Kremacja czy tradycyjny pochówek? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 118 z 118 ]

66

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
NinaLafairy napisał/a:

Chyba oczywiste jest, ze nie mam ochoty by moje zwloki byly wywlekane z Tamizy, jak zwloki brata mojego meza.

Ktoś mu pomógł, czy sam postanowił zamieszkać w Tamizie niczym wodnik szuwarek?

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez Martainn (2015-04-20 07:12:12)

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Myślę, że będzie mi wszystko jedno:D

68

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Ja jestem za kremacją. Umarłemu juz wszystko jedno, a miejsca nie zajmuje i funduszy dzieciom znacznie mniej zabiera, niz tradycyjny grób. Zresztą niezbyt mi miło za życia myslec, ze będą mnie robaki jadły, bo brzydzę sie wyjątkowo.

69

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Osobiście wolałabym być skremowana. Jakiś taki lęk, że jednak mogę się w trumnie obudzić.

70

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Ja tylko zauważę, że obudzić się w piecu krematoryjnym też nie jest za przyjemnie. ;-)
Ja w ramach lęku przed pochowaniem żywcem jestem przyszłą dawczynią organów, mam zupełnie fajne serce na przykład, przynajmniej jak na razie.

71 Ostatnio edytowany przez Olinka (2015-06-08 12:08:04)

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Ja jestem raczej za kremacją. Przede wszystkim przemawiaja za tym względy higieniczne. Nasze społeczeństwo się starzeje i będzie tez brakowalo miejsca na cmentarzach. Nasza rodzina zdecydowała się na kremacje zwłok wujka w zakładzie pogrzebowym [spam] Dali nam prochy w pieknej urnie  a sama uroczystość pogrzebowa odbyla się tak samo.

72

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Kremacja zdecydowanie. Jestem deistą i nie wierze w życie pozagrobowe, natomiast nie chcę by taka ładna buźka poszła na żarcie dla robali big_smile Bardzo zaciekawiła mnie też metoda promesji gdyż słyszę o czymś takim pierwszy raz. Drzewo wyrośnięte na moich szczątkach w roli żywego pomnika - interesujące smile

73

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

ja też uważam, ze kremacja jest lepszym rozwiązaniem. Pomijając już względy praktyczne, tzn to ze nasze społeczeństwo się starzeje i zaczyna już brakować miejsc na  cmentarzach mi się to wydaje po prostu bardziej higieniczne. Podobno kremacja jest bardziej ekologiczna i wychodzi taniej.  Moja ciocia która zmarła kilka m-cy temu była pierwsza osobą w rodzinie która się zdecydowała na kremacje. Długo chorowała i wiedziała już, że tego chce. Takie sprawy bardzo dobrze załatwia zakład pogrzebowy Szadkowskiego z Pruszkowa.

74

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Zdecydowanie kremacja. Swoją wolę przekazałam rodzinie, a co oni zrobią... No cóż prawda jest taka, że wpływu mieć na to nie będę.

75 Ostatnio edytowany przez Paweło (2015-11-11 21:00:24)

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Ja kremację z resztą jak mój ojciec i w przyszłości moja matka (o ile do tego czasu ludzie nie odkryją eliksiru młodości smile) Nie chce by mnie po śmierci zjadały robaki fuuuj. No i nie chce obłudnego pazernego oszołomskiego klechy. Szakisz takich jak ty w ogóle nie rozumiem to jak amerykanie po co wierzyć w Boga skoro nie ma życia pośmiertnego lol ) Ale wcześniej zamierzam oddać swoje narządy w pierwszej kolejności wnuczce bądź wnukowi jeśli oczywiście będę je miał bądź ich doczekam ....

76

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

No widzisz Pawelo a ja twierdzę że Bóg się ludźmi nie interesuje, stworzył nas i tylko z góry ogląda jedno wielkie przedstawienie zwane ludzkim życiem. Mogę? Mogę. I wbrew temu co piszesz, wierzę w życie pozagrobowe, ale jednocześnie nie dbam o to, gdzie Bóg mnie wsadzi po śmierci. Będzie oceniał moje czyny tak? Więc jeśli dobrze żyje, staram się każdemu pomóc, żyć na co dzień w zgodzie ze sobą czyż nie powinienem trafić do nieba? A jeśli wrzuci mnie do piekła za samo niechodzenie do Kościoła w niedziele czyż nie jest tylko kolejnym tyranem czekającym tylko i wyłącznie na hołd? Wiesz, ja wychowałem się w rodzinie katolickiej i ci powiem, że zdecydowanie wolę ideologię: "Stawaj się każdego dnia lepszym" niż ideologię: "Biczuj się, bo od samego początku masz na sobie piętno grzechu" Co nie zmienia faktu, że żyw drzewo jako memoriał dla mnie jest lepszą opcją niż zimna nagrobna płyta smile

77

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Chciałabym zostać skremowana.

Nie chciałabym gnić w ziemi.

78

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Tylko kremacja. Nie chce zeby wsadzili mnie do trumny, potem niesli, wystawiali na katafalku, oh niee, a potem zebym lezala w trumnie i zeby robactwo sie panoszylo.
Za kazdymr azem jak juz ktos tu pisal..stojac nad grobem bliskich mysle sobie co jest w tej trumnie. Lepiej o wiele dac sie wrzucic do pieca i zostana ladne prochy. Chcialabym zeby mnie rozsypali gdzies w Italii, w pieknym malowniczym miejscu, mimo ze mieszkam w PL, ale Wlochy uwielbiam.
Ewentualnie niech cos zrobia co beda chcieli sami z moimi prochami..
Lepiej byc prochem, przynajmniej nic nas nie bedzie zjadac niz wywloka ktora robaki zzeraja. Niby bedzie nam to obojetne....no ale coz.. jesli nasza dusza zostaje, jakos tam sie uwalnia to moze tak do konca choc troche bedziemy jakos swiadomi tego, ze robactwo nas je..;) Jestem na nie! Zadnych robakow i trumien!

