Brak seksu w związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Brak seksu w związku

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 69 ]

Temat: Brak seksu w związku

Witam

Jestem w związku ze swoją dziewczyną od ponad półtorej roku. Jestem od niej starszy o 4 lata, byliśmy dla siebie pierwszymi partnerami seksualnymi w życiu. Do pierwszego stosunku doszło między nami lekko po ponad 2 miesiącach związku, oboje wspominaliśmy go bardzo dobrze. Później było już tylko lepiej. Seks uprawialiśmy bardzo często, zdarzało się nawet 2/3 razy dziennie jeśli była taka możliwość. Pierwsze wspólne wakacje które spędziliśmy nad morzem też były świetne pod tym względem, seks był codziennie po kilka razy wink Moja dziewczyna potrafiła i przede wszystkim chciała mnie zaspokajać na wiele sposobów, kiedy miała okres, często bez namowy robiła mi dobrze ustami, naprawdę byłem zadowolony z naszego pożycia. Później trochę się zmieniło, seks nie był już taki częsty jak wtedy. Trochę podupadł związek, byłem miesiąc za granicą w pracy, kłótnie większe niż kiedyś, inne problemy itp. Ogólnie jestem zadowolony z naszej relacji, staram się dbać o nią, ona o mnie też. Większość czasu spędzamy z nią i u niej, można w cudzysłowie powiedzieć, że zamieszkałem u niej w domu, bo więcej jestem tutaj niż u siebie. Wstaje często ze mną gdy idę do pracy, robi mi śniadania itp, w tej kwestii jest naprawdę bardzo dobrze. Ale z seksem dużo się zmieniło. Nie wiem czy nie działam na nią tak jak kiedyś, kiedy wystarczyło kilka pocałunków w szyję podczas leżenia przed tv, złapać za tyłek, i już mogliśmy "działać" wink teraz od początku roku kochaliśmy się może około 8-10 razy. Od kiedy zrobiłem to z nią pierwszy raz nie umiem zaspokajać się "ręką" dobrze tak, jak w czasach kiedy seks widziałem tylko w komputerze. Kiedyś potrafiła ciągle spać w koszulce bez stanika, stringi, seksowna bielizna, często sama dawała "znać" że ma ochotę. Teraz tego nie ma. Nie zakłada już takiej bielizny, lub zakłada spodenki do snu, pocałunków w szyję też już nie ma, od niej zalotów też żadnych, pocałunki to tylko zwykłe cmokanie, nie ma takich "soczystych" jak kiedyś. ja już nie mam siły by prosić. Nie pomagały prośby, nie wiem w sumie nawet jak zapytać dlaczego tak jest. Nie podniecam jej? Przestałem być fajny fizycznie, a jestem dobrym człowiekiem to jestem? Czasem zdarzało się że jej dogadywałem, że "oo stary dziadek w kolejce w sklepie kupuje prezerwatywy, a ja to nie mam po co" i śmiech. Śmiałem się, ale myślałem poważnie i serio jej reakcja to były ciężkie oddechy z nerwami, obrażanie się, zawsze to samo. Co o tym myślicie? Spróbować z nią o tym porozmawiać czy coś? Nie mam pojęcia w ogóle jak się za to zabrać. Coś się skończyło między nami? Trwać w tym? Powtórzę, poza seksem jest nam dobrze, świetnie się dogadujemy, ale bardzo mi tej sfery intymnej brakuje, a nie umiem o nią błagać,  nie wyobrażam sobie robić tego na siłę kiedy zrobi to z łaski żebym skończył.. dzięki z góry za pomoc wink

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Brak seksu w związku

Wygląda na to, że skończył się „miesiąc miodowy”.
Wg mnie to nie jest normalne, że dwoje młodych ludzi po roku związku uprawia seks 1-2 razy w miesiącu. Tym bardziej, że wcześniej seks był z taką częstotliwością w ciągu dnia. Po prostu namiętność wyparowała z Waszego związku i pozostały jedynie jej marne ochłapy.
Może niech wypowie się ktoś, komu udało się wskrzesić namiętność w związku, ale mnie się wydaje, że to będzie zawsze tylko tymczasowa proteza i jeśli w związku nie udało się zbudować intymności, przyjaźni, wzajemnej troski i wsparcia to będzie zmierzał ku naturalnej śmierci. Niefajne, wiem sad

3

Odp: Brak seksu w związku

Naucz się z nią rozmawiać. To kobieta, którą kochasz. Zapytaj ją, co się dzieje z Waszym życiem seksualnym, dlaczego nie ma ochoty.
Bez tego ani rusz.

4

Odp: Brak seksu w związku

Problem w tym, że z nią na ten temat nie da się normalnie, spokojnie porozmawiać, bo od razu naskakuje z pretensjami i złym nastawieniem, nie wiem jak do niej dotrzeć..

5

Odp: Brak seksu w związku

Rozmowy nic nie dadzą. Możesz spróbować na nowo ją poderwać, ale masz w tym takie same szanse jak byś wyszedł na ulicę albo na dyskotekę i próbował dziewczynę na seks poderwać. Może się uda, a może nie. Jak teraz się uda, to za tydzień czy za miesiąc będziesz miał ten sam problem.

Dlatego masz takie wyjścia:

-- być wiernym i zrezygnować z seksu
-- nie być wiernym
-- rozstać się

Jeśli odniesiesz jednak sukces i coś się zmieni, to napisz jakim cudem -- chętnie poznam rozwiązanie.

6

Odp: Brak seksu w związku

Nic mundrego Ci kolego nie podpowiem bo jeszcze myślisz sercem a nie głową lecz Twój mały przyjaciel jest spragniony a wodopój wysechł. Wielu poległo szukając wodopoju na pustyni, może to Ty będzie nowym Indiana Jonsem i znajdziesz klucz do rozpracowania nowych szlaków dla potomnych wink Ale ogólnie rzecz ujmując jak studnia wysycha szuka się nowej wink

Life is a bitch, just find a bitch u want wink

7 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-07-05 22:48:37)

Odp: Brak seksu w związku
Nick3254 napisał/a:

Problem w tym, że z nią na ten temat nie da się normalnie, spokojnie porozmawiać, bo od razu naskakuje z pretensjami i złym nastawieniem, nie wiem jak do niej dotrzeć..

Bądź oazą spokoju i nie odpuszczaj, to może uda Ci się doprowadzić do jakiejkolwiek rozmowy, bo jak na razie to widać, że Ty masz problem, żeby znieść jej niechęć/złość, bo jak podejrzewam obawiasz się, że ona powie/zrobi coś, co Cię zrani, a ona zaś wiedząc doskonale, jak się zachowasz, reaguje dokładnie w sposób, którego nie chcesz. Zysk z tej zabawy - ŚWIĘTY SPOKÓJ. A chore status quo się utrzymuje.

Wcześniej pisałam, że jak w pierwszym etapie związku nie zostaną wypracowane elementy, które składają się na  BLISKOŚĆ, to później trudno już o zbudowanie komuni dusz. Nie ma lepszego okresu na zbliżenie się emocjonalnie do drugiego człowieka niż okres zakochania, gdy można paplać o wszystkim tym, co normalnie się ukrywa przed ludźmi. W Twoim związku właśnie „procentuje” brak bliskości i brak otwartej komunikacji, bo już dawno wiedziałbyś o co chodzi.

8

Odp: Brak seksu w związku
Nick3254 napisał/a:

Witam
ja już nie mam siły by prosić. Nie pomagały prośby, nie wiem w sumie nawet jak zapytać dlaczego tak jest.

Wygląda na to, jak pisali poprzednicy, coś się skończyło i raczej się to nie zmieni.
Możesz spróbować nie mówić jej o sexie. Mówisz że kiedyś wystarczyło złapać za tyłek itp.
A zrobiłeś coś żeby zbudować pozytywną atmosferę która zbudowała by między wami jakieś napięcie czy tylko miałeś pretensje że się skończyło i tyle?

