Jakie wybrałyście zajęcia popołudniowe dla swoich pociech, a może to one już same zadecydowały? Ja w wieku 4 lat kazałam się zaprowadzić do przedszkola muzycznego i skończyło się to kilkunastoletnią historią, która wciąż trwa:)
Jakie uzdolnienia przejawiają wasze maluszki?? o czym myślicie? jakiś dom kultury- zajęcia plastyczne? dodatkowa nauka języków? a może stawiacie na sport? jazda konno, piłka nożna, taniec??
Witam
Moja córcia -4 lata od poczatku chodzi na angielski Helen Doron, juz 4 rok, i mam wrażenie, że traktuje to jako przyzwyczajenie, ale też zauważyłam u niej fakt, że często posługuje sie angielskimi zwrotami, jest żądna poznania nowych słów ( mamo jak jest mucha, mamo jak jest ściana po angielski) i fakt, że chce umiec jeszcze chiński etc
Poza tym od roku uczy sie gry na fortepianie, co jest tak naprawde narazie zabawą. Sama siada do pianina i wymysla piosenki akompaniując sobie (oczywiście raczej przypadkowymi klawiszami)
U nas też pewnie dojdzie basen, ale czekamy na konkretną wiosnę...., żeby nie było tragedi z wychdzeniem na mróz z mokrą głową.
Pozdrawiam
Języki to dla mnie bardzo ważna kwestia w wychowaniu dziecka- także tez na pewno na to postawimy:) To świetnie, że Twoje dziecko posługuje się angielskimi zwrotami- znaczy, że czuje się swobodnie:) Ułatwiasz córce start w dorosłe życie- dzisiaj bez języków nie osiągnie się nic!
Jakie wybrałyście zajęcia popołudniowe dla swoich pociech, a może to one już same zadecydowały? Ja w wieku 4 lat kazałam się zaprowadzić do przedszkola muzycznego i skończyło się to kilkunastoletnią historią, która wciąż trwa:)
Jakie uzdolnienia przejawiają wasze maluszki?? o czym myślicie? jakiś dom kultury- zajęcia plastyczne? dodatkowa nauka języków? a może stawiacie na sport? jazda konno, piłka nożna, taniec??
Języki obce - ponieważ uważam, że ich znajomość jest bardzo ważna.
Sport i muzyka - na razie rytmika, Kreatywka i basen, a jak córka podrośnie, chcę posłać ją na jakieś sztuki walki (samoobrona i wspaniałe kształtowanie charakteru). Muzyka - ponieważ córka lubi i wykazuje uzdolnienia w tym kierunku.
O wyborze zajęć decydujemy na tyle wspólnie, na ile jest to możliwe w przypadku tak małego dziecka. Języki, wiadomo, narzuciliśmy my, rodzice. Do sztuk walki będę namawiać ja, bo mąż uważa je za barbarzyństwo. Jeśli córce przestaną odpowiadać którekolwiek z zajęć, nie będzie do nich oczywiście zmuszana - na razie bardzo je lubi.
W tym roku szkolnym: nadal języki, balet (o zgrozo ), piłka nożna i warsztaty teatralne.
6 2014-09-03 09:57:13 Ostatnio edytowany przez Eileen (2014-09-03 09:58:27)
Nie mam dzieci, ale sama byłam maniaczką wszelki zajęć dodatkowych i to z przeróżnych dziedzin.
Jak byłam w przedszkolu/zerówce - przedszkole muzyczne, akrobatyka/balet, angielski.
W podstawówce - zajęcia teatralne, wokal, angielski, szachy, sekcja pływacka, kółko matematyczne.
W gimnazjum - szachy, angielski, sekcja pływacka (w wersji hard - 8x w tygodniu ), zajęcia teatralne, kółko matematyczne, chemiczne, polonistyczne + redakcja szkolnej gazetki i jazda konna (ale nieusystematyzowana, po prostu miałam dwie godzinki i kasę, to szłam jeździć ).
