nieco później. A przecież zdarzają się przypadki, że pary as-nie as funkcjonują z niezłym skutkiem - ale gdyby na drugim spotkaniu wypalić "jestem asem", związku nie byłoby w ogóle.

Oczywiście jestem pewna że na tym forum jest wiele osób którzy aseksualnych tolerują i bardzo mnie to cieszy smile ale niestety w ogóle wśród odpowiedzi pozytywnych bardzo często pojawia się niezrozumienie i potępienie. Kilka przykładowych kwiatków z polskiej części internetu:
"Należę do osób tolerancyjnych, ale na litość Boską, tego nie zaakceptuję. Jak można sobie odbierać tę przyjemność !?"
"Nie ma ludzi trwale aseksualnych. "Aseksualność" to choroba, zabużenia libido spowodowane niezapewnieniem potrzeb nizszych od seksu (niższych zgodnie z piramidą Maslow'a) A niższe potrzeby to ...odżywianie. Ludzie aseksualni są niedożywieni. Nie muszą być przy tym chudzi - mogą być grubasami spasionymi słodyczami,ale brakuje im witamin, mikroelementów czy odpowiednich aminokwasów."
"Zaburzenia zdrowia psychicznego, a zwłaszcza dewiacje seksualne, z których część arbitralnie zwana jest orientacjami, wcale nie są prywatną sprawą chorego. Tak jak schizofrenia i autyzm, tak tez aseksualizm albo pedofilia stanowią zagrożenie dla innych"

Oskarżenie o celibat, chorobę, zaburzenia, dewiacje - spojrzenie na zagadnienie wyłącznie z perspektywy osoby seksualnej. Chociaż i tutaj, w wątku "żony aseksualnych mężczyzn" pojawia się złe użycie tego pojęcia. Kobiety mówią "aseksualny" o mężach, którzy kiedyś seks kochali i uprawiali codziennie. Myślę że m.in. z tego podejścia rodzi się przekonanie, że aseksualizm to choroba.

10

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Mysle ze bardziej tolerowany jest poped skierowany w troche odbiegajaca od normy strone, niz jego brak. Bo to sie kojarzy rzczywiscie z czyms niezdrowym. Przeciez wystepowanie popedu to oczywistosc dla wiekszosci ludzi, wielka sila i motywator w zyciu ;-).

Negatywny odbior moze tez wynikac z tego, ze czesto przez jakies traumy ludzie maja uraz do seksu i mozna miec watpliwosci, czy osoba deklarujaca sie jako aseksualna rzeczywiscie nie ma za soba jakichs przykrych doswiadczen czy zaburzen

No ale ostatecznie skoro komus jest dobrze we wlasnej skorze to chyba nie musi sie tym przejmowac

11

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

@shani, inna sprawa, że ludzie mają różne problemy, które mogą wziąć za aseksualizm... Na tej samej zasadzie ktoś miał agresywną, dominującą matkę, wycofanego, nieobecnego ojca, w wieku dojrzewania bliskiego przyjaciela i stwierdził, że jest gejem. Nie twierdzę, że aseksualizm nie istnieje, ale jestem przekonany, że to pojęcie jest często nadużywane.

Nobody Is Born Gay - GOD

12

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
Pingwinen napisał/a:

Jeśli kogoś seks nie interesuje, to z punktu widzenia przetrwania gatunku ta jednostka jest bezużyteczna - społeczeństwo podświadomie, na poziomie biologicznym, będzie ją eliminować, choćby tylko w sensie socjalnym. Przykro mi, tak jest.

Dlaczego mamy eliminować? Nie przesadzasz? Osób aseksualnych podobno jest tylko 1 %, to bardzo, bardzo mało, więc to, że oni nie będą mieli dzieci nie szkodzi społeczeństwu, bo co to jest 1 %. Oczywiście są jeszcze homoseksualiści, osoby, które nie chcą ogólnie lub nie mogą mieć dzieci, ale mimo wszystko moim zdaniem nie możemy nikogo zmuszać, by miał dzieci i nadal to jest mały procent ludności. Ludzkość nadal będzie się rozmnażać, oni nie, ale co to za problem? Czy to znaczy, żeby ich dyskryminować? Czy jedynym celem ludzi jest prokreacja, że mamy ich potraktować jako bezużytecznych? hmm

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"

Wisława Szymborska

13

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

A jakie sa inne cele, pytam serio ..:-)

14

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
xerxes napisał/a:

A jakie sa inne cele, pytam serio ..:-)

Z punktu widzenia biologicznego to prokreakcja, ale mamy umysł i wiemy, że możemy po sobie pozostawić o wiele więcej.  Po prostu życie nie ogranicza się do prokreakcji, jak ktoś nie ma potrzeby uprawiania seksu, posiadania dziecka, to też może być szczęśliwy.

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"

Wisława Szymborska

15 Ostatnio edytowany przez Kobietka90 (2014-03-22 05:53:08)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Hmm... Jakkolwiek nie rozumiem tak nigdy nie krytykowałam. Czemu mam krytykować?

Kocham seks, ubóstwiam, wielbię, kocham, uwielbiam, wychwalam, przepisywałabym go na choroby, ale na Boga... Nigdy by mi do głowy nie przyszło, aby krytykować wierzące osoby, albo dziewczynę która została zgwałcona i nie może sobie z tym poradzić, a każdy dotyk mężczyzny sprawa że drży ze strachu.

Chciałam spytać jak objawia się ta dyskryminacja- bo przyznam się, że nigdy nie spotkałam osoby, która dyskryminowałaby aseksualną jednostkę...?

Kto pyta nie błądzi, a dla mnie żadne pytanie nie jest głupie smile

16

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Czy ktoś jest aseksualny, czy też nie, jest mi kompletnie obojętne.
Sprawa nabiera jednak innego znaczenia kiedy osoba aseksualna świadomie kłamie w sprawie swej seksualności.
Oszukuje partnera, gra, udaje.
Wtedy będę"psioczyła".

To my tworzymy nasze własne przeznaczenie...

17

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Z ta dyskryminacją, to zwykła fobia. Nie myl też tolerancji z poprawnością polityczną, która staje się niemal patologią. Normalni ludzie akceptują odmienność seksualną innych. Problemem jest przesadne akcentowanie tej odmienności, co tworzy pozór wyjątkowości. Dzieci też się drą jak chcą zwrócić na siebie uwagę i coś wyrazić. To samo dotyczy mniejszości seksualnych....niestety.

18

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Przez to epatowanie seksem wszędzie gdzie tylko można będzie coraz więcej osób, które poczują się dyskryminowane. Osoby żyjące tradycyjnie czy ortodoksyjni katolicy też będą dyskryminowani. Dzisiaj nie może być reklamy bez podtekstów seksualnych. Niedawno ktoś rozstawił w dużych miastach (a może tylko w Warszawie?) reklamy portalu z seks kamerkami co było przekroczeniem kolejnej granicy. Wszystko jest dla ludzi, ale to co się dzieje od kilku lat przekracza granice dobrego smaku zupełnie jakby wsypać sobie do herbaty 10 łyżeczek cukru... mdli!

Nobody Is Born Gay - GOD

19 Ostatnio edytowany przez mysterious_chocolate (2014-03-23 00:11:45)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
marioosh666 napisał/a:

Przez to epatowanie seksem wszędzie gdzie tylko można będzie coraz więcej osób, które poczują się dyskryminowane. Osoby żyjące tradycyjnie czy ortodoksyjni katolicy też będą dyskryminowani. Dzisiaj nie może być reklamy bez podtekstów seksualnych. Niedawno ktoś rozstawił w dużych miastach (a może tylko w Warszawie?) reklamy portalu z seks kamerkami co było przekroczeniem kolejnej granicy. Wszystko jest dla ludzi, ale to co się dzieje od kilku lat przekracza granice dobrego smaku zupełnie jakby wsypać sobie do herbaty 10 łyżeczek cukru... mdli!