9

Odp: Brak seksu w związku

To moze napisze co u mnie pomoglo. Bo jestem tym szczesliwcem, ktoremu udalo sie naprawic seks. Uprzedzam nie bedzie krotko. U mnie zmiana nie odbyla sie przez pstrykniecie palcow. Wszystko znalazlem na forach kobiecych i meskich, blogi i artykuly. Zmiane zaczalem od siebie, dopiero przez zmiane siebie zmienilem partnerke. Mam zone 9 lat po slubie (do niedawna z nadwaga), dwojka dzieci. Seksu sam unikalem bo wolalem masturbacje (sic).
Po pierwsze zaczalem dbac o atrakcyjnosc. Chodze na silownie i zdrowo sie odzywiam. Przybylo mi miesni. Zona zaczela patrzec na mnie z blyskiem w oku. Czesto chwale sie przed nia swoja sile i miesniami i widze ze to ja nakreca. Np. Na spacerze mowie jej zeby trzymala mnie za bicka a nie za reke. Ona sie przy tym smieje i widze ze jej sie to podoba. W ciągu dnia jak np. jest w kuchni i cos pichci podchodze do niej od tylu, caluje kark, obcieram sie o jej tylek a reka przekrecam jej twarz lekko w swoja strone, daje buziaka, daje klapsa, ona sie tym nakreca. Takie budowanie napiecia seksualnego w ciagu dnia. Innym razem ja przytulam, podnosze, sciskam za tylek. Gdy leci fajna muzyka w radiu spontanicznie tanczymy macajac sie po ciele i sie lizac. Poza tym podnosze ja na rozne sposoby. Czasem gdy inicjuje seks biore ja na rece i przenosze na lozku itd. Gdy sie kochamy maca mi biceps, plaski brzuch czy tylek z podobnym zachwytem z jakim ja macam jej piersi. Po silce bardzo mi przybylo w udach i szczerze powiedziawszy mam wiecej sily zeby ja zer...nac, a ona lubi byc dobrze zer...niete (wczesniej nic o tym nie mowila, bylo tylko grzecznie, generalnie zawsze byla cicha myszka, przez moje zwierzece zachowanie zrobila sie bardziej wyzwolona). Na silce wyrobilem sobie miesnie plecow a one sie przydaja do utrzymywania prostej postawy (lopatki sciagniete, ramiona do tylu, piers wypieta do przodu, brzuch lekko napiety, glowa ciagnieta do gory, tak aby odslonic brode - stancie tak przed lustrem i zobaczcie jak od razu lepiej wygladacie). Prosto siedze, prosto stoje, prosto chodze - to bardzo poprawia atrakcyjnosc.
Warto tez popracowac nad mowa ciala, nie szybkie ruchy tylko bardziej powolne, kontrolowane. Wzrok skupiony, nie rozbiegany na wszystkie strony jak bys czegos szukal.
To wszystko sprawia, ze ona sama czasem do mnie podchodzi lapie za tylek, widac ze ja podniecam (wczesniej tego nie bylo).
Ogolnie bardziej zaczalem dbac o atrakcyjnosc, wyglad: ubrania, fryzura, dodatki jak zegarek itd.
Kiedy zaczelo mi przybywac miesni, zona tez zaczela o siebie dbac (chyba bala sie ze znajde sobie inna) i z rozmiaru XL przeszla na rozmiar S. Takze wzrost atrakcyjnosci jednego z partnerow motywuje do zmiany drugiego. Jak widzicie same pozytywy z tej silki.
Po drugie duza pewnosc siebie, zero kompleksów. Wczesniej bylem chuderlakiem i mialem przez to kompleksy, narzekałem przy niej na ten stan - nie było to zbyt meskie. Teraz w ogole tego nie ma. Nie pokazuje ze cokolwiek mnie rusza. Skupiam sie na swoich zaletach i je wykorzystuje. Nie biadole juz przy niej nad swoimi wadami. Nie okazuje przy niej slabosci, nie dziele sie z nia juz swoimi porazkami, raczej je przetrawiam w glowie, mysle sam co musze poprawic w sobie, troche nawet udaje, ze radze sobie ze wszystkim. Doradzam jej i daje wsparcie kiedy ona mi sie zali i opowiada o swoich obawach, slabosciach, porazkach (kolejna wazna sprawa to dac sie wygadac kobiecie, nawet jak juz nie chce Wam sie jej sluchac). Dzieki temu w jej oczach jestem bardziej meski, a kobiety chca meskiego zaradnego faceta, nie jakas sierote, ktory ma same problemy i sobie z nimi nie radzi.
Warto pracowac nad meskimi zachowaniami. Zdecydowanie, opanowanie, stanowczość. To facet powinien decydowac w zwiazku, liderować. Nie chodzi o to by stac sie despota i samemu o wszystkim decydowac. Trzeba wziac pod uwage zdanie kobiety. Chodzi bardziej o to, ze np. Mowisz pojedzmy w weekend nad jezioro bedzie super pogoda. A nie podejscie: no nie wiem co bedziemy robic, na co masz ochote? Generalnie dobrze jest wyrzucic ze swojego slownika slowa nie wiem, byc moze itp.
Po trzecie dbanie o bliskosc w ciagu dnia. Bliskosc jest powiazana z sexem. Bliskosc wyzwala chec do sexu, a sex buduje bliskosc. W ciagu dnia dobrze jest wprowadzac dotyk. Przytulanie, dotkniecie reki gdy sie mijamy na korytarzu, komplementy (gdy kupi nowe ubranie, zmieni fryzure), mile slowa, nazywanie uczuc slowami np. stesknilem sie. Po samym seksie  zamiast odwrocenia sie na drugi bok i zasniecia dobrze jest troche z nia pogadac. Wtedy te rozmowy sa bardzo bliskie. To bardzo zbliza do siebie. A wiadomo im wiecej bliskosci tym wieksza ochota do nastepnego seksu.
Po czwarte dostarczanie emocji kobiecie. Nie tylko tych dobrych ale tez tych zlych. Bycie wiecznie milym raczej rozleniwia kobiete, za bardzo przyzwyczaja do dobrego i powoduje, ze ona czuje ze nie musi sie starac. Raz zrobie jej rano kawe, sniadanie, innym razem pytam sie co ona mi zrobi. Czasem bez okazji przyniose kwiatek (gdy sobie zasluzy milym dla mnie zachowaniem), ale nie zasypuje jej prezentami. Czasem przy niej spojrze na ladna kobiete (ale bez komentarzy typu ale laska itp), ona sie wtedy lekko wkurza to jej odpowiadam: no co jestem tylko mezczyzna. Czasem gdy nie mam humoru jestem chamski, niemily. Generalnie jestem mily pod warunkiem, ze ona tez jest dla mnie mila. Przytulam, daje buziaki spontanicznie. Ona lubi kiedy mowie do niej zdrobniale, ale jak mnie wkurzy mowie jej oschle Kaska, nie ma tez wtedy buziakow i przytulania. Taki system kar i nagrod. Widze ze ona sie stara zeby dostawac te nagrody.
Po piate dobry seks. Raz ostry, innym razem delikatny. Zeby nie bylo caly czas tak samo i nudno. Wiec raz bzykam delikatnie mojego kwiatuszka innym razem rz...ne moja suczke. Mowie jej zeby ssala moje ku...asa, ze jest moja suczka itd. Na poczatku jak tak do niej zaczalem sprosnie mowic byla w lekkim szoku, ale widze ze jej sie to podoba. Generalnie dobrze jest byc niegrzecznym w lozku i w sumie zachowywac sie troche jak w pornolu. Tzn. Klaps w tylek, ciaganie za wlosy podczas pozycji na pieska itp. Oczywiscie to wszystko musi byc ubrane w dobra atmosfere. Tzn. Zeby bylo pogodnie z usmiechem, trzeba wybadac czy partnerka akceptuje takie zachowania. Np. Nie wszystkie kobiety lubia ciagniecie za wlosy. Dobrze jest komplementować cialo kobiety podczas seksu (i nie tylko podczas seksu). Mowie: masz super piersi, ona wtedy mowi: sa przeciez takie male, ja: dla mnie sa najlepsze na swiecie. Dzieki takim gadkom kobieta pozbywa sie kompleksow i jest bardziej otwarta. Nigdy nie chwale innych kobiet przy niej i sie nie zachwycam ich wygladem. Pokazuje jej ze dla mnie ona jest najpiekniejsza. To daje jej duza pewnosc siebie i otwartosc w seksie. Najwazniejsze to przyjac postawe jej zadowolenie jest priorytetem. Kiedy ona ma przyjemnosc potrafi sie odwdzieczyc. Np. Kiedy ja jej zrobie dobra minetke, sama bez zachety zabiera sie za pieszczenie penisa.
Czasami mimo staran ona naprawde nie ma ochoty na seks. Wtedy trzeba po prostu to zaakceptowac. Nie prosic sie, nie jeczyc.
Po szoste rozmowa o swoich potrzebach. Mowie zonie co lubie i pytam sie jej co ona lubi. Mowie ze lubie seks i nie wyobrazam sobie zycia bez niego. Mowie szczerze ze potrzebuje czestego seksu i chce to z nia robic. Mowie bez ogrodek jej ze gdy ona mi odmawia musze sie masturbowac przy porno (kiedy z seksem bylo u nas kiepsko masturbowalem sie przy porno i przez to mialem problem z erekcja podczas normalnego seksu - powiedziałem jej o tym). Teraz kiedy ona nawet nie ma ochoty na seks (czasem sie to mimo wszystko zdarza, zmeczenie itp) ja zamiast sie masturbowac po kryjomu, dochodze przy niej i spuszczam sie na brzuszek, piersi, tylek.
Po siodme: pomoc w domu. Mamy dwojke malych dzieci. Jesli wszystko zostawie na glowie zony przez caly dzien ona jest po prostu zmeczona i nie ma sil na seks. Dlatego staram sie pomagac w domu i przy dzieciach. Mniej wiecej zeby bylo po polowie obowiązków domowych.
Po osme dobrze jest dac jej sie stesknic za soba, nie siedzcie caly czas ze soba. Przed tv. Dobrze jest miec swoje zycie, pasje, ruszyc sie czasem z domu bez partnerki.
Po dziewiate nie zamykac sie na inne kobiety, dbac o relacje z kolezankami, lekko flirtowac, niech partnerka widzi, ze ma konkurencje. Bedzie miala z tylu glowy: jesli mu sie nie bedzie podobalo pojdzie do innej.
Podsumowujac ja wlasciwie wiekszosc czasu mysle o seksie i tak zachowuje sie zeby ten sex miec. Caly czas kalkuluje jak do niej podejsc zeby zwiekszyc jej podniecenie czy pomoc jej w domu zeby wieczorem kiedy dzieciaki pojda spac miala sily na seks. Czasem bywa ze sam jestem zmeczony i daje sobie chwilowo spokoj