W liceum - szkoła muzyczna, chór, taniec nowoczesny, teatr amatorski, teatr szkolny, zajęcia teatralne nr 3 , angielski, francuski, niemiecki, koło matematyczne i chemiczne i - nie wiem, czy się zalicza, bo to raczej szkolne - byłam red. naczelną szkolnej gazetki.
Generalnie w liceum to już lekka przesada, mimo że uwielbiałam wszystko i z niczego nie chciałam rezygnować, to jednak wychodzenie po 7 z domu, a wracanie i po 23 czasami (teatr amatorski miałam w innym mieście), zwłaszcza w 3. liceum, bo wtedy robiłam ostatnie dwa lata muzycznej w rok - więc jak poszłam na studia, to miałam wrażenie, że nic nie robię i właściwie pierwszy rok odpoczywałam, nie brałam już żadnych dodatkowych zajęć, czułam się jak na rocznych wakacjach. Od jakiegoś czasu znowu dobieram sobie zajęć, ale już nie z takim rozmachem. Tak czy inaczej - nie żałuję.
7 2014-09-03 17:39:45 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2014-09-03 17:41:51)
Moja panna chodzi do szkoły muzycznej.Od tego roku ma dodatkowe zajęcia jak nauka gry na fortepianie i gra w orkiestrze.
Jej wielką pasją jest hippika więc nadal będzie jeździć.Nie wiem czy zdecyduje się kontynuować street dance.Zobaczymy czy starczy czasu.
Eileen - a gdzie czas na czytanie ? Ze zrozumieniem oczywiście...
Gojka, przepraszam najmocniej. Rozumiem, że gdyby post był napisany przez moją mamę w formie "zaprowadziłam ją na...", to zupełnie zmieniłoby to jego treść.
Zważywszy, że autorka wątku również wspomniała o sobie, to najwyraźniej błędnie uznałam, że mogę napisać coś podobnego. No, tak czy siak rozumiem, że ta sama właściwie treść, tylko podana w innej formie i przez inną osobę jest czymś karygodnym.
Gojka, przepraszam najmocniej. Rozumiem, że gdyby post był napisany przez moją mamę w formie "zaprowadziłam ją na...", to zupełnie zmieniłoby to jego treść.
Nie- również miałoby się to jak kij do d...bo pytanie jest o maluchy,jakie zajęcia popołudniowe wybrały mamy a Ty tu trzaskasz swój mega bogaty życiorys od przedszkola po studia. Fantastic tylko trochę gówniano brzmi to w tym temacie.
Byłoby na miejscu jakbys poudzielała się w kwestii zainteresowań.
Sama treść po prostu nijak ma się do pytania.
Pytanie było do mam a nie do podstarzałych już nieco dzieci- ot i clue.
10 2014-09-10 20:50:55 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2014-09-10 21:03:05)
Moje dziecko nie dostało sie do przedszkola w tym roku więc na szybko załatwialiśmy nianie i tylko na zajęcia dodatkowe
chodzi na kurs gdzie uczy się różnych ciekawych rzeczy ćwiczy wyobraźnię, intelekt rozwija koncentrację i pamięć. W każdym razie mały zachwycony a i mi też się bardzo podoba wychowawczynie doświadczone i kompetentne. Oby dalej był tak chętny do nauki jak obecnie.
Nasze maluchy chodzą na taniec i karate:) Są bardzo zadowolone z tych zajęć.
Moja córka chodzi na Hip-hop, do klubu piosenki i teraz zapisała się na origami.
13 2014-09-12 11:44:50 Ostatnio edytowany przez ryba81 (2014-09-12 12:20:18)
6 latek
Ja oprócz zajęć sportowych zapisałam na mały uniwersytet dla dzieciaków . Link moderator usunął ale jesli kogos to zainteresuje zapraszam na priv
Nauka poprzez eksperymenty i doświadczenia . Znajomych dzieci chodzą już tam od kilku lat i bardzo zachwalali. Pierwsze zajęcia sa w październiku wiec jeszcze nie mam wyrobionej własnej opinii ale myślę ze jest to warte uwagi .
Zajecia sa raz w miesiacu wiec nie obciażaja ani dziecka ani rodziców czasowo czy finansowo .