Zgadzam się z Tobą
Pomijając fakt, że nie słodzę lol

Jedyne co można zrobić to udawać, że tego nie ma big_smile Starać się nie zwracać na to uwagi
Myślę, że to się już nie zmieni

Co do głównego tematu wątku to uważam, że wszystko ma swoje przyczyny. Trudno mi uwierzyć w aseksualność, która nie ma żadnego podłoża, która nie jest niczym spowodowana.

20

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
mysterious_chocolate napisał/a:

Zgadzam się z Tobą
Pomijając fakt, że nie słodzę lol

Nie wnikam w Twoje życie erotyczne, ale większość z nas słodzi i lubi cukier z tym, że serwują go nam w nadmiarze wink

mysterious_chocolate napisał/a:

Jedyne co można zrobić to udawać, że tego nie ma big_smile Starać się nie zwracać na to uwagi
Myślę, że to się już nie zmieni

Absolutnie nie! Trzeba o tym mówić, protestować i bojkotować firmy, które przeginają. Na Zachodzie się zmieniło, więc u nas też się zmieni, ale na razie rewolucja obyczajowa trwa w najlepsze.

mysterious_chocolate napisał/a:

Co do głównego tematu wątku to uważam, że wszystko ma swoje przyczyny. Trudno mi uwierzyć w aseksualność, która nie ma żadnego podłoża, która nie jest niczym spowodowana.

W Polsce wystarczy choć trochę różnić się od wzorca prawdziwego Polaka i już człowiek czuję się dyskryminowany. Wystarczy być ateistą, wegetarianinem albo abstynentem, żeby ciągle się z tego tłumaczyć. Naprawdę nie trzeba zostawać gejem wink

Nobody Is Born Gay - GOD

21 Ostatnio edytowany przez mysterious_chocolate (2014-03-23 00:34:17)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
marioosh666 napisał/a:
mysterious_chocolate napisał/a:

Zgadzam się z Tobą
Pomijając fakt, że nie słodzę lol

Nie wnikam w Twoje życie erotyczne, ale większość z nas słodzi i lubi cukier z tym, że serwują go nam w nadmiarze wink

mysterious_chocolate napisał/a:

Jedyne co można zrobić to udawać, że tego nie ma big_smile Starać się nie zwracać na to uwagi
Myślę, że to się już nie zmieni

Absolutnie nie! Trzeba o tym mówić, protestować i bojkotować firmy, które przeginają. Na Zachodzie się zmieniło, więc u nas też się zmieni, ale na razie rewolucja obyczajowa trwa w najlepsze.

mysterious_chocolate napisał/a:

Co do głównego tematu wątku to uważam, że wszystko ma swoje przyczyny. Trudno mi uwierzyć w aseksualność, która nie ma żadnego podłoża, która nie jest niczym spowodowana.

W Polsce wystarczy choć trochę różnić się od wzorca prawdziwego Polaka i już człowiek czuję się dyskryminowany. Wystarczy być ateistą, wegetarianinem albo abstynentem, żeby ciągle się z tego tłumaczyć. Naprawdę nie trzeba zostawać gejem wink

Tak tak co za dużo to nie zdrowo

Jestem nastawiona sceptycznie
w jaki sposób bojkotować? Masz na myśli spokojny, grzeczny protest? Obawiam się, że to by nie przeszło

To zależy od człowieka, definicji ''prawdziwego Polaka'' jest wiele

22

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
marioosh666 napisał/a:

Przez to epatowanie seksem wszędzie gdzie tylko można będzie coraz więcej osób, które poczują się dyskryminowane. Osoby żyjące tradycyjnie czy ortodoksyjni katolicy też będą dyskryminowani. Dzisiaj nie może być reklamy bez podtekstów seksualnych. Niedawno ktoś rozstawił w dużych miastach (a może tylko w Warszawie?) reklamy portalu z seks kamerkami co było przekroczeniem kolejnej granicy. Wszystko jest dla ludzi, ale to co się dzieje od kilku lat przekracza granice dobrego smaku zupełnie jakby wsypać sobie do herbaty 10 łyżeczek cukru... mdli!

Dokładnie, to jest przesadne epatowanie. Przez co i ludzie nieaseksualni zaczynają np myśleć,  że może odbiegają od norm, bo nie mają takiego seksu jak w magazynach, mediach. Seks teraz wciskaja wszędzie,  tak samo w teledyskach często zamiast zrobić dobry teledysk zazwyczaj wstawiaja jakieś laski, dużo nagości i tutaj też jest zdecydowany przesyt.

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"

Wisława Szymborska

23 Ostatnio edytowany przez Vian (2014-03-23 05:10:19)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
marioosh napisał/a:

Przez to epatowanie seksem wszędzie gdzie tylko można będzie coraz więcej osób, które poczują się dyskryminowane.

To idiotyzm, znaczy tyle, że te osoby nie wiedzą, co oznacza słowo "dyskryminacja".
Równie dobrze ja mogłabym się czuć dyskryminowana, bo w 99% książek i filmów relacje uczuciowo-erotyczne bohaterów są heteroseksualne. roll

Jestem pasjonatką historii starożytnej i w porównaniu z takim Rzymem czy choćby Egiptem jesteśmy niewinni jak te lilije, nawet w zachodnich Dzielnicach Czerwonych Latarni. Przecież w tych krajach to faceci powinni być wyłącznie frustratami, bo na każdym rogu ulic niemalże były wizerunki gigantycznych fallusów, a to satyrów, a to jakiegoś boga (vide Priap, bodajże egipski Bes też miał się czym chwalić, a taki Ozyrys to miał wzwód nawet jako mumia), a to po prostu falliczne posągi płodności i szczęscia, amulety, ozdoby przedmiotów codziennego użytku itd. Popularne wtedy grafitti też było często pornograficzne, prostytutki były stałym elementem dużych miast, a kopulujące na ulicach pary płci dowolnych nie były niczym niezwykłym ani obrazoburczym. A jakoś żyli i tworzyli wspaniałe kultury.

24

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
marioosh666 napisał/a:

W Polsce wystarczy choć trochę różnić się od wzorca prawdziwego Polaka i już człowiek czuję się dyskryminowany. Wystarczy być ateistą, wegetarianinem albo abstynentem, żeby ciągle się z tego tłumaczyć. Naprawdę nie trzeba zostawać gejem wink

Oooooo tak smile
Jestem wegetarianką i musze powiedzieć że wśród wielu osób czuje sie jak umysłowo chora smile tak przynajmniej mnie postrzegają- nie jesz mięsa? Jak można nie jeść mięsa? Dlaczego? To co Ty jesz? Jak Ty żyjesz? Czym żyjesz?

Czysta ciekawość to fajna sprawa, gorzej jak chcą z wegetarianizmu leczyć... ALE WEŹ SPRÓBUJ TEJ KARKÓWKI Z GRILLA...

Masakra

Kto pyta nie błądzi, a dla mnie żadne pytanie nie jest głupie smile

25

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
Kobietka90 napisał/a:

Jestem wegetarianką i musze powiedzieć że wśród wielu osób czuje sie jak umysłowo chora smile tak przynajmniej mnie postrzegają- nie jesz mięsa? Jak można nie jeść mięsa? Dlaczego? To co Ty jesz? Jak Ty żyjesz? Czym żyjesz?

A mnie pytają, czemu noszę kieszonkowy zegarek z dewizką zamiast zwykłego na rękę. Albo czemu latem czasem nawet po mieście chodzę boso. Albo dlaczego zieloną herbatę piję wyłącznie z czarek. Bo mi się tak podoba i już.