10 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-07-06 16:59:22)

Odp: Brak seksu w związku

No i jest odpowiedź.. Ale obawiam się, że to instrukcja pod Model z serii ŻonaWacława666 .. Bo na  gadki o bicepsie wiele innych modeli doznałoby załamki.. smile A co właściwie zepsute było w Twojej  żonie, bo nie napisałeś że coś nie działało? Bo opis brzmi w stylu: auto nie odpalało, to nalałem do baku..i naprawiłem

11

Odp: Brak seksu w związku

Nie wiem, mnie tam mięśnie w ogóle nie podniecają... Ale może się nie znam.

12

Odp: Brak seksu w związku
Wacław666 napisał/a:

Też miałem problem z erekcją. Zacząłem chodzić na siłownię, zdrowo się odżywiać. Nigdy nie palilem. Zawsze lubilem ruch. Nie pije za duzo. Nic to nie dalo. Sprobowalem tez tabletek z sildenafilem (mozna tanio w aptekach internetowych znalezc, ja wzialem inventum 6zl za opakowanie z dwiema tabletkami - kupilem zapas na caly miesiac...). Mialem po tym w koncu super erekcje - z jednej strony super sprawa, z drugiej strony wizja przyjmowania tabsow przez cale zycie mnie zdolowala i wtedy sprobowalem odstawic porno i masturbacje. Narazie jestem 2 tyg na odwyku i powiem szczerze ze wczoraj w koncu mialem erekcje jak po tych tabsach. Polecam wszystkim ktorzy maja z tym problem odstawic w pierwszej kolejnosci masturbacje i porno.

Wacław chyba tematy pomylił tongue

13 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2018-07-06 17:14:45)

Odp: Brak seksu w związku
santapietruszka napisał/a:
Wacław666 napisał/a:

Też miałem problem z erekcją. Zacząłem chodzić na siłownię, zdrowo się odżywiać. Nigdy nie palilem. Zawsze lubilem ruch. Nie pije za duzo. Nic to nie dalo. Sprobowalem tez tabletek z sildenafilem (mozna tanio w aptekach internetowych znalezc, ja wzialem inventum 6zl za opakowanie z dwiema tabletkami - kupilem zapas na caly miesiac...). Mialem po tym w koncu super erekcje - z jednej strony super sprawa, z drugiej strony wizja przyjmowania tabsow przez cale zycie mnie zdolowala i wtedy sprobowalem odstawic porno i masturbacje. Narazie jestem 2 tyg na odwyku i powiem szczerze ze wczoraj w koncu mialem erekcje jak po tych tabsach. Polecam wszystkim ktorzy maja z tym problem odstawic w pierwszej kolejnosci masturbacje i porno.

Wacław chyba tematy pomylił tongue


Noooo.... big_smile  Zwłaszcza to mnie rozwaliło; w pierwszej kolejności odstawić masturbację i porno smile

To natomiast jest bezbłędne:


"Wiec raz bzykam delikatnie mojego kwiatuszka innym razem rz...ne moja suczke. Mowie jej zeby ssala moje ku...asa, ze jest moja suczka itd."

Kurcze, istna Kamasutra... Aż się nie dziwię tej kobitce, że zgłupiała od tej rozkoszy i w chwili, gdy męzulek odstawił masturbację i porno,  idzie w ruch jak maszyna, żeby tylko znowu nie zaczął smile

14

Odp: Brak seksu w związku

Santapietruszka, Salomonka uciekanie w masturbacje to czesty problem wsrod par gdzie sa problemy w seksie. Tyle ze facet sie do tego nie przyznaje. Mi udslo siw z tego wyjsc.
Cyngli przed tym jak zaczalem cwiczyc to samo mowila moja zona. "Po co chodzisz na ta silke. Dla mnie liczy sie tylko penis z miesni meskich."
Ela problem byl nie w zonie tylko w nas obojgu. Nie bylo pociagu miedzy nami.

15 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-06 17:52:42)

Odp: Brak seksu w związku
Wacław666 napisał/a:

Santapietruszka, Salomonka uciekanie w masturbacje to czesty problem wsrod par gdzie sa problemy w seksie. Tyle ze facet sie do tego nie przyznaje. Mi udslo siw z tego wyjsc.

Wacław666 napisał/a:

Seksu sam unikalem bo wolalem masturbacje (sic).

Tyle że Autor ma jakby odrobinę inny problem niż Ty. Nie ucieka w masturbację i nie ma problemów z erekcją.

Przy czym jak najbardziej masz rację w punktach o dbaniu o bliskość w ciągu dnia i o pomocy przy dzieciach. Ale reszta Twojego postu nie za bardzo dotyczy sytuacji Autora, w sumie ten punkt o dzieciach też jeszcze nie, ale jest ważny smile
A punkt o rozmowie o swoich potrzebach jest oczywisty i nie dotyczy tylko sfery seksu. No, ale Autor już tego próbował... może niezgrabnie, ale skoro reakcją partnerki jest strach, to i on się wystraszył głębszej rozmowy..

16

Odp: Brak seksu w związku

Szczerze wszystko to wszystko zebralem z tematow jak naklonic kobiete do seksu. Sa to raczej uniwersalne porady. Sprawdzilo sie w moim przypadku. Nie ma sensu ograniczac tego do problemu masturbacji i braku erekcji.

17

Odp: Brak seksu w związku

Czy chodzicie na jakieś romantyczne randki? Czasem łatwiej się nakręcić poza domem, bo nie ma się tego na wyciągnięcie ręki. Poza tym na pewno budowanie bliskości nie tylko, gdy chcesz seksu, ale stale.

Jak to wygląda? Włączysz muzykę, weźmiesz ją do tańca, obrócisz, ściśniesz i szepniesz coś do ucha... a ona "nie teraz" i odchodzi?

Może zmień sposób w jaki inicjujesz seks, bo mogłeś stać się przewidywalny.

18

Odp: Brak seksu w związku
Wacław666 napisał/a:

To moze napisze co u mnie pomoglo. Bo jestem tym szczesliwcem, ktoremu udalo sie naprawic seks. Uprzedzam nie bedzie krotko. U mnie zmiana nie odbyla sie przez pstrykniecie palcow. Wszystko znalazlem na forach kobiecych i meskich, blogi i artykuly. Zmiane zaczalem od siebie, dopiero przez zmiane siebie zmienilem partnerke. Mam zone 9 lat po slubie (do niedawna z nadwaga), dwojka dzieci. Seksu sam unikalem bo wolalem masturbacje (sic).
Po pierwsze zaczalem dbac o atrakcyjnosc. Chodze na silownie i zdrowo sie odzywiam. Przybylo mi miesni. Zona zaczela patrzec na mnie z blyskiem w oku. Czesto chwale sie przed nia swoja sile i miesniami i widze ze to ja nakreca. Np. Na spacerze mowie jej zeby trzymala mnie za bicka a nie za reke...