79

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

zdecydowanie kremacja
Za kremacją przemawiają względy higieniczno-ekologiczne. Jest nas coraz więcej. Niedługo zacznie brakować miejsc na cmentarzach. Rozkładające się zwłoki zanieczyszczają wody gruntowe. Współczesne piece nie stanowią najmniejszego zagrożenia dla środowiska ― spalają w sposób bezdymny i bezzapachowy. Kremacja odbywa się temperaturze  800-1000 stopni Celsjusza, w silnie rozgrzanym powietrzu, bez bezpośrredniego oddziaływania na ciało zmarłego.
Kościół rzymskokatolicki od 1963 roku pozwala na kremację, o ile nie została celowo wybrana z pobudek przeciwnych nauce chrześcijańskiej. Ponadto sposób pochówku nie może wpływać na zachowanie lub pielęgnowanie pamięci o zmarłych.
Obawy o zmartwychwstanie w przypadku kremacji są nieuzasadnione. Po pierwsze ― przeczą Bożej wszechmocy; po drugie — skremowani czy nie i tak wszyscy „z prochu powstali i w proch się obrócą”. O śmierci człowieka mówi się, że „proch wraca do prochu”, więc zmartwychwstanie, jakiekolwiek byłoby, i tak będzie zmartwychwstaniem z prochu.
Równie nieuzasadnione są obawy o cielesne odczuwanie po śmierci samego faktu palenia się. Po pierwsze, gdyby nawet zmarli mieli zachowaną świadomość i czucie, to nie wiadomo, co jest gorsze — świadomość spalenia ciała czy toczenia go przez robactwo. Po drugie, obawa ta jest religijnie zupełnie nieuzasadniona, gdyż według Biblii umarli „nic nie wiedzą”.

80 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2016-11-22 17:23:51)

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Jestem za kremacją, ale pod jednym warunkiem, że prochy bezwzględnie zostaną pochowane w ziemii!

I mała dygresja na ten temat. Nie wiem, w jakich miastach mieszkacie i jakie są tam zwyczaje, ale mnie przeraża  sposób pochówku poprzez umieszczenie urny w specjalnej ścianie na terenie cmenatrza, lub co gorsza, w ścianie, która jest jednocześnie częścią ogrodzenia cmentarza, i to jeszcze w centrum miasta przy bardzo ruchliwej trasie komunikacyjnej!!!

Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz. "Słowa te nawiązują do biblijnego opisu stworzenia świata i człowieka, mówiące o stworzeniu człowieka z prochu ziemi. Mocna prawda o naszym życiu  podpowiada nam również o tym, że po śmierci nasze ciało zmienia się w proch".

Z doczesnych spraw przeraża mnie świadomośc poźniejszego zjedzenia przez robaki.

81

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Kremacja.

I jest mi wszystko jedno, co stanie się z mymi prochami, gdzie zostaną umieszczone/rozsypane. Mogą posłużyć jako nawóz.

82

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
SonyXperia napisał/a:

Nie wiem, w jakich miastach mieszkacie i jakie są tam zwyczaje, ale mnie przeraża  sposób pochówku poprzez umieszczenie urny w specjalnej ścianie na terenie cmenatrza, lub co gorsza, w ścianie, która jest jednocześnie częścią ogrodzenia cmentarza, i to jeszcze w centrum miasta przy bardzo ruchliwej trasie komunikacyjnej!!!

Jak wspominałam, u mnie są trzy możliwości (cmentarz w środku średniej wielkości miasta): rozsypanie prochów w kręgu pamieci, schowanie urny w ścianę (kolumbarium) lub do ziemi. W tym ostatnim przypadku oczywiście stawiany jest nagrobek, który jednak zwykle mniejszy jest od tradycyjnego.

Dlaczego chowanie urny w ścianie tak Cię przeraża? Obawiasz się, że mogłaby ulec uszkodzeniu, a prochy zostać rozsypane?

83

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
Olinka napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Nie wiem, w jakich miastach mieszkacie i jakie są tam zwyczaje, ale mnie przeraża  sposób pochówku poprzez umieszczenie urny w specjalnej ścianie na terenie cmenatrza, lub co gorsza, w ścianie, która jest jednocześnie częścią ogrodzenia cmentarza, i to jeszcze w centrum miasta przy bardzo ruchliwej trasie komunikacyjnej!!!

Jak wspominałam u mnie są trzy możliwości (cmentarz w środku średniej wielkości miasta): rozsypanie prochów w kręgu pamieci, schowanie urny w ścianę (kolumbarium) lub do ziemi. W tym ostatnim przypadku oczywiście stawiany jest nagrobek, który jednak zwykle mniejszy jest od tradycyjnego.

Dlaczego chowanie urny w ścianie tak Cię przeraża? Obawiasz się, że mogłaby ulec uszkodzeniu, a prochy zostać rozsypane?

Te ściany są dla mnie czymś w rodzaju niedokończonego pochówku. Jestem w tym względzie tradycjonalistką. Nie przemawiają do mnie nawet katakumby mimo, że są położone pod ziemią. Jeżeli człowiek powstał z prochu ziemi, to niech go ziemia z powrotem "przyjmie". Rozsypaniu nie jestem przeciwna, chociaż wiem, że Kościół katolicki tego nie aprobuje.

84

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Nikt z Was nie wierzy w zmartwychwstanie ciał ? Kościół jest przeciwko rozsypywaniu prochów.

85

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Bardzo ciekawy temat.od jakiegos czasu maz mi mowi ze chce byc skremowany i zadnych ksiezy.nie podchodzilam do tematu powaznie bo dopiero po slubie jestesmy i gdzie o smierci myslec.poza tym moja mama absolutna przeciwniczka chcac mnie odwieść od takich decyzji stwierdzila ze jest to ogromny koszt ze kremuja sie tylko burżuje i nie bedzie mnie na to stac nigdy.co tu przeczytalam to jednak nieprawda ze jest to wielki koszt.nawet sama zaczelam sie zastanawiac nad kremacja po smierci.mysl o robactwie wzbudzila we mnie mieszane uczucia.dzieki za wątek :-)

86

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Ja też jestem za kremacją i moim  zdaniem z biegiem czasu kremacja stanie się jeszcze popularniejsza. Kościół zmienił już do niej podejście. Z resztą może też braknąć miejsc na cmentarzach.. .