26

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
Kobietka90 napisał/a:

Oooooo tak smile
Jestem wegetarianką i musze powiedzieć że wśród wielu osób czuje sie jak umysłowo chora smile tak przynajmniej mnie postrzegają- nie jesz mięsa? Jak można nie jeść mięsa? Dlaczego? To co Ty jesz? Jak Ty żyjesz? Czym żyjesz?

Czysta ciekawość to fajna sprawa, gorzej jak chcą z wegetarianizmu leczyć... ALE WEŹ SPRÓBUJ TEJ KARKÓWKI Z GRILLA...

Masakra

Jak powiesz, że masz uczulenie na mięso to Ci dadzą spokój wink Niestety, takie jest podejście w Polsce. Wegetarianinowi w restauracji trzeba polać pierogi z kapustą i grzybami skwarkami, żeby go nawrócić, a wokół uczulonego się skacze, bo nikt nie chce sprzątać bełta z talerza.

Nobody Is Born Gay - GOD

27

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Może jestem mało empatyczna, ale w żaden sposób nie widzę tu nietolerancji...
Jakoś nie słychać o tym, żeby ktoś obił pyszczek osobie aseksualnej - w przypadku homoseksualistów się zdarza.
Nie znam żadnego obraźliwego określenia na osoby aseksualne - na homo jest sporo.

Jedyny problem jaki widzę to znalezienie partnera. To może być faktycznie trudniejsze niż w przypadku par homoseksualnych, ale to nie ma nic wspólnego z brakiem tolerancji.

Marioosh, pierogi polewa się skwarkami nie dlatego, żeby wegetarianina nawrócić, ale dlatego, że nie-wegetarianin nie wyobraża sobie, żeby bez skwarek mogły smakować smile To bardziej brak wiedzy niż złośliwość czy nietolerancja. Myślę, że wielu kucharzy uważa, że skwarka to nie mięso, więc wegetarianie skwarki jadają smile

28

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
vinnga napisał/a:

Marioosh, pierogi polewa się skwarkami nie dlatego, żeby wegetarianina nawrócić, ale dlatego, że nie-wegetarianin nie wyobraża sobie, żeby bez skwarek mogły smakować smile To bardziej brak wiedzy niż złośliwość czy nietolerancja. Myślę, że wielu kucharzy uważa, że skwarka to nie mięso, więc wegetarianie skwarki jadają smile

Miałem na myśli sytuację w której osoba przygotowująca jedzenie została w pełni poinformowana o naszych preferencjach, ale dodała coś od siebie uśmiechając się złośliwie i puszczając oczko. Brak świadomości to inna kwestia. Tzw. wegetarianie temu nie pomagają jedząc ryby i jeszcze inne rzeczy, ale nazywając się wegetarianami, bo to modne i lepiej brzmi niż jarosz.

Nobody Is Born Gay - GOD

29

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Nie bardzo rozumiem problem. W naszym kraju nie ma żadnych przepisów przeciwko aseksualnym, nie słyszałam też nigdy od nikogo "a ci aseksualni to są nienormalni". Pewnie większość jeśli się o tym dowie (masz jakąś potrzebę informowania wszystkich że nie lubisz seksu?) to będzie to traktować w kategoriach niegroźnego zaburzenia z którym trzeba się udać do seksuologa, ale nie spodziewam się żadnej mowy ani działań kierowanych nienawiścią - tak jak ma to miejsce w przypadku homoseksualnych.

I'll be a story in your head, but that's okay, because we're all stories in the end. Just make it a good one, eh? Because it was, you know. It was the best.

30

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Witam.Tak podepnę się pod temat.Czy sex raz,dwa razy na miesiąc to już aseksualizm?

31 Ostatnio edytowany przez mysterious_chocolate (2014-03-24 12:46:31)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
gibon74 napisał/a:

Witam.Tak podepnę się pod temat.Czy sex raz,dwa razy na miesiąc to już aseksualizm?

Wydaje mi się, że to zależy od tego czy osoba, która współżyje w takiej częstotliwości czerpie z tego przyjemność czy nie. Ja bym raczej powiedziała, że to niskie libido smile Nie musi oznaczać aseksualizmu

32

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

gibon74 - jeśli raz czy dwa na miesiąc masz ochotę na seks, to masz niskie libido. Asy nie mają ochoty na seks w ogóle, od zawsze, nigdy.

Z nienawiścią do aseksualnych faktycznie się nie spotkałam, ale już żarty, kpiny, przyklejanie etykietki "dziwadło" się zdarza. Nie mam potrzeby komunikowania tego wszem i wobec, zdecydowana większość asów nie ma, ale czasem się zdarzają "coming outy". Z czasem znajomi zaczynają dziwnie na ciebie patrzeć albo podejrzewać o homoseksualizm, bo się nie udzielasz w rozmowach o seksie. As po dwudziestce czy trzydziestce często zmagają się z pytaniami "kiedy ślub, wnuki". I owszem, słyszałam stwierdzenia "aseksualni są nienormalni".


maga164 napisał/a:

Pewnie większość jeśli się o tym dowie [...] to będzie to traktować w kategoriach niegroźnego zaburzenia z którym trzeba się udać do seksuologa

No właśnie. Zamiast po prostu to zaakceptować, jak fakt, że ktoś nie je mięsa albo nie lubi czekolady, będą mówić, że to można leczyć, że się jeszcze nie spotkało odpowiedniej osoby i milion innych rzeczy. O ile w przypadku osób homoseksualnych rzadko już (przynajmniej wśród osób młodych) ktoś próbuje geja przekonać, że można go z tego wyleczyć i że jak znajdzie odpowiednią kobietę, to się zamieni w hetero, tak w przypadku asów to nadal jest na porządku dziennym. Jak już się wyda, że ktoś jest aseksualny, często musi się ciągle tłumaczyć - albo odciąć od pytających osób, co nie zawsze jest łatwe.

Kobietka90 napisał/a:

Jestem wegetarianką i musze powiedzieć że wśród wielu osób czuje sie jak umysłowo chora smile tak przynajmniej mnie postrzegają- nie jesz mięsa? Jak można nie jeść mięsa? Dlaczego? To co Ty jesz? Jak Ty żyjesz? Czym żyjesz?

Czysta ciekawość to fajna sprawa, gorzej jak chcą z wegetarianizmu leczyć... ALE WEŹ SPRÓBUJ TEJ KARKÓWKI Z GRILLA...

Masakra

I to jest dokładnie to samo z czym borykają się aseksualni. No bo jak ty możesz bez seksu?
Jak mówiłam - dyskryminacja to może faktycznie za mocne słowo. Ale brak akceptacji już na pewno tu pasuje.

33

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
maga164 napisał/a:

W naszym kraju nie ma żadnych przepisów przeciwko aseksualnym, nie słyszałam też nigdy od nikogo "a ci aseksualni to są nienormalni".

Pewnie wynika to z tego, że większość społeczeństwa nie wyobraża sobie możliwości istnienia takiej przypadłości...

Nobody Is Born Gay - GOD

34

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

"Jeśli zabrać z seksu chemię i emocje, zostaje pot, wydzieliny i ruchy frykcyjne." - wiesz, jeśli z greckiej sałatki wyciągniesz oliwki, ser feta, pomidory i ogórek to też zostanie tylko smutna cebula.
Aseksualność jest nietypowa- choć pewnie z 70% mężów powie, że dopiero po ślubie big_smile
shani a rozmawiałaś o tym kiedykolwiek z psychologiem?
I jeszcze jedno pytanie: chcesz mieć w przyszłości bliższej lub dalszej dzieci?

35

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
shani napisał/a:

As po dwudziestce czy trzydziestce często zmagają się z pytaniami "kiedy ślub, wnuki". I owszem, słyszałam stwierdzenia "aseksualni są nienormalni".