I w tym momencie odpadłem big_smile No jakbym oglądał film Vegi z Oświęcimskim w roli głównej big_smile

19

Odp: Brak seksu w związku

Zgadzam sie Wilczysko brzmi to przekomicznie, ale prawda jest taka, że na kobiety działają mięśnie. Widze to po mojej żonie i po tym jak teraz kobiety na mnie reaguja.

20

Odp: Brak seksu w związku
Wacław666 napisał/a:

prawda jest taka, że na kobiety działają mięśnie

Na mnie nie działają.

21

Odp: Brak seksu w związku
Wacław666 napisał/a:

Zgadzam sie Wilczysko brzmi to przekomicznie, ale prawda jest taka, że na kobiety działają mięśnie. Widze to po mojej żonie i po tym jak teraz kobiety na mnie reaguja.

Na mnie nie działają mięśnie.
Wręcz przeciwnie.

22

Odp: Brak seksu w związku

na mnie tez dzialaja odwrotnie hmm
wole sylwetkę nerda,nawet chudzielca

no poza Vinem Dieslem wink)

23

Odp: Brak seksu w związku

Nie ma co generalizować- różne są kobiety. Ważne  że Wacław znalazł klucz do swojej i już.

24

Odp: Brak seksu w związku
Ela210 napisał/a:

Nie ma co generalizować- różne są kobiety. Ważne  że Wacław znalazł klucz do swojej i już.

To niech Wacław nie generalizuje. To, że jego kobieta lubi mięśnie, nie oznacza, że wszystkie kobiety też...

25

Odp: Brak seksu w związku
Cyngli napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nie ma co generalizować- różne są kobiety. Ważne  że Wacław znalazł klucz do swojej i już.

To niech Wacław nie generalizuje. To, że jego kobieta lubi mięśnie, nie oznacza, że wszystkie kobiety też...

No właśnie o Wacławie mówię smile Podzielił się, nastukał w klawiaturę, jednym się przyda, drugim nie.

26

Odp: Brak seksu w związku

A tak z ciekawosci to ile macie lat? Moze ona sie obawia ciazy?

Odp: Brak seksu w związku
Cyngli napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nie ma co generalizować- różne są kobiety. Ważne  że Wacław znalazł klucz do swojej i już.

To niech Wacław nie generalizuje. To, że jego kobieta lubi mięśnie, nie oznacza, że wszystkie kobiety też...

Większość kobiet lubi. Podobnie jak większość mężczyzn lubi szczupłe kobiety. Wystarczy spojrzeć na to, jakie kobiety i jacy mężczyźni są zazwyczaj podawani jako przykłady osób powszechnie uznawanych za atrakcyjne (aktorki i aktorzy, modelki i modele). Nie wspominając już o tym, że taki stan rzeczy ma oczywiste uzasadnienie ewolucyjne.

Post Wacława został wyśmiany, ale on przedstawił tak naprawdę pewien uniwersalny zestaw rad na to, jak mężczyzna może stać się bardziej atrakcyjny seksualnie dla większości kobiet. 1. Powinien zadbać o swoją fizyczność (jeśli jest gruby, to powinien schudnąć, jeśli chudy, powinien nabrać masy, powinien popracować nad umięśnioną sylwetką, powinien utrzymywać testosteron na sensownym poziomie, powinien być zadbany i dobrze ubrany). 2. Powinien manifestować stereotypowo męskie cechy osobowości i wzorce zachowania (pewność siebie, skłonność do ryzyka, nastawienie na ambitne cele, pewna doza dominacji, zachowywanie absolutnego opanowania w trudnych sytuacjach, niezależność, brak atencyjności). 3. Powinien starać się wzbudzić w kobiecie większą huśtawkę emocji (już lepiej być wkurzającym niż nudnym i przewidywalnym). Ja bym jeszcze dodał: nie powinien słuchać rad kobiet dotyczących tego, jak być atrakcyjnym, tylko rad mężczyzn, którzy mają autentyczne powodzenie u płci przeciwnej.

28

Odp: Brak seksu w związku

w obecnych czasach i w naszym regionie jest kult szczuplosci

a mowia ci cos rubensowskie kształty? albo kojarzysz figurki wenus?
spojrz sobie na wizerunki kobiet na przestrzeni wieków
rzadko kiedy w laskach były chude wink

29

Odp: Brak seksu w związku

Taaaaak, szczególnie skłonność do ryzyka jest wyjątkowo pożądaną cechą ;-D

30

Odp: Brak seksu w związku

Może mięśnie was nie podniecają, ale nadwaga napewno odpycha big_smile
https://img1.demotywatoryfb.pl//uploads/201710/gallery_1506937514_714012.jpg

31 Ostatnio edytowany przez mózg_w_naczyniu (2018-07-07 13:21:28)

Odp: Brak seksu w związku
_v_ napisał/a:

w obecnych czasach i w naszym regionie jest kult szczuplosci

a mowia ci cos rubensowskie kształty? albo kojarzysz figurki wenus?
spojrz sobie na wizerunki kobiet na przestrzeni wieków
rzadko kiedy w laskach były chude ;)

Jak to się ma do tego, co napisałem?

Cyngli napisał/a:

Taaaaak, szczególnie skłonność do ryzyka jest wyjątkowo pożądaną cechą ;-D

Owszem, jest. Do nieuzasadnionej brawury niekoniecznie, ale do ryzyka - dla większość kobiet to jest atrakcyjne.

32 Ostatnio edytowany przez X77 (2018-07-07 13:23:54)

Odp: Brak seksu w związku
mózg_w_naczyniu napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nie ma co generalizować- różne są kobiety. Ważne  że Wacław znalazł klucz do swojej i już.

To niech Wacław nie generalizuje. To, że jego kobieta lubi mięśnie, nie oznacza, że wszystkie kobiety też...

Większość kobiet lubi. Podobnie jak większość mężczyzn lubi szczupłe kobiety. Wystarczy spojrzeć na to, jakie kobiety i jacy mężczyźni są zazwyczaj podawani jako przykłady osób powszechnie uznawanych za atrakcyjne (aktorki i aktorzy, modelki i modele). Nie wspominając już o tym, że taki stan rzeczy ma oczywiste uzasadnienie ewolucyjne.

Post Wacława został wyśmiany, ale on przedstawił tak naprawdę pewien uniwersalny zestaw rad na to, jak mężczyzna może stać się bardziej atrakcyjny seksualnie dla większości kobiet. 1. Powinien zadbać o swoją fizyczność (jeśli jest gruby, to powinien schudnąć, jeśli chudy, powinien nabrać masy, powinien popracować nad umięśnioną sylwetką, powinien utrzymywać testosteron na sensownym poziomie, powinien być zadbany i dobrze ubrany). 2. Powinien manifestować stereotypowo męskie cechy osobowości i wzorce zachowania (pewność siebie, skłonność do ryzyka, nastawienie na ambitne cele, pewna doza dominacji, zachowywanie absolutnego opanowania w trudnych sytuacjach, niezależność, brak atencyjności). 3. Powinien starać się wzbudzić w kobiecie większą huśtawkę emocji (już lepiej być wkurzającym niż nudnym i przewidywalnym). Ja bym jeszcze dodał: nie powinien słuchać rad kobiet dotyczących tego, jak być atrakcyjnym, tylko rad mężczyzn, którzy mają autentyczne powodzenie u płci przeciwnej.

Ja właśnie cały czas to powtarzałem i powtarzam to co właśnie pogrubiłem w Twoim tekście. Ale tu jedynie spotykamy się z ignorancją bądź z żarliwym zaprzeczeniem(lub wyśmiewaniem) kobiet. Gdzieś był nawet temat w stylu "Dlaczego rady kobiet nt. podrywania uwodzenia są nieskuteczne". Autor chciał się po prostu dowiedzieć, nawet z tego co pamiętam rozmawiał normalnie, w miarę kulturalnie, bez wyzywania, przekleństw itp. Ale mimo to był ostro jechany, hejtowany i wyśmiewany przez kobiety które do tego robiły mu wycieczki osobiste, wyzywając go od prawiczków, frustratów itp. i w ogóle był pogardzany. I w żadnej odpowiedzi kobiet nie było ani jednego racjonalnego argumentu, tylko hejt, kpiny i wyzwiska. Nie brakowało też chamskich manipulacji i prób wyprowadzenia aurora z równowagi na co jednak ten nie zareagował.
Skończyło się na tym, że cały ten wątek został usunięty a autor(chyba) zbanowany.

