Olinka napisał/a: Niby można, ale raz, że objawy mogą być bardzo nieprzyjemne, a dwa - leczenie długie i uciążliwe. Oczywiście wiele jeszcze zależy od choroby i etapu jej rozwoju, ale to wcale nie jest takie nic, jak usiłujesz do tego podchodzić.
Jeśli chodzi o choroby oraz ich leczenie, to już trochę tego jest, jak dorzucę kilka kolejnych to aż takiej różnicy nie zrobi, chyba pojawiają sie czasy kiedy wizyty u lekarza będą czymś w miarę normalnym, choć te problemy ze zdrowiem są puki co całkiem bezbolesne, jak jestem w toalecie wylewam z siebie dość sporo krwi i jakoś to nic nie boli, leczenie zębów też przeprowadzam w połączeniu ze znieczuleniem, więc kolejna dodatkowa choroba, nie zrobi jakiejś większej różnicy.
rossanka napisał/a:Masz nie startować na mistera Polski, ale możesz iść do fyzjera, kupić fajne ciuchy i jakiś dobry zapach. Ja na przykład zwracam uwagę jak facet ładnie pachnie.
cokolwiek mi włosy odrosną, to od razu gole wszystko na zero, dziwnie bym wyglądał z włosami, pamiętacie ten stary serial "Kojak"? jak on by wyglądał, jakby miał włosy? lepiej? ładniej? bo ja tak trochę do tego kodzaka jestem podobny, tyle że mam dwa razy większy nos od niego.
I jeszcze o co chodzi z tymi perfumami? w pracy też jest taka dziewczyna która mi gadała to co ty, mówiła żeby lać na siebie ogromne ilości wody kolońskiej, co też nie jest w moim guście, bo według jej pomysłu to bym musiał lać tyle tego, żeby na kilometr było czuć, i że to ma dać radę kogoś poderwać
aktualnie stosuje dezodorant w kulce, tutaj tak wtrące, że mówie do mojej ulubionej prostytutki, żeby mnie po sutkach całowała, to sie buntuje bo mówi, że musze najpierw coś z pachami zrobić, bo nawet jak sie przed chwilą umyłem pod prysznicem, to i tak za mało, więc udało sie razem wymyślić żeby kupić coś w sztyfcie, albo w kulce, i umazać sie tym pod pachami, choć musze kupić jakiś lepszy zapach bo to co mam obecnie, nie za bardzo mi pasuje, wziąłem pierwsze z brzegu, a to trzeba trochę lepiej poszukać.
Dodam że w pracy mam z 1tyś. kobiet, z tego tysiąca gadam tak z 200, może ze 300 sztukami
wiecie jak to jest kobity pakują budy ubrania i inne pierdoły, a ja do każdej podchodzę, dokładam pudełek i całej reszty, pytam sie co słychać i tak dalej, za dużo tych kobit, jak idziemy razem na przerwę obiadową, to jakaś młoda ładna dziewczyna, zaczyna do mnie zagadywać, zachowuje sie jakby była moją koleżanką, a ja nic jej nie kojarzę, nie wiem kto to jest, nie dam rady spamiętać wszystkich.
I powiem że tylko ta jedna na te 300, wyskoczyła żebym ostro chlastał na siebie te perfumy, i jakoś nie jestem przekonany, że to coś pomoże, zostanę przy swoich dezodorantach.
edek z krainy kredek napisał/a:musze przyznac iż po tych kilku miesiącach ,czytajac to forum , posty Olinki to klasa sama w sobie ....sorky za wazeline.
Odnosnie tematu.
Miałem taki moment w zyciu gdy zwątpilem i myślałem ze juz nie ma sensu sie starac i chciec. Chyba by mi bylo obojetne czy 1sza lepsza czy kurtyzana...anyway zostalem wierny i z perspektywy czasu ...super decyzja
Zostałeś wierny swoim przekonaniom? czyli jesteś 30 może 40 letni prawiczek?
Be. napisał/a:Znowu zakładanie, że samotny facet to musi być brzydal i oblech. Niedawno X razy za pomocą zdjęć zostało udowodnione, że to bzdura. Chyba ani jeden facet co tu się pokazywał w 2022 nie został oceniony jako nieatrakcyjny;).
No, ale przecież nie ma innej możliwości, bo jeszcze światopogląd ci się rozleci, robaku.
Jeśli chodzi o mnie, to bym bardziej obstawiał, że to kwestia pieniędzy a nie urody, bo jak byłem na weselu mojego brata, to była tam rodzina od strony jego żony, której nie znałem, i oni też mnie nie znali, były tam fajne dziewczyny, które sie do mnie wtedy normalnie odzywały, ale jak później sie dowiedziały kto ja jestem, to już przestały sie odzywać, chyba poszło o pieniądze, bo o co innego?