Z tymi pytaniami mierzy się KAŻDY samotny 20-30 latek.

shani napisał/a:

O ile w przypadku osób homoseksualnych rzadko już (przynajmniej wśród osób młodych) ktoś próbuje geja przekonać, że można go z tego wyleczyć i że jak znajdzie odpowiednią kobietę, to się zamieni w hetero,

Za to ja bardzo często o tym słyszę - że homoseksualizm to choroba - zwłaszcza w środowiskach katolickich. Sa nawet specjalne ośrodki, tyle że nie w naszym kraju gdzie próbuje się leczyć gejów i lesbijki.

A biorąc pod uwagę, że wiele chorób powoduje spadek libido myślę że ewentualne zdziwienie i "dobre rady" są zrozumiałe - niepotrzebne w Twoim przypadku, ale zrozumiałe. Problem faktycznie jest bardziej podobny do wegetarianizmu niż homoseksualizmu.

I'll be a story in your head, but that's okay, because we're all stories in the end. Just make it a good one, eh? Because it was, you know. It was the best.

36 Ostatnio edytowany przez Catwoman (2014-03-24 20:03:13)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

maga164  nooo do wegetarianizmu, rzeczywiście! Dokładnie tak samo jak brzuch ciążowy do nadwagi z powodu niepohamowanego jedzenia.

37

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
Catwoman napisał/a:

maga164  nooo do wegetarianizmu, rzeczywiście! Dokładnie tak samo jak brzuch ciążowy do nadwagi z powodu niepohamowanego jedzenia.

Chodziło mi raczej o rangę problemu i faktyczne reakcje ludzi. Te w przypadku obydwóch problemów są bardzo podobne niezależnie od klasyfikacji seks jedzenie.

Choć brak jedzenia wzbudza znacznie więcej emocji niż brak seksu big_smile

I'll be a story in your head, but that's okay, because we're all stories in the end. Just make it a good one, eh? Because it was, you know. It was the best.

38 Ostatnio edytowany przez shani (2014-03-24 21:32:53)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
marioosh666 napisał/a:

@shani, inna sprawa, że ludzie mają różne problemy, które mogą wziąć za aseksualizm... Na tej samej zasadzie ktoś miał agresywną, dominującą matkę, wycofanego, nieobecnego ojca, w wieku dojrzewania bliskiego przyjaciela i stwierdził, że jest gejem. Nie twierdzę, że aseksualizm nie istnieje, ale jestem przekonany, że to pojęcie jest często nadużywane.

I tu się z tobą całkowicie zgodzę. Po to m.in. założyłam ten temat - by uświadomić tym, którzy tego nie wiedzą, że "aseksualny" to nie "niepociągający" ani "od kilku lat oziębły seksualnie".

Catwoman napisał/a:

"Jeśli zabrać z seksu chemię i emocje, zostaje pot, wydzieliny i ruchy frykcyjne." - wiesz, jeśli z greckiej sałatki wyciągniesz oliwki, ser feta, pomidory i ogórek to też zostanie tylko smutna cebula.
Aseksualność jest nietypowa- choć pewnie z 70% mężów powie, że dopiero po ślubie big_smile
shani a rozmawiałaś o tym kiedykolwiek z psychologiem?
I jeszcze jedno pytanie: chcesz mieć w przyszłości bliższej lub dalszej dzieci?

I co z twojego porównania wynika, bo nie bardzo wiem co chcesz nim przekazać?
Nie czuję potrzeby rozmów z psychologiem, jako że rodzinę mam pełną i generalnie szczęśliwą, a i żadnej traumy na tle seksualnym nie mam.
A chęć posiadania dzieci jest kompletnie niezwiązana z tematem. Ja akurat dzieci nie cierpię, ale są asy, które dzieci chcą mieć i mają.

maga164 napisał/a:
shani napisał/a:

O ile w przypadku osób homoseksualnych rzadko już (przynajmniej wśród osób młodych) ktoś próbuje geja przekonać, że można go z tego wyleczyć i że jak znajdzie odpowiednią kobietę, to się zamieni w hetero,

Za to ja bardzo często o tym słyszę - że homoseksualizm to choroba - zwłaszcza w środowiskach katolickich. Sa nawet specjalne ośrodki, tyle że nie w naszym kraju gdzie próbuje się leczyć gejów i lesbijki.

Widać obracamy się w różnym towarzystwie. Ja poza jedną osobą, która jest aż za mocno religijna, nie znam nikogo kto by nie akceptował homoseksualistów. Za to wiem, że gdybym przyznała się w gronie moich aktywnych seksualnie znajomych do bycia asem, spotkałabym się z kompletnym niezrozumieniem.

maga164 napisał/a:

A biorąc pod uwagę, że wiele chorób powoduje spadek libido myślę że ewentualne zdziwienie i "dobre rady" są zrozumiałe - niepotrzebne w Twoim przypadku, ale zrozumiałe. Problem faktycznie jest bardziej podobny do wegetarianizmu niż homoseksualizmu.

Problem polega na tym, że takie rady padają nawet wtedy, gdy się komuś wytłumaczy, że czyjaś aseksualność nie wynika z choroby. A czy to problem podobny do wegetarianizmu? Bycie wege to świadomy wybór, bycie asem wyborem nie jest. Poza tym ciężko powiedzieć, czy otwarcie przyznającemu się asowi ktoś by w końcu dał w mordkę czy nie - bo i asów mniej niż homo, i świadomość społeczeństwa dużo mniejsza. Jestem w stanie sobie wyobrazić że przykładowy dres, który nienawidzi 'pedałów' (wybaczcie określenie) równie dobrze mógłby nienawidzić 'dziwolągów', gdyby o ich istnieniu wiedział. Ale to tylko luźne, niepoparte niczym domysły.

39

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
shani napisał/a:

Poza tym ciężko powiedzieć, czy otwarcie przyznającemu się asowi ktoś by w końcu dał w mordkę czy nie - bo i asów mniej niż homo, i świadomość społeczeństwa dużo mniejsza.

Ja spróbowałbym nawrócić wink

Nobody Is Born Gay - GOD

40

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

A ja szczerze mówiąc, nie spotkałam się z dyskryminacją osób aseksualnych. I dziwna ta dyskryminacja mi się wydaje. I jakkolwiek zrozumiałabym frustrację partnera takiej osoby, jeśli dowiedziałby się o tym po dłuższym czasie trwania związku - że nie seks później, tylko że seksu wcale, bo to jednak pewnego rodzaju oszustwo, to kompletnie nie dociera do mnie powód czegoś takiego. No bo np. geje są dyskryminowani z powodu tego, co robią - jednych to brzydzi, inni uznają za chorobę itd. A aseksualni? Ani się z tym nie rzucają w oczy, bo przecież nie mają wypisanego na czole "nie lubię seksu", ani nie robią nic, co kogoś może odrzucać. Po prostu rezygnują z danej czynności. To tak, jakby dyskryminować zakonnice/księży, wegetarian, tych, co zachowują czystość przed ślubem itd.

Swoją drogą, nie wiem za wiele o aseksualizmie, więc... skoro część osób aseksualnych odczuwa wstręt przed seksem, a część nie, po prostu nie jest zainteresowana, to czy - w przypadku zakochania się - nie dopuszcza go nawet jako wyrazu czułości, miłości, zjednoczenia z drugą osobą? Mam na myśli bardziej duchowy wymiar seksu. I czy np. pocałunki też odpadają?

Tysiąc razy mówiłam ludziom, że jestem miła. Krzyczałam, groziłam, biłam... Bez skutku. Nikt mi nie wierzy.

