Mój problem polega na tym iż mam chyba zbyt grubą błone, tzn nie moge odbyc stosunku (chłopak jest prawiczkiem)
nie udaje mu sie przebić a mnie bardzo boli..
Czy mozna ją jakoś samemu przebić? np twardym ogórkiem? ;|
o matko z córką, ogórkiem?! dziewczyno, a nie przyszło Ci do głowy, żeby iść z tym do ginekologa? być może masz takie problemy z powodu niedostatecznego nawilżenia ale jeśli lekarz stwierdzi, że błona faktycznie jets gruba to natnie ją delikatnie i chłopak nie powinien już mieć problemu...
A może Ty się poprostu denerwujesz i spinasz mięśnie. Ja tak miałam,a jak się w końcu rozluźniłam to było ok. Jak dalej będziecie mieli problem to wtedy idż do ginekologa.
Bylam u ginekologa i powiedziala ze nie jestem widocznie gotowa na sex i w psychice mam blokade..
ale ja jestem juz tyle z chlopakiem ze chcemy to zrobic a od pol roku jeszcze sie nie udalo ;|
no to widocznie nie masz za grubej błony tylko problem leży właśnie w psychice...to, że próbujecie pół roku? może troche długo ale mnie i mojemu A. też nie wyszło za pierwszym podejściem a wydaje mi sie, że Twój problem polega na tym, że zanim jeszcze przystępujecie do akcji to masz w głowie przekonanie, że zaraz będzie ból i dlatego, jak już wspomniała cindy, zaciskasz mięśnie (pewnie bezwiednie) i chłopak nie może wejść dalej...kiedy następnym razem bedziecie próbować to postaraj sie tak rozluznić mięśnie pochwy, jakbyś miała z niej coś wypchnąć, mi to pomogło i nie zapomnijcie o jakimś żelu, bo jeśli sie denerwujesz to pewnie pochwa jest zbyt sucha i to także powoduje ból...
To może próbujcie rozciągnać ją palcami. Twoimi lub partnera, stopniowo. Może wtedy sie uda i bedzie mniej bolało. Ogórki, banany i takie tam akcesoria z warzywniaka raczej odradzam:)
palcami probowalismy jak bylam b. podniecona i wydawalo mu sie ze bez problemu wejdzie czlonek , lecz odrazu panika i wszystko do bani ;|||
kiedy wkoncu nam sie to uda??
a zelow nawilzajacych uzywam i nie pomaga tez;|
Blokada psychiczna, nie planujcie sobie tego, daj się ponieść chwili (podejrzewam, że używacie odpowiedniego zabezpieczenia i to nie stanowi problemu), a wtedy wszystko samo wyjdzie.. chociaż jak przeczytałam, że pół roku próbujecie to się trochę zdziwiłam. Choć wiesz, teraz może dokłada się do tego to, że tak bardzo chcesz żeby wyszło.. że aż nie wychodzi.
tak bralam tabletki antykoncepcyjne wiec o zabezpieczeniu nie bylo myslenia czy tez strachu...
ale przestalam juz brac i nawet nie probujemy..
a ja sie czuje zle z tym i obarczam winą
Dajcie sobie czas i nie róbcie nic na siłę. To w końcu samo przyjdzie. I nie denerwuj się jak dojdzie do stosunku:)
No i oczywiscie napisz jak już będzie po wszystkim:D
Trzymam mocno kciuki:)
dzięx ;**
oj Aneczka, nie przesadzaj, nie ma co sie obwiniać i zniechęcać różne są początki, nie zawsze jest kolorowo ale to kwestia podejścia na luzie do tego także trzeba sie wziąść w garść i powodzenia
a wogóle to jesteś pewna, że rezygnacja z tabletek to dobre wyjście...?
Więc lepiej zacznij brać te tabletki spowrotem Bo na spontan nie ma rady !
Fakt...żadnych spontanów, bo ze spontanów to i jeszcze jak wam się uda to zrobicie dzidzię przy okazji...wróć do tabletek
może to nie moralne co powiem, wypij sobie trochę przed kolejnym podejściem:P
To rozluźnia:)
Fakt...żadnych spontanów, bo ze spontanów to i jeszcze jak wam się uda to zrobicie dzidzię przy okazji...wróć do tabletek
może to nie moralne co powiem, wypij sobie trochę przed kolejnym podejściem:P
To rozluźnia:)
Tylko nie za dużo:P
... I się nie upij
przede wszystkim to rozluznij sie i nie skupiaj sie bardzo na tym np.dzisiaj musimy przebic blone itp. niech Twoj chlopak 'pobawi sie' w Tobie paluszkami,taka dluzsza gra wstepna i probujcie.Moze byc kieliszek wina na rozluznienie,mila atmostera,jakies swiece.Powodzenia.
wrocic do tabletek???
ale jak np ja sie widze z chlopakiem raz na tydzien to nie wiem czy sie oplaca brac caly m-c tabletki ....
a gumka nie wystarczy???