87

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
Facet79 napisał/a:

Nikt z Was nie wierzy w zmartwychwstanie ciał ? Kościół jest przeciwko rozsypywaniu prochów.

A co kogo obchodzi kościół zgodnie ze starym testamentem zmartwychwstanie będzie  w dniu sądu apokalipsy która z czego się orientuję rozpocznie antychryst big_smile

88

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Nie wiem jak mnie pochowają, niech żywi się tym martwią mi to wisi tongue ale kremacja to świetny pomysł. Te wielkie nagrobki co zajmują aby kupę miejsca, wiąchy kwiatów na pokaz sąsiadom.. obłuda.

89

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Krąg pamięci to świetny pomysł.Niestety,u mnie w mieście nie ma nawet kolumbarium.Mój tato zażyczył sobie by zostać skremowanym.Urna została umieszczona pod ziemią.Przypuszczam,że na tym cmentarzu to jedyna urna.

90 Ostatnio edytowany przez authority (2017-02-04 01:11:23)

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Kremacja to jak zauważyłem we Wrocławiu coraz popularniejszy trend. Co dobrze rokuje w dobie coraz większych nekropoli. 3 lata temu byłem na pogrzebie znajomego jego ciało zostało skremowane był to koniec cmentarza dosłownie pół roku później nie mogłem tam trafić bez mapy ponieważ niespodzianka koniec cmentarza przesunął się hen hen. Rozumiem ludzi którzy są przeciwni kremowaniu własnych zwłok w końcu to ich sprawa ale zupełnie nie rozumiem ludzi którzy nie zgadzają się z wolą np rodziny męża/żony co do ich wyboru bądź wręcz chcą odmówić prawa każdemu Polakowi.  A gdy to się im wypomni zaprzeczają by po chwili zwyzywają kogoś od esesmanów, zwolenników eutanazji. Jakby nie rozumieli iż człowiek zawsze ma wybór. Jest to nawet w biblii smile A najtrudniej jest mi zrozumieć tych co im jeszcze wtórują także w lajkując  nie rzadko jest to po 200 lajków.

91

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Tu jest filmik, na którym pokazano w jaki sposób odbywa się kremacja. U nas co prawda ciało przed spaleniem wkłada się do surowej, drewnianej trumny (na filmie widzimy kartonowe pudła), ale sądzę, że reszta wygląda podobnie:


                       

92

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
Olinka napisał/a:

Tu jest filmik, na którym pokazano w jaki sposób odbywa się kremacja. U nas co prawda ciało przed spaleniem wkłada się do surowej, drewnianej trumny (na filmie widzimy kartonowe pudła), ale sądzę, że reszta wygląda podobnie:


                       

Nie dałam rady pojechać do tzw sali pożegnań z ciałem mego taty ale z tego co mówili pracownicy-w krematorium jest taka sala gdzie chyba widzisz jak trumna wkładana jest do pieca.
U nas,w Polsce w każdym zakładzie pogrzebowym dostępne są trumny przeznaczone do skremowania.Robione z lekko heblowanych desek.Nie foliuje się ciała

93

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Cztery lata temu skremowana została moja ciocia, ale nie byłam przy tym, pożegnałam ją dopiero na pogrzebie, kiedy do ziemi wkładano urnę.

Niemniej jakiś czas temu osobiscie organizowałam pogrzeb bliskiej mi osoby i wówczas wahaliśmy się pomiędzy kremacją a tradycyjnym pochówkiem, a żeby móc podjąć ostateczną decyzję, właściciel zakładu dokładnie wyjaśniał w jaki sposób odbywa się kremacja. Chodziło nam przede wszystkim o kwestie organizacyjne, ale przy okazji zahaczyliśmy także o techniczne szczegóły. Jest tak, jak poprzednio napisałam, a Ty potwierdziłaś - najpierw odbywa się pożeganie ze zmarłym, a potem ciało kremowane jest w drewnianej, surowej (nielakierowanej) trumnie, bo taka lepiej się pali. Nie ma żadnej folii, a na pewno ciała nie wkłada się do pudła, co widać na filmie.

94

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

My oboje z żoną wolimy być skremowani. Moja matka także. Ojciec woli tradycyjny pochówek.
A po kremacji to mnie mogą rozsypać. Byle w jakimś ładnym miejscu smile Ciężko mi się zdecydować, więc połowę mogą rozsypać nad morzem, a połowę w górach big_smile Wiem, że to chyba nie jest legalne, ale mam to gdzieś. W postaci sproszkowanej jestem chyba produktem ekologicznym wink Nie zależy mi na pomniku, tablicy i takich tam. Przychodzi w końcu taki czas, że rodzina w którymś pokoleniu i tak o tobie zapomni.
Wczoraj oglądałem taki program medyczny w którym promowano ideę oddawania ciał na cele edukacji medycznej. Ale to muszę to sobie przemyśleć. Nie mówię całkiem NIE.

95

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Tytuł tematu jasno precyzuje przedmiot dyskusji, więc mam trochę obawy, czy to, co mi przyszło do głowy po lekturze nie będzie tu offtopem. Być może nie... ale jeśli tak, to mam nadzieję, że nie będzie problemu z usunięciem posta.

Abstrahując od problemu prawnego, można spojrzeć na temat pochówku z zupełnie innej strony. Poruszane tu były kwestie sanitarne, ekonomiczne, humanitarne. Pomija się kwestię "ekologiczną". Pochówek tradycyjny , zwłaszcza z tworzeniem skupisk grzebanych ciał, zanieczyszcza glebę. Podobnie jest z kremacją, tu nie pamiętam, czy chodzi o toksyczne substancje emitowane w powietrze czy również zawarte w prochach. Człowiek jest zwierzęciem. Ciało martwego zwierzęcia służy innym zwierzętom za pokarm. Istnieje bardziej naturalna forma "pogrzebu" - tzw. "pogrzeb niebiański" lub inaczej "pogrzeb powietrzny". Polega na wystawieniu zwłok w miejscu (świętym), w którym spokojnie będą je mogły pożreć padlinożerne zwierzęta (standardowo sępy). Pod względem sanitarnym i ekonomicznym ten rodzaj pogrzebu "ma przewagę" nad wymienionymi w tytule tematu. Pozostaje aspekt humanitarny. Czy pogrzeb taki odbierany byłby jako niehumanitarny?