41 Ostatnio edytowany przez karolcia_38 (2014-03-25 09:06:35)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

a mnie zastanawia jedno że jeśli to jest WYBÓR to dlaczego shani piszesz tak źle o samym stosunku o tej czynności? wegetarianie mają swoją ideologię ochronę zwierząt homoseksualiści uwarunkowania i preferencje a aseksualni?? według mnie nie powinni mieć przede wszystkim wstrętu bo wówczas nie widzę w tym wyboru a pewnego rodzaju fobie natręctwo czy inna dysfunkcję. i być może ludzie nie reagują źle na to że ktoś jest stricte ASEKSUALNY ale reagują źle na to jak ktoś kto z definicji nie uprawiał seksu a wypowiada się o nim jakby wiedział dokładnie na czym to wszystko polega. tu według mnie się mylisz. nie chodzi o wybór a o to jak przedstawiasz sam stosunek czy seks. i tu według mnie ukryty jest klucz do przyczyny twojego stosunku wobec seksu. ludzie aseksualni nie odczuwają wstrętu do seksu!!!!!!! żeby nie być gołosłowną kopiuję tekst z portalu zrzeszającego ludzi aseksualnych którzy wybrali/są uwarunkowani w ten sposób że seks jest im z życiu zupełnie niepotrzebny.

...."  Aseksualność rozumiemy jako brak odczuwania pociągu seksualnego. W przeciwieństwie do celibatu, który jest kwestią wyboru i unikaniem współżycia, aseksualność to nieodłączna część nas samych, na którą nie mamy wpływu.

Aseksualność nie jest awersją do seksu, która pojawiła się po traumatycznych przejściach, np. w wyniku molestowania. Tacy po prostu jesteśmy, nie czyni nas to gorszymi ani lepszymi od innych ludzi.

.....Osoba nieodczuwająca pociągu seksualnego nie wstrzymuje się od uprawiania seksu!!!, po prostu go nie potrzebuje!!. Niektóre osoby aseksualne żyjące w związkach decydują się na współżycie, by zaspokoić potrzeby seksualne partnera.

......Jeżeli jest Ci źle z brakiem popędu, jeżeli ludzie pociągają Cię seksualnie ale nie chcesz uprawiać seksu, bo się boisz lub np. czujesz wstręt - to może oznaczać dysfunkcję seksualną.

Przyczyną mogą być różnego rodzaju lęki (np. strach przed chorobami lub ciążą), zaburzenia spowodowane traumatycznymi zdarzeniami, np. molestowaniem seksualnym w dzieciństwie. Podejście do seksu może również wynikać ze specyficznego wychowania (seksualność = tabu, grzech). W takich przypadkach popęd seksualny nie znika, lecz jest tłumiony - to nierzadko wywołuje poczucie dyskomfortu i inne, poważniejsze problemy.

Warto skorzystać z pomocy specjalistów, jeśli czujesz się źle i chcesz zmienić swoją sytuację - trzeba spróbować."


to wszystko z portalu osób aseksualnych. to według mnie jest aseksualne podejście do kwestii seksu. twoje shanti wydaje się być czymś naznaczone bo twój stosunek do niego nie jest neutralny. i stad ewentualne nieporozumienia i dawanie ludziom argumentu że jest coś na rzeczy. mam nadzieję że to może nieco zmieni kierunek dyskusji.

pozdrawiam wszystkich o każdej orientacji :-D

"Między bodźcem a reakcją leży nasza największa siła....wolna wola"

42 Ostatnio edytowany przez Catwoman (2014-03-25 10:45:24)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
karolcia_38 napisał/a:

nie chodzi o wybór a o to jak przedstawiasz sam stosunek czy seks. i tu według mnie ukryty jest klucz do przyczyny twojego stosunku wobec seksu. ludzie aseksualni nie odczuwają wstrętu do seksu!!!!!!!

I ja dlatego zaproponowałam shani rozmowę z psychologiem, a właściwie to powinien być seksuolog.
Nie upatrywałabym się również dyskryminacji-chyba, że jako aseksualni chcecie zaistnieć, by było o Was głośno i przez to poniekąd narzucać większej liczbie społeczeństwa swój "model" życia seksualnego.
Mogłabym tak samo powiedzieć, że dyskryminowane są kobiety, które nie chcą mieć dzieci, ojcowie ("Pomieszczenie dla MATEK z dziećmi"...) czy..jakakolwiek grupa społeczna, włącznie z wegetarianami.
A seks ma to do siebie, że uprawia się go zazwyczaj w zaciszu własnej sypialni - nie trzeba się w ogóle dzielić z kimkolwiek swoimi opiniami na ten temat.

43

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Jak czujesz się nieakceptowana, to zmień przyjaciół. Poszukaj ludzi otwartych i szczerych, którzy wyznają tolerancję i odmienność jako naturalne prawo. Główną przyczyną fobii i kompleksów jest nie umiejętność radzenia sobie z lękiem. Generalnie jesteśmy przesyceni lękiem jako jednostki i społeczeństwo. Lęk to główny instrument kontroli w sensie motywator i demotywator. Seks mu do pięt nie dorasta ;-))))

44 Ostatnio edytowany przez shani (2014-03-25 16:07:34)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
Eileen napisał/a:

Swoją drogą, nie wiem za wiele o aseksualizmie, więc... skoro część osób aseksualnych odczuwa wstręt przed seksem, a część nie, po prostu nie jest zainteresowana, to czy - w przypadku zakochania się - nie dopuszcza go nawet jako wyrazu czułości, miłości, zjednoczenia z drugą osobą? Mam na myśli bardziej duchowy wymiar seksu. I czy np. pocałunki też odpadają?

Pocałunki to zależy od jednostki, niektórzy lubią, niektórzy tolerują, niektórych odrzuca. Duchowy wymiar seksu jest raczej obcy, ale niektórzy aseksualni uprawiają go ze względu na partnera.


karolcia_38:
Po pierwsze, ja pisałam, że aseksualizm to NIE JEST świadomy wybór jednostki, a cecha którą się po prostu ma. Również homoseksualiści nie dokonują moim zdaniem wyboru, oni te preferencje mają - i aseksualni też. To nie jest tak, że jeden stwierdzi "a co tam, będę robił to z facetami" a inny "nie będę robił tego w ogóle bo mam taki kaprys". Tacy po prostu jesteśmy.
Po drugie, nie mówimy tu o wstręcie, o psychicznych zahamowaniach, a o obrzydzeniu takim, jak do fekaliów na przykład. Raczej nie wysyła się ludzi na terapię tylko dlatego, że nie chcą kału do ręki brać. Mi życie seksualne innych jest obojętne, chcą niech się kochają, również ukazywanie w filmach seksu nie budzi chęci ucieczki czy wymiotów, ani żadnych innych emocji.
Po trzecie, gdybyś naprawdę uważnie poczytała fora aseksualnych, wiedziałabyś, że niektórym seks jest obojętny, a niektórych nieco odrzuca i to w kręgu asów nie jest niczym dziwnym. Wiedziałabyś też, że część aseksualnych ma jakieś doświadczenia seksualne (i nie mówimy tu o gwałcie, molestowaniu, szantażu emocjonalnym, a o zwyczajnych doświadczeniach zdobytych z własnej woli).
Co więcej, chyba niezbyt uważnie przeczytałaś tekst, który wklejasz, bo piszesz "wybrali/są uwarunkowani", a w tejże wypowiedzi zaznaczone jest wyraźnie, że to nie jest kwestia wyboru.
Zapamiętaj, proszę, raz na zawsze: aseksualizm to nie jest wybór.

Catwoman: aseksualni nie chcą nikomu niczego narzucać, bo są świadomi, że są w mniejszości. Ale nie byłoby źle, gdyby zrobiło się o nas głośniej - może większa byłaby świadomość społeczna i zrozumienie tematu, a mniej byłoby wpisów w stylu karolci.

A ponieważ ten temat nie miał być roztrząsaniem mojego przypadku, przestanę przedstawiać tu moje podejście do tematu, bo widzę, że zamiast dyskusji o samych asach, robi się z tego dyskusja o mnie.