Tak więc spodziewaj się, że Twój post zostanie usunięty. Ja już od bardzo dawna wiem, że pytanie kobiet nt. poderwania i związania się z daną dziewczyną to czysta głupota. Żadna z nich nie da Ci dobrej trafionej rady, a jak już to poradzą tak, by nie wyszło. smile

Tak więc możesz już wyluzować przekonywaniem tutejszej żeńskiej części rozmówców do swoich racji - nie da rady smile

33

Odp: Brak seksu w związku

To w takim razie ja jestem dziwna. Nie podobają mi się mięśnie, nadwaga mnie nie odpycha, a do tego nie kręci mnie ryzyko.
Pewnie jakiś ewenement ze mnie. Aż cud, że znalazłam męża...

Odp: Brak seksu w związku
Cyngli napisał/a:

To w takim razie ja jestem dziwna. Nie podobają mi się mięśnie, nadwaga mnie nie odpycha, a do tego nie kręci mnie ryzyko.
Pewnie jakiś ewenement ze mnie. Aż cud, że znalazłam męża...

Człowiek już na dosyć wczesnym etapie socjalizacji powinien zdać sobie sprawę z tego, że inni ludzie często mocno różnią się od niego. Z czasem powinno to prowadzić do uznania, że generalizowanie z własnego przypadku na większość populacji nie jest uzasadnione.

35 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-07-07 13:33:02)

Odp: Brak seksu w związku
mózg_w_naczyniu napisał/a:
Cyngli napisał/a:

To w takim razie ja jestem dziwna. Nie podobają mi się mięśnie, nadwaga mnie nie odpycha, a do tego nie kręci mnie ryzyko.
Pewnie jakiś ewenement ze mnie. Aż cud, że znalazłam męża...

Człowiek już na dosyć wczesnym etapie socjalizacji powinien zdać sobie sprawę z tego, że inni ludzie często mocno różnią się od niego. Z czasem powinno to prowadzić do uznania, że generalizowanie z własnego przypadku na większość populacji nie jest uzasadnione.

Ależ oczywiście. Dlatego niech kolega Wacław nie generalizuje, że większość kobiet leci na mięśnie, bo to bzdura.

P.S. Dodam, że sportowy typ sylwetki to nie to samo, co umięśniony typ sylwetki.

X77, jak Ci tak źle wśród tych kobiet, z którymi się porozmawiać nie da, to może zmień forum. To forum NETKOBIETY.

Odp: Brak seksu w związku
Cyngli napisał/a:
mózg_w_naczyniu napisał/a:
Cyngli napisał/a:

To w takim razie ja jestem dziwna. Nie podobają mi się mięśnie, nadwaga mnie nie odpycha, a do tego nie kręci mnie ryzyko.
Pewnie jakiś ewenement ze mnie. Aż cud, że znalazłam męża...

Człowiek już na dosyć wczesnym etapie socjalizacji powinien zdać sobie sprawę z tego, że inni ludzie często mocno różnią się od niego. Z czasem powinno to prowadzić do uznania, że generalizowanie z własnego przypadku na większość populacji nie jest uzasadnione.

Ależ oczywiście. Dlatego niech kolega Wacław nie generalizuje, że większość kobiet leci na mięśnie, bo to bzdura.

Ale wniosek jest prawdziwy (większość kobiet uznaje umięśnioną sylwetkę za atrakcyjną), choć oczywiście nie powinien byc wysuwany na podstawie jednostkowego przypadku żony Wacława.

37

Odp: Brak seksu w związku
mózg_w_naczyniu napisał/a:

Ja bym jeszcze dodał: nie powinien słuchać rad kobiet dotyczących tego, jak być atrakcyjnym, tylko rad mężczyzn, którzy mają autentyczne powodzenie u płci przeciwnej.

Kiedy szukalem porad na rozwiazanie swojego problemu to stwierdzenie czesto sie powtarzalo na forach meskich. Ten watek jest tego potwierdzeniem.
Powtórze tylko, że moja żona również się zaklinała, że na nią mięśnie nie działają. Teraz patrzy na mnie jak dziecko w sklepie z zabawkami. Nie stałem się jakimś karkiem. Mam sylwetkę atletyczną. Od czasu rozpoczecia cwiczen przybylo mi 11 kg ciala wiekszosc miesni i tyle.

38 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-07 15:29:07)

Odp: Brak seksu w związku

Ja chciałam zauważyć, że to jest forum dla kobiet. Jeśli nie pasują Wam odpowiedzi udzielane przez kobiety, to po prostu nie zadawajcie tu pytań, panowie, macie na pewno swoje męskie forum, gdzie możecie sobie o swoich mięśniach podyskutować. Jak również o skutecznych metodach rwania kobiet.
Najśmieszniejsze tu jest to, że najwięcej mundrości do powiedzenia o kobietach mają wiekowe prawiczki albo umięśnieni faceci, którym w małżeństwie nie wychodzi... coś chyba nie tak z tą Waszą wiedzą, skoro nie działa, nie? A wątek w ogóle nie jest o tym, co lubią kobiety i czy to są mięśnie, ale tego też pewnie nie zauważyliście, tylko skorzystaliście z okazji do ponarzekania sobie ogólnie.

A propos nadwagi - Vin Diesel to akurat i z nadwagą jest seksowny. Bo to wcale nie o mięśnie chodzi. Tak, wiem, że mi nie uwierzycie - ale nie uwierzycie też pewnie, że nieszczególnie mi na tym zależy big_smile

39 Ostatnio edytowany przez fruit (2018-07-07 21:07:16)

Odp: Brak seksu w związku

A ja z wypowiedzi Wacław-a666 wyciągam troszeczke głębszy sens. Kobieta, może kompletnie nie zwracać uwagi na mięśnie, sylwetkę mężczyzn mijanych na ulicy, lub oglądanych w magazynach i tv, i twierdzić, że jej to nie pociąga, nie podoba. Ale prawda jest taka, że gdy ich ciapek, ciepła kluseczka, misio, nagle zdejmuje kapcie, kończy siedzenie przed tv i dokonuje w sobie poważnych zmian, również związanych z nadwagą ,lub byciem chudym, zaczyna nabierać mięśni, to dla kobiety na pewno jest to w jakimś sensie szok.

I może, jego kobieta nie podziwia jego bicepsa w sensie, jaki on piękny, tylko może jest w jej podświadomości dowodem, że jej facet przechodzi zmiany, że wziął się za siebie, że nie jest żałosnym "Januszem" który wiecznie narzeka i marudzi, tylko jest twardym facetem z krwi i kości którego kobiety potrzebują, i który jest wytrwały w swoich postanowieniach.

I do tych wszystkich kobiet które mają za partnera zaniedbanego mężczyzne, który ma w nosie to jak wygląda, gdyby nagle zaczął to zmieniać i ta zmiana zaczęła by być widoczna,to myślę, że również zrobiło by to na was pozytywne wrażenie. I dalej byście mówiły, że nie podobają wam się mięśnie, ale, że jedynie mięśnia waszego faceta na was działają.

40

Odp: Brak seksu w związku
fruit napisał/a:

I do tych wszystkich kobiet które mają za partnera zaniedbanego mężczyzne, który ma w nosie to jak wygląda, gdyby nagle zaczął to zmieniać i ta zmiana zaczęła by być widoczna,to myślę, że również zrobiło by to na was pozytywne wrażenie. I dalej byście mówiły, że nie podobają wam się mięśnie, ale, że jedynie mięśnia waszego faceta na was działają.

I owszem. Ale Wacław twierdzi, że mięśnie działają na wszystkie kobiety. A to nie o to chodzi - jak też wcale nie o te mięśnie, tylko o samo ruszenie tyłka w kierunku poprawy czegoś smile

Ja to myślę, że żonie Wacława nie same mięśnie spasowały, tylko ogólnie cała zmiana, choćby to, że zaczął pomagać w domu, przy dzieciach, przestał - za przeproszeniem - walić konia do pornosów, co poskutkowało brakiem zaburzeń... ale nadal jestem zdania, że to się nijak ma do pytania Autora smile

41

Odp: Brak seksu w związku

@MysteryP -- nie można powiedzieć, że dlatego że mu brzuch wyszedł, to on nie jest atrakcyjny. Oprócz wyglądu jest jeszcze gdzie indziej męskość, atrakcyjność.

Trudno mi uwierzyć w historie Wacława, bo:

1. z jednej strony ma słabą erekcję i kłopoty w seksie, a potem nagle jest mistrzem seksu, co raz daje seks romantyczny, a raz jak z pornola

2.  żona zafascynowana mięśniami? i tak na niego pożądliwie patrzy? cały czas od wielu lat?

3. Jeśli Wacław jest wartościowym mężem, to ćwiczenia nie powinny zmienić nastawienia żony o 180 stopni. A jeśli jest kiepskim mężem, to wygląd niewiele pomoże.