96

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
dżdżownick napisał/a:

Tytuł tematu jasno precyzuje przedmiot dyskusji, więc mam trochę obawy, czy to, co mi przyszło do głowy po lekturze nie będzie tu offtopem. Być może nie... ale jeśli tak, to mam nadzieję, że nie będzie problemu z usunięciem posta.

Abstrahując od problemu prawnego, można spojrzeć na temat pochówku z zupełnie innej strony. Poruszane tu były kwestie sanitarne, ekonomiczne, humanitarne. Pomija się kwestię "ekologiczną". Pochówek tradycyjny , zwłaszcza z tworzeniem skupisk grzebanych ciał, zanieczyszcza glebę. Podobnie jest z kremacją, tu nie pamiętam, czy chodzi o toksyczne substancje emitowane w powietrze czy również zawarte w prochach. Człowiek jest zwierzęciem. Ciało martwego zwierzęcia służy innym zwierzętom za pokarm. Istnieje bardziej naturalna forma "pogrzebu" - tzw. "pogrzeb niebiański" lub inaczej "pogrzeb powietrzny". Polega na wystawieniu zwłok w miejscu (świętym), w którym spokojnie będą je mogły pożreć padlinożerne zwierzęta (standardowo sępy). Pod względem sanitarnym i ekonomicznym ten rodzaj pogrzebu "ma przewagę" nad wymienionymi w tytule tematu. Pozostaje aspekt humanitarny. Czy pogrzeb taki odbierany byłby jako niehumanitarny?

Jest tyle sępów i innych padlinożerców aby dały radę pożreć wszystkich umierających na świecie?
Nierealne w naszych warunkach.
Ja sama chciałabym aby zaraz po śmierci coś mnie pożarło.
Abym nie była nigdy w stanie gnijącego, bezużytecznego  mięsa.
Bardziej mi odpowiada być  przetrawioną kupą nawożąca zieleń w lesie.
Tylko co jeśli sęp, który by mnie pożarł zrobi kupę w innym miejscu, np. na środku Placu Defilad?


Jakiś czas temu w mediach głośno było o sprawie spalarni, gdzie zwłoki gniły czekając na spalenie z powodu awarii pieca chyba.
Spalarnia nie była w stanie spalać na bieżąco.
Nie było chłodni, zwłoki rozkładały się w upale zanim po kilku dniach czekania trafiły do pieca.
Rodziny zmarłych nic o tym nie wiedziały, dostawały urnę z prochami innych osób, zmieszane prochy wielu osób były w skrzyni do której wsypywano prochy po kolejnym czyszczeniu pieca. A ich nieboszczyk leżał jeszcze niespalony na stosie nieboszczyków.
Wiele rodzin ma w kolumbariach czy grobach szczątki obcych osób i nawet o tym nie wie.

97 Ostatnio edytowany przez Kleoma (2017-08-11 06:42:13)

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Można by też wystrzelać ciała zmarłych w kosmos w specjalnych kapsułach.
Wtedy autentycznie po śmierci człowiek trafia do nieba.

98

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
dżdżownick napisał/a:

Abstrahując od problemu prawnego, można spojrzeć na temat pochówku z zupełnie innej strony. Poruszane tu były kwestie sanitarne, ekonomiczne, humanitarne. Pomija się kwestię "ekologiczną". Pochówek tradycyjny , zwłaszcza z tworzeniem skupisk grzebanych ciał, zanieczyszcza glebę. Podobnie jest z kremacją, tu nie pamiętam, czy chodzi o toksyczne substancje emitowane w powietrze czy również zawarte w prochach. Człowiek jest zwierzęciem. Ciało martwego zwierzęcia służy innym zwierzętom za pokarm. Istnieje bardziej naturalna forma "pogrzebu" - tzw. "pogrzeb niebiański" lub inaczej "pogrzeb powietrzny". Polega na wystawieniu zwłok w miejscu (świętym), w którym spokojnie będą je mogły pożreć padlinożerne zwierzęta (standardowo sępy). Pod względem sanitarnym i ekonomicznym ten rodzaj pogrzebu "ma przewagę" nad wymienionymi w tytule tematu. Pozostaje aspekt humanitarny. Czy pogrzeb taki odbierany byłby jako niehumanitarny?

Moim zdaniem należy brać pod uwagę zarówno aspekt humanitarny, a to rozwiązanie w naszej kulturze traktowane jest jak zbezczeszczenie zwłok, jak również emocjonalny bliskich zmarłego, bo to zwykle bliskim zależy najbardziej, aby mieć miejsce, w którym spocznie ciało lub prochy ważnej dla nich osoby, do którego będą mogli przychodzić i czuć choć namiastkę jego obecności.

Osobiście pogrzeb niebiański zupełnie do mnie nie przemawia, wydaje mi się pozbawiony w zasadzie wszystkich czynników, które są dla mnie ważne, a kojarzą się z pochówkiem. Mam na myśli między innymi okazanie szacunku dla ciała zmarłego, a potem posiadanie miejsca, do którego można przyjść i sobie z nim sam na sam "pobyć", "porozmawiać", bo sama ceremonia akurat nie ma dla mnie żadnego znaczenia. W naszym kraju nawet kochane psy czy koty grzebane są w ziemi z pewnego rodzaju namaszczeniem, a co tu mówić o ciałach bliskich nam ludzi.

99

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
Kleoma napisał/a:

Jest tyle sępów i innych padlinożerców aby dały radę pożreć wszystkich umierających na świecie?
Nierealne w naszych warunkach.

Nie ma... i to też ma swoją smutną wymowę. Jednakże nie chodzi tu na pewno o wszystkich ludzi, ale o chętnych. O ewentualne dopuszczenie takiego rodzaju "pochówku".

