Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 25 ]

1

Temat: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Witam Szanowne Panie smile

Mam problem z przyjacielem. Znamy się od niespełna trzech miesięcy. Poznaliśmy się przez internet. Spotykaliśmy się już na żywo. Początkowo to było zwykłe kumpelstwo, żadnych podtekstów. Po pewnym czasie on zaczął pisać wiadomości, których znaczenia nie do końca rozumiałam. Prawił mi komplementy w stylu: jesteś piękna, dobra, przyciągasz mężczyzn, jesteś wartościową kobietą, chętnie bym cię pożarł, jesteś mi szczególnie droga itd. Często też dawaliśmy sobie niewinne buziaki, lub też przytulaliśmy się do siebie. Zawsze wyczekiwał z niecierpliwością na spotkania. Kiedy miałam spory problem w domu rodzinnym zapraszał mnie do siebie na kilka dni. Bardzo się o mnie martwił. Początkowo nie chciałam mu zdradzić o co dokładnie chodzi, ale on był nieugięty, wciąż pytał i powiedział, że pyta bo kocha.... Ostatnio, gdy go pocałowałam (tym razem już nie w policzek czy czółko wink)był bardzo zadowolony. Nie rozumiem jego zachowania, a najgorsze jest to, że ja zaczynam czuć coś więcej.....
Zastanawiam się teraz czy on daje mi jakieś sygnały, czy po prostu chce być miły. Jak myślicie, warto zrobić następny krok?

Pozdrawiam laurka smile

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez noami24 (2009-04-19 18:06:59)

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

To juz na pewno nie mozna nazwac przyjaznia. Poczekaj na rozwoj wypadkow. Bez pospiechu.

3

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

facet ewidentnie coś do ciebie czuje. jeśli ty do niego też to super big_smile tylko małymi krokami wszystko bo ja też miałam takiego przyjaciela to po 4 miesiącach mi się oświadczył !! niech to płynie swoim torem smile napewno będzie dobrze

4

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Przecież chłopak ewidentnie pokazuje i MÓWI Ci, że czuje coś więcej. Nad czym się tu zastanawiać? smile

5

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Ja mam jednak wątpliwości. Wiem, że nie kłamie w tym co mówi, jest głęboko wierzący, jednak jestem bardzo ostrożna w interpretacji jego "kocham". Równie dobrze może mnie kochać, bo jestem chrześcijanką, jego siostrą w Panu. A pytać go o to nie będę.

6

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

A jego reakcja na Twój pocałunek? ;>

7

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że niby mamy się ku sobie, ja jednak wolę być ostrożna. Za mną dwa nieudane związki. W jednym byłam potraktowana jak ktoś, kto pozwoli zapomnieć o dziewczynie, która jego uczuć nie odwzajemniała. Był ze mną, a chodził za nią i mówił, że ją kocha. Chyba dlatego teraz tak trudno przychodzi mi uwierzyć w zainteresowanie przyjaciela moją osobą. Rozmawiałam z nim na samym początku naszej znajomości na ten temat. Powiedział, żebym dała sobie czas, żebym chroniła siebie i narazie nie oczekuje pełnego zaufania. Ja mu ufam we wszystkim, tylko chyba narazie jeszcze podświadomie "chronię siebie", a tak bardzo chciałabym uwierzyć w jego miłość.

8

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

To wg mnie właśnie dlatego on tak po woli i subtelnie okazuje Ci swoje uczucia. Skoro powiedział, żebyś dała sobie czas, to po prostu nie chce Cię wystraszyć albo sprawić przykrości.

9 Ostatnio edytowany przez smutnabetty (2009-05-04 14:52:06)

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Hej Laurko!
Wiesz co, niekiedy warto wykonać pierwszy krok i zainwestować swoje uczucia , wtedy to Ci się na pewno odpłaci. Nie rezygnuj z miłości, walcz o nią. Może jakoś tak powinnaś rozpocząć rozmowę, byś skierowała ją potem na temat związku, może ośmielisz tym swojego przyjaciela.
Mam nadzieje, że wszystko się uda!!!