42

Odp: Brak seksu w związku

To, że mu aż tak brzuch wyszedł świadczy również o lenistwie i zaniedbaniu, a to nie są atrakcyjne cechy.

43

Odp: Brak seksu w związku

Post Wacława przykuł moją uwagę smile i poczułam sympatię do autora. Chciałam Ci to Wacławie napisać smile Fajnie, że się podzieliłeś swoim doświadczeniem. Ja jestem ci wdzięczna smile
Kiedy piszesz ogólnie o kobiecie, ja rozumiem, że masz na myśli swoją partnerkę i tak też odbieram twój post.

Kilka spraw o których piszesz są mi bliskie, czy raczej chciałabym, żeby były mi bliskie np  budowanie napięcia seksualnego w ciągu dnia, bardzo to jakoś rozumiem i czuję. Oczywiście sposoby budowania tego napięcia to sprawa indywidualna, ale fajnie, że podzieliłeś się tym, jak ty to robisz smile
Sama nie miałabym nic przeciwko delikatnym klapsom wink (nie wierzę, że to piszę wink))
Bardzo poruszyły mnie twoje słowa o bliskości.


W moim związku mało jest kontekstu fizyczności, trochę tak, jak pisze o tym autor tego wątku o "przestaniu być fajnym fizycznie". Czuję się jakbym nie miała płci, nie miała bioder, piersi, długich włosów. Przysłowiowe długie, wieczorne rozmowy o literaturze mi nie wystarczają. Nie widzę pożądliwych spojrzeń u męża, dostrzegam je u innych mężczyzn. Mąż zaprzecza, ale też nie potrafi odnaleźć się w tym, czego ja potrzebuję np w tych klapsach wink. A ja bardzo chcę być widziana również poprzez kontekst swojej fizyczności.
Rozmowy o potrzebach to ważna część bycia razem, bez tego ani rusz.. dobrze jest ustalić czego partner/partnerka potrzebuje. Czasami trudno jest mówić o potrzebach, bo np może ktoś nie wie czego potrzebuje, jest odcięty od emocji i swoich potrzeb, wtedy może być naprawdę trudno się porozumieć i poprawić jakość relacji.
Moje doświadczenie na razie jest takie, że utknęłam z mężem w obszarze potrzeb i oczekiwań.  Pracuję nad sobą we własnej terapii, czuję się niewidziana przez męża i próbuję zrozumieć co się wydarzyło.

44 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-07-08 12:18:05)

Odp: Brak seksu w związku
Gary napisał/a:

Trudno mi uwierzyć w historie Wacława, bo:

1. z jednej strony ma słabą erekcję i kłopoty w seksie, a potem nagle jest mistrzem seksu, co raz daje seks romantyczny, a raz jak z pornola

2.  żona zafascynowana mięśniami? i tak na niego pożądliwie patrzy? cały czas od wielu lat?

3. Jeśli Wacław jest wartościowym mężem, to ćwiczenia nie powinny zmienić nastawienia żony o 180 stopni. A jeśli jest kiepskim mężem, to wygląd niewiele pomoże.

Like it!

Tylko powierzchowność i fizyczność - strasznie to ubogie, ale w sumie JEŚLI dla kogoś jedynym elementem, na którym buduje się bliskość, to fizyczność, to może bicek i klaps w tyłek wystarczają do metamorfozy big_smile

45

Odp: Brak seksu w związku

Co do autora wątku to u mnie w 7 letnim związku jest dokładnie to samo.

46

Odp: Brak seksu w związku
Gary napisał/a:

Trudno mi uwierzyć w historie Wacława, bo:

1. z jednej strony ma słabą erekcję i kłopoty w seksie, a potem nagle jest mistrzem seksu, co raz daje seks romantyczny, a raz jak z pornola

2.  żona zafascynowana mięśniami? i tak na niego pożądliwie patrzy? cały czas od wielu lat?

3. Jeśli Wacław jest wartościowym mężem, to ćwiczenia nie powinny zmienić nastawienia żony o 180 stopni. A jeśli jest kiepskim mężem, to wygląd niewiele pomoże.

A mnie nietrudno w to uwierzyć. Różni są ludzie i różne mają potrzeby. W przypadku Wacława i jego małżonki kroki jakie podjął zadziałały i nie mam podstaw by twierdzić, że jest inaczej. Czy był to jeden z elementów, które przedstawił, czy wszystko naraz, nieważne. Ważne, że działa. Ważne, że się postarał i znalazł receptę na kryzys w swoim związku. Ważne również, że podzielił się nią i jeśli nie przyda się ona autorowi wątku, to myślę, że inni mogą zaczerpnąć inspirację. Jednemu pomoże, innemu nie, bo wiadomo, że jak już pisałam różni są ludzie, różne są źródła ich problemów. Świadomości tej różnorodności i otwartości na tę różnorodność chyba zabrakło w tym wątku...

47

Odp: Brak seksu w związku
Klio napisał/a:

Świadomości tej różnorodności i otwartości na tę różnorodność chyba zabrakło w tym wątku...

Klio, przecież to forum. Nie musimy być obiektywni i unikać ewaluacji wink

Rzuć jeszcze raz na receptę Wacława na seks w związku


Wacław666 napisał/a:

Po pierwsze zaczalem dbac o atrakcyjnosc.
Po drugie duza pewnosc siebie, zero kompleksów.
Po trzecie dbanie o bliskosc w ciagu dnia. Bliskosc jest powiazana z sexem.
Po czwarte dostarczanie emocji kobiecie. Nie tylko tych dobrych ale tez tych zlych.
Po piate dobry seks. Raz ostry, innym razem delikatny.
Po szoste rozmowa o swoich potrzebach. Mowie zonie co lubie i pytam sie jej co ona lubi.
Po siodme: pomoc w domu.
Po osme dobrze jest dac jej sie stesknic za soba, nie siedzcie caly czas ze soba.
Po dziewiate nie zamykac sie na inne kobiety, dbac o relacje z kolezankami, lekko flirtowac, niech partnerka widzi, ze ma konkurencje.

Podsumowujac ja wlasciwie wiekszosc czasu mysle o seksie i tak zachowuje sie zeby ten sex miec. Caly czas kalkuluje jak do niej podejsc zeby zwiekszyc jej podniecenie czy pomoc jej w domu zeby wieczorem kiedy dzieciaki pojda spac miala sily na seks. Czasem bywa ze sam jestem zmeczony i daje sobie chwilowo spokoj

Dla mnie to jakieś zafixowanie na seksie. Kilka wskazówek jest cennych, ale oczywistych, chociaż autor pisze jak o wielkim odkryciu; kilka innych „dziwnych”, a wszystko razem i tak powierzchowne. Ale moźe i fakt, że Wacław robi o kilkaset procent więcej niż wielu innych panów, więc lepiej go chwalić niż ganić.

48

Odp: Brak seksu w związku

moim zdaniem Wacław popełnia ten błąd, że robi to wszystko tylko po to aby dostać w zamian seks, a nie bezinteresownie ze względu na troske o partnerkę, więc wydaje się to bardzo próżne, i gdyby partnerka się dowiedziała, że chodzi tylko o seks, to pewnie już by tak kolorowo nie było.

49

Odp: Brak seksu w związku
summerka88 napisał/a:

Dla mnie to jakieś zafixowanie na seksie. Kilka wskazówek jest cennych, ale oczywistych, chociaż autor pisze jak o wielkim odkryciu; kilka innych „dziwnych”, a wszystko razem i tak powierzchowne. Ale moźe i fakt, że Wacław robi o kilkaset procent więcej niż wielu innych panów, więc lepiej go chwalić niż ganić.

fruit napisał/a:

moim zdaniem Wacław popełnia ten błąd, że robi to wszystko tylko po to aby dostać w zamian seks, a nie bezinteresownie ze względu na troske o partnerkę, więc wydaje się to bardzo próżne, i gdyby partnerka się dowiedziała, że chodzi tylko o seks, to pewnie już by tak kolorowo nie było.