Olinka napisał/a:
dżdżownick napisał/a:

Abstrahując od problemu prawnego, można spojrzeć na temat pochówku z zupełnie innej strony. Poruszane tu były kwestie sanitarne, ekonomiczne, humanitarne. Pomija się kwestię "ekologiczną". Pochówek tradycyjny , zwłaszcza z tworzeniem skupisk grzebanych ciał, zanieczyszcza glebę. Podobnie jest z kremacją, tu nie pamiętam, czy chodzi o toksyczne substancje emitowane w powietrze czy również zawarte w prochach. Człowiek jest zwierzęciem. Ciało martwego zwierzęcia służy innym zwierzętom za pokarm. Istnieje bardziej naturalna forma "pogrzebu" - tzw. "pogrzeb niebiański" lub inaczej "pogrzeb powietrzny". Polega na wystawieniu zwłok w miejscu (świętym), w którym spokojnie będą je mogły pożreć padlinożerne zwierzęta (standardowo sępy). Pod względem sanitarnym i ekonomicznym ten rodzaj pogrzebu "ma przewagę" nad wymienionymi w tytule tematu. Pozostaje aspekt humanitarny. Czy pogrzeb taki odbierany byłby jako niehumanitarny?

Moim zdaniem należy brać pod uwagę zarówno aspekt humanitarny, a to rozwiązanie w naszej kulturze traktowane jest jak zbezczeszczenie zwłok, jak również emocjonalny bliskich zmarłego, bo to zwykle bliskim zależy najbardziej, aby mieć miejsce, w którym spocznie ciało lub prochy ważnej dla nich osoby, do którego będą mogli przychodzić i czuć choć namiastkę jego obecności.

Osobiście pogrzeb niebiański zupełnie do mnie nie przemawia, wydaje mi się pozbawiony w zasadzie wszystkich czynników, które są dla mnie ważne, a kojarzą się z pochówkiem. Mam na myśli między innymi okazanie szacunku dla ciała zmarłego, a potem posiadanie miejsca, do którego można przyjść i sobie z nim sam na sam "pobyć", "porozmawiać", bo sama ceremonia akurat nie ma dla mnie żadnego znaczenia. W naszym kraju nawet kochane psy czy koty grzebane są w ziemi z pewnego rodzaju namaszczeniem, a co tu mówić o ciałach bliskich nam ludzi.

Rzeczywiście znamy z literatury negatywne podejście do pozostawiania zwłok zwierzętom. Rzucić ciało psom na pożarcie oznaczało poniżenie zabitego wroga. Trzeba byłoby wyzwolić się z kulturowych stereotypów, przyzwyczajeń, przekonań, by móc wybrać pochówek niebiański. Na pewno łatwiej o to tym, którzy mają światopogląd nie kolidujący z takim pochówkiem - weganom, ekologom, ateistom.

Jeśli natomiast idzie o posiadanie miejsca, do którego można przyjść, by pobyć ze zmarłym, to na przykład ten wariant kremacji, w którym prochy rozsypuje się nad oceanem czy innym niedostępnym terenem właściwie niewiele się różni od pogrzebu niebiańskiego. A szacunek? To również zależy od tych, którzy okazują ten szacunek, czy go czują. Sposób postępowania nie musi o tym świadczyć. Na przykład ćwiartowanie ciał ludzi uznanych za świętych, gotowanie i preparowanie na relikwie równie dobrze można nazwać okazywaniem szacunku jak i zaprzeczeniem tego szacunku.
Wypowiedziałem się w tym temacie, bo właśnie jedna z bliskich mi osób, która do niedawna przekonana była do kremacji, powiedziała mi, że idealną formą postąpienia z jej ciałem po śmierci byłby właśnie pogrzeb niebiański. Ja po namyśle też wybrałbym taki, jeśli tylko byłby możliwy.

Postawię więc może inne pytanie - czy sprzeciwialibyście się inicjatywie dążącej do zalegalizowania i zorganizowania w Polsce pochówków niebiańskich (mogłyby na przykład być przeprowadzane w Tatrach, o ile nie wytępiono wszystkich padlinożerców). Na marginesie: swoją drogą to przerażające, że trudno znaleźć w Polsce miejsce nadające się do tego typu pochówku, ziemię rzeczywiście wzięliśmy we władanie. Bo też jest różnica między wydaniem zwłok padlinożercom żyjącym na wolności a potraktowaniem tychże zwłok jako karma dla np. padlinożerców w ZOO.

100

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
dżdżownick napisał/a:

Rzeczywiście znamy z literatury negatywne podejście do pozostawiania zwłok zwierzętom. Rzucić ciało psom na pożarcie oznaczało poniżenie zabitego wroga. Trzeba byłoby wyzwolić się z kulturowych stereotypów, przyzwyczajeń, przekonań, by móc wybrać pochówek niebiański. Na pewno łatwiej o to tym, którzy mają światopogląd nie kolidujący z takim pochówkiem - weganom, ekologom, ateistom.

Ale dlaczego uważasz, że na przykład weganie czy ateiści nie mieliby oporów przed oddaniem ciała swoich bliskich sępom na pokarm? Nie bardzo rozumiem dlaczego twierdzisz, że ich światopogląd z tym nie koliduje, przecież to ma wymiar także stricte emocjonalny i etyczny. Nie sprowadzałabym tego wyłącznie do wymiaru religijnego.

dżdżownick napisał/a:

Jeśli natomiast idzie o posiadanie miejsca, do którego można przyjść, by pobyć ze zmarłym, to na przykład ten wariant kremacji, w którym prochy rozsypuje się nad oceanem czy innym niedostępnym terenem właściwie niewiele się różni od pogrzebu niebiańskiego.

Masz rację, dlatego o ile miałabym pewność, że taka była wola zmarłego, to oczywiście wypełniłabym ją. Jeśli jednak to ja miałabym zdecydować, to prochy złożyłabym do ziemi i postawiła symboliczny pomnik, chyba nawet nie do kolumbarium, któremu bliżej do zbiorowej mogiły, pomimo że zwykle każda wnęka zostaje opisana. 

dżdżownick napisał/a:

A szacunek? To również zależy od tych, którzy okazują ten szacunek, czy go czują. Sposób postępowania nie musi o tym świadczyć. Na przykład ćwiartowanie ciał ludzi uznanych za świętych, gotowanie i preparowanie na relikwie równie dobrze można nazwać okazywaniem szacunku jak i zaprzeczeniem tego szacunku.