10

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Nie można kogoś nazwać przyjacielem znając go 3 miesiące. Moim zdaniem 'przyjaciel' to zbyt duże słowo.

11

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Tiff szanuję Twoje zdanie, choć się z nim nie zgodzę. Faktycznie 3 miesiące to niewiele, jednak naszą znajomość rozpoczęliśmy od wyznania sobie nawzajem naszych wad, słabości i błędów. On zna moje, ja znam jego. Dosyć nietypowy początek prawda? A jednak to nas do siebie zbliżyło, bo oboje z czymś walczyliśmy. Dopiero z czasem poznawaliśmy siebie od tej lepszej strony. Mój przyjaciel sam był zdziwiony, że po tak krótkim czasie obca osoba może stać się nagle tak bliska, jakby się ją znało lata. Ja wiem o nim więcej niż niejedna jego paroletnia koleżanka. On o mnie także.  Po tym poznajemy przyjaciół, że choć wiedzą o nas wszystko, znają WADY i zalety nie odwracają się od siebie, ale wspierają, by je (wady) wyeliminować. Takich przypadków jak nasz może jest niewiele, ale jednak zdarząją się. A tak już na marginesie Twoja uwaga niewiele ma wspólnego z pytaniem, które zadałam wink

12 Ostatnio edytowany przez yvette (2009-04-20 18:25:15)

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Dobrze rozumiem Twoje obawy. Ja sama jestem 4,5 miesiąca po zakończeniu bardzo poważnego związku. W moim życiu w styczniu pojawił się mężczyzna, który musi teraz pokonywać mój strach przed kolejnym rozczarowaniem.

Miłość po miłości nie jest wcale łatwa. Pewne rany, zwłaszcza te zadane przez bliską nam osobę, przez kogoś, komu zaufałyśmy, komu dałyśmy część siebie, goją się długo. A sam proces dochodzenia do siebie obejmuje dwa etapy - najpierw zbieramy się na tyle, by szczęśliwie poczuć się same, a później przychodzi pora na wejście w nowy związek. I oba te etapy są bardzo trudne, bo nowy mężczyzna niejako wchodzi na miejsce, które już kiedyś ktoś zajmował.

Tylko czas może sprawić, że Wam się ułoży. Na pewno nie powinnaś wchodzić w nowy związek, kiedy nie jesteś tego pewna. Jeśli cierpliwie poczekasz, pozwolicie sobie poznać się nawzajem, powinnaś nabrać zaufania co do jego intencji smile
W pewnym momencie, kiedy zaczynamy odwzajemniać czyjąś miłość, to akceptacja tego uczucia również przychodzi nam łatwo. Ale to wymaga czasu i dużej dozy nadziei w to, że tym razem trafiłaś lepiej.

I jak to było w piosence Morcheeba "Fear and love":
"Fear can stop you loving,
love can stop your fear,
Fear can stop you loving
But it's not always that clear"
/"Strach może zakończyć Twoją miłość,
Miłość może zakończyć Twój strach,
Strach może powstrzymać Cię od kochania,
Ale nie zawsze to takie proste"/ smile

13 Ostatnio edytowany przez laurka (2009-04-23 09:57:53)

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

No i stało się, sparzyłam się. Facet poprosił mnie, żebym została jego sfatką tzn. żebym znalazła mu dziewczynę. Na początku myślałam, że żartuje, ale on mówił śmiertelnie poważnie. Nawet nastepnego dnia pytał czy już rozpoczęłam poszukiwania. Nie mogłam tego znieść i dałam mu do zrozumienia, że jestem nim zainteresowana. Nie odrzucił mnie kategorycznie, nie skreślił, ale też niczego nie deklarował. Powiedział jeszcze, że skoro tak, to chyba nie mogę być już jego sfatką, ale ja zaprzeczyłam. Powiedziałam, że jeżeli tak bardzo mu na tym zależy to mu pomogę. Nie wiem dlaczego ja się zgodziłam na taki układ. Chyba bardzo zależy mi na jego szczęściu, bardziej na jego niż na moim. Boli strasznie.... sad A poza tym to jakaś straszna dziecinada. Nie sądziłam, że kiedykolwiek poprosi mnie o coś takiego....