Post edytowany ze względu na naruszenie regulaminu forum - spam.
Lekkoatletyka, gimn sportowa ,akrobatyka- wyczynowo, do tego jeszcze karate . Na to jest ciśnięta ,ale ona to kocha, bez tego czuje się jak be z tlenu ,jest uzależniona od intensywnego wysiłku
W wolnym czasie swoje inne amatorskie sporty uprawia albo z ojcem, albo sama
Ja jedynie czasami na rower się z nią przejadę kilkadziesiąt km po lesie,ale w połowie drogi już czuje się wypompowana z ostatnich resztek sil z jęzorem na wierzchu, a ona uśmiech od ucha do ucha bez widocznego zmęczenia
widze, ze stawiacie na ruch. My zapisalismy sie na zajecia naukowe. Mlody jest w 3 klasie i zaczal sie interesowac przyroda, chemia. Wiec podazam za jego potrzebami, choc mam wrazenie , ze takie zajecia raz w tyg to za malo...
widze, ze stawiacie na ruch. My zapisalismy sie na zajecia naukowe. Mlody jest w 3 klasie i zaczal sie interesowac przyroda, chemia. Wiec podazam za jego potrzebami, choc mam wrazenie , ze takie zajecia raz w tyg to za malo...
Ogólnie ostatnio jest raczej tendencja do promowania sportu,a kontakt ze słowem pisanym jest coraz słabszy. Zdaję sobie sprawę,że cieżko jest dziecko skłonić do samodzielnego czytania. W domu można popracować wspólnie z dzieckiem przy jakichś ambitniejszych czasopismach , z działu popularnonaukowego wydaje mi się,że można coś znaleźć.
a wiecie, były takie czasy, ze zajęcia dodatkowe odbywały się ... na podwórku
czy ktoś z was zaprowadza swoje dziecko na zajęcia, które uczy funkcjonowania w grupie? albo radzenia sobie z emocjami? budowania relacji z innymi?
a wiecie, były takie czasy, ze zajęcia dodatkowe odbywały się ... na podwórku
czy ktoś z was zaprowadza swoje dziecko na zajęcia, które uczy funkcjonowania w grupie? albo radzenia sobie z emocjami? budowania relacji z innymi?
Inka- to chyba logiczne,że jak dziecko chodzi do szkoły to uczy się funkcjonowania w grupie.
Moja córka chodzi do dwóch- w jednej większość dzieci jest od niej starsza więc nieraz uczy się radzić sobie z emocjami- bo np.ktoś młodszej nie akceptuje. A i relacje nieźle wychodzą- mimo,że najmłodsza świetnie się odnajduje.
Inka- to chyba logiczne,że jak dziecko chodzi do szkoły to uczy się funkcjonowania w grupie.
jesteś pewna ?
jeżeli nawet to relacji które są ściśle określone w ramach:lekcja, przerwa ... współzawodnictwo
No, niekoniecznie.Przynajmniej w szkole mojej córki. Dzieci spotykają się na imprezach urodzinowych,jeżdżą na wycieczki,rajdy,ostatnio grali w tzw grę miejską. W szkole mają drużynę zuchową i różne dodatkowe zajęcia na których spotyka się też z klasą.Szkoła jest malutka- w budynku córki jest sześć klas 10-12 osobowych więc wszyscy się znają,wiedzą w czym są dobre inne dzieciaki a w czym gorsze,wzajemnie sobie pomagają i nawiązują przyjaźnie.
Klasa tworzy mała społeczność funkcjonującą także poza szkołą.
Szkoła jest malutka- w budynku córki jest sześć klas 10-12 osobowych
to rzeczywiście fantastyczna szkoła - świetne warunki dla dzieciaków pozazdrościć, zgadzam się w takich okolicznościach nie jest się anonimowym i daje się integrować środowisko
ja z córką chodze na specjalne zajęcia zumby dla rodziców i dzieci. Mała przynajmniej dobrze pożytkuje rozsadzającą ją energię. A tak poza tym zapisaliśmy ją na dodatkowy angielski.
a wiecie, były takie czasy, ze zajęcia dodatkowe odbywały się ... na podwórku
czy ktoś z was zaprowadza swoje dziecko na zajęcia, które uczy funkcjonowania w grupie? albo radzenia sobie z emocjami? budowania relacji z innymi?