Kwestia podejścia. Dla mnie osobiście nie ma to nic wspólnego z szacunkiem i na dobrą sprawę nigdy nie rozumiałam tego pędu do tworzenia i posiadania relikwii. Tak jakby sam fakt posiadania niewielkiego fragmentu tkanki pochodzącej z ciała świętego miał dać żyjącym kontakt bliższy niż duchowy. 

dżdżownick napisał/a:

Postawię więc może inne pytanie - czy sprzeciwialibyście się inicjatywie dążącej do zalegalizowania i zorganizowania w Polsce pochówków niebiańskich (mogłyby na przykład być przeprowadzane w Tatrach, o ile nie wytępiono wszystkich padlinożerców).

Nie, nie sprzeciwiałabym się, pod warunkiem, że równocześnie nie naruszałoby to praw innych osób, choć w tej chwili nawet trudno mi określić jakie mogłyby to być prawa. To są tak delikatne tematy, że osobiście twierdzę, iż należy uszanować wolę każdego z nas do decydowania o tym, czego sobie życzą, by stało się z ich ciałem po śmierci. Prawdę mówiąc uważam, że trzeba mieć w sobie dużo arogancji, aby w tym temacie narzucać komuś jakąkolwiek drogę postępowania. Jesteśmy różni, mamy różne światopoglądy, wyznajemy różne religie lub też w nic nie wierzymy, ale w zamian mamy idee, swoje przekonania, poglądy. Śmierć jest ostatnim elementem naszej ziemskiej drogi, nawet skazanemu na śmierć więźniowi przysługuje coś takiego, jak ostatnie życzenie, więc...

101

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
Olinka napisał/a:

Ale dlaczego uważasz, że na przykład weganie czy ateiści nie mieliby oporów przed oddaniem ciała swoich bliskich sępom na pokarm? Nie bardzo rozumiem dlaczego twierdzisz, że ich światopogląd z tym nie koliduje, przecież to ma wymiar także stricte emocjonalny i etyczny. Nie sprowadzałabym tego wyłącznie do wymiaru religijnego.

Napisałem tak mając na myśli wybór pogrzebu dla siebie. Z bliskimi najprościej jest wypełnić ich wolę, jeśli taką wyrazili przed śmiercią. Dlatego też myślę, że weganie uczuleni na los zwierząt (weganizm ze względów światopoglądowych a nie tylko zdrowotnych) mogliby to na przykład uznać za symboliczną rekompensatę i powrót do natury. Człowiek zawładnął zwierzętami, odebrał im tereny, na których mogły się żywić, zadbał też o to, by samemu wyodrębnić się z tego nieskończonego cyklu jedzenia. Ekolog mógłby mieć podobne podejście. Kładłby być może większy nacisk na minimalizowanie zatruwania środowiska, taki pogrzeb mógłby być pięknym ukoronowaniem jego postawy życiowej - nawet po śmierci nie będzie szkodził Ziemi, środowisku. Ateista być może czułby niechęć do całej tej ceremonialnej otoczki przy pochówku. Pogrzeb niebiański jest chyba najmniej ceremonialny ze wszystkich.

Olinka napisał/a:
dżdżownick napisał/a:

Jeśli natomiast idzie o posiadanie miejsca, do którego można przyjść, by pobyć ze zmarłym, to na przykład ten wariant kremacji, w którym prochy rozsypuje się nad oceanem czy innym niedostępnym terenem właściwie niewiele się różni od pogrzebu niebiańskiego.

Masz rację, dlatego o ile miałabym pewność, że taka była wola zmarłego, to oczywiście wypełniłabym ją. Jeśli jednak to ja miałabym zdecydować, to prochy złożyłabym do ziemi i postawiła symboliczny pomnik, chyba nawet nie do kolumbarium, któremu bliżej do zbiorowej mogiły, pomimo że zwykle każda wnęka zostaje opisana.

W pierwszej chwili pomyślałem, że to w takim razie niewiele różni się od tradycyjnego złożenia w ziemi, ale wróciłem do Twojego pierwszego posta, w którym wyjaśniasz powody, dla których wybrałabyś kremację. Rozumiem doskonale te ogromne emocje związane ze śmiercią i tym, co po zmarłym zostaje... nie zostaje. Wspomniałaś o wyobrażaniu sobie, że być może te szczątki bliskiej osoby jeszcze się tam rozkładają. Wyobraźnia akurat w przypadku pogrzebu nie pomaga. Podobnie drastyczne przeżycia mogłyby wywołać wyobrażenia, jak sęp wydziobuje po kolei kolejne kawałki. Zresztą wyobrażanie sobie palenia ciała też nie jest neutralne.
Tak jak piszesz, to są bardzo delikatne sprawy. Trzeba sobie z tym jakoś poradzić... dobrze, jeśli ktoś jest w stanie powstrzymać się przed wyobrażeniami.

102

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
dżdżownick napisał/a:

Napisałem tak mając na myśli wybór pogrzebu dla siebie. Z bliskimi najprościej jest wypełnić ich wolę, jeśli taką wyrazili przed śmiercią.

Ogólnie uważam, że są to bardzo trudne wybory, podczas dokonywania których pod uwagę należy brać szereg czynników, a przecież zwykle tego czasu na zastanawianie się nie ma zbyt dużo, bo przecież niemal natychmiast po śmierci trzeba planować pogrzeb, a akurat te decyzje są jednymi z pierwszych. Potem wątpliwości potrafią powracać jeszcze długo. To dlatego dobrze jest znać wolę bliskich. Ja w każdym razie, o czym wcześniej wspomniałam, swoją wyraziłam i zadbałam, abym również nie musiała takich decyzji, dotyczących swoich najbliższych, podejmować.

dżdżownick napisał/a:

Dlatego też myślę, że weganie uczuleni na los zwierząt (weganizm ze względów światopoglądowych a nie tylko zdrowotnych) mogliby to na przykład uznać za symboliczną rekompensatę i powrót do natury. Człowiek zawładnął zwierzętami, odebrał im tereny, na których mogły się żywić, zadbał też o to, by samemu wyodrębnić się z tego nieskończonego cyklu jedzenia. Ekolog mógłby mieć podobne podejście. Kładłby być może większy nacisk na minimalizowanie zatruwania środowiska, taki pogrzeb mógłby być pięknym ukoronowaniem jego postawy życiowej - nawet po śmierci nie będzie szkodził Ziemi, środowisku. Ateista być może czułby niechęć do całej tej ceremonialnej otoczki przy pochówku. Pogrzeb niebiański jest chyba najmniej ceremonialny ze wszystkich.