Wróć, tabletki są najpewniejsze.. regulują miesiączki, bóle podczas jej trwania są znacznie słabsze, jak dla mnie - same pozytywy. No i pewność - przecież gumka może pęknąć.. a podejrzewam, że wy nie będziecie współżyć dopóki nie poniesie was spontaniczność. Decyzja należy do Ciebie, ale według mnie samo zakładanie prezerwatywy może Cię zniechęcić i zestresować, wystarczająco, żeby nie doszło do tego, co trzeba. Ja bym się czuła pewniej z tabletkami
ja też w życiu nie zdecydowałabym sie na pierwszy raz z gumkami, bo po prostu za dużo razy słyszałam, że pekają, zsuwają sie itp i fakt, najczęściej wina leży po stronie użytkownika ale praktyka czyni mistrza, a jak ją zdobyć jak sie od razu od gumek zaczyna...?
ja osobiście jestem na hormonach, nie na tabsach a na NuvaRingu, i nawet gdybym nie miała chłopaka/nie widziała sie z nim naprawde dłuższy czas/cokolowiek innego to nie zrezygnowałabym z antykoncepcji, bo dzięki niej nie mam PMS, krawienie nie jest tak obfite i bolesne jak przy normalnym okresie no i przede wszystkim dostaje je w ten sam dzień o tej samej porze jak w zegarku a do tego wszystkiego mając chłopa i współżyjąc regularnie nie czekam w niepokoju na okres a każdy dzień spóznienia nie przyprawia mnie o schizy ciążowe
a tak wogóle raz na tydzień to wcale nie tak mało i do tego nie wiesz, czy akurat nie nadaży sie okazja, żeby widywać sie częściej
no w sumie to i racja.. ale nie chce wątroby obciążać za bardzo tymi tabsami..
wiem że są inne zabezpieczenia ale jednak ja jestem przy tabletkach najbardziej pewna ze sa skuteczne na pewno...
Nie sądze ze lekarze przepisywaliby tabletki gdyby byly one bardzo szkodliwe dla wątroby/żołądka. Szkodliweto są leki pokroju ketonalu, a to są po prostu hormony.
a moze ktoras z was stosowala cilest??
chce przejsc na nie jak cos bo sa tansze ale boje sie ze wiecej bedzie skutkow ubocznych.
ja stosowalam jeannine (ok40zl)
a ciles kosztuje 17 zl w mojej aptece
Aneczka, tabletki nie uszkadzają watroby tak bardzo jak Ci sie wydaje pod warunkiem, że lekarz skieruje Cie na właściwe badania
poza tym, jeśli mimo wszystko chcesz oszczędzić przewód pokarmowy to polecam NuvaRing, chociaż z tego co widze to cena Cie może przerazić...
tak czy inaczej dobrze dobrane tabletki nie szkodzą zdrowiu!
Ja używam Harmonetu.. cena w aptekach waha się 25-35 zł.
26 2009-08-23 11:01:59 Ostatnio edytowany przez eliiielaaa (2009-08-23 11:08:08)
Aneczka, napiszę Ci jak to było u mnie, bo też nie obyło się bez problemów.
Jak próbowaliśmy za pierwszym razem, to nic nie wyszło, bo sprawiało mi to ogromny ból. Sama byłam zdziwiona, bo generalnie jestem dość wytrzymała na ból, a do tego ginekolog mówił, że wszystko w porządku i powinno pójść gładko. Wtedy zaczeliśmy rozciagać błonę powolutku palcami. Jak byłam bardzo podniecona to mógł bez problemu włożyć trzy swoje palce (a błona nie pękła). Nie pękła też przy pierwszych kilku stosunkach i dlatego cały czas czułam dyskomfort. Poczułam ulgę dopiero jak pękła na dobre i polała się krew. Od tamtej pory już nic nie bolało. Powodzenia, napewno się uda!
aha, najlepiej leżeć na plecach z poduszką pod pupą, żebyś miała uniesione biodra.
27 2009-08-23 12:38:53 Ostatnio edytowany przez aguska (2009-08-23 12:39:55)
Ja mam 2 pytania ...
1.Czy jak dochodzi do przerwania blony to boli??
2.Czy u kazdej dziewczyny/kobiety nastepuje krwawienie jak blona peknie??
Jest wiele tematów na forum "pierwszy raz" itp. tam dziewczyny pisały o swoich doświadczeniach. Poczytaj. Odniosłam wrażenie, że jest pół na pół:) niektóre bolało, inne nie. nie zawsze jest krwawienie. Dla mnie sam moment pęknięcia był ulgą (wiadomo ranka odrobinę piekła), dużo bardziej bolało, gdy błona była rozciagnięta i napięta. Krwawienie też nie było niewiadomo jakie:) raczej plamienie. Nie ma czego się bać, nie taki ten ból straszny, a bardzo szybko sie zapomina i potem sama przyjemność.
aguska, nie musi boleć przerwanie błony, to zależy od dziewczyny, to indywidualna sprawa, tak samo jest z krwawieniem, ale zawsze warto być przygotowanym na każdą okoliczność.
Aneczka, co do tabletek się nie wypowiadam bo wiem od wielu osób jak i ginekologa znajomego że tabletki obniżają libido i wile rzeczy słyszałam o nich, sam pierwszy raz przeżyłam zabezpieczając się prezerwatywą.
Moim zdaniem powinnaś razem z partnerem zadbać o spontaniczność i drobiazgi, zainwestuj w fajna bieliznę, jakiś olejek do masażu, kiedy to was podnieci może zechcecie czegoś więcej i się uda pozdrawiam
Co do pierwszego stosunku- musisz się POSTARAĆ rozlużnić, choć to nie jest łatwe zadanie najlepiej to chwyc swoje nożki i przyciągnij do klatki piersiowej, leżąc na plecach ocywiście:) ta ozycja powoduje rozciągnięcie błony i łatwiejsze jej pęknięcie;)
Jakieś piwko lub drink mile wskazane powodzenia
A mnie tylko troche bolało dlatego że byłam posmarowana żelem znieczulającym.