Pewnie, ze tak. Zajecia na placu zabaw obowiazkowo.
Moja chodzi na basen i taniec. Bardzo sobie chwali zarówno jedną jak i drugą formę.
Córcia zaczęła chodzić na angielski, jak miała 3 lata. Trwa to do tej pory. Zmieniła tylko zaawansowanie grupy: wcześniej było to Mother Goose Time, teraz Fast English. A od tego roku chodzi jeszcze na zajęcia z efektywnej nauki w Akademii Nauki.
Syna zapisałam na kurs z druku 3d, bo wcześniej chodził tam na robotykę. Angielski na dobrym poziomie ma w szkole, więc tu się nie martwię, ale czytałam ostatnio o nowej metodzie talkman z aplikacją na tablet i się nad tym zastanawiam.
Na sportowe nie są zapisani, bo sami z mężem jesteśmy aktywni sportowo i razem wszyscy chodzimy na basen, rolki, albo pograć w siatkę.
Ostatnio zakochaliśmy się w teatrze dla dzieciaków, więc sukcesywnie "kolekcjonujemy" bilety na spektakle. Młodszy uwielbia kukiełkowe, starszy te "prawdziwe".
Co do sportu, to my chodzimy na to,cco akurat danego dnia jest w wybranym klubie Wykupiony mam pakiet sportowy z pracy, więc mamy wejścia na praktycznie wszystkie ośrodki sportu i rekreacji w województwie. Najczęściej jednak chłopaki wybierają basen, młodszy uwielbia. Starszy woli bieganie, zajecia halowe. Ja go zaganiam do wspinaczki,bo ręce ma zdecydowanie słabsze od nóg, na razie nie protestuje Małemu jeszcze organizujemy czas w bawialni na zajęciach dla maluchów.
Co do języków, w domu uczą się niemieckiego i holenderskiego, a poza domem- angielski.
Nie wspominam juz o zainteresowaniach, które wspieramy w domu.
W ogóle to wszystko jest jakieś takie naturalne- czytając wasze posty myslałam sobie "kurcze, to tyle zajęć? Gdzie te dzieciaki mają cza na zabawę?" ale tak podsumowując swoją familiade.. no mam to samo I tak sobie uświaodmiłam, że to nie jest tak, że te dzieci są takie biedne, bo ciągane z jednego zajęcia na drugie- one po prostu lubią, jak coś się dzieje I tak zostaje nam jeszcze sporo czasu
Moja 5cioletnia corka chodzi na zajecia z tanca. Polecam kazdemu, kogo dzieci lubia ruch. Bardzo jej sie podoba, a przy okazji ksztaltuje koordynacje ruchowa i uczy interakcji i wspolpracy z innymi dziecmi:)
moje przede wszystkim mają kursy języka angielskiego - i co mnie cieszy że w wolnych chwilach powracają do czasopism i wszelkiego rodzaju gadżetów które kupuje żeby zaciekawić językiem...
Język angelski oraz niemiecki uczy się córka-obowiązkowo.Córcia wybrał jeszcze taniec jest to jej pasja i czerpie z tego dużo przyjemności:-)
moja corka ma dodatkowy angielski, ktory odbywa sie w grupie wiec bardzo lubi chodzic oraz tance, o ktore sama poprosila:)
moja corka ma dodatkowy angielski, który odbywa się w grupie wiec bardzo lubi chodzic oraz tance, o ktore sama poprosila:)
Bo to jest najważniejsze, aby takimi zajęciami speałniać marzneia dzieci a nie swoje Gdzieś ostatnio byl taki demot z płaczącą dziewcyznką ćwiczącą balet: spełnianie marzeń to najpiękniejsze co można robić, chyba że nie są to nasze marzenia... Jakie prawdziwe
Ogólnie ostatnio jest raczej tendencja do promowania sportu,a kontakt ze słowem pisanym jest coraz słabszy. Zdaję sobie sprawę,że cieżko jest dziecko skłonić do samodzielnego czytania. W domu można popracować wspólnie z dzieckiem przy jakichś ambitniejszych czasopismach , z działu popularnonaukowego wydaje mi się,że można coś znaleźć.
olembrrra - Sprawdź sobie national geographic odkrywca, roczna prenumerata kosztuje 40 zł, a jest ciekawa. Dzieciaki, które znam czytają z własnej inicjatywy.
