Witajcie. Mam na imię Adrianna i mam 23 lata.
Od dłuższego czasu zastanawiam się nad samotnym wyjazdem za granicę, im częściej o tym myślę tym bardziej się martwię. Chciałabym zmienić swoje życie, uciec od biedy, samotności tylko obawiam się, że mogę sobie nie poradzić. Wiem, że gdy nie spróbuje to się nie dowiem, jednak to trudne.
Siedząc w swoim rodzinnym mieście, bez pracy, bez faceta, bez przyjaciół, którzy maja już rodziny lub wyjechali daleko, czuje, że każdego dnia zapadam się coraz głębiej pod ziemie i nic nie mogę na to poradzić.
Wiem tez, że taki wyjazd to nie łatwa sprawa, często kosztowna, a póki co grosza przy duszy nie mam. Ta myśl również jest troszkę dobijająca. Sama już nie wiem co powinnam zrobić. Czy zostać tutaj z rodziną i nadal czekać na zbawienie (prace), czy może zaryzykować i znaleźć pracę za granicą i jakoś wyjechać.
A co jeśli sobie tam nie poradzę? Taka sama, z dala od rodziny, nikogo bliskiego. Jest ciężko...