Jednym z zarzutów najczęściej stawianych Kościołowi jest jego skostniałość, uparte trwanie przy opiniach i obyczajach, które nie mają racji bytu w codziennym życiu współczesnego człowieka. Z drugiej strony wszelkie nowinki przeniesione na grunt Kościoła budzą naszą nieufność. Czy oglądanie mszy w telewizji może zastąpić osobiste uczestniczenie w niej? Czy spowiedź przez Internet może mieć tę samą oczyszczającą moc, co spowiedź w konfesjonale? Może takie ułatwienia zachęcą wiernych, sprawią, przekonają młodzież do większego zaangażowania religijnego? A może wręcz przeciwnie? Czy chcemy, aby Kościół szedł z duchem czasu i korzystał z udogodnień, jakie niesie rozwój cywilizacji, czy wolimy aby pozostał bastionem tradycji i prostoty w świecie, w którym na każdym kroku technologia zastępuje człowieka? Jakie są Wasze odczucia?
It?s not somebody who has seen the light
It?s a cold and it?s a broken Hallelujah