14

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Hmmm ....... to może jako swatka ze swataj go ze sobą ... połączysz 2 rzeczy naraz ... i Ty zyskasz i on

15

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Moim zdaniem powinnaś się wycofać z tego układu.
Kochana, przecież to Cię będzie bolało jeszcze bardziej. Zasługujesz po tylu rozczarowaniach na inny scenariusz. Nawet, jeśli początkowo zgodziłaś się mu pomóc, w każdej chwili możesz przecież powiedzieć mu, że już tego nie zrobisz.
Pomyśl o sobie!
On troszczy się o swoje szczęście i jeżeli Ty również będziesz dbała o to, by jemu było świetnie - kto ułoży Twoje życie? Przecież nie Ty, będąc zajęta szukaniem dla niego kobiety. I tak na marginesie masz absolutną rację, swatanie dorosłego faceta to jest dziecinada.

Walcz o siebie! smile A tamtego mężczyznę skreśl. Wiem, że to niełatwe, ale konieczne, po to, żebyś któregoś dnia naprawdę mogła być szczęśliwa, bo z obecnym kandydatem... Cóż, chyba jest Ci do tego daleko...

16

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Yvette pewnie masz sporo racji. Narazie usunę się w cień, nie będę pisać ani dzwonić. Zobacze co zrobi. Teraz będę się obawiała, że jak nikogo nie znajdzie to zwiąże się ze mną, bo będzie to ostateczność. Narazie postaram się o nim nie myśleć. Zająć się czymś, co oderwie moje myśli od niego.

17

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Facet dał mi do zrozumienia, że zrobił sobie żarty, że nie mówił poważnie o tym swataniu. Ja myślałam, że mam do czynienia z poważnym człowiekiem z wyższym wykształceniem i właśnie tak potraktowałam tą sprawę (chociaż osobiście uważałam to za dziecinne gierki). Równocześnie gość dał mi do zrozumienia, że związki na odelgłość są trudne i nie za bardzo w nie wierzy. Zastanawia mnie więc po co były te wszystkie czułe słówka, dwuznaczne smsy, rozmowy telefoniczne, spotkania. Wczoraj postanowiłam, że nie dam się już zranić żadnemu mężczyźnie i oznajmiłam, że zamierzam być od dziś kobietą zimną i niedostępną, przynajmniej do czasu, gdy znikną wszystkie zranienia. Facet wziął to do siebie(chociaż mnie chodziło o wszystkich facetów, łącznie z dwoma, z którymi byłam zanim go poznałam, od każdego z nich mniej lub bardziej dostałam po tyłku) i napisał mi, że podchodzę do miłości bardzo cynicznie. Co to znaczy cynicznie? Nie uważam, żebym tak podchodziła do tej sfery życia. Po prostu chcę wyleczyć zranienia, na jakiś czas dać sobie spokój, pozwolić minąć bólowi, a słyszę, że podchodzę do sprawy cyniecznie. Co Wy o tym myślicie?

18

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Cyniczny to jest właśnie taki zimny, zgorzkniały, ale też pozbawiony szacunku, arogancki, sarkastyczny - tyle w kwestii definicji, ale pamiętaj, że wielu ludzi definicji nie zna i może używać tego słowa nadając mu inne znaczenie. Dlatego jeżeli chcesz wiedzieć, co miał na myśli, zapytaj go.