To, że ktoś jest zafiksowany na seksie w sytuacji, gdy przez jakiś dłuższy, bądź krótszy okres seksu w związku nie było, nie jest niczym dziwnym. W szczęśliwych związkach seks jest którymś tam z kolei ważnych elementów tworzących dobrze funkcjonujący związek. W związkach, w których z różnych względów zaczyna brakować seksu, seks windowany jest na pierwsze miejsce. Wspomnienie czasów smuty sprawia, że ludzie bardziej uświadamiają sobie znaczenie seksu w związku i już nie tak pochopnie twierdzą, że eee seks nie jest ważny wink Postawa Wacława nie jest więc jakąś aberracją, ale raczej normą. Nie stanowi dla mnie podstaw do tego by posądzać go o jakieś prymitywne pobudki. Życie po prostu wink
Nie sądzę również aby popełniał błąd dążąc w związku do seksu również przez wzgląd na własne potrzeby. Każdy z nas ma potrzeby, w tym seksualnej natury (nie licząc asów etc) i robienie wyrzutu Wacławowi, że ośmiela się je realizować w związku, a nie zdecydować się na całkowitą abnegację na rzecz żony ociera się już o śmieszność. Troska o partnerkę jest oczywiście elementem satysfakcjonującego dla obojga seksu, ale bynajmniej nie od tego zaczyna się pożądanie i realizacja tegoż. Gdyby dążył do świętości to jak najbardziej może starać się wyzbyć wszelkiego egoizmu, wszelkich potrzeb i przyjemności. Dopóki jednak nie wejdzie na tą ścieżkę, to wydaje mi się, że nie czyni niczego zdrożnego wink
Kroki jakie podjął Wacław zadziałały w jego związku. Żona widząc zmianę podejścia męża zareagowała na nią pozytywnie i również podjęła starania w związku. W ich przypadku wypada pogratulować i życzyć równie owocnych starań w pokonywaniu kolejnych kryzysów, jakie zapewne się pojawią. Wypada również zastanowić się na ile recepta tego związku może znaleźć odniesienie we własnym, o ile ktoś boryka się z tym problemem. Niekoniecznie takie odniesienie się znajdzie, ale to nie przekreśla w żaden sposób sukcesu Wacława i jego żony.

50 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-07-08 14:54:44)

Odp: Brak seksu w związku

Taak, Wacław robi 300 % normy i ma osobowość mnogą, smile ale ok. jeśli  mu się to sprawdza.
Ale ciekawe co powie dziewczyna autora na klapsy w kuchni, czy co lepsze akcję z masturbacją przy niechętnej partnerce ? Bo Ona jest niechętna, a Wacław i żona byli po prostu znudzeni..

51

Odp: Brak seksu w związku

Uczepiliscie sie tych miesni. One same bez calej tej reszty niczego w moim malzenstwie by nie zmienily. Tak samo jak nie poderwie sie kobiety samym zaprezentowaniem miesni. Nie o to mi chodzilo. Wyglad musi isc w parze w charakerem, odpowiednim zachowaniem, nie zapominajac oczywiscie o statusie faceta. Wiadomo ze to wszystko dziala na kobiety, wiec warto pracowac caly czas nad soba zeby poprawiac wszystkie te rzeczy w sobie. Ja mam takie nastawienie jakbym caly czas podrywal zone. Polecam takie podejscie. U mnie zadzialalo.
W moim konkretnym przypadku przez to ze wczesniej w ogole sie nie staralem moja zmiana jest pewnie skuteczniejsza.
Gary
1. Na problemy z erekcja i uzaleznieniem od porno polecam blog nadopaminie (ktos na tym forum w jednym z watkow o nim wspomnial za co bardzo dziekuje). Dzieki niemu z tego wyszedlem. Na poczatku bralem sildenafil. Teraz juz jest super bez wspomagaczy.
2. Szczerze powiedziawszy zawsze byla we mnie lekko zapatrzona i szczerze powiedziawszy nie wiem dlaczego patrzac na to jak sie wczesniej zachowywalem. Widac milosc bywa slepa.
3. To wyjasnilem na poczatku posta.
Erato dzieki za mile slowa. Po tym jak zaczalem dostrzegac fizycznosc zony widze jak rozkwita. Zycze Tobie zebys tez tego zaznala.
Fruit chec seksu mnie motywuje, ale widze ze przy okazji zyje mi sie przyjemniej przy szczesliwiej zonie. Wszyscy na tym korzystaja.

52

Odp: Brak seksu w związku
Klio napisał/a:

Postawa Wacława nie jest więc jakąś aberracją, ale raczej normą.

Właśnie, a tu nagle się okazuje, że dbanie o własną atrakcyjność, budowanie pewności siebie, pomoc w opiece nad WSPÓLNYMI dziećmi i w obowiązkach związanych że WSPÓLNYM domem, czy też zapytanie partnerki o jej potrzeby, albo urozmaicanie seksu urastają do rangi wyczynu niemal niemożliwego.
Ale w sumie, jak się czasami czyta to forum, to moźna odnieść wrażenie, że faktycznie norma przesuwa się w stronę „patologii” a wyczyn Wacława urasta do niezwykłego przypadku big_smile

53

Odp: Brak seksu w związku
summerka88 napisał/a:
Klio napisał/a:

Postawa Wacława nie jest więc jakąś aberracją, ale raczej normą.

Właśnie, a tu nagle się okazuje, że dbanie o własną atrakcyjność, budowanie pewności siebie, pomoc w opiece nad WSPÓLNYMI dziećmi i w obowiązkach związanych że WSPÓLNYM domem, czy też zapytanie partnerki o jej potrzeby, albo urozmaicanie seksu urastają do rangi wyczynu niemal niemożliwego.
Ale w sumie, jak się czasami czyta to forum, to moźna odnieść wrażenie, że faktycznie norma przesuwa się w stronę „patologii” a wyczyn Wacława urasta do niezwykłego przypadku big_smile

albo dość powszechnego przypadku reklamowania czegoś na forum..

54 Ostatnio edytowany przez Klio (2018-07-08 16:31:51)

Odp: Brak seksu w związku
summerka88 napisał/a:
Klio napisał/a:

Postawa Wacława nie jest więc jakąś aberracją, ale raczej normą.

Właśnie, a tu nagle się okazuje, że dbanie o własną atrakcyjność, budowanie pewności siebie, pomoc w opiece nad WSPÓLNYMI dziećmi i w obowiązkach związanych że WSPÓLNYM domem, czy też zapytanie partnerki o jej potrzeby, albo urozmaicanie seksu urastają do rangi wyczynu niemal niemożliwego.
Ale w sumie, jak się czasami czyta to forum, to moźna odnieść wrażenie, że faktycznie norma przesuwa się w stronę „patologii” a wyczyn Wacława urasta do niezwykłego przypadku big_smile

Fragment mojej wypowiedzi odnosi się do czegoś innego, ale niech tam.
Elementy, które wymieniłaś w pierwszym zdaniu, w wielu związkach z wieloletnim stażem rzeczywiście przestają być oczywistością, a wyjście z takiej sytuacji nie jest łatwe i nie ma jednej recepty dla wszystkich. "Wyczyn" Wacława i jego żony, tj. przywrócenie ognia w związku, w którym seks zanikł może i nie jest czymś niemożliwym, ale obecnie zdarzającym się coraz rzadziej. Łatwiej dojść do wniosku, że coś się już skończyło i się rozejść; łatwiej zasklepić się w swoich urazach i niespełnionych oczekiwaniach; łatwiej poszukać chętnych na seks poza związkiem; łatwiej stworzyć dobre wrażenie, aurę tajemniczości i projektować seksapil na kimś obcym, niż na kimś z kim zna się jak łyse konie.
Podobnie jak Santapietruszka uważam, że recepta Wacława nie do końca przystaje do sytuacji Autora wątku i zwrócenie na to uwagi rozumiem. Pozostałej krytyki już nie i nie wiem czemu miałaby ona służyć.

Ela210 napisał/a:

albo dość powszechnego przypadku reklamowania czegoś na forum..

Sildenafil to substancja czynna. Jest wiele leków zawierających w nazwie  sildenafil, więc posty Wacława nie są reklamą czegoś konkretnego. Zresztą Ci, którzy zazwyczaj przychodzą na forum by wciskać jakieś produkty nie wysilają się ponad dwa-trzy zdania.
A teraz czas by wyszukać kolejnej dziury w całym... trzy, czte-ry, start!

55

Odp: Brak seksu w związku
Klio napisał/a:



...... to substancja czynna. Jest wiele leków zawierających w nazwie  ......., więc posty Wacława nie są reklamą czegoś konkretnego. Zresztą Ci, którzy zazwyczaj przychodzą na forum by wciskać jakieś produkty nie wysilają się ponad dwa-trzy zdania.
A teraz czas by wyszukać kolejnej dziury w całym... trzy, czte-ry, start!

I cóż z tego? Ktoś ma większość rynku smile ktoś pod tą nazwą pozycjonuje się najwyżej w google.. wink Dobry jest Wacław.. I chyba więcej niż 2 3 zdania napisał. Ja się też nabrałam.. smile))

56

Odp: Brak seksu w związku
Ela210 napisał/a:
Klio napisał/a:



...... to substancja czynna. Jest wiele leków zawierających w nazwie  ......., więc posty Wacława nie są reklamą czegoś konkretnego. Zresztą Ci, którzy zazwyczaj przychodzą na forum by wciskać jakieś produkty nie wysilają się ponad dwa-trzy zdania.
A teraz czas by wyszukać kolejnej dziury w całym... trzy, czte-ry, start!