45

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Skoro to nie jest wybór- nie chciałabyś tego przerobić z terapeutą?

46 Ostatnio edytowany przez karolcia_38 (2014-03-25 23:24:13)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

shani jeśli tacy jesteście to gdzie tu miejsce na wstręt jak do fekaliów? jeśli człowiek ma wstręt do innych ludzi czy wstręt do pająków czy wstręt do własnych biologicznych wydzielin oznacza to nic innego jak dysfunkcję. więc może sama nieco otwórz oczy i przejrzyj na nie zamiast zapewniać tu nas na forum że wstręt do seksu taki jak do fekaliów jest niczym innym jak naturalną reakcją organizmu. i nie pisz mi że nie istnieją ludzi którzy wybierają. sama chyba mało odwiedzasz portale tej tematyce poświęconej. jest tam wyraźnie uwidocznione jak i w innych materiałach o aseksualizmie i jego odmianach. i tu akurat pewien odsetek ludzi wybiera a nie jest zdeterminowany czy uwarunkowany dysfunkcjami bo jak inaczej to rozumieć skoro są ludzie aseksualni a jednak wybierają współżycie z parterem/partnerką? każdy człowiek ma wolę więc jeśli aseksualizm jest tożsamy z nieposiadaniem potrzeb kochania się a jednak podejmują się takowych czynności to w takim ujęciu mówimy o czym? o wyborze czy przymusie dewiacji czy innym zaburzeniu? czy homoseksualista przesypiając się z płcią przeciwną jest zaburzony czy dokonał jednak wyboru? shani uwarunkowania to jedno a wybór to drugie które wiąże się z pierwszym. jeśli ty nie wybierasz to ja uważam to za błąd i problem. bo każdy z nas nie jest impulsem uwarunkowaniem czy zlepkiem neuronów determinujących nasze zachowania bez udziału naszej woli i zgody na to. a to nic innego jak wolny wybór choć podyktowany uwarunkowaniami nadal jednak jest wyborem. ja widzę to tak i gdyby więcej osób aseksualnych tak to widziało nie było by tu żadnego tematu. odpowiedź byłaby prosta. TO MÓJ WYBÓR MAM PRAWO. KONIEC

"Między bodźcem a reakcją leży nasza największa siła....wolna wola"

47

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
karolcia_38 napisał/a:

a mnie zastanawia jedno że jeśli to jest WYBÓR to dlaczego shani piszesz tak źle o samym stosunku o tej czynności? wegetarianie mają swoją ideologię ochronę zwierząt homoseksualiści uwarunkowania i preferencje a aseksualni?? według mnie nie powinni mieć przede wszystkim wstrętu bo wówczas nie widzę w tym wyboru a pewnego rodzaju fobie natręctwo czy inna dysfunkcję. i być może ludzie nie reagują źle na to że ktoś jest stricte ASEKSUALNY ale reagują źle na to jak ktoś kto z definicji nie uprawiał seksu a wypowiada się o nim jakby wiedział dokładnie na czym to wszystko polega. tu według mnie się mylisz. nie chodzi o wybór a o to jak przedstawiasz sam stosunek czy seks. i tu według mnie ukryty jest klucz do przyczyny twojego stosunku wobec seksu. ludzie aseksualni nie odczuwają wstrętu do seksu!!!!!!! żeby nie być gołosłowną kopiuję tekst z portalu zrzeszającego ludzi aseksualnych którzy wybrali/są uwarunkowani w ten sposób że seks jest im z życiu zupełnie niepotrzebny.

...."  Aseksualność rozumiemy jako brak odczuwania pociągu seksualnego. W przeciwieństwie do celibatu, który jest kwestią wyboru i unikaniem współżycia, aseksualność to nieodłączna część nas samych, na którą nie mamy wpływu.

Aseksualność nie jest awersją do seksu, która pojawiła się po traumatycznych przejściach, np. w wyniku molestowania. Tacy po prostu jesteśmy, nie czyni nas to gorszymi ani lepszymi od innych ludzi.

.....Osoba nieodczuwająca pociągu seksualnego nie wstrzymuje się od uprawiania seksu!!!, po prostu go nie potrzebuje!!. Niektóre osoby aseksualne żyjące w związkach decydują się na współżycie, by zaspokoić potrzeby seksualne partnera.

......Jeżeli jest Ci źle z brakiem popędu, jeżeli ludzie pociągają Cię seksualnie ale nie chcesz uprawiać seksu, bo się boisz lub np. czujesz wstręt - to może oznaczać dysfunkcję seksualną.

Przyczyną mogą być różnego rodzaju lęki (np. strach przed chorobami lub ciążą), zaburzenia spowodowane traumatycznymi zdarzeniami, np. molestowaniem seksualnym w dzieciństwie. Podejście do seksu może również wynikać ze specyficznego wychowania (seksualność = tabu, grzech). W takich przypadkach popęd seksualny nie znika, lecz jest tłumiony - to nierzadko wywołuje poczucie dyskomfortu i inne, poważniejsze problemy.

Warto skorzystać z pomocy specjalistów, jeśli czujesz się źle i chcesz zmienić swoją sytuację - trzeba spróbować."


to wszystko z portalu osób aseksualnych. to według mnie jest aseksualne podejście do kwestii seksu. twoje shanti wydaje się być czymś naznaczone bo twój stosunek do niego nie jest neutralny. i stad ewentualne nieporozumienia i dawanie ludziom argumentu że jest coś na rzeczy. mam nadzieję że to może nieco zmieni kierunek dyskusji.

pozdrawiam wszystkich o każdej orientacji :-D

Dokładnie. O tym samym pisałam. Aseksualizm to nie jest wstręt do seksu, bo wstręt, to najczęściej jakaś trauma itp. Aseksualizm to brak potrzeby seksu, a najwyżej jakby seks był, to pewnie brak przyjemności, po prostu nie czują nic fajnego pewnie i nie potrzebują tego.

Shani, nie wiem, Ty siedzisz w temacie, więc niby może aseksualizm może być związany ze wstrętem. Tylko z tego co czytałam, to raczej nie, dlatego jak piszę wyżej, to raczej brak potrzeby. Tak czytałam, ale może się mylę. Może więcej napiszę jutro, bo już dzisiaj jestem zmęczona, więc dobranoc wink

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"

Wisława Szymborska

48

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Tylko że próbuję wytłumaczyć, że nie chodziło mi o taki typowy wstręt. Raczej zwyczajne "fuj", takie jak niektórzy odczuwają na myśl o seksie analnym czy pocałowaniu spoconego, śmierdzącego wódką 50latka. Trzeba to rozróżniać. Bo o ile faktycznie wstręt do seksu rozumiany psychologicznie może zostać wyleczony i nie świadczy o aseksualności (jak już, to antyseksualności, a to co innego), to tutaj mówimy o zupełnie innym, dużo lżejszym odczuciu.
Aseksualni nie czują potrzeby seksu. Zdecydowana większość nawet jak seks uprawia z ukochanym partnerem, nie ma z tego przyjemności. A skoro nie ma pożądania i przyjemności, to zostaje nam tutaj spocony, dyszący partner i prosto mówiąc "wyjmowanie i wkładanie". I cały ten pot, wydzieliny, fizyczna sfera seksu wtedy u niektórych asów powoduje wrażenie, które jednym słowem można opisać jako "fuj". Seks nie jest dla takich osób paskudny, wstrętny, obrzydliwy ponad miarę, jest po prostu... "fuj". Tak jak dla niektórych "fuj" jest seks oralny albo psia kupa na chodniku. Czy fakt, że ktoś jest lekko obrzydzony, jak musi czyścić buty po wdepnięciu w taką niespodziankę świadczy o tym, że ma zaburzenia i traumy?
Oczywiście, niektórzy aseksualni mają do całej sprawy stosunek prawdziwie neutralny. Ale niektórzy nie do końca, i dopóki to nie jest silny wstręt na tle psychologicznym, nikt się temu nie dziwi. Tak samo jak nikt nie dziwi się, że niektórzy aseksualni uważają pocałunki za niehigieniczne i takie właśnie "fuj".

