pożyczyłam matce byłego 1700zł w lipcu 2012. w grudniu oddała część długu 800zł, jednak 900 zostało do dzis. mieszkam za granica i nie mam jak sie z nia skontatkować.od tygodnia telefonów nie odbiera, na smsy nie opisuje. wcześniej jeszcze zwodziła, że za miesiąc, za tydzień trala lala i gów...o z tego. jak odzyskać tą kasę???
A masz jakiś dowód na to, że pożyczyłaś jej te pieniądze?
Jeśli nie, to chyba może być trudno.
Ciężko wyegzekwować coś od drugiej osoby, nie mając dowodu na to, że ma się ku temu prawo.
Masz kontakt z byłym ? Może z nim porozmawiaj?
Ale pytasz jak dosc swoich praw na drodze sądowej, czy jak polubownie się dogadac?
Po miejscu założenia wątku wnioskuje, ze to pierwsze. Zatem musisz posiadac dowód na to, że pieniądze istotnie jej pożyczyłas. Kwota jest niższa niz 5tys, więc nie mialas obowiazku spisywac umowy, ale musisz w inny spsob udokumentowac, ze fakt pozyczki zainstnial. Np. przelew z odpowiednim tytulem, korespondencja mailowa itp. Również musisz miec mozliwosć udokumentowania przed sadem, ze termin płatności minął i ze bezskutecznie wzywalas ja do splaty. Jesli masz te dowody, to nic prostszego niz napisanie pozwu i sprawe wygraną masz w kieszeni.
Ale pytasz jak dosc swoich praw na drodze sądowej, czy jak polubownie się dogadac?
Po miejscu założenia wątku wnioskuje, ze to pierwsze. Zatem musisz posiadac dowód na to, że pieniądze istotnie jej pożyczyłas. Kwota jest niższa niz 5tys, więc nie mialas obowiazku spisywac umowy, ale musisz w inny spsob udokumentowac, ze fakt pozyczki zainstnial. Np. przelew z odpowiednim tytulem, korespondencja mailowa itp. Również musisz miec mozliwosć udokumentowania przed sadem, ze termin płatności minął i ze bezskutecznie wzywalas ja do splaty. Jesli masz te dowody, to nic prostszego niz napisanie pozwu i sprawe wygraną masz w kieszeni.
to nie bedzie takie proste, bo dałam kasę do ręki. świadkiem jest jej synalek, który lepszy chyba nie jest. dowodów brak, może kilka smsów. te najważniejsze w dziwny sposób znikły. nie chce mi się brudzić rąk chyba, więcej stracę jak będę musiała zjeżdżać do Pl na sprawę z pieniędzmi pewnie się mogę pożegnać. wszyscy mi to mówią. powiedziałam mojemu eks, że jak ona nie odda, to on ma to zrobić. wyśmiał mnie cham. powiedział, że dlaczego on ma dostawać zawsze za kogoś po dupie. za 900zł wyrzekł się matki. ja za swoją życie bym oddała, bo jest najcudowniejsza na świecie. PATOLOGIA
Me realite, myślę, że jeśli możesz sobie na to pozwolić, to może dla własnego spokoju faktycznie lepiej machnąć ręką na tę kasę. Pewnie dałoby się i teraz zebrać wystarczający materiał dowodowy, ale pytanie, czy warte jest to Twoich nerwów?
Me realite, myślę, że jeśli możesz sobie na to pozwolić, to może dla własnego spokoju faktycznie lepiej machnąć ręką na tę kasę. Pewnie dałoby się i teraz zebrać wystarczający materiał dowodowy, ale pytanie, czy warte jest to Twoich nerwów?
właśnie chyba dam spokój...nie mam złudzeń, ona dobrowolnie nie odda. życie...
Czasem faktycznie lepiej nawet realnie stracic na tym, ale iść dalej i budować przyszłość niż babrać się w dawnych smrodach.
Czasem faktycznie lepiej nawet realnie stracic na tym, ale iść dalej i budować przyszłość niż babrać się w dawnych smrodach.
też tak sądzę! dzięki
Jeśli nie masz żadnego potwierdzenia co do pożyczanej kwoty to niestety ale może Ci być bardzo ciężko odzyskać pieniądze. Co prawda dowód w świadkach też jest dopuszczalny ale z tego co widzę, nie rozstaliście się z byłym partnerem w przyjaznych relacjach.
link usunięty