Ostatnio miałam bardzo intensywny sen, w którym, opisując pokrótce, zostałam porwana przez dwóch zamaskowanych mężczyzn, którzy związali mnie, zakneblowali, zawiązali oczy i najpierw w samochodzie na tylnym siedzeniu, a następnie w lesie w obecności dużej grupy również zamaskowanych mężczyzn uprawiali ze mną naprawdę ostry, hardcorowy seks, analny, oralny, ten "właściwy", przy użyciu dużej siły oraz różnych zabawek seksualnych, ale to nie wszystko... co najbardziej zaskoczyło mnie (i nie ukrywam, poniekąd z początku przeraziło) - za pomocą noża przecinali mi do krwi skórę na całym ciele...
We śnie z początku byłam bierna i przerażona, ale z czasem to ja przejęłam inicjatywę i głośno wyrażałam swoją aprobatę dotyczącą takich praktyk. I tu rodzi się moje pytanie, co może oznaczać taki sen? Nie jestem nim zaniepokojona, raczej bardzo zaciekawiona.
Podejrzewam, że może być to wyraz tego, iż w przeciągu ostatniego roku przeszłam niesamowitą przemianę - z wychowywanej w restrykcyjnym duchu katolickiej rodziny, w której oczywiście jakiekolwiek praktyki seksualne były tematem tabu, a o tym, że zakazane i piętnowane to już nie wspomnę, do wyzwolonej, niezwykle aktywnej seksualnie kobiety, świadomej swojej seksualności i cieszącej się nią. Dokonując auto-psychoanalizy przychodzi mi na myśl, że to może być jakieś echo podświadomej seksualności, która przez pierwsze 18 lat mojego życia była spychana w najczarniejsze rejony mojej osobowości, uznawana za coś brudnego, grzesznego, za co wymagana jest kara... Domyślam się, że takich przyzwyczajeń i ukierunkowania myślowego nie da się zmienić w przeciągu roku, że echa katolickiego wychowania wciąż gdzieś we mnie są i że może ów sen jest wyrazem tego ,że jakaś stara część mnie wciąż szuka usprawiedliwienia dla swojej ekspansywnej, wszechobecnej seksualności w postaci sennej projekcji brutalnego gwałtu... Czy któraś z Was ma może podobne doświadczenia i zechciałaby się nimi ze mną podzielić? Bardzo mnie to fascynuje i chciałabym z kimś o tym porozmawiać
Uważam, że masz rację interpretując, że doświadczenie we śnie przemocy oznacza potrzebę usprawidliwienia się. Natomiast to, że przejmujesz inicjatywę oznacza, że się zmieniłaś i to od Ciebie zależy jaka jesteś i jaka będziesz. Cięcie skóry to dla mnie wyraz zmian, które wyglądają drastycznie, ale symbol zmiany skóry oznacza, że stajesz się inną osobą.
Ja tam nie znam się na interpretacji snów i średno wierzę w ich symbolikę. Na pewno jednak odzwierciedlają coś, co kryjemy w zakamarkach podświadomości. Ale to Ty masz władze nad swoim życiem i ten sen chyba to pokazuje po części. Może też masz jakieś skrywane żądze, do których nie chcesz się przyznać?
w/g mnie deko za"grubo po bandzie"
Dlaczego za grubo? Ludzie mają prawo do wszelakich fantazji, myśleć i śnić można o czym tylko dusza zapragnie, bo przecież w realnym życiu raczej aż tak radykalne zachowania nie będą mieć miejsca
No chyba że jesteś naprawdę bardzo otwarta, gotowa na eksperymenty i okropnie wygłodniała coraz bardziej ekstremalnych wrażeń seksualnych???
Rémy de Gourmont
Sny bardzo często są obrazem tego, co umysł kamufluje w podświadomości. Może ten sen stanowi wizualizację ukrytych pragnień albo jest symbolem zmiany mentalnej - swoistego wyzwolenia spod kurateli rodziców i presji otoczenia.
Sny bardzo często są obrazem tego, co umysł kamufluje w podświadomości. Może ten sen stanowi wizualizację ukrytych pragnień albo jest symbolem zmiany mentalnej - swoistego wyzwolenia spod kurateli rodziców i presji otoczenia.
Mam nadzieję, że nie jest tak jak napisałaś. Ja mam tak "chore" sny, że jakby były one wizualizacją moich pragnień to nie mogłabym spojrzeć na siebie w lustro.
Dafne, nie traktuj tego tak literalnie. Na prostym przykładzie - kobieta może fantazjować o gwałcie i jednocześnie wcale nie chce być realnie zgwałcona w ciemnym zaułku, ale może nie pogardziłaby ostrzejszym seksem od czasu do czasu. ;-)
Ależ fantazjowanie o gwałcie i późniejsza realizacja tej fantazji to nic wielce zdrożnego, czego to się nie robi w zaciszu alkowy pozostając w związku z kimś komu się ufa i co do kogo ma się pewność że wyjdzie z narzuconej roli kiedy zaspokoi wzajemne potrzeby
Akurat z tego co kiedyś czytałem(mogę się mylić) fantazjowanie o sado-masochistycznym seksie, byciem wykorzystywanym i gwałcie to raczej dość częste i powszechne kobiece fantazje i nie ma w tym absolutnie niczego dziwnego. Ciekawiej robi się dopiero wtedy kiedy zaczyna się te wizualizowane scenariusze realizować
Rémy de Gourmont
To jest nienormalne, zgłoś się do psychiatry.
Wołodia wracaj do Sojuza Nie ma w tym nic nienormalnego, nienormalne jest sikanie na siebie czy wymiotowanie, a fantazjowanie o ostrym seksie raczej nie zalicza sie do jakiś dewiacji.
Rémy de Gourmont
Towarzyszu być może w twoich kręgach to uchodzi za normalne, ale to tylko świadczy o towarzystwie w jakim przebywasz
Umówmy się - dana perwersja wymaga leczenia jeśli:
- prowadzi do trwałych okaleczeń/poważnych uszczerbków na zdrowiu (czyli powiedzmy chłosta paskiem jest ok, ale zdarcie z kogoś skóry z ciała albo połamanie rąk już nie)
- jest wbrew woli jednego z partnerów (nie wymaga chyba tłumaczenia)
- człowiek nie jest w stanie osiągnąć satysfakcji jak tylko i wyłącznie w obecności danego fetyszu (czyli przykładowo kompletne zero szans na orgazm inaczej niż podczas sesji BDSM)
Dziękuje szacownej przedmówczyni za profesjonalna i pełną odpowiedź
Rémy de Gourmont
Mam taką fantazję sado-maso,żeby inny facet wykastrował mnie i obciął mi penisa
Bardzo tego chcę.
Super sen ! tylko tyle mam do powiedzenia !