I owszem, jeśli jako as decyduję się na seks, żeby zadowolić partnera, to jest to mój wybór.
Jeśli jako osoba homoseksualna decyduję się na stosunek hetero, to jest to mój wybór.
Jeśli zostaję weganką, to jest to mój wybór.
Ale nie mogę wybrać, czy chcę być aseksualna czy nie, tak jak nie mogę wybrać naturalnego koloru włosów. A ludzie którzy mają popęd, ale świadomie wybierają życie bez seksu, żyją w celibacie - ale nie są aseksualni.

49

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

shani no i OK! Nic tylko szukać podobnego partnera!

50

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
Catwoman napisał/a:

shani no i OK! Nic tylko szukać podobnego partnera!

Zgadzam się.

Już rozumiem, rozumiem, że seks Was odpycha, nie daje przyjemności. O tym, że jest dla Was niefajny to wiedziałam. Wiadomo, że nie ma sensu się zmuszać, warto znaleźć kogoś podobnego.

"Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła"

Wisława Szymborska

51 Ostatnio edytowany przez karolcia_38 (2014-03-28 23:27:09)

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
shani napisał/a:

Tylko że próbuję wytłumaczyć, że nie chodziło mi o taki typowy wstręt. Raczej zwyczajne "fuj", takie jak niektórzy odczuwają na myśl o seksie analnym czy pocałowaniu spoconego, śmierdzącego wódką 50latka. Trzeba to rozróżniać. Bo o ile faktycznie wstręt do seksu rozumiany psychologicznie może zostać wyleczony i nie świadczy o aseksualności (jak już, to antyseksualności, a to co innego), to tutaj mówimy o zupełnie innym, dużo lżejszym odczuciu.
Aseksualni nie czują potrzeby seksu. Zdecydowana większość nawet jak seks uprawia z ukochanym partnerem, nie ma z tego przyjemności. A skoro nie ma pożądania i przyjemności, to zostaje nam tutaj spocony, dyszący partner i prosto mówiąc "wyjmowanie i wkładanie". I cały ten pot, wydzieliny, fizyczna sfera seksu wtedy u niektórych asów powoduje wrażenie, które jednym słowem można opisać jako "fuj". Seks nie jest dla takich osób paskudny, wstrętny, obrzydliwy ponad miarę, jest po prostu... "fuj". Tak jak dla niektórych "fuj" jest seks oralny albo psia kupa na chodniku. Czy fakt, że ktoś jest lekko obrzydzony, jak musi czyścić buty po wdepnięciu w taką niespodziankę świadczy o tym, że ma zaburzenia i traumy?
Oczywiście, niektórzy aseksualni mają do całej sprawy stosunek prawdziwie neutralny. Ale niektórzy nie do końca, i dopóki to nie jest silny wstręt na tle psychologicznym, nikt się temu nie dziwi. Tak samo jak nikt nie dziwi się, że niektórzy aseksualni uważają pocałunki za niehigieniczne i takie właśnie "fuj".

I owszem, jeśli jako as decyduję się na seks, żeby zadowolić partnera, to jest to mój wybór.
Jeśli jako osoba homoseksualna decyduję się na stosunek hetero, to jest to mój wybór.
Jeśli zostaję weganką, to jest to mój wybór.
Ale nie mogę wybrać, czy chcę być aseksualna czy nie, tak jak nie mogę wybrać naturalnego koloru włosów. A ludzie którzy mają popęd, ale świadomie wybierają życie bez seksu, żyją w celibacie - ale nie są aseksualni.

ja dalej będę upierać się bo ty wciąż opisujesz sam akt aseksualny jako "fuj" wstręt i masę innych odczuć zamiast jak osoba aseksualna bez zahamowani psychicznych napisać nie mam takiej potrzeby nie czuje podniecenia nie potrzebuje tego aby być szczęśliwą i spełnioną zamiast pisać nam ciągle o śmierdzących spoconych mężczyznach i wydzielinach ludzkich. żeby nie było z tego co wiem seks może być bardzo higieniczny pachnieć a uprawiający go ludzi czyści wyszorowani do granic absurdu pachnący piękni z niewielką ilością wydzieliny bo tak nas natura zaprogramowała. skup się na braku tej potrzeby przedstawiając swój aseksualizm omiń opisywanie tego jaki on "fuj" ludziom którzy seks uwielbiają są w nim spełnieni daje im masę satysfakcji radości i napełnia ich emocjonalną potrzebę bliskości i miłości. to jest shani bezcelowe i zawsze trafisz na reakcje negatywne wprost proporcjonalne do twojego "fuj" na temat seksu. a ja myślałam że ludzie aseksualni godzący się na seks nie robią sobie krzywdy i robią to z miłości przekonani o słuszności własnego postępowania jako odpowiedzialności za własny związek u tu jednak zakrawa mi na prawie gwałt" i współczuję po takim akcie aseksualnym jak dana osoba widzi partnera/partnerkę. nie ładny to obrazek rzekłabym.

"Między bodźcem a reakcją leży nasza największa siła....wolna wola"

52

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Rozbawiło mnie w tym temacie jak niektórzy bronią swego, a na zrozumienie drugiego człowieka nie potrafią się zdobyć. Catwoman wysyła shani do psychologa z powodu aseksualności, ale sama na porównanie do wegetarianizmu się oburza - a może by ten wegetarianizm skonsultować ze specjalistą? wink Właśnie takie komentarze, wysyłanie ludzi do psychologa niby to "w dobrej wierze", świadczy, moim zdaniem, o dyskryminacji.

Oczywiście rada, by wegetarianie udali się na terapię, padła tylko w celu porównania, w żadnym wypadku nie uważam, aby było to "zaburzenie" które trzeba "leczyć". Sama mięsa nie jadam, aczkolwiek nie z pobudek ideologicznych, gdybym nie miała nic innego w lodówce, tylko mięso, to jasne, że bym wolała zjeść niż głodować wink Ale skoro mam inne przysmaki, to nie widzę powodu, by zmuszać się do jedzenia czegoś, co mi nie smakuje.

Natomiast kiedy bywam na jakichś uroczystościach rodzinnych i jestem wciąż nagabywana, żebym zjadła jakąś potrawę mięsną, to tak, jak najbardziej czuję wówczas wstręt do mięsa - już nie tylko z powodu smaku, ale również (i przede wszystkim) z powodu tej presji, tego niezrozumiałego nalegania, wręcz dręczenia.

I na tej samej zasadzie uważam, że ludzie aseksualni jak najbardziej mogą odczuwać wstręt do seksu, gdy są do niego zmuszani, gdy wywierana jest na nich presja, by się zmienili, by na siłę dostosowali się do cudzych oczekiwań. Nawet osoba o typowym libido nabrałaby niechęci do seksu pod wpływem ciągłych nacisków...

Dlatego moim zdaniem można być aseksualnym (nie potrzebować seksu) i jednocześnie czuć wstręt do seksu, chociaż te dwa elementy nie muszą występować razem.

53

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Zaraz, zaraz Elsje to Autorka wyjechała tu ze swoją aseksualnością, o których to ludziach bym nie wiedziała zapewne gdyby nie ten post. I mało tego: ta wiedza nie jest mi do niczego potrzebna, bo wychodzę z założenia, że kto co robi w sypialni to jego sprawa. Czy nie tak powinno pozostać?

