Sinus - ....opowiem Ci moją historię:)
Miałam identyczny problem! Tylko wtedy miałam jeszcze 17 lat. Krem na moje włosy nie działał, po maszynce odrastały po połowie dnia, a depilator...był ok, póki nie dostałam zapalenia mieszków włosowych po raz pierwszy...i ono utrzymywało mi się od tego momentu permanentnie. Zaczęły mi się do tego robić blizny, ropnie, zaczerwienienia, wlosy wrastały...okropnść:( doszło do tego, że leczyłam tę skórę bezskutecznie przez 3 lata!! pamiętam do dziś, jak nawet rybaczek nie zakładałam w lecie, bo miałam tak ohydną skórę:/
Dermatolodzy pzepisywali jakieś maści, olejki, spirytusy....nic to nie dawało, w końcu jeden ze stażem 20 letnim powiedział, że takei rzeczy to on widział tylko w wypadku zarostu męskiego, który jest golony codziennie, a nie u młodej dziewczyny i to na łydkach! Powiedział mi, że taka moja uroda, nic z tym nie zrobię, jeśli nadal będę używała depilatora.
No i byłam w kropce...dla mnie jedynym wyjściem stała się depilacja laserowa. A że byłam młoda, no to i stać mnie nie było...kryzys normalnie;)
Dopiero na 18 urodziny mama przyznała mi rację, że trzeba tego spróbować, bo nic nie działa i zafundowała mi 3 zabiegi.
REWELACJA! Włosów po prostu nie ma, zostało mi jakieś może 10% z tego co było i w dodatku dużo słabsze, w ogóle się nimi nie przejmuję, raz na 1.5 tygodnia przelecę maszynką i jest ok. Blizny po jakimś czasie mi się wygoiły, te głębsze wybieliłam łatwo cepanem i normalnie nie mam oporów by chodzić w spódnicy.
Uważaj dziewczyno na to, jeśli masz takie problemy z depilatorem to odstaw go czym prędzej, bo on się po prostu dla Ciebie nie nadaje. Szkoda skóry,naprawde!