Cześć, Od dobrych 10 lat przyjaźniłam się z trzema osobami. Byliśmy zgraną paczką, zawsze szukaliśmy okazji do wspólnych spotkań, czasami w mniejszym czasami w większym składzie. Jednak od pewnego czasu zauważyłam, że mnie unikają. Nie odzywają się kiedy się spotykają, jeżdżą na wspólne wycieczki. Nawet kiedy właśnie gdzieś wyjeżdżają i ewidentnie mijam się z nimi, nie potrafią gęby otworzyć oprócz "cześć". Już od dłuższego czasu miałam wrażenie, że nawet podczas zwykłej rozmowy nie słuchają mnie, nie dają mi dojść do głosu, tak jakbym nie istniała. Nie wydarzyło się pomiędzy nami nic, co mogłoby źle wpłynąć na nasze relacje, nie było żadnej kłótni i naprawdę nie wiem dlaczego tak się dzieje. Kilka razy próbowałam podjąć temat dlaczego tak jest - oni nie widzą żadnego problemu. Natomiast ja uważam, że jest wręcz przeciwnie i nie jest to mój jakiś wymysł. Kiedyś Pomagaliśmy sobie wzajemnie, kiedyś się przyjaźniliśmy, Kiedyś dałabym sobie za nich rękę uciąć, dzisiaj nie miałabym ręki...
Wśród naszej paczki myślałam, że mam dobrego przyjaciela. Kilka lat temu zmarła moja mama, ostatnio zaczęło mi jej brakować bardziej niż kiedykolwiek, zwierzyłam się mu z tego licząc na jakikolwiek gest pocieszenia, zrozumienia. Nic z tego. Pozostałam dalej sama w tym smutku.
Bardzo jest mi przykro z tego powodu, jakoś nie potrafię się z tym pogodzić, wiele innych znajomości poświęciłam dla nich i widzę, że nie było warto. Szkoda straconego czasu.
1 2022-07-27 13:29:04 Ostatnio edytowany przez queenofthenight (2022-07-27 13:31:28)
Piszesz ze od dłuższego czasu nie możesz się z ludźmi dogadać. Niby nic się nie stało. Może chodzi o nieporozumienia z jednym z nich /o czym pisałaś w innym wątku/ i towarzystwo opowiedziało się po jego stronie.
Postaraj się na osobności/ z jedną osobą/ wyjaśnić sytuację. Próbuj do skutku. Nikt bez powodu nie stopuje 10letniej znajomoścj. Powód jest, tylko Ty go nie dostrzegasz
Ja bym zastanowiła się w pierwszej kolejności, czy ja wystarczająco angażowałam się w sprawy grupy, przychodziłam na spotkania, pomagałam, byłam w kontakcie. Może wypadłaś z obiegu informacji, stałaś z boku i już nie jesteście na podobnym poziomie w rozmowie np. o bieżących sprawach.
Zawsze tak jest w grupie, że tworzą się podgrupy i ktoś sią outuje.
Chyba trzeba podejść do tego honorowo i się nie narzucać, tylko poszukać innej ekipy.