54

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

"Wyjechała tu ze swoją aseksualnością"? Dziwne postawienie sprawy. Rozumiem, że o sobie też powiesz, że "wyjechałaś tu ze swoim wegetarianizmem"?
Ludzie różne wątki zakładają, ale jakoś nie widzę, żeby ich wysyłano do psychologa z taką chęcią, z jaką się to czyni w stosunku do osób aseksualnych. Moim zdaniem taka porada wobec osoby o odmiennej orientacji jest nie na miejscu. Jeśli nie nazwać tego dyskryminacją, to jak inaczej? Potraktować jako zwyczajne faux-pas, bezmyślność?

55

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

"Dyskryminacja (łac. discriminatio - rozróżnianie) ? forma marginalizacji (wykluczenia społecznego), objawiająca się poprzez traktowanie danej osoby mniej przychylnie, niż innej w porównywalnej sytuacji ze względu na jakąś cechę, np. okres rozwojowy, niepełnosprawność, orientację seksualną, płeć, wyznawaną religię, światopogląd, narodowość lub rasę." (Wikipedia)
hm..... nie sądzę bym traktowała "mniej przychylnie" osoby aseksualne, bo nawet nie mam takiej okazji.

Wegetarianizm -którego się czepiasz zupełnie nie wiem czemu- NIE JEST czymś czego się NIE WYBIERA. Tu odnoszę się do słów Autorki, która sama napisała, że "aseksualność to nie wybór" - z tym się rodzisz. Podobno. Idąc tym tokiem myślenia, możemy to bardziej porównać do odmiennego koloru skóry, czy płci- na obie te rzeczy nie masz wpływu.

Tylko nadal nie wiem, o co jatka. O ile mam okazję do dyskryminowania np. Murzynów czy facetów, osoby aseks. powinny pozostawić swoją seksualność/aseksualność w sferze intymnej- tam, gdzie jej miejsce. Tak jak ja to robię ze swoją seksualnością. Czy się mylę?

56

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Okazję do traktowania "mniej przychylnie" masz właśnie w tym wątku i ją wykorzystujesz.
Zobacz, dziewczyna pisze, że jest aseksualna. Na co niektórzy, w tym Ty, zamiast przyznać jej prawo do bycia taką jaką jest, od razu zakładają, że "coś z nią musi być nie tak", a skoro coś z nią nie tak, to może do lekarza, może to, może tamto. Po co? To jest nieprzychylne traktowanie, choć oczywiście nie tak podłe jak tamte komentarze, które shani zacytowała.

Coś mi się zdaje, że mamy tutaj do czynienia z taką tolerancją obwarowaną warunkiem: niech sobie będą, bylem o nich nie słyszała, byle nie opowiadali o swoim życiu publicznie, podobnie jak "toleruje" się osoby homoseksualne, "byle tylko tych parad nie urządzali na ulicach". Szkoda tylko, że niektórym umyka to, że w każdym niemal filmie wątek relacji heteroseksualnej się pojawia, włącznie z mniej lub bardziej subtelnymi oznakami, że stosunek się odbył lub odbędzie. I jakoś osoby o odmiennych orientacjach muszą to znosić na co dzień, a na dodatek mają na tyle taktu, by nie kwestionować zdrowia psychicznego scenarzysty.

57

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

Jesli juz kogos dyskryminuje to ludzi "aseksualnych" ktorzy udaja, ze seks ich interesuje i zwabiaja ludzi ktorzy lubia seks do zwiazku.
Napisalam "aseksualnych" bo wiekszosc przypadkow w ktorych osobie nagle po 2 latach odechciewa sie seksu nie ma nic wspolnego z byciem aseksualnym, tylko z jakimis problemami psychicznymi albo fizycznymi i nie chcecia ich rozwiazania.
Tacy ludzie mnie obrzydzaja po prostu ze swoim glupim egoistycznym podejsciem, ktore sprawia ze stawiaja kogos w strasznej sytuacji i robia z niego idiote.

A co do ludzi po prostu aseksualnych, nie widze problemu. Jak ktos nie chce seksu w swoim zyciu to nie, przeciez to nie moja sprawa. To juz 'puszczalskich' sie chyba bardziej dyskryminuje - szczegolnie kobiety.

Made the wrong move, every wrong night
With the wrong tune
Played till it sounded right, yeah

58

Odp: Dyskryminacja aseksualnych
NinaLafairy napisał/a:

Jesli juz kogos dyskryminuje to ludzi "aseksualnych" ktorzy udaja, ze seks ich interesuje i zwabiaja ludzi ktorzy lubia seks do zwiazku.
Napisalam "aseksualnych" bo wiekszosc przypadkow w ktorych osobie nagle po 2 latach odechciewa sie seksu nie ma nic wspolnego z byciem aseksualnym, tylko z jakimis problemami psychicznymi albo fizycznymi i nie chcecia ich rozwiazania.
Tacy ludzie mnie obrzydzaja po prostu ze swoim glupim egoistycznym podejsciem, ktore sprawia ze stawiaja kogos w strasznej sytuacji i robia z niego idiote.

Takie sytuacje są niezmiernie trudne dla obu stron. Rozumiem rozgoryczenie osoby, której partner rezygnuje ze współżycia, jasne, że ma prawo czuć się oszukana. Tyle, że daleka jestem od zakładania złej woli partnera. Ludzie po prostu sami nie wiedzą, nie znają siebie na tyle, często sądzą, że to "przyjdzie z czasem", albo że muszą po prostu trafić na właściwą osobę i wówczas libido się pojawi, lub też wierzą, że będą w stanie się zmuszać, by sprawić drugiej osobie przyjemność, a później okazuje się, że już dłużej nie dają rady. Byłoby pewnie mniej takich sytuacji, gdyby istniała większa świadomość społeczna w kwestii orientacji aseksualnej. A tu proszę, nawet osoby wydawałoby się ogarnięte życiowo przyznają, że dopiero dzięki lekturze tego wątku dowiedziały się o istnieniu ludzi, którzy seksu nie potrzebują. To dość niepokojące moim zdaniem.

59

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

To jest niepokojace - zgadzam sie.

Co do takich zwiazkow jednak zauwazylam , ze najczesciej jest tak, ze jak juz jest problem to zamiast powiedziec cokolwiek i wyjasnic czemu nagle nie chca seksu to taka osoba 'aseksualna' milczy albo jeszcze mowi osobie ktora chce seksu, ze jest zboczencem i napalencem.

Poza tym aseksualnosc nie jest tak powszechna zeby kazda zona i maz ktorzy nagle nie chca seksu byli aseksualni, po prostu sie im taka plakietke przyczepia.

Nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej ktos mi moi z mojego otoczenia, ze jest aseksualny a mnie to wogole jakos obchodzi, ale pewnie wielu ludzi nie umie sie powstrzymac od wciskania nosa w nie swoje sprawy. Nawet jesli ktos nam publicznie mowi, ze jest aseksualny to przeciez nie znaczy, ze automatycznie mamy to oceniac.

Made the wrong move, every wrong night
With the wrong tune
Played till it sounded right, yeah

60

Odp: Dyskryminacja aseksualnych

A ja nie rozumiem tego oburzenia na wysyłanie do psychologa/seksuologa.
Jak ja w sobie odkryłam skłonności do dominacji w seksie, to sama porozmawiałam najpierw z psychologiem, potem z seksuologiem, bo chciałam wiedzieć, czy tak po prostu mam, czy może to efekt jakiejś nieprawidłowości w rozwoju. Dowiedziałam się, że tak mam, że to z mojej osobowości wypływa i ok.

Przypomina mi to osoby, co się rękami i nogami zapierają przed pójściem do lekarza, bo się okaże, że są na coś chore. No ale jak są to są, czy pójdą do lekarza, czy nie, a ta wizyta może im tylko pomóc rozpoznać problem o ile istnieje. Więc czego tu się bać?

Posty [ 1 do 60 z 79 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Dyskryminacja aseksualnych

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2021