I cóż z tego? Ktoś ma większość rynku smile ktoś pod tą nazwą pozycjonuje się najwyżej w google.. wink Dobry jest Wacław.. I chyba więcej niż 2 3 zdania napisał. Ja się też nabrałam.. smile))

Powtórzę: sildenafil to substancja czynna.
Trącisz już myśleniem paranoidalnym, bądź zwykłą nieżyczliwością...

57 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-07-08 16:59:29)

Odp: Brak seksu w związku
Klio napisał/a:
Ela210 napisał/a:
Klio napisał/a:



...... to substancja czynna. Jest wiele leków zawierających w nazwie  ......., więc posty Wacława nie są reklamą czegoś konkretnego. Zresztą Ci, którzy zazwyczaj przychodzą na forum by wciskać jakieś produkty nie wysilają się ponad dwa-trzy zdania.
A teraz czas by wyszukać kolejnej dziury w całym... trzy, czte-ry, start!

I cóż z tego? Ktoś ma większość rynku smile ktoś pod tą nazwą pozycjonuje się najwyżej w google.. wink Dobry jest Wacław.. I chyba więcej niż 2 3 zdania napisał. Ja się też nabrałam.. smile))

Powtórzę: sildenafil to substancja czynna.
Trącisz już myśleniem paranoidalnym, bądź zwykłą nieżyczliwością...

Klio, zlituj się-myślenie paranoidalne? big_smile  Wiem co to substancja czynna. smile Tak. twierdzę, że Wacław lokuje produkt,inteligentnie smile a Ty zobaczyłaś w nim super faceta i to Cię zaćmiło.. big_smile
Moja nieżyczliwość dla takich akcji jest bez znaczenia nie jestem moderatorką. Ale gdyby reklama była legalna to może lepszy serwer i Youtube by wróciło- patrz- LOKUJę..

58

Odp: Brak seksu w związku
Ela210 napisał/a:

Klio, zlituj się-myślenie paranoidalne? big_smile  Wiem co to substancja czynna. smile Tak. twierdzę, że Wacław lokuje produkt,inteligentnie smile a Ty zobaczyłaś w nim super faceta i to Cię zaćmiło.. big_smile
Moja nieżyczliwość dla takich akcji jest bez znaczenia nie jestem moderatorką

Cóż, w tym przypadku wolę pozostać w swoim zaćmieniu, niż dążyć do oświecenia w rodzaju tego, które właśnie prezentujesz.

59

Odp: Brak seksu w związku
Klio napisał/a:
summerka88 napisał/a:
Klio napisał/a:

Postawa Wacława nie jest więc jakąś aberracją, ale raczej normą.

Właśnie, a tu nagle się okazuje, że dbanie o własną atrakcyjność, budowanie pewności siebie, pomoc w opiece nad WSPÓLNYMI dziećmi i w obowiązkach związanych że WSPÓLNYM domem, czy też zapytanie partnerki o jej potrzeby, albo urozmaicanie seksu urastają do rangi wyczynu niemal niemożliwego.
Ale w sumie, jak się czasami czyta to forum, to moźna odnieść wrażenie, że faktycznie norma przesuwa się w stronę „patologii” a wyczyn Wacława urasta do niezwykłego przypadku big_smile

Fragment mojej wypowiedzi odnosi się do czegoś innego, ale niech tam.
Elementy, które wymieniłaś w pierwszym zdaniu, w wielu związkach z wieloletnim stażem rzeczywiście przestają być oczywistością, a wyjście z takiej sytuacji nie jest łatwe i nie ma jednej recepty dla wszystkich. "Wyczyn" Wacława i jego żony, tj. przywrócenie ognia w związku, w którym seks zanikł może i nie jest czymś niemożliwym, ale obecnie zdarzającym się coraz rzadziej. Łatwiej dojść do wniosku, że coś się już skończyło i się rozejść; łatwiej zasklepić się w swoich urazach i niespełnionych oczekiwaniach; łatwiej poszukać chętnych na seks poza związkiem; łatwiej stworzyć dobre wrażenie, aurę tajemniczości i projektować seksapil na kimś obcym, niż na kimś z kim zna się jak łyse konie.

Dzięki Klio smile
Sama w pierwszym swoim poście w tym wątku, napisałam, żeby może wypowiedziały się osoby, którym udało się przywrócić namiętność w związku, ale w gruncie rzeczy chyba nie bardzo wierzyłam, że jest to moźliwe. No i pojawia się taki Wacław ze swoją historią, która przeczy mojej wierze. Jak tu zareagować inaczej niż złością i lękiem wink

60

Odp: Brak seksu w związku
Ela210 napisał/a:
Klio napisał/a:
Ela210 napisał/a:

I cóż z tego? Ktoś ma większość rynku smile ktoś pod tą nazwą pozycjonuje się najwyżej w google.. wink Dobry jest Wacław.. I chyba więcej niż 2 3 zdania napisał. Ja się też nabrałam.. smile))

Powtórzę: sildenafil to substancja czynna.
Trącisz już myśleniem paranoidalnym, bądź zwykłą nieżyczliwością...

Klio, zlituj się-myślenie paranoidalne? big_smile  Wiem co to substancja czynna. smile Tak. twierdzę, że Wacław lokuje produkt,inteligentnie smile a Ty zobaczyłaś w nim super faceta i to Cię zaćmiło.. big_smile
Moja nieżyczliwość dla takich akcji jest bez znaczenia nie jestem moderatorką. Ale gdyby reklama była legalna to może lepszy serwer i Youtube by wróciło- patrz- LOKUJę..

Rozbawilas mnie swoimi postami smile Nie wazne jaki lek wybierzesz, wazne by mial sildenafil (tylko sildenafil, bo reszta jest zupelnie niepotrzebna). Napisze jeszcze zeby omijac te wypozycjonowane w googlach i te najbardziej reklamowane, bo sa nadrozsze (reklama kosztuje). Nonamy sa duzo tansze i dzialaja tak samo. Ja taki wlasnie bralem (w aptece internetowej niecale 10zl za 2 tabletki po 25mg kazda, dodam ze bralem 2/3 tabletki wiec starczalo na 3 stosunki - warto z czasem zmniejszac dawke), nie napisze jaki bo bedzie ze placa mi za reklame smile

61

Odp: Brak seksu w związku

Rozmowa w związku jest najważniejsza

62

Odp: Brak seksu w związku

Witam,mam następujące pytanie, żona ma 55 lat,każdy śpi w osobnym łóżku, żona jest bardzo religijna,od 8 jeżdżę co rok do sanatorium,od tej pory z żoną nie uprawiałem sexu ani raz, myślę że żona jest mi wierna,pracuje w szkole, nie wychodzi często sama, nie goli sobie miejsc intymnych,zaczynam myśleć ponieważ żona jedzie pierwszy raz do sanatorium a tam sex mężatek to norma, mam takie pytanie,czy żona  przez tak długi okres zapomniała o sexie?czy jej potrzeby zanikły czy tylko są uśpione?jakie jest prawdopodobieństwo że mnie zdradzi w sanatorium? nie jestem absolutnie zadrosny, jeżeli ktoś ją nasyci to będę szczęśliwy jak ona będzie szczęśliwa! proszę o odpowiedź,jak seksuolog to widzi? dziękuję XXX

63

Odp: Brak seksu w związku

Rozstać się.

64

Odp: Brak seksu w związku

Ten temat już był w innym poście juz się wypowiadałem w tym temacie więc po prostu wleję: Ona po prostu zaszufladkowała Ciebie do Friend Zony a nie jako partnera kochanka ..... Ponad 2 lata z nia chodzisz i nic. Ona tak naprawdę nadal szuka swojego samca Alpha poczytaj o hipergamii. Powiem tyle zmarnowałeś lata. Zostaw ja czym prędzej. Możesz jeszcze spróbować z tabletkami feminam libido jakoś ja pobudzić bo kobiety maja różne opory ale nie wiem czy to coś da.  Sadzę że ona Ciebie beszczelnie zwodzi.

65

Odp: Brak seksu w związku

W jaki sposób urozmaicacie swoje zycie intymne?

Pytam sie bo trochę wieje nuda u nas ( jesteśmy ze sobą już od ponad 10 lat).

Zastanawialiśm sie nad hiszpańską mucha.Może ktoś coś?

Posty [ 1 do 65 z 69 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Brak seksu w związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024