Czy Twoje zachowanie jest cyniczne? A to już zależy. Jeśli teraz po prostu "wrzuciłaś na luz" i chcesz trochę pobyć sama, żeby uporać się z rozczarowaniem i zawodem, który Cię spotkał, nie widzę w tym nic cynicznego i nawet dobrze się składa, że uczciwie poinformowałaś go o tym.
Co bym uznała za cyniczne? "Karanie" mężczyzn za to, że ktoś Cię zranił czy wykorzystał. Myślę, że żadna z nas nie chciałaby stać się czyimś "workiem treningowym", na którym odreagowywałoby się cierpienie. Poza tym metoda "on mnie zdzielił łopatką, ja go znokautuję grabiami" działa w piaskownicy przedszkolnej, ale nie powinna być sposobem komunikacji między dwojgiem ludzi. Więc jeśli bycie zimną ma kogoś ukarać albo "wyrównać rachunki", dobrze to przemyśl. Tego rodzaju gra może być dla Ciebie jak trzaśnięcie obrotowymi drzwiami, sama oberwiesz, a frustracji i tak nie rozładujesz.

Facet Cię zawiódł? Po prostu zakończ znajomość z nim. I wtedy będziesz mogła naprawdę zacząć od nowa z czystą kartą i innymi niż dotychczas możliwościami wink

19

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Sama nie wiem jakimi pobudkami się kierowałam, ale chyba za bardzo pokierowałam się emocjami. Emocje nie są dobrym doradcą. Możliwe, że bardzo niesprawiedliwie go oceniłam. Faktem jest, że nie powinien sobie żartować w ten spsoób, ale jest zawsze kiedy go potrzebuję. To z pewnością dobry facet, tylko czasem się nie rozumiemy, co jest być może wynikiem różnic w wykształceniu (ja średnie, on wyższe) wink

20

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

laurko, zupełnie nie rozumiem, dlaczego różnice między Wami miałyby mieć źródło w Twoim średnim wykształceniu. Powiedziałabym raczej, że to są normalne różnice, które występują między ludźmi, niezależnie od ich "wyższości" w posiadanych tytułach naukowych wink A ten jego żart był, jeśli chcesz to tak rozdzielać, raczej na poziomie wykształcenia gimnazjalnego (i mam tu na myśli raczej wiek, w którym się takie wykształcenie zdobywa) wink
Nie bądź dla siebie tak surowa.

Jeżeli masz wrażenie, że warto się z nim dalej spotykać, mam tylko nadzieję, że rzeczywiście tego typu numery nie leżą w jego stałym "komediowym" repertuarze wink

21

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

COZ..SKORO FACET PROSI CIE,BYS MU KOGOS POSZUKALA,ZNACZY TO ZE TRAKTUJE CIE JAKO KUMPELE..A TY TKWIAC PRZY NIM ,CZUJAC COS DO NIEGO..TYLKO BEDZIESZ CIERPIEC..

22 Ostatnio edytowany przez Delicious (2009-05-04 08:27:01)

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Wiesz Laurko,
tak na moje oko to on się bawi hmm Nie wiem czy można kogoś potraktować poważnie kto tak się zgrywa jak on. Moja propozycja brzmi: wycofaj się z tego i poszukaj kogoś innego smile

23

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Od prywatnych dyskusji są różnego typu komunikatory i proszę zajrzeć do regulaminu.

Odp: Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

no wlasnie wydaje mi sie ze skoro jestes taka ostrozna to moze przeczekaj a samo sie rozkreci? smile albo zapytaj wprost jezeli on tego nie robi a sie dowiesz.Raczej sie nie wyglupisz bo to tylko pytanie calkiem normalne i ludzkie smile .z tego co piszesz facet daje Ci konkretne znaki ze cos czuje smile pozdrawiam i goraco ściskam smile

Posty [ 25 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problem z przyjacielem. Nie chcę się sparzyć.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024