Dziękuję za wyjaśnienie. Muszę przyznać, że to mnie całkiem przekonuje.

103

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

O śmierci najlepiej nie myśleć big_smile A jak już wiadomo iż się umrze to najważniejsza jest wola zmarłego. Mój znajomy prowadzący dom pogrzebowy nie raz spotka się z sytuacją gdzie rodzina nie chciała kremacji choć zmarły chciał w testamencie inaczej. Podam przykład Pan Marian P chciał po śmierci skremowany a jego prochy maiły zostać rozsypane z dachu jego 3 piętrowego domu w stronę lasu miejsca które kochał.

104 Ostatnio edytowany przez Jesiennowiosenna (2017-09-29 17:45:46)

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Ja też wolałabym zostać skremowana (po uprzednim wyjęciu wszystkich zdatnych do użytku organów i przekazaniu ich dla potrzebujących). Prochy rodzina może rozdysponować według swojego uznania. Po 1, kwestie higieniczne, po 2, przepełnione cmentarze. W moim rodzinnym mieście na Śląsku groby w wielu miejscach zapadają się przez szkody górnicze - na pewno wrażenia estetyczne dla bliskich niezbyt przyjemne. Po 3, zawsze miałam gęsią skórkę, kiedy widywałam opuszczone, zarośnięte, popękane groby (rodzina się wyprowadziła, zmarła, itp)... Jednak przychodzi taki moment, kiedy brak już osób do opieki nad grobem i wtedy albo likwiduje się groby (makabryczna wizja jak dla mnie) albo właśnie kończą w ten sposób - zniszczone, brudne i zapomniane.

Oczywiście wątpię, żeby po śmierci aż tak bardzo interesował mnie los moich zwłok, ale wydaje mi się, że taka forma pochówku jest bardziej "znośna" dla rodziny i bliskich - rzeczywiście ciężko mi trochę, kiedy pomyślę że moich najbliższych miałyby zjeść robaki... Pamiętam, że zawsze kiedy byliśmy z rodzicami na cmentarzu dziwiłam się, że tam pod ziemią leżą dziadkowie, a na górze stoją rodzice jakby nigdy nic...

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

oczywiście kremacja
a i kremacja nie wyklucza oddania organów przed nią

106

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

a jaka tak naprawdę różnica? i jak pochówek z kremacją wygląda ogólnie?

107

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Sam pochówek odbywa się tak samo, jak i bez kremacji, właściwie niczym się nie różni. Może poza tym, że podczas ceremonii zamiast trumny stoi urna z prochami i rzecz jasna nie ma też możliwości "pożegnania się" ze zmarłym, bo jeśli ktoś ma taką potrzebę, odbywa się to przed kremacją, czyli wcześniej.

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
Olinka napisał/a:

Sam pochówek odbywa się tak samo, jak i bez kremacji, właściwie niczym się nie różni. Może poza tym, że podczas ceremonii zamiast trumny stoi urna z prochami i rzecz jasna nie ma też możliwości "pożegnania się" ze zmarłym, bo jeśli ktoś ma taką potrzebę, odbywa się to przed kremacją, czyli wcześniej.

dokładnie tak a polskie prawo zmusza do pochowania na cmentarzu lub w kolumbarium lub ewentualnie w katakumbach - niestety oficjanie nie można rozsypywać prchów ( choć niektórzy ludzie i tak to robią) jednak to grozi grzywną i/lub więzieniem rememberme-forever.pl/przepisy-prawa-w- … a-granica/
ale są próby zmiany prawa w tej sprawie

109

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Jak wspomniałam w pierwszym, napisanym ponad dekadę temu poście, w moim mieście na głównym, komunalnym cmentarzu, istnieje możliwość rozsypania prochów, ale musi się to odbyć w ściśle określonym, przeznaczonym na to miejscu, nazwanym kręgiem pamięci.

110

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
Olinka napisał/a:

Jak wspomniałam w pierwszym, napisanym ponad dekadę temu poście, w moim mieście na głównym, komunalnym cmentarzu, istnieje możliwość rozsypania prochów, ale musi się to odbyć w ściśle określonym, przeznaczonym na to miejscu, nazwanym kręgiem pamięci.

Czytałam, Olinko, Twój pierwszy post o tym, jak nie wyobrażasz sobie, że ciało ukochanej osoby rozkłada się w ziemi.

Ja znowu, stając w marcu w sytuacji pogrzebu dziecka, walczyłam bardzo mocno, żeby dostać grób, bo cmentarz chciał nam dać miejsce w kolumbarium właśnie. Nie wyobrażam sobie spopielenia ciała ukochanej osoby. I też mogłabym stworzyć cały uczuciowy post na ten temat. Ale tego nie zrobię, bo po prostu każdy ma prawo do swojej opinii.

Więc widzisz -  te same argumenty mogą być użyte do dwóch różnych sytuacji.

111

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
Lady Loka napisał/a:

Więc widzisz -  te same argumenty mogą być użyte do dwóch różnych sytuacji.

Oczywiście i ja naprawdę bardzo szanuję odmienne podejście. To są zresztą tak delikatne sprawy, że jakakolwiek ingerencja w czyjeś odczucia czy próba narzucania własnego zdania, wydaje mi się wręcz nieetyczna.

Od czasu napisania tamtego posta, jeszcze kilka razy uczestniczyłam w pochówkach, z czego po kilku latach po raz kolejny musieliśmy podjąć podobną decyzję, wówczas po śmierci mojego kochanego brata. Ja byłam za spopieleniem ciała, ale moja mama i jego żona życzyły sobie tradycyjnej trumny, tak też się stało. Potem uczestniczyłam jeszcze tylko w jednym pogrzebie (mojego przyjaciela), kiedy ciała nie skremowano.

Zauważam zresztą, że o ile jeszcze relatywnie niedawno zmarłych w większości chowano w trumnie, to teraz ta tendencja wyraźnie się zmienia. I tak obecnie zarówno moja mama, jak i wcześniej sceptycznie nastawiony do tematu mąż, podzielają moje odczucia, ale równocześnie wszyscy zgodnie twierdzimy, że bliskim zmarłego lepiej jest, kiedy urny nie wkłada się do kolumbarium, ale do grobu, który zwykle jest co prawda mniejszy, ale jest, dzięki czemu można przy nim przysiąść, zapalić znicz, położyć kwiaty i nie ma się tego poczucia, że jest to zbiorowa mogiła. Wtedy jest jakby intymniej, bardziej osobiście, bliżej do zmarłego.

Na marginesie dodam, że równo trzy tygodnie temu na nasze wezwanie, bo z jednego z mieszkań w naszej klatce wydobywał się nieprzyjemny odór, straż pożarna w asyście policji dokonała makabrycznego odkrycia rozkładających się zwłok sąsiada. Smród jaki temu towarzyszył, ilość robactwa i stan ciała (zgodnie z tym, co mówili bliscy, którzy musieli ciało zidentyfikować), jeszcze bardziej przekonują mnie, że tylko kremacja. Jakkolwiek na to spojrzeć, ta opcja wydaje mi się bardziej humanitarna, etyczna z uwagi na zmarłego.

112

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

W testamencie muszę zapisać, żeby mnie koniecznie skremowali, wtedy ostatnia wola powinna być uszanowana smile Widziałem i wiem, jak przebiega rozkład materii organicznej i wolę tego uniknąć. Wprawdzie mi już będzie wszystko jedno, ale sama świadomość robi swoje..Poza tym łatwiej o miejsce na urnę niż na trumnę.

113

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Spopielanie zwłok też ma swoje minusy, ale rzeczywiście świadomość, że nikt szczątków nie wygrzebie z braku miejsca na cmentarzu jest pocieszająca.
Niektóre ciała balsamowano, ale czy wierni by chcieli być balsamowani, nie wiem -  poddaje się naturalnym procesom obracania w proch i już.
W przypadku pogrzebu papieża seniora ciało jest wystawiane na widok publiczny/

114

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
Tamiraa napisał/a:

Spopielanie zwłok też ma swoje minusy, ale rzeczywiście świadomość, że nikt szczątków nie wygrzebie z braku miejsca na cmentarzu jest pocieszająca.
Niektóre ciała balsamowano, ale czy wierni by chcieli być balsamowani, nie wiem -  poddaje się naturalnym procesom obracania w proch i już.
W przypadku pogrzebu papieża seniora ciało jest wystawiane na widok publiczny/

Ciało pochowane klasycznie też obraca się w proch ale trwa to dużo dłużej. Jak długo, to już w zależności od wielu czynników. Najbardziej racjonalnym sposobem tradycyjnego pochówku w naszych okolicach cywilizacyjnych był zwykły grób ziemny. W takich warunkach, szczególnie jeśli nie stosowano trumien ciało może zniknąć bez śladu w ciągu kilku miesięcy, choć zazwyczaj zostają kości, które rozkładają się dłużej. W grobowcach murowanych jakie stosuje się powszechnie dzisiaj ten proces rozłożony jest na lata. Niemniej można uznać, że zaglądając do grobu po 10 latach znajdziemy tam już tylko suchy szkielecik.
Osobiście nie podobają mi się polskie zwyczaje stawiania osiedli grobowców, obkładania ich płytami z kamienia czy lastryko, tworzenia "lotnisk" na zbiorowiska zniczy i zwiędłych bukietów.
Pamiętam jak zwiedzając Irlandię zajrzałem też na parę irlandzkich cmentarzyków, gdzie nawet świeże groby były typowo ziemnymi grobami, z jakąś niewielką płytą z nazwiskiem i obramieniem z polnych kamieni.
Albo jankeski zwyczaj cmentarzy trawnikowych. Super sprawa.
Kolumbaria mi się podobają, szczególnie, że zostawiają w nich tylko małą półkę, na której zmieści się co najwyżej niewielki znicz czy jakiś bukiecik. I bardzo słusznie. Nawet u mnie na wsi proboszcz już takie kolumbarium postawił.

115

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Obkładanie grobów lastrykami staje się coraz bardziej kłopotliwe, cmentarze olbrzymieją, a i tak po iluś latach na to miejsce ktoś stawia inne. Płacisz za miejsce   nie na wieczność. Kolumbarium jest tylko symboliczne. Dla nas kiedyś  nie do pojęcia, że można w urnie przechowywać szczątki  a nie w trumnie.

116

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
bagienni_k napisał/a:

W testamencie muszę zapisać, żeby mnie koniecznie skremowali, wtedy ostatnia wola powinna być uszanowana smile Widziałem i wiem, jak przebiega rozkład materii organicznej i wolę tego uniknąć. Wprawdzie mi już będzie wszystko jedno, ale sama świadomość robi swoje..Poza tym łatwiej o miejsce na urnę niż na trumnę.

Temat wykopany, ale też jestem za...

117

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
Tamiraa napisał/a:

(...) Dla nas kiedyś  nie do pojęcia, że można w urnie przechowywać szczątki  a nie w trumnie.

Myślę, że na to "nie do pojęcia" wpłynęło stanowisko kk oraz krematoria w obozach koncentracyjnych.

118

Odp: Kremacja czy tradycyjny pochówek?
Wielokropek napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

(...) Dla nas kiedyś  nie do pojęcia, że można w urnie przechowywać szczątki  a nie w trumnie.

Myślę, że na to "nie do pojęcia" wpłynęło stanowisko kk oraz krematoria w obozach koncentracyjnych.

Przychylałabym się do tego,że raczej stanowisko KK.  Ciało miało być pochowane na cmentarzu, taka była tradycja. A dziś coraz większe cmentarze, brak miejsc, to się zmienia.

Posty [ 66 do 118 z 118 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Kremacja czy tradycyjny pochówek?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024