Alkohol i nagie zdjęcia - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Alkohol i nagie zdjęcia

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 84 z 84 ]

66

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia

To, że po tygodniu czasu jeszcze nie odchorowałam tego, co się wydarzyło nie znaczy, że nie widzę czerwonych flag i faktu, że ten człowiek nie jest dla mnie. Ludzie święci, mam święte prawo do przeżywania emocji, lęków itp. i nie będę ich zamiatać pod dywan, bo ktoś z forum ewidentnie mi to narzuca i usiłuje mi coś wmówić.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia
JesiennyLisc napisał/a:

Ludzie święci, mam święte prawo do przeżywania emocji, lęków itp. i nie będę ich zamiatać pod dywan, bo ktoś z forum ewidentnie mi to narzuca i usiłuje mi coś wmówić.

nikt ci niczego nie narzuca, ale forum jest publiczne, i każdy ma prawo do wyrażeni swojej opinii na dany temat

68

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia

Myślę, że należy jednak wyrażać ją w bardziej adekwatny sposób. Empatia jest w życiu przydatna.

69

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia
JesiennyLisc napisał/a:

Myślę, że należy jednak wyrażać ją w bardziej adekwatny sposób. Empatia jest w życiu przydatna.

Baselle napisał/a:

każdy ma prawo do wyrażeni swojej opinii na dany temat

70

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia
JesiennyLisc napisał/a:

To, że po tygodniu czasu jeszcze nie odchorowałam tego, co się wydarzyło nie znaczy, że nie widzę czerwonych flag i faktu, że ten człowiek nie jest dla mnie. Ludzie święci, mam święte prawo do przeżywania emocji, lęków itp. i nie będę ich zamiatać pod dywan, bo ktoś z forum ewidentnie mi to narzuca i usiłuje mi coś wmówić.

Niepotrzebnie się tak sierdzisz. To co Ci szkodzi i zaburza proces powrotu do równowagi - to stały kontakt z nim samym, i z jego rodziną. Im szybciej to utniesz, tym lepiej dla Ciebie.

71

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia

Nie sierdzę, po prostu mam prawo do przeżywania sytuacji po swojemu i w swoim tempie.

72

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia
JesiennyLisc napisał/a:

Nie sierdzę, po prostu mam prawo do przeżywania sytuacji po swojemu i w swoim tempie.

I nikt Ci tego prawa to nie zabiera.
Natomiast my tu takich okołorozstaniowych wątków widziałyśmy setki. I jest jedna rzecz, która pozwoli Ci wyzbierać się z tego trochę szybciej i mniej boleśnie, a tą rzeczą jest brak kontaktu z nim i jego rodziną.
Dopóki tego kontaktu nie urwiesz sama, to nawet nie zaczniesz się zbierać do kupy, tylko będziesz cały czas przeżywać, bo on cały czas będzie obecny w Twoim życiu.

73

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia
JesiennyLisc napisał/a:

Nie sierdzę, po prostu mam prawo do przeżywania sytuacji po swojemu i w swoim tempie.

Ty w tej sytuacji stoisz jak dziecko w kałuży i podskakujesz, narzekając jednocześnie, ze Ci woda leci do oczu.

74

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia
Lady Loka napisał/a:
JesiennyLisc napisał/a:

Nie sierdzę, po prostu mam prawo do przeżywania sytuacji po swojemu i w swoim tempie.

I nikt Ci tego prawa to nie zabiera.
Natomiast my tu takich okołorozstaniowych wątków widziałyśmy setki. I jest jedna rzecz, która pozwoli Ci wyzbierać się z tego trochę szybciej i mniej boleśnie, a tą rzeczą jest brak kontaktu z nim i jego rodziną.
Dopóki tego kontaktu nie urwiesz sama, to nawet nie zaczniesz się zbierać do kupy, tylko będziesz cały czas przeżywać, bo on cały czas będzie obecny w Twoim życiu.

Jak widzisz jednak da się to ująć w bardziej kulturalny sposób. Tak, jak pisałam już wcześniej - nie utrzymuję z nim kontaktu, więc nie rozumiem dlaczego ciągle jest mi to tutaj wypominane.

75

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia
noben napisał/a:
JesiennyLisc napisał/a:

Nie sierdzę, po prostu mam prawo do przeżywania sytuacji po swojemu i w swoim tempie.

Ty w tej sytuacji stoisz jak dziecko w kałuży i podskakujesz, narzekając jednocześnie, ze Ci woda leci do oczu.

Odnosisz złe wrażenie.

76

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia

A dalej odbierasz telefony od jego mamy? Jeśli tak to nie powinnaś. Musisz się emocjonalnie od tego odciąć.

77

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia
JesiennyLisc napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JesiennyLisc napisał/a:

Nie sierdzę, po prostu mam prawo do przeżywania sytuacji po swojemu i w swoim tempie.

I nikt Ci tego prawa to nie zabiera.
Natomiast my tu takich okołorozstaniowych wątków widziałyśmy setki. I jest jedna rzecz, która pozwoli Ci wyzbierać się z tego trochę szybciej i mniej boleśnie, a tą rzeczą jest brak kontaktu z nim i jego rodziną.
Dopóki tego kontaktu nie urwiesz sama, to nawet nie zaczniesz się zbierać do kupy, tylko będziesz cały czas przeżywać, bo on cały czas będzie obecny w Twoim życiu.

Jak widzisz jednak da się to ująć w bardziej kulturalny sposób. Tak, jak pisałam już wcześniej - nie utrzymuję z nim kontaktu, więc nie rozumiem dlaczego ciągle jest mi to tutaj wypominane.