No wlasnie , czasami rodzice powinni schwac swoje ambicje w kieszen i podazac za dzieckiem:)
i nie trzeba na to wydawac fotunny. Ten pomysl z magazaynem NG Odkrywca jest dobry:)
U nas synek zdecydował. My raczej dalismy mu możliwości wyboru. W przedszkolu chciał bardzo chodzić na angielski i basen. Potem piłka nożna. W pierwszej klasie trafił na karate i jest tam już 4 lata z dużymi sukcesami. Z piłki nożnej zrezygnował, a na basen lubi rekreacyjnie raczej. Teraz do karate doszedł kickboxing i trwa w obu tych sportach. Próbował też koszykówki i siatkówki. Ale uznał , że drużynowe sporty nie są dla niego. Obecnie w klasie 4 ma karate, kickboxing i angielski. Basen dodatkowo + nauka jazdy na deskorolce. To i tak sporo. Ale uczy się dobrze, więc mu nie odmawiamy.
nie ma co przesadzac:-)
@serducho Sprawdzę ten magazyn!
Właśnie zachowanie proporcji jest najważniejsze bo czasem rodzicom ciężko wyczuć czy dziecko się męczy tymi wszystkimi zajęciami.
jak daje sobie rade i sam wie co lubi i chce dalej to robic to bardzo fajnie, a ten magazyn- super sprawa:)
Najlepiej gdy to wynika z chęci i zainteresowań dziecka Moja córka chodzi na zajęcia z tańca i fotografii w Studiu Tańca i Ruchu -firststeps i jest bardzo zadowolona
38 2016-05-12 10:56:31 Ostatnio edytowany przez zoltyminionek86 (2016-05-12 10:58:07)
O tak, oczywiście najlepiej jest wtedy, gdy inicjatywa wychodzi od naszej pociechy - rozwijanie w sobie pasji i zainteresowań już od najmłodszych lat przyniesie wymierne efekty w przyszłości. Ważne jest, żeby dziecko się nie męczyło i nie było do niczego zmuszane, dodatkowe zajęcia powinny przecież dla niego być frajdą, a nie przykrym obowiązkiem Osobiście posłałam swoje robaczki na kurs języka angielskiego, jak na razie wszyscy jesteśmy z nich zadowoleni.
Dziewczyny, a co sądzicie o warsztatach dla dzieci z rozwoju osobistego typu Planets?
Ale co to za warsztaty? Opowiedz coś więcej
Nazywają się Planets; dzieci są podzielone na grupy i przez zabawę mają się uczyć np. inteligencji emocjonalnej, motywacji, poczucia własnej wartości itd.
Super! Bardzo mi się to podoba. Szkoda, że nie było takich zajęć, gdy ja byłam mała
43 2016-09-09 12:45:12 Ostatnio edytowany przez szusza88 (2016-09-09 12:53:49)
my posłaliśmy na zajęcia językowe. w domu też staramy się "przemycać" nowe słówka i zwroty w codziennym życiu rodzinnym, a ostatnio jeszcze posiłkujemy się Mówiącymi książkami - świetna zabawka ucząca angielskiego i innych języków
Ja postawiłam na szkołę tańca. W Kaliszu działa Studio Kreacji Ruchu Arlety Piotrowskiej, gdzie zapisałam córkę na zajęcia Aerial Dance. Kurcze super sprawa! Dzieci uczą się utrzymywać równowagę w powietrzu, powtarzają na początku proste figury, później trochę bardziej zaawansowane. Córka jest zachwycona.
Jeśli ktoś również chciałby zapisać dziecko na takie zajęcia, to polecam zajrzeć na stronkę