Wczoraj o 23 napisałaś, że on o Ciebie walczy, a jego matka do Ciebie wydzwania.
To jak nie masz kontaktu?

78

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia

On przyjeżdża i pisze, ale ja ani nie odpisuję, ani się z nim nie widuję, więc nie utrzymuję z nim kontaktu. Jego matka nie jest nim. Wystarczy czytać ze zrozumieniem, pisałam o tym już wyżej.

79

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia
JesiennyLisc napisał/a:

On przyjeżdża i pisze, ale ja ani nie odpisuję, ani się z nim nie widuję, więc nie utrzymuję z nim kontaktu. Jego matka nie jest nim. Wystarczy czytać ze zrozumieniem, pisałam o tym już wyżej.

Ale pisze, a Ty to czytasz. Więc choćbyś nie wiem jak zaklinała rzeczywistość to jest kontakt. Jego matka siłą rzeczy pisze i mówi o nim, więc znowu jest kontakt.
Nie ruszysz z miejsca w takiej sytuacji.

80

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia

Alkohol jest tylko pretekstem do jego głupich, śmiesznych działań

81

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia

A propo wysyłania gołych zdjęć:
mam wieloletniego kolegę, zawsze było to kumpelstwo, nawet gdy obydwoje byliśmy singlami w tym samym czasie i sporo nas łączy, ale byliśmy zgodni, że nie widzimy siebie jako pary. Kiedyś jednak widział moje piersi i potem prosił aby wysłać mu zdjęcia, więc zdarzało mi się to zrobić sporadycznie (choć z góry prosiłam żeby nie odwdzięczał mi się swoimi fotkami).
Minęło kilka lat i on poznał dziewczynę, obecnie doczekali się dwójki dzieci i kupili dom, znam ją i zdarza mi się ich odwiedzać.
Mimo to kolega czasem prosi mnie o wysyłanie tych zdjęć... generalnie urosło to nam to takiego rozciągniętego w czasie żartu, flirtu.

Jestem pewna, że jego partnerkę by mogło urazić bardzo gdyby kiedyś zobaczyła te zdjęcia, dlatego on je usuwa niemal natychmiast. I taka właśnie głupia natura faceta, że pomimo, że ta relacja świetnie mu się układa, że jego partnerka jest wspaniałą osobą, to on szuka jakiejś jeszcze rozrywki.
Ja w żaden sposób nie chciałabym odbijać go ani ingerować w sprawy między nimi, cieszę się, że znaleźli siebie i stworzyli rodzinę
Zatem nie widzę tej jego potrzeby jako zdrady partnerki, ale jako potrzebę rozrywki, chwilowego oderwania się. Nawet cieszę, że mnie o to prosi, a nie kogoś kto może chciałby z nim jakiś romans nawiązać.

Przepraszam, że mieszam bo widzę z rozwoju wątku, że autorka zdecydowała się zakończyć relację. Tak tylko chciałam wtrącić w sprawie "dlaczego oni tak mają"... jakoś tak idiotycznie mają

82

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia

Alkohol to żadne usprawiedliwienie, nawet bym powiedziała, że po alko z faceta wychodzi prawdziwy człowiek.

83 Ostatnio edytowany przez SukDuken (2022-12-06 21:21:38)

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia
jolanka27 napisał/a:

A propo wysyłania gołych zdjęć:
mam wieloletniego kolegę, zawsze było to kumpelstwo, nawet gdy obydwoje byliśmy singlami w tym samym czasie i sporo nas łączy, ale byliśmy zgodni, że nie widzimy siebie jako pary. Kiedyś jednak widział moje piersi i potem prosił aby wysłać mu zdjęcia, więc zdarzało mi się to zrobić sporadycznie (choć z góry prosiłam żeby nie odwdzięczał mi się swoimi fotkami).
Minęło kilka lat i on poznał dziewczynę, obecnie doczekali się dwójki dzieci i kupili dom, znam ją i zdarza mi się ich odwiedzać.
Mimo to kolega czasem prosi mnie o wysyłanie tych zdjęć... generalnie urosło to nam to takiego rozciągniętego w czasie żartu, flirtu.

Jestem pewna, że jego partnerkę by mogło urazić bardzo gdyby kiedyś zobaczyła te zdjęcia, dlatego on je usuwa niemal natychmiast. I taka właśnie głupia natura faceta, że pomimo, że ta relacja świetnie mu się układa, że jego partnerka jest wspaniałą osobą, to on szuka jakiejś jeszcze rozrywki.
Ja w żaden sposób nie chciałabym odbijać go ani ingerować w sprawy między nimi, cieszę się, że znaleźli siebie i stworzyli rodzinę
Zatem nie widzę tej jego potrzeby jako zdrady partnerki, ale jako potrzebę rozrywki, chwilowego oderwania się. Nawet cieszę, że mnie o to prosi, a nie kogoś kto może chciałby z nim jakiś romans nawiązać.

Przepraszam, że mieszam bo widzę z rozwoju wątku, że autorka zdecydowała się zakończyć relację. Tak tylko chciałam wtrącić w sprawie "dlaczego oni tak mają"... jakoś tak idiotycznie mają

Czyli żonaty facet prosi Ciebie o nagie zdjęcia, a Tobie to totalnie nie przeszkadza, mało tego, schlebia Ci to, i cieszy, że to akurat Ciebie prosi.
I jeszcze nazywasz to "żartem"
I argumentujesz to "bo faceci tak po prostu mają"
Aha.

84

Odp: Alkohol i nagie zdjęcia

Nikt nikogo nie zmusza do zabierania głosu, ale forum jest publiczne i każdy ma prawo do swojego punktu widzenia.

Posty [ 66 do 84 z 84 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Alkohol i nagie